Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

akacja80

Ciąża po in vitro

Polecane posty

kalinka Ja robiłam in vitro w Provicie w Katowicach. A komórek miałam tylko 5, z czego 4 się zapłodniły i ładnie dzieliły. Dwa zarodki mi podali i dwa zamrozili. Oczywiście zgłoszę sie po nie, tylko jeszcze nie myślałam kiedy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kalinka Nawet nie wiesz jak bardzo mi przykro. Trzymaj się. Na pewno ci się uda, u mnie było pierwsze podejście z mrozaczków zakończone sukcesem. Myśl pozytywnie! ściskam cię bardzo mocno! Co do pani bojkott to trzeba ją ignorować i nie odpowiadać na jej bezsensowne wpisy, szkoda naszych nerwów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bev
Kasik, odpowiadajac na TWoje pytanie ze strony 23 to mialam identycznie ja Ty raz ruchy byly silniejsze, a drugiego dnia slabsze i tak bylo do konca ciazy. Denerwowalam sie przy tym strasznie bo chcialam aby dzidzius kopal caly czas. Te malenstwa tez potrzbuja troche odpoczynku czasami, niektore sa tez bardziej aktywne, a niektore mniej. U CIebie jest 19 tydzien, a Ty juz od tygonia czujesz ruchy, to i tak szybko. U mnie najpierw bylo takie bulgotanie, a ruchy zaczelam czuc kolo 20 tygodnia. Od 24 tygodnia powinny bec bardziej intensywne, a od 28 powinno sie czuc przynajmniej 10 ruchow 2 x dzinnie. Wszystko bedzie dobrze, nawet jesli nie czujesz jeszcze malenstwa tak mocno. Kalinka, co do mrozaczkow to wlasnie mi sie udlo zajsc w ciaze po mrozaczkach i dzisiaj juz mam 3 tygodniowa przesliczna i zdrowa dziewczynke. W przyszlym roku wybieram sie po rodzenstwo dla niej bo mam jeszcze 3 zamrozone embrioniki. Lala takze urodzila tydzien temu dziewczynke z mrozaczkow. Jak widzisz udaje sie i Tobie tez sie uda!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasik, super że u Ciebie ok., ciesze się razem z Tobą. Swoją drogą, jeśli ktoś się chce tak wyrażać o in vitro to niech założy nowy wątek pt"jestem przeciwna in vitro i tam sobie pisze. Każdy ma prawo własnego wyboru i pół świata nie musi myśleć jak BOJKOTTTTT

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczynki, dziekuje za slowa otuchy, pocieszenia ... gratuluje wszystkim tym, ktorym sie udalo:) bardzo mnie podtrzymuje na duchu, gdy czytam, ze Wam sie z mrozaczkow udalo:)) Bev, a w jakim czasie od nieudanego tranferu, zrobilas criotransfer? interesuje mnie, czy moge sobie spokojnie odczekac dobrych pare miesiecy ... to mnie najbardziej stresuje, bo podobno organizm jest teraz "bardziej przygotowany, skoro juz raz doszlo do zagniezdzenia" i podobno niewarto zwlekac, ale ja wolalabym odczekac z pol roku ... porozmawiam jeszcze o tym z lekarzem. pozdrowienia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bev-Gratulację córeczki:-) Dziewczyny mam pytanie-pobolewa nie gardło od 2-3 dni.Nie brałam żadnych leków(nie chcę ryzykować)Piję herbatkę z miodem-jest troszkę lepiej.Czy możecie mi coś polecić,coś bezpiecznego na ten ból gardła. No to zakończył się ten upalny dzień:-) Jutro ma być ok.25 stopni,i ma padać przelotny deszczyk.Ale czy to im się sprawdzi?Zobaczymy Pozdrawiam:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Daga możesz brać strepsils tabletki do ssania, ja też miałam na poczatku prablem z gardłem i to mi pozwolił brać lekarz, dodatkowo leczyłom się mlekiem z miodem i czasnkiem, i pomogło Bev dziękuję za odpowiedz fakt że bardzo wcześnie poczułam ruchy maleństwa, ale wszscy mi mówią że to dlatego że jestem dość szczupłą osobą, i w sumie moja położna też się troszeczkę zdziwiła że już je czuję ale ja się bardzo z tego powodu cieszę:) wczoraj się naprawdę wystraszyłam bo naczytałam się że ruchy powinno się czuć codziennie, a moje maleństwo wczoraj leniuchowało za to dzisiaj daje czadu na maxa, siedzę tylko i się sama do siebie uśmiecham:) pozdrawiam serdecznie Ciebie i Twoje maleństwo:) buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam dziewczyny w ten gorący ranek! Strasznie się martwię moją wagą. Piszecie dziewczyny, że w pierwszym trymestrze nawet schudłyście, a ja tyję. Mam problem z nadwagą, przed przystąpieniem do In vitro ważyłam 5 kg za dużo wg BMI. Jak zaczęłam brać leki to zwiększyłam jeszcze uprawianie sportu (siłownia i basen) i przytyłam 3 kg. Lekarz mi powiedział, że to zatrzymanie wody i potem waga mi spadnie, ale nie spadła! Dzisiaj rano się zważyłam i od czasu transferu (19 dpt) przybyło mi kolejne 3 kg! To chyba jest jakaś anomalia, z jedzeniem bardzo się pilnuję, 5 małych posiłków, głównie warzywa, nabiał, rybki i owoce, nie ma możliwości, abym mogła przytyć od jedzenia, na słodycze nawet nie spojrzę. Wiem, leki, ja mam skłonność do tycia od hormonów, ale nie aż tyle w tak krótkim czasie! Czy macie jakąś radę dla mnie. Takie szybkie tycie jest niewskazane w ciąży, w pierwszym trymestrze można przytyć najwyżej 2 kg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczynki Niestety nie nadrobie...widze zie sie rozpisalyscie... Ja w czwartek mialam wizytke, z mala wszystko dobrze po raz 3 dr potwierdzil ze to corcia i chyba zadna inna niespodzianka sie nie szykuje ;) Moj Skarb wazy juz 1031 g ma slodki kartoflany nosek moj tata sie smieje ze to po dziadku :P coraz mocniej ja czuje, kopie mnie prawie non stop zastanawiam sie kiedy ona wogole spi :) Wczoraj wieczorem polozylam sie spac ale tak zaczela szalec w brzuszku ze nie moglam zasnac niech szaleje wytrzymam wszystko wazne zeby ona czula sie tam dobrze i wytrzymala jeszcze w brzuszku kolo 3 miesiecy, bo duzo naprawde juz nie zostalo, w koncu jutro koncze 28 tc :) kacha1970-kochana ja w I trymestrze przytylam 5 kg...i tez bylam zalamana tymbardziej dr mi powiedzial ze tyc powinno sie od 15tc a ja juz wtedy mialam 5 kg no mysle ze u kazdej dziewczyny jest inaczej wszystko zalezy od ogranizmu teraz np. przez miesiac przytylam zaledwie 200g a w sumie na plus mam kolo 10 kg... a koncze jutro 28 tc Daga-tak jak pisze kasik mozesz spokojnie brac strepsils ja tez juz bralam i to niedawno bo rowniez mnie bolalo gardlo, a jak sie czujesz??? lala79-jak malutka??? kasik-ja jutro koncze 28 tc a dopiero teraz moge powiedziec ze mala rusza sie w miare regularnie i czuje ja nie tylko jak leze ale tez jak chodze ale ja ruchy poczulam pozno bo chyba w 22tc Kafeterianka Anka-przeciw in vitro to nie rozumiem co robisz na tym watku...ciekawa jestem co bys zrobila gdybys Ty nie mogla miec dzieci...ale to pytanie niech zostanie bez odpowiedzi...!!! zegnam Pania! Megi33-kochana jak po wizytce??? wiem ze Ciebie teraz nie ma ale czekam na wiadomosc pozniej, odpoczywaj :) przepraszam ze nie napisze do reszty dziewczyn..ale kazda serdecznie pozdrawiam i mocno sciskam Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej kobietki ja tylko tak szybciutko, w poniedziałek 07.06.2010 o godzinie 9 13 przyszła na świat JULIA waga 2440 i 47 cm,a o 9 14 ADRIANNA 2310 i 49 cm od wczorajszego popołudnia jesteśmy już w domku jestem szczęśliwa choć zmęczoną mamą z małym problemem bo dziewczynkom trudno jest ssać moje mleko,Julia to wogóle nie ssie i karmie ją z butli,Ada coś tam wyssa,ale najgorsze jest to że nawet laktatorem mało mi tego mleka schodzi a piersi tak okropnie bolą, ale to nic wkońcu mogę na nie patrzeć i utulić ,wspaniałe uczucie pozdrawiam ,nie wiem kiedy znowu zajrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nadzieja To super, że twoja córcia ładnie się rozwija, życzę ci, aby twoja dzidzia ładnie się rozwijała jak do tej pory! Już niewiele czasu zostało ci do rozwiązania. Jak ja już bym chciała czuć ruchy, ale jeszcze długo muszę na nie poczekać Andzia Gratulacje dla szczęśliwej mamusi! Mam nadzieję, że problemy z karmieniem szybko miną. Uściski dla ciebie i twoich kruszynek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nadzieja1983 Cieszę się że z Twoją Małą jest wszystko dobrze:-)Fajnie że zdrowo rośnie i przybiera na wadze:-)No i te"kopniaczki"napewno są słodki,(Już nie moge się ich doczekać u siebie).No to prawda jeszcze troszkę i będziesz mogła przytulić swój Skarb do piersi:-) Co do tych tabletek,zobaczę co piszą na ulotce,bo mam w domku.Ogóle samopoczucie ok.Wymioty jeszcze towarzyszą,ale jakby się troszkę zmniejszyły.Co do apetytu nie narzekam jem dużo owoców,warzyw,serów,produktów mlecznych itd.Ale wydaje mi się że zbyt dużo nie przytyłam może +1kg(żałuję że nie ważyłam się od samego początku-no cóż).Staram się odpoczywać w ciągu dnia,nawet czasami robię sobie drzemkę.Co do brzuszka to może troszkę się zaokrąglił(ale jak mam małą "oponkę",więc ja tego nie zauważam.Piersi są drażliwe,ale nie zawsze.W środę mam badanie usg genetyczne-Jezu oby było wszystko dobrze z Kruszynką!!!Żeby się dobrze rozwijała i zdrowo rosła!!!Troszkę się denerwuję-tym bardziej że nie będzie robił tego badania mój gin tylko inny specjalista jego kolega po "fachu"co się tym zajmuje.Czasami pobolewa mnie brzuch tak na dole ale to chyba normalne. Ale się rozpisałam:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
andzia_723 GRATULACJE:-)Super że już masz Dziewczynki u boku:-)Niech rosną zdrowo:-)Mam nadzieję że szybciutko pozbędziesz się problemów z karmieniem,i Małe "zachwycą"o co w tym chodzi:-) (choć słyszałam że dużo mam na początku ma takie problemy) Będzie ok:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
andzia GRATULACJE!!! Cudownie że jesteście już razem:) Życzę dużo zdrówka dla Ciebie i Twoich dziewczyneczek, niech rosnął zdrowo:) A problemy z karmieniem napewno czasem zniknął Całusy wielkie dla Was:) No i gratulacje dla M:) napewno jest dumny z córek:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziewczyny mam pytanie czy któraś z Was bierze lub brała duphaston?Jeżeli tak to do którego tygodnia? Mój lekarz na ostatniej wizycie spytał ile jeszcze mam.Powiedział że mam wziąść tyle ile mam i już koniec. Starczy mi do 20 czerwca-to będzie koniec 12 tyg.-prawie13. Nie za wcześnie na odstawienie tych tabletek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
daga ja biore utrogestan ale to tez progesteron tak jak dupek. mam brac jeszcze 2 tyg do 14tc. niektore kobiety biora tylko do 12ego i tez jest ok. mi lekarka mowila ze w 14tc lozysko jest juz w pelni wyksztalcone i samo juz utrzymuje dzidziusie buzka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
daga normalnie to wystarczy brac do 12tc. tak mi mowili w klinice gdzie robilam ivf ale moja lekarka powiedziala ze ona daje tak na wszelki wypadek do 14tc. ja mam blizniaki i to jednojajowe czyli z jednym lozyskiem i lekarka czeka az sie calkowicie wyksztalci bo 2 bobaski na jedno lozysko to dodatkowe obciazenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczynki :) andzia, gratulacje! marze o dwoch coreczkach! :) betii, bylam u lekarza, stwierdzil, ze oczysci sie samo, zabieg na szczescie nie jest potrzebny ... radzi odczekac dwa cykle i brac sie do dziela z mrozakow... mysle, ze uda mi sie zalatwic potem gora trzy dni wolnego po transferze, to sobie poleze, ale dalej musialabym isc do pracy ... boje sie, czy to nie zaszkodzi ... powiedzcie mi prosze, czy chodzilyscie do pracy po criotransferze? ja po pierwszym zabiegu lezalam szesc dni i sie zagniezdzilo ... pozdrowienia dla Wszystkich!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kalinka to chyba bz roznicy czy to mrozaczki czy swieze bo transfer to transfer. ja po 1 ivf mialam 2tyg wolne a po 2ivf przez tydz bylam w domu a potem poszlam do pracy. jezeli nie masz ciezkiej pracy to nie ma absolutnie zadnego problemu. ja musze dzwigac ale po tf staralam sie unikac dzwigania. teraz jestem na koncowce 3m-ca i nadal pracuje. nie mozesz sie stresowac po tf i dzwigac. jezeli masz bardzo stresowa i wyczerpujaca prace to bym wziela wolne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzwigac na szczescie nie musze, gorzej z tym stresem, ale zapodam sobie najwyzej herbatke z melisa (bo mozna w ciazy, prawda?:)) i wlacze olewke na wszystko i wszystkich ... za dlugo nie bede mogla w domu zostac ... chyba, ze bede miala szczescie, ze jakos zlaczy sie to z weekendem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bev
Andzia, strasznie Ci gratuluje ! Aby dziwczynki sie dobrze chowaly i byly zdrowe. Miedzy nami byl tylko tydzien roznicy. Kalinka, moj pierwszy transfer byl udany, tylko nigdy nie zaczelo bic serduszko. Musialam miec zabieg lyzeczkowania. Do transferu z mrozaczkow przystapilam dosyc szybko bo juz po 2 miesiacach, namowila mnie do tego lekarka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
super, ze Ci sie udalo za drugim razem!!:)) ja tez chce w to wierzyc! lezalas dlugo po transferze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamaaaa
witam dziewczyny weszlam na wasz watek przez przypadek przeczytalam kilka stron i jestem jak najbardziej z wami, sama jestem mama 3 miesiecznego synka, staralismy sie 9 miesiecy pomogl bromergon, ale gdybym nie miala innej mozliwosci tez sprobowalabym invitro, dziewczyny trzymam kciuki za kazda z was, mowi sie ze adopcja itp. ale dziewczyny swoje malenstwo to swoje, mnie najbardziej rozczula jak patrze na mojego synka ktory ma dolek jak sie smieje po tej samej stronie co mój mąż na policzku więc nic nie zastąpi milosci tak czystej matki jak do wlasnego dziecka. a in vitro kosztuje i po prostu niektorych na to nie stac dlatego was obrazaja, ja wiem co czujecie i trzymam za was kciuki bo macierzynstwo to cudowne przezycie, badzcie dzielne bo i dla was przyjdzie ten piekny dzien, a bzdur pisanych przez kogos kto nie rozumie tego co robicie olewajcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kalinka Ja miałam urlop tylko na dzień transferu, a potem normalnie chodziłam do pracy. U mnie był pierwszy kriotransfer zakończony sukcesem. Na pewno ci się uda, najważniejsze jest pozytywne nastawienie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
daga ja jestem w 19 tc i wciąż biorę progesteron, ale to tylko ze strachu lekarz kazał odstawić wcześniej ale ja się pytałam i powiedzieli mi że do 20tc można spokojnie brać, więc ja biore oczywiście stopniowo zmniejszając dawkę. jutro ostatni dzień i odstawiam strasznie się boję mimo iż to już 19tc, ale teraz już muszę kalinka ja po pierwszej próbie poszłam odrazu do pracy, po drugiej byłam całe 2 tyg na zwolnieniu, a za 3 razem byłam tydzień na zwolnieniu a potem wróciłam do pracy.udało się za 3 razem, i jak widać to chyba nie ma najmniejszego znaczenia, szczególnie jeśli w pracy nie musisz dzwigać. a 2 miesiące przerwy napewno wystarczą i spokojnie będziesz mogła podejść jeszcze raz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Andzia - nie znamy się jeszcze, bo niedawno dołączyłam do Was. Tzn tak wirtualnie, a wszystko co Wy macie już za sobą, mnie dopiero czeka. Gratuluję Ci serdecznie kruszynek, nawet nie wiesz jaką jesteś szczęściarą. Zazdroszczę. Może i ja niedługo doczekam się wreszcie mojego upragnionego dzidziusia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×