Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

nadziejamyszki

termin GRUDZIEŃ 2008 - cz.2

Polecane posty

ha Meaaa masz rację przez "ch" a robicie już kary (chodzi mi o karnego jezyka ) ja mówię że ma siedzieć na tyłku bo kara jest i tłumaczę za co ..... moje dziecko często sadza miśki albo co jej przyjdzie do głowy i "tłumaczy palcem jak matka że kara jest"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pampera jeszcze jej zakładam jak wychodzimy (teraz jesteśmy bezwózkowe) bo wpadki się zdarzają, ale generalnie woła nawet jak ma pierdy to sama opuszcza gatki i na kibelek chce :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pia trzymam kciuki za pobyt na pewno jest Wam ciężko ... eh trzymajcie się ciepło... Kiniak wracaj! Mamunia - Zosia ma podobne miny do naszej Andzi i te oczy takie wielkie też .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W przyszły czwartek w biedronce będzie ciastolina :-) a wogóle czym się różnią piaskolina, ciastolina i inne liny dla dzieci ?? nie kumam tego co jest najfajniejsze??? A Izu jak wybierasz się latem w moje strony to może się spotkamy..... i uważnie się przyjrzyj pleckom bo takie urazy wychodzą później - już mam wyobrażenie jaki to wypadek ehhh trzymaj się ciepło :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gumi_aga piaskolina jest jak mokry piasek. do robienia babek itp. ciastolina jak modelina (moja sie brzydzi hehe)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak jest bardzo nieznosna to kaze jej isc do swojego pokoju rozpacza wtedy bardzo, ale idzie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
spadam do domku ;) dzis mam ambitny plan prasować :P wiec nie wiem czy zajrze ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka.... jestem :-) Przyjechalismy dzisiaj wieczorem. Jest dobrze, a nawet znacznie lepiej jak myslalam i mam lekka nadzieje, ze bedzie jeszcze lepiej. Jutro popisze wiecej. Przylecialam wylowic co tam u Kessi. Kessi - kochana gratuluje ! Adas pewnie nie zalozy wszystkich ciuszkow co kupilas bo od raz taki fajny duzy chlopak z niego. Dobrze, ze porod masz juz za soba , straszna szkoda, ze meczylas sie tak jak poprzednio :-( Wracaj do sil i do nas ! Buziaki dla wszystkich ! P.S. i trzymajcie kciuki za Holly bo oni teraz sa w szpitalu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To tak na poprawe nastroju bylo:) Pia dobrze ze jest lepiej niz myslalas.Oby bylo jeszcze lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gumiago calkiem zrezygnowalas z wozka?Ja sie zastanwaiam czy moja bedzie chciala wsiadac do wozka po zimie.Juz jesienia uciekala i nie chciala jezdzic w nim. Meaa ale sie dzis wynudzilas:) A jesli juz o gadaniu:) Moja papla calymi zdaniami.ALe ostatnio przeklina.Jedno przeklenstwo zna.Ijak cos zrobi albo zniszczy to mowi to:) ale wstyd:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
licytowalam caly wieczor kiecke i mnie przebili na sam koniec wrrr Natalka dzis byla z dziadkiem na sankach.Jak wracali to obdarlasobie paluszek gdzies.Ale bylo placzu! Nosila sobie ta raczke do gory az do samego wieczora:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka:) No niestety cały koszmar ze szpitalem przed nami:(...łącznie z czekaniem na termin:(:(buuuu... W piatek wstawałam rano z lózka(normalnie ,jak zawsze) ,no i jak mnie nie łupnie cos w kregosłupie to ani reka ,ani noga,:(:(:( i taka pokraka,nie mogłam jechac do szpitala z dwójka dzieci:(....kurwa mac!!!!! Przeryczałam weekend z bólu i złosci...plecy po zastrzykach przechodza...powoli... Kessi:) Tobie gratulacje!!!! To sie spisałas na medal!!! Ale chłopa urodziłas!!! I tez mi sie nóż w kieszeni otwierał,ze musiałas sie znów meczyc i cesarka dopiero na koniec:( Zdrówka dla Ciebie i synusia życze:) I reszcie rodzinki również:) Sorki,ze sie nie udzielam:(:( ,ale co ja tu Wam bede smecic i smecic:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka Dziś posprzątałam do końca ozdoby świąteczne, nagle tak pusto i szaro zrobiło się w domu:( Jedyne pocieszenie to oznaka że niedługo wiosna:) Pia aż boje zapytać się jak tam wyjazd. Holly brak mi słów pocieszenia dla Ciebie, ale jedno jest pewne że nie powinnaś teraz nie smęcić nam. Smęć i żal się ile wlezie. Pomóc Tobie nie pomożemy, ale przynajmniej postaramy się wesprzeć na duchu. GumiAga mój Dawidek ma karny dywanik. Siedzi bo wie że innego wyjścia nie ma o ile nie "będzie si e paliło", ja nie odpuszczę i swoje odsiedzieć musi. Teraz już samo przypomnienie o tym dywaniku powoduje ze Dawid się uspokaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka..... Holly - co za pech :-( A moze nie tak do konca ? Nie myslisz, ze to ma zwiazek z nerwami ? Moja mama przed kazda stresowa sytuacja dostawala jak na zamowienie migrene. Usciski dla Ciebie kochana ! Izu - coz to za wypadek ? Cale szczescie, ze tak sie skonczylo ! Czaja byla wina ? Moze jeszcze zrobisz plus na samochodzie jak dostaniesz z ubezpieczalni pieniazki. Obserwuj sie dokladnie i z kazdym bolem idz do lekarza. Znowu jest mi trudno cokolwiek podpowiedziec ale jesli nie byla to Twoja wina to tu w takiej sytuacji dostalabys pieniazki jakie stracilas nie pracujac w tych dniach kiedy bylas na zwolniniu. Tylko na wszystko jest potrzebny swistek od lekarza. Wspolczuje Ci serdecznie smierci wujka, wyobrazam sobie jak ciezko jest babci. Kessi - juz sie zaczynam niepokoic :-( Wykombinowalam sobie, ze bedac w domu na pewno od razu bys zasiadla do kompa ale pewnie durne to moje kombinowanie. Napisz jak znajdziesz chwilke czasu :-) Napiecie co do imienia rosnie z kazdym dniem , ja stawiam na Adasia ! :-) Barylko - bardzo podoba mi sie Twoja sofa, sprawia wrazenie bardzo wygodnej i bedzie pasowala do roznych kolorow bo pewnie jeszcze nie jedno Ci do glowy wpadnie :-))) mamuniu - Pascal tez nie liczy i nie mysle, ze do zerowki sie nauczy ! Potrafi za to inne rzeczy dokladnie tak samo jak i Twoja Zosia ! Gumi_Aga - zabralismy z soba wozek i ani razu nie byl w uzyciu bo okazalo sie, ze mamy juz tak duze dziecko :-) Amorku - ale bedziecie mieli kapitalne wakacje ! Ciesze sie z Toba, ze tak fajnie sie wszystko ulozylo i mozecie jechac z wieksza ekipa, super i dla Was i dla dzieci ! meaaa - czulam Twoja pozytywe fluidy ! Dziekuje ! :-) Trafila sie nam mrozna ale sloneczna pogoda i mielismy dobry czas dla siebie i innych :-) Obyscie juz mieli za soba wszystkie remontowe niespodzianki. Ciekawe czy jak juz dopniecie ostatni guzik czy nie bedzie szkoda wynajmowac ? Pewnie masz i tak ciut latwiej bo przypuszczam, ze maz ma sprawdzonych fachowcow i wie kogo moze wpuscic do Waszej lazienki. Kiedys wzielismy z ogloszenia speca i mial nam wymienic zamek w drzwiach bo sami nie mielismy narzedzi. Skonczylo sie tym, ze wylecialo pol muru wokol framugi i trzeba bylo szukac murarza a zamek wymienilismy ostatecznie sami. Kiniak - no chyba mi sie nic nie przewidzialo i teraz juz przysiadziesz z nami na du-pie , czy tam odwloku co za nia wleczesz :-P Nie bede sie dopytywala o zdjecia , zeby Cie nie sploszyc :-) Dobrze, ze sie odnalazlas ! A teraz co u nas..... Pojechalismy w piatek i nawet nie zdarzylam sie denerwowac droga bo maz tak sunal, ze za chwile bylismy na miejscu. Z Wroclawia do Katowic przejechal w 65 minut ! Ucieszylam sie ogromnie bo kolezanke w sobote wypuscili na przepustke i moglismy sie spotkac w domu. Odwiedzalismy ja na zmiane , zeby nie robic zamieszania z Pascalem. Duzo sie nagadalysmy, az mi w pewnym momencie wyschlo w gardle ! Bardzo ujmujace to wszystko i duzo wzielam z tej wizyty dla siebie. Urzeklo mnie ich malzenstwo, zdawac by sie moglo, ze to z latami przyzwyczajenie a teraz jak trzeba to jej maz tak wspaniele stanal na wysokosci zadania, ze mu ciagle powtarzalam jaka jestem dumna i pelna podziwu dla niego. Jeszcze 10 dni temu byla w stanie krytycznym a dzisiaj jest tak dobrze, ze zaczynamy miec nadzieje, ze to jeszcze nie jej czas. Co jeszcze - bylam u fryzjera i jestem zadowolona co graniczy niemalze z cudem :-P . Wybralismy tez kafelki i sanitariaty do lazienki i nawet znalezlismy kogos, kto by nam to przywiozl wiec ciesze sie ogromnie. Mam aranzacje i teraz tylko potrzebny fachowiec, ktory tego nie spieprzy ! :-P ( niemcy nie potrafia tak jak polacy ! ) Swoja droga zabawne jak ten swiat sie zmiejszyl i jak sie mozna po europejsku urzadzac - najlepszy przyklad Barylka i Izu :-) I bardzo, ale to baaardzo tesknilam za Julka. Az do bolu - maz tego nie rozumie ale wiem, ze Wy tak ! :-P Jak podjezdzalismy pod dom to przebieralam z radosci nogami jak dziecko, usciskow nie bylo konca i do poznej nocy gadalysmy jak najete. Was teraz tez "zagadalam" ale cos niepoprawnie cichutko tu mamy ...:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ Kochane moje dziekuje serdecznie za wszystkie zyczonka :) 👄 Samolubnie przelecialam tylko co do mnie bylo bo jeszcze nie za dobrze mi sie siedzi. Od wczoraj jesteśmy w domku Adaś ma antybiotyk do piątku bo jest infekcja z pepowinki i ma czerwone na okolo pępuszka. Nie dosyc ze ta ciaża byla tak meczaca to i po porodzie łatwo nie jest ze o porodzie nie wspomne :o Pierwszy raz poznałam ból pogryzionych sutków i krwawiacych Kimizi oj jak ja Cie teraz rozumiem ukłon w Twoja strone ze tak długo sie meczylas i walczyłaś ja wczoraj awaryjnie juz mleko kupiłam bo przeciez nie zrobie z dziecka wampira :P Słuchajcie kochane to jest niesamowite jak sie wszystko poukładało :D ja do tej pory nie moge w to uwierzyc :P Mama z lotniska przyjechala z mezem o 1:30 w nocy z piatku na sobote zeszlam do nich o 2ej i jakies lekki skurczyki były znaczy regularne ale nie bolace mocno wiec mysle to samo co caly tydzien i poszlismy sie polozyc a o 4 rano juz mnie budzily te bolace skurcze i o 6:30 juz byłam w szpitalu z rozwarciem na 3-4cm :D ale juz bolalo mooocno no i oczywiscie usg nie robia i probujemy porodu normalnego :o Reszte pomine bo łatwo nie było ale jak już zorientowałam sie ze nie reaguja na to co mowie ze w karcie jest jak nie bedzie 1 cm na godzine to robimy cc to powiedzialam ze rwie mnie blizna w srodku i nie tylko w czasie partych i ze czuje jakby mi brzuch zaraz mial peknac bylo to juz po 4 godzinach w szpitalu i po odejsciu wód a rozwarcie takie jak na przyjeciu do szpitala :( potem nagle rozwarcie w godzine doszlo do 10cm no i parcie 1,2,3...10 kiedy to lekarka stwierdzila ze glowka cos nadal za wysoko a pre dobrze Kretynka jedna!!! no i czy nadal blizna mnie boli a ja ze tak no i na te slowa weszla inna lekarka i pyta co tak dlugo skoro ja juz po jednej cc jestem ze to niebezpieczne no i w takim razie cesarke zrobimy (to byla juz 12ta) o 12:48 mały ( :D ) sie urodzil ale wyciagaly go ze mnie we dwie :o Ale najlepsze ze polozne jak mnie badaly mowily lekarce ze chyba glowka zle ustawiona i moze sie nie wstawic a lekarka uparcie ze probujemy :( Koniec koncow jestem szczesliwa ze tylko do 12ej sie meczylam a nie do 22ej :( We wtorek przyszedl do mnie na sale lekarz ktory na usg widzial ostatnio malego i powiedzil ze cesarki nie bedzie... przyszedł mnie przeprosić i ze bardzo mu przykro ze tak sie meczyłam i ze chocbtm nie wiem jak parła to bym nie urodziła :( Mine mial zbitego psa to mu wybaczyłam ;) Wieczorem to ja juz o calym bólu zapomniałam heheh patrzac na naszego olbrzymka :P Teraz okruszek spi w wózeczku Martusia zabiera mu smoka i chce zeby z nia gadał :P Dziewczynki wogole zafascynowane nim są tatuś tez noi babcia :) Ja samopoczucie mam nienajlepsze bo nie dosyc ze boli mnie blizna/ciecie to jeszcze sutki i znowu hemoroidy zajebiście po prostu :o Póki co oswajamy sie z imieniem Adam choć ja mu juz i MArtusiowałam i Oliwerkowałam :P a tatuś dzis do niego mówi co tam Adaś (albo moze jednak nie? ) hahah pożyjemy zobaczymy myśle ze Adaś do niego nienajlepiej pasuje bo już charakterek pokazuje a Adasie ponoc grzeczne chlopaki :P Ja sie już chyba jednak przyzwyczaiłam choc Arturek lepiej by mu pasowało ale tutejsza wymowa tego imienia nas odstraszyła... Dobra kochane ide do mojego wampirka głodomorka :) Marta mu wyrwała smoczek kolejny raz. Powiem Wam tylko ze jestem przerażona na dzień dzisiejszy :P oj bedzie sie działo hahaha Marta zrobiła sie beksa straszna o wszytsko i babcia ja tylko na rekach nosi i slodyczami przekupuje a mnie nerwy juz biora Aneta pyskuje i w nosie ma o co sie ja prosi a babcia mimo to na nas krzywo patrzy ze my jeszcze na nia krzyczymy a ona to przezywa ale nie wazne ze jak babcia poprosi o cos Aneta stanowczo mowi nie!! idz sama sobie po to itp Ehhh mozna by pisac do rana Zmykam bo mały juz sie drze Buziaki kochane i do miłego i dzieki tez za wszystkie komentarze na fejsie a Tobie Amorku za przekazywanie info 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Samadama - musze podpatrzec i chyba wymysle tez taki "dywanik" dla Pascala. Pamietam, ze kiedys ogladalam program i mowiono, zeby byl to neutralny teren - nie pokoj dziecinny, nie lozeczko ale jakis kat w domu, stopien schodow, zeby dziecko nie mialo pozniej zlych skojarzen i zawsze chetnie wchodzilo do swojego pokoju czy lozeczka. Izu - zapomnialam zapytac jak skora Kuby ? I wiesz, musze Cie pocieszyc bo Pascal mi zwial winda w Centrum Handlowym ( Sfera II - bo moze Misty, meaaa sie orientuja ) . To byl moment i juz go nie bylo. Cale szczescie, ze byla winda szklana a i cala przestrzen otwarta wiec widzialam z naszego pietra co robi pietro nizej. Nie mialam szans do niego zjechac a tym bardziej zleciec po schodach bo bysmy sie w tym czasie stracili z oczu. Poprosilam pania , zeby z nim wyjechala. Nie uwierzysz jaki byl dumny z siebie, ze potrafi obslugiwac winde i do mnie wrocic ! Na koniec swoim juz utartym zwyczajem pocalowal sie w "kochane" raczki !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kessi - slicznie dziekujemy , ze napisalas , jak poprzednio do Ciebie pisalam to pewnie wlasnie siedzialas przy kompie :-P Widzisz kochana, ze Adas wybral najodpowiedniejszy moment , wiedzial chlopak, ze ma czekac na Babcie szkoda tylko, ze wycelowal na tak kiepskich lekarzy na dyzurze ! Musicie sie teraz na nowo zorganizowac i na pewno pierwszy okres bedzie ciezki ale szybko minie. Ja z takich wlasnie wzgledow jak piszesz i doswiadczeniach przy Julce postanowilam Pascala nawet nie probowac karmic piersia. Zycze Ci duzo sil !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczynki Mam okazję w spokoju popisać, bo juniora nie ma w domu a tu zjadło mi posta;/ Kessi jeszcze raz ogromne gratulacje!! „maluch cudny! A Ty jak zwykle jestes bardzo dzielna, tylko żal mi Ciebie bidulko, ze znowu musialas sie wycierpiec przez konowalów;/ teraz juz masz za to wszystko za sobą, fajnie że babcia zdążyła w sama porę a i dziewczynki za moment przyzwyczają się do nowej sytuacji i jestem przekonana, że bedziesz wnich miała ogromna pomoc. Amorku nawet nie wiesz jak Ci zazdroszczę perspektywy wakacji w maju... na pewno będzie super, tym bardziej w takim towarzystwie Pia szczerze Ci powiem, że troche się balam Twojego postu po powrocie z Polski. Na szczescie jednak widze, ze wróciłas pełna optymizmu. Bardzo sie ciesze i mam nadzieje, ze w tym całym nieszczesciu tym razem los przygotowal miła niespodzianke. Cierki mi przeszły jak czytałam o Pasclau w galerii hadlowej... a jemu się nie dziwie, ze na koniec pocałował kochane raczki Holly tak mi przykro z powodu tych Twoich pleców.. a co do Waszego pobytu w szpitalu, to musze sie cofnac, bo jakoś mi temat umknął Barylko super sofa, bardzo mi sie podoba. A Natalka i przeklinanie jakoś mi się gryzie;) My jeszcze nie stosowalismy karnego „czegostam, ale pewnie niedlugo trzeba będzie zacząć wprowadzać metody Superniani A ja mam w domu szpital całe szczęście nie Tomek, tym razem M. Od wczoraj 39-40 stopni, ledwo chłop zyje. Dzisiaj lekarka stwierdziła, że zapalenie oskrzeli, ale mi to wygląda na porządna grypę. A u nas na wsi nawet nie można zrobić, czy to może nie AH1N1. Tomka wczoraj wywiozłam do teściów, sama sie wyprowadziłam do drugiego pokoju a jutro wyjeżdżamy z Tomkiem do mich rodziców do niedzieli. Na samą myśl, że Tomek mógłby się zarazić robi mi się słabo.... Wypisalam malego na dobre ze złobka/przedszkola. Panio dyrektor mówiła, że dawno nie było takiego roku dzieci chorują non stop, w kazdej grupie jest po10 15 dzieci nie wiecej. Juz jej chciałam powiedzieć, zeby pogratulowała rodzicom i nadal zgadzala się przyjmowac chore dzieciaki, to na pewno sie poprawi;/ Spadam zjeść jakąś kolację i zajrzeć do mojego ledwożywego małżona Jeszcze tu zajrzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam was kochane :) Kessi gratuluje !!! dobrze ze juz po wszystkim (mam na mysli lekarzy:o) teraz ciesz sie synkiem i odpoczywaj ! a Dziewczynki pewno szybko przyzwyczają się do sytuacji w domu :) Pia jak dobrze uslyszec ze z kolezanka jest lepiej ! dobrze ze wyjazd sie Wam udał,a i juz widzę Pascala zjeżdzającego windą, ja bym chyba spanikowala :o moja nie ma dywanika karnego, zresztą odpukać jak narazie mało co spsoci... narazie jest etap wszystko na NIE :o a my wczoraj z mama byłyśmy w BB bo przywiezli kuchnie :D i wyobrazcie sobie skladali ją 7 godzin !! (Meaa powodzenia ) nie wyobrazam sobie jakbym zamówila ze sklepu (a miałam tak zrobic) i wszystko poskręcać, podocinać, wypoziomować itp itd ale jest piękna !! picus glancuś normalnie a fachowcy profesjonalisci, wszystko co piłowal scinali prosto do odkurzacza, umyli mi nawet te meble (!) a sami nie pozwolili nic tknąć by zrobić za nich :P tak ze... wynudziłyśmy się z mamą :) ale kurcze juz sie nie moge doczekac by tam mieszkac, sąsiedzi normalnie fajni, przyszedl jeden z piętra nizej bo uslyszal wiertarki (myslal ze to tata:)) pogadal, caly zyciorys jego poznalysmy itp łącznie z tym ze jeden ze synów siedzi w Norwegii , budowlaniec :D zresztą piętro wyzej tez robil gosciowi kuchnie ten sam stolarz, ktory nawiasem mówiąc pochodzi z mojej wsi :P a duzo kuchni na zamowienie robi wlasnie w roznych miastach łącznie z Katowicami tak ze jak ktoras chętna to z czystym sumieniem moge polecic ;) zdjęcia dodam wszystkie jak juz bedzie po remoncie (mam na komórce ale nieumiem ich zgrac na kompa:o) Samadamo ja wszystkie przepisy biorę z różnych blogów, ostatnio tez z rewolucji na talerzu (tvn style) no i z SHAPE'a uwielbiam tą gazetę:D dzis np. na obiad robie zupę fasolową i nugetsy z indyka w piekarniku, do tego zawsze jakas salatka, uwielbiam wszystkie otręby, zarodki, dodaje nawet jako panierkę i staram sie raczej piec niz smażyc, wszystkie rośliny strączkowe, soczewica, fasola, cieciorka ale nie z puszki tylko naturalnie gotowane, fajne sa sosy Kamis fit up, zawierają blonnik, poza tym odkrylam octy czy to winne czy z jablka tez dodaje do salatek, no to chyba tyle :) a i slodycze staram sie zastepowac np. orzechami, rodzynkami czy sliwkami w czekoaldzie , no i czekolada gorzka 60%, niestety odkrylam tez Milke toffi z orzechem ale są tylko po 300g opakowania :o wiec zdarza mi sie tez troszke zgrzeszyc :P a wiecie jaki jogurt robi u mnie furore? Bakoma 7 zbóż Men ananasowo-mandarynkowy i jablkowo-pomaranczowy, Wiki jak została wczoraj z ciocią pochłonęła go za jednym zamachem (a są to opakowania po 320g:o) co jeszcze... a my tez bez wozka juz w ogole chodzimy na spacery... sika nadal w pampera... mowi po swojemu na pytania odpowiada NIE :) Amorku super ze wczasy juz zabukowane, no i z taką paczką znajomych super wyjazd :D a ja ma jeden kraj gdzie ewentualnie moglabym wyjechac. Norwegia. i nigdzie wiecej :P ewent. reszta Skandynawii...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Misty ciesze sie,ze trafiliscie na naprawde dobrych fachowców.To połowa sukcesu. Pia wspaniale,ze przyjacióka ma sie lepiej.No i Julka dzielna dziewczynka,ze wytrzymała tyle bez mamusi:)) Mamatomka zdrówka dla męża🌼 Holly oj biedulko:((brak słów... Kessi najważniejsze,ze juz wszystko ok,niech tylko pępuszek sie wyleczy.A sisorzyczki szybko sie przyzwyczają do braciszka,zobaczysz. A ja ściagam sobie trylogię millenium-wszystkie 3 części,nawet nie wiedziałam,ze juz jest jako film.Podobno super,czytałam komentarze i nie było ani jednego złego słowa-podobno swietne kino. Pogoda do kitu,pada od rana:((Zoska marudzi o byle co,wydaje mi sie,ze zaczyna sie wkurzac,bo nie umie powiedziec czego chce...a wczoraj po raz pierwszy dostala ode mnie klpasa:-O Nie mocnego,bo na pampersa lekko,ale płacz był ogromny;-))Wieczorem dostala jakiegos nerwa,chodzila i wszystkich biła i szczypała bez powodu.Kilka razy zwróciłam jej uwage,ze to boli i nie wolno,a ta swoje.No i wreszcie podeszła do mnie i tak mnie uszczypnęła w noge,ze az krzyknęłam z bólu,zwiała ode mnie szybko i pobiegla do Wiki,ktora chciałą ja przytulic,a Zoska z całej siły uderzyla ja w twarz,aż plasnęło!!I wtedy pekłam..Nie wiem skąd u niej tyle agresji??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
??? Jak to tak ? Jaja sobie robicie ? Pogoda byle jaka, daleko jeszcze do wiosny i wyjsc na place zabaw a tu juz taka cisza nastala, ze nie moglam wygrzebac topiku z ulubionych, bo ugrzasl gdzies na samym dole :-( Tomaszkowa - oby maz szybko wrocil do zdrowia i nie bylo to nic powazniejszego. Dobrze, ze macie mozliwosc sie izolowac, Tomek juz tyle tego mial w ostatnim czasie wiec niech sobie pozostanie zdrowy. A czy ja Wam mowilam, ze jechalam do PL z Pascalem i antybiotykiem ? To chyba juz tradycja, ze kazdy wyjazd zaczyna sie choroba, tym razem zapalenie ucha ... Cale szczescie, ze chetnie je bierze. Mial syrop na kaszel, Nurofen na goraczke i antybiotyk. Jak zaczelam tylko podawac antybiotyk, bo reszta byla juz nie potrzebna to prowadzil wojny , ze to nie wszystko i chce caly komplet. Misty - tacy fachowcy to skarb ! A Tobie nalezy sie porzadna kuchnia bo tak rozsadnie i zdrowo gotujesz, ze pewnie spedzasz w niej sporo czasu. Pol zycia mieszkalam w wiezowcu i w odroznieniu do mojego meza potrafie sobie wyobrazic, ze moglabym tak dalej mieszkac. Takie swojskie zycie - kazdy sasiad o innym cos wie i zawsze mozna bylo w kapciach isc do kolezanki....:-) Jedynie doprowadzaja mnie do szalu szczekajace o nic psy, najgorzej jesli wlasciciele znikaja na pol dnia a psa w mieszkaniu roznosi. Mielismy teraz takiego na pietrze i o 6.30 stawial nas na nogi....wrrr! Mieszkalas kiedys w bloku ? Mamuniu - to chyba normalka, zwlaszcza jak slusznie zauwazasz dochodza do tego nerwy, ze Zosia nie umie sie jeszcze wygadac. Dokladnie to samo przerabiam. I tez dalam juz klapsa na pieluche, bo ilez mozna tlumaczyc. Jestem pewna, ze nie zabolalo a wyl bo sie wystraszyl co sie dzieje.... A ja czytam "Dom nad rozlewiskiem" i mysle sobie, ze tak bajecznie , swojsko i po ludzku zdarza sie juz tylko w ksiazkach.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ Mamuniu nie dziwie Ci sie ze nerwy puscily. Nie martw sie , mam nadzieje ze jak Zosia zacznie mowic to jej minie... PIa ubawilam sie z Pascala i windy:) Ja bylam przerazona bo tam nic nie bylo widac. No i ciesze sie z powodu kolezanki. A Kubus wczoraj podjadl Natalce jogurt i zjadl swoj i pootem jeszcze jeden jej zabral i go spowrotem wysypalo:( Wiec to chyba jednak mleko i nabial... A z wypadkiem to niestety ale lipa na maksa... ehh juz mam dosyc problemow. Kessi wracaj do zdrowia :) I odpoczywaj poki jest mama:) Nie wiem komu co mialam jeszcze napisac przepraszam, ale od rana do nocy mialam natalke i kupe problemow:( Mialam dzisiaj telefon i mam czekac na kolejny juz umowic sie na rozmowe we Wroclawiu w citibanku... czytalam same zle opinie ale na poczatek jak bym sie dostala no zobaczymy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Izu no to trzymam kciuki:) za prace.... jejku moze w koncu wyjdziecie na prosta, oby wam sie udalo... Pia mieszkalam w Katowicach tyle ze jak zaszlam w ciąże bylam tam non stop "chora" mdlilo mnie jak diabli a w okolicach BB jak ręka odjął, inny klimat, temu nie znosze katowic i zagłębia.. inna historia ze jak wychodzisz wieczorem by sie przejsc np. do parku to trafiasz na zboczencow, takie moje szczęście :o a z tym gotowaniem to ja eksperymentuje :o no i dzis fasolowa super tyle ze Wiki nie chciala a wszyscy w domu zjedli, za to drugie danie mi nie wyszlo wiec na kolacje Wiki dostala parówki z indyka :o ile bym dala zeby miec osobistego dietetyka i jeszcze kucharza zeby to wszystko gotowal... Mamuniu :) jestem z Ciebie dumna ze dopiero teraz byl Twoj pierwszy raz:) mnie zdarzylo sie jak byla mlodsza Wiki dac klapsa:o jakiez mialam wyrzuty.... a millenium no bede zachwalac i zachwalam.. a lubi któraś Marcina Dorocinskiego ?:D polecam Ogród Luizy:) polskie ciacho, Dzordz juz wie o moich zboczeniach ale oglądal ten film dzielnie :) na Mr Nobody wymiękl, obejrzalam sama :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejoo dzisiaj zaspalismy do pracy i nic mnie to nie nauczylo i znów siedze do pozna :o Pia - bardzo sie ciesze, ze wrocilas w dobrym humorze i pelna nadziei!! a Pascal w windzie... cóż, najpierw bym dostala zawału a potem sama bym mu ucalowała te kochane rączki ;) Mamatomka - jejku rzeczywiscie uciekajcie od chorobska! zdrówka dla całej trójki!! :) Holly - :( nie wiem jak to inaczej wyrazic :( przykro mi, ze znów plecki sie odezwaly i to w takim momencie :( Kessi - :) dzielna kobitka jestes! gratuluje raz jeszcze, a dziewczynki napewno przywykną :) u nas znów biało!! a miala byc odwilż!!! to tak wieczorem dosypało, ze znów rano odsniezanie auta :o mam dosyc zimy. chyba nigdy wczesniej tak rozpaczliwie nie pragnełam wiosny...:( łapie doły jakies głupie, bo moja mama znów wymysla :o szkoda gadać... eh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i nie zartujcie, ze bedziemy na jednej stronie 3 dni siedziec...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nic to... ide pewnie sie juz zadna nie pojawi, ale zycze wam spokojnej nocy i slodkich snow ;) mnie sie wczoraj sniło, ze miałam żonę i zginela na wojnie w egipcie (he?) i wraz z 4 innymi kobietami, ktorych żony (what the fuck??) tez poległy zdawałam egzamin z gramatyki opisowej języka starocerkiewnosłowiańskiego i jedna wepchneła sie przede mnie i zostałam do egzaminu na samym koncu. popłakałam sie (nie wiem czemu, ale z jakiegos powodu zalezalo mi, zeby wczesnie stamtąd wyjsc) i w koncu sie zlitowały i chciały mnie wpuścić przed siebie i wtedy usłyszałam mojego męża "o kurwa!" (przypomnę, ze moj mąż nie przeklina) otworzyłam oczy i zobaczyłąm ze jest widno i ze jest juz po siódmej! a mój mąż zrywa sie w pospiechu z łóżka ;) sny są podupione!! a wiec zycze wam niepodupionych snów ;) paaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Moze juz nowa strona sie otworzy???:-P Misty,Mr.Nobody nie obejrzałam do konca.Wczoraj wciagnęłam 1,5 czesci Millenium-kurde,fajnie dobrali aktorke do roli Lisbeth.Jakby co moge Ci podesłac ,pozostalym wielbicielkom również,chociaz na torentach mozna sciagnąc.Fakt,ze wszystkie 3 czescie zajmują ponad 4GB,ale co tam:))Dzis jak Zoska zasnie wciągnę ciąg dalszy:)) Mea sny masz niezłe:))mi tez sie czasem takie głupoty śnią,ze szok. U nas zima na całego!!!snieg sypie i zawierucha okropna.W związku z tym na obiad...frytki,na szczescie dla małej mam zupe w słoiku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) Mamunia no Lisbeth Salander to moja krew :P w koncu bym miala przyjaciółke na koncerty tak to nie mam z kim chodzic :o to zycze milego wieczoru :) dzisiaj tez frytki robie i rybka po grecku :) moja zupki w sloiku juz nie tknie chocby nie wiem jak glodna byla... a rybki uwielbia tak jak i mama :) czekam na kuriera i smigamy na spacerek :) milego dnia wszystkm ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Misty,ale ja mam zupe własnej roboty:))zawsze robie wiecej i wekuje wrazie czego:)) Jakos nie widze Ciebie podobnej do Lisbeth...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×