Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość rena443

Szczęśliwe mamuśki - Rzeszów i okolice

Polecane posty

hej, piszecie o budowie domu maz tez mi to proponje, ale ja sie zastanaiwam ile moze to kosztować obecnie. Mały domek? orientujecie sie może? bez wykończenia bo to wiadomo mozna wydać i miliony jak kogoś stać. A my dzisiaj jedziemy na usg główki, oby było ok, a jutro rehabilitacja. Dałam dzis małemu pierwszy raz deserek z jabłuszka jak zwykle zrobił głupia minkę aje zjadł. Na razie tylko 2 łyżeczki bo się boje. Ile wasze dzieciaczki zjadały takiego słoiczka jak miały 4 miesiaće. A i jeszcze czy od razu umiały jesc z łyzeczki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kotik mój miał taki słoiczek na początku na jakieś 3-4 razy. A co do budowy domu to wszystko zależy od tego jaki dom i kto buduje czyli albo firma albo osoby prywatne. Mój mąż twierdzi, że do stanu surowego potrzeba jakieś 120 tys. oczywiście ziemia na której ma stanąć to już osobny koszt. Znajomy który budował niedawno dom też nam mówił, że to mniej więcej tyle wychodzi i parę metrów kw. w tą czy w tą nie robi wielkiej różnicy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja w ogóle nie mam czasu ostatnio, cały czas mamy głowę zaprzątniętą tą dotacją z Pup jutro mąż zanosi wniosek i zobaczymy, czy się uda zrefundować ten nasz planowany interes:) a ja jestem w totalnym szoku, bo za tydzień idę do pracy, a moja niunia nie umie albo nie chce pić z butelki i nie wiem jak to będzie, a poza tym to tatuś będzie robił za opiekunkę, i boję się jak sobie poradzi, a jeśli dostaniemy dotację, to będzie trzeba szukać niani, nie wiem co to będzie, jestem przerażona i nadal do mnie nie dociera, że będę pracować i muszę Gabi zostawić, bo w ogóle się na to nie nastawiałam, na szczęście będę pracować kilka metrów od domku, więc liczę, że uda mi się dwa razy przyjść i niunię nakarmić, podczas przysługującej przerwy na karmienie, i tak to jest: karm dziecko piersią, nie dawaj smoczka -a potem masz problem:) może łyżeczką ją mąż będzie karmił, obstawiam, że po tygodniu sam na sam z Gabi wymięknie, oj będzie miał szkołę przetrwania , cała nasza trója będzie mieć a Gabi nadal przeziębiona, katar ma okropny, a każdorazowe podanie syropku czy wydmuchanie noska, to walka, nawet jak lekarz ją badał i zaglądał do gardła, to ja trzymałam jej ręce a mąż nogi , żeby sobie dała patyczek do gardła włożyć, tak waleczny ten mój skarb co za pogoda, masakra:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
byłabym zapomniała, wczoraj mieliśmy 2 rocznice ślubu i mój mąż z własnej nieprzymuszonej woli, co mu się nie zdarza w tej kwestii (zero romantyzmu -no może czasem lekkie przebłyski:) ) kupił mi piękny bukiet kwiatów, byłam w ciężkim szoku:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kt to gratuluję pracy, czym będziesz się zajmować? Nie wiem co Tobie poradzić, u mnie bardzo sprawnie niunie przestawiłam na butlę a przed pracą, po pracy i w nocy daje jeszcze cycka. Ale mało więc wieczorem kaszkę jeszcze dostaje. Dkarolcia a na tą ekipę możesz dać namiary? Ja zadzwonie i popytam ile biorą za m2 itp. Zwłaszcza że robili już na Zalesiu. Jak narazie porównuje ceny. Natomiast wykonczenie to dopiero ok lata-jesieni nast roku. Ale jak najbardziej poproszę o namiary. A my mamy już 4 widoczne ząbki:) Niunia wczoraj spała od 17.30 do 6 rano. Sama ją obudziłam na karmienie. A dzisiaj rozrabia cały dzeń... Rena jak Twoja malutka? Już lepiej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie! przepraszam,że tak się "wciskam",ale mam do Was pytanie.Czy robiłyście usg genetyczne ( 11-14 tydz.ciąży)?chcę zrobić prywatnie i nie wiem gdzie się udać.Czy mozecie mi polecić dobry gabinet w Rzeszowie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Vanilla dzieki juz jest lepiej ale nadal masakra z jedzeniem:( ja juz padam a tu tyle roboty ale chyba odpuszcze a co zrobie sobie dzien dziecka:D Milenka wlasnie zasnela a jutro zostaje na noc u babci bo ja w koncu musze cos sie poduczyc a babcia sama zaproponowala zeby zostala na noc wiec czemu nie skorzystac;) a mojemu kuzynowi dzis zmarlo dziecko przy porodzie;( az sie poryczalam, dlugo czekali na dzidziusia wprawdzie maja juz 1 dziecko ale juz chodzi do 3 klasy...dali jej na imie Agatka...no taka tragedia;(((((((((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Vanila będę pracować w spółdzielni mieszkaniowej, więc kolejne przekwalifikowanie, bo ostatnio pracowałam w laboratorium i ani jedno ani drugie nie ma nic wspólnego z pedagogiką, ale cóż takie życie, dobrze, że praca jest, no ale z Gabi to będą pewnie przeboje z tym jedzeniem, chociaż ostatnio w dzień bardzo krótko doi cycka, poza tym je rano kaszkę, potem zupkę, po południu deserek a przed kąpielą znów kaszkę, no zobaczymy jak będzie, strach się bać:) kurcze Renatko strasznie to przykre, to musi być niewyobrażalny ból dla rodziców, bardzo mi przykro:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzę,ze "ocych"skutecznie ignorujecie! no cóż...przykre to ,ale mówi się trudno.Nie było tematu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie ignorujemy ale czasami nie od razu odpisujemy na każde zapytanie. Z tego co zauważyłam to pewnie dopiero jesteś w ciąży, urodzisz i zrozumiesz nas ze nie na wszystko jest czas. Jeśli chodzi o mnie to nic takiego nie robiłam i pierwszy raz o tym słyszę. Najlepiej podzwonić i popytać po prywatnych klinikach. Także przykro mi ale nie pomogę. Jejku Rena, nie wiem co napisać. To tragedia dla rodziców, tak bardzo współczuje. Mi serce staje na samą myśl o jakimś nieszczęściu. A możesz napisać co dokładnie się stało. Wolę nie myśleć co czują rodzice:( Wela ale to chyba fajnie. Zawsze możesz pedagogikę wykorzystać w kontaktach z innymi ludzmi:) I to blisko domu. Widzisz a jednak wszystko powoli się układa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do agrafki
zadzwon do pro famili na podpromiu ja tam robilam koszt 300 zl ale warto bylo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dkarolcia- to macie 3 kropelki podawać wit. D- a ja mam dwie i się martwię czy aby na pewno to dobrze? kotik - mój maluch to miał jakieś 1/3 słoiczka a nawet pół na raz, bo polubił od razu i nic mu się nie działo więc dostawał tyle, a co do budowy domu - to my budujemy od zeszłego roku, i planujemy się za rok wprowadzić, nie wiem czy nam się uda, a koszty to na prawdę różne, nam firma budowała to pewnie wyszło więcej jak byś budowała swoimi ludźmi czy jakimiś znajomymi, ale ekipy podobnie jak pisała dkarolcia - nie poleciłabym jej nikomu - gość bardzo dużo buduje, ma kilka ekip i ciężko ich upilnować i szlag człowieka trafia bo trzeba na każdym kroku się znać, pilnować, mi np. na balkonie zrobili okna a drzwi nie - myślałam ze ich szlag trafi!!! a oni głąby pomylili plany i domy :/, za dużo facet nabrał roboty i też ciężko było im się wyrobić i w ogóle przyjść, i tak skakali z budowy na budowę - ale bardzo dużo budują, nas stan zamknięty kosztował ok. 170 tyś. bez działki kt85 - ja od poniedziałku do pracy - mój maluch nic nie chce z butelki, herbatki i soczku nie weźmie do ust, wszystko daję łyżeczką, spróbujcie tak, a tylko jak bardzo głodny to mi pociągnie mleko z butli, a cyca ślicznie je - tylko cyc pójdzie do pracy:(, jakoś dacie radę , mnie tez to przeraża, ale musimy dać radę ! :) głowa do góry, ja też panikuję :) rena - o boże ale tragedia, aż mnie zmroziło, Boże co ci rodzice muszą czuć - strasznie mi przykro, mam nadzieje że malutka zacznie ci lepiej jeść - a czym to jest spowodowane? tym że była chorutka? A my nadal bez ząbków, a maluch strasznie marudny teraz on ma katarek - a o ściągnięciu go, czy psykaniu do noska można zapomnieć, aż dostaje spazmów jak tylko mu coś przy buzi chcę zrobić, a tak mi go szkoda bo mu furgocze w nosku :/ i dziś już na siłę prawie mu odciągałam te wredne smarki :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a zapomniałam napisać, dziś byłam u fryzjera - jezuniu jak mi się humor polepszył, i człowiek jakoś lepiej wygląda i lepiej się czuje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam. U mnie leje znowu,az mi sie wyc chce przez te pogode.Nie moge wyjsc z malym na spacerek a on w domu szaleje.Zuzia tez daje popalic. Teraz spi ale pozniej sie zacznie.A wit D to ja mam podawac 1 kropelke. Alez roznie ją zapisują.Tak w ogole to ten dewikap strasznie zle mi sie podaje.Zanim kapnie kropelka to mały zdazy buzke zamknac.Musze kupic sobie zakraplacz bo mi sie juz pol buteleczki zmarnowało.Na dodatek jakis dziwny smak i zapach maja te krople mały sie krzywi jak je zje. Dzis w szkole cwiczeniap.pozarowe,nie mozna pod szkołe podjechac autem.Zupełnie nie wiem jak to zrobic zeby stanac gdzies samochodem i przejsc z malym zeby mi nie zmókł.Obok szkoły małe uliczki i zero miejsc do parkowania.Alez wymyslili sobie w deszcz cwiczenia,nie mogli jak byla ladna pogoda ? w tej Polsce to wszystko z d...strony :( Wczoraj narobilam zupy dla Filipka tyle ze az do 3 słoiczkow weszło i jeszcze zostało.Włozyłam to do pojemniczka i zamroziłam,myslicie ze mozna taka rozmrozona zupke dac małemu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieki , dziewczyny za info o budowie domu i karmieniu. Dziś mam plan dac mu pierwszy raz marchewkę, zobaczymy czy posmakuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agrafka z tego co mi wiadomo to takie usg można zrobić chyba tylko w pro-famili na podpromiu. Jak dzwoniłam tam w ciąży to pani mi powiedziała, że to kosztuje 250 zł i moja koleżanka też chyba tyle płaciła. Mi się niestety ni udało zrobić tego usg bo za późno o tym pomyślałam, ale koleżanka mi mówiła, że było supr no i nagrywają Ci to na płytę więc pamiątka na całe życie. Aha zapomniałam napisać, że ten koszt 120 tys. to oczywiście jak budują prywatni ludzie, a nie firma, bo wtedy to dużo drożej wychodzi. A u nas pojawił się drugi ząbek wczoraj :) Rena nawet sobie nie chcę myśleć przez co przechodzi teraz Twój kuzyn no i cała rodzina. To straszne i niewyobrażalne. A możesz napisać co się stało, że ta dzidzia umarła?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Łapa ja też mam teraz devikap i też się muszę nieźle nakombinować, żeby to podać małemu. Oczywiście nie mówie już ile mi się wyleje zanim ta kropla wpadnie mu do buzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajawor
kotik ja jak zaczęłam podawać Julii deserki to słoiczek starczał na 3,4 razy a i tak kończyła go jeść moja siostra:) Teraz Julia je pół słoiczka na raz ale widzę, że chyba trzeba zwiększyć ilość bo jak kończymy to płacze. 2agrafka ja też chciałam zrobić to usg ale mój lekarz robił za każdym razem podczas wizyty bardzo szczegółowe usg i stwierdziłam, że nie ma takiej potrzeby tym bardziej, że trochę to kosztuje. Z tego co się dowiadywałam, to robią w profamilii. rena bardzo przykra wiadomość. Kilka lat temu mojemu kuzynowi też zmarło dziecko kilka dni po porodzie, bardzo długo nie mogli się po tym wydarzeniu otrząsnąć, to wielka tragedia dla nich. Co do budowy domu to koszt jaki liczylismy to też koło 120 tys stan surowy. Działkę dostalismy od moich rodziców, ekipe do budowy będziemy brać taką troche nieformalną z żadnej formy ale poleconą bo budowali naszym znajomym już kilka domków i wszyscy bardzo ich chwalą a to chyba najlepsza rekomendacja. Koszty oczywiście zależą od projektu i od metrażu domku. My niby mamy bardzo prostą chałupkę, prosty dach, zero udziwnień, ja tylko troche chciałam zmienić front domu ale i tak koszty mnie przerażają. A wykończenie to już wogóle masakra będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rena - okropna tragedia :( niestety tak los czasem nas doświadcza i nic nie możemy na to poradzić , nie potrafię sobie nawet wyobrazić co przeżywają Ci ludzi. Kilka tygodni temu , moi znajomi , Filipinka pewnie wiesz kogo mam na myśli, też stracili dziecko, prawie 5 miesiąc ciąży, więc tzw. pochówek musieli maleństwu zrobić :( Nie wiem właściwie dlaczego ale ja się strasznie boję drugiej ciąży... Ja tez zawsze miałam i mam Devikap i nie mam problemu z jego podawaniem, no teraz Zuza większa ale zawsze dawałam na łyżeczkę z odrobiną mleka albo herbatki. Łapa- to ta wasza akcja sławna bo nawet w Nowinach o tym piszą :) Agrafka - ja też nie miałam takiego USG, więc nie pomogę, ale nie ma sie co denerwować , jak będziemy potrafiły to pomożemy tylko nie zawsze od razu bo nie siedzimy cały czas na necie , więc jak jeszcze masz jakieś pytania to pisz śmiało :) Kurcze , wszystkie pójdziecie do pracy to juz nie będzie co czytać bo zaganiane będziecie :P Basiak a Ty od piątku ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie ja też tak myślałam żeby dać mu te krople na łyżeczce przy okazji np deserku albo z herbatką. To by było chyba najlepsze wyjście. Przyzwyczaiłam się, bo w Vigantolu miałam kroplomierz i było prosto podawać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kika// no co ty !! nawet nie wiedziałam.Owszem widzialam ze tv tam byla ale my poszlismy szybciej do domu.Slyszalam juz z domu jak syreny wyją. Pewno beda w regionalnej rzeszowskiej o tym mowic. Ale dla mnie to smieszna akcja.Burmistrz był i cała swita z miasta i taka pompa ze az cos.Poza tym to tylko ewakuacja swietlicy była.Wszystko poukładane i odpowiednio zarzadzone.Ciekawe czy jakby sie na prawde paliło czy nie byloby paniki i czy wszystko byloby takie poukładane.Powinni cwiczyc kazde sytuacje. My juz w domu.Oczywiscie spacerki wykluczone ale po Zuzie jednak bylam z wózkiem.Przestało padac wiec szyko wyciagnelam wozek,malego zapakowalam w ten spiwór z Lidla i mam nadzieje ze mi nie zmarzł. Przeciez musze go przyzwyczajac do niskich temperatur bo nawet w zimie bede z nim musiała po młodą jezdzic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a w Nowinach maja byc zdjecia pierwszoklasistow z naszej szkoły.1b to klasa mojej Zuzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajawor
Kobietki bo zapomniałam spytać. Mojej Julii na buzi wyskoczyły takie pojedyńcze krosteczki i wokół ust są a dzis zauważyłam, że też koło jednego oczka. Najpierw myślałam, że to może od śliny bo dość mocno teraz się ślini i łapki cały czas trzyma w buzi ogólnie to prawie bez przerwy coś majstruje koło buzi. I nie wiem co to może być. Za 1,5 tygodnia idziemy do szczepienia i się zastanawiam czy czekać czy odwiedzić lekarza wcześniej. Aha... te krosteczki czasami znikają np pod wpływem słońca albo jak przemyję je rumiankiem lub posmaruję kremikiem. Co to może być?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heh no ledwo nadazam z czytaniem:P ja juz w domku mala dzis u babci na noc zostaje bo ja w koncu musze cos poczytac bo juz tydz w pracy a ja dalej zielona:/a dzis mi leb peka i spie na siedzaco choc dzis o dziwo Milenka spala calutenka noc bez przebudzenia i dopiero wstala jak uslyszala budzik ale taka grzeczna ze naprawde jestem w szoku nie marudzi przy ubieraniu takze mam o tyle dobrze:)i wszystko idzie bardzo sprawnie mam nawet czas zeby wypic kawke zanim wyjdziemy i nawet kanapki do pracy:D agrafka jak czegos nie wiemy to tez nie odpisujemy a nie ze ignorujemy wiec bez nerwow:D pogoda straszna zimno i leje wiec lepiej ze mala w 1 miejscu bo ja tak wyciagac z cieplego domku potem zimno potem znow cieplo w aucie to boje sie zeby sie nie rozchorowala ale ja mam zlote dziecko syropki pije az szeroko buzie otwiera psikac jej moge odciagac tez wogole nie placze i sie smieje przy tym a Wit D daje 1 kropelke i daje na lyzeczke potem kilka kropel mleka a potem butla bo wit. D najlepiej wchlania sie w tluszczach wiec zalecaja podawac przy karmieniu:) nie wiem czemu to malenstwo zmarlo bo do samego konca bylo ok dzidzius byl zdrowy a rodzice juz nie chcieli dopytywac bo wujek zalamany tak mi ich szkoda :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ajawor a jak duze te krostki? bo moja mial 3 na buzi i 2 na raczce jak ja moja mamcia poczestowala barszczem na rosole takie byly podobne jak ugryzienie komara albo to moze byc tradzik niemowlecy mysleze to nic groznego ja np jak cos wyskakuje Milence na buzi to smaruje kremem oilatum soft troszke lagodzi i skora na buzce taka ladna...a ostatnio przed wyjsciem smaruje ja rano kremem na kazda pogode z Nivea baby no i po tym to juz wogole ma skore na buzce sliczna:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mojej Lence też wyskoczyły krosteczki na buzi i 2 koło oka ale ma to już od 2 tygodni więc myślę, że to od śliny bo ślini się bardzo. Martwi mnie jedna rzecz. Jak Milenka się śmieje to podciąga ramiona do góry a głowę daje na dół. Tak jakby ją coś swędziało koło karku...tak główką rusza. Dziwnie to wygląda, takie tiki.. Myślałam, żeby pójść z tym do lekarza ale nie wiem, może to normalne. Moja mama też się tym niepokoi, żeby to nie była jakaś choroba.. Rena współczuję rodzicom i całej rodzinie dzieciaczka... Ja daję devikam na smoczek, jedna kropelka i do buzi, pociągnie chwilke i smoczek wyjmuję:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Filip ma takie krosteczki po danonkach,tych takich jogurcikach dla dzieci z bobovity chyba albo deserkach z serkiem i jogurtem.Smaruje mascią z wit A A ja z Zuzia cwicze zadania z płytek dołaczonych do ksiazek.Bardzo jej sie to podoba.Filip spi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×