Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Pomoc doraźna

Czy jesteś w związku, w którym partner molestuje Cię psychicznie? cz.3

Polecane posty

Gość Śilna kobieta
skrzydla.i.juz Dziękuję za linka do artykułu, bardzo ciekawy i jakże trafny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poa, Optym 15, stuku puk puk, Oneill, consekfencja i wszytskie Dziewczyny....❤️🌻 Pozdrawiam ciepło....byłam tu, jestem i pewnie jeszcze długo będę.... To wszystko nie jest łatwe, te co wyszły wiedzą doskonale, te co wychodzą teraz..przezywają traumę, a te co się zastanawiają.....muszą spróbować dać sobie szansę. Nie bać się, wzmacniać się, dowartościowywać..... starać się być kobietami niezależnymi, wtedy wszystko jest o niebo łatwiejsze, choć i tak ciągle bardzo trudne. Ja idę i idę ta drogą... mam wiedzę, rok pracy z psychologiem, grupy wsparcia... a i tak popełniam błędy. Gdybym kiedy zaczynałam iść....zerwała kontakt w 100% i nie pozwalała na dziesiątki powrotów....już byłoby pozamiatane, a tak....ciągle jestem w drodze. Pozdrawiam Wszystkie babeczki ciepło....🌻🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochane Dziewczyny 🌼 nie odzywałam się ze względu na wyjazd służbowy. Maja, co do spotkania 18 czerwca w Krakowie, to jeszcze nie wiem. Postaram się dać znać jak najszybciej. Silna 🌼 Pozostań nieugięta. Twoja decyzja jest słuszna i tego się trzymaj. Nie jest Ci z pewnością łatwo, ale takie życie. Tak to teraz musi u Ciebie wyglądać, żebyś mogła zacząć zdrowe życie w PL. Buziaki i trzymaj się!!! Nie zdążyłam doczytać wszystkiego, ale chyba nie ma wciąż Buszującej.. Buszująca, mam nadzieję, że działasz, układasz sobie życie jak trzeba, że nic złego się nie dzieje. Trzymaj się Kochana Dziewczyno!!! Bardzo Cię przytulam i wiedz, że masz tutaj wsparcie. Mam nadzieję, że niedługo się spotkamy i pogadamy od serca. Pozdrówki dla Wszystkich Dziewczyn, tych starych i tych nowych:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niebo ... pozdrawiam cieplutko. Nie piszę ale czytam codziennie. Gdy emocje się już wyciszą, gdy człowiek "zdrowieje", gdy toksyk schodzi na dalszy plan a rzeczy codzienne znów stają się ważne, miłe i interesujące bardzo trudno czasem napisać tu choćby parę słów, wszystko, co sklecę wydaje mi się takie mało istotne, mało interesujące ... wręcz nudne. Dlatego się nie odzywam ... ale zawsze rozumiem, co czujecie i o czym piszecie. Rozumiem, bo takie też było moje życie. Na szczęście już nie jest. Jestem najlepszym przykładem, że można ... można wyjść z najbardziej toksycznego związku (bo takim właśnie był mój związek). Nie jest to proste ale wykonalne, bolało czasem jak cholera ale jakże było warto. Za żadne skarby tego świata nie wróciłabym na pięć minut do tamtego życia choć jeszcze dwa lata temu przytulenie się do toksyka było dla mnie największym szczęściem. Dziś nie czuję nic, gdy o tym pomyślę ... nic, zima, nie mam nawet złych uczuć, po prostu nic. Można dziewczyny ... zaufajcie. Pozdrawiam Was wszystkie najserdeczniej ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mia777...KOCHANA ❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️ Jestem w szoku! Jak mi sie miło zrobiło jak zobaczyłam Twój nick....tyle czasu :) Dobrze, że u Ciebie dobrze...mam nadzieję, że to jest ciągle TEN Pan :) Co u mnie to wiesz....ciągle walczę, ciągle idę... Wiele razy o Tobie myślałam, zaczynałyśmy spotkania tutaj niemal w tym samym momencie, to był ważny moment... to było przebudzenie. Całuję Cię mocno i przytulam i bardzo się cieszę, że Cię widzę....{serce]🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Śilna :) prosze :) mysle ze wiele z nas odnajdzie swojego toksyka w tym artykule. ja też zagladam tu rzadziej - to prawda gdy przestaje się żyć poczuciem krzywdy i toksyk przestaje przesłąniać caly swiat staje się zbędne to czym interesowałysmy sie do tej pory - ja wyprzedałam wiekszosc swoich ksiazek na te tematy - przestaly mi byc potrzebne , zyje czym innym spokojnym szczesliwym bezpiecznym zyciem bez jazd emocjonalnych . Nie znaczy to ze zapomnialam co przezylam - nie chce zapomniec bo dzieki temu doceniam to co mam w tej chwili i wiem co jest najwazniejsze :) bez przezyc tamtych moze to co jest teraz ta cudowna przewidywalnosc i bezpieczenstwo wydawaloby mi sie nudne . Toksyk chyba kazdy gdy traci swa ofiare probuje manipulacji - u mnie tez byla od prosb wyznan goracych po stwierdzenie ze ma raka po obietnice zemsty i odnalezienia mnie az do zadania zwrotu pewnego prezentu sprzed lat :) śmiszno i straszno zarazem. Dobrej spokojnej nocy Kochane i pamietajcie zawsze jest wyjscie i droga ucieczki , czasem trzeba zostawic wszystko poniesc ogromne koszty ale zaprowadzi was to do zupelnie innej bajki :) wiecie czego tylko zaluje? ze zrobiłam to tak pozno :) ze zasypialam niespokojnym snem obok smierdzacego piwskiem agresywnego goscia zamiast jak teraz obok trzezwego spokojnego i troszczacego sie o mnie fajnego faceta :) nie traccie ani chwili dziewczyny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję Wam Opatrzność czuwała, Wy jesteście czujne, dzięki Bogu, rozum nadal mam całiem sprawny, czytam, chwytam znaki. Znalazłam dla siebie cioś bardzo dobrego : http://www.kobieceserca.pl/ http://www.kobieceserca.pl/OTR_Kobiece_Serca.html drogie jak cholera, nie stać mnie chwilowo, ale w poniedziałek tam idę i dowiem się co i jak :-) moje dzieci będą miały zdrową Mamę i kochającego mnie i je Ojca :-) warto dla tego popracować, jeśli to właśnie ma dopełnić moje życie i sprawić że będę się czuła spełniona muszę zmykać, mam sporo pracy, muszę także nauczyć się jak wygrywać batalie o przyziemną i wazną rzecz - pieniądze :-) Pozdrawiam Serdecznie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Niebo blekitne :D Nie bać się, wzmacniać się, dowartościowywać..... starać się być kobietami niezależnymi, wtedy wszystko jest o niebo łatwiejsze, choć i tak ciągle bardzo trudne. Bac sie to to takie ludzkie.Mimo strachu, mimo lęku ......wzmacniajmy sie, dowartosciowujmy sie, starajmy sie sie byc kobietani niezaleznymi :D. pozdrawiam cieplo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie ma go, nie ma toksyka, nie placze i nie boje sie go, nie zastanawiam sie nad kazdym swoim gestem, ruchem, slowem, spojrzeniem....zeby czasem nie poczul sie urazony, zeby moje zachowanie mu sie spodobalo, zeby wypowiedziec zdanie dobrze, skladnie , zeby nie widziec jego glupkowatego drwiacego smiechu ze mnie ze nie umiem nawet po polsku poprawnie mowic.... Nie zastanawiam sie juz czy wstac od stolu teraz czy troche pozniej, moze lepiej wysluchac glupiej gadki o jakiejs tam dupie kumpla a siku zrobie pozniej bo znowu sie przypiepszy ze " widze ze masz w nosie co do ciebie mowie ".... Nie boje sie juz klasc do lozka, nie ma w nim podpitego dupka, nie ma zjaranego maryska drania , nie ma zachwianego czlowieka... nie musze zatykac uszow bo juz nikt mi nie truje jaka to jestem glupia i beznadziejna , nie na czasie, malo wyluzowana... Klade sie kolo mojego dzidziusia i jestem.......... szczesliwa!! Naprawde dziewczyny! Caly czas jeszcze walcze, walcze z sama soba i pracuje nad soba zeby kazdy dzien, kazdy byl szczesliwy, poswiecam czas i uwage dziecku, cieszy mnie nawet sprzatanie, spacer do sklepu, spotkany czlowiek na ulicy,,,, nie uciekam juz, tylko ide, ide przed siebie ... Mam nadzieje ze wytrwam w tym , ze nic sie we mnie nie zmieni, ze Bog bedzie dodawal mi sil, no i wy kochane dziewczyny...........!!!! Sciskam Was wszystkie bardzo bardzo mocno , dobrej nocy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziekuje ze jestescie
ddd cieszę się razem z Tobą ,dobra decyzja dziewczyno dla ciebie i dziecka,wytrwaj,każdy dzień z uśmiechem bez prześladowcy jest tego wart,Sciskam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ddd... brawo, brawo. Zycze Ci duzo sily i wytrwalosci w tym co zaczelas robic. Nie skrecaj z tej drogi. Jestem z Tobą. pozdrawiam i sciskam mocno. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BuszujacaWzbozu
KOCHANE DZIEWCZYNY MAJU🌼 PAULINO🌼 DOBRZE ZE JESTESCIE🌼 SILNA🌼 EUTENIO🌼 DDD1234🌼 I WSZYSTKIE POZOSTALE DZIEWCZYNY🌼 Przepraszam,ze tyle sie nie odzywalam,ale czytalam,regularnie czytalam,tylko nie zawsze jest sie w stanie pisac....Przez moment mialam wrazenie,ze utknelam w martwym punkcie i znowu zaczelam sie nad soba uzalac...a to odbiera tylko sily do dzialania. Mialam zarezerwowany pokoj w mieszjkaniu u znajomej,ale sprawy skomplikowaly sie i pokoj bedzie dostepny dopiero od czerwca.w miedzyczasie skonczyl sie kontrakt na mieszkanie w ktorym zyjemy z m. i zostalo 1,5 tygodnia,zeby znalezc nowe lokum.Kilka dni temu zebralam sie na odwage i powiedzialam m.ze ODCHODZE....i szukam mieszkania oddzielnie...i niech on tez szuka.Uslyszlam jak zwykle stek wyzwisk i tak naprawde on nie potraktowal mnie powaznie,bo jak mozna traktowac powaznie slowa niewolnika,ktory do tej pory blagal go o litosc i przepraszal za to,ze zyje....Obejrzalam kilka mieszkan...dzis znowu mam umowione spotkanie. Ale Dziewczyny,ja nie moglam pisac,bo jest mi wstyd.Bo wiem,ze osiagnelam dno,a ciagle zdarza mi sie rozplakac ...bo mi sie np. przypomni jak to bylo cudownie na poczatku zwiazku z m., bo zalewa mi serce obawa przed przyszloscia,bo to, bo tamto.Jak skopany pies,ktory ciagle jest przywiazany do swego pana.Oto tesknie za facetem,ktory nie dalej jak wczoraj nazwal mnie dziwka,bo wyjatkowo szef mnie poprosil o przyjscie na 4 godziny do pracy w niedziele,a ja sie zgodzilam,no wiec jestem sprzedajna dziwka....W swoim skrzywieniu wydaje mi sie,ze bede usychac z tesknoty za facetem,ktory co 2 dni grozil mi,ze znajdzie sobie inna kobiete, ktory wypominal,ze marnuje swoje zycie na zajmowanie sie mna i moim dzieckiem, ktory wszynal karczemne awantury bez powodu.....echhhh.Wiecie, u mnie byl jeden schemat.On pali ziolo,bez opamietania.Jak mial co palic-zawsze byl spokoj, jak sie konczylo( po jakis dwoch dniach) zaczynala sie akcja pt.kazdy pretekst dobry....... jak czytalam to co napisala ddd1234....heh,dokladnie ten sam schemat....siku zrobie pozniej,jesc...e tam,nie musze jesc,zaraz bedzie akcja,ze slucham nieuwaznie.... Uciekac,uciekac jak najdalej... Mia pisala,ze swiat wyglada tak pieknie bez toksyka. Boze,jak chcialabym cieszyc sie znowu malymi rzeczami; Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Anonimowa Niezbirkowata❤️🌻 Witaj Buszujaca❤️🌻 Witaj Paulinko❤️🌻 Witaj Bezsenna❤️🌻 Witajcie Wszystkie Dziewczyny❤️🌻 Chwilowo bede roznie pisac,az do powrotu do Polski.Internet mamy do 26.06.,potem m.wylacza.Z internetu-lewego w jego komp.,nie zamierzam korzystac.Od 27.06. wejde tylko na chwile w internet u kumpla. Mamy troche problemow z m. zwiazanych z rozstaniem,wyjazdem.Radzimy sobie z dzieciakami.Ostatecznie sila w grupie.Chwilami jednak denerwujemy sie,stresujemy.Liczymy nadal dni do wylotu.Zostalo 19 dni :-D Pozdrawiam Was Wszystkie cieplutko.🌻❤️:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Śilna kobieta
Buszujaca... Jak dobrze że napisałaś :-) Doskonale Cię rozumiem, myślę że nie masz czego się wstydzić, gdyby odchodzenie od toksycznych m było proste to nie potrzebny byłby nam ten topik, ani psycholodzy, ani ogromne samozaparcie. Ja też czuję ogromny żal, dzień wyjazdu się zbliża a ja momentami myślę że mi się serce rozerwie na drobne kawałeczki... Tłumaczę sobie z wszystkich sił że nie warto, że decyzja jest słuszna i muszę odejść choćbym miała wyć w poduszkę parę tygodni potem. Rozum mówi jedno, serce drugie. Ale ja serca słuchałam 4 lata i wyszłam na tym tragicznie, dlatego teraz czas posłuchać rozumu, bo inaczej już zawsze będę nieszczęśliwa. Pierwszy krok zrobiłaś, powiedziałaś mu że odchodzisz i tego się trzymaj, bo jak teraz się poddasz następnym razem będzie o wiele trudniej. Chciałabym Cię wesprzeć, przytulic, pogłaskać po głowie, zdjąć ten ogromny ciężar z serca bo mam na swoim dokładnie taki sam. Pewnie jeszcze w Nas się odzywa to myślenie że on się jeszcze może zmienić, że byłoby wszystko dobrze gdyby był zawsze taki jak w tych miłych momentach. jednak ja jak tak spojrzę na te 4 lata to widzę z czasem robi się coraz gorzej. Duży uśmiech dla Ciebie, trzymaj się buszujaca!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Zaczęłam spotkania terapeutyczne. Następne spotkanie za 2 tygodnie. Kupe kasy mnie to kosztowało, wydałam ostatnie pieniądze. Boję się. Ale nie mam wyjścia. Nadal nie mam komputera w domu, ani swobody żeby sobie używac internetu jak chcę. Może i dobrze, bo skupiłam się na życiu w wymiarze "tu i teraz". Dziwne, to wygląda tak jakbym wracała z zaświatów do życia ... Szkoda mi tylko mojego czasu. Szkoda mi moich lat ... czuję się bardzo źle z ta myślą. Ale i tak nie mogę już nic z tym zrobić - nie odwrócę biegu spraw, nie odda mi nikt czasu, ama sobie go tez nie oddam. Płacze we mnie wszytsko ... Ale nie mam sił o tym pisać. Pozdrawiam i dziękuje Wam wszystkim. PAA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Buszująca 🌼 Kobietko kochana, ciężko Ci jest, ale dasz radę. Bardzo Cię przytulam. Pamiętaj, że robisz dobrze, że robisz to z przykazania miłości do syna, o którym pisała "dziekuje". Robisz to też dla siebie. Wiesz, życie jest za krótkie, żeby tak żyć. Nie wolno tak żyć. Bardzo chciałabym się z Tobą spotkać, kiedy będziesz w Pl. Trzymam mocno kciuki!!!! Może być tylko lepiej, niż jest, uwierz w to!!! Przesyłam Ci teraz milion buziaków i uścisków :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maja 🌼 już niedługo będziesz w domu. Cóż może być piękniejszego:) Będziemy tu za Ciebie trzymać mocno kciuki, żeby wszystko się udało jak trzeba z przeprowadzką. Mam nadzieję, ze niedługo się spotkamy w Pl :) Buziaki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6_rano_bezsenna 🌼 kochana Dziewczyno, jesteś na dobrej drodze. Pamiętam, kiedy ja miałam takie przebudzenie w stylu "powrót zza światów" - od tego się zaczęło moje zdrowienie. To było piękne. Trzymam kciuki za Ciebie! Wierz w siebie, naprawdę warto uwierzyć, nie ma lepszego prezentu na świecie dla siebie samego, niź wiara we własne siły. Nie żałuj czasu, jeszcze jest tyle przed Tobą pięknych chwil. Odwróć tylko swój los, jako jedyna masz na to całkowity wpływ. Buziaki Ci ślę i moc uścisków!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziekuje ze jestescie
Dziewczyny pamiętam te miliony myśli u mnie trwało to 15 lat,to czekanie a może dzis przytuli ,ą może dzis pochwali za cokolwiek,a jak będe wystarczająco długo tłumaczyc to zrozumie i się zmieni.To jest błędne koło.Nie miałam swojego życia ,zycie było podporządkowane jego humorom ,emocjom.W zdrowym związku ludzie nie robią rzeczy ,które niszczą rodziny.W każdym artykule o psychopatach jest jedna rzecz,ONi nie posiadają empatii.Nie patrzą na korzyść rodziny tylko na swoją.Można powiedzieć ,że nie mają emocji.Na zimno kalkuluja jak nam dokopać ,chyba nie mając świadomości ,że to jest zło.W każdym razie nie wg ich kodeksu.Rozstanie nie jest najlepszym rozwiązaniem jeżeli chodzi ogólnie o życie.Każda chce mieć dom ,rodzinę.Ale czasami bywa jedynym rozwiązaniem jeżeli chodzi o nasze bezpieczeństwo i życie.Silna ,Buszująca,^ ,Maja dziewczyny kochane trzymam cały czas za was kciuki.Buszująca zmobilizuj się jeszcze raz.Powiem ci jedno jeżeli wrócisz to jego satysfakcja będzie jeszcze większa i zobaczysz jak ci "umili" życie za próbe buntu,a ty znowu stracisz wolę walki.Naprawdę nie wiem jak ci pomóc.Ale wierzę ,że zdrowy rozsądek i myśl o synu pozwoli ci kolejny raz wstać na nogi.🌼 dla was wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️Witajcie Wszystkie Dziewczyny Paulinko🌻 Dziekuje Ze Jestescie🌻 Dziekuje Wam 🌻❤️-teraz bardzo sa nam(mnie i dzieciakom) te Wasze kciuki potrzebne.Jeszcze tylko 18 dni:-D.W Polsce on nie jest moim mezem :-P.Tylko,ze tutaj tak:-( Pozdrawiam Was cieplutko.🌻 Cieplutkie pozdrowionka dla Wszystkich Dziewczyn,bez wyjatku.🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziekuje ze jestescie
Dziewczyny mnie na razie nie będzie ,zmieniam dostawcę neta,co z przyczyn (u mnie jak zawsze) finansowych trochę potrwa.Postaram zajrzeć się czasem z kafejki badź przez uprzejmość sąsiadów -mam nadzieję ,że sie zgodzą.Pozdrawiam Was ,Przytulam ,i ,,,,Dziekuję ,że jesteście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona zielarza
Mój szanowny m tak samo jak Buszującej jest strawny pod wpływem narkotyków, kiedy kończą się to zaczyna się......... NIe chce mnie rzucić, nie szuka innej, on jest wspaniały i dobry bo opiekuje sie kimś, kto jego zdaniem jest niepełnosprawny umysłowo. Robi awantury głównie sam ze sobą, bo wie, że mi nie może bo spakuje się, lub wezwę policję, nie robi mi nic, krzyczy w eter. On wie że nie jest już w stanie mnie ugodzić bo nie jest dla mnie nikum ważnych, co bardzo go wkurza. Czemu z nim jestem? Bo dziecko błaga abym nie odchodziła od niego. I tak sobie żyjemy w naszym prywatnym piekle. Jestem odcięt, prracvowałam nad poczuciem własnej wartości i samoświadomością. Teraz mieszkam z obcym. Niby nic mi juz nie robi bo jego domorosłe analizy mojej osobowości i osoby mam w .........Ale przykre jest mieszkać w domu z kimś na kogo właściwie nie ma co liczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do zony zielarza
dziecko kieruje sie strachem i boi sie tego co bedzie moze warto je przekonac, ze bedzie dobrze ze dasz rade i ze swiat sie nie skonczy tylko bedzie inaczej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moje dzieci też prosiły, zebym nie odchodziła. Płakały, przekonywały. Trwało to wiele lat. Kiedy dojrzałam do decyzji byłam w staie znieść ich ból i płacz. Dałam im prawo do smutku, do łez. Mówiłam, że to normalne, że tak czują, ale z pewnością i spokojem zapewniałam, że wszystko się ułoży. Młodszej pomógł kontakt z innymi "rozwiedzionymi" rodzinami. Już rok po rozwodzie usłyszałam, jak dobrze, że się rozwiodłaś. Nigdy w życiu nie chciałybyśmy wrócić do tego co było, dopiero teraz możemy porównać dom spokojny z domem z chorym człowiekiem, awanturami. Ja zniosłam rozwód dużo gorzej.... Ale po dwóch latach już wszystko było ok, także z mojej strony. Rolą rodzica jest pokazywanie dzieciom granic. Gdy dziecko Cię prosi, żebyś pozwoliła mu się żywić tylko w fast foodach to byś się zgodziła? Dziecko też jest współuzależnione od chorych jazd i boi się zmiany. Niestety to jest zadanie dla dorosłego :( Ile dorosłych ludzi potem obwinia swoje matki, że nie odeszły od ojca awantunika, że skazały je na dorastanie w takiej atmosferze i nie dały szansy poznać, że może być inaczej??? Skąd tyle DDA, DDD?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Śilna kobieta
Paulina dziękuję 🌼 maja Powodzenia dla Ciebie :-) A planujesz wziąć rozwód zanim wyjedziesz?? Bo to i tak bez znaczenia że w Polsce nie zalegalizowaliście i tak będziesz nadal jego żoną... żona zielarza Witaj! Dobrze że już się uporałaś ze swoimi uczuciami, ale pewnie tym trudniej Ci z m żyć pod jednym dachem. Pomyśl poważnie o odejściu bo teraz sama skreślasz swoje szanse na szczęście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Silna🌻 :-)Dobre pytanie. :-(Rozwod tutaj-ugodowy to 800 $.Teraz nie mam na to.Powiedzial,ze wniesie,ale ja wierze w czlowieka,lecz niekoniecznie w kazde jego slowo.W jego slowa-nie wierze. :-PPo 4,5 miesiacach nie bede mogla wrocic do Ameryki.Zreszta to bez sensu wracac tylko po to,zeby wziac rozwod.Od kilku dni zastanawiam sie,jak to zrobic z Polski.Moze ktoras z Was sie orientuje i mi cos doradzi? Przesylam Wam Wszystkim gorace pozdrowionka-tutaj ponad 32 stopnie C.🌻 ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×