Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość laliquee

DIETA NIELACZENIA/NASZ NOWY SPOSOB NA ZYCIE

Polecane posty

Gość poziomkamała
Ojejej, chyba rzeczywiście powinnaś spróbować z tym chlebem, może jedz go tylko do 14.00, a kolacje wprowadź białkowe. Powiem Wam, że ja z kolei jem za mało, chodzi mi o to, co po 12.00, bo rano zawsze jest banan i co najmniej 2 duże jabłka, czasem więcej, ale po południu różnie bywa. Kiedy jestem poza domem zabieram sobie jabłka, więc często kończy się tak, że owszem jem 5 posiłków, ale nie ma tam prawie białka. Po prostu wrzucam jabłko, bo jest wygodniej, a posiłku nie mam jak przygotować. Wiem, że tak nie powinno być, kiedy przychodzi mi spędzić pół dnia w pociągach to zostaje tylko kanapka, albo owoce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autumn_wind
Hmm, poziomko- wielkie gratulacje schudnięcia!! Myślę jednak, że jest to bardziej efektem obcięcia dostaw jedzonka i niż niełączenia... bo jedzenie jabłek lub samych owoców ma niewiele wspólnego z dietą, którą my tu uparcie ciągniemy. Ale skoro działa, może też spróbuję przeżyć kilka dni na owocach;) Moje dni też są zawalone i bywa, że wychodzę rano obładowana pudełeczkami z jedzonkiem, owocami, jogurtami i wodą:D dźwigam później to wszystko, ale przynajmniej jem coś wlaściwego. Staram się jeść różnorodnie i czasem mnie to gubi, bo wymyślam i kombinuję coraz to bardziej skomplikowane potrawy, ale przynajmniej nie jest monotonnie;) lubię planować jedzenie na kolejny dzień;) Minus diety: wydaję w sklepie za dużo pieniędzy. Najtaniej byłoby kupić chleb i opakowanie pasztetu:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość StonkaBiedronka
Hej dziewczyny! U mnie dzis Sniadanie: 4 kromki chrupkiego chleba z dzemem Lunch: pomidorowa bezmiesna z polowa bagietki Obiad: jogurt owocowy light, orzechy, COCA COLA LIGHT (od razu po posilku, grzech) Kolacja: nie mam pojecia O-o Nie wydaje mi sie zebym schudla jakos ale to przez ten alkohol pewnie (wczoraj znow piwko :( ) Za to czuje sie dosc dobrze, tylko znudzona lekko posilkami, bo mi sie nie chce niczego porzadnego bialkowego gotowac ;) Zaraz ten film o jedzeniu obczaje na youtube, ciekawe co to... :**

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja wlasnie mam to samo, najlatwiej mi jest zrobic kanapki do pracy czy szkoly -szybko, prosto, tanio, malo miejsca zajmuje w torebce :P... a nie targac jagurty salatki owoce miski miseczki... no ale trzeba to zmienic, postaram sie jesc chleb raz dziennie tylko na sniadanie- to na poczatek, pozniej pomysle zeby jesc 2-3x w tyg dzisiaj mialam: 7.00 pomarancza 9.00 2 kanapki z pomidorem 12.00 2 kanapki z pomidorem 15.00 kotlet z sosrm greckim 18.00 jogurt owocowy co do pomidorow to je uwielbiam!!!! tak samo jak czekolade... uwielbiam pomidory latem a najlepsze sa te z dzialki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autumn_wind
I znowu wielkimi krokami zbliżamy się do weekendu:) znowu będziemy jeść i łamać się w diecie:/ Mój jadłospis dziś znośny całkiem- był owoc, warzywa, sałatka z serem feta:) niestety objadłam się drugą częścią makreli, którą kupiłam wczoraj, ale wmawiam sobie, że raz na jakiś czas można zjeść coś tak tłustego, zwłaszcza, że przecież tłuszcze z ryb są wskazane;) Myślę, że jeszcze koło 19 zjem jakiś duży jogurt lub jajko. Później idę na hmm kawę z koleżanką i będę się musiała bardzo starać, żeby zamiast tej kawy nie zamówić np wielkiego kubka gorącej czekolady :D Trzymajcie proszę kciuki za moją silna wolę:) Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość witam was wszystkich
słuchajcie, no załamalam się :( już ponad tydzień się stosuje do tych wskazań i z 62 kg dzisiaj ok. godz 14 waga wskazała 59.5 Boże jak ja się cieszyłam, ale już za 2 godziny 61 :( 😭 na obiad zjadłam dwie łyżki ziemniaków z buraczkami i czerwoną kapustą :( i od jednego obiadu przytyłam 1.5 kg? :( zaznaczam ze w obu przypadkach wazylam się przynajmniej po kilka razy :( jestem glodna jak wilk, nie jedzenie poznymi wieczorami to dla mnie katorga, ssie mnie jak cholera, ale męcze sie bo bardzo, ale to bardzo chcialabym schudnąc i wazyc tyle co kiedys dlaczego? skąd po 2 godz. 1.5 kg do przodu? :( wczoraj jak się wazylam wieczorem bylo 60 kg. dzisiaj po poludniu 59.5 a teraz 61 :( 😭 dlaczego? :( a jak jest u was? napiszcie ile czasu stostujecie taką diete no i ...jak z wagą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość StonkaBiedronka
do witam was wszystkich: Niestety to normalne ze waga sie tak waha, ze wzgledu na to ze organizm zatrzymuje wode, wchlania jedzenie w jelitach itp. Wahania wagi sa tez czesto wynikiem roznych dni cyklu - w zaleznosci od tego czy jest sie przed czy po owulacji, miesiaczce... Nie polecam wazenia sie codziennie, raz w tyg w zupelnosci wystarczy! :) Ja wlasnie jem kolacje: salatka, kawalek camemberta i jajko na miekko. Kurtney: Gratulacje, ale 3 kg to bardzo duzo w 3 dni O_O Ja tam w ogole nie wiem czy chudne bo wagi nie mam, a po ubraniach jeszcze nie widze... :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość StonkaBiedronka
cos mi sie z Kurtney pomieszalo, to bylo na 1 stronie i mi sie wyswietlilo jak robilam wpis hehhe :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość StonkaBiedronka
Dziewczyny, a w ogole to odkrylam cos przepysznego! KOTLETY Z SELERA Selera pokroić w pół cm plastry (lub cieńsze), obgotować 5-7 minut w osolonym wrzątku. Wyjąć, posolić, obtoczyć w jaku, bułce i smażyć. Oczywiscie jajko i bulka tarta nie ida razem w parze, ale ja tylko leciuuusienko dotykam jajkiem, zeby sie bulka tarta trzymala. Nie zuzywam nawet 1/3 jajka, wiec chyba nie taka tragedia - ale jakie pyyyyyyyyyyyyyszne!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam was wszystkich-dlatego ja waze sie raz w tygodniu bo wczesniej jak wazylam sie codziennie tez mialam wahania w ciagu dnia o 2kg i glupialam, dlatego waze sie raz na tydzien i sie nie stresuje stonka biedronka, chyba wyprobuje twoj przepis :P moze jutro :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poziomkamała
Witam :) Ojejej, pomidorki to nie moja bajka, ale...czekolada ;) to inna historia...;) trafiłaś w sedno. Jestem czekoladoholikiem :) Możesz przede mną stawiać na stole obiadki, schabowe, frytki, fast foody, napoje gazowane i nic...ale połóż czekoladę...mmmm Niedawno odkryłam też "chlebek królewski" w pewnej piekarni, coś niesamowitego. Taki ciemny ze słonecznikiem. Po prostu pyszny. Jak się nie kontroluję to potrafię zjeść pół na raz, po kromeczce, bez dodatków, bo jest taki dobry. Oczywiście tojest mały chlebek, taki prostokątny, żeby nie było że wrzucam na raz połowę normalnego chleba ;) Co do ilości jedzonka to staram się, żeby było tak jak należy, czasami po prostu nie mam kiedy szykować, a jedzenie w pociągu jakiegoś dania białkowego z mięsa i zapachnienie całego wagonu...wolałabym tego uniknąć :) Ale pilnuję żeby to było 5 posiłków dziennie. Dzisiaj były rano owoce, potem makrelka wędzona(filecik) z warzywkami, potem jabłko i planuję jeszcze coś koło 17.00 bo wtedy jem ostatni posiłek, a przynajmniej staram się. Weekend znowu zapowiada się pod znakiem pociągów, więc nie wiem jak to będzie. Pozdrawiam i życzę Wam udanego weekendu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poziomka, ja tez lubie taki chlebek krolewski-ciemny ze slonecznikiem :) mmmm weekend sie zbliza wielkimi krokami, pilnujcie sie dziewczynki!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autumn_wind
Poziomko, a dokąd tak jeździsz tymi pociągami, hmm? :) Skusiłam się dziś na kostkę czekolady, ale to chyba jeszcze nie horror;) Horror będzie jutro, bo na sobotę i niedzielę wybieram się do rodziców, a tam pojęcie diety nie istnieje... wszystkiego jest zawsze dużo i jest takie pyyyyszne. Nie wiem jak sobie poradzę:/ będę najwyżej robić karne brzuszki:D Dam Wam jutro znać ile razy się złamałam i jaką objętość żarcia w siebie wrzuciłam:/ A różnice w wadze są chyba normalne. Ja nie mogę wytrzymać, żeby ważyć się co tydzień, więc zwykle co 2-3 dni staję na wadze i mimo, że zawsze rano na czczo, i tak są wahania. Niestety- jakoś spektakularnie nie chudnę. Dziś na wadze było 57 co jest oczywiście wynikiem bardzo dobrym i oznacza, że wreszcie pozbyłam się kilograma:] jednak chyba jest to zasługą dość silnego rygoru w ilości jedzenia jaki zastosowałam w tym tygodniu. Wystarczy, że zacznę jeść odrobinę więcej, od razu nabiorę z powrotem ten kg:( znam swój organizm. Ehh zatem walczę dalej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość StonkaBiedronka
No to udanego weekendu dziewczyny, grzeszmy jak najmniej! Ja dzis kolejny dzien te kotleciki z selera jem- tylko teraz takie cienkie a nie polcentymetrowe ... pYcha, polecam goracoo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autumn_wind
Ahh i zapomniałam czegoś dopisać. Miałam dodać, że na pewno wypróbuję kotlety z selera, bo mimo że seler nie jest moim ulubionym warzywem, brzmi smakowicie;) Podpytam mamę o przepis na przepyszne kotlety z kalafiora. Też cudeńko:D ale nie pamiętam teraz dokładnie jak się je robi. Obawiam się jednak, że wymagają połączenia jajka i bułki tartej, ale pewności nie mam. Tak więc gdy już dowiem się jak się je robi, napiszę Wam przepis, bo z tego co pamiętam, są super:) Sama też sobie je przygotuję w najbliższym czasie: Trzymajcie się cieplutko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dieta niełączenia to znaczy rozłączna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak chcecie
mieć czym panierkę "przykleić" to samo żółtko z jajka nie kłóci się z węglami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość StonkaBiedronka
Autumn- kalafiorowe kotlety brzmi pyyyycha! :D jak chcecie: paradoksalnie: Zawartość białek w żółtku jest wyższa, niż w białku jajka. wiec lepiej byloby maczac w bialku ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poziomkamała
Witam:) Nareszcie w domu :) Autumn, jeżdżę na uczelnię, mam zjazdy. Niby studiuję zaocznie, ale na tej uczelni wszystko jest możliwe, więc co rusz trzeba coś załatwić i jechać w tygodniu i tak kursuję pociągami. Ostatnio też musiałam jechać do Krakowa, nie było to związane z uczelnią, ale jechać musiałam, a to kolejny cały dzień w masowej komunikacji :) Niedawno wróciłam do domu, bo zajęcia miałam wcześnie rano i już jestem po. Rano zabrałam ze sobą owoce i jadłam je do 12.00. Teraz przekąszę coś na obiad. Kurcze, ale bym zjadła takie kotlety z kalafiora, muszą być pycha. Te z selera też fajnie brzmią, muszę wypróbować :) Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poziomkamała
Ojejej, co do chlebka królewskiego to nie wiem czy to ten sam czy inna piekarnia wykorzystuje tę samą recepturę, ale ja go uwielbiam. W ogóle świeże, spieczone pieczywo to moja słabość...ten zapach...mmm :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i co dziewczynki ile wam brzuszkow karnych wyszlo po weekendzie? mi 150 :( (pocieszam sie ze mniej niz tydzien temu )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja siostra od poniedzialku przechodzi na diete dukana, zobaczymy jak jej pojdzie , moze "zdradze" was na chwile z dukanem jak jej dobrze pojdzie, narazie poczekam na jej efekty. a od jutra postaram sie jesc: 1śn owoce 2 śn jogurt lub kanapka (mam nadzieje ze to drugie nie) o warzywa+bialko k: musli, otreby, jogurt, parowka moze jakas zupa czy cos podobnego. mam nadzieje ze uda mi sie przezyc bez chleba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autumn_wind
Heh, mnie chyba czasu nie wystarczyłoby na karne brzuszki, bo grzeszyłam, ojj grzeszyłam...:p no cóż, idę dalej już bez odstepstw. Dziś na wadze zobaczyłam wartość większą o 2 kg niż wczoraj rano...pocieszam się, że to tylko zalegające we mnie ogromne ilości jedzenia, a nie tłuszcz, który zdążył się we mnie odłożyć. Od jutra jem często, czyli mniej więcej co 2,5 h ale bardzo małe porcje. Chcę wrócić do moich 56,3 kg i to potraktować jako start do dalszego odchudzania BEZ odstępstw! kalafiorowe kotleciki to pyszna rzecz, ale moja mama też nie do końca pamięta jak się je robi :p przypomniała mi o jednym istotnym elemencie: płatkach kukurydzianych. Więc gotujemy kalafior, rozdrabniamy go i mieszamy z podsmażoną cebulką dość drobno pokrojoną oraz lekko pokruszonymi corn flakesami. Oraz oczywiście sól i pieprz. Póki co wszystko pasuje, ale nie pamiętamy niestety, czy do tej masy nie dodaje się przypadkiem jajka, żeby połączyło całość... Kurcze, musiałabym pokombinować w kuchni, bo skleroza mnie ogarnęła. Załóżmy, że tego jajka się nie dodaje:D z powstałej masy formuje się kuleczki czy klopsiki i smaży na patelni- powinno się przyrumienić. Może w przyszły weekend znajdę trochę czasu na gotowanie, bo w tygodniu nie da rady, więc przetestuję czy to smakuje tak jak powinno;) Jadłam to np z sosem tzatziki, ale w przypadku naszej diety odpada...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny, wrocil po miesiacu moj facet w czwartek i sie zaczelo- laczenie, alkohol, slodycze. Ale od jutra znowu sie biore bo wczesniejsze zgubione 2kg znowu sa na wadze, ech Dodatkowo moja piekna cera po 3 tyg nielaczenia znowu jest w pryszczach! u mnie to bardzo szybko dziala, jak widac odwrotnie tez:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość StonkaBiedronka
weekend i po weekendzie.. jak z bicza strzelil! ja to chyba jeszcze nic nie schudlam, moze z pol kilo... Eh. Ojejej co to za Dukan co Twoja siostra zaczyna? Milego tygodnia wszystkim !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Biedronko, dieta dukana polega na jedzeniu protein, bialek sa 4 fazy: 1 faza je sie same bialka (jajka, jogurty naturalne, mieso-nie kazde, sery biale) i nic po za tym 2 faza je sie to co w 1 fazie +warzywa (tez nie wszystkie) 3 faza je sie to co w 2 fazie +owoce i niewiele wegli (pelnoziarnisty cheb) 4 faza polego na jedzeniu "jak sie chce" z czym 1 dzien w tygodniu (caly) poswiecamy na 1 faze. kazda faza iles tam trwa, nie pamietam dokladnie, ale nie chce tutaj promowac tej diety, najpierw poczekam na efekty. poki co na dzis: 1 śn jablko i pomarancz 2śn jogurt o: filet z salata papryka i pomidorem k: 2 parowki z keczupem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha, przytylam 2 kg przez weekend mimo ze nie laczylam tak duzo jak tydzien temu ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poziomkamała
Witam :) Widzę że się sporo nadziało w weekend :) U mnie niestety też bezgrzesznie nie było ;) ach te niedziele... Uległam kopytkom z sosem z wołowiny...kurcze, pycha było, ale zjadłam to wieczorem i dzisiaj obudziłam się jakaś taka nijaka...trochę ospała, jakby zmęczona...po części pewnie dlatego, że poszłam spać z pełnym żołądkiem, czego dawno nie robiłam, a po części bo połączyłam nieodpowiednio. Bardzo mnie kuszą te kotleciki z kalafiora. Co do jajka to może będą dobre bez, bo ja np. w ramach eksperymentu zrobiłam naleśniki z mleka 1/3 i 2/3 wody, do tego mąka, ale bez jajka i usmażyły się normalnie. Byłam kiedyś na diecie Dukana, nawet mam książkę, ale jak dla mnie to wymaga zbyt dużo wyrzeczeń. Te placki z otrębów i samo białko...zero owoców i warzyw na początku...dieta nie dla mnie, ale wiem, że ludzie dużo na tym chudną, wystarczy wejść na forum. Potrzeba trochę dyscypliny :),a mnie jak widać trochę jej brakuje (patrz wyżej) ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poziomkamała
Acha, niby nic nie przytyłam po wczorajszym, tzn. nadal jest 52, ale wskazówka przesunęła się troszkę w prawo... Dzisiaj do tej pory: 8.00 jabłko 9.30 pomarańcza 11.00 jabłko Teraz czyli 13.30 będzie obiadek, zaraz idę coś tworzyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autumn_wind
Kurcze, na Dukana bym się nie zdecydowała, bo chyba nie dałabym rady z tymi białkami. Lubię białkowe produkty, ale nie same! Jednak moja współlokatorka mówi, że kiedyś na tej diecie całkiem ładnie schudła, więc najwidoczniej działa, ale nie wszyscy są w stanie ją ciągnąć. Ja np już widzę u siebie mega zaparcie:p ojejej, życzę Twojej siostrze wytrwałości:) ja też przytyłam 2 kg przez weekend:( ale ewidentnie się obżerałam. Dlatego dziś: od rana owoce (jabłko, kiwi,mandarynka) połączone w sałatkę kefir pierś kurczaka gotowana na parze plus warzywa i...to chyba wszystko na dziś. No, może kilka rodzynek na przegryzkę bliżej wieczora Poziomko zawsze robię naleśniki z przewagą wody nad mlekiem, ale bez jajka nie próbowałam;) muszę sprawdzić, czy mi też coś z tego wyjdzie:) też widzę u siebie różnicę w samopoczuciu gdy idę spać objedzona. gorzej się wysypiam i mam od rana mniej energii. Wczoraj poszłam spać pełna i dziś nie mogłam się zwlec z łóżka... Dziewczyny, pijecie może czerwoną herbatę? Ja ostatnio zaczęłam, ale mi za bardzo nie smakuje:/ szczerze mówiąc muszę się bardzo przekonywać do wypicia. Więc zastanawiam się ile jest prawdy w tym, że wspomaga odchudzanie, bo bez sensu się katować jeśli nie działa:p czekam na Wasze opinie i doświadczenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×