Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość skarbek***

Mam ogromna ochote na seks z zonatym szefem

Polecane posty

Gość skarbek***
Do kar_micielki002 Ja chce i nie chce i znowu chce i nie chce, i mysle, ze tak a potem, ze nie. To nie jest czarno biala sytuacja wiec nie dziw sie, ze zaprzeczam sobie. To zonaty facet i oczywiscie, ze mam jakies skrupuly i jak narazie to tylko fantazje i nie planuje romansu ale jesli on cos zrobi w tym kierunku pewnie nie powiem nie. Ciagle powtarzam sobie, ze on jest zonaty i nie dla mnie ale jedno spojrzenie i zaczynam myslec inaczej. Mowilam juz ze ja sie na niego nie rzuce ale nie bede go juz zniechecac jak wczesniej. Chcialabym tak po prostu o nim zapomniec i byc obojetna ale nie potrafie. Pragne go nie tylko w lozku i to moze byc najwiekszym problemem, zauroczylam sie na maksa. I on wciaz rozdaje karty bo to nie ja go zaczepiam i nie ja wchodze za nim do pokoju bez zadnego powodu, jesli przestanie sie na mnie gapic i zachowywac jak powyzej to ja nic nie zrobie i zadnego romansu z tego nie bedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karmi_cielka002
Nie musisz się tłumaczyć.Masz swoje sumienie i ono ci podyktuje co zroboić.Facet się pogubił.Ewidentnie.Z żoną się chyba nie rozwodzi,prawda?Z jednej strony fascynuje go ta nowa znajomość z tobą/która wpatruje się w niego jak w obrazek/ z drugiej-ma kobietę swojego zycia przy swoim boku i raczej z niej nie zrezygnuje.Dowartościowuje się dzięki tobie.Zonę pewnie kocha,ale trudno po kilku latach robic sobie psikusy,flirtować,puszczac oczka i przez cały dzien myslec o zajebistym seksie.Zastanów się mimo wszystko-spróbuj przekalkulować czy ci się opłaca.Nie wiesz co będzie potem-piszę dopuszczając opcję,że wylądujecie w sypialni.Moze być tak,ze ty zaangazujesz się emocjonalnie,a jemu potrzebna jest tylko chwilowa odkocznia od małżenskiej monotonii.A Ty?Zerwiesz z obecnym partnerem bo dojdziesz do wniosku,ze to szef jest mężczyzną,na ktorego czekałas całe zycie.Spróbuj zdystansować się do tego w trosce o dobro dla siebie samej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skarbek***
Karmi_cielka002, wszystko co napisalas jest tym nad czym ciagle sie zastanawiam. Codziennie przez mysl przechodza mi najrozniejsze wersje a szczegolnie ta o emocjonalnym zaangazowaniu z mojej strony. Moze to brzmi jak tlumaczenie sie ale ja tylko opisuje tu swoje uczucia i mysli, ktore ciagle sie zmieniaja, jedyne co sie nie zmienia to fakt ze on mi sie coraz bardziej podoba. I wiem, ze on nie zostawilby zony i dziecka, ktore bardzo kocha. I owszem najbardziej sie tutaj martwie o siebie bo nie wiem czy jestem na tyle silna aby udzwignac taki ''zwiazek'' jesli by do niego doszlo. Piszesz, ze trudno oczekiwac zabawy i flirtow w malzenstwie o dlugoletnim stazu a ja znam pary (niestety tylko dwie) ktore po wielu latach wygladaja jakby dopiero sie poznali i chemii tam nie brakuje. Ja sie nim nie zauroczylam bo on robi mi ''psikusy'', ale dlatego, ze uwielbiam z nim rozmawiac i jego chlopiecy urok jest po prostu rozbrajajacy i mamy podobne cechy charakteru. Wkrotce wybieram sie na dluzszy urlop, nie bede go widziec i moze wtedy uda mi sie zdystansowac, ale teraz mysle o nim non stop i nic na to nie poradze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karmi_cielka002
skarbku-przewiduję,że ten urlop wcale Ci nie pomoże.Będziesz za nim cholernie tęsknić a on pewnie będzie przypoinał Ci o sobie smsami.Mam podobne doświadczenie,choć może nie do końca bo tu nie chodziło o żonatego mężczyznę,ale o mojego byłego,który po naszym rozstaniu zbudował bardzo poważny związek.To był typ mężczyzny ,do którego ma się słabość.I mnie się z ta słabośćią udało wygrać.Bolalo jak cholera,ale gdy tylko słyszałam propozycję spotkania -odmawiałam.W głębi duszy baaaardzo żałowałam.Bardzo.Nawet nie wiesz jak... .Po prostu wolałam cierpieć w ten sposób niż się angażować w to co na milion procent nie ma sensu.Skarbku -wiem,ze będzie ci trudno i że skoro ta gra między wami trwa juz od jakiegoś czasu to napięcie narasta z każdym dniem i chęć zbliżenia również.Nie będę Ci zrzędzić,że to niemoralne,żebyś postawiła się w roli jego zony,myślała o ich dziecku.Taką wiedzę masz-i będziesz wiedziała co z tym zrobić.Mnie w moim stanowisku/nawiązuje do sprawy z byłym/ pomogło coś co kiedyś usłyszałam od jednej z aktorek,która dostała propozycję sesji w playboyu.Odmówiła, bo jak twierdziła-najważniejsza dla niej była ta nobilitacja,to,że ktoś zauważył,że jest tak piękna,że może pokazać swoje ciało.Ale to nie powód żeby od razu wyskoczyć z majtek i stanika.Nie wiem czy czytelnie to ujęłam.Spróbowałabym po prostu podejść do tego tak-strasznie mnie kręci to,że inny/w sumie zajęty/mężczyzna patrzy na mnie z pożądaniem.Dzięki temu czuję się megaatrakcyjną kobietą.I to mi wystarczy.Powodzenia.Pisz ,jak się sprawy mają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skoro lubi fotografowac,to zapytaj czy fotografuje tez akty;-) Hiszpan ma tez swoje hobby,nurkuje :-) Ale ja na takie cos chyba sie nigdy nie odwaze,boje sie wody,a tym bardziej tych obslizglych egzotycznych ryb.Jego kobieta jest brzydka jak dlamnie,ma wyglad typowej niemry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wspominalas tez o przyjaciolce ,ktora wychodzi za maz.Kobieta ,ktora w najblizszym czasie bierze slub,lub tez jest dopiero po,to ma tylko motylki w glowie i brzuchu,juz samo spojrzenie na innego faceta kojazy sie jej ze zdrada.To naprawde nie jest osoba,ktorej mozna powierzac takie tajemnice.Wyjazd nie wymaze ci go z glowy,nawet jak zmienisz prace,i bedziesz wiedziec,ze go juz nie zobaczysz,to i tak bedziesz potrzebowac czasu na zalatanie tego uczucia czyms innym. Ja zylam z rozwodnikiem co mial dzieci,to bylo dlamnie bardzo trudne,i nawet bywa do dzis,to jest takie cos,ze on nawet jakby chcial byc z toba ,to i tak bedzie zwiazany z tamta rodzina do konca zycia. Ja bym wolala jednak pozostac tylko przy romansie,nie chcialabym ,by Hiszpan zostawil dlamnie swoja rodzine,no chyba,ze ona go zostawi,na co sie nie zapowiada,bo kobieta,ktora decyduje sie na drugie dziecko,jest pewna tez swojego wybranka,a maja teraz 9miesieczne dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skarbek***
Von Blanca, malo co nie wyplulam kawy na monitor czytajac Twoj tekst o fotografowaniu aktow;) ha ha ha ha ha, zebym miala taka odwage....Cudem jest ze w ogole udaje mi sie wykrztusic jedno zdanie w jego obecnosci nie mowiac o flirtowaniu, to on tym steruje. Masz calkowita racje na temat mojej przyjaciolki, nawet jej o nim nie wspominam. Ona w dodatku jest bardzo religijna wiec takie tematy odpadaja od razu. Dzieci wiaza na cale zycie - zdaje sobie z tego sprawe i nigdy wczesniej nie bylam zainteresowana facetem, ktory mialby dzieci, nawet jesli on byl wolny to dla mnie natychmiast skreslony. Im wiecej o tym mysle tym mniej mam przekonania do wlasnej zdolnosci do czysto fizycznego romansu. I to ze razem pracujemy komplikuje wszystko bardzo. Teraz zbliza sie dlugi weekend a potem bede na urlopie, on bedzie na wyjazdach sluzbowych i bede sie zmuszac do nie myslenia o nim, przynajmniej nie non-stop;) Zgadzam sie jednak z Toba, ze wymazanie go z pamieci bedzie trudne, zwlaszcza ze moj obecny zwiazek nie opiera sie na takich samych uczuciach jak dawniej, jest po prosto rutynowo a tu ta fascynacja kims nowym, ekscytujaca gra, hormony buzuja...trudno sie oprzec. Jak myslisz dlaczego Hiszpan jest wlasnie z nia skoro to raczej szara myszka? Nieraz widuje takie pary, on przystojny a ona przecietna i zastanawiam sie dlaczego ten facet wybral wlasnie ta kobiete a nie inna. Czy jestes pewna, ze uda Ci sie zapanowac nad swoimi uczuciami i nie zapragniesz go tylko dla siebie? Ja wlasnie tego sie boje, ze nie bede potrafila go dzielic po jakims czasie....Mam mnostwo rozterek, wciaz go pragne i wciaz jestem na etapie ''nie powiem nie'' ale mam wiecej obaw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ok,wiec moze nie odrazu akty:-D ale co dokladnie lubi fotografowac mozesz zapytac.Faceci lubia,jak kobieta slucha z zapartym tchem tego co oni mowia o swoich pasjach ,a gdy bedzie ci juz wiecej na ten temat cos mowil,mozesz krotko wspomniec,ze jest to naprawde interesujace,i staraj sie zaglebic temat ,zadawaj pytania,co i jak z tym fotografowaniem,wtedy on poczuje sie pewnie dumny ze swojej wiedzy na dany temat. Ja tez niewiem czy podolalabym takiemu romansowi bez przyszlosci,to wszystko pokazal by czas,co by z tego wyszlo. Tez mnie zastanawia czesto co on w niej widzial,prawdziwa niemra nigdy sie nie maluje,niema stylu w ubiorze,zauwazylam u niej kilka siwych wlosow,nie uzywa farb do wlosow,ubrana na luzacko,nic kobiecosci.I z rozmowy tez wyczulam,ze jak typowa wlasnie niemka jest po duzej czesci feministka,i dominantka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skarbek***
karmi_cielka002 - zabrzmi to okrutnie ale o jego zonie nie mysle wiele, a jesli juz to z zazdroscia. Mysle za to duzo o jego dziecku bo ono wydaje mi sie najwazniejsze i to mnie wlasnie moze skutecznie powstrzymac.... kiedys......jeszcze nie teraz, wciaz jestem na tyle zauroczona, ze ''nie powiem nie''. Podalas bardzo dobry przyklad o tej aktorce, roznica polega jednak na tym, ze ja sie nie czuje przy nim bardziej atrakcyjna ani bardziej inteligentna, nie pochlebia mi fakt, ze on zonaty facet sie mna interesuje, nie pragne go bo jest na wyzszym stanowisku czy nawet ze wzgledu na jego wyglad. Tak na dobra sprawe to nie sadze abys Ty czy Von Blanca padly z wrazenia na jego widok. On nie jest powalajaca pieknym mezczyzna. Mowie to bardzo obiektywnie jak na kobiete kompletnie zauroczona;) Miedzy nami jest ta specjalna chemia, iskrzy sie nawet kiedy nie patrzymy na siebie i nawet kiedy milczymy, to nie zalezy od nas, po prostu jest i juz. Ciesze sie, ze bede z dala od niego przez dluzszy czas, nawet jesli nie zapomne to przynajmniej nie bede wystawiona na pokuszenie. On nie pisze sms-ow, nie zaszlismy tak daleko, ma oczywiscie moj numer bo ma dostep do moich danych personalnych ale nasza zazylosc nie wychodzi poza ramy kolezenstwa i tych zabaw, spojrzen i zartow. Piszesz, ze chec zblizenia bedzie narastac i tu trafilas w dziesiatke, napiecie jest ogromne...Podziwiam Cie za silna wole, ze potrafilas sie oprzec takiemu uczuciu, to wymaga wielkiej wewnetrznej dyscypliny. Ja kieruje sie glownie emocjami i jak mi juz cos chodzi po glowie to zwykle dopinam celu. Tylko ze to jest pierwszy raz kiedy mam tak silne uczucia do zonatego faceta, nigdy wczesniej nie mialam problemu aby cos takiego zabic w zarodku. Mialam propozycje od zonatych facetow, bogatych i wplywowych, ale moja odpowiedz zawsze brzmiala nie i to OD RAZU.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skarbek***
Von Blanca, zona mojego szefa wyglada podobnie, bez stylu i tak jakos bezbarwnie. W porownaniu z nia jestem barwnym ptakiem ale fakt faktem, ze to ja wybral kiedys na swoja zone a ja conajwyzej bylabym ta ''druga''. Zycie jest okrutne, spotykam wreszcie faceta, ktory odpowiada mi pod kazdym wzgledem i on musi byc zajety:( Rozmawialismy o jego fotografowaniu kiedys i zachowywalam sie dokladnie jak mi teraz radzisz i on chetnie mi pokazywal swoje zdjecia, najrozniejsze, od ciekawych ujec swoich znajomych po obrazy dzikiego zwierza w Ameryce Poludniowej. Im bardziej sie zachwycalam tym wiecej zdjec mi pokazywal;) Tez nie probowalabym nurkowania, balabym sie wszystkiego na co mozna sie natknac w wodzie, brrr.... Ile jeszcze Ci zostalo czasu do wyjazdu do Polski? Aha, czy masz jego adres emailowy? Jesli jego zona/partnerka jest Niemka to nie dziwie sie, ze facet szuka szczecia gdzie indziej, moze on jest z nia dla paszportu albo mieszkania....sa rozne powody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skarbek***
Dzisiaj wpadlismy na siebie calkiem przypadkiem i ta radosc na jego twarzy w momencie kiedy na siebie spojrzelismy jest nie do opisania. I to bylo tylko ''dzien dobry'';) Pozniej znowu zobaczylismy sie po poludniu, kilka zartow, on wraca do siebie i idac mowi do mnie nie odwracajac sie: Mam nadzieje, ze mnie lubisz bo ja ciebie lubie. Jestes moja ulubiona osoba tutaj. Zamurowalo mnie i dopiero po chwili sprobowalam zazartowac, on sie odwrocil i choc sie usmiechal odpowiadajac zartem na moja zaczepke to w jego oczach bylo cos wiecej...Mam wrazenie, ze to powoli zmierza w wiadomym kierunku i dlatego coraz wiecej mysle o konsekwencjach i przede wszystkim o jego dziecku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ojej:-) To naprawde bylo cos,jestes jego ulubienica. No tak ,szkoda by bylo jakby dziecko zostalo w rozbitej rodzinie,przez romans taty,ja tez mam ciagle te dylematy,o patrz jak sie zrymowalo:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karmi_cielka002
Jeśli chodzi o to w jaki sposób wygrać z takim uczuciem pożądania,to rada jest jedna: unikać,unikać i jeszcze raz unikać obiektu pożądania.Robić wszystko,żeby go nie widzieć a podczas ewentualnego przypadkowego spotkania zachowywać się obojętnie.Inaczej się nie wygra.Jesli dopuszczasz do mysli prawdopodobieństwo,że jednak mozecie zostać kochankami to wyrzuty sumienia dotyczące dziecka też gdzieś po drodze znikną.Pomyślisz-przecież to jego dziecko i on je krzywdzi ,nie ja!To nie ja składałam obietnicę wierności jego żonie,tylko on.Tylko...niestety w przeswiadczeniu społecznym jest zakodowany stereotyp złej kochanki,która rozbija rodzinę,zabiera ojca dziecku, bezwzględnie niszczy wszelkie świętości dla zaspokojenia swojego pożądania.Pisałaś coś o rozmowie z sekretarką.Nie sądzę,że jeśli ona się domyśli co się między wami dzieje/bądż jej wprost o tym powiesz/ zachowa to dla siebie.Nie ma w tym żadnego interesu. A jeśli chodzi o pospolitość urody żony twego szefa.No cóż-wystarczy przetrząsnąć to forum,żeby znależć łatwo kilka tematów,w których atrakcyjne żony wypłakują się,że mąż je zdradza z jakimś kaszalotem.Nie ma reguły.Ponoć twój szef nie powala urodą na kolana,ale wdziękiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy Ty się zastanawiasz????
Żałosne... Kółko wzajemnej adoracji... Napierw nie wiem, potem może, teraz chcę. We dwie się utwierdzacie w swoich durnych decyzjach. Najpierw ich żony były fajne, mądre teraz są już bezbarwne i nijakie. Przeczytałam cały temat i jasno z niego wynika, że sobie mocno nadinterpretujecie zachowanie tych facetów. Furi napisałyście, że jest naiwna, a z waszych postów naiwność aż poraża. Skarbek taka inteligentna, ambitna a błędy ortograficzne robi? Niech wasze fantazje raczej nimi zostaną, bo ostatecznie to wy będziecie najbardziej cierpieć, ale słusznie bo same do tego dążycie. Szkoda mi żon tych facetów, bo nie są niczemu winne a też swoje dostaną. Ale co tam ,przecież wy macie jedno życie, przecież wy chcecie, reszta się nie liczy bo po co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
CO KUREWKO myslisz ze jak szefowi dupy dasz to bedziesz wiecej w lape dostawala?czy chodzi ci o wzgledy!pierdolisz jak nalogowa dziwka ktora najlepiej chcialaby zeby szef na nia zaklad przepisal!prawdziwa kurwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najpierw ich żony były fajne, mądre teraz są już bezbarwne i nijakie Po pierwsze nic nie wspomnialam za drugim razem,ze jest glupia,takze nie wymyslaj na sile,czytaj ze zrozumieniem,a nie z checia ataku. Szkoda mi żon tych facetów, bo nie są niczemu winne a też swoje dostaną. Po drugie,skad wiesz,ze zony sa niczego niewinne? Widze,ze bardziej orientujesz sie ,co dzieje sie w ich zwiazku niz ja:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co niby usprawiedliwia skok
w bok?kilka siwych włosów czy brak makijażu?Jasne,zwalcie wszystko na zaniedbaną żonę.Proponuję jeszcze dodać,ze pewnie po porodzie ma pochwę rozciągniętą do granic możliwości.Spotkałyście skurwieli.O tym tu nikt nie pisze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To ty sama znalazlas cos ,co moglo by byc powodem:-) Czyli sama wiesz,ze zaniedbana kobieta sama sobie dolki kopie. Nie, ja sadze,ze z typowa niemka facetowi moze byc bardzo ciezko,jak juz wymienialam wczesniej,takie kobiety czesto sa bardzo feministyczne.Tutaj,np.miedzy rodzicami jest calkiem inaczej,prawda jest taka,ze w polsce to my kobiety wiecej zajmojemy sie dziecmi i domem,a w niemczech kobiety zrobily z facetow kury domowe.I niema co ukrywac,ze faceta natury nieda sie ukryc. I dlaczego stwdzilas,ze znalazlysmy sku....? gdy faceci sobie flirtuja to sa skur...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gdyby mocno wglebic sie w temat siwych wlosow,to idac daleko w instynkt faceta,mozna przyznac,ze mezczyzna czuje,ze musi rozsiewac jak najwiecej swojego nasienia,i nasienie urzymoje sie najlepiej w mlodym ciele,a facet widzac moze siwe wlosy,nieswiadomie traci ochote na odbycie stosunku;-) Makijaz podkresla kobiece walory,blyszczace lub pieknie zabarwione usta,kusza do pocalunkow,podkeslone oczy zachecaja do flirtownych spojrzen,podklad z pudru zakrywa wszystkie przebarwienia i daje nam efekt mlodej zdrowej skory.Ja tez mam male dziecko,ale dbac o siebie,nie tylko intelektualnie ,ale takze i fizycznie;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skarbek***
Hmmm....po kolei: Kolko adoracji - czemu nie, lepsze niz plucie zolcia:p Nadinterpretacja - czyzby? To ja widze jego spojrzenia i gesty i doskonale rozumiem co one oznaczaja. Bldy ortograficne - a gramatyczne zapomnialas/es???? I co z tego:p sfrustrowany polonista sie znalazl. Inteligentna i ambitna - nigdy sie nie chwalilam ale skoro inni tak uwazaja to nie bede sie sprzeczac:p Fajne, madre zony - nie pisalam, ze zona jest fajna ale madra jest na pewno. To z wygladu jest szara i nijaka, nie znam jej osobowosci, moze jest fajna ale nie ma czasu na seks i dlatego jej facet za mna wodzi oczami:p Chcecie, reszta sie nie liczy - bo po co? Gdyby reszta sie nie liczyla to kiedy wczoraj mnie zapytal cicho czy mam podwiazki zaprosilabym go na prywatny pokaz i nasz romans zaczalby sie ostatniej nocy. Jego zony nie ma, jest na wyjezdzie sluzbowym.... Szefowi d**y dasz to bedziesz wiecej w lape dostawala - nie, on nie ma na to wplywu, powinnam zaczac sypiac z dyrektorem finansowym, ciekawe czy lubi podwiazki...mam niezla kolekcje:p Zeby na nia firme przepisal - nie przepisze, nie ma szans, nawet gdyby w przyszlosci uwielbial moje lody:p Szczegolow nie zdradze, kolezanki moga czytac to forum. Nalogowa dzi**ka itepe itede - znalazl sie swiety bez winy i pierwszy rzuca kamienie, gratuluje, nigdy nie mialam przyjemnosci ze swietym bez winy, milo poznac:p Zaniedbana zona - nigdy nie uzylam tych slow, szara i nijaka tak. Nie ma siwych wlosow - sa farbowane, i nosi makijaz, po prostu jestem ladniejsza a to juz nie moja wina. Rozciagnieta pochwa - niekoniecznie, i co to w ogole ma do rzeczy!!! Spotkalyscie sk**wieli - mozliwe i jesli to prawda to niezle mi sie oberwie po tylku:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skarbek***
A teraz czas otworzyc obrady ''kolka wzajemnej adoracji''.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skarbek***
Romans taty - ach te dylematy, buhahaha:D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skarbek***
Karmi_cielka002 Unikac, unikac go - unikam, unikam ale i tak na siebie wpadamy, zwykly przypadek, oj wierz mi ja zachowuje sie bardziej obojetnie niz on. Poza tym nie moge byc przeciez niegrzeczna i go ignorowac, to byloby znacznie bardziej podejrzane dla otoczenia. Spotkanie z sekretarka juz sie odbylo - ona odchodzi z firmy w maju i bardzo sie polubilysmy, do tego stopnia, ze planujemy utrzymywac kontakt i jechac razem na wakacje. Teraz juz wiem, ze szef traktuje mnie inaczej. I okazalo sie, ze za nia tez latal taki zonaty facet, nigdy nic nie powiedzial bo ona byla zareczona ale to bylo baaardzo oczywiste ze on na nia leci i jej to pochlebialo. Ona sie upila a ja wypilam tylko jeden kieliszek wina wiec nie powiedzialam nic glupiego i bardzo swobodnie poruszalam temat szefa wplatajac go w inne historie, ona raczej moze myslec, ze zanim nie przepadam ale tez nie uwazam, ze jest dupkiem. Nie mam zamiaru jej o niczym mowic, nie ufam jej do tego stopnia. Wyrzuty sumienia dotyczace dziecka znikna - nie sadze, jestem bardziej wrazliwa niz ludzie mysla. On je krzywdzi, on skladal przysiege - uwazalabym sie za jednakowo winna, przeciez to ode mnie tez zalezy czy to sie wydarzy czy nie. Pisalam juz ze znalam przypadki pieknych kobiet, ktore byly zdradzane przez mezow i dla mnie to tez byl szok. Jego zona wyglada przecietnie ale ma na pewno inne cechy, jak juz mowilam to ja wybral na zone a nie jakas super laske wiec ona nie jest az tak pospolita. On nie jest super przystojny ale brzydki tez nie jest. Von Blanca - jak leci? Czy Twoje dziecko juz wyzdrowialo? Jakies wiadomosci od niego? Ja jak widzisz odparlam jego pierwszy bezposredni atak, zignorowalam jego pytanie bo poczul sie zbyt pewnie a ja jeszcze nie podjelam zadnej decyzji. Bije sie z myslami, nie mysle o jego zonie ale nie potrafie przestac myslec o tym jak romans taty odbilby sie na tym dziecku gdyby wszystko wyszlo na jaw. I czy warto, czy naprawde warto aby tyle ryzykowac, zwlaszcza ze rozniez ryzykuje zranienie samej siebie. Potrzebuje wiecej czasu...moze uda mi sie jakos na niego uodpornic. To moje aktualne przemyslenia na ten temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skarbek***
mialo byc rowniez - gdyby moja polonistka to widziala to przewrocilaby sie w grobie, he he he;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skoro zignorowalas te pytnie,to ciekawa jestem czy bedzie dalej probowal cos ciebie zaczepiac,moze teraz bedzie sie bal???Skoro az tak pewna nie jestes,to musisz faktycznie to przemyslec,w takiej sytuacji pewnie zjadly by cie wyrzuty sumienia,gdyby do czegos doszlo.Fajnie,ze zlapalas taki dobry kontakt z ta kolezanka:-) Moja dziecinka juz zdrowa:-):-) Dziekuje:-) Zadnych wiadomosci od Hiszpana,moja kolezanka wczoraj dzwonila,to jest tez jego kolezanka,i pytala sie mnie czy mam jakies wiesci od niego,bo pisala do niego maila,ale nie odpowiada,i niewie co sie dzieje.Ja w sobote jade do Polski,takze musze sobie darowac narazie jego. Co do bledow,takie je wytykanie smieszy mnie,bo jak ktos nie lubi tego czego ktos pisze,i niema juz jak sie wyrzyc to wytyka bledy:-D W mojej rodzinie jest pewna polonistka,i ciagle robi taki blad,piszac zdiecia ,a nie zdjecia,takze nawet polonista sie zdarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hahahahah
żałosne to wasze "o matko on to powiedział, o jejku on tak spojrzał, to co on ci powie następnym razem? Oj już się nie mogę doczekać co będzie dalej" :D Oby i wam ktoś się kiedyś ładował w życie z butami, ty jeszcze skarbku się zastanawiasz to zastanów się jeszcze dobrze nie raz. Ale Von Blanca przeginasz totalnie, tak cieńka jesteś, że nie umiesz sobie znaleźć normalnego faceta? Tylko taki na Ciebie leci który żoną jest znudzony? Zresztą i ten przestał się do Ciebie odzywać więc pewnie Cię olał. Jak mnie takie baby denerwują, które na każde swoje durne pomysły potrafią znaleźć świetne wytłumaczenie. A co do ortografii to ona nie jest trudna i jak się już bierzecie za pisanie to piszcie poprawnie :P Bo wasze pomysły + błędy ortograficzne nie świadczą o was za dobrze ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do hahaha-Zanim bedziesz uczyc pisowni,sprawdz swojego posta zanim go wyslesz.Po pierwsze zdanie zaczynamy z duzej litery.Kiedys ladowal z butami? Chyba raczej wladowal. Co facet cie zdradzil i teraz musisz przelac swoj jad na wszystkie inne kobiety?:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahahahha
A właśnie, że ładował bo wam się to jeszcze nie udało i mam nadzieję, że nie uda :P Brak dużej litery to nie błąd ortograficzny. Nikt mnie na szczęscie nie zdradził, ale była taka jedna, która próbowała do tego doporowadzić. Mój facet pokazał mi od niej smsy, mimo, że mówił jej, że jest w związku nie chciała się odczepić. Kiedy sama z nią wreszcie porozmawiałam wszystkiego się wyparła ;) Więc dla mnie takie babki są tchórzliwymi manipulatorkami. Dlaczego Blanoc przyczepiłaś się do faceta, który jest zajęty? Mało jest wolnych? A może sprawia Ci satysfakcę odbiajnie faceta innej? Ale co to za sztuka znowu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahahahha
Ale z drugiej strony taki facet też jest tchórzem, bo nie potrafi skończyć związku, w którym już jest, a w którym podobno jest mu źle. Więc pewnie jesteście siebie warci... Powodzenia :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×