Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość myszka100

Chłopak dał nam czas

Polecane posty

chciałam się spotkać ale nie zaproponowałam wprost. on wczoraj cos zaczął mówić o spotkaniu, ale nie doszedł do konkretów. tylko takie majaczenie: A może byśmy się spotkali. ja że tak. i koniec tematu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agatka, nie mogę cały czas się z nim spotykać bo ja proponuję spotkania :o jutro jak się odezwie bede chłodniejsza. MAM DOSYĆ CIERPIENIA :o dla niego praca jest wazniejsza ode mnie :o:o:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jego pani faceci juz tak maja najwazniejsze to to przetrzymac ( pisząc na forum) ale nie robic im z tego jazdy ... z moim widzialam sie dzis chwile chciałam zawieźć go po pracy do domu bo miałam cos dla jego mamy ale powiedział ze przeprasza ale jest zmeczony pojdzie wczesniej spac wiec ok zapytałam czy jest w domu napisał tak i co u mnie odpisałam i godz ciszy napisalam sms i cisza zmartwiłam sie myslałam ze cos sie stalo a on biedulek poszedł na siłownie bo go kumpel wyciągnol no wk.... mnie bardzo ale coz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wykąpałam sie włączyłam laptopa słuchawki na uszy i muzyka na full i odrazu lepiej no i oczywiscie moje forum i dziewczynki bo razem damy rade zniesc dziwne zachowanie tych naszych facetów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze, dlaczego oni tak robią...? A co sądzicie o moim? :/ raz mi proponuje żeby odbudować związek, a jak się dowiedział o propozycji R. po prostu znów zobaczyłam u niego ogromną obojętność. Z R. rozmawiałam w dniu, gdy mnie rzucił i nie pozostawił żadnej nadziei. Teraz ma o to wąty.. wg mnie niesłusznie. Ale jemu powiedzieć się nie da :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
brunetko dlaczego nie chcesz dac wam ostatniej szansy? czy twoje uczucia sie juz wypaliły? jemu zależy na tobie i to bardzo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gdyby mu zależało nie powiedziałby mi dzisiaj "wszystko mi już jedno". Powiedziałam mu o tym nie dlatego, że chcę zamieszkać z R.bo nie chcę. Chciałam zobaczyć jego reakcję, czy będzie mu właśnie wszystko jedno, czy powie "kurcze, Aga, spróbujmy". Powiedziałam mu o tym. Stwierdził, że rządzą nim teraz emocje i lepiej sobie pójdzie, bo może powiedzieć coś, po czym nie będzie już odwrotu. Tak się zachowuje zakochany facet :/? Można być zazdrosnym, ale on w tej zazdrości pali wszystkie mosty..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wydaje mi sie ze powiedział to w strasznej złosci i zazdrosci bo sama wiem po sobie ze jak kieruja nami emocjie to mowimy cos glupiego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale on jest zawsze MEGA opanowany. Zawsze!! Nigdy nie wybucha, kryje w sobie emocje. Nie znam go od tej strony. Czytał smsy jakie dostawałam od różnych chłopaków. Że im się podobam (...) i nigdy nie odstawił mi sceny zazdrości. A teraz niby zazdrosny? teraz, gdy mówi, że wszystko mu jedno ;> nie wierzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powiedzial ze mu wszystko jedne bo poczuł sie urazony i zdaje sobie sprawe ze mozesz juz nie wrócic do niego faceci chca udawac twardzieli a wiem ze napewno go to boli kurcze tak naprawde to ty go najlepiej znasz ja pisze co mi sie tylko wydaje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czeko jesteś po prostu złośliwa ale do rzeczy to dojść nie umiesz moja droga. Dla ciebie może wszystko jest takie proste ale czytanie ze zrozumieniem już nie. Moja wina. Postaram się inaczej: napisz tak poradnik jak napisałaś posta do mnie a gwarantuję ci, że znajdzie się tam jeden wielki frazes i nieskończony chaos! Ile ludzi tyle charakterów. Nieskończona ilość kombinacji. A ty uogólniasz. Statystyki. "jeśli ranisz kogoś bliskiego to potem udajesz że nic sie nie stało, czy mówisz przepraszam i robisz wszystko żeby to cierpienie już sie nie powtórzyło?" Z ręką na sercu... zdarzyło mi się tak nie raz. Ciężko żyć podług cudzych zasad. Do tego stojących realnie na bardzo chwiejnych nogach. "nie wiesz czy mnie obchodzi czy nie, jak mam co odpisać to odpisuje" No sama napisałaś, że cię to nie obchodzi to ci dałam wiarę. Ja też jak odpisuję to odpisuję. Logiczne bo jakże mogłabym inaczej. I co do twojej optyki... hem hem hem.Mam zmienić optyka czy bryle czy co? I tak bym nie zmieniła. Ja już to bye usłyszałam i powiedziałam nie raz. Ale nie czas ku temu, żeby sobie palce łamać na klawiaturze. Chciałam tylko pomóc. Po prostu inaczej spojrzeć na sprawy. A czego dziewczyny tutaj chcą? Żeby było wszystko w porządku. A więc niech próbują! Samo się nie zrobi! Absolutnie nie mam na myśli tutaj narzucania. Wręcz przeciwnie. Jestem za odizolowaniem się. Ale przeciw antypatii. Powodzenia!!! I żeby nie było, że się kłócę... to dyskusja. Jakoś trzeba będzie ją zakończyć. Ja Czekoladce przyznałam już nie raz rację. Dziś po prostu się nie zgodziłyśmy :) Czekoladka po prostu lubi uogólniać a ja drążyć wgłąb. I żadna grzechu nie popełnia, ale... z tym papieżem to ci nie podaruję!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Spójrz w lusterko i powiedz... Pan Kleks prawda >:-) :D p.s. papież byłby mnie spalił na stosie z tym co mam na temat tego całego watykanu do powiedzenie więc... wymyśl mi coś innego please ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agatko, jemu zależy to nawet ślepy by zauważył :) tylko teraz trzeba jakoś ustabilizować tę sytuacje. może wspólny wyjazd. wtedy nie możecie od siebie uciec :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dlaczeego to takk boliiI
do tak- oatTNIO NAPISALAMTAKLADNIE o tym jak powinnam powiedziec mojemu.I napisalam list.To taki typ czlowieka na ktorego nic nie dziala.Ani rozmowa ani list.On juz ma inna.sZybki jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak :) służę i powiem ci, że mój robił dokładnie tak samo :) Nasza wspólna przyjaciółka zabrała mnie napiwo i powiedziała, że gadała z nim co z nami, bo wszyscy myśleli że my osobno. Nawiązali taką rozmowę, że jej powiedział "bardzo mi na niej zależy ale nie mogę jej trzymać na siłę, nie będę się jej narzucał, widocznie jej nie zależy"-coś takiego Kiedyś też chciałam go sprawdzić i nastroje te same co u ciebie. I klapa podług mnie. Ja mu z grubej rury powiedziałam mniej więcej jak ty nam to opisałaś. A on "Zwariowałaś kochanie? Jak chcesz innego to idź, ale ja nie chcę cię stracić, ale nie chcę stać ci na drodze do szczęścia" I takie tam bla bla bla. Zobaczysz co jeszcze zrobi ;) Coś czuję, że będzie musiał w końcu się wykazać, no ale zebranie się do konkretnych czynów nie przychodzi szybko i zaraz. Jestem pewna, że pluje sobie teraz w brodę, że nie powiedział ci tego inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dlaczego ja nie widzę, że mu zależy? Czego ja się spodziewam. Na kolana się nie rzuci, bo po prostu taki nie jest... Później zaczął mnie do siebie zniechęcać. Mówił: jedź, zawsze tego chciałaś, chciałaś mieszkać we Wrocławiu, pracować tam. Jest więcej plusów. Jak zostaniesz ze mną to do niczego nie dojdziesz.. :( nic nie rozumiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dlaczego to tak boli---> moja droga nie obraź się teraz ale kogoś mi bardzo przypominasz... nie życzę ci byś skończyła tak jak ta kobieta, a trafiła na podobnego kolesia co twój :( to jest bardzo smutna historia i życzę ci byś odnalazła kogoś wartego twojego czasu i zaangażowania. naprawdę, możesz sobie z takim tylko spierdolić życie i stracić resztę nerwów. ja wiem, że miłość itd ale... tam też niby była, ale ona nie zdołała ujarzmić tak rozhuśtanego emocjonalnie faceta. Jeśli będziesz chciała to ci może kiedyś opowiem tą historię... Dla ciebie jest jedna dobra rada--->odzyskać spokój i pogodę ducha. A jego odstawić na jakiś czas... zwłaszcza że widzisz... on cię chyba zdradza... tzn nie wiem... ale tak to chyba wygląda :( I podejrzewam, że ty akurat powinnaś znaleźć szczęście gdzie indziej. Naprawdę!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poczekaj to zobaczysz, w końcu zobaczysz :) teraz nie widzisz... bo przez niego przeżywałaś smutne dni. Masz do niego uraz. Teraz on musiałby się postarać. Nie podejmuj pochopnie decyzji. Działaj tak jak ci serce podpowiada. Należy mu się trochę tej niepewności a jak :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki dziewuszki za rady. Jesteście bardzo kochane :* Ja się będę teraz zastanawiać, czy warto spróbować jeszcze raz z Jędrkiem. Hehe, dziewczyny, jestem wolna do poniedziałku :) oficjalnie :) Eh... * Dlaczego to tak boli - posłuchaj rady TAK. Ona naprawdę ma rację...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aj takie tam strasznie, że się upije ;) A nawet jeśli to może sobie popłacze nad swoją głupotą... Męskie manipulacje. Uśmiechnij się Brunetko na sen... Życie we śnie bywa piękne :) I mnie też tak straszył!!!! "Upiję się, upiję się..." To idź i pij :) Ściskam i dobranoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czekolada____
tak Ty jesteś bardziej papieska niż sam papież, nawet w kościele naznaczają pokutę a Ty i bez niej potrafisz odpuścić swoją drogą ciekawa jestem co mu zrobiłaś że dopiero zdrada wyrównała wasze rachunki, nie odpowiadaj, bo znowu wysmarujesz elaborat a ja nie mam nerwów tych Twoich opisów wolnych lotów w chmurach czytać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o kurde agata !!!!!!!!!!
na początku nie wierzyłem ,że na Tej focie jestes wlasnie Ty i myslalem ,że to jakieś podszywy pod Ciebie !!! ale poczytałem troche -J. się zgadza wszystko się zgadza!! nie wiedziałem,że u Was tak kiepsko a taka milosc byla .... pokaze to J to może się otrzasnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochana czekoladko, ja mam w dupie twoje wyznanie. Widzisz dlaczego nie lubię tej całej szopki. Poziom gimnazjalisty a zgorzknienie człowieka wojny. Pleciesz jakieś głupoty byle się doczepić. Na Twoje pytanie odpowiedziałabym bo zakładasz tezę która jest błędna. Ale po co jak ty czytać nie umiesz. I znowu przeczysz sama sobie w jednym zdaniu. Idź się dowartościuj, ewidentnie ci czegoś brakuje. Gratuluję :D p.s. Zaparz sobie melisy jak sobie nie radzisz ze swoimi nerwami. p.p.s. elaboraty są dla tych co czytać już umieją. oszczędzę ci tym razem kompromitacji na tym polu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie też beznadziejna pogoda. Humorek daje rady :) mimo wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×