mąż mnie zdradza! pomocy

dlatego właśnie nie mogę zostać w tym domu, na tej popieprzonej wiosze!!!! tu wszyscy sa JEGO. rodzina, przyjaciele, znajomi. ja jestem tylko dodatkiem, który wprowadził się kilkanaście lat temu.

nie przejmuj sie :( na pewno niejedna osoba z otoczenia o tym wwiedziala,. musisz byc gotowa na takie niespodzianki ;( trzymaj sie, badz silna, jestesmy z Toba. Wczoraj przypadkiem natknelam sie na Twoj topik, mysle o Tobie caly czas i bardzo mi przykro :((((

przykro mi... fałszywi przyjaciele...

jesteś silną kobietą a to wszystko minie.A jego rodzice? oni też wiedzą?

autorko. Spróbuj zasnąć. Rano pewnie nie będzie Ci się chciało życ ale uwierz, przeżyjesz. Każdy następny dzien niech CIę odbija od dna w jakim zostawił Cię mąż. On zniknął bo nie chce scen. Jeśli nie chcesz tu mieszkać i nie lubisz tego miejsca ani domu sprzedaj wszystko w cholerę i wyjedz z dziećmi... Ustal jak najwyższe alimenty na siebie i dzieciaki- to trywialne ale będą Ci na początek potrzebne pieniądze by stanąć na nogi. Napisz, czy pracujesz czy prowadziłaś dom. poszukaj oparcia ale wśród bliskich Ci osób a nie takich szuj jak kasia.

Kochana,bo tak najczesciej bywa,ze wszyscy dookola wiedza,a ty dowiadujesz sie ostatnia.Najczesciej jest tez tak ze ci ktorzy sie wtracili sa potem uwazani za wrogow,dlatego ze facet sie wylga,kobita mu wierzy w kazda bzdure...a znajopmi sa tymi wichrzycielami i najgorszymi szubrawcami niszczacymi lad i porzadek calej rodziny.Wiem ,ze to boli,ale postaw sie w ich sytuacji,chcieli byc waszymi przyjaciolmi,pomimo wszystko.Teraz jest najgorszy czas,najlepiej bedzie gdy on sie do niej juz oficjalnie przeprowadzi,po cholere ma robic swoje gierki na twoich oczach i cie ranic.To wszystko jest tak wyniszczajace psychicznie ze tylko sie rzygac chce,jedyne co mi wtedy przychodzilo to powiedzenie z jednego z klasykow polskiego kina...czlowiek nie sznurek,wszystko wytrzyma,, wyobrazalam sobie ten sznurek,ludzka wytrzymalosc i myslalam ile jeszcze wytrzymam...

wiem, że może to się wydać głupie ale w takiej chwili , gdy w głowie jest chaos i rozpacz pomaga modlitwa. O wewnętrzny spokój - po prostu by wiedzieć, że jest ktoś, kto widzi i wie. zaraz mnie tu pewnie od mocherów zwyzywają :-) ale ja mocherem nie jestem, byłam zdradzającą osobą i chadzam własnymi ścieżkami ale w piekle też byłam i mogę się jedynie domyślać jak się możesz czuć. Mdlitwa mi wtedy pomogła i to ten wyśmiewany przez wszystkich różaniec który okazał się mantrą która potrafi ukołysać do snu i uporządkować umysł i uczucia. Spokojnej nocy autorko- jesteśmy z Tobą bo nic co ludzkie nie jest nam tu obce..

i jeszcze jedno autorko- dokonuje się teraz w Tobie zmiana poprzez cierpienie jakiego doświadczasz. a takie zmiany są bardzo rozwijające. jeśli odpowiednio do tego w sobie podejdziesz będziesz światlejszą osobą.

Wchodzę tu, mam nadzieję już ostatni raz. I chyba wszyscy się z tego ucieszymy, włącznie ze mną. Ten facet co zdradzał i zostawił żonę miał 100% racji. Spędziłem 5 lat na związku z kobietą, która z kolei mnie zdradzała na prawo i lewo, marnowała moje pieniądze, bez skrupułów manipulowała moimi uczuciami, żeby na koniec zostawić mnie zupełnie samego jak zużyty kondom. Ale to wszystko nic. To nic nie znaczy i w zasadzie nie wzruszyłoby mnie wielce, gdyby nie jeden mały szczegół, że ja byłem jej przez ten cały czas wierny. I po ch...j? Związek się i tak rozj...bał, gdybym wiedział, że to nastąpi robiłbym z nią to samo, co ona ze mną. Kobiety, o czym się zdążyłem przekonać, wszystkie kobiety to tak zwane szmaty. Możecie się drogie panie obrażać, wyzywać mnie od zakompleksionych nieudaczników, ale to nic nie zmieni. Jesteście szmatami i tyle. Pierdolicie się na lewo i prawo. Zdradzacie, by później powiedzieć : "To był impuls", "Zdarzyła mi się chwila zapomnienia", "Nie mogłam się powstrzymać" i tak dalej. Ale prawda jest taka, że możecie się powstrzymać, tylko nie chcecie, bo myślicie tylko o sobie. Można wam wiele zarzucić, ale na pewno nie to, że jesteście głupie, raczej wyrachowane i cwane. A tak w ogóle założę się, że ta kobieta, co ją mąż zdradzał odpier..alałaby mu jeszcze lepsze numery, gdyby był jej wierny.

ambasador----wiec twoja matka tez jest taka szmata,babka byla,prababka........wspolczuje....

Tu jest tabelka do podliczenia kosztów utrzymania dzieci http://www.grzybkowski-guzek.pl/tekst/id/177 0 - klienci indywidualni, alimenty, Koszt utrzymania małoletniego - nowe arkusze kalkulacyjne! powinna Ci pomóc policzyć ile będziesz potrzebowała alimentów na dzieci.

iftar Jak bedziesz mieć dzieci, dom to wtedy bedziesz mogła się wypowiadać w sprawie. A i to nie do końca, bo każde życie i każdy związek jest inny. ===================================== a ja to co mam króliki ?? oj znowu biedna zarobiona zona co to ma dom i dwoje dzieci i tak zabiegana , ze tylko wspułczuć !!! Jesli nawet tak jest - to tylko swiadczy o nieudolnosci kobiety matki , gospodyni o niczym innym ! o NIEUDOLNOSCI !!!!

kot13 ale Pani Ona - zdaje sobie Pani sprawę, że można mieć jeden gorszy dzien w tym chwaleniu- np po miesiącu nieprzespanych nocy z dzieckiem lub zwyczajnie boli ząb no i nie jest pochwalony mężczyzna.====== ============================================ JEZELI DZIECKO MARUDZI AZ MIESIAC to znaczy , ze jest chore , a jesli nawetr sie myle , to jesrt to tylko miesiac a nie 8 lat - wiec zły przykład !

Jakie obowiazki masz Ty na glowie ?

kot13 . Pisał tu mąż co zdradzał i odszedł do kochanki co była miła. i jednak po stracie docenił co jest naprawdę ważne. -=================================== Ale to tepak był odszedł bo tamta mu lepiej dupy dawała , jak czytam , ze ktos teskni za wypranymi skarpetkami , obiadami itd. i choc wiem ze to przenosnia , ale tez wiem czego dotyczy to zal mi takiego

jakie ja mam obowiazki ? a co trudno samemu wydedukowac jakie sa obowiazki dwojga ludzi zyjacych w zwiaku majacych dzieci i wiekszosc ich przezucic na meza !? Dlaczego ? dlatego , z e ów maz i ojciec miał pewnego czasu dosc gderania zony , jak to sie ma ciezko podczas gdy nie pracuje , jaka to jest biedna itd. Wiec by pokazac i zamknac usta takiej kobiecie przejołem wiekszosc jej obowiazków choc swoich nie mało miałem . I tak na dzies bo wreszcie zona pracuje od jakiegos czasu , To ja sprzatam w domu , ja robie zakupy , ja pamietam o płatnosciach , ja gotuje obiady ! w dodatku nadal pracuje na dwóch etatach choc trudno to nazwac etatami a raczej ze mam dwie prace , jak i wlasna działalnosc prowadze i daje rade , w dodatku po tym wszystkim mi sie chce sexu zmeczony nie jestem a mam 45 lat . Zaraz ktoś napisze ze fantazjuje , ze ciagle na necie siedze to jak to wszystko robie , ano robie , bystry policzy ile to ja siedze na tym necie . Zona pierze - robi to pralka ! pozostaje rozwieszenie prania na suszarce , Myje okna - w koncu cos robic też musi , ale tez bym je umył jak by co . jestem praktycznym człowiekiem i złotą tzw. rączką . Wiec drazni mnie jak to kobiety pisza jaką to ciezka praca jest prowadzenie domu. BUJDA ! ALE JAK KTOS JEST LENIEM ! biadolnikiem - nieudacznikiem .....

Dodac jednak musze ,ze mam specificzną prace ta drugą i owa ma działalnosc wlasna tez jest specyficzna innymi słowy w pracy musze byc 8 godzin reszta to juz jak by nie podlega , a raczej nie pochłania czasu tak jak to , ze ktos chodzi do pracy na 8 godzin i w tej pracy byc musi - stad jest czas na to wszystko co powyzej .Jednak pracowac trzeba i jakis czas to pochłania .

matacz Święta racja. Ja tak samo prowadze dom, gotuje obiady, opiekuje sie chora babcia, piore, prasuje, myje sama samochod (mimo ze to powinno nalezec do obowiazkow mezczyzny), myje okna itp i nie przypominam sobie tygodnia kiedy bym nie uprawiala seksu ze swoim facetem, nie przypominam sobie dnia kiedy bym nie dala mu buziaka i nie przytulila sie do niego.

i tez mam dwie prace, jedna stala druga dorywcza

Marionetka73 dzieci nadal u babci. kupiłam butelkę wina i poszłam do "sąsiadów". wieloletni znajomi. przyjaciele jak mi się zdawało. w moim wieku, z trójką dzieci... ======================================================= A widisz ile razy te dzieci u owej babci bywały ? nie sadze bys tu nam prawde powiedziała , sadze , ze czesto , a Ty co wtedy robiłas ? butelka wina i sasiadki ? ======================================================== .. wyszłam trzaskając drzwiami. wstyd mi. tak strasznie mi wstyd. ======================================================= bezczelnosc toja jest dla mnie zaskakujaca , jak mozna trzaskac drzwiami obcego domu ? to znowu daje nam obraz jaką jestes , choc trudno cie oceniac negatywnie całkowicie , ale jednak .

Obserwójac ludzi młodych i małzenstwa w około widze jak jest roznie .jedne kobiety są naprawde wspaniałe , obserwójac je czlowiek jest pewnien podziwu , teraz zeni sie kolega , lat 23 jego przyszła zona jest młoda osobą , ale studia konczy , do tego jest wolontariuszką , do tego ciagle coś robi, prace reczne ma talent , jest ciagle usmiechnieta i pełna wigoru pracuje dorywczo w dwóch domach pomocy społecznej gdzie są ludzie niepełnosprawni miał kto do czynienia z takimi ? mimo to jest jak pisze . Załatwie sprawy wesela mimo ze jest w 4 mieiacu ciazy - wszedie jej pełno , sama zaproszenia robi , wymysla cuda , by to zrealizowac potrzebuje mnustwa czasu i energi jak i pomocy osób innych , ale daje rade . Ina dziewczyna młoda . Dama ! ale mimo skonczonej szkoły siedzi w domu - pracy nie szuka , w poprzedniej sie zwolniła bo mało płacili siedzi i nic nie robi , chodzi to tam to tu i tak sobie egzystuje , bez ikry jak by . Ja rozumie , ze ludzie są rózni i trudno ich samoch za to ich winic , ale jednak ! Zony ... tu jest tak samo jedne siedza w domach przy dzieciach prowadza dom , latem wysiadują przed blokiem - domami z sasiadkami klachajac godzinami marudzac i narzekajac na zycie jakie to ono ciezkie . Inne prcują maja pasje i nie narzekają , a jak jzu to nie glosno i nie znajomym do ucha . Trudno sie zatem dziwic mezczyznie , ze jak spotka tą lepszą to moze sie cos dziac i choc to nie tłumaczy mezczyzne to jednak , Z mezczyznami jest tak samo - tu nic nie ma inaczej .... dlatego sie dzieje to co sie dzieje . o zwykłym zaspokajaniu swoich potrzeb sexualnych juz nie pisze - bo nie ma o czym - potepienia to wymaga i tyle

Panie mataczu niechże Pan nie mataczy:-) Kobieta trzasneła drzwiami bo się zdenerwowała. Dzieci u dziadków były no i dobrze- co -lepiej by matkę w rozsypce widziały? Ona - ja tam wolę puścić męża na rejs z kumplami i nie gderać niż buziakować za każdą rzecz ale jak mówię - każdy żyje po swojemu. ja mam swoje obowiązki które wykonuję z przyjemnością i swoje pasje które są dla mnie ważne i swoją pracę i mąż też swoją pracę i dziecko i też jakoś ogarniam . Autorka moim zdaniem została oszukana i ma prawo się zdenerwować.

zdenerwowac - tak , ale nie na tyle by trzaskac drzwiami sasiadki drzwiami ! Ona bowiem nic ma do tematu , a kultura byc musi i zadne zdenerwowanie jej braku nie tłumaczy ! co najwyzej owe zdenerwowanie ujawnia kto kim naprawe jest ! Mysle tez ze autorka to zwykła kura domowa , w dodatku chodzaca spac z kurami , ktora meza potrzebowała , ale jako opiekuna ! a to sie kazdemu znudzi .

maż bowiem potrzebuje zony (choc kazdy moze troche inaczej to rozumiec) a nie pomocy domowej i opiekunki swych dzieci . Byc moze jej maz to i dran , ale pisze tylko to co pisze , bo przeczytalem to co przeczytałem .

kot13 Dlaczego Pani odwraca kota ogonem? Co innego puszczac faceta z kumplami a co innego dawac mu buziaka i okazywac swoje zainteresowanie Jego osoba. Tymbardziej, ze on tez tak robi, a nie to ze ja mu nadskakuje.

Ona Tak z ciekawości tylko, ile lat jesteś w związku ze swoim facetem?

2,5 roku. W poprzednim bylam 6 lat i tez okazywalismy sobie czulosc.

Ona Jasne, na różne sposoby, tylko wiesz, jak przesłodzisz to mogą być mdłości.

kukuryku na patyku zgadzam sie dlatego wszystko musi miec umiar

matacz A nie uważasz, że mąż Autorki powinien najpierw rozmawiać z żoną i próbować naprawiac to co złe? Ale on poszedł na łatwiznę. W ramiona innej. Co gorsza, Autorka dowiedziała się przypadkiem. Sądzę, że gdyby to nie wydało się w ten sposób, facet jeszcze długo by się nie przynał. To jest ok wg Ciebie? Czemu na początku nie miał odwagi jej tego powiedzieć? Poza tym, może o tym nie wiesz, ale małe dzieci potrafią płakać tygodniami - niekoniecznie wynika to z jakiejś choroby - po prostu takie są i już, do tego kolka, ząbki - no ale zaraz powiesz mi że małe dzieci przecież płaczą. Już taki tekst kiedyś słyszałam.