Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

PaniStrusiowa1991

Największe Wtopy przy waszych facetach

Polecane posty

Gość nBasia
ja z moim mielismy duzo smiesznych sytuacji, kupa przy analu tez byla, ale my na szczescie sie nie krepujemy przy sobie, wiec wszelkie pierdy, bekniecia i potrzeby fizjologiczne nas nie gorsza:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Genialny topik, łzy mi ze śmiechu ciurkiem na klawiaturę padają :D Swoją wtopę też opowiem: mam taki głupi zwyczaj, że jak mnie coś zdenerwuje, zapisuję co czuję na kartce. Potem czytam to sobie parę razy, dochodzę do wniosku, że to w gruncie rzeczy nic wielkiego, złość mi przechodzi i kartkę niszczę. Kiedyś jednak pożarłam się z facetem, napisałam na karteczce swoim zwyczajem jaki to on jest (ooostre słowa były, ostre, wierzcie), nagle ktoś wszedł (nie pamiętam już), wsunęłam kartkę w książkę i wyszłam z pokoju i...zapomniałam o niej. Parę dni później, wszystko cacy między nami, pogodzeni i cud-miód, poszłam zrobić herbaty a luby książkę chciał przejrzeć. Akurat TĘ książkę... Wyobraźcie sobie co było dalej :D Teraz śmieję się z tego i już dawno z nim nie jestem (notabene wszystkie złe słowa o nim okazały się potem być prawdą) , ale wtedy było nieciekawie przez parę dni :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heja ela
ciekawy pomysł z tą kartką, też będę zapisywała zamiast sie stresować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też ostatnio mało co nie miałam podobnie jak z tą kartką :D Tylko ja pisałam na komputerze, wyszło mi z pół strony w wordzie o nim, o tym jaki jest okropny i zapisałam to na pulpicie, ze 2 dni nie zwracałam uwagi na ten plik. 2 dni później on przyszedł do mnie i włączył sobie komputer, całe szczęście, że tylko muzykę włączył i nic więcej nie otwierał :D A lubi sobie czasami pooglądać co mam ciekawego :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To bylo na poczatku naszego zwiazku. Calkiem z rozstrzepania wychodzac z lazienki zapomnialam isc do smieci wyrzucic zurzyta podpaske. Hmmm w pokoju jak sie zorientowalam to akurat zadzwonil tel i kolezanka zameczala mnie jakimis pytaniami na temat jakiegos zadania czy cos. Akurat wszedl moj facet rozsiadl sie. Zainteresowal go przedmiot lezacy na meblach ( oczywiscie ta podpaska) jak sie zorientowalam mial ja w rece i patrzyl na nia z przerazeniem . Otwarl i o malo nie dostal zawalu hmmm :D Myslalam ze go zabije a wstyd mi bylo jak cholera :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahahhaha walnelam z tej
podpaski hahahahahah :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zemsciara
mój facet zesikał mi sie w łóżko jak był trzeźwy kiedy indziej nasiał na mnie przez sen jak był pijany i kiedys jak robił mi minete to sie porzygał a ja ubrałam i poszłam do domu! to byl nasz jeden z pierwszych razów, potem bylismy ze soba jeszcze 3 lata ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sorki ale trzeba było myśleć
my już jesteśmy w długim związku i pewnie na początku było sporo wtop, dziś nawet się o tym nie pomyśl, ze to był straszny obciach. Co do pierdzenia, to zawsze się wstrzymywałam aż mój facet, kiedyś się zapytał, czy my dziewczyny to w ogóle nie pierdzimy? Zaśmiałam się i za chwilę się przekonał ;)ale mieliśmy z tego ubaw i więcej nikt się nie krępował :P natomiast już jakieś 6-7 lat po incydencie z pierdem wciąż ukrywałam przed nim jak wygląda okres;) na podpasce czy też tamponie, ale głównie używam tamponów. Zawsze wyrzucam je do kosza w kuchni. Ale jakoś się zdarzyło, że raz zapakował takiego zużytego tampona i wyrzuciłam do kosza w łazience. Rano wstajemy, mój dzisiejszy mąż, wtedy jeszcze chłopak lub narzeczony, nie pamietam, idzie do łazienki i mówi: "kochanie, nasz kocur wyciągnął twojego tampona na środek łazienki. wtedy na prawdę spaliłam buraka i myślałam, że z obrzydzenia nie dotknie mnie nigdy więcej :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak to dobrze ze moj kot
nigdy smieci nie wyciagal z kosza hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chamstwo brać kase bez zgody
hahaha, ja kiedyś miałam jeszcze taką totalnie debilną wtope z mojej głupoty :D odzywałam się anonimowo na gg do mojego eks faceta. rozmawialiśmy codziennie przez 2 miesiące, świetnie się gadało, wtedy najlepiej go poznałam, bo był otwarty, kulturalny żartował - ale nie było żadnych flirtów, podrywu, prób wymiany fotek - nic. Okazało się, że jest totalnie idealny.. jego wypowiedzi były naprawdę mądre i błyskotliwe, szczere i widać było że facet jest poukładany. za to ja robiłam z siebie kretynke, kłamałam, zmyślalam itd. żeby odsunąć od siebie ewentualne podejrzenia - i tak się wydało kim jestem, po miesiącu od zaprzestania rozmów po prostu napisał do mnie i zapytał, czy to ja ... spłonęłam ze wstydu. kiedyś też napisałam anonimowy list do pewnej laski pisząc jak jej nie cierpie, jaka jest głupia, zarozumiała, fałszywa, beznadziejna i okropna, wymieniłam wszystkie jej wady.. a potem się okazało, że wysłałam to z własnego e-maila przy jednym z moich eksów też zawsze ciaprałam się żarciem - miałam na sobie jakieś eleganckie ciuchy i zawsze je ufajdałam czymś.. on był okropnym pedantem i kiedyś mnie zkwitował "Ty to sie zawsze czymś upie.rdolisz" :( innym razem kochaliśmy sie wieczorem, a rano jemu znowu sie zachciało.. miałam wtedy obiekcje, czy przypadkiem na tzipce nie został wczorajszy śluz... bo to obrzydliwe, a akurat chciał mi zrobic minetke.. :o no i okazało sie, że śluzu było mnóstwo!!! :o:o:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chamstwo brać kase bez zgody
wstydze się wszystkich prezentów, jakie dawałam moim byłym :o uważam, że były bezdennie głupie i żałosne... :o:o:o na samą myśl jest mi cholernie głupio... zawsze mnie zastanawia, co oni sobie o mnie myślą..? :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to nie sluz na cipce tylko
resztki spermy :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dżakkarta
Kiedyś po kilka piwach całowałam się z chłopakiem i beknęłam mu do buzi. :( Ale był trochę podpity, mam nadzieję, że tego nie pamięta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w serce wbijasz mi cierń
Kiedyś przyszedł do mnie chłopak i sobie siedzimy, oglądamy tv... naglę mówię, że idę do kuchni na chwilę się napić. Nie chciało mi się pić, a miałam straszną ochotę na ciasto. Ja głupia się wstydziłam jeść wtedy przy nim, żeby sobie nie pomyślał, że się tak objadam... No więc skoro miało być "na chwilę" to nie chciałam tego ciasta konsumować przez parę minut... co zrobiłam? Nabrałam do ust tyle ile się dało i jem... a on wchodzi i o coś pyta... a ja nie wiem jak się odezwać, bo usta całe wypchane ciastem :D o rany.. teraz mnie to śmieszy, ale wtedy łzy mi w oczach stanęły ... masakra..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chamstwo brac kase bez zgody
no różne prezenty.. często jakieś drobiazgi: własnoręcznie zrobione kartki z życzeniami, kartki pocztowe z wakacji, jakieś malutkie pluszowe zabawki, gumka do gumowania w kształcie serduszka, nasze wspólne zdjęcia w ramce/albumie/prezentacja powerpoint, bardzo dłuuugie listy(czasem 10 stron A4), bywało że jakieś słodycze, raz T-shirt, brałam ich na różne "niezwykłe wycieczki" z atrakcjami... teraz myśle, że to było cholernie dziecinne i glupie.. ja nigdy nic od nich nie dostawałam.. może dlatego, że moje prezenty były dla nich bezwartościowe..? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie może byćcccccc
jak mnie całował, to gaz od coca coli mi wychodził ustami z dziwnym jękiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój luby nigdy nie miał żadnych zahamowań jeśli chodzi o zwierzeniach dotyczących kupy. Zawsze używa przy tym takich sformułowań że ja leże i płacze ze śmiechu. Sama nigdy nie zwierzałam mu się z swoich rewelacji w wc, bo jakoś nie czułam takiej potrzeby. Zazwyczaj unikam chodzenia do toalety w grubszej sprawie kiedy on jest gdzieś obok łazienki. No bo wiadomo, że kupa to nie najciekawsza sprawa...i mogą czasami powstawać przy tym różne niekoniecznie zamierzone dźwięki. Na samą myśl o gromkim "plum", które mógłby usłyszeć przechodzą mnie ciarki. P już nie jednokrotnie pytał czy ja w ogóle robię kupę, na co zazwyczaj odpowiadałam ze śmiechem że ja jestem dziewczynką która nie robi kupy i nie puszcza bąków. Wszystko działo się w ubiegłe wakacje. W końcu udało nam się wyjechać w góry. Wynajęliśmy cudny pokoik z łazienką. Rano P poszedł do sklepu, a ja korzystając z chwili spokoju udałam się do "pokoju przemyśleń" (czyt. łazienki). Udało mi się wszystko załatwić zanim wrócił ukochany. Kiedy przyszedł udał się do łazienki i wszedł na chwilę do wyżej wymienionego lokum. Wyszedł po kilku sekundach, usiadł koło mnie, spojrzał mi głęboko w oczy (jakby miał miłość wyznawać albo się oświadczać) i powiedział z błogim uśmiechem: - Kochanie robiłaś kupę (zaznaczam, że na prawdę nie było nic czuć...jakiś 7 zmysł czy co?) Inna historia: Koniec brykania, On na gorze...akcja: szukanie chusteczek. Okazuje sie ze leza jakies 1,5 metra od nas. Pada haslo: łap się, przeswuamy sie...niczym malpa..otaczam go rekami i nogami. Wszystko byloby ok, gdyby nie to ze wyobrazilam sobie jak musi wygladac to wszystko z boku...dostalam napadu smiechu. Napiecie miesni brzucha spowodowalo uwolnienie powietrza z cipki...zeby to jeden pierd byl to byloby ok...ale to poszla cala serenada ktora az mu siusiaka wypchnela :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilianna klaudia
-Na sylwestrze zwymiotowalam na jego nowy garnitur, przyjął to spokojnie ;) -Z jego telefonu dla zartu zadzwonil jego kolega (na glosnomowiacym) a ja zaczelam mowic ze bym sie pobzylaka -palilam papierosa a on chcial mnie pocalowac nie zdazylam wydmuchac dymu i wykaszlalam mu go do buzi -wszedl do pokoju jak dlubalam miedzy palcami u nog

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
-wszedl do pokoju jak dlubalam miedzy palcami u nog to jest najlepsze:))))))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie śmieszne
przyłapał mnie kiedy brałam mu 100 żł z biórka. Mielismy po 19 lat. To był koniec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaka swinka
zeby wlasne gile jesc fuj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po imprezie
i kilku wypitych browarach zaczal mnie calowac i zwymiotowalam w tym momencie. twarz jak i bluze az po buty mial w moich wymiocinach. wiecej do mnie nie przyszedl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilianna kaludia
przypomnialo mi sie jeszcze: Z moim ex: Jak pierwszy raz zobaczylam jego klejnoty palnelam w zachwycie "o ja masz wekszego niż Ł!!!" Obecny: - jedlismy oiad u jego rodzicow i strzelilam w niego koscia z kurczaka :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A może teraz mężczyźni opowiedzą o swoich wtopach przy kobietach? :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no dobrze
Ja kiedyś puściłem bąka przy mojej kobiecie. Myślalem ze bedzie bezwonny, a to byl cichy zabojca:) I ona do mnie: Kochanie, cos mi jajkiem zalecialo, wtedy spolonalem zywym ogniem na twarzy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaczęłam się spotykać z facetem - muzykiem. Któregoś wieczora wyciągnął mnie na piwo do pewnego klubu mój kolega, nie chciało mi się iść, bo byłam śmiertelnie zmęczona, ale poszłam. Siedliśmy przy stoliku, mało rozmawiając, ja tępo patrzyłam się na scenę, bo akurat trafiliśmy na jakiś koncert. Po koncercie w klubie zrobił się ruch, nagle podszedł do mnie "mój facet" . -fajnie, że przyszłaś, nie wiedziałem, że będziesz - no też się cieszę, bo miło cię spotkać - i jak ci się koncercik podobał? - beznadzieja, trzy akordy darcie mordy! a kiedy Ty będziesz gdzieś grał, bo chętnie bym Cię usłyszała - ja? no właśnie skończyłem koncert... Nigdy nie zapomnę tego wzroku. Przez godzinę nie zauważyłam go na scenie! On patrzył na mnie, patrzył, a w końcu: to ja pójdę się napić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Raz w pośpiechu wrzuciłam szorty z podpaską do kosza na bieliznę, poszło pranie, najlepsze że po praniu rzeczy rozwieszał facet mojej mamy :)) " a co to jest??" :D jakie było moje zdziwienie jak mi mama o tym opowiedziała.. dość świeża sytuacja, ostatnio strasznie chodziłam napalona i przedwczoraj, mój luby położył się spać, ja sobie usiadłam na łóżeczku z laptopem i wzięłam się za odrabianie lekcji, nabrała mnie taka ochota,że załozyłam słuchawki i włączyłam pornosy rączkę wsuwając pod laptopa, w pewnym momencie P. się odwrócił i spojrzał co robie, nawet nie zdążyłam zminimalizować!! haha śmiałam się potem z tego tak, a on był na mnie zły ale szybko jego przebudzenie wykorzystałam ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×