Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Kaia mama synka i ...

Poród w Legnicy-kto rodził?

Polecane posty

Ja się również dostosuję godzinowo do większości mam :) Magnolia to jak Ty w tygodniu nie możesz o może następnym razem się jakoś na weekend umówi całe towarzystwo abyś i Ty mogła się dołączyć a wiek dzieciaczka nie ma znaczenia ;) A muszę sobie coś poczytać o tej chorobie bo dzieciaczki będą szły do placówek takowych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tusia87
Kinga zapisalam swoja mala do przychodni fmilijnej na rycerskiej,tam minajblizej i opinie zeczywiscie dobre,a po wizycie tam jeszcze bardziej sie przekonalam,i zapiasalam nas obie do dr kowalczyk baranskiej:)osobiscie jej jeszcze nie poznalam ale mam nadzieje ze dobrze wybralam.A bylysmy wczoraj z mala u okulisty,na szczecie wszystko wporzadku i tylko na kontrol;e jak mala skonczy rok.Niepotrzebnie sie balam,byly tam same takie maluszki a mala byla bardzo grzeczna:)tyle ze dzis jakby szatan w nia wstapil caly dzien nie mogla sie najesc,co chwile chciala do piersi,i tylko to ja uspokajalo,smoczek dzialal jak plachta na byka,poszlam z nia na spacer,to rozdarla sie w niebo glosy i do domu dalej do cyca,jakos jeszcze nie umiem poradzic sobie z karmieniem publicznie.Nie wiem czy mogl mi sie jakos rozwodnic pokarm ze ona taka nie najedzona?szkoda mi jej biedna przez caly dzien pospala moze z pol godz,i ciagle marudzila,skad ona miala na to sile,bez spania caly dzien skoro ja juz wysiadalam:)Martwie sie zeby nie zaczely sie problemy z zkarmieniem,bo do tej pory fajnie przybiera na wadze,we wtorek miala juz 4 kg:)A Jowita juz napewno rodzi:)Co do mezowych delegacji,to moj tez kierowca,i my na codzien same,tyle co na weekendy w domu ale co 2 nieraz nawet 3 tyg:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziewczyny. Dominik przespał dzisiaj całą noc.do 5:15:) dzisiaj święto mają tatusiowie.my zrobiłysmy z Olą laurkę. Widzę że nie tylko ja jestem samotna w macierzyństwie.Wszystkie jedziemy na tym samym wózku. Nasze spotkanie będzie wyglądać jak spotkanie przekupek na targu;) Kasiek a my to nie mamy wcale do siebie daleko-jedną dłuższą prostą,a we dwie to zawsze raźniej:) widziałam jak okropnie wygląda ten bostonski wirus,bo syn kuzynki to złapał w złobku.wielka czerwona wysypka na dłoniach i wokół ust. Tusia nasi mężowie wykonują ta sama profesję.pewnie też Ci ciężko.a my chodzimy do tej samej pani doktor.ja ją znam od dziecka.niektóre mamy twierdzą,że ona czasem bagatelizuje objawy.a tak nie jest.ona po prostu wie kiedy matki niepotrzebnie panikują.jest bardzo dobrym lekarzem. Zapowiada się gorący dzień.chyba namówie męża żebyśmy poszli z dzieciakami nad rzekę posiedzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agusia2058
Fajnie macie dziewczyny, że tak blisko siebie mieszkacie. Mój mąż wyprowadził mnie na Piekary C, czuję się tam jak na wsi :) Wcześniej mieszkaliśmy blisko centrum i mogłam się gdzieś ruszyć bez samochodu, a teraz żeby iść do parku to muszę dojechać tam autem, bo na nogach to nie dałabym rady wrócić do domu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Kinga jasne, że możemy się spotkać w połowie drogi np koło citroena na rzeczypospolitej i razem podejść pod stadion :) Agusia nie martw się ja mieszkałam na piekarach całe swoje dzieciństwo i jak dojdziesz do wprawy to spokojnie dasz redę całą Legnicę obejść bo to w brew pozorom nie jest duże miasto ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasiek to umówmy się że we wtorek o 11:00 będziemy na Was czekać pod citroenem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kinga zgadzam się. A ja właśnie byłam u siostry bo przyjechała do Polski na dwa tygodnie, ale się umęczyłam z Frankiem cały czas uciekał i to jakby na złość jak go złapałam i powiedziałam, że będzie szedł za rękę to się tak kręcił, że myślałam, że mu rękę wyrwę a jak zaproponowałam że może iść sam tylko jak go zawołam to ma się zatrzymać to oczywiście powiedział, że się zgadza nawet powtórzył co ma zrobić i na tym się skończyło. Ledwie puściłam rękę a on w długą i nic nie słyszy. A dodam, że szłam z mamą nie wiem jak to będzie samemu. Będę go ciągnęła albo muszę kupić smycz dla dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lu..
witam Naczytałam sie o waszych przygodach z dzieciaczkami na spacerze i podziwiam jak dajecie rade to ogarnoc,Moj synus zaczyna byc małym terorystom ,ciagle chce by do niego gadac itd albo nosic na raczkach,zaczyna mu sie lezenie w wózku nie podobac i spacer znowu staje sie dla mnie stresujacy. A dzisiaj przeszedł samego siebie. tak marudził,ze az sie popłakałam .Moj maz tez jest kierowca i wraca pozno do domu czyli wiekszosc czasu tez jestem sama i wszystko na mojej głowie,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tusia87
Lu i Kinga,taki nasz los,ze wszystko na naszych glowach,ja po kilku latach nauczylam sobie radzic sama niemal ze wszystkim,poczawszy od zepsutego samochodu po pierdoly do naprawy,wiecznie sama,ale co zrobić teraz żartuje i mowie do małej ze tato na pampersy zarabiac musi,tyle ich nam idzie:P A tak serio to pytanie do Kingi bo twoj maz tez na dlugo z domu znika.Nie bylo problemu zeby po jakims czasie takie malenstwo go nie rozpoznawalo?My sie tego obawialismy decydujac na dziecko,dlatego tyle czekalismy.Krew mi sie zcina jak sobie pomysle ze maz wroci nieraz po 4 tyg z pracy i mala bedzie sie go bac:(((Jemu bedzie mega przykro,a ja chyba sie zalamie:( wiem ze dziecko zapamietukje twarze i rozpoznaje ok 3 miesiaca,ale czy az na tyle? A tak Kinia zasugerowalam sie twoja rekomendacja tej doktor rownierz,wiec dziekuje,mam nadzieje bede zadowolona:)Pytanie do mam karmiacych piersia,czy mozliwe jest zeby pokarm dla malej nagle stal sie malo wystarczajacy?do tej pory fajnie przybierala na wadze,a od dni ona ciagle glodna,nie mozemy wyjsc na spacer prawie bo wracamy z zwrzaskiem:(nie chce jej sztucznie dokarmiac,pokarm leje sie jak z kranu,nie wiem co jest grane,dosyc mam dogadywania ze sie nie najada,a od kiedy dopajałyscie swoje malenstwo np wodą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agusia2058
Ja na takie krzyki na spacerze mam prosty sposób, ściągam pokarm i w razie potrzeby karmię ją z butli, żeby z gołymi cyckami nie siedzieć na dworze. Co do dopajania to moja Zuźka pije herbatki od jakiegoś miesiąca jak jest bardzo ciepło, a ma niecałe 3 miesiące. Kupiłam jej herbatkę na trawienie z Hipp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tusia nasze dzieciaki reagują na męża uśmiechem.Dominik widzi tatę co weekend,ale kiedy Ola się urodziła to mąż pracował w systemie 3/1.zobaczył córkę dopiero tydzień po porodzie.ale Ola i tak cieszyła się na widok taty.myślę że dzieci czują kto jest im bliski. Ja z kolei chciałam szybko dziecko żeby nie siedzieć samotnie w domu:)ale na Ole i tak musieliśmy trochę poczekać.co do karmienia,to nie mam w tej kwestii doświadczenia. Lu Dominik też się ostatnio wydziera na spacerach. Lu i Tusia idziecie z nami we wtorek na wspólny spacer? Kasiek zobaczysz że sama na spacerze świetnie sobie poradzisz:)trochę wiary w matczyny autorytet

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 4sia
Cześć dziewczyny,jestem tu zupełnie nowa. Od 2 miesięcy mieszkam w Legnicy. Przeprowadziliśmy się z mężem z Gdańska:) termin mam na 12 lipca. Zaliczyłam już pobyt w naszym szpitalu Legnickim na patologii bo dostałam jakiejś wysypki i podejrzewali choleostazę. Okazało się jednak,że to zwykła wysypka ciążowa( zdarza się przy pierwszej ciąży) i swędzenie minie po porodzie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tusia może mała za bardzo się dławi mleczkiem skoro leci jak z kranu i dlatego przerywa jedzenie? A może się właśnie za bardzo najada i boli ją brzuszek? Nie sugeruj się tym, że jak dziecko płacze i nawet jak wkłada rączki do buzi to wcale nie znak, że zawsze jest głodne. Bardzo często można pomylić płacz z głodu z płaczem ze zmęczenia i zbyt wielu bodźców. A u mnie teraz jest niedobór pokarmu mam nadzieję, że chwilowy :). Tak naprawdę to już trzeci w ciągu dwóch miesięcy życia Nadii, ale to pewnie się wiąże ze skokami rozwojowymi kiedy dziecko jest bardziej marudne i przy okazji rośnie więc potrzebuje więcej zjeść. Mnie coś dzisiaj dopładło przemęczenie jest mi strasznie zimno i w głowie mi szumi i czuję jakbym miała grypę dostać :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny a może się wybierzemy jednak gdzieś bliżej nie do parku. Np do parku wrocławskiego można by pójść albo koło basenu na słonecznej? I agusia z Piekar miałaby bliżej i my z Kingą podobną odległość do pokonania (to jest zaraz obok wiaduktu). Nie wiem tylko jak inne dziewczyny. Mnie przeraża coraz bardziej wyjście do parku głównie ze względu na karmienie małej (nie przepadam za karmieniem publicznym a odciągać nie chcę bo młoda nie chce butelki). A najbardziej to boje się, że Franek gdzieś ucieknie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agusia2058
Mi jest bez różnicy gdzie, bo mam samochód do dyspozycji i wszędzie mogę z małą dojechać. Ustalcie miejsce wygodne dla Was, a my się dostosujemy. Co do karmienia to się Kasia nie przejmuj, zrobimy mur i nikt niczego nie zauważy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No witam dziewczyny. Ja już po porodzie :) Było cięzko, choć krótko. Moja córeczka urodziłą się w czwartek : 3400 i 57cm Niestety bilirubina nas dobiła i zostałyśmy aż do dzisiaj :) Jak znajdę chwilkę to wam wszystko opiszę bo czekam na moją starszą córunie i nie mogę się doczekać . Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agusia2058
To co z jutrzejszym spotkaniem? Nadal aktualne? Napiszcie ostateczną wersję gdzie i o której

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tusia87
Jowita gratulacje!!!Opowiadaj jak bylo,jak dojdziesz do siebie,a jak opieka,mam nadzieje ze trafilas na dobre duszyczki:)Kasiek,ja wlasnie mysle ze moja glodomorrra sie wlasnie przejada nadto i dlatego te problemy z zasnieciem i ciegle spinanie nozek.Ona poprostu na wszytsko chce piers,jak nie moze sie uspokoic,jak chce zasnac a nie moze itd,ale probowalam dac jej pic wody i skonczylo sie kryzkiem i co mi przyszlo,w srodku parku wyjmowac cycka!Wiele osob mowi ze mnie podziwia za zangarzowanie w karmienie malej i cierpliwosc,jeszcze przy takim rozwrzeszczancu jakim jest ona:)Kinda to ci powiem mnie pocieszylas,nie bedzie tak zle moze,tylko teraz ciezko maz jak wyjezdza ma zly w oczach ze musi mala zostawic:( moj co prawda na porod nie zdarzyl byl godz po,ale w sumie z tego sie ciesze,bo po porodzie zmienilam mega zdanie na temat obecnosci partnera przy porodzie.A i dzikuje za zaproszenie,z mila checia i zaluje ze nie dam rady.chce isc z mala na ten patronaz jednak,a przy okazji ze soba,mam mega problem z pechcerzem i zaczynam sie bac czy to nie jakas bakteria,nic domowymi sposobami nie pomaga,nawet hektolitry soku z zurawiny:(a czy mozliwe ze mala sie ode mnie zarazila?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agusia nie idziemy do parku dzisiaj bo ten wiatr :/ wyjście na spacer do parku przełożymy jak będzie ładniejsza pogoda. A narazie umówiłyśmy się bliżej bo na 12 koło citroena na Rzeczypospolitej obok Ogrodowej (nie wiem czy coś Ci to mówi). Jeśli masz ochotę to możesz podjechać. Myślę, że będzie można odwiedzić Kingę w domku i tam nakarmić maluszki (zawsze to będzie bardziej komfortowo niż na dworze w taki wiatr). Mam nadzieję, że Kinga nie będzie miała nic przeciwko ;P Tusia to jeśli mała się przejada to nie karm jej tyle. Wiem, że to trudno słuchać płaczu dziecka, ale ja popełniałam ten sam błąd przy synku cały czas przy cycku (nawet do kibelka nie mogłam wyjść bo od razu był płacz). Lekarz na moje pytanie dlaczego on jest cały czas głodny odpowiedział, że wcale nie jest głodny i wygląda jak pączek od tego jedzenia. Poprostu dziecko robi sobie smoczek z cycka i lubi się przytulać. Ssanie cycusia je uspokaja. A niestety przepełniony brzuszek sprawia, ze za długo nie pośpi bo jest mu niedobrze co znów nakręca chęć przytulenia się i possania i tak można wpaść w koło. Ponoś ją może troszkę na przeczekanie, zagadaj czymś zabaw. A może smoczek będzie chciała?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczynki co Wy na to aby założyć skrzynkę pocztową do której będziemy miały dostęp i tam pozamieszczać zdjęcia Nasze i Naszych pociech? Wtedy się lepiej poznamy jak będziemy wiedziały jak wszyscy wyglądamy i może łatwiej uda Nam się zorganizować wspólne spotkanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agusia2058
Jak zobaczyłam rano pogodę za oknem to też stwierdziłam, że nici ze spaceru. Zastanawiam się czy w ogóle wychodzić z małą w taką pogodę, bo w czwartek mamy szczepienie i boje się żeby jej coś nie przewiało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasiek 81 - super pomysł z ta skrzynka narazie nie mam czasu zeby przejrzec do tylu co sie dzialo pod moja nieobecnosc, ale teraz bede na bierzaco Jeśli chodzi o moj porod to pojechalam z bolami do szpitala , bóle co 5-10 min i czasami dluzsza przerwa 15-20min , pryzjeli mnie w srode przed połnocą a o 2,50 już urodziłam Oczywiście bóle krzyżowe miałam straszne. Trafilam na całkiem niezla polozna, taka szczupla niska z jasnymi wlosami Pani. G. nie chce pisac nazwiska, do rodzenia wziela mnie wczesniej, bo sie darłam że nie dam rady juz więcej. Nie czekałą na pelne rozwarcie. Okazało się że mala wychodzi z rączką i klinowala sie w szyjce, wiec nie było ciekawe bo wychodziła i wracała, jak przestawałam przeć. Bóle parte strasznie dlugo trwały. Aż wreszcie mała pojawiła sie na świecie. :) i ulga......... POlozna mi powiedziałą ze mala mnie skaleczyla i mam mala ranka na okolo paznokiec, teraz jak patrze na ta ranke to ma kilka cm, a polozna stwierdzila ze nie ma po co zszywac, rana boli jak jasna cholera i nie chce sie zrosnac ..... mam nadzieje ze sie zrosnie i nie bbedzie sladu panie na oddziale niemowlecym super!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agusia2058
Gratuluję Jowita :) Moja mała też wyszła z rączką przy główce, ale na szczęście nic się jej nie stało. Zazdroszczę Ci tak szybkiego porodu, ja męczyłam się 10 godz z bólami krzyżowymi co 3-5 minut :/ Ważne, że już po wszystkim :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agusia2058- to moj drugi porod i idac sprawdza sie zasada ze drugi jest szybszy Dziewczyny mam pytanie, czy butelki i smoczki myjecie w zmywarce? Wczesniej nie mialam i musiałam to robic recznie teraz, zastanawiam sie czy mozna je myc wlasnie w zmywarce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agusia2058
Ja myje w zmywarce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jowita to też się namęczyłaś sporo. Ale nie cięli Cię jak wnioskuję. U mnie na szczęście poszło mega szybko nawet się nie spodziewałam, że aż tak szybko będzie. A my już po spacerku i odwiedzinach u Kingi było fajnie :) Ale Franek już lewdo szedł na nogach z powrotem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×