Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Pomoc doraźna

Czy jesteś w związku, w którym partner molestuje Cię psychicznie? cz.3

Polecane posty

gingerbread new 🌼 ja to usłyszałam już od pani psycholog: ON pani nie kocha... to jest chęć posiadania. Darmowa praczka, sprzątaczka, opiekunka do dzieci i dziwka.... niestety to prawda, dlatego się tak kurczowo nas trzymają . nie wiedziałam o co jej chodzi, ale już wiem....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bliżej...
Wiem już, że nasze życie to wieczne dążenie do jakiegoś celu. Do tego, co postawimy przed sobą. I kroczymy do przodu, pokonując kolejne etapy. I cieszymy się z sukcesów. Z tego, że jesteśmy już bliżej. Cieszę się i idę dalej. Patrzę na boki, rozglądam się. Może gdzieś jest coś czego nie mogę przeoczyć? Może coś czeka na mnie i nie śmie wyjść do przodu? Bo iść do jednego punktu z klapkami na oczach, to nie jest dobre wyjście. Chociaż znam wielu praktykujących- nie narzekają. Ja jednak wolę popatrzeć na świat. Nie lubię ograniczeń. I codziennie dowiaduję się, ile można zrobić dla drugiego człowieka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nabitawbutelke77
ten to nawet do seksu sie nie garnal.jak wpadl po 14-16godz pracy to juz nawet o tym nie zdazyl pomyslec...a jak jeszcze dopil sie wodka to odpadal. i balagan w domu tez specjalnie mu nie przeszkadza.na na to wywalone. ale byc na podoredziu musze. nie znioslby konkurencji. juz to przerabialam. odstraszy nawet nawiekszego amatora.masakre... gorzej jak niewolnica izaura.ale zmienie to. jakies mam dzis bardziej pozytywne nastawienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czasem...
Czasem nagle smutniejesz, a ja nie wiem wtedy, co mam ze sobą zrobić. Założyć czerwony nos z gąbki, zaśpiewać, czy w ogóle nie wydobywać z siebie żadnego dźwięku. Powiedzieć Ci, ze życie toczy się dalej, czy usiąść obok Ciebie i milczeć. Śmiać się nawet, gdy nic ciekawego się nie dzieje, czy płakać razem z Tobą, bo łzy same cisną mi się do oczu. I naprawdę...naprawdę najciężej będzie mi teraz powiedzieć co czuję, i że oddałabym wszystko za Twój uśmiech. I właśnie w takim momencie jak zwykle nie będę w stanie powiedzieć Ci, że... Mogłabym powiedzieć Ci wiersz, albo stanąć na rękach. Mogłabym założyć dwie różne skarpetki, bluzkę na lewą stronę albo wsiąść do złego autobusu.Mogę też zrobić Ci kubek gorącej kawy. Robię go codziennie, stoi w kuchni do późnego wieczora. Potem wylewam go do zlewu, żeby móc w tym samym kubku zrobić Ci kawę jutro. To się chyba nazywa tęsknota. Mogłabym jeszcze pomalować sobie twarz farbkami i wyjść tak na spotkanie z Tobą, by życie wydało Ci się bardziej kolorowe. Ale nie zrobię tego wszystkiego. Bo już nie wiem, kiedy Ci smutno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O, jaka cisza po tym wytrysku prozy poetyckiej ;) Odezwijcie sie Dziewczyny! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ho, ho, ho....oneil 🖐️ :) Slowa uznania i ogromne gratulacje ode mnie dla ciebie. Bardzo ladnie ci sie wszystko uklada moja droga : w miare spokojne rozstanie z mezem, zakup nowego domu, ciekawy business na horyzoncie. Tylko podziwiac moge. 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
consekfencja - milo Cie widziec 🌻 Co do biznesu to jak na razie sa widoki i dobre checi ale najpierw musze sie zdziebko zregenerowac i odpoczac, zneutralizowac toksyny ;) Urzadzanie domu troche mi zajmie a jak juz sobie poustawiam wszystko to wtedy zaczynam dzialac. Uruchamiam potencjal ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oneil Kilka smiesznych zbieznosci i kompletnej opozycji zauwazylam miedzy twoja i moja rzeczywistoscia. Po pierwsze Subaru... wlasnie kilka miesiscy temu kupilam sobie Subaru forester turbo 2011 ... i to jest zbieznosc obie lubimy nasze subaru. Roznica jest taka, ze ja kupilam ten samochod w celu oszczedzania na benzynie, a ty go chcesz sprzedac bo za duzo pali. :D W Stanach benzyna nie jest jeszcze tak szalenczo droga jak w Europie. Ale to juz nie te czasy gdy za galon (ok. 4 l) placilam 99 centow. Teraz jestesmy powyzej 3 dolcow za galon. Do tej pory jezdzilam pozeraczem paliwa.. potworem na sterydach... bezczelnie zoltym Hummerem H2. Nie sprzedalam go bo mi ga zal, ale jazda na dluzsza trase tym kochanym monstrum to juz ogromny wydatek. Druga zbieznosc to dom... ty zakup ja sprzedaz. Kilka lat temu kupilam sobie nowiusienki dom nad jeziorem. Myslalam, ze bede tam przyjezdzac na weekendy, posiedze tydzien i popracuje w ciszy... w tym celu nawet wykosztowalam sie na computer networking... aby moc pracowac na odleglosc, majac dostep do files ale nie musialabym siedziec w office tylko na patio podziwiajac przyrode. Rzeczywistosc skorygowala moje marzenia. W weekend czesto jestem tak zmeczona, ze juz mnie nie cieszy kolejna 5 godzinna podroz przez gory nad jezioro. Wole pospac do 10-tej, poszwedac sie po dom w szlafroku i popracowac na sofie odziana w obszerpane dresy. A utrzymanie drugiego domu kosztowalo nie malo, bo przeciez zima nie wylacze kompletnie ogrzewania, choc mnie tam nie ma. bo rury z woda popekaja itd, itp. Wiec postanowilam sprzedac. Ale rynek z nieruchomosciami u nas jest zalosny ostatnio. Czekalam kilka miesiecy na sensowna ofert, Dostalam ja 0/ [04 i przyjelam ja. Czytam twoj wpis a tu w dniu 04/04 twoja oferta w Irlandii tez zostala przyjeta. Smieszne, male zbiegi okolicznosci. Szkoda, ze nie mieszkasz w stanach, bo chetnie sprzedalabym ci moj dom... a jest to sliczny dom i ma bardzo dobra energie... spie tam jak niemowle... mnostwo problemow rozwiazalam tam siedzac przed kominkiem. Troche mi go zal... ale juz sie nauczylam aby nie mieszac businesu z sentymentami. Zatem dzisiaj inspektor kupujacych sprawdza moj dom... robi testy na radon, plesnie, wode pitna etc. A potem dowidzenia domku moj... jeszcze to nie moj czas uciec nad jeziora. A jak tam u ciebie oneil... zrobilas juz inspekcje, wszystko OK?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w celu klaryfikacji: 4 kwietnia oneil kupila dom , a ja sprzedalam swoj. :) Dokladnie ten sam dzien... wiem nic takiego, ale ja sie usmiechnelam jak to przeczytalam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
consekfencjo - jeszcze nie kupilam, negocjuje a kontrola techniczna w poniedzialek. Decyzje podejme do srody. Mialam jak dotad kilka propozycji, od poczatku jest ta polowa blizniaka a dwa tygodnie temu doszedl bungalow o ktorym wlasnie mowie. W Irlandii zapasc nieruchomosciowa. Benzyna droga - 1,50 euro za litr. Duzo jezdze i bede jeszcze jezdzic dopoki mlodszy syn nie zrobi pelnego prawa jazdy. Hummer to faktycznie rozpusta wylacznie na amerykanskie lub arabskie warunki ;), ja jestem a okresie przejsciowym, nie wiem jaka bedzie moja ekonomia w przyszlosci wiec lepiej co nieco obciac. Dla wlasnego spokoju ducha ;) Jest to co prawda "tylko" dwulitrowka ale naped na wszystie kola (AWD - pewnie Ty tez tak masz bo wiekszosc subaru to AWD), silnik boxer (stad to fajne burczenie ;)), turbo doladowanie, WRX STI. Autko piekne, dynamika itp jak z bajki - ale nie wiem czy bedzie mnie na nie stac przez najblizszych kilka miesiecy ;) Tzn bedzie ale na ile to zbedny wydatek przy innych potrzebach... Nie mam pojecia ile bedzie mnie kosztowalo spersonalizowanie domu, mam srodki ale nie sa one odnawialne. Gdybym nie musiala mlodszego syna wozic do szkoly (ostatni rok, przeciez mu nie zmienie szkoly przed matura) to odpadloby mi mnostwo codziennej jazdy bo mieszkajac w miasteczku mam wszystko pod reka i na zakupy nie musze jechac kilkadziesiat km. Starszy ma do osrodka ok 5 min busem. Nie chce tez stracic za wiele na sprzedazy subaru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oneil To chyba procedura zakupu domu jest troche inna w Irlandii niz tutaj. U nas w momencie gdy skladasz oferte to musisz dac zadatek do agenta. Jesli twoja oferta jest przyjeta i inspekcja potwierdzi, ze dom jest w dobrym stanie, to gdybys chciala sie sie wycofac to przepada ci ten zadatek. Ty napisalas, ze twoja oferta zostala przyjeta... to pomyslalam, ze juz klamka zapadla... dom kupiony. Ale jesli masz mozliwosc powybierac to take your time. Z tego co piszesz to chyba dom w miasteczku na najwiekszt sens... ze wzgledu na dzieci, autobusy, etc. Oczywiscie dom za miastem z duza iloscia ziemi to moze dyc dobra investycja na przyszlosc. Moglabys podzielic ta duza dzialke na dwie lub wiecej mniejszych dzialek budowlanych i wybudowac spec houses ... w czasie dobrej koniunktury moze ci to przyniesc duze pieniadze. :) Tak, ze masz o czym myslec... moja rada nie spiesz sie... poodwiedzaj te domy po kilka razy... bo w czasie jednej wizyty nie widzimy wielu szczegolow. Popros agenta, aby ci pozwolil posiedziec z 15 minut samej w domu... bez nikogo, zadnego gadania... sam na sam ze swoim domem... wtedy mozesz poczuc lepiej energie domu. Ja tak zawsze robie... patrza na mnie czasem jak na dziwaczke gdy prosze o sam na sam z domem ... ale co mi tam ... mnie to jest potrzebne i juz. Powodzenia oneil, wierze ze wybierzesz to co dla ciebie najlepsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rzygać mi się chce
Może otwórzcie sobie pani nowe forum na temat snobizmu ,bo juz Rzygać mi się chce,naprawde...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość senna matylda
Jeśli uznać jego dzisiejsze chrapanie, to tak :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To nie snobizm, ale z drugiej strony... Oneill, Consekfencjo, spójrzcie dziewczyny, jesteście już na pewnym etapie rozwoju, osiągnęłyście sukces uwalniając się od toksycznych ludzi, macie ustabilizowane życie, doszłyście do czegoś materialnie. To wszystko Wasza zasługa, ale popatrzcie jak może to odebrać zastraszona dziewczyna, której facet wydziela na życie pieniądze, a jak jest "niegrzeczna" to nawet tego nie. Która nie ma gdzie uciec od przemocowego drania. Taka osoba zajrzy na topik o związkach przemocowych i natknie się na posty, które w jej odczuciu (bo nie zna waszej historii) z tematem nie mają nic wspólnego. Dla takiej dziewczyny to co piszecie to może być nierealny kosmos, nie poczuje się tu bezpiecznie wśród osób z takimi samymi problemami jak jej, tylko ucieknie. Tak, próbuję spojrzeć na to z perspektywy osoby, którą jeszcze niedawno byłam :) Pozdrawiam 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powtorka z rozrywki :) Kto jest odpowiedzialny za swoje uczucia ? klania sie znow problem odpowiedzialnosci uwazam, ze oneill i consekfencja nie robia niczego zlego a juz wymiane doswiadczen i komentowanie tego jako snobizm trąca jednak brakiem dystansu. kazda z nich swoje przeszla i jest tu gdzie jest i zawdziecza to sobie... mamy prawo rowniez do radosci i szczescia i nie mozna tego nazywac snobizmem. to ze ktos kupuje dom samochod nie ma nic do rzeczy dla zdrowych osob postronnych ale w chorych wzbudza to co wzbudza, cos wewnatrz tej osoby kaze jej reagowac na czyjesc szczescie tak a nie inaczej ale to nie wina tych co czuja i przezywaja szczescie - one maja swoje prawo do szczescia i dobrze by bylo by ledwo co podnoszące sie osoby po wieloletnich traumach nie dostawaly tu znow po glowie, bo umialy same o siebie zadbac tylko by dostaly dalsze wsparcie do dalszej pracy nad soba oneill , consekfencja 🌼 GRATULUJE, CIESZE SIE WASZYM SZCZESCIEM, TRZYMAJCIE SIE TEEGO JAK RZEP I IGNORUJCIE ZAZDROSC, ZAWISC I CHCEC WPEDZENIA WAS W POCZUCIE WINY ZA TO, ZE CZUJECIE SZCZESCI, ZA TO ZE UMIECIE SOBIE RADZIC, ZA TO ZE BUDUJECIE SWOJE ZYCIE WYTRWALE I KONSEKWENTNIE KU DOBRU. Pozdrawiam wszystkich cieplo i prosze, by kazdy sam bral odpowiedzilanosc za to co czuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Psy szczekaja, karawana idzie dalej ;) Zawisc to bezproduktywne uczucie. Nie ma ono nic wspolnego ze spokojem i rownowaga, z akceptacja samego siebie - a wrecz przeciwnie, wprowadza niepokoj i chaos. Zazdrosc odnosnie rzeczy materialnych jest bez sensu bo prowadzi donikad - zbedna, negatywna emocja. Nie jest konstruktywna i nie niesie ze soba poprawy sytuacji. Taka emocjonalna sztuka dla sztuki ;) Cudzych pieniedzy nie wydam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popieram wypowiedz
Ophrys; consekfencja mnie nie zaskoczyla, ale oneill :( Dla tych, ktore maja juz problem z glowy, sa inne topiki, a te ktore wracaja, powinny miec na wzgledzie dobro pozostalych uczestnikow. Na realnych, nie wirtualnych grupach wsparcia, takie sytuacje nie mialyby racji bytu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Naprawde Ophrys? .... na serio sadzisz, ze dziewczyna z problemami ucieknie stad bo rozmawiamy o kupnie domu dla oneil? Ja spodziewalabym sie, ze historia osoby takiej jak oneil, ktora musiala sobie poradzic na obczyznie z nieudanym mazlenstwem, z choroba syna i pewnie ogromna samotnoscia wsrod obcych moglaby byc inspiracja dla dziewczyny szukajacej pomocy i wyjscia ze swojego toksycznego zwiazku. Moglaby byc przykladem, ze mozna...ze skoro innym dziewczynom sie udalo to pewnie i dla niej jest szansa. Czy ciebie to nie cieszy, ze oneil nareszcie wyrywa sie ze swego rodzaju klatki, z uzaleznienia do chorego czlowieka i jest tak blisko stworzenia spokojnego domu dla siebie i dzieci? Czy lepiej by bylo dle tej twojej hipotetycznej biednej dziewczyny gdyby ktoras z nas wyladowala w przytulku dla bezdomnych? Czy sadzisz, ze tylko narzekanie, biadolenie i cierpietnictwo jest metoda na ruszenie do przodu dla owej w/w zastraszonej osoby? Jesli o mnie chodzi to ja nie zamierzam udawac kogos kim nie jestem... wychowalam sie w biedzie i nie ukrywam tego... teraz tak sie zlozylo, ze powodzi mi sie calkiem niezle i tez nie mam zamiaru specjalnie sie z tym kryc, ani tez ostentacyjnie tego manifestowac. Ja osobiscie mam problem z wydawaniem pieniedzy na siebie i chcialabym sie tego oduczyc... ale to jest temat na inne opowiadanie. Natomiast uwazam, ze powinno sie duzo mowic na temat pieniedzy szczegolnie tutaj na tym topiku. Bo pieniadze moga pomoc odzyskac wolnosc. Pieniadze i seks rzadza swiatem a tak nieelegancko ponoc jest o tym mowic. Narzekac jest prosto i wiele osob w narzekaniu znajduje ulge ... ale samo narzekanie do niczego dobrego na dluzsza mete nie prowadzi. Wazne sa pozytywne wzorce jak chociazby to kupno domu oneil... i wazne jest dzialanie. I jeszcze jedno... to przeciez nie pierwszy raz ktos wspomina tutaj na topiku albo o swoim domu, czy samochodzie, czy wakacjach zagranicznych, zakupie sprzetu etc.... skad wiec teraz taka ostra reakcja? A pamietacie z biblii przypowiesc o ukrytych talentach? Yeez 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popieram wypowiedz
moim swiatem nie rzadza ani pieniadze, ani seks, inne wartosci cenie sobie bardziej, ale one maja wymiar, ktory jest ci consekfencjo obcy najwyrazniej. Pycha nikomu na dobre nie wychodzi, spokorniej consekfencjo, to sie naprawde "oplaca" :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popieram wypowiedz
Dziekuje Ci za te krotka wymiane zdan consekfencja, nie zrozumiemy sie. A milosc, ktora nie jest uczuciem w moim rozumieniu, wcale smieszna nie jest. Milego wieczoru

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hm... Niefajnie sie zrobilo. Nie taki cel nam tu przyswieca, prawda? Wol pamieta jak byl cieleciem i pamieta tez jak suszyl pampersy na balkonie (i chwala Bogu ze bylo slonecznie) bo stac go bylo tylko na jedna szt dziennie. Wol ma juz prawie 52 lata i prawo do odpoczynku i spokoju oraz stabilizacji. Wol sam sobie wszystko zawdziecza i mimo bardzo nieprzyjaznych warunkow, nie poddal sie z parl do przodu zdobywajac to czym sie moze teraz cieszyc. Ale innym sie to niepodoba - coz, to juz nie jest problem wola ;) Chyba ze ktos sie chce zamienic - alez prosze bardzo! Dam wam chore dorosle dziecko ktore oprocz uposledzenia umyslowego jest psychotykiem. I zobaczymy czy po takich dwoch tygodniach opieki nadal bedziecie tak samo oburzone pisaniem o domu. Dom to nic wielkiego, to cos co nalezy sie kazdemu czlowiekowi i naprawde nie robmy z tego jakichs cudow. A gdybym przed 20 laty nie zajela sie sprawa rewindykacji nieruchomosci po rodzicach (ktora w zasadzie uznana byla za przepadla) to o domu pewnie nawet bym nie marzyla. A pieniadze faktycznie, wiele sa w stanie zalatwic i zabezpieczyc. Chocby wlasny kat z dala od toksykow. Gdybym nie byla w stanie kupic domu musialabym wynajmowac i czekac na council house. I psychicznie stalabym w miejscu wiedzac ze mieszkam nie w swoim i bojac sie ze w kazdej chwili ktos czy cos uzna ze nie mam do tego prawa. To sa moje leki z dziecinstwa ktore w niesprzyjajacych okolicznosciach dalyby znac o sobie a tak - jestem na dobrej drodze zeby sie ich pozbyc. Spojrzmy wiec na takie sytuacje w szerszej perspektywie. I czy - jak ktos juz tutaj zaznaczyl - owo "satysfakcjonujace" wyjscie to ma byc via przytulek, ucieczka do schroniska ukradkiem? Czy to musi byc kreta, waska, ciemna i wyboista droga? Czy to nie moze byc jasna i szeroka, oznakowana autostrada? Kto powiedzial, ze nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...i jeszcze jedno - czy zadnej z Was, oburzonych - nie ciesza osiagniecia? Od tych malenkich poczawszy, na tych wiekszych skonczywszy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Dziewczyny🌼 Oneill Gratulacje z powodu domku, duzo radosci i spokoju ducha dla Ciebie, dzieciakow i psow tez;-)..... Dziewczyny...nie kloccie sie, z jednej strony ja rozumiem,ze to moze kogos draznic, takie opowiesci,ale z drugiej baaardzo sie ciesze, ze nasze kolezanki ,ktore tak mocno dostaly w doope od toksykow, osiagnely niezaleznosc i naprawde sa przykladem na to, ze mozna.Stoje na stanowisku,ze zasluguja na wszystko co najlepsze...czego kazdej z Was tutaj zycze... Napisze jeszcze pozniej, a na razie zmykam do papierow. Milego dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dla tych, ktore maja juz problem z glowy, sa inne topiki, a te ktore wracaja, powinny miec na wzgledzie dobro pozostalych uczestnikow. Na realnych, nie wirtualnych grupach wsparcia, takie sytuacje nie mialyby racji bytu Ten topik jest dla wszystkich, ktorzy uwazaja , ze chcą tu być. skoro chca i maja taka potrzebe to maja do tego prawo. są tu osoby kilka dni, są tu osoby kilka lat. sa tu osoby, ktory cala droge przeszly od poczatku zła do wyzwolenia i wyzdrowienia.oraz takie ktore zatrzymaly sie i stoja ,.... ale na chwile Za kogo uważa sie osoba .....????, ktora uznaje ze wie lepiej i mowi- ty mozesz byc tu na tym topiku bo..... a ty nie.... bo masz dom, samochod bo czujesz radosc z wlasnych osiągnięć mysle, ze wielka sprawa jest móc czerpac z tego topiku wszelkie fazy jakie trzeba przejsc od choroby do zdrowienia. I cale szczscie, ze oneill i consekfencja są nadal wlasnie tu i dzielą sie z nami wszystkimi tym co osiągnęly. Od razu widac jak na dloni, ze mozna. nikt nie mowi ze to jest latwe i przyjemne. ale mozna to osiagnąć. droga jest dluga i bolesna ale.. od zastraszenia od zaleknienia od niemocy od bezradnosci wyuczonej i tej rzeczywistej od krzyku nie moge zostawic toksyka bo go kocham, bo nie mam pracy do zdrowinia czyli nauki jak walczyc o siebie jak wyzwolic sie spod wplywu toksyka jak zdobywac niezaleznosc finansowa ale co najwazniejsze emocjonalna, jak nauczyc sie stawiac zdrowe granice, jak nauczyc sie cie cenic siebie, kochac siebie, podziwiac siebie rosnac w sile, zaradnosc i mowic umiem, zrobiem dam sobie rade, potrafie to nie ma nic ale nic wspolnego z pychą to radosc z zycia, to docenianie siebie i swoich osiagnięć to wolnosc, ktora sobie same wywalczyly i nauczyly sie juz ze spokojem bez ciśnienia :) doceniac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pozdrawiam wszystkich serdecznie :D Ja tez jestem bogata, bo mam wiecej niz potrzebuję :D I piszę to w sytuacji, gdy akurat nie mam etatu i finansowo na codzień trochę gorzej :D Rok temu kupiłam dzialkę z furtka do lasu i będę budowac już 2, ( a wlasciwie to juz 3 dom licząc z domkiem letniskowycm). Moje dzieci dostana także ode mnie po mieszkaniu, bo ja weszłam w życie dosłownie bez niczego. Wiem, jak było ciężko, bo nie miałam dla siebie i malego dziecka własnego dachu nad glową. Bo wól pamięta (Oneill :D). I zawdzięcza wszystko sobie. I bardzo mnie to cieszy, bo poczucie bezpieczeństwa materialnego jest dla mnie bardzo ważne. I to jest MOJE osiagnięcie. Oprocz MOJEGO WYZDROWIENIA oczywiście. :D Dziewczyny - co ma piernik do wiatraka ? Przecież bycie w toksycznym związku, a właściwie nasz niedorozwój emocjonalny i brak dojrzalości (albo głupota jak kto woli) nie ma nic wspólnego z posiadaniem, czy nie - majatku. Majątek może pomóc, ale nie załatwi za nas niczego, a w szczególności nie załatwi PRACY NAD SOBĄ. To należy do nas. A teraz jeszcze dodam, ze dzisiaj z perspektywy moich 48 lat jest dużo łatwiej, niż wtedy, gdy ja byłam młoda. Jest o wiele większa pomoc materialna Państwa, jest dostęp do wiedzy (rzecz bezcenna :D) lepszy dostęp do pomocy psychologicznej, grup samopomocowych. Życie jest po prostu łatwiejsze. Pisze to z pelną świadomościa osoby, która oprócz pomocy rodziców była skazana tylko na siebie. Poradziłam sobie i Wy, którym jest akurat trudniej materialnie, też sobie poradzicie. Bo takie jest życie, raz lepsze, raz gorsze. :D A internet jest dla wszystkich. I tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Consekfencjo, swoje stanowisko przedstawiłam w poprzednim poście i mam wrażenie, że się nie zrozumiałyśmy. Cóż, tak bywa. Oneill już gratulowałam. Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w obliczu ostatniej roznicy zdan wklejam link do publikacj, ktora w prosty spsob wyjasnia kto jest odpowiedzialny za swoje uczucia, oraz ze jedynĄ osobĄ ktorą mamy prawo kontrolowac jestesmy MY SAMI http://duchowemetody.pl/sztuka.pdf

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta w drodze
"Władza kobiet jest ogromna. Kobiety to potężne istoty. Kiedyś kierowały się nawet własną wolą. To, czego im brak, by na nowo uzyskać swą arbitralną pozycję to element dzikości, anarchii, niedopasowania, nieuprzejmości, szorstkości, samowoli, innymi słowy brak im swobodnego dostępu do źródła ich energii. Pewien cień tego możemy odkryć w nas wtedy, gdy jesteśmy pełne nienawiści, zazdrosne, małostkowe, zawistne, kłótliwe, złośliwe i podstępne; gdy ta zdławiona energia bezlitośnie szuka sobie dróg ujścia. Nierzadko objawia się ona w naszej rzekomej macierzyńskości i opiekuńczości, pod których wpływem uwiędło już niejedno dziecko. Musimy wreszcie przestać umywać sobie ręce w niewinności. Będziemy postrzegać rzeczy takimi, jakie one są. Poszukajmy lepiej źródła naszej energii, aby zanurzyć w nim puste, brudne dłonie i gruntownie je umyć. Pozwoliłyśmy zapędzić się w kozi róg, i stało się to za naszym przyzwoleniem. "

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×