Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

dzik pumba

dieta na wesoło

Polecane posty

Gość kuki123
mazowiecka -mleko traktujesz jak olej odrobina na patelnie i już

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, ale fajna grupa odchudzająca się, na wesoło. Może właśnie tego trzeba.... Mogę się dołączyć. Ja jestem całe życie na diecie...... czekoladowej. Więc każdy kg stracony jest mi miły...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kuki123
witaj a ile masz do stacenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patrycha
adeleida, pewnie że możesz :) im więcej nas tym lepiej ;) pierwszy dzien diety za nami dziewczyny, ja własnie zjadłam sniadanie i uciekam na uczelnie mam dzisiaj aerobik także troszke sobie pocwicze pozdrawiam Was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ahoj! Wytrwałam:) To TBC, to fajna rzecz- rozciąganie na gumie było:D Wczoraj kupiłam sobie tabliczkę gorzkiej czekolady. W każdą niedzielę będę sobie pozwalala na odłamanie 1-2 kosteczek. Taka nagroda:) A tak w ogóle- macie obmyślone nagrody, jak już zrzucicie kilosy? Ja kupię sobie perfumy:) Estee Lauder- mmm;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć adeleida :) może właśnie na wesoło się uda :) na to tu liczymy :D pierwszy dzień zaliczony:D Maślak właśnie miałam sie pytać czy przetrzymałaś kryzys czekoladowy?? :) rozciąganie na gumie brzmi co najmniej interesująco :D a co tam się rozciągało i kogo ? :D fajny pomysł z nagrodą ale u mnie nie skończyłoby się na 1-2 kostkach, od razu zjadłabym pewnie całą :D a z perfumami super pomysł. może też coś takiego zrobię:) wogóle jaki jest Wasz pierwszy cel kilogramowy? tak myślę, że jakby do swiąt udało się zrzucić 3 kg i codziennie ćwiczyć to może juz jakaś poprawa by była i może wtedy nowy ciuszek na Wielkanocne spotkanie rodzinne można by kupic? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pyziu, rozciągało się tam muskuły:) Przyczepiasz sobie gumę do kończyn i ciąąąąągniesz, ciężko! Czujesz się jak koń pod górkę. Pot, drżenie, przekleństwa w myslach (to w moim przypadku). Ekstremalny sport, po prostu. Tak słyszałam, że niektórzy zamiast się męczyć, chodzą na masaże. Podobno ci masażyści potrafią tak z człowiekiem zrobić, że przesuwają tłuszcz w inne partie ciała. Rozumie się część do biustu by poszła. A reszta? Hmm...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Te 3 kg do świąt, to realna sprawa, nie Dziewczyny? Tylko...jak podczas świąt utrzymać dietę... To jest zagadka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
resztę tłuszczyku można by przesunąć w dolne partie ciała, od razu do jelita grubego a stamtąd na zewnątrz by bezboleśnie wyszło :D no właśnie Święta to będzie ekstremalne doświadczenie bo tyle pyszności i siedzenie przy stole kilka godz. to wiadomo jak się kończy :) kurcze, no ale jeśli faktycznie uda nam się cwiczyć i przez 3 tyg poskramiac łakomstwo to potem może włączy sie jakas lampka ostrzegawcza, czy warto tyle wysiłku i trudu zmarnować przez 2 dni :) a wogóle to przeczytałam, że idzie wiosna i ciepło i juz w czwartek ma być na Dolnym Śląsku nawet 14 st.! :) jak sobie pomyślę, że zamaist luźnego płaszcza trzeba będzie wskoczyć w obcisłe kurteczki i bluzeczki i nie będzie jak ukryć boczków, brzuszków i udek to nabieram większego zapału do ćwiczeń:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pyza, masz rację! To jest największa motywacja, tym bardziej, że w szafie wciąż zalegają ciuchy, które nosiłam za czasów swojej świetności. Mam zamaiar się w nie jeszcze w tym roku wbić- choć to aż 2 rozmiary...:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zima była pożądna i długa więc wypadałoby żeby i lato też takie było:) zdążymy się wyrobić:D poza tym te nasze kilka kg powinnyśmy zrzucić w 2 mies czyli przed największymi upałami zdążymy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Babety! Adeleida, witaj w wesołym gronie! Pyzucha, aleś mi radochę sprawiła tymi prognozami meteorologicznymi, bo ja z dolnego Śląska jestem! Do czwartku już dwa dni, a u mnie za oknem śnieg. Myślisz, ze poradzi sobie w 48 h ze zmniejszeniem swojej objętości? ejj, jak on sobie poradzi to i my radę damy! Kuki, ja jutro na śniadanie spróbuję tej jajecznicy na mleku. Teraz popijam kawę z mlekiem i przegryzam zbożowym ciasteczkiem. Całkiem znośna ta dieta :). Grzybuś, to po tych rozciąganiach to Inspektor Gadżet będziesz albo człowiek- guma. A pomysł z nagrodami przedni :). Ja se dziś kupiłam Kinder Country (130 kcal) jakbym już nie mogla bez czekolady. Ale se pyszne śniadanie zrobiłam: serek wiejski z zielonym ogórkiem i rzodkiewka i dwie kromki żytniego chleba. Do tego zielona herbata- pychota!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
14 st to chyba jednak dopiero w sobote będzie :) coś pomieszałam :) wklejam linka http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Synoptycy-idzie-wiosna-bedzie-coraz-cieplej,wid,12078308,wiadomosc.html?ticaid=19d15&_ticrsn=3 no ale do sob już w sumie tylko 3 dni bo dzisiejszego nie liczę :) kurcze Pumba smaczna ta Twoja dietka :) za to przed chwilą miałam i ja miłe jedzeniowe zaskoczenie - grejfrut był mega slodki :D bo wczorajszy to sam kwas :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuje dziewczyny za tak miłe przyjęcie. Ja to mam chyba najwięcej do zrzucenia, chciałabym tak około 15 kg, ale to chyba cel na następne 15 lat......... Ale może jakoś się uda, chociaż nie wiem czy u mnie to nie czasami też trochę chorobowe, bo mam takie wrażenie, że puchnę już, gdy tylko patrzę na jedzenie. Wczoraj byłam u lekarza na usg tarczycy, a dzisiaj robiłam hormony i coś tam się nie zgadza. Jak będą dokładne wyniki to się okaże. Ale i tak chętnie się do Was dołacze, może w grupie się nam uda. Mam prawie 40 lat, więc chyba wiekowo też tu pasuje. Pozdrawiam Was wszystkie serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
adeleida ja to nawet nie wiem ile kto ma latek :) kuki i Maślaczek się ujawniły a reszta na razie incognito :D ale wszystkie z humorem podchodzimy do dietowania to mam nadzieję, że wreszcie będzie skutecznie :) planujesz jakieś ćwiczenia robić? bo tu widzę, że na razie zapał panuje w tym kierunku, hehe w końcu 2 dzień diety to jeszcze nie miał co opaść:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pyzuś, Adeleido :) Nie ważne ile latek, ważne że jest dystans i humor :D Właściwie to jeszcze nikt nie zainaugurował coming out'u i się nie przyznaje do obwodu kciuka, pięty i innych ważnych wymiarów podawanych przy diecie :D. Istotny jest cel :) :) :) Dzik Pumba ma lat 23 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dolaczam sie do was kobietki jestem drugi dzien na diecie:P Mi od wakacji przybylo z 8 kg zamiast schudnac we wakacje to sie upaslam:P niby jezioro siatkowka ale mamusi obiadki zrobily swoje i wieczorne wojaże w mojej ulubionej knajpce :P haha apropos diet zawsze zaczynam jak mam miesiaczke :P a wiecie dlaczego bo podobno zbiera sie woda w ogranizmie i w czasie miesiaczki wazymy od 2-4 kilogramow wiecej wiec po okresie wskakujac na wage niby mniej hehe buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kuki123
witam stare i nowe koleżanki ja praktycznie jestem cały czas na diecie to już 3 lata :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Czarna Mambo :) Ja tam sobie tłumaczę, że w zimie tłuszczyk musi być, żeby nie zamarznąć, a że ta zima taka długa i sroga... to od razu tkanki tłuszczowej więcej. Organizm musi sobie jakoś radzić, no nie? :D Z tym okresem to coś jest na rzeczy, bo mi się już kończy, a dziś staję rano na wagę i... 1 kg mniej! Czyli o wymiernych efektach pogadam z Wami za dwa tygodnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak widzę, wszystkie tu mają już doświadczenie, nawet duże, z odchudzaniem....... Ja oczywiście też i najlepiej oczywiście jojo efekt, 5 w dół i 7 w górę. takie już nasze życie, to chyba jeszcze jest pokuta za grzech pierworodny. A co do sportu, to owszem, mam zamiar, a może mam znowu go mieć. Ja raczej jesteś z tych, dla których sport, to mord, ale jak trzeba, to trudno, ćwiczymy. Przed około rokiem, zaczęłam mieć problemy z cholesterolem i wtedy ćwiczyłam jak szalona, rowerek, crosstrener bo mialam nóż na gardle, ale jak tylko się wszystko unormowało, to i mój zapał się skończył i kg wróciły. Urządzenia stoją więc i czekają, a raczej rdzewieją chwilowo. Mam nadzieje, że się znowu zmobilizuje i będę walczyć dzielnie. A propo urzadzenia mam w pokoju przed telewizorem, super sprawa, sport nie nabiera monotoni, można zawsze włączyć inny film. Jak widziecie raczej ze mnie sportowiec marny, ale będę się starać... A Wy co chcecie uprawiać jako sport

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oczywiscie ze tluszczyk na zime potrezbny tak jak misiom :P kiedys nagromadzilam 15 kilo pozniej schudlam a teraz 8 tendencja spoadkowa :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mazowiecka pyzaa
Czarna Mambo witaj :) Adelejda dla mnie sport to tortura :D co zresztą widac po moim ciele :) postanowiłam ćwiczyć godz dziennie takie różne ćwiczonka na rozciąganie, na brzuch i nogi. a jak wyjdzie to zobaczymy. oby dobrze, bo na wiosnę/lato mam same ubrania w rozmiarze mniejszym niż obecnie :D No to się ujawnię i ja - lat 28 :) Pumba nawet wczoraj chciałam zmierzyć sobie udo i łydkę ale ciągle zapominam o tych pomiarach:) jedyne co to uwielbiam na wagę stawać kilka razy dziennie ale postanowiłam, że wejdę dopiero w przyszły poniedziałek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Adeleida, taki rowerek stacjonarny to fajna sprawa. Nie trzeba go tachać z piwnicy, pod pupę można sobie poduszkę podłożyć i człowiek się odparzeń nie nabawi :) no i zawsze można sobie włączyć tv, jak widoczki się już znudzą :D. Ja lubię pływać. W ziemie nie chciało mi się chodzić na basen. Ale teraz przynajmniej dwa razy w tygodniu będę się tam pojawiać. A jak tylko śniegi zelżeją to na uczelnie i do pracy rowerkiem będę pomykać :D Mambo, a Ty jakie sporty preferujesz? Była tu już skakanka, rozciąganie z gumą, hulaj- chłop ;) oraz ćwiczenia z Mariolką Bojarska :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Pyzucha! Ci powiem, że podziwiam za cierpliwość do omijania wagi. Ja tu rano wchodzę i oczekuję natychmiastowych efektów! :D Jak tam przygotowania do obiadu? Czy może już po?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzik pumba, widzę, że znasz się na rzeczy, ja też potrzebuję zawsze poduszkę, nie wiem czy to dla tego, bo siodełko niewygodne, czy mój zad za duży....... Tragedia jednym słowem........ W domu jestem w stanie coś poćwiczyć jeszcze, ale jogging czy siłownia, to już dla mnie za dużo. Ale lepsze to niż nic, prawda Podobno najlepiej jest 30 min, ale codziennie sportu. fuj okropność

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w robocie siedzę. obiad pewnie ok 18 będzie albo i 19 jeśli najpierw rzucę sie na ćwiczenia z Mariolką:D na obiad znowu kapuśniaczek. monotonnie u mnie ale ja baaardzo nie lubie gotować i jak coś mam to już na kilka dni :D po pracy ide do biedronki nakupować jakis niskokalrocyznych pysznosci typu marchewka i sałata :D i poszperać w grejfrutach bo muszę wybrać te słodkie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×