nie mam za co żyć z dzieckiem

poza tym mogłabym więcej Ci pomóc ale chciałabym najpierw Cię poznać. Twoja miejscowość nie jest daleko, więc chętnie mogłabym się wybrać do Ciebie. Jak się na to zapatrujesz?

nieszczęśliwa zapłakana:-( ------------------ czy to sprzecznosci co do wieku dziecka podane tu na forum a Tobie w mailu nie daja ci nic do myslenia? Teraz to juz jestem pewna ze to oszuystka A tobie nieszczęśliwa zapłakana:-( współczuje-czytalam Twój topik

No właśnie, też u mnie są pewnie niezgodności.. dziecko miało mieć 11 miesięcy a w mailu już mówi ..co się dzieje?

ma 43 metry mnieszkania czyli logiczne ze 2 pokoje,moja kumpela mieszkala ze studentkami jak nie dawala rady sama i tyle w temacie

podaj swoj mail, do mnie tez pisala

Od początku nie zgadzało mi się to co pisała autorka, teraz zaczynają się kłamstwa lub milczenie jeśli chodzi i odpowiedzi na niektóre pytania... dziewczyny! nie dajcie się tak oszukiwać! dlaczego autorka/autor nie napisze prawdy o sobie?

Od początku nie zgadzało mi się to co pisała autorka, teraz zaczynają się kłamstwa lub milczenie jeśli chodzi i odpowiedzi na niektóre pytania... dziewczyny! nie dajcie się tak oszukiwać! dlaczego autorka/autor nie napisze prawdy o sobie?

Witam Właśnie uporałam się z kąpielą dziecka i usypianiem. Postanowiłam zajrzeć na mój wczorajszy topik... i...po przeczytaniu niektórych postów jestem w szoku... Wczoraj napisałam ostatni mój post o 22.16 i poszłam spać z ciepłym uczuciem w sercu, że tak wiele jest osób chcących bezinteresownie komuś pomóc... Nie powiem byłam mile zaskoczona ponieważ nikogo nie prosiłam o pomoc materialną, mało tego - w życiu nie ośmieliłabym się wziąć cokolwiek od Was...chciałam jedynie jakiegoś wsparcia duchowego, empatii, zrozumienia... Świadomie nie odpowiadałam na Wasze propozycje pomocy, ponieważ to nie jest miejsce na takie sprawy... nie daj Boże ktoś coś komuś da... a potem okaże się że ta osoba podle oszukuje... Doskonale sobie zdaję z tego sprawę, dlatego nie oślmieliłabym się zwrócić do Was z prośbą o pomoc materialną. Chciałam jedynie może jakiejś rady prawnej, opinii osoby która przeszła podobne piekło i jakoś wykaraskała się z tego... Pragnę jedynie sprostować, że TO NIE JA pisałam tutaj pod innymi nickami od wczorajszego wieczoru od 22.17... Nie ja jestem oszustką i idiotką - jak ktoś mnie tak nazwał... Nie mam firmy, o której ktoś pisał, jedynie pracuję w państwowej instytucji, na stanowisku nie mającym nic wspólnego z oszukiwaniem kogokolwiek, a wręcz przeciwnie.... ale nie o tym chciałam pisać... Niektórzy stwierdzili, że jestem idiotką, że nie widziałam w co się pakuję itd. Hm.. może jestem, chociaż gdy się kogoś bardzo kocha, z kimś wiąże się dalekosiężne plany, dla kogo oddałoby się własne życie, z kim chce się mieć dzieci - to nie patrzy się takiemu człowiekowi na ręce, podejrzewając że zrobi nam tak ogromne świństwo za plecami... Może inni są tak podejrzliwi żeby patrzeć na każdy krok partnera... ja niestety nie jestem. No. Może sprostuję: nie byłam. Teraz napewno trudno będzie mi komukolwiek zaufać. Dla pytających o rodziców byłego partnera wyjaśniam, że nie miałam z nim ślubu, a że oni mieszkają dosyć daleko, nie miałam okazji ich poznać, zresztą dzisiaj widzę to z perspektywy czasu że były partner celowo uniemożliwiał nam poznanie się, bo być może dowiedziałabym sie o jego nieciekawej przeszłości, co do której podobno nawet rodzice mieli do niego pretensje.... Ale wiem to TERAZ. Nie wtedy. Podobno ich również oszukał finansowo. Zresztą nie jestem tego typu osobą, aby nie znając tych ludzi, podać ich do sądu o alimenty (dziadków), wiedząc że również żyją bardzo skromnie... Dla wyjaśnienia: NIE JA się z kimkolwiek z Was kontaktowałam ani na maila ani w inny sposób. A Tobie Golcia, życzę więcej wiary w ludzi, nie wrzucaj wszystkich do jednego worka, bo kogoś możesz skrzywdzić bardzij niż mnie oskarżeniem o oszustwo... No i sprawdź wcześniej kryteria jakimi się kieruje MOPS, a potem dementuj to co powiedziałam. Dla Twojej wiedzy - wstaję codziennie z dzieckiem o 5 rano aby zdążyć do pracy po żłobku... Nie życzę nikomu, bo ledwo żyję z niewyspania, ale nie narzekam na to. Tak że to też NIE JA siedziałam tu rano...nie mam takiej możliwości. Co do kredytów w jakie wkopał mnie ex powiem tylko tyle, że nie spłacam ich za niego , ale przez niego, przynajmniej do wyjaśnienia sprawy w prokuraturze. Okradł moje karty kredytowe i zrobil jeszcze kilka przekrętów, o których - wybaczcie - nie napiszę, aby nie dać się rozpoznać tu na forum, poza tym jak wspomniałam sprawy toczą się na wyższym szczeblu wymiaru sprawiedliwości... Duszyczko, Tobie również chciałbym powiedzieć to co wyżej i życzyć więcej wiary w ludzi :-) Inko, rozumiem że jest Ci ciężko i współczuję Ci też... Nieszczęśliwa zapłakana, współczuję Ci również Twojej ciężkiej sytuacji, niedawno czytając Twoją historię miałam łzy w oczach, trzymaj się ciepło i nie daj się :-) Dziękuję Ci również za chęć pomocy. Dla pozostałych którzy chcieli mi pomóc - wielkie DZIĘKUJĘ. Jesteście wspaniałymi ludźmi, oby na drodze każdego z nas było wielu Takich...

współczuję dziewczyno

TAK TO PRAWDA ŁATWO KOGOŚ ZMIESZAĆ Z BŁOTEM ALE ŻEBY JUŻ PRZEPROSIĆ TO NIE

NO COŚ TY! PRZECZYTAJ "ZE ZROZUMIENIEM" JAK NAPISANO WYŻEJ :-p

{czesc] Widzisz żabko jakie życie? Kto cię chciał oszkalować to to zrobił a teraz gdy wyjaśniłaś o co biega nie ma winnych :-O Ejj pewnie już siedzą na innej biedaczce w ich mniemaniu naciągaczce

Aco??????? Pewnie!!!!!!!!!!!!! Przecież Polacy to potrafią najlepiej!!!!!!!!!!! A jakże byle komus dokopac!!!!!!!!!!!!!!!

Żabko szczerze mnie poruszył twój post chcę ci pomóc o iletylko będziesz otwarta na pomoc

albo jest zamknięta :-P

Boże drogi po co to robicie? Mało krzywdy ta kobieta doznała?

Hej Wolna ty to chyba nie jesteś aż tak szczęśliwa jak piszsz w nicku co

po pierwsze nie szkodzić :-O

a ty już nie wiesz czego się masz doczepić co? jestem szczęścliwa i to bardzo w przeciwieństwie do autorki jak widać

Odezwij się proszę

czy ja się narzucam?? chcę jej pomóc tylko

ktora juz kilka razy na kafe zakladala lzawe topiki o tym jak jej sie ciezko z dzieckiem zyje :O a potem byla demaskowana :O nie dajcie sie nabrac

czemu tak myślisz?

nie można mierzyć chyba wszystkich tą samą miarą

300 zeta spokojnie mozesz zawolac

a co z tamtą? Jak ją zdemaskowali? Dostała coś od ludzi? Ta tutaj napisała, że nie chce rzeczowej pomocy