Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mąż odszedł dzisiaj

mąż odszedł dzisiaj

Polecane posty

Gość SanSanSan
hej autorko co tam u Ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość michelle ASU
san san nie pozwoliłabyś na rozwód, gdyby mąż powiedział, że cię nie kocha, że nie chce z tobą być?nie zrobiłabyś tego bo w coś tam wierzysz i przywiązałabyś kogoś do siebie na siłę?????????? to niesamowite, ciemnogród kościelny jak zAwsze w PL, dla mnie twój punkt widzenia jest tak odległy jak kosmos...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Brak zgody na rozwód
może go tylko przeciągnąć, ale w końcu ten rozwód i tak zostanie orzeczony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewa 4o
wiem co to znaczy ,mnie spotkalo to samo.Innym sie dobrze doradza,a rzeczywistosc jest inna.Przezylam to strasznie i do tej pory nie moge dojsc do siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SanSanSan
nie nie zgodzilabym sie bo: a) jestem wierzaca b) przysiegalam na dobre i zle, a nie tylko kiedy jest "kocham cie", mamy kase i jestesmy zdrowi c) nie naleze do slabych psychiczne osob ktore byle slowo zaraz zalamuje i podejmuje decyzje ktorych pozniej moze zalowac tak, juz mnie to spotkalo i naprawde teraz latwo doradzac, ale ten kto tego nie przeszedl nie wie jak to jest naprawde bardzo ciesze sie ze w wyniku uniesienia gniewem, zalu, zlosci nie wzielam rozwodu, jestem pewna ze zalowalabym tego dzis u nas wystarczylo ze meza wyrzucilam z domu zeby "troche ochlonal i zaczal myslec" dopiero w chwili kryzysu kiedy nade mna stalo widmo rozwodu i myslalam ze to jedyne rozwiazanie sprawdzili sie przyjaciele, tacy prawdziwi, sprawilam sie ja sama, powiedzialam sobie dosyc, nikt nie bedzie mi mowil co mam robic, jak myslec itp nie zalamalam sie, okazalo sie ze jestem silna i potrafie walczyc nie niszczac szacunku do samej siebie oplacilo sie :) chociaz nadal jestem sama (mimo ze maz chce wrocic juz ) to moge spojrzec w lustro, powiedziec zrobilam wszystko co bylo w mojej sile, jestem z siebie dumna, nie pozwolilam zdeptac szacunku do samej siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość san san a w co wierzysz
?ciekawa jestem bardzo... i ciekawa jestem co taki twój brak zgody mógłby zrobić, gdyby mężczyzna nie chciał nawet na ciebie patrzeć,,, to zachowanie bez honoru---nie, bo ja jestem wierząca................. uffff,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot13
a ja uważam, że mężczyzna nie powinien robić z gęby cholewy:-)Jak się żenił to przepraszam , bielmo mu rozum przesłoniło?:-)Uważam , że autorka nie powinna się zajmowac kwestią rozwodu , bo to nie ona chce rozwodu:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stare kapcie
po 30 latach mąż mnie zostawił jak stare bambosze, bez kasy i oszczędności ,mam 50 lat i jestem zupełnie sama i nie chce mi się już zaczynać czegokolwiek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot13
a kto widział film pt. "zmowa pierwszych żon?;-) to tak czekając na autorkę aż wróci z delegacji:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja również nie wyrażam zgody
na rozwód. Z przyczyn które podaje SanSan. Może dla niektórych osób to dziwne, śmieszne, może nawet poniżające. Ale ja złożyłam przysięgę. Fakt, że mój małżonek złamał swoją, mnie nie zwalnia z danego słowa. Nigdzie, czy to na cywilnym czy tez na kościelnym ślubie nie ma opcji warunkowej : że cię nie opuszczę aż mi czy tobie się znudzi. Co z tym zrobi mój małżonek, to już jego problem, jak się z tym poczuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stare kapcie
pomyślałam sobie o żonie pana premiera Marcinkiewicza,poświęciła swoją młodość najlepsze swoje lata wychowała dzieci ,wspierała męża gdy robił karierę i co w zamian ,okazało się że dla jej męża to wszystko nic nie znaczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiedys takiemu zdradzającemu
sumienie i tak się odezwie. Oj, ciężko wtedy będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaabbbcccdddeee
ja również nie wyrażam zgody ja myślę, że to nie jest powód dla którego nie chcecie wyrazić zgody tylko po prostu boli was, że mąż chce odejść i chcecie mu utrudnić, to jest moim zdaniem tylko kalkulacja i chęć zemsty, żeby przypadkiem jeszcze mąż nie ułożył sobie życia poza wami. kiedys takiemu zdradzającemu myślę, że mu się nie odezwie sumienie jeśli odchodzi od żony, do której nic już nie ma, z którą nic go nie łączy i tylko męczy się w tym związku, sumienie z czym związane niby? To lepiej, żeby się męczył do końca życia? Moim zdaniem jedyne co się w nim odezwie to poczucie ulgi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot13
ja również nie wyrażam zgody ja myślę, że to nie jest powód dla którego nie chcecie wyrazić zgody tylko po prostu boli was, że mąż chce odejść i chcecie mu utrudnić, to jest moim zdaniem tylko kalkulacja i chęć zemsty, żeby przypadkiem jeszcze mąż nie ułożył sobie życia poza wami. kiedys takiemu zdradzającemu myślę, że mu się nie odezwie sumienie jeśli odchodzi od żony, do której nic już nie ma, z którą nic go nie łączy i tylko męczy się w tym związku, sumienie z czym związane niby? To lepiej, żeby się męczył do końca życia? Moim zdaniem jedyne co się w nim odezwie to poczucie ulgi. A ja się z powyższym zdaniem nie zgadzam. Po prostu uważam , że mężczyzna powinien wiedziec czego w życiu chce . Przecież na litośc Boską nikt im sie nie kazał żenic- przecież to nie średniowiecze...Nie róbmy z panów jakichś niedorozwiniętych istot które nie wiedzą , co podpisują w urzędzie....kiedy w handlu zerwie się umowę to są jakieś konsekwencje z tego tytułu a co dopiero w tak długodystansowej firmie jak małżenstwo. Wogóle to uważam , panów powinno być stać na rozwody (finansowo) jeśli już chcą odejść do innej kobiety w trakcie małżenstwa. A jak często czytam na forum panie często panów rozgrzeszają jakby byli ich synkami. A panowie jak to panowie-więcej myślą , mniej czuja :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot13
A ja się z powyższym zdaniem nie zgadzam. Po prostu uważam , że mężczyzna powinien wiedziec czego w życiu chce . Przecież na litośc Boską nikt im sie nie kazał żenic- przecież to nie średniowiecze...Nie róbmy z panów jakichś niedorozwiniętych istot które nie wiedzą , co podpisują w urzędzie....kiedy w handlu zerwie się umowę to są jakieś konsekwencje z tego tytułu a co dopiero w tak długodystansowej firmie jak małżenstwo. Wogóle to uważam , panów powinno być stać na rozwody (finansowo) jeśli już chcą odejść do innej kobiety w trakcie małżenstwa. A jak często czytam na forum panie często panów rozgrzeszają jakby byli ich synkami. A panowie jak to panowie-więcej myślą , mniej czuja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczerze mowiąc tak miedzy
nami kobietami.... gdyby mi bardzo zalezalo na tym zeby zatrzymac mezczyzne...ale wiadomo tez w zaleznosci od tego jaki to mezczyzna i jakiej natury sa jego watpliwosci....i powod rozstania.... no wiec gdyby mi bardzo zalezalo to podstepem bym go zaciagnela do łóżka i zrobila sobie dziecko.... jesli jest to facet odpowiedzialny ktory jednak dalby sie tak zmanipulowac to takie wyjscie widze zwlaszcza ze Ty autorko bardzo chcesz miec dziecko..... ale bo zawsze jest ale...to moze nie podzialac i wtedy jednak zostaje to dziecko z ktorym nie ukrywajmy jest potem sobie trudniej zycie ulozyc (w sensie znalezc faceta ktory bedzie kochal i kobiete i jej dziecko.)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaabbbcccdddeee
Ale małżeństwo to nie firma a co jak sie po zawarciu związku małżeńskiego po jakimś czasie przykładowo kobieta olewa swojego męża albo traktuje go bardzo źle to on też powinien być z nią? Dlaczego. Jak facet np. pije albo zdradza kobietę czy coś innego robi, źle traktuje swoją żonę to zawsze to jest usprawiedliwienie i poparcie dla niej, że może i powinna wręcz zostawić go, żeby nie być z takim tyranem ale w drugą stronę to nie działa czego nie rozumiem. Czasami kobieta na prawdę potrafi zatruć życie mężczyzny do granic możliwości, potrafi być bardzo okrutna, niszczyć go oraz jego rodzinę i dlaczego ten mężczyzna ma pozwolić na to, a w czym zawiniła jego rodzina, oni się z nią nie żenili więc dlaczego mają cierpieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdvbdfg3333
szczerze mowiąc tak miedzy zgadzam sie z Toba, gdy facet jest odpwedzialny zostanie przy niej i dziecku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdvbdfg3333
bo widzisz kobiecie sie wszystko wybacza bo one niby takie slabe, niewinne i napotykaja na swojej drodze pijakow i bokserow. wiem ze kobiety moga niszczyc "potajemnie" rodziny czyli szalec i niszczyc psychicznie w zaciszu domowym gdzie nikt nie slyszy, a jak wychodzi na dwór ładnie sie usmiecha, mowi dzien dobry sasiadom wiec jak dobrze sie maskuje taki potwór. z rodzina meza delikatnie skłóca, kombinuje, powoli, powoli ale chce niszczyc stosunki jeg z matka czy siostra, jest zazdrosna np ze maz jedzie pomoc matce i takie tam. tak tak panie tez macie swoje za uszami drogie niewiniatka, co to biedne z dziecmi pozistajecie . alez mi was zal :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot13
abc pisze p patologii ja o normalności:-) Z pijusem mądra kobieta się nie zwiąże a zdrady- moi panstwo , zdrady były , są i będą- to nie powód do rozwodu- to tylko taka małżenska grypa:-) większośćosób w kafeterii podaje jako powody rozpadu małżeństwa naprawdę wg mnie idiotyczne powody - typu jakaś kochaneczka czy też różnica charakteru. A może tak każdy zacznie zmieniać swój własny charakter zamiast tworzyc coraz to nowe patologiczne związki i o zgrozo z nich dzieci...:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaabbbcccdddeee
"wiem ze kobiety moga niszczyc "potajemnie" rodziny czyli szalec i niszczyc psychicznie w zaciszu domowym gdzie nikt nie slyszy, a jak wychodzi na dwór ładnie sie usmiecha, mowi dzien dobry sasiadom wiec jak dobrze sie maskuje taki potwór. z rodzina meza delikatnie skłóca, kombinuje, powoli, powoli ale chce niszczyc stosunki jeg z matka czy siostra, jest zazdrosna np ze maz jedzie pomoc matce i takie tam. tak tak panie tez macie swoje za uszami drogie niewiniatka" trudno to lepiej ująć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaabbbcccdddeee
kot ale takie kobiety, które właśnie w 4 ścianach trują małzeństwo a potem z wielkim uśmiechem przed ludźmi udają jakie są fajne i miłe istnieją takie kobiety, możesz mi wierzyć. Nie mówię, że wszystkie są takie ale istnieją takie i dlaczego ten facet ma z nią być, dlaczego ma poświęcić swoją rodzinę, zerwać wszystkie kontakty, zerwać kontakty z rodzicami, z rodzeństwem, z jakiego powodu, bo żona tak chce? Śmieszne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do kota/
...cyt.'Z pijusem mądra kobieta się nie zwiąże a zdrady- moi panstwo , zdrady były , są i będą- to nie powód do rozwodu- to tylko taka małżenska grypa większośćosób w kafeterii podaje jako powody rozpadu małżeństwa naprawdę wg mnie idiotyczne powody - typu jakaś kochaneczka ... Raaany!!!!!!!!! czyli co? twoim zdaniem fakt,że facet pokochał inna kobietę to tylko takie nic? taka grypa? i to nie jest powód do rozwodu? kobieto lecz się:) dla mnie to jest właśnie patologia!!! jest cjeszcze większą krzywdą, bo po uderzeniu powstaje siniak który zniknie..a po takim okazleczeniu emocjonalnym?? niekiedy kobieta do końca życia nie stanie emocjonalnie na równych nogach..u mnie trwa to już 10 lat i wątpię czy nauczę się komukolwiek ufać.....to najgorszy cios, jaki można komuś zzadać, bo pozostawia po sobie pocharataną psychikę u zdradzanej osoby do końca życia.. więc przestań wypisywać takie pierdoły, skoro uważasz że małżonkowie mogą się spokojnie zdradzać, latami mieć kochanków i nie jest to powód do rozwodu bo to przecież nic takiego-to nie dziwi mnie twoja zawzięta i zaciekła próba zatrzymania męża który cię nie kocha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot13
ab c ale czy mężczyzna, który taką wybrankę wybrał na żonę i matkę swoich dzieci jest osobą upośledzoną psychicznie? no przecież nie musiał brać ślubu z taką kobietą. Wytłumacz, dlaczego ją wybrał?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot13
po pierwsze skąd przypuszczenie, że jestem kobietą, po drugie nie rozmawiamy o rozdygotanych emocjach i "siniakach" emocjonalnych a o konkretach...Uważam ,że poczucie bezpieczenstwa zależy do danego słowa że się z kimś będzie. rodzina to budowanie , przekazywanie potomstwu dorobku życia , cieszenie się wnukami, szacunek do drugiego człowieka. Zakochanie się to nie jest miłość, to biologia. Najdłużej trwa 3 lata bo więcej ludzki organizm nie jest w stanie wytworzyć endorfin. proszę poczytać psychiatrię a nie kazać sie leczyć zdrowej osobie:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaabbbcccdddeee
kot widzisz przed ślubem nie wszystko widać tak jak przed, zwłaszcza kiedy się ze sobą nie mieszka, poza tym niektóre kobiety przed ślubem jeszcze starają się wyglądać na lepsze niż są w rzeczywistości, można to zrobić jak się człowiek tylko spotyka z kimś a nie mieszka ze sobą. Mężczyzna nie zawsze musi być świadomy tego co będzie za 10 lat, to przecież facet a nie wróżka. Ponadto istnieje jeszcze taka możliwość jak zmiena podejścia do fakty małzeństwa tak przez mężczyznę jak i KOBIETĘ, przecież jest papier, jest zaklepane więc na zawsze więc teraz można robić co się podoba prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot13
to tylko potwierdza moją tezę, że mężczyzna mądry nie zwiąże się z kobietą takim "podwójnym " obliczu. A za głupote jak świat światem się płaciło. Tyko czemu tu płacą tylko panie to nie wiem- bo niefrasobliwy pan motylemanuel odfruwa do nowej pani( o rany a , a jak znów nie zauwazy że to zła kobieta to co wtedy?;-)), ta takiego mało spostrzegawczego , ułomnego pana przyjmuje a on żyje dalej w błogiej nieświadomosci... dopiero alimenty no i pukająca starośc budzą z tego letargu:-) w zyciu bystrym trzeba być , stworzyć dom i zajmowac się karierą a nie stwarzac wciąż nowe problemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaabbbcccdddeee
Tylko dlaczego tutaj płacić mają tylko panie? Czy ty widzisz co piszesz? Bo facet był głupi i się nie zorientował, że żeni się z hieną to teraz ma za to płacić a baba bez problemu ma prawo do tego by być gnidą życiową i jeszcze ma czelność żądać za to zapłaty? No chyba ci odbiło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot13
wątek rozpoczęła Pani, która została postawiona przed takim faktem:-) na szczęście tu kaurat nie ma dzieci. Jeśli dzieci są, najczęściej zostają z kobietą. No chyba nie przypuszcza Pan/i abc , że w tej sytuacji bedę bronic panów? zresztą , męzczyźni są mniej emocjonalni i lepiej radzą sobie z rozstaniem- biologicznie nie są monogamistami. Kobiety są w trudniejszej sytuacji bo najczęściej poświęcały czas na rodzenie i budowanie kariery meża. Kobiety statystycznie rzadziej rozbijają rodziny bo instynkt im na to nie pozwala. Ale oczywiście , jeśli Bardzo Bogata Pani Dyrektor zostawi swego męża nieudacznika z dziećmi , nalezałaby się jej kara:-) ale wiele znamy takich przypadków?;-)pewnie tyle ile romansów młodych pan z 50 letnimi kolejarzami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewa 37
Ja jestem 4 lata po rozwodzie, mam 1 dziecko, ma12 lat. Dla mnie to wciąż szok, że nas zostawił. Zostawił mi dom i co z tego. Wciąż jest mi ciężko, nie wspomne o synu. Ciężko i fizycznie i psychicznie. Wszak mam teraz 2 razy bwiecej obowiązków. Po raz kolejny bez pracy, leczę nerwy. Od 4 lat borykam sie z depresją i czasem mi już brak siły. To po prostu masakrra. Ciesz się, że nie masz dziecka, bo nie bedziesz musiała z nim utrzymywać kontaktu. A ja muszę codzienne właściwie znosić jego odwiedziny. Jedyne co mnie pociesza to myśl, że nie można kochać kogoś kto cię krzywdzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×