Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kawska

GRUDNIÓWKI 2010

Polecane posty

PAGi, no to jedyne co mi na mysl przychodzi no bo nie z powietrza do diaska no nic, w zeszlym roku po przeleczeniu, cytologia wyszla ok, czuje ze i teraz tak bedzie, porzuce basen na jakis czas i bede obserwowac dziwne jest jeszcze to ze ani rok temu ani wczoraj lekarz nie stwierdzil nic nieprawidlowego w wygladzie w trakcie badania ginekologicznego, powiedzial ze gdyby nie wyniki cyto to w ogole zadnej kuracji by mi nie zlecal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też miałam kiedyś takie cholerstwo ale u mnie powód i miejsce złapania tego świństwa było znane... otóż mój mężczyzna (były) postanowił przespać się ze swoją byłą która była chora... sam mi to wkońcu powiedział więc pewność miałam na 100 %... przynajmniej dzięki temu trafiłam na obecnego faceta i jestem szczęśliwa :) oczywiście dostałam globulki, swędziało i piekło mnie wszystko w środku niemiłosiernie... jaki to był ból!!!! okropne upławy przy tym i...feee aż nie chce mi się wspominać :D lekarz też oczywiście zapytał czy jestem pewna swojego partnera no i nie umiałam powiedzieć że tak... i wyszło wszystko na jaw... słoneczko u mnie już świeci i są już nawet 24 stopnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki KOBIETY ! Wasze wsparcie tu jest nie ocenione ! chyba pozgarniam wasze adresy, i powysyłam wam po jakiejś bombonierce :D a z Coolturka, i innymi z wawki to mogę się na kawkę umówić ( oczywiście ja stawiam, i polecam smakowe kawki z Bordo - niam !! taka " pasi konik " uhhh ! ) Poczytałam o waszych wpadkach, waszych znajomych, i się uśmiałam :D Ja sama kiedyś miałam niezłą wpadkę. Byłam na osiedlowym spędzie grilowym, kupa obcych mi zupełnie ludzi... kiedy się schyliłam po swój patyczek, spodnie mi poszły na szwie, ale tym od tyłka po pas :D czyli na przedziale ahahahaha.... Gorąco było, więc nic nie miałam aby się okryć, a później zakryć, i wrócić do domu hahahaha... spodnie miałam jak bym ubrała dwie nogawki po porostu i se je spięła suwakiem ahahaha... Miło to się teraz wspomina :P ja sie troszkę czerwienię, ale.... Co do naszych maluszków, ja dostałam skierowanie na Różyczkę x2 ( jakieś dwa typy ) pobrali mi cytologie na HIV'a na cukier krew Toksoplazmowe ( też 2x, 2 typy jakieś ) mocz Co do basenów, mi lekarz zabronił właśnie z powodu bakterii, a tak lubię chodzić :( znów położna poradziła, że gdy mam ochotę na basen to mam sobie zaaplikować tampona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie nic nie boli, nie szczypie, uplawow nie mam do wiernosci swojej i męża jestem pewna jak niczego na swiecie dobra, nie ma co dluzej o tym gadac, zrobie co lekarz zalecil :-) aaa i mam odstawic folik i zaczac łykac Feminatal to ze tampony chronia przed bakteriami z basenu to mit, a wkladany na sucho (bez okresu) moze wrecz naruszyc nablonek powodując otarcie i uszkodzenie i wtedy zapalenie gotowe co dzis jemy?? ;-) u mnie zupa szczawiowa (znow Mam robila ❤️ ) a na II mloda kapustka z koperkiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja tez mialam wpadke ale juz nie taka smieszna :o wychodzilam z autobusu ze 3 lata temu z synkiem na rekach i tak mi sie jakos noga podwinela, ze zgubilam polbuty i zjechalam na piszczelach ze wszystkich schodow(bo to niestety nie byl neoplan)siniaki mialam z miesiac na calych lydkach, a rodzina sie smiala ze i tak jestem zdolna bo Kuby z rak nie wypuscilam, co ja sie wtedy strachu i wstydu najadlam, ale dobrze ze Kubuskowi nic sie nie stalo:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A u mnie powtorka z wczoraj czyli leco, bo tyle maz nagotowal, a dla synka spaghetti:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Malin_xxx ja też łykam już od dawna feminatal i zauważyłam, że sporo grudnióweczek również go łyka :) Będzie dobrze, zobaczysz :) A ja dzisiaj nie mam zielonego pojęcia co zrobić na obiad. Póki co jeszcze nic nie wymyśliłam. Ale ze względu na upał (u mnie jest już 30 stopni w cieniu- zapowiadali do tych upałów burze popołudniami więc pewnie burza przyjdzie, parówka jest niemiłosierna) zrobię chyba coś lekkiego. Może zupkę owocową albo jakieś naleśniki... Na szczęście mąż nie jest aż tak mięsożerny, żeby domagać się codziennie sztuki mięsa więc nie muszę się wysilać ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kffiatuszek, kapustka jest chyba najbardziej popularnym i poządanym pokarmem obecnie wsrod Grudniówek ;-) PAGi, będe mogla na zupke owocowa i nalesniki wpasc ?? kobieto, pysznosci mężowi robisz :-) zupę owocową tez z dzieciństwa pamietam....Babcia robila :-) wiśniową mniaam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zapraszam, zapraszam... :D U mnie tata robił wiśniową albo truskawkową... Mniam... I kluski z truskawkami to też danie z dzieciństwa. Wiesz Malin_xxx ostatnio dopadł mnie leniwiec i robię tylko najprostrze rzeczy do jedzenia. A jeszcze za mną chodzą placki ziemniaczane... Takie jak robiła mi chrzestna: z cukrem i śmietanką, na słodko... Miodzio... Tylko ziemniaków nie chce mi się trzeć :) Mam kupę szczęścia, że mąż nie lubi się przejadać i nie żąda mięcha i nie wymaga ode mnie cudów wianków ;) Tym bardziej, że ostatnio stwierdził że brzuch mu szybciej rośnie niż mi i musi coś z tym zrobić :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba burza u mnie nadchodzi. Zniknęło słoneczko, wiaterek się zerwał i coś daleko, daleko pomrukuje. No cóż, zapowiadali je do tych tropikalnych upałów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kffiatuszek - oj jak ja lubię takie kawki smakowe, mixy soczków świerzych itp także piszę się w razie czego na spotkanko :) śmiesznie by było pewnie, taki zlot cieżarówek, pół knajki zapełniona brzucholkami. Ja miałam wpadke w szkole podstawej na lekcji WF. Pani zarządziła stanie na rękach - jedna dziewczyna stoi na rękach a druga trzyma jej nogi w górze. Ćwiczyłyśmy na korytarzu bo sala gimnastyczna była remontowana, więc dookoła stali chłopcy i sie na nas przyglądali (bo lekcje były osobno dla dziewczyn i chłopców). No i co? oczywiście kiedy ja stałam na rękach podkoszulek mi się zsunął na twarz i stałam tak z bujającym biustem przed wszystkimi którzy akurat byli na korytarzu, a stanika jeszcze wtedy nie nosiłam... jeszcze mam dreszcze jak o tym pomyślę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Malin_xxx, nie neguje :D a potwierdzam... jednak z uwagi na 32 stopnie dziś u mnie ja postawiłam na chłodnik... Jogurcik naturalny, ogóreczek, czosnek, rzodkieweczka, pomidorek, i koperek :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A u mnie zaczęło lać :) Może ciut się schłodzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Coolturka, łaaaaaaaaaaaaaaał to musiało być na pewno extra widowisko ( oczywiście dla pozostałych ) ale Ty chociaż miałaś swoje piersi, a koleżanka ze starszej klasy kiedyś na zajeciach z WF na korytarzu przy prewrocie zgubiła wate ze stanika :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze kropi ale burza przeszła obok. Czyli standardzik jak na moje miasto. Matko, skąd Wy bierzecie te historie? Cały czas siedzę sama i się śmieje jak norka :D Po prostu u mnie była nuda w szkole. Albo pamięć już nie ta... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kfffiatuszek póki co ( a pada jeszcze) schłodziło się. Jest 25 stopni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zakupiłam sobie dziś przez neta krem przeciw rozstępom bo tak sobie myślę że przydałoby się już smarować, żeby nie mieć brzucha zoranego rozstępami...mam nadzieje że mustela poskutkuje. Choć każdy mówi że to kwestia genów. Smarujecie się juz czymś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elwirka86
o Pagi jak u Ciebie pada to i moze nie dlugo do mnie przyjdzie!tez by sie przydalo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Coolturka :) Ja brzuch ziajka z serii mama a cycki daxowym kremem do biustu zobaczymy jakie beda rezultaty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elwirka86
ja sie smaruje ale niczym takim na rozstepy bo to podobno i tak nie dziala.poprostu trzeba nawilzac skore dobrze.ja sie smaruje oliwka dla dzieci i takim balsamem ujedrniajacym ale nie codziennie...bo mi sie nie chce!:P leniwa jestem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Coolturka, ja zakładałam temat tu o rozstępach, i właśnie każdy się wypowiedział, że to nic nie da :[ chociaż sama może zacznę jednak coś stosować ? no nie wiem :P PAGi, i u mnie sie zachmurzyło :D fajny chłodek jest teraz + wiaterek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szczerze to ja sobie też nie wyobrażam codziennego smarowania. Z rana jak z rana może jeszcze, ale wieczorami to padam i od razu w kimono.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
upsss to przepraszam że powielam temat... moja kuzynka niczym się nie smarowała, przed ciążą ważyła 49 kg, przytyła 13 kg, urodziła i wyglądała jak przed ciążą, szczupła i ani jednego rozstępu, nic, a brzuch po m-cu jak u nastolatki. Geny..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie mam zacięcia aby codziennie już przynajmniej po 20min ćwiczyć mięśnie kegla :D pewnie i o smarowaniu bym zapominała :D a tak w ogóle to 2h temu miałam wziąć proszka :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja smaruje zwykłym balsamem nawilżającym. Gdzieś, kiedyś wyczytałam że te wszystkie specyfiki nie działają cudów a tylko wyciągają z naszych kieszonek kaskę. Że podobno takie same działanie mają dobre balsamy nawilżające. Ale każdy decyduje sam :) Ja wam powiem czy podziałało za jakieś pół roku ;) A deszczyk tak według moich obserwacji chmurek poszedł na Warszawę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A temat o rozstępach faktycznie już był :) Ale zauważyłam, że dużo naszych wątków się powtarza. Leniuszkom nie chce się czytać całości (z jednej strony się nie dziwię- już tyle stron zapisałyśmy :D ) więc pozwoliłam sobie powtórzyć to co wtedy napisałam na ten temat :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×