Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość rudameryyyyy

Dziecko bratowej zniszczyło zabawkę mojej córki-jak zareagować?

Polecane posty

Gość no i co z tego?
O! Dobrą lekcję Ci moja poprzedniczka dała!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale od... --> To idąc dalej Twoim szlachetnym tropem - bratowa też powinna być taka szlachetna i nie być pazerna na kasę, tylko pracować za darmo :D Piszesz: "...to nie licz na to że ona uszanuje zabawki twojego dziecka" - za to ma ZAPŁACONE, więc jej obowiązkiem jest takich rzeczy dopilnować. Albo sobie płacimy i wymagamy, albo się bawimy w rodzinne przysługi, wtedy nikt nie robi afery z bajzlu i zniszczeń w domu, ale też nikt nie bierze kasy za takie nieudolne pilnowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale od ciebie bije nienawiść
"nieudolne pilnowanie" to byłoby wtedy jakby dziecko z głodu umarło, albo rece i nogi połamało, a nie jak sie zabawka popsuła.....ludzie ona ma płacone za pilnowanie dziecka a nie zabawek....zabawki nie sa w zyciu najważniejsze!!!! a to nie bratowa popsuła zabawkę....tylko któreś dziecko tym bardziej że nie wiadomo które..... a jeśli córka autorki popsuła to też mama jej powie że ma oddać za zabawkę....Wy nie rozumiecie o co chodzi? nie chodzi tu teraz o ta jedną zabawke....chodzi o to jak autorka wypowiada się o bratowej i "jej dziecku" i w jaki sposób powiadomilli ją o tym że musi oddać za zabawkę. uczą dziecko szacunku do zabawek i poniżania ludzi???? autorka myśli tylko o sobie i swojej córci??? nie kochasz dziecka swojego brata????? co innego jakby to była obca osoba, ale jak ty tak do własnej rodziny o każdy grosz się rzucasz to chyba nie jest normalne!!!!!niech pokażą dziecku szacunek do ludzi a nie do zabawek. chyba że chca miec za zięcia kena i chcą żeby ich córka żyła w swiecie lalek. ps. mój syn podarł w szkole spodnie ostatnio...też mam zadzwonić do nauczycielki, potraktować ją jak gorszego człowieka i kazać jej oddać???? idąc waszym tokiem myslenia powinna pilnować mojego dziecka i dbać o jego spodnie....:) heh szkoda gadac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ufdjghkjd
autorko, a jeśli kiedyś zatrudnisz nianię i będzie ona dodatkowo sprzątać u ciebie to np. jak włączy pralkę i ta zepsuje się w trakcie pracy to też będziesz kazała jej oddać pieniądze jak za nową?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zosienka21
oddawac kase!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powinnam
czlowiek na poziomie raczej nie robilby takiej burzy w szklance wody o jedna zabawke kosztem relacji z brata zona jak ktos slusznie zauwazyl rodzice ucza dziewczynke szacunku do rzeczy materialnych, ale przdkladaja to nad szacunek do ludzi, przykre nikt z mojej rodziny ani moich znajomych nie zachowalby sie w ten sposob jestem tego pewna widac jakie autorka ma priorytety zyciowe, szczerze, szokuje mnie takie zachowanie ale tp pewnie kwestia wychowania, bylam zawsze uczona, zeby dzielic sie z ludzmi i ze pieniadze nie sa najwazniejsze w zyciu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hehe-płacze o pianinko
autorka załosna jestes

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja popieram autorke!ipodoba
mi sie to zdanie;zabawka zabawką ale niania z bratowej żadna,i jeszcze pare innych!zabawka za 40 zlotych to nie az taka tania rzecz chyba ze kompletnie nie oszczedzacie drogie panie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba nie masz dzieci
takie zabawki same sie psuja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie ma takiej mozliwosci zeby dziecko z przedszkola bez siniaka wrocilo!!!!!!!!!! Jak nie odpowiada opieka bratowej to weż opieke nad chorym dzieckiem i siedż sama z corka, co moze boisz sie ze po takiej opiece tez wyladujesz na bezrobotnym??? Matko dosyc ze bratowa zrobila przysługe to jeszcze o zabawke afera. Kobieto widac ze zabawka wazniejsza niz człowiek. Piszesz o szacunku ze uczysz go córke a sama jak widac dajesz zupełnie inny przyklad. Jak ja bym miala robic afere o zabawke czy siniaka to wolalabym w ogole nie miec dziecka. Czy sa osoby ktorych dzieci nigdy nie mialy zadnego siniaka, chetnie dowiem sie jak temu zapobiegałyscie. Pozdrawiam wszystkie wyluzowane mamusie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bym po prostu spytała
co się stało- na pewno po 1 takim incydencie nie zwracałabym sie o zwrot kosztów- bo wpadka jakaś to się każdemu może zdarzyć! co innego jakby notorycznie wszystko było niszczone i rozwalane i to w bezmyslny sposób! bo to że dziecko cos upuści na podłoge i się cos się odłamie to raczej trzeba wliczyc w koszta wychowania! co innego jak opiekunka bedzie pozwalała walic zabawka w podłoge tylko aby miec spokój... ale takie zniszczenia łatwo odróznić.... więc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przede wszystkim bratowa nie robiła Autorce łaski, tylko była opiekunką, która za swoją pracę otrzymywała wynagrodzenie. Rola opiekunki polega na tym, żeby dziecko nie chodziło posiniaczone, podrapane, pobite. Widocznie nie dopilnowała dziecka skoro mała nabiła sobie guza, dzieci rysowały po ścianie i popsuły drogą zabawkę, którą na pewno nie tak łatwo popsuć. I tutaj nasuwa się pytanie, gdzie w tym czasie była opiekunka? na kanapie przed tv malowała sobie paznokcie?! Zgadzam się, że dzieci rysują po ścianach i przewracają się nabijając sobie przy tym guza, ale nasza rola polega przede wszystkim, żeby dziecko przed tym uchronić i wytłumaczyć mu, co jest dobre, a co złe. Nie łatwo wytłumaczyć dziecku, że ściany nie są od rysowania, ale to jest wykonalne! Wystarczy spojrzeć od czasu do czasu na dziecko, a nie usiąść na kanapie i liczyć, że samo sobą się zajmie. Otóż z nudów zacznie malować po ścianie i niszczyć zabawki, żeby zwrócić na siebie uwagę opiekunki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rtyuio

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość corby ale gadasz bzdury
co tobie sie wydaje że dziecka się tak łatwo pilnuje? poza tym zauważ że matce nie chodzi o te siniaki u córki....tylko o zabawkę zrobili bratowej piekło.... czyli widać tu samo przez się jakie kobieta ma w życiu priorytety! znaczy że jak dziecko piszę po ścianach to jest żle przypinowane bo niania na niego nie patrzy? ale jak na oczach niani dziecko nabije sobie guza to może być, bo przynajmniej niania na niego patrzyła a nie w tv? a dziecko może zabawkę popsuło samo, żeby zwrócić uwagę swoich rodziców na siebie.....może ma już dość siedzenia co chwile z inną nianią i chciało zwrócić uwagę swoich rodziców. autorka pisze że jej córka bardzo lubi swoją ciocie i że ciocia ma podejście do dzieci. to czego w takim razie szuka....może powinna dobrze zapłacic aniołowi stróżowi i będzie wtedy na dzieciaka bardziej uważał. poprostu autorka nalezy to tego typu osób które uważaja że bratowa powinna siedzieć z ich dzieckiem za darmo, a jak już jej płacą to jest zła. ciekawe czy jakby córka miała rozbitą głowe, ale bratowa nie brała kasy za opięke to czy też takie afery by tu były???? ponad to autorka ma problem z komunikacją, skoro zamiast najpierw porozmawiac z bratową odrazu wywaliła jej takie kazanie. tzn że jak niani się płaci to nie ma ona nic do powiedzenia? nie nalezy dać jej się wytłumaczyć? co to jest sredniowiecze? dzielimy się na tych co usługują i rozkazują? może trzebabyło bratowej pieluche założyć na te 8 czy 10 godzin bo jakby nieszczęsna chciała siku????....przeciez córeczki swoich chlebodawców nie można zostawić!!!! a gdzie prawa pracownicze???? każdy ma prawo do przerwy na śniadanie i sikanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a pianinio ino ino

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rudameryyyyy
Po prostu już mam dosyć tego, że córka bratowej niszczy wszystko od zabawek, po książeczki, gazety, wyciąga z torebki wszystko i wszystkim, więc już nie raz były porwane różne rzeczy z portfela, jest jakieś nadpobudliwe, nie umie się bawić z dziećmi, ale po prostu chciałam, aby córcia gdy siedzi w domu mogła się trochę pobawić z innym dzieckiem, więc najlepiej z kimś z rodziny. Gdy ja pilnowałam dziewczynek, nigdy do niczego nie doszło, organizowałam im czas i ładnie się bawiły...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A przepraszam w co się bawiły?? W patreznie na zabawki?? A to że córka brata wszystko niszczy to chyba nie twój problem tylko jej rodziców?? Może mają mniej materialistycznepodejście od życia?? No pewnie Twoje dziecko to aniołek a wszyskie inne są be i nie umieją się bawić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przeginacie w druga manke
jak niszczy wszystko, to chyba nie jest ok??? dziecko trzeba tez nauczyc szanowac rzeczy. Czyz nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość e tam kazdemu dziecku sie zdar
dzieciaki mojej siostry są nauczone szacunku, a i im się zdarzy coś zepsuć , zniszczyć , ile razy bywało, że przyszły do mnie i moja kolekcja porcelanowych słoni dostawała zmniejszenia, i nie celowo , po prostu małe dziecko nie zawsze jeszcze skoordynuje ruchy , coś upuści, upadnie mu ... a dorosłemu to nie , każdemu się czasem zdarzy coś zepsuć ... mnie samej aż bym nie uwierzyła wyleciało żelazko z rąk i poszło w drobny mak ... każdy ma czasem takie przygody , ale żeby dziecko robić z tego powodu afere to już tym bardziej nie, raz się żyje, to tylko materialne rzeczy nic strasznego .. trudno się mówi ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość e tam kazdemu dziecku sie zdar
owszem jak dziecko agresywne widać że celowo niszczy psuje to tak ale przypadkiem , niechcący to normalna rzecz to co innego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chyba przesadzacie troche z tym bezstresowym wychowaniem. Czym skorupka za mlodu nasiaknie tym na starosc traci. Moje nieco ponad roczne dziecko potrafi, kiedy go o to poprosze odlozyc zabawke, ktora sie juz znudzil albo inny przedmiot nie rzucajac nim wiec tym bardziej dziecko 3-letnie. Co do malowania po scianach to pewnie moze sie zdarzyc kiedy dziecko jest poza zasiegiem oczu opiekunow, nie wie ze mogloby w jakis inny sposob dac upust swojemu talentowi ;) Ale w obecnosci osoby doroslej? Troche mnie to dziwi bo sa bloki do rysowania, kredki, farbki, mozna wyklejac obrazki z plasteliny na papierze i dziecko sie realizuje i "wyzywa" w pewnym sensie. Z niektorych postow wynika, ze skoro autorka nie pozwala dziecku rzucac wszystkim, rozbijac i niszczyc zabawek, malowac po scianach to nieprawidlowo go wychowuje i biedactwo bawi sie tylko biernie patrzac na zabawki. Dziecko poza byciem dzieckiem jest rowniez czlonkiem spoleczenstwa i do uczestnictwa w spoleczenstwie przygotowujemy go w rodzinie. Nie widze powodow dla ktorych mielibysmy dziecku na wszystko pozwalac, chyba ze wychowanie go, tlumaczenie swiata i poswiecanie mu czasu nas przerasta wiec niech robi co chce - w koncu "to tylko dziecko". Antyspoleczne zachowania mlodocianych nie biora sie znikad :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a wypadki sie zdarzaja - wiadomo ze dziecko moze upuscic talerz, rozbic jakis bibelot zupelnie niechcaco, ale mysle ze autorka miala na mysli nieco inne zachowania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak czytam to co autorka napisala to mi sie smiac chce . Wsiurstwo bije od niej na kilometr :P Na miejscu bratowej to bym juz w zyciu do Was nie przyszla. Widac ze traktujesz ja z gory bo jets biedniejsza a Ty niby pancia co ma prace i kase. Normalnie szlag mnie tarfia jak czytam takie dyrdymaly. Ta zabawka ze zlota byla czy jak??? Powinnas sie wstydzic!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ty jagodko powinnas sie
wstydzic. bartus jeszcze nie zdechl? szkoda :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samanta___
Aga chyba sie zagalopowalas :D Nikt tu nie mowil o przyzwoleniu na rzucaniu zabawkami jako o formie zabawy. Ale robienie afery bo zabawka ulegla zniszczeniu podczas zabawy jest mocno przesadzone. Zabawki sie niszcza i tyle. A pomalowana sciana? I takie pomysly wpadaja dzieciom do glow. Moj syn, kiedy mial 2 lata namalowal "szlaczek" na scianie swiezo odmalowanego pokoju :D Maz szczesliwy nie byl ale pomalowal ponownie. Diecku sie wytlumaczylo, kupilismy tablice do mazania i spokoj. Zadne normalne dziecko nie wychowa sie bez zbicia kubka, zniszczenia zabawki, ubranka czy innych tego typu wypadkow. Doroslym tes sie zdarza ze im cos z reki wyleci i co? Rozumiem, e jak zbije niechcacy kieliszek czy szklanke w domu takiej autorki to od razu powinnam do portfela siegnac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość choroba jak choroba
zawsze może go rozjechać samochód :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ktos dobrze wczesniej napisal zebije od Ciebie nienawisc autorko. Jak mozesz tak mowic o wlasnej rodzinie powinnas sie wstydzic i twoj maz rowniez. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dshgw21
O matko.. ja ostatnio zalałam laptopa i co z tego? to tylko rzeczy , przedmioty ... ludzie :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do;dshgw21
ale te rzeczy przedmioty kosztuja nie dla wszystkich zabawka za 40-50 -140 zlotych to tania rzecz!zastanowcie sie jak byscie sie czuly puszczajac na podworko swego dzieciaka z droga zabawka a ono przychodzi z placzem po godzinie i mowi ,,krzysio czy rysio zepsul mi zabawke,,jak byscie sie czuly?radosne byscie nie byly do cholery ciezkiej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×