Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość laliquee

DIETA NIELACZENIA/NASZ NOWY SPOSOB NA ZYCIE

Polecane posty

ach to AUTUMN pytała ile mierze no tak do tego nie potrafię się przyznać no ale cóż tu kryć 79kg obecnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autumn_wind
Dobrze, zatem ślę Wam (nam;) )oficjalny, pełen wyrzutu opieprz za obżarstwo, niekonsekwencję oraz brak kontroli nad własnymi zachciankami!!!! ;) a tak po prawdzie, to mi by się przydał jakiś Cerber strzegący wejścia do kuchni:D i to on powinien wydzielać mi porcje jedzenia. Marena- śniadanko musi być:) to absurdalnie może brzmi, ale jedzenie śniadania może pomóc Ci schudnąć. Stonka- niektóre dziewczyny już tak mają, że okres wywraca im wszystko, ale...cóż trzeba to przetrwać:) wybaczamy ptysie, pod warunkiem, że faktycznie nie zjadłaś kolacji. Trzymaj się i nie daj hormonom:* Poziomko..oficjalny opieprz chciałaś i masz:) a tak po cichutku i na ucho powiem Ci, że zazdroszczę pączków. ehh to jest właśnie to na co mam ochotę, dotąd nie było to sprecyzowane. Wstrętna kusicielka :p !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poziomkamała
Witam :) No tak teraz to mnie od kusicielek wyzywają, a kto pisał o pizzy, cieście, kakao, płatkach do chrupania...ehh, te płatki...uwielbiam te w miodzie, strasznie kaloryczne cholerstwa, ale jakie pyszne...można tak przed telewizorkiem po jednym, po jednym...i jak mówiła Stonka wychrupie się pół paczki ;) Jest jeszcze coś, co mnie uzależniło...są takie kuleczki w czekoladzie na wagę, w środku mają kruche cisteczko, mogę ich tyle zjeść ile przede mną postawicie...masakra ;) A Ty Autumn, zjedz sobie tego pączka zamiast posiłku i będzie gites :) przynajmniej zaspokoisz ochotę na pączusia, najlepiej takie z adwokatem, ja takie jadłam ;) dobra już nic nie piszę bo znowu mam ochotę na słodkie. Ale ta dietka jest z tym najlepsza, że czasem można sobie pozwolić na chwilę szaleństwa, tylko trzeba to potraktować, jako posiłek i jest luzik :) Marenka, Ty się nic nie przejmuj tym, że masz tyle czy tyle do zrzucenia, bo to forum jest właśnie dla ludzi, którzy mają coś w nadmiarze :) Nie musisz się wstydzić cyferek, bo jest tu mnóstwo dziewczyn, które ważą więcej i jak poszperasz na forum to znajdziesz mnóstwo takiech, które uporały się z większą wagą niż Twoja :) Najważniejsze to zacząć, każdy kiedyś zaczyna. Poza tym, jest jeszcze kwestia wyglądu, bo cyferki często nie są do niego adekwatne. Waga różnie się rozkłada na ciele, wcale nie musisz wyglądać tak źle, jak sama siebie postrzegasz. Już my Cię przypilnujemy ;) Autumn jest ekspertem od opieprzy i wirtualnych kopniaków ;) my też się dołożymy jak będziesz oszukiwać ;) Do lata będziesz laska :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poziomkamała
Stonka, no cóż, jeżeli nie masz czym ubić mleka to nie pozostaje Ci nic innego jak iść do jakiejś kawiarni i zamówić latte z cynamonem i cukrem waniliowym...:) Też zbliża mi się @, powiem Ci, że też kiedyś wariowałam na dzień przed i w pierwszym dniu, miałam totalny ciątacz, aż zmieniłam tabletki anty. na Yaz i teraz zero objawów napięcia przedmieś. Wcześniej brałam Cilest. Nie wiem czy jesteś na tabl., ale czasami źle dobrane powodują różne rzeczy. Marena, napisz proszę ile masz wzrostu. No i pochwała za przygotowanie śniadania :) Jedz regularne posiłki to klucz do przyspieszenia metabolizmu i szybszego chudnięcia. Na tej diecie śniadania są chyna najprostrze jakie mogą być, po prostu przegryzasz jabłko czy inne owoce. Ale się dzisiaj rozpisałam :) Już uciekam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczynki! ja mam to samo z @ nie dosc ze zrec sie chce (szczegolnie czekolade i inne slodycze) to jeszcze waga wzrasta... a i niby nerwowa jestem - tak mowia... :P co do platkow to ja tez uwielbiam chrupac wieczorem do TV ale zeby nie zjesc pol paczki na raz to odmierzam sobie pol lub cala szklanke. jak mam pol szklanki to zagryzam jeszcze waflem ryzowym ( albo dwoma :) ) lub dodaje troche rodzynem albo daktyli i jablka suszonego (wiem ze kaloryczne ale ochota na czekolade przechodzi) Marlena pamietaj zeby nie pic w trakcie posilkow to jest b.wazne!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość StonkaBiedronka
Poziomka, ja jestem wlasnie na Cilescie. To juz ktores z rzedu podejscie do hormonow, bralam diane, bralam yasmin, bralam cos tam na r.. po wszystkim zle sie czulam i teraz ten cilest. dopiero 2 mce, ale hormony wcale nie uspokojone! :/ Z tym nie-piciem do posilkow to masakra. szczegolnie rano - zawsze bylam przyzwyczajona do kawki, jakas kanapka razowa z dzemem i serkiem- to byl moj ulubiony zestaw. a teraz czekam po sniadaniu na kawe, ale pol godziny, i to normalnie w meczarniach. Tego mi chyba najbardziej brakuje..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny, moja siostra w ciagu 9 dni na diecie dukana schudla 4 kg!!! (wiem ze to pewnie w wiekszosci tylko woda) ale ja chudne 1kg na miesiac ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autumn_wind
ojejej to co piszesz brzmi...no, rewelacyjnie:) ale ja raczej na dukana się nie przerzucę, bo tak jak pisałam, samo mięcho to nie dla mnie. I też nie chudnę, a jeśli chudnę, to w tempie żółwim i nawet tego nie zauważam. moje okresy to pikuś w porównaniu do tego co opisujecie. Ale mój organizm zawsze był oporny na wszystko; na wahania hormonów, leki, odchudzanie... taki trochę twardziel ze mnie:p ja jestem na Yasminelle i mnie pasują te tabletki, jednak są drogie:( Powiem Wam, że nie skusiłam się wczoraj na tego pączka i ochota trochę zelżała:) ale mimo wszystko mam zamiar sobie nieco pofolgować w czwartek, bo wybieram się na kawę/herbatę i plotki w babskim gronie do kawiarni, gdzie serwują tak pyszne ciasta, że grzechem byłoby nie wziąć kawałka;) tak więc teraz żyję wizją ciacha czwartkowego i mam nadzieję, że żadnym zachciankom do tego czasu nie ulegnę! Właśnie moja godzina od obiadku (leczo niskokaloryczne, bo są tam same warzywa) i zabieram się za herbatkę, która pachnie mi obok komputera:) w ciągu dnia jakoś udaje mi się ogarnąć kwestię niepicia do posiłku, ale rano też mam problem, jak Stonka:) i też czekam nie więcej niż pół godziny, bo inaczej nigdy bym chyba z domu nie wyszła (bezpośrednio po przebudzeniu się nie mogę nic zjeść, dopiero tak po 20 minutach).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny, zamowilam sobie tabletki CLA LKarnityna+zielona herbata, stosowalyscie moze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ojejku ! ale WY jesteście kochaniutkie!!!! tyle otuchy ..... no więc mierzę 162cm więc waga prawie 80 kg to troszeczkę przydużo , a to moje nieszczęsne śniadanko zostało ładnie w lodówce i znowu głodówka do 15tej, jutro wstanę wcześniej to może nie zapomnę. jestem głodna jak cholera ale zjadłam tylko kromeczkę z papryką i pochrupałam sałaty ,ale boję się wieczoru

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autumn_wind
Ojejej, ja niestety nigdy nie stosowałam żadnych takich specyfików, więc Ci nie pomogę. mareno, niedobrze, niedobrze, głodzenie się nie jest dobrym pomysłem. Postaraj się to jakoś zmienić, bo odchudzanie polega na PLANOWANIU tego co się zje oraz JEDZENIU. Jeść trzeba, i to dość często, tylko rozsądnie i nie za dużo na raz. Ja może niezbyt chudnę, ale przynajmniej nie tyję stosując te zasady:) A teraz posłuchajcie: osiągnęłam mały malutki sukces, gdyż po wielu tygodniach gadania o tym, poszłam biegać :) biegałam ok 25 minut i wróciłam naprawdę zmęczona, ale wzięłam prysznic i teraz czuję się suuuper! Poziomka tutaj wielokrotnie zachwalała zalety biegania i zaczynam rozumieć o co chodzi. Może mój entuzjazm jest zbyt wielki jak na pierwszy raz, bo a nuż się okaże, że jutro padnę po 10 minutach:p ale wierzę, że uda mi się rozkręcić i podreperować kondycję z dnia na dzień:) trzymajcie proszę kciuki. Zjadłam sobie sałatkę i teraz już tylko woda i herbatki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja droga AUTUMN...tego mi właśnie trzeba ,takie naprowadzanie na dobrą drogę zbłądzonej duszki ale piszesz że dieta to planowanie możesz się rozwinąć ?? A co do śniadań w pracy to raczej zdecydowaną większość posiłków muszę spożyć właśnie tam prawda ? Słuchajcie dziewczyny weszłam na inne forum tam dziewczyny tracą kilogramy "15 kilo do lata" rzeczywiście chudną ale "łączą"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autumn_wind
Wiesz, są różne diety- i to skuteczne- ale każdy wybiera co woli. Wybór jest szeroki. Jednak uważam, że lepiej wybrać coś co w miarę Ci odpowiada i konsekwentnie się tego trzymać:) nie tydzień czy dwa, ale bardziej długofalowo. Bez sensu jest skakanie z kopenhaskiej na kapuścianą, a później dowalić Dukana i zakończyć na jakimś kolejnym cudzie. Organizm wtedy chudnie, owszem, ale jest z lekka zgłupiały, bo co tydzień zmienia mu się proporcje i rodzaje jedzenia. My wybrałyśmy niełączenie i ja np mam w zamiar mniej lub bardziej się tego trzymać na dłużej:) Co do planowania- chodziło mi o to, że kontrolujesz co jesz. Idziesz do sklepu i wiesz co masz kupić, bo sobie mniej więcej ustaliłaś co jesz następnego dnia, a w domu masz trochę różnorodnych produktów, z których zawsze coś można wykombinować. Ja tak robię i dzięki temu mam to wszystko dość ułożone. Nie lubię wstać rano i zobaczyć w lodówce 3 plasterki sera i nic więcej- wtedy kupuję coś na szybko w drodze na tramwaj ( a zwykle jestem o pół minuty spóźniona..) i na ogół nie jest to rozsądne jedzonko:( Akurat w kwestii diety staram się "nie iść na żywioł" :D no wiadomo, że czasem jem coś czego nie planowałam. pomijam tu też kwestię słodyczy, na które każda z nas się rzuca od czasu do czasu. Chodzi mi o bieżące podejście do diety:) ahh no i kwestia jedzenia poza domem. też mam ten problem:/ chodzę obładowana żarciem, ale na to chyba nic nie można poradzić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak ,masz rację tu przede wszystkim chodzi o zdrowie dlatego ja też trafiłam na wasze forum , niedawno miałam trochę kłopotów z wątrobą ogólnie jelita szalały chodziłam wzdęta jak balon i żle się czułam .Wtedy zaczęłam szukać pomocy w necie i jakiejś lekkostrawnej diety no i dzięki Bogu trafiłam tutaj. najpierw was " podglądałam" ale zaczęłam się stosować , kłopoty minęły jak ręką odjął ,lepiej sie czuje no i straciłam te 2kg. ufffff... przynudziłam , ale to szczera prawda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poziomkamała
Ale mam dużo do czytania :) Sporo się u nas ostatnio dzieje :) Ojejej, dobry pomysł z tą szklanką płatków, ja kiedyś próbowałam odmierzać miseczką, ale zawsze chodziłam po dokładkę ;) Zawsze wyjmowałam paczkę z szafki, bo niby skubnę jeszcze jednego, dwa płatki i tak szło...;) Pogratuluj Siostrze tych 4 kg, ale to dlatego, że je same białka, ja nie mogę żyć bez owoców, jak byłam na Atkinsie to właśnie na widok banana miałam taki ślinotok...niegdy nie zdawałam sobie sprawy, że tak bardzo będzie mi brakować owoców. Stonka, cilest ma jedną zaletę, jest tani, za listek płaciłam 15 zł. Kiedyś go brałam i niby było ok, potem była przerwa i kiedy znowu zaczęłam czułam się źle, jakoś ciężko, bolały mnie oczy...zmieniłam na Yaz i w ciągu tygodnia spadły mi 2 kg, samopoczucie ok i @ trwa 2-3 dni, na cileście dwa razy tyle. Tylko że Yaz jest droższy, ok.35 zł. Jasmin to nie to samo co Yaz, chociaż to są tabletki o obniżonej ilości hormonów. Yaz to te najnowsze, bierze się je ciągiem przez 28 dni, bez 7-dniowej przerwy. Autumn, idź do tej kawiarni i zjedz z resztą babskiego grona wielkie ciacho ;) wypij do niego herbatkę, albo czarną kawkę i będzie ok, zgodnie z dietą, jako posiłek węglowodanowy :) No i oczywiście gratuluję biegania :) Sama zobaczysz jak dobze będziesz się czuła. Jestem z Ciebie dumna ;) Marena, mały kopniak za zostawianie śniadania w lodówce :) Miało być zjedzone, to przecież owoce, nie powiesz chyba, że nie masz kiedy przegryżć jabłka, czy banana. I słuchaj Autumn, to mądra kobieta jest, wykład o planowaniu posiłków Ci zrobiła ;) Trudno jest zmienić nawyki żywieniowe i zacząć jeść w godzinach, w których normalnie nic się nie jadło, ale dla chcącego... Trzymam za Ciebie kciuki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marzena0
Poziomko! Kopniaka przyjęłam z godnością , dziś już śniadanko było dwie kanapki z sałatą { na dwie raty} póżniej jabłko no a w domu to przygotowałam sałatę z tuńczkiem i oliwkami zapomniałam kupić fete Teraz gotuje zupkę dla rodzinki warzywną jest póżno ale chyba mogę jeszcze tej zupki ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marlena, mozesz pod warunkiem ze od zjedzenie do polozenia sie spac minie conajmniej 3 godziny, a i uwazaj czy zupe robisz na miesie i czy na wywarze, bo jak robisz na miesie to bez ziemniakow ani makaronu, tylko na wywarze z warzyw mozesz jesc z makaronem lub ziemniakami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bardzo proszę ! zamierzam się przyłączyć do tej diety. wiem, że nie należy łączyć produktów białkowych z węglowodanowymi, ale za to obie grupy można łączyć z produktami neutralnymi. dlatego RAZ NA ZAWSZE serdecznie Was proszę o rozróżnienie produktów: białkowych, węglowodanowych i neutralnych. co jest czym ? pytam, gdyż znalazłam nieścisłości na różnych stronach i topicach cafee i już nie wiem ! głupieję od tego ;/ z góry wielkie dzięki :]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autumn_wind
Coco Mademoiselle, nie tylko Ty głupiejesz;) ja sama nie mam żadnych bardzo dokładnych tabel i przyznaję, że z niektórymi produktami działam na oko. Myślę, że podział zamieszczony tutaj: http://www.kafeteria.pl/ziu/obiekt.php?id_t=159 na naszej zacnej kafeterii jest w porządku.Choć faktycznie pojawiały się głosy,że jogurty są neutralne i też coś z jabłkami- w zależności od ich kwaśności są albo cukrami albo białkami (?). Nadal tego nie ogarniam, mimo że jem niełącząc już ponad miesiąc:p owoce po prostu jem osobno, żeby nie było zgrzytów. Ta dieta ma wieeeeeele wersji i nie wiadomo która jest prawidłowa..bo tu dr Hay, tu Tombak albo Błaszczyszyn. I każdy z tych ekspertów ma nieco inne podziały. najbardziej ewidentne węglowodany i białka każdy rozpozna i najważniejsze, żeby to ich nie łączyć. :) Ehh dziewczyny, chyba przesadziłam. Bieganie dwa dni pod rząd trochę wykończyło moje mięśnie:p ale faktycznie jak juz człowiek odsapnie, weźmie prysznic i nawodni się odpowiednio, samopoczucie jest super:) jutro robię sobie przerwę, bo idę jeść ciacho:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość StonkaBiedronka
Hej dziewczyny, :) Nie mam co jesc na sniadanie, lodowka pustaaa! Zjem pewnie na miescie, ale watpie czy mi sie ua upolowac cos dietkowego! Co jecie jak jestescie poza domem, on the go? :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość StonkaBiedronka
Dziendobry dziewczyny, Wlasnie zauwazylam ze nie mam nic w lodowce na sniadanie... Bede musiala zjesc na miescie, a tam pewnie ciezko o cos zgodnego z nasza dietka... Co jecie poza domem, bez przygotowania? Jakies pomysly? :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość StonkaBiedronka
Dziendobry dziewczyny, Wlasnie zauwazylam ze nie mam nic w lodowce na sniadanie... Bede musiala zjesc na miescie, a tam pewnie ciezko o cos zgodnego z nasza dietka... Co jecie poza domem, bez przygotowania? Jakies pomysly? :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość StonkaBiedronka
PRZEPRASZAM ZE TE 3 WPISY POD RZAD! strona mi sie w ogole nie ladowala O_O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autumn_wind
Stonko:) gdy zdarzy mi się taka sytuacja kupuję sobie jogurt, owoc, gotową surówkę, parówkę czy cokolwiek innego:) możesz też kupić np jakaś fajną sałatkę albo zupę w jakimś barze...opcji jest wiele

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poziomkamała
Hej :) Autumn, smacznego ciacha ! :) należy Ci się po tych biegach, pałaszuj, delektuj się i nie miej wyrzutów sumienia :) Stonka, ja już kiedyś pisałam że nie jestem najlepsza w jedzeniu na wynos, zawsze wtedy jem owoce, bo są najlepsze do wrzucenia do torebki, ale faktycznie gotowa sałatka czy jogurt też powinien zdać egzamin. Marena, no dzisiaj kopniaka nie będzie, bo dobrze się spisałaś ;) Zapomniałam Ci podpowiedzieć, żebyś się zmierzyła centymetrem dokładnie. Wiesz, czasami bywa tak, że waga przestaje spadać i nie chce się ruszyć, mamy przez to załamanie motywacji, ale często właśnie wtedy spadają cm, czasami też waga troszkę idzie w górę, bo zatrzymujemy wodę, ale cm zostają te same, czyli nie przytyliśmy... i zaoszczędzimy sobie w ten sposób doła :) To taka mała rada, wydaje mi się, że bardzo przydatna, zwłaszcza że jesteś na początku diety, więc efekty będą widoczne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochane moje dziewczęta ja znowu zjadłam dziś śniadanie i bardzo ładnie się dziś spisałam tylko przed chwilą zjadłam parę ciasteczek bo.... bo córka ma urodziny i.... a wiesz Poziomko że to całkiem dobry pomysł z tym centymetrem a tak w ogóle to przestaje czuć do siebie obrzydzenie nie chodzi o wygląd bo tu jeszcze zmian nie widać ale nie opycham się byle czym { raczej wszystkim} i nie łażę jak ten wieprz objedzony To ważne żeby mieć zasady i się ich trzymać trochę trudno jest dlatego że muszę żywić moją "rodzinkę " im też próbuję gotować według zasad ale jakoś tak dziwnie na mnie patrzą.....? a wy ?? czy też się zmagacie ze wzrokiem rodzinki?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
OJEJEJ dzięki za podpowiedż co do zupki ,a ja właśnie taką tradycyjną gotowałam czyli z ziemniaczkami i na mięsie Ale jeszcze trochę i nauczę domowników albo sami do garów !!!! brzuszków nie robiłam ze sto lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Poziomkamała
Witam :) No no, kolejne śniadanie zaliczone :) Mam nadzieję, że uda Ci się na stałe zmienić pory jedzenia posiłków. Wiesz, z tym niejedzeniem dziadostwa i uczuciem spasienia to masz absolutną rację. To samo zauważyłam u siebie, o wiele lepiej się czuję na tej diecie, mam więcej energii. Ja staram się nie łączyć wg M. Błaszczyszyn, czyli do 12.00 jem tylko owoce. Przyzwyczaiłam się i bardzo mi to odpowiada. Może spróbuj jak się będziesz czuła z takimi śniadaniami. Te ciastka potraktuj jako osobny posiłek węglowodanowy i będzie ok :) Córeczka ma urodziny raz w roku ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autumn_wind
Poziomka ma rację, nie można popadać w paranoję i gdy pojawia się tak wyjątkowa sytuacja jak urodziny córki, ciastko zjeść należy:] i nie można mieć wyrzutów sumienia;) mareno, gratuluję śniadań i lepszego samopoczucia :) też lubię czuć się lekka na koniec dnia, więc wiem jak Cię to cieszy. A ja walczę z moimi, nogami, boczkami i brzuchem- biegałam już 3 razy:] Pod koniec biegu mam myśli samobójcze i zastanawiam się, za jakie grzechy się tak męczę, ale wystarczy mi nieco odsapnąć i uczucie jest genialne:D po prostu czuje się, że coś się dla siebie zrobiło. Na razie z kondycją średnio, ale mam ambicje ma więcej! Obiecuję, że już niedługo zamelduję Wam 45-minutowy bieg;) Nooo i znowu za nami przykładny, dietowy tydzień;) a w perspektywie weekend, który jak zawsze przyniesie na pewno wiele "załamań formy" :D jutro wiem, że się złamię:/ bo znowu będzie przede mną stało jedzenie na imprezie urodzinowej znajomej, która zawsze dobrze i obficie karmi:/ i co zrobić. Ale za to mam postanowienie, żeby od niedzieli wprowadzić w życie mój plan kilku warzywno-owocowych dni. Myślę, że będę się tak oczyszczać 3-4 dni, a później pojadę zaprzepaścić wszystko do domu na święta....macie jakiś pomysł jak jeść przez święta? Bo dla mnie chyba nie będzie ratunku:( Ktoś przyłącza się do warzywek od niedzieli? :]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×