Chłopak dał nam czas

EDITHA - JESTEM Z CIEBIE DUMNA! JESTEŚ SILNA, CORAZ SILNIEJSZA :* WESOŁYCH śWIĄT :)

Jego Pani--> sam mnie znalazł :D przeznaczenie ;) wpadłam po uszy >:-) jest taki mhhhmm oh i ah i ojojoj :)

brunetka ale ty zjeb jesteś idziesz specjalnie pić tam gdzie idzie Twój ex hahahahhaa

Editha!!!! Witaj. On może nie jest złym do szpiku kości, trochę ogłady ma. Dwulicowy też nie do końca. Szczerze Ci powiedział, że szuka drugiej połówki. Ale coś zataił... noch. Taki ... na dwoje babka wróżyła :) Ni taki, ni taki. No ale i tak frajer :)

a ty tam cicho na górze! ciocio-klocio w papuciach i bez zębów.

tak- cos zatail.. ze sie spotyka z mężatką. Tylko tyle, ale w moich oczach chcial do konca pozostac ok;-)

polowki on nie szuka, on na to nie ma czasu- praca ,studia zaoczne.. Szuka tylko do seksu jak widac. Widac w t m za dobra nie bylam he he

Nie mów tak. Może szuka a w międzyczasie hehe tenterenten :) sobie używa hehe. Wychodzi na to samo w sumie. Bronić go nie chcę... Ale to miłe, że pamiętał. Trochę kultury w sobie widać ma. Eh. I ci są najgorsi!!! Bajera, bajera... ale nic na poważnie. A ci od bajery potrafią nieziemsko zawrócić w głowie. I trzeba ugryźć a potem podać dalej :)

tak he he masz racje. Ale sam mowil ze nie szuka bo nie ma czasu na to hehe. I chyba prawde powiedzial. No bajer to on ma.Najgorsze jest to, ze ja go nadal lubie i mysle o nim. Kurde mimo tego co sie dowiedzialam o jego podejsciu do sprawy. I to sie chyba nie zmieni,

No właśnie! Mógłby chociaż jak człowiek ci tak dokopać, że byś go znienawidziła...nie nie, żartuję w 100% ;) To są takie cwaniaczki. Ich się lubi no... i to jest problem :) Eh, dogodzić co? hehe :) Dobrze, że się tak już nim nie przejmujesz. Może to jeden z tych typów co sobie wszędzie jaja robią :D Tacy też są fajni, ale do czasu... Potem jak sobie jajo robią z ciebie to już dużo gorzej wygląda :) Trzeba się potem z nim nabijać cały czas, ze wszystkich i wszystkiego. I można się pogubić co jest jak. Wolny Strzelec. Człowiek psikus-zagadka.

Sztuką jest tych od bajery ominąć szerokim łukiem :D

kobietki macie 100% racji. Jestescie mądre babki.

TAaak!! Wszystkie jesteśmy wspaniałe, bez dwóch zdań!! :D:D

a ja ksie u Was ukladaja sprawy?;-)

To co u mnie jest na ostatnich dwóch stronach:D stara bida:D mój jest po prostu niereformowany :D

Normalka nie przyszedl.I tak dobrze ze daje rade i nawet do niego nic nie napsialam ani nie zadzwonilam ze mnie olal.Bo wczesniej tak robilam.Dla mnie ten czlowiek jest juz skreslony.Nawet jak go bede widziec zleje go tak jak on mnie caly czas. Dobijaja mnie te sytuacje- rozwala mi cala psychike.Tak nie moze byc.

up

dlaczego to tak boli... wiesz co, ja mam nadzieje, ze to ostatnia taka sytuacja i ostatni raz dajesz soba rzadzic. Nie widzisz tego, ze co on nei zaprponuje to Ty sie zgadzasz a pn potem to wykorzystuje i Cie olewa?:(

Ja mu nawet nic nie odppwiedzialam jak mowil ze przyjdzie.Bo po co sie umawiac z kims kto mnie zlewa i nieprzychodzi. Wybrazcie sobie ze nie mieszkamy razem ju od zeszlej srody a on do tej pory nie zabral swoich rzeczy.Zabral tylko 1 spodnie,koszulke i sweter.

Kochana, nastepnym arzem napisz mu ze chcesz zeby zabral rzeczy jak najszybciej i tylko dlatego mzoe przyjsc. Ja nierozumiem, po co sie umawiac, skoro nie przychodzi?

Dzwonil do mnie kilka razy nie odbieralam.Napisal sms' PROsze cie odbierz tel".Mowil ze bardzio mnie przeprasza ze nie przyszedl ale nie mogl.Bo byl u siostry na wsi i dobiero co wrocil.A tam nie ma zasiegu i niemial jak napisac".Ja mowie nie obchodzi mnie to co robisz.To twoje sprawy i zycie.Pytalsie co jutro robie.Ze jutro rano po mnie o 10 przychodzi i zabiera do rodzicow.Ja ze de do cioci.Ze nigdzie do niego nie pojde.A M.i takpzyjde i tak rano do ciebie.

naleza wam sie slowo ode mnie dziewczyny.. tak sie wymadrzalam czasem, a sama swojej sytuacji zwiazkowej nie za bardzo ogarniam. w sumie wlasnie przed chwila zrobilam z siebie kretynke chyba. trudno byc prorokiem we wlasnym kraju .. :O przepraszam, jesli bylam nieraz za ostra czy moze niesprawiedliwa?

menotss.. gadaj co sie dzieje? wyzal sie:)

nie, nie jestem z tych, co sie lubia zalic na forach. generalnie chodzi o to, ze mojemu chyba nie zalezy tak bardzo jak mi, jesli w ogole. sytuacja podejrzewam sie wyklaruje juz niedlugo. ale mecze sie, a powinnam sie zajac innymi rzeczami. zamiast tego rozmyslam. Boze, podziwiam was, ze sie tak umiecie do swoich facetow nie odzywac. wiem, ze Wam bardzo ciezko wtedy, ale i tak, mimo wszystko.. :O ja bym wyladowala chyba w psychiatryku

Kochana, tak juz musi byc, jesli nie jestes pewna uczuc, to tylko czas i czas... Żadne pytanie co czuje nic nie poradzi.

nawet nie zamierzam, zreszta juz byly rozne rozmowy, konkretnie dwie i odpowiedz w zadnej z nich mnie nie uradowala, wiec czas czas czasssss... zawsze sie pocieszam, ze w czasie kiedy sie nie widzimy, to nie tylko ja nie widze jego, ale PRZEDE WSZYSTKIM ON MNIE :P i ze on sila rzeczy tez musi choc troche tesknic, przeciez niemozliwe zeby calkiem nie tesknil, prawda ;)?:P

prawda, na pewno teskni:) a po takim dlugim niewidzeniu tow ogole oszaleje:P

moze tez wcale nie tesknic i moze wtedy dochodzi do wniosku ze po co ja mu i na co:(

Wuiec wlasnie po to ma ten czas. Szczerze mowiac to watpie, ze nie tesknil.