Największe Wtopy przy waszych facetach

up

ze tak ciagle pierdzicie? :/

Czytam i ryczę ze śmiechu przy niektórych historiach :D Tez miałam kilka a jedna była stosunkowo niedawno, tzn z moim obecnym facetem.. Miałam ochotę na orala więc zabrałam się za niego i wszystko byłoby ok, gdyby nie to że chciałam zrobić głębokie gardło (nie mam z tym problemu, nie mam odruchów wymiotnych przy tym, do tej pory zawsze mi to wychodziło i to całkiem dobrze :D) ale kiedy zaczęłam brać go tak głęboko, on akurat się spuścił i prosto w gardło i wpadło nie do tej dziurki w przełyku...... Zaczęłam kaszleć prychać skrzeczeć i między tymi dźwiękami wygadywałam coś w stylu: "przepraszam" "nigdy mi sie to nie zdarzyło" itp, myślałam że umrę, haha poczułam się jak małolata co próbuje ssać siusiaka i jej się cofa wszystko... później jak wrócił do domu miał opis na gygy: "przepraszam kochanie że omal Cię nie zabiłem" HAHHA do tej pory śmiejemy się z tego :)

up

ze sperma wpłynęła Ci do tchawicy a nie do przełyku i za to przepraszałaś? to nie tyle śmieszne co żałosne i niebezpieczne :O

mila7 haha ale się uśmiałam czytając Twojego posta:) Twój facet musi być świetny:-) pozdr

Wy piszecie o pierdach przy facetach, a mi się zdarzyło puścić przy facecie kleksa. :O Byłam wtedy chora... problemy z jelitami i żeby ich za bardzo nie obciążać, musialam brać środki przeczyszczające. I po jednym wypróżnieniu, a wiadomo jak jest po przeczyszczaczach - po prostu biegunka... mój facet zachciał seksu. W trakcie to nawet specjalnie nie zaauwazylam, po prostu poczułam coś mokrego, ale myślalam że to mój śluz. Dopiero potem jak facet wstał i poszedł do WC, a ja się ubierałam, zobaczyłam na prześcieradle brązową plamę. Nie wiem czy coś poczuł - sądzę że nie - kochaliśmy się klasycznie i miał twarz wciąż na wysokości mojej twarzy. Poza tym - ja nic nie poczułam, więc myślę że on tez nie. Zachowywał się potem normalnie, a ja zaraz przeprałam prześcieradło. Co jeszcze? Czasami mnie budzą w nocy moje pierdy, ale mój facet śpi jak zabity. Normalnie nie pierdzimy przy sobie. Innych wpadek nie pamiętam... Raczej staram się dbać, by nie zobaczył/usłyszał/poczuł moich wstydliwych rzeczy.

impreza;) nie miałam sił iść do toalety /mieszkaliśmy na stancji 6osób/ więc zrobiłam siusiu do wazonu mój kochany na kacu wypił to rano i jeszcze mnie chciał poczęstować:D przyznałam się oczywiście a kochany stwierdził nic co moje nie jest mu obce:D:D:D

w to wyżej nie wierzę:)

ererewrwerwe

up

up

upup

ok to teraz ja Siedzimy z facetem na kanapie i rozmawiamy o naszej przyszlosci, bo ostatnio nie ukladalo sie najlepiej. Moment podniosly, chwile powazne wymagajace koncentracji i skupienia, slowa starannie dobierane. Z nerwow On wzial do reki zapalniczke i zaczal nią pstrykac bardzo blisko moich jeansow. Te jeansy mialy dziurki (wiecie takie postrzepione specjalnie zrobione dziury) i nagle ZAJĘŁA sie od tej zapalniczki jedna dziurka (tzn te strzępki naokolo dziurki i zaczely mi sie hajcowac spodnie, a moj luby ze spokojna mina w glosie "Kochanie płoniesz" myslalam ze go zabije, pobieglam gasic do lazienki a ten zamiast mi pomoc zwijal sie ze smiechu.

niezawodnym sposoben na ciche puszczanie bakow jest errm rozwarcie posladkow jak najszerzej, wtedy gaz jakby wylatuje, bezdzwiecznie. nie ma potrzeby wkladac palcow do odbytu jak ktos wczesniej pisal :)

up

To ja was chyba wszystkie przebije... Poszliśmy z P. na spacerek do lasu... szlismy tak sobie smiejac sie i gadajac, a mi nagle okropnie zachciało sie do kibelka i to byla poważniejsza sprawa. Do domu mieliśmy daleko wiec powiedzialam Ukochanemu jak sprawa wyglada ze raczej nie wytrzymam. No to on w przyplywie inteligencji poradzil mi zebym poszla w krzaki. Nie wiele myslac tak tez zrobilam. Wpadlam w krzaczory z do kolan opuszczonymi spodniami i tylko katem oka zdarzylam zobaczyc przerazone miny grupy (na oko) dziesieciolatków, po czym pryknelam sobie glosno i zalatwilam swoja potrzebe.... jak sie okazalo "zaatakowalam" kolonie która najzwyczajniej w swiecie bawila sie w podchody.... zgadnijcie kto sie smial najglosniej?:/

ale się uśmiałam :d miny tej koloni pewnie niezapomniane :P

Ja to ostatnio przezylam wtope podobna do kolezanki od kolonii:) Otóz pojechalismy z Kochaniem zwiedzac jakies zamczycho/pałac czy Bog wie co, jako ze Kochanie turysta z zamilowania i lubi takie rzeczy. Chodzilismy juz z dobre 30 min kiedy mnie strasznie zaczal swedziec tylek w srodku (od koronkowych majtek). Przebierałam nogami z nadzieja ze przejdzie a tu swedzialo coraz bardziej. W koncu zauwazylam wielka kotare zaslaniajaca okno. Wpadlam wiec za ta kotare z mysla ze na ostatnim pietrze przeciez nikt nie bedzie widzial z dolu co ja robie i zaczelam sie drapac perfidnie po tyłku wyciagajac z niego okropne koronkowe gacie. W sumie to nie byloby w tym nic smiesznego gdyby nie fakt ze uslyszalam za plecami perfidny smiech i stlumione glosy. Odwrocilam sie i co widze?? Ludzi stojacych za oknem..... na balkonie!!!! Co prawda Skarb dowiedzial sie o tym dopiero duuuzo duuuzo pozniej ale do tej pory sie ze mnie nabija jaki to dalam popis przed obcymi ludzmi:(

dziewczyny, dzieki za te wpadki z kolonia i balkonem, usmichalam się do bolu brzucha :D

piszcie piszcie

kiedyś wybrałam się z chłopakiem do krakowa, nocowaliśmy w takim małym pokoiku, złapała mnie grypa jelitowo-żołądkowa boże! miałam 39 st gorączki, traciłam przytomność i mój chłopak musiał być ze mną w toalecie bo 2 razy zemdlałam i spadłam z tronu rozkwaszając sobie nos!! brało mnie na 2 strony, to był gówniany wyjazd, dosłownie i w przenośni

kiedyś zaprosiłam chłopaka do siebie, dostałam z nienacka okres więc w toalecie zmieniłam bieliznę, a tę zakrwawioną wrzuciłam do umywalki i chciałam zimną wodą przeprać, zadzwonił tel, wiec wyszłam i zaczełam rozmawiać, trwało to niedługo ale mój chłopak w tym czasie zdążył skozstać z tolaety, usłyszałam go gdy spłukiwał wodę, dodam tylko że umywalka i bielizna były w śnieżnobiałym kolorze, minął mnie bez słowa, ja poszłam dokończyć dzieła zniszczenia (przeprac) a jak wyszłam to okazało się że mój chłopak namalował sobie skośne kreski przy oczach i wydrukował flagę japonii i przyczepił sobie kartke taśmą do tyłka :(

o co biega z tą flagą japoni? że czerwona kropka jest? takie jakieś głupawe zachowanie chłopaka...

niestety głupawe, mieliśmy po 17 lat, ale byłam zawstydzona

jnv bnm

chlopak zinterpretowal Twoje brudne majtki jako flage japonii: ze biale z czerwonym na srodku... Faktycznie glupie i wspolczuje takiego dzieciaka a nie chlopaka...

kupił za małą prezerwatywę, bo chciał zaoszczędzić he he(większe rozmiary są droższe)no i wystarczyła mu do połowy:-)jak się kochaliśmy,puka ktoś do drzwi, to my szybko się ubieramy,a on:gdzie prezerwatywa???!!!...nie ma...!!! drzwi nie otworzyliśmy, tylko w strachu zaczęło się poszukiwanie gumki. stwierdziliśmy,że została we mnie:-) on zaczął panikować,bo bał,że dostanie mi się do krwioobiegu he he he i chyba żyłami do serca! a ja sobie kucnęłam i jakoś ją wyjęłam.żebyście widzieli jego minę hihi.bał sie ,że od tego umrę.jesteśmy małżeństwem i od tamtej pory nie używamy prezerwatyw