Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Magda W.

Chyba już czas zabrac się za siebie!! Kto się przyłączy do odchudzanka?:))

Polecane posty

Witam.A ja zacznę troszkę inaczej.Ostatnio od mojego męża słyszałam jakikolwiek komplement przed ślubem czyli 3 lata temu hihi:) aż tu nagle mój mężuś ostatnio mówi"kochanie po co ty się odchudzasz,wyglądasz ślicznie muszę mieć za co złapać" :) pomyślałam "PIJANY CZY CO"?? hihi no to mu się wzieło ale teraz przy mojej motywacji i zawziętości to niech mnie gryźnie hihi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kawa rozpuszczalna 27
Hehehe ale się zebrało na facetów :) . Mój jak długo siedzimy razem to już zapomina żeby mówic cos miłego ale np, jak teraz że jest miesiąc na wyjezdzie to od razu takie wyznania :) Ja mam plan pożegnać chciaż z 3 kg i będzie dobrze no ale wiadomo że nie obrażę się jak będzie więcej. Męża poznałam jak ważyłam 44 kg :P przy 158 wzrostu.Byłam chudziutka ale jak mi się to podobało, mimo że jadłam jak koń :) a teraz ??? No nic trzeba się wziąć za siebie.Mój plan na dziś to już same warzywa. Na obiad też była zupka z kapusty. :P [papapappa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hey:) ja dzisiaj zaszaleje i na obiad przeznaczam cale 400kcal:P robie sobie spagetti, bo mam ochote straszna zjesc cos cieplego a innej opcji w domu nie mam.. ale bezmięsne, więc to chyba nie taki mocny grzech:) Dzisiaj brzuszki 1x80+1X60+2x40 potem byly cwiczonaka na miesnie skosne brzucha oraz na dolną część, trochę na nogi, ale niewiele no i sztanga- dzisiaj na klatke:) strongmanką nie jestem, ale 15x30kg+ 2x15x25kg :) troche sie boje, zeby sie w to nie wkręcić, bo znając mnie będę chciała więcej i więcej, a nie o to chodzi, zeby z siebie drugą Anetę Florczyk zrobic:)) Już oświadczyłam memu wrednemu lubemu, ze mi ma kupic L-karnityne jak sobie te swoje tauryny i kreatyny bedzie kupowac, wiec niedlugo zobacze jak to dziala:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wlasnie ejstem po 2 godz placzu i zawzietej dyskozsji niby juz wszytsko ok jest zobaczymy jak bedie dalej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja dzis zjadłam 1300kcal. hmm moze wystarczy wcięłam dzisisiaj trzy banany no nie mogłam sie powstrzymac uwielbiam banany. ale juz teraz nic tylko woda chociaz przed chwilą zjadłam tego banana no masakra wiem ale zaraz porobie brzuszków ciekawe ile dam rade.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masz rację Olka po 4 tygodniach jest juz łatwiej.ja też robie dziennie 200/250 brzuszków :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też nieźle:) wiecie ja sobie ściągnęlam takei filmiki z netu takie na brzuch, nogi, pośladki, ręce kazde po 8 minut. a do tego Tae Bo Cardio Billy Blanks gościu też daje wycisk tego jest kilka partii. wiec z tym ćwicze prawie godzinę dziennie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i pozytywnie:) ja brzuszki plus ok 45 min. cwiczen na rozne partie+ teraz ciężarki raz na plecy raz na klatkę raz na biceps czy triceps..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kawa rozpuszczalna 27
Hejo:P co do bicepsu to tak bardzo chciałabym troszkę te mięśnie wyrobić bo mam takie parówkowate. U mnie dziś na wadze 52 kg, waga skacze jak szalona, codziennie ważę inaczej.Idzie okres więc niech jej będzie. Wymiary już mam w miarę bo biodra 94 cm a dążę do 90 cm.Talię mam ok 66 cm ale zawsze jak idą biodra to talia schodzi do 61 cm. Wtedy ważeę ok 48 kg czyli w normie. Ogólnie czuję się już fajnie , ale nie odpuszczam biegania. Wczoraj dzień skończyłam na warzywach i może dlatego dziś mam jako tako płaski brzuch. Dziewczyny piszcie dużo bo to motywuje bardzo :) pozdrawiam papaaaaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heloł. :) Ależ mam zakwasy na pośladkach. cwiczyłam je wczoraj. Ledwo chodzę. Na śniadanie dwa jajka smażone bez tłuszczu tylko na teflonie. i dwa ryżaczki. Woda z cytrynka i herbatka. Idę kawkę zrobic. Na obiad rybka z warzywami z parowaru. TRzymajcie sie Dziewczynki ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Dziewczyny, dzis 9 dzień dietowania. Waga 63,4.. tylko 1,3 dzieli od celu nr1. Ok. podziałalo jak ostroga ;) Ja też katuję sie brzuszkami- wczoraj 250, 3 rodzaje ćwiczeń na pośladki serie 4x8 i obowiązkowo ukochane hulahop 45 ' Trzymajcie się, wytrwałości Wam i sobie życzę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam i o zdrowie pytam:)) Wczoraj pogadalam sobie z moimi świrami z Polski i dzisiaj juz humor znacznie lepszy niż zwykle:))) kurcze tęskni się strasznie za znajomymi... O rodzinie i moim kochanym piesku nie mówiąc:/ A wiecie co juz jestem podirytowana, mija miesiąc od rozpoczęcia odchudzania a na wadze bardziej 78 niz 77, a miało być kg na tydzień;/ wrrr ciężko się tą wagę zrzuca;/ ponadto wicie co? poczytałam o L-karnitynie skoro chcę już ją kupić i co się okazuje: -głownym jej źródłem jest mięso i przetwory mleczne, -Najbogatsze w karnitynę są baranina, wołowina, wieprzowina i ryby. Mniej L-karnityny zawiera mięso z drobiu -L-karnityna spełnia funkcje transportowe wobec kwasów tłuszczowych o długich łańcuchach, które przekazywane są do mitochondriów, gdzie ulegają przemianom, w wyniku których powstaje energia niezbędna do prawidłowego funkcjonowania komórek organizmu. L-karnityna również bierze udział w usuwaniu z mitochondriów średnio- i krótkołańcuchowych kwasów tłuszczowych, mających w nadmiarze działanie toksyczne. Zdolność L-karnityny do przyłączania grup acylowych pozwala na wypełnianie roli w procesach detoksykacyjnych. Jednym słowem: wydaje się być błędem wykluczanie z diety czerwonego mięsa, skoro ono ją zawiera?? W prostych słowach ona naprawde pomaga spalać tłuszcz i jest całkiem naturalna:))) Więc co teraz robi Olcia?:))) jedzie szukac tego polskiego sklepu, gdzie można to kupić:))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co do zakwasów- ja to teraz mam masakre dzisiaj musze robic plecy a mam takie na nich zakwasyyyyyy.... uhh... ale coz trzeba przecierpiec:) wczoraj robilam klatkę, więc ta też delikatnie zakwaszona, a przez zakwasy na nogach sprawnosc łóżkowa maleje;p;p;p;p;))) heheh no coz trzeba się poświęcać;)))) fajnie sie czlowiek czuje jak robi juz te cwiczenie na brzuch i cokolwiek by się nie robiło to tak zakwasów nie ma:) nie tak jak na początku:) a w ogole powiem wam, ze doszłam do wniosku, ze skoro i tak juz jestem wykluczona z aktywnych sportow druzynowych to moim sposobem na zycie bedzie wlasnie cwiczenie takie jak teraz:) Wkręciłam się już i jak przychodzi niedziela i nie mam jak poćwiczyć bo mi się ciągle facet kręci po pokuju, to mnie skręca:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diabeł wcielony
:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejah co tu tak cicho? ja za 40 minut zaczynam trening, dzisiaj opozniony, bo dopiero wrocilam do domu... troche przeginam bo dzisiaj na moim koncie tylko- 3 wafle ryżowe z szynką z indyka na śniadanie, a teraz dopiero pije maślankę przegryzam waflem z szynką, więc też tylko jakieś 200-220kcal... wiem, ze to zle, ale jakos nie bylo kiedy jesc...;/ po drodze do domu kupilam w koncu tą L-karnityne i zaczynam:)))) co prawda chcialam w tabletkach Olimpa, ale nie bylo i wzięłam jakąś w płynie... nie wiem tylko czy nie powinnam zaprzestac picia herbatek wspomagających odchudzanie... i tu jest dylemat.... ale do treningu jeszcze troche czasu to moge posiedziec przy kompie i poszukac... a wy piszcie cos:P bo czuje sie "nad-aktywnie" na tym forum:))) pozdro:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no hej ja nie odzywalam sie bo rano bylam w pracy do 15 a po pracy spalam bo glowa mnie bolala a teraz mam nerwy bo mam tak zorganizowany rok swoj ze szok na studiach za 2 tyg sesja a oni jeszcze nie wyznaczyli zadnych terminow. a dieta u mnie do kitu dzis slodkie bylo i lipa;/ ale jutro zrobie sobie dzien pokuty za to.pociwcze dzis jeszcze napewno wieczorem. obiecuje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uuuu cos cisza u was...;/ mam nadzieje, ze sie nie poddajecie? ja zjadłam sniadanie o 7:20 o 8:50 wziełam l-karnityne więc o 9:50 zaczynam trening minimum godzine założyłam sobie dziennik na stronce http://plany.sfd.pl/ i będę się przykładać do tego wszystkiego:) z dnia na dzien coraz lepiej mi z tą całą dietą:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no hej ja dzis dopeiro sie odzywam bo wczoraj caly dzien w pracy a po pracy ogarnialam informacje na necie co i jak z powodzia we wroclawiu .ogolnie za moja praca sa takie male waly a za nimi wylala rzeka widawa(odnoga odry) ale wczoraj naprade cisza tu byla:( ja niestety juz dzis sie nie odezwe moze jutro rano na momnet ale to tez tak nie na pewno naprewno to jutro wieeczorem po zajeciach sie odezwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kawa rozpuszczalna 27
Heja, ja po egzaminie, zdalam na 4.Ide spac bo zmeczona jestem o 3 w nocy wstalam zeby sie uczyc. Na wadze znowu 52 kg wciaz stoje w miejscu a wymiary mniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hajjjjjj GERLS :P ja wczoraj 2,5 godziny jeździłam z mężem na rowerze :) pod wiatr :) Dzisiaj moje siedzenie jest w opłakanym stanie :P Ale dam radę. Chyba będę częściej jeździła tym rowerem. Super się wtedy czuję , trenuję, spędzam miło czas z mężem , opalam się ( wczoraj mnie przypiekło na twarzy) no i dotlenienie.. Za mną póki co 3 ryżaczki z pasta z makreli i z zielonym ogórkiem. Teraz sączę kawuche . Oj, ja ja chyba odstawię :) miłego dzionka dziewuszki. Odchudzanie2010- dobrze na mnie wpływasz swoim nastawieniem. Chwała Ci za to :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×