Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość CO SIE STALO ZE JESZCZE NIE MA

LISTOPAD 2010

Polecane posty

witam mamusi! ja po macierzyńskim, zostaje w domu i już nie wracam do pracy, tak na razie postanowiliśmy z m. u mnie to też była trochę inna sytuacja, prowadziłam swoją działalność gospodarczą i tak naprawdę na macierzyńskim nie dostawałam jakiś dużych pieniędzy.na wychowawczy nie mogę iść wogóle. a gdybym chciała wrócić do pracy to synka musiałabym dać do żłobka a to koszt 1400 zł!!wiec już lepiej jak zostanę w domu. u mnie też zbliżają się chrzciny, robimy tylko dla najbliższych w restauracji, bo jak liczyliśmy,żeby zrobić w domu to prawie tyle samo kosztowałoby nas.tylko w domu dużo więcej roboty! u mnie 13 też nie najlepiej..:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ewelinear- no u nas co łaska wyszło 200 zł ale chrzestny płacił ;-) bo chcial ;-) u nas nie ma takiej mozliwosci, zeby ugadac z ksiedzem, jak juz napisałam jest baaaaaaardzo specyficzny ;-) ja na szczescie jakos dzisiaj tego 13-tego zbyt bolesnie nie odczułam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :) Dawno się nie odzywałam, ale mam dużo nauki, tyle na głowie, że padam ze zmęczenia. Właśnie, przez wyjazdy do szkoły i na praktyki tracę pokarm, pisałam o tym... Podaję Malutkiej wieczorem, czasami w ciągu dnia, jak płacze mleko modyfikowane, bo u mnie pusto :( Pomóżcie! Walczyć o laktację, czy podawać to mleko i np. inne pokarmy, typu kaszka mleczno - ryżowa? Nie wiem co robić? Podaje pierś, ale jak pije, ciągnie, aż boli, po czasie się wkurza, naciskam sobie brodawkę, rzeczywiście nie leci :( Pije herbatki na laktacje. Jak w nocy karmiłam ją kiedyś 1 raz, tak teraz nawet 3 :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aga_w , też straciłam pokarm i to dosć szybko;( nagły stres i w ciągu 48 godz nie leciało nic , ani kropelka a nie miałam wszesniej problemu - po karmieniu małego ściągałam jeszcze nawet do 120 ml z każdego cycusia. Z bolącym sercem zaczełam pdawać małemu modyfikowane bo płakał z głodu a mnie nic nie pomagało , ani herbatki ani sciągania na siłę laktatorem aż miałam siniaki ,ani z apteki specyfik na wywołanie laktacji.. mały jest zdrowy , pięknie się rozwija , ładnie wcina ,teraz już kaszki i słoiczki.., było mi smutno, przykro ale zrozumiałam że szcześliwa i nie zestresowana mama to szczęślliwe dzieciątko.., jakąkolwiek decyzje podejmiesz - pamietaj o tym dobrej nocki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny kochane, pomozcie... wiem, ze byl juz taki przypadek, ze ktores dzieciatko bylo przeziebione, moj ma mega katar i kaszelek suchy taki chyba pokatarkowy, zarazil sie ode mnie :(((( Napiszcie, co robilsyscie - bo maly tragicznie sie meczy. Uzywam fridy do sciagania katarku, masci majerankowej oraz dalam poduszke pod glowke, by wydzielina latwiej spływala.. Zaraz chyba zadzwonie do lekarza, bo bardzo mnie martwi ta sytuacja..... :( :( :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lou-la ja robilam to co Ty ale cale lozeczko od strony glowy postawilam na deskach i poduszki nie uzywalam, niestety trzeba przeczekac albo trzymajdzieciatko czesciej na plsiedzaco czy siedzaco by gile splywaly. aha! lekarz kazal wykupic sinecod jak dlugo ten kaszelek nie ustepowal aga_w ja karmie ilonke 3-4 dziennie innymi pokarmami niz moje mleko- ale uczylam ją tego bo idzie do zlobka a z butli mleka pic nie chce. wieczorem i w nocy moje mleko wystarcza- laktacja nie zanikla a i czasem jak jestesmy gdzies w "trasie" i nie mam jak podac cieplej zupki to karmie piersia... nie wiem jak Ci jeszcze pomoc poza tym co juz wiesz- chyba stres jest najgorszy... p.s. to ja tez chce chrzciny kameralne :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na zanikająca lakacje dobrze jest wypić ŁYK piwa Karmi tak mi powiedziala chrzestna a ona wie z doświadczenia.. nie próbowalam bo na razie nie mam problemow ale butelka w domu czeka w pogotowiu ;) a!!! a na jakośc mleka podobno bardzo dobrze wplywa ananas :) to z kolei wiem od lekarki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam dziewczyny :) Powrót do pracy strasznie mnie męczy, w pracy straszna gonitwa (osoba która mnie zastępowała narobiła mi takiego bałaganu w aktach). Po powrocie do domu trzeba ogarnąć mieszkanie i zająć się małym, a jak Adaś zaśnie to ja mam ochotę zrobić to samo i tak w kółko. Idąc w poniedziałek do pracy chce żeby był już piątek. A pogoda na Śląsku nie dodaje energii wręcz przeciwnie. Kiedy Adaś miał katar pomógł Nasivin w kropelkach dla dzieci, zakrapiałam po 1 kropelce 3 razy dziennie. Mogłam potem łatwo odciągać wydzielinę a małemu nosek się znowu tak szybko nie zatykał i nie miał żadnych problemów z piciem. Mały dostaje już Bebilon 2, nie miałam żadnych problemów z wprowadzaniem nowego mleka. Na obiadek na razie 2 razy w tygodniu dostaje mięsko, a teraz w sobotę dostanie pierwszy raz rybkę. Na razie obiadki z mięsem kupuje gotowe ze słoiczka a potem będę gotować sama, warzywa to różnie albo przygotuje sama albo dam ze słoiczka zależy jak stoję z czasem. Teraz raczej gotuje babcia :) Od przyszłego tygodnia do zupki dam mu troszkę żółtka. Napiszę znowu jak znajdę chwilę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aisha- no napewno cieżko jest pogodzić pracę na pelny etat plus dodatkowo dom i dziecko, juz sobie wyobrazam! ja wracam na pol etatu wiec chyba bedzie latwiej...przynajmniej tak wolę myślec ;-) aga w- ja juz zakanczam karmienie, teraz sciagam raz-dwa razy dziennie ale malutko, moze z 60ml, ale pomagało mi karmi, piłam go dosc czesto swego czasu ;-) Lou la- ja nie pomoge, nie mam doswiadczenia , na szczescie ;-) wlasnie przyszły mi zasłoneczki do samochodu z disneya ;-) swietne są, bo w wakacje będzie masakra w samochodzie, jeszcze jak my tak duzo podrozujemy ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aga_w nie wiem jak ci pomóc...sama musisz zdecydować czy mleko modyfikowane czy inny posiłek. byłam w podobnej sytuacji bardzo chciałam karmić i chciałam za wszelką cenę uniknąć dokarmiania modyfikowanym. niestety nie udało się, mała była głodna i obydwie płakałyśmy. w końcu poszłam po rozum do głowy, przełamałam się i dokarmiałam, w końcu nie będę głodzić dziecka. fakt..z laktacją było coraz gorzej (chyba psychika), mimo że piłam karmi i herbatki. spróbuj sama różńych metod - mam nadzieję, że się uda u mnie chrzciny na ok 20 osób - mam 3 rodzeństwa. jedna siostra 3 dzieci, druga 2 i się nazbiera. robię w domu, mam nadzieję że się pomieszczą i o tyle dobrze, że brat ma gospodarstwo to od niego będzie jakaś kurka na rosołek, czy też schabik.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lou..mój synek był przeziębiony już mu właśnie przechodzi. na katar dostał krople EUPHORBIUM S 3 na dobę i na gardło dostał Tamtum verde bo miał czerwone też 3 razy. nie miał gorączki.a te kropelki do nosa są homeopatyczne, wiec mało szkodliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anuszka4 też już kiedyś zauważyłam, że duże nie zawsze oznacza taniej (chyba wtedy patryzłam na NAN). Przy okazji...słodziak z tego Twojego bobasa :) Odnośnie chrztu to pewnie będzie podobnie -błyski fleszy i wszystko jakby taśmowo. U siostry było fajnie - oni jedni przed samym ołtarzem a ksiądz po nich wyszedł jak przy ślubie. jeszcze co do księdza - gdyby ślub był w parafii brata to nie byłoby problemu, a tak... trochę mnie zastanawia ta dieta małej i ten sinlac. ponoć jest dla dzieci z alergią tak? (w tesco po ok 18 zł) a ostatnio przy szczepeiniu pediatra nic nie wspominała o nim ani o jakiś ograniczeniach (a miała ponoć alergię na białko krowie). dostałam ulotkę i powiedziała, że od 6 mies mam podawać kaszę mannę...i tu kolejne pytanie, którego zapomniałam jej zadać..jak? ugotować w wodzie i wymieszać z mlekiem? zwykła kaszę mannę, czy może którąś błyskawiczną bobovita czy coś podobnego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewelinaer..ja podaje Z BOBOVITY ryżowo-pszenną, po pół łyżeczki na mały słoik. a poźniej chce podawać z nestle 8zbóż lub owsiano-pszenną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monika - sorry że w skrócie....właśnie przeglądałam stronę bobovity i znalazłam. tylko teraz jaką..mleczną czy bezmleczną...chyba na wszelki bezmleczną. mamaAnia moja też chyba polubiła szpinak :) zrobiłam jej zupkę wg Twojej instrukcji - jedna porcja do jedzenie i jedna do lodówki Ugotowałam ziemniaka i marchewkę, podzieliłam na pół (po ok 50 ml) i do jednej połowy dodałam szpinak. wszystko wrąbała i było jej mało. to szybko odgrzałam to drugie pół ale już bez szpinaku. oczywiście usłyszałam od teściowej, że ona by szpinaku jeszcze nie dawała...wrrrr...to jej grzecznie odpowiedziałam, że szpinak w słoiczkach jest już od 4 mies, a ona ma 5. już w poniedziałek mówiła m, że za wcześnie jej podaję inne jedzenie. i nadal mnie tylko krytykuje. nic, muszę zacisnąc zęby i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a no wlasnie ja tez myslalam zeby podawac kasze manne, ale jak? skoro ma byc bez mleka krowiego wiec ta gotowa odpada bo jest na mleku modyfikowanym, hmm mleczno ryzowa tez odpada, i ryzowa tez, bo mała bolał brzuszek zarowno po takiej kaszce jak i po ryzu jak jej dodałam do zupki Monika- o to podsunełas mi pomysl z ta owsianą przenna i 8 zboz musze sprobowac! ewelinear- oj powiem ci masz nerwy, ja juz dawno bym wybuchneła! ;-)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja podaję bezmleczną, bo mały jest uczulony na mleko. bo tez mleczne są na bazie zwykłego mleka modyfikowanego, jeśli Twoje maleństwo nie jest uczulone to spokojnie możesz podać. a kasza manna też jest z bobovity

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny moja przyjaciolka gotowala pol lyzeczki a potem 1 lyzeczke na ok szklanke mleka modyfikowanego ale mozna na wodzie- z tym, ze po co sie z tym chrzanic? Ja podaje kaszke pszenna a po 6 m-cu kupie z bobovity manne :) aisha ja juz 2 dzien podaje malej zoltko w zupce Zupki gotuje co 2 dzien i 1 porcje wkladam na cieplo do sloiczka a potem do lodowki :) ewelinaer - oj ta Twoja tesciowa :) pokaz jej ulotki jesli dostalas jakies z bobovity czy hippa- niech wie,, ze robisz slusznie a ona jest z epoki kamienia lupanego :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamaAnia myślałam, że będzie na jutro, a tu mały głód się włączył :) dostałam ulotkę, chyba przyczepię magnesem do lodówki :) ciekawe co będzie jadła jak do pracy wrócę...ugotuję zupkę - mam nadzieję, że nie wyląduje w kanalizacji - m w domu, to może dopilnuje. nosi mnie normalnie, no ale nie będę się kłócić, bo chyba będzie z nami musiała jechać, bo nikt inny chyba mi nie zostanie z małą jak będziemy na tym weselu. już kiedyś mi powiedziała, że stare metody są najlepsze (chyba odnośnie kolki) a jak ja coś mówię, to ona jakby tego nie przyjmowała do wiadomości, tylko jednym uchem wpadnie drugim wypadnie. pokłóciłyśmy się o lekarza, bo miała wątpliwości co do naszej pediatry, a okazało się, że dobre leki przepisała, bo sama pulmonolog powiedziała, że nic innego nie można jej podać. zresztą 2 lata temu chodziła piętro wyżej udzielać "dobrych rad" a teraz mi mówi co ona by zrobiła. a mnie to nie interere, pediatra chyba wie co robi, a i te schematy żywienia też chyba nie są z palca wyssane. wiecie, że jak ją bierze z kołyski to nadal okrywa jej nóżki kołderką!!! ręce opadają a tutaj kaszki...http://www.bobovita.com.pl/4_6_miesiecy/zywienie/121

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja zrobilam mojej przed chwila kisiel jablko plus gruszka ale sie zajadała zjadła wszystko! a otwierała buziaka z daleka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mysia - rodziłam na Lutyckiej, było ok :) Eeeehhh, normalnie co jest z nami, że co druga z nas ma problemy z karmieniem własnym mlekiem?!?!... Ciekawe jak to było w czasach kiedy nie było sztucznego mleka... U mnie pokarm już w zaniku, karmię małego tylko nad ranem ale to dosłownie kilka łyczków ściągnie. Cycki miękkie już cały czas... Buuuu! Karmi na mnie nie działało. I co jest z naszymi dziećmi, że prawie każde ma alergię?!?! Ja się zastanawiam czy mój Kris też nie ma alergii bo kupy wali mi cały czas zielonkawe. Pediatra mi powiedziała, że jeśli nic więcej się nie dzieje to jest ok, ale ja tam nie wiem... Kupy były w kolorze musztardy a teraz nagle zielone i jest ok?! W przyszłym tygodniu idziemy na szczepienie więc ją zmolestuję bardziej. Miracle - no i jak to nosidełko? Ignaś już wypróbował? Wygodnie? Ja właśnie kupiłam Emma Mae i już się nie mogę doczekać aż przyjdzie i będziemy sobie z Krzysiem spacerować:) Lou_la - mój mały też miał ostatnio katarek, ale też robiłam dokładnie to co Ty (ściąganie glutów, poduszeczka, maść i nawilżanie powietrza). Jeśli Kamilek ma suchy kaszel to może jednak zasięgnij rady lekarza. Aisha - trzymaj się Matko Polko pracująca!!!!!! Ewelinaer - myślę, że teściowa Cię krytykuje bo jest troszkę zła i jej przykro, że sama dobrze wiesz co robić i świetnie sobie radzisz i nie potrzebujesz jej rad, czuje się niepotrzebna i dlatego tak Ci zrzędzi. Może spróbuj na to tak spojrzeć to łatwiej Ci ją będzie zrozumieć. Oczywiście rozumiem Cię doskonale, że jest to nie do wytrzymania... Sama też bym cholery dostała. Mi czasem moja mama serwuje dobre rady i bywa, że jej przytakuję dla świętego spokoju i żeby nie czuła się totalnie zbędna jako babcia no ale my nie mieszkamy razem, widujemy się rzadko więc idzie to wytrzymać. Może pogadasz szczerze z teściówką?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anuszka4 rozmowa chyba nic nie da - ten typ tak ma. czasami nawet coś zrobię tak jak ona mówi. po prostu ona wie lepiej i to dotyczy nie tylko dziecka. np jeżeli mojemu m coś dolega, to wiesz co jest przyczyną? piwo!!! nie żeby codziennie pił, ale jak ona widzi kufel to już jest lament. o to też się kiedyś pokłóciłyśmy. kiedyś...hehe...:) kiedyś najadł się kapusty i bąki go kręciły to przyszła mu powiedzieć, że to nie jest normalne i ma iść do lekarza, to nie wytrzymałam i powiedziałam że w takim razie Elę też by trzeba leczyć ta się obraziła i poszła do siebie mówiąc że ja wiem lepiej, to jej odp że bez przesady, niech nie robi zaraz z niego wiecznie chorego i alkoholika. wogóle specyficzna kobieta, przez piwo dokuczają mu hemoroidy, kazałaby mu brać 50 różnych pastylek jak nie na wątrobę to na niestrawność (weź rapapholin, a może dać ci hepatil, to może zaparzyć ci dziurawca), a zioła to wszędzie są, nawet w zwykłych buraczkach. nie mówię, bo też dodaję ale nie wszystko do wszystkiego, tylkotakie które pasują, np bazylia do pomidorów. szkoda że nie ma podejścia mojej mamy. ona jest zdania, że może coś podsunąć na myśl, ale decyzja należy do mnie, poza tym prędzej ja spytam o radę niż sama się wtrąci. a jak teściową spytałam o suchą skórkę na brwiach (alergia, wcześniej już o tym pisałam), to "dzieci tak mają"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anuszka> nosidło przyszło. Jest fajne, ale i tak trzeba trochę się przyzwyczaić z zakładaniem go. Napewno fajne jest to, że pupa siedzi równo i nóżki też (co nie zawsze mi się udawało w chuście). Ale i tak wydaje mi się, że w chuście dziecku jest milej. Mnie jakoś rażą te grube pasy na ramionach, bo dziecko o nie buzię/główkę opiera, w chuście jakoś chyba bardziej miękko. Ignaś nie narzeka, wydaje mi się, ze jest mu lepiej niż w chuście. Co do kaszek dla dzieci alergicznych to są kaszki bezmleczne. Podobno dobre są te: http://amarantus.pl/product_info.php?cPath=61_72&products_id=957 są bez cukru i bez mleka Podobno dobre są też kaszki z Rossmana babydream, ale ja jeszcze żadnej nie próbowałam (na pewno spróbuję, jak już regularnie będę dawać kaszki Ignasiowi, bo narazie ten Sinlac co 2 gdzień może 3 łyżeczki). Kuszą mnie te kaszki Holle. Nie wiem jak wygląda to cenowo z np. Bobovitą. http://amarantus.pl/index.php?cPath=61_72&osCsid=5amap92jhamptelu5qu6vrpc91 Aha, Sinlac podobno (tak czytałam) może wywoływać bóle brzuszka (i jest mocno słodzony), więc opinie ma podzielone. Ignaś raczej nie reaguje na niego źle, ale on zjada tego tak mało, że trudno o ból brzuszka. My dziś robiliśmy ten panel pediatryczny-22 podstawowe alergeny (140 zł). Małego kuli dwa razy, bo krew nie chciała lecieć. Ale Ignaś był dzieeelny :D Odnośnie badań alergicznych to trafiłam dziś na takie jakieś lekarskie podsumowanie kwestii alergii pokarmowych (w tym niemowląt karmionych piersią). I niby z tego artykułu wynikało, że do pokarmu przechodzą tylko białka (czy coś takiego) mleka, jaja, orzechów i pszenicy. I że tylko jest sens robić badania pod tym kątem. Co do kłopotów z pokarmem to kolejny raz polecam forum http://forum.gazeta.pl/forum/f,570,Karmienie_piersia.html Pomogą forumowiczki i pomoże ekspert.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć Dziewczyny;) Lu la - na katarek też proponuje Euphorbium albo Nasivin spray i Olbas oil - kilka kropelek do gorącej wody w miseczkę i postawić koło łóżeczka , świetny do inhalacji. Ewelinaer - mnie i teściowa i mama próbowały ustawiać , codziennie były telefony , niespodziewane naloty (mieszkamy sami) i dość brutalnie i konkretnie ustawiłam obie (zganiając później winę za brzydkie słowa na babyblues;)) ale pomogło i to bardzo) Anuszka - ja też na Lutyckiej;) gdyby nie to że rodziłam 35godz i groził mi cesarka to byloby naprawdę super My używamy i kaszki mleczno-ryżowe i owsiano-pszenne. ale na początek próbowałam kleikow ryżowego i kukurydzianego. Mozna na wodzie przygotować i dodawać do obiadków lub na mleku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miracle - Ty to normalnie skarbnica wiedzy jestes :) i o kaszkachi o laktacji i inne :) fajnie, ze jestes :) anuszka moja Ilonka robil juz rozne kupy:zolte, zielone, pomaranczowe, nawet ze sluzem ale z zadna nie chodzilam po lekarzach= nasze klocki tez sa roznych kolorow i konsystencji i zyjemy :D nie martw sie tak bardzo :) apolowa lergii to nawet nie alergie tylkoco ma lekarz powiedziec? alergia lub skaza... najlatwiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miracle dzieki za namiary na kaszke, troche drozsza i chyba tylko przez net dostepna Monika a jaka bezmleczna kaszke dajesz, moja niestety tez ma alergie chociaz ja ostatnio zaczelam dodawac mleko do kawy, i nie zauwazyłam u małej jakis szczegonych objawow typu wysypka czy bole brzuszka, fakt ma zieloną kupę jak zgniła trawa i taka rzadsza, ale wydaje mi sie ze pojawila sie ona juz wczesniej wiec nie wiem dalej, no bede eperymentowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asia221 a może sprobuj kleik kukurydziany.ja jak dałam malemu pierwszy raz to dostał uczulenia, pózniej za jakiś czas spróbowałam i było już dobrze. A do kaszki ryżowej to też podchodziliśmy kilka razy, na początku były był ból brzucha i zaparcia. Teraz daje tylko trochę tzn na 180 ml 2 łyżeczki i jest dobrze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! dziewczyny dzis robie pierwsza zupkę z marchwi i ziemniaka. W przepisie jest napisane żeby gotować osobno, dlaczego? Co do kaszek też chciałam kupić tą bezmleczną, bo można ją robić także na mleku mamy. Muszę się wybrać jeszcze raz do pediatry-gastrologa bo ostatnio alergolog powiedział, ze gluten przy alergi można podawać dopiero od 10 miesiąca;/;/Zależy mi żeby zacząc podawać póki karmię piersią bo to podobno chroni jelita a raczej do 10 miesiąca nie planuje przygody z laktatorem. Mam nadzieję, że Wojtuś da sie namówic na mleko sztuczne. Co do laktacji to i mnie właśnie tez coś słabo- może to przesilenie wiosenne. Zawsze miałam tyle mleka, ze jeszcze mroziam. Teraz ściągam tak na styk, nie mogę sobie nawet pozwolić na spokojny wypad do koleżanki bez laktatora. Zaczęłam z powrotem pić herbatki ale moja położna mówiła, ze to raczej działa na podświadomość niż rzeczywiście na produkcje. Pójdę dziś kupić Karmi, może to podziała(tak robiła moja szwagoierka i niby pomagało). dziewczyny czy po rozszerzeniu diety w kupkach zauważacie reztki np marchewki? Niby to normalne ale ja mam wręcz fioła na punkcie kupek(musze sie wreszcie uspokoić) wiec chce się upewnić. Bynajmniej jak zaczął jeść marchewke to odpukać kupki nie sa śluzowate. . Pozdrawiam p.s Miracle:* Ty zawsze nas ratujesz informacjami, ja też muszę wybrać inną kaszkę bo sinlac go nie powala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×