Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Magda W.

Chyba już czas zabrac się za siebie!! Kto się przyłączy do odchudzanka?:))

Polecane posty

ja wlasnie po 2 seriach brzuszkow i biore sie za nastepna, a potem reszta cwiczen:0 obejrzałam linka... mi sie wydaje, że przede wszystkim pokazane ćwiczenia trwają zbyt krótko, żeby zacząć cokolwiek spalać... spalanie zaczyna się zwykle po ok 20min. wysiłku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no hej laski wczoraj nie pisalam bo neta nie mialam jak wrocilam z pracy.dzieki za rade z tym sexem ale ja jej nie stosuje bo wtedy zawsze zostana niewyjasnione sprawy ktore ciezko juz poruszyc jak jest wszytsko ok.ale miedzy mna i moim wszytsko juz ok.glownie chodzilo o to ze ja jestem hmmm taka ze jak mamy pieniadze jakies wolne to wszytsko idzie na niego mu kupuje koszulki gry(duze dziecko) itd itd aja niemam nic dla siebie tak naprwde.i sam zwrocil mi uwage z tym ze tak sie dzieje jakis czas temu moiwl zesie poproawi i wiecie zaczelo sie od blachostki jakiejs tam malej sprzeczki a potem wielka woojna bo ja zawsze wyciagam na wierzch to co mnie boli i klotnia murowana.alee juz jest ok .niezaliczam wczorajszego dnia za udanego ale mam nadzieje ze dzis sie poprawi.odezwe sie po 22 lub rano .bo ide na 12 do pracy do 22

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiatm w sobotę. dzis mam za soba śniadanko i szlankę wody. ale jest i grzeszek kawałek chałwy:( no ale czasem ciężko jest sie powstrzymać przed słodyczami ale sie staram. następne ważenie u mnie 24.05 ciekawe czy będzie choć troszke mniej postanowiłam sie wziąć za siebie to zrobię to!!!! a z Wami na pewno sie uda:) no i mam zamiar jeszcze dzis godzinkę poćwiczyc:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a moj mnie rozwala po prostu.... idziemy spac w nienajlepszym nastroju wczoraj, oczywiscie plecami do siebie:) nawet nie pamietam o co poszlo:) a dzisiaj rano wstaje o 5 do pracy i wielkie czulosci, jaka to ja nie jestem kochana, buzi, buzi itd... normalnie juz z niego czasem nie moge:)) ma chyba schizofrenie:P:P:)) ja juz sobie pocwiczylam i spadam :) pozniej sie odezwe... acha no i postanowilam zejsc na 1300 kcal, bo 1500 nie daje mi spadku wagi... co prawda widze poprawe sylwetki, przede wszystkim jak chodzi o brzuch i rece (no coz moze mi troche biceps urósł:P ale za to nie lata mi tam zaden tłuszcz:P:)) "branie" na ulicy mam, więc nie jest chyba ze mna tak strasznie zle... zreszta co sie dziwic... ciapaki i murzyni jak widzą Polki to mało co nie sikają po gaciach i tu sie przekonałam, ze to prawda... Ja pierdziele, wczoraj jakis turas zaczepil mnie w banku i go spalwilam, to potem szedl za mna jakies pol km, zeby koniecznie mi wcisnąć swój numer, bo jak to stwierdził "jak mi da swoj nr to bedzie spokojniejszy" naprawde pokręceni goście tu są... Co za tragiczna męska rasa;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
odchudzanie 2010 faceci juz tak maja z najpierw wielkie halo a nastepnego dnia wszystko ok a nas jeszcze bardziej szlag trafia no cóz bysmy bez nich zrobiły❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to jest u nich fenomenalne;)) hehe:)) a potem jeszcze to pytanie z rana "ale o co ci chodzi"?:) no, ale coz...:) ja po spacerku kilkukilometrowym z siatkami zakupow (więc jak widać nie do końca porzuciłam SIATKÓWKĘ:P:P:P:)))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też mam motywacje własnie sie dowiedzialam ze w sierpniu jesteśmy zaproszeni na wesele więc trza sie zmieścic w ładną kiecke") więc motywacja do przodu !!!!!!!!!!!!!!!!! mam za sobą 40min ćwiczeń, 1,5litra wody, śniadanie, obiad, no i ta chałwa nieszczęsna a i mama mnie ciasteczkiem kurcze poczęstowała:( no ale to by było na tyle:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kochana wtedy mowimy: "nie dziękuję" :)))) hehe:)):) Ja tak często muszę to mówić:) codziennie chlopak przynosi cos slodkiego i mi wciska, ale coz w zyciu trzeba byc asertywnym:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak masz racje "nie dziekuje" bedzie od jutra🌼 bo dzis pobłądziłam. ale iod 17 juz nic nie zjem tylko woda (dzis juz dwa litry pękło)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja z ta wodą już wariuję;/ ciągle siku i siku i siku:P:)) a w ogole to sie pochwalę:) mimo, że waga ciągle się nie rusza, to weszłam właśnie w spódniczkę w którą już nie wchodziłam:)))))))) juhuuuu:))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
słuchajcie kobity jaka jestem głodna ale sie nie dam!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam weekendowy problem z dietą, wiecie jak to jest... siedzi sie dlugo itd... no ale zajadam tylko wafelka ryżowego, notabene- pychota:) facet mi sie chyba troche zbuntowal, bo mi gdzies wszedl na gadu i zobaczyl w opisie, ze cos napisalam, ze chcialabym byc juz w polsce czy cos takiego... mamy bunt na pokladzie, obraza majestatu:) ratunkuuuu:) a jak tam u was generalnie piszcie cos? coniektore chyba poddaly sie walkoverem, bo wogole przestaly pisac;(((( niedobrze:((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wannabe-skinny
ja jestem :) nie zbyt przestrzegam te moja diete, ale od jutra (czyli za 8 minut :p ) sie mobilizuje na serio. Jutro ide tez poszalec na korcie (kurcze czy to sie tak po polsku pisze?) wiec i aktywnosc fizyczna bedzie. A od poniedzialku zabieram sie na nowo regularnie za bieganie. Moze powinnam wstawic stopke zeby mnie to bardziej motywowalo???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam.Pewnie wszystkie już śpią;/ Boże jaki mam napad głodu :/ od 17 już nic nie jadłam.Wogóle przez cały dzień jakoś mizernie.Rano Knopersa do kawy bo już nie mogłam się powstrzymać potem obiad dużo warzywek i małe mięsko o 17 jogurt i to by było na tyle:) a teraz mam ochotę......... sama nie wiem na co!!!!No ale cóż chcę się mieć smukłą sylwetkę to trzeba troszkę pocierpieć,ale się pocieszam stukneła mi już 5 z przodu na wadzę więc jestem dobrej nadziei i trzymam za Was kciuki "KOBIETKI" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
baska nie daj sie! no i jestem na stale. Jeszcze tylko sie przedstawie - mam 29 lat mieszkam w Paryzu jestem adwokatem - z odrobinka nadwagi i niedoborem silnej woli. Ale od teraz to sie zmienia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie spie nie spie i trzymam za ciebie kciuki. jak dzis nic nie zjesz to jutro obudzisz sie taka dumna z siebie ze hej :) ja wlasnie przez caly wieczor wypilam 3 wielkie szklanki coli 0 - moze to i nie zdrowe, ale ma 0 calorii i jest slodkie hihi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wannabe-skinny Zastanawia mnie z czego ty chcesz się odchudzić.Przy wzroście 170 i wadze 59 kg wyglądasz pewnie rewelacyjnie:) Ale i tak życzę silnej woli.To jest moje już któreś z rzędu podejście do odchudzania:) ale jeszcze nigdy nie miałam tak silnej woli jak teraz.Więc jestem dobrej nadziei i myśle że jeszcze te 6 kg spokojnie zrzucę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A mi jest teraz bardzo przykro wiecie.... Strasznie mi jest przykro kiedy ktos naprawde nie rozumie, ze pewnych rzeczy robic nie moge w trosce o moj kręgosłup.... Nikt nie poczuł tego samego bólu i nikt nie jest w stanie zrozumieć dlaczego nie biegam, nie robie takiego prawdziwie aktywnego i intensywnego sportu... Teraz wlasnie chlopak powiedzial mi- jak ty chcesz schudnąć jak ty NIC NIE ROBISZ, rozumiem jakbys przebiegala chociaz te 5 km dziennie itd... tyle razy mu powtarzalam co mi jest, tyle razy widzial, ze nawet po dluzszym chodzeniu na szpilkach zaczynalam kuśtykać jak jakiś niedorozwoj... a to jak grochem o ściane.... Strasznie mnie to boli, gdy ktoś mi sugeruje, że jestem leniwa... Bo ja tak kocham sport... Jak musiałam podjąć decyzję o końcu siatkówki itd świat mi sie caly zawalil... a on mi teraz takie rzeczy mowi... Tak przykro jest gdy czlowieka nie rozumieją nawet najblizsze osoby...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe nie wygladam zle, nie powiem ale jak juz mowilam wczesniej mam drobna budowe i kazdy dodatkowy kilogram od razu widac. Najlepiej mi sie wygladalo przy wadze 51 kg, z tym ze bylo to 10 lat temu. Teraz wyznaczam sobie 53 bo wiadomo ze po zakonczeniu diety 2-3 kg pokaruja sie na wadze przez te cala wode, pokarm w jelitach itd. Ale moj realny cel to wazyc 55 kg. Pozdrawiam i zycze wytrwalosci, na pewno sie uda!!!!! (i tobie i mnie)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
odchudzanie, co ty kobieto nie przejmoj sie! wlasciwie jestes w takiej samej sytuacji jak ja 13 lat temu. Po nieudanym skoku glowa w dol do basenu poprzestawialam sobie kregi szyjne i przez ponad 10 lat nie moglam nawet plywac (!!!!) wiec zupelnie rozumiem twoja frustracje. W tym czasie przytylam tez z 51 do 75 kg!!!! hehe to byly czasy teraz po latach rechabilitacji moge na nowo uprawiac sport, choc od czasu do czasu jak mi cos przezkoczy w szyii to normalnie sie boje :) glowa do gory, od lekkich cwiczen i gimnastyki figurka tez sie poprawia i to niezle!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie przejmuj się kobietko ja Cię doskonale rozumiem.Jestem 3 lata po ślubie i też spotykam się z ciągłą krytyką ze strony męża.... co robię źle......czego nie umiem...... i tak ciągle w kółko.Ale jakoś nauczyłam się z tym żyć i nie przejmować sie jego wiecznym narzekaniem i krytykowaniem mnie.Teraz od 3 miesięcy mam śliczną córeczkę i mam dla kogo żyć,kogo Kochać.Jak codziennie budzi się rano i widzę jej uśmiech :) to wszyskie smutki odchodzą na bok.Głowa do góry!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
j widze ze dzis pierwsza odchudzanie2010-nie przejmuj sie faktycznie popieam dziewczyny nie warto sama dobrze wiesz co możesz a czego nie. na ogól tak jest ze człowiek który nie przeżył tego samego co Ty to nie zrozumie dopiero jak spotka go coś podobnego zrozumie. wiesz skoro chłop Cie nie rozumie to moze nie mów mu ze sie odchudzasz będzie mial niespodziankę ❤️ basaka24-ty sie nie dawaj głodowi!!!!!!!!!!!!!!a męza to choroba trzeba tche wychować jak to jest ze TY robisz wszysz wszystko źle a on niby co wszystko super świetnie!! mój też taki był po części ale mu to wyperswadowałam. też sie ze mnie smieje ze nie dam rady wytrzymac na diecie i takie tam ale ja pokaże ze potrafie:) wannabe-skinny- a ty faktycznie masz dobra wage ale w sumie każda z nas chce coś ulepszyć i skoro Ty też chcesz to ja też wytrwałości życze i tu na forum z nami bedzie łatwiej:) miłego dzionka 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×