Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Kaia mama synka i ...

Poród w Legnicy-kto rodził?

Polecane posty

Kasiek ja mam w domu butelke tomme tippy 150ml. Jesli chcesz to moge Ci ja oddac. My jej nie uzywamy. Tylko trzeba do niej kupic smoczek, ale to w razie czego 10 zl do tylu,a nie 30 ;) chociaz mysle ze malej ten typ butelki moze przypasc do gustu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasiek jest specjalna butelka z rurka dla dzieci ktore .nie potrafia ssac z butelki...moja kuzynka miala taki sam problem jak Ty i stosowala taka butelke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasiek jest specjalna butelka z rurka dla dzieci ktore .nie potrafia ssac z butelki...moja kuzynka miala taki sam problem jak Ty i stosowala taka butelke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mrowka912
A mój synek nie chciał butelki i nie wziął smoczka, kiedy był zmęczony i głodny. Krzyczał wtedy przeraźliwie. Do butelki przyzwyczajałam go, jak był wyspany i delikatnie głodny. Na początku bawil się smoczkiem, ale gdy poczuł mleko, próbował ciągnąć. Teraz pasuje mu każdy smoczek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Będę patrzyła za taką butelką ale narazie będę próbowała dawać małej zwykła butlę tzn. ktoś inny musi jej dawać bo jak ja to robię to Nadia się mocno denerwuje (bo ja jej mogę dać coś lepszego). A my wróciliśmy z ZOO i było super. Naprawdę wypoczęłam mimo zwiedzania przez ponad 6 godzin. I synek nie śpi od 7 rano do teraz. Idę go położyć i albo będzie ładnie spał albo będzie ostro przeżywał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mrowka912
hej:) zazdroszczę wypadu do zoo. też bym się gdzieś wybrała z rodziną, by zmienić otoczenie, pobyć ze sobą i się odstresować. mam też pytanie - mojemu synkowi bardzo często się ulewa - podczas odbijania, potem kiedy sobie leży i się bawi, a nawet podczas noszenia godzinę i więcej po jedzeniu. nasza pani doktor mówi, że to normalne, ale ja się naprawdę martwię. może macie jakieś na to rady? może zagęszczać mleko kaszką ryżową lub kukurydzianą? synek ma 4 i pół miesiąca i alergię na białko mleka krowiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mrowka912 mój synek też strasznie ulewał i pediatra tak samo mówiła, że to przejdzie i przeszło dopiero jak zaczął samodzielnie siadać. Nie zagęszczałam mu pokarmu bo mi się nie chciało odciągać. A ulewała tak jak Twój niemalże cały czas bez względu na to ile minęło czasu od karmienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mrowka Ola miała zagęszczany pokarm, a też miała taki okres ulewania. Lekarz powiedział nam, że układ pokarmowy dojrzewa do 1 roku życia i do tego czasu może się dziecku ulewać ( oczywiście pod warunkiem, że to ulewanie, a nie wymioty).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja córa też ulewała i to bardzo mocno, szczególnie gdy piła z piersi, i to było dlatego że pila bardzo łapczywie i nigsy nie wiedziałam ile zjadla, moja mała przejadała sie mlaekiem, ulewała i plakala ze chce dalej jesc, to było straszne, potrafilo jej sie ulaćpo godzinie od jedzenia. Ja odstawiłam ją od piersi i podaje butelke, piers podaje jej od czasu do czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z tego co wiem dla dzieci, które które właśnie ulewają są specjalne mleczka zagęszczone, nawet jeśli dziecko jest karmione piersią można spróbować podać takie mleko i zobaczyć jakie będą efekty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak ja próbowałam synkowi podawać takie mleko a nawet kilka razy swoje odciągnięte zagęszczałam Nutriton Bebilon, ale przy dziecku które próbuje siadać cały czas się wierci, kręci to nie zdało egzaminu. Od samego napinania mięśni brzucha następowało ulewanie :( Dopiero z wiekiem jak synek już siedział wszystko się unormowało. Niestety lekarze uważają właśnie, iż jeśli dziecko prawidłowo przybiera na wadze, że ulewanie nie jest problemem. Pod warunkiem właśnie jak pisała Kinga, że nie są to wymioty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A moja mała "Pipka" nadal gardzi butelką :( wczoraj zamówiłam jej butelkę TT ze smoczkiem przypominającym pierś matki i zobaczymy jak to przyjmie. Podobno to jedna z najlepszych butelek aby dziecko przestawić. Jeśli to nie pomoże to będę zmuszana za miesiąc rozszerzać jej już dietę w zupki. Jak pójdę do pracy to będzie musiała wcinać takie jedzonko i czekać na mleczko mamusi. A mój mąż w ramach swojego krótkiego urlopu postanowił jechać dzisiaj na budowę pomagać koledze. Jestem wściekła bo miał ten czas spędzać z dziećmi. Ach Ci faceci.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I co tu robić z dziećmi w taki upalny dzień? Znow jesteśmy skazani na siedzenie w domu... Wczoraj zabrałam ich na spacer do parku. Słonko niby było za chmurami a Ola i tak dostała tej okropnej posłonecznej wysypki. A jaka była niegrzeczna na wczorajszym spacerze. Już dawno nie dała mi tak popalić. Były wszystkie atrakcje. Ucieczki, histerie, a nawet zsikała się w majtki :( To mi przypomniało dlaczego wolę się z nimi nie oddalać od domu. Mój mąż na szczęście ostatnio jakby bardziej rodzinny się zrobił ;) No tak mały już trochę starszy, nie marudzi tak dużo jak wcześniej to jest lżej. A faceci niestety nie są tak rodzinni jak my.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agusia2058
Wczoraj pierwszy raz dałam małej marchewkę, to ostentacyjnie ją wypluła :) A jak się krzywiła przy tym :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To moj Minis na szczescie nie gardzi obiadkami. Az milo mu gotowac:) A ja sie zawzielam i dosc drastycznie ograniczylam posilki. W koncu widze pierwsze efekty. Dopielam spodnie,w ktore nie moglam sie zmiescic... Do chrzcin zostal miesiac,a upatrzona przeze mnie kiecka nie jest sprzedawana w wielorybim rozmiarze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To moj Minis na szczescie nie gardzi obiadkami. Az milo mu gotowac:) A ja sie zawzielam i dosc drastycznie ograniczylam posilki. W koncu widze pierwsze efekty. Dopielam spodnie,w ktore nie moglam sie zmiescic... Do chrzcin zostal miesiac,a upatrzona przeze mnie kiecka nie jest sprzedawana w wielorybim rozmiarze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agusia2058
Ja też do chrzcin mam miesiąc, ale nie łudzę się, że coś schudnę. Trzeba będzie kupić taką kieckę w jaką się zmieszczę :) Teraz żyję tylko wyjazdem nad morze, bo myślałam, że nie uda się nam wyjechać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mrowka912
dzięki dziewczyny! a myślicie, że mogę dodawać do mleka 2-3 łyżeczki kaszki - takiego bezglutenowego produktu zbożowego dla alergików? normalnie rozrabia się to w wodzie i dziecko je to łyżeczką jak kaszkę. albo kupię ten zagęszczacz do mleka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mrowka912
a co do chrzcin to my chrzcimy za niecałe 2 tygodnie. w co zamierzacie ubrać swoje maluchy? ja też muszę coś dla siebie znaleźć.. wczoraj udało mi się wyrwać na aerobik, ograniczam jedzenie, więc może wejdę w coś fajnego..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mrowka a karmisz naturalnie czy sztucznym mlekiem? Po 4 miesiącu możesz już zagęszczać pokarm kleikiem ryzowym, kukurydzianym i kaszkami ryzowymi. Ja przygotowuję Dominikowi mleko na bazie mąki kukurydzianej i stosują ją odkąd mały skończył miesiąc. Nie zawiera glutenu, białka, ale niestety trzeba ją gotować. Na chrzciny na pewno nie wystroję Dominika w garniturek, bo ne chcę go męczyć. Zamierzam ubrać mu jasne spodenki i białą bawełnianą koszulę,sweterek albo polo w zależności od pogody. Mrowka Ty też rodziłaś w marcu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mrowka912
Kiinga, ja urodziłam synka 16.03, waga 4090, dł. 57:) straszny z niego smok, więc piersią udało mi się go karmić prawie 4 miesiące, ale dokarmiałam też bebilonem HA, bo mały jest na pograniczu skazy białkowej. sama byłam na drastycznej diecie, a Marcin ciągle miał problemy z brzuszkiem i wysypki. teraz jest lepiej, no i ja wyszłam z depresji, bo nic nie mogłam jeść, a synek nie dość że się nie najadał, to jeszcze bolał go brzuszek, więc nerwy po prostu mnie zjadły..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mrowka912
jak mały skończył 4 miesiąc, to po prostu odrzucił cycka, przez tydzień z nim wałczyłam o karmienie piersią, ale nie wyszło. w sumie karmienie piersią bardzo źle wspominam:( ale to inna, długa historia.. teraz jest tylko na bebilonie HA, dzielnie zjada marcheweczki i inne, waży 8 i pół kilo i ogólnie cieszymy się każdym dniem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mrowka to my sie widzialysmy w szpitalu,bo ja rodzilam 10.03 ale wyszlismy dopiero 17.03. To duzy chlopak. Rodzilas przez ciecie? Ja przerabiam skaze z Ola. Ma 2,5 roku i dalej nie mozemy sie pozbyc tego dziadostwwa. Ola dostawala Nutramigen.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mrowka912
Kiinga, to bardzo Ci współczuje tak długiego pobytu w szpitalu! ja wyszłam na 8 dobę i szpital to był dla mnie koszmar! a urodziłam siłami natury, to mój pierwszy poród, trwał 7 godzin i gdyby nie mąż, to nie dałabym rady. dodam, że jestem drobna i mam 156cm wzrostu, więc nikt się nie spodziewał takiego bąbla:) i na pewno gdzieś się widziałyśmy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mrowka912
co do skazy, to jest duże podejrzenie, więc mały nie ma przepisanego mleka dla typowych alergików. czas pokaże, czy będzie uczulony, chociaż na bebilonie HA ma tylko drobną wysypkę-kaszkę na buźce i plamkę na brzuszku, więc pediatra nie zaleciła mleczka na receptę. stosujemy tylko emolium do kąpieli i smarujemy kremem tą wysypkę. mam nadzieję, że Ola jednak szybko wyrośnie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mrowka ja mam 150cm wzrostu i kiedy Olę oszacował lekarz na 4200 kazał mi w dniu terminu przyjść na cesarkę, bo powiedział, że nie dam rady przy mojej budowie ciala urodzić takiego dziecka. Ale u mnie w sumie jeszcze wyszła niepodatność szyjki, więc ja nawet 2 kilogramowego dziecka bym nie urodziła ;) ale podziwiam Cię, że takiego byka urodziłaś sama. Choć ja z Dominikiem uparcie 9 godzin w bólach się zwijałam nim dr Pacułt wyjaśnił mi, że i tak muszą zrobić cesarkę ;) A skaza z czasem mija. Mi przeszła kiedy miałam 13 lat...Mam nadzieje, że Oli przejdzie szybciej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mrowka912
Kiinga, to naprawdę piękne dzieciaczki urodziłaś przy swojej posturze. mi położne w szpitalu mówiły, że mojego synka to w plecaku przyniosłam, bo to niemożliwe, żebym go sama urodziła;) a chrzciny mamy za niecałe 3 tygodnie, a nie 2, więc może znajdę coś na siebie:) no i muszę coś wykombinować dla mojego bąbla. teraz takie upały, że nie mam jak wybrać się z nim do centrum. a na jutro zapowiadają 27 stopni i burze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przez ten upal Dominik praktycznie cały dzień przepłakał...Jestem wykończona...Jakbym mało miała roboty przy dzieciach to moja sąsiadka z góry zainstalowała sobie na balkonie jakieś chabazie i cały czas zasypuje mi balkon ziemią i odpadkami( liście, płatki, a nawet korzenie). Kiedy do niej pukam to nie otwiera. Dzisiaj zostawiłam jej kartkę w drzwiach. Nawet nie mam jak spokojnie prania na balkonie powiesić, bo nie wiem czy mi czegoś nie nasypie...Niech się już kończą te upały, bo ja nie nadaję się do niczego w takich temperaturach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kinga ja w takie upały czuję się nawet dobrze, niestety gorzej moje dzieci zwłaszcza Nadia też cały dzień dzisiaj płacze ale to raczej przez ząbki :( Mam też remont u nowych sąsiadów łącznie z przebudową ścian, więc hałas straszny. A mąż zapowiedział się, że najwcześniej o 22 wróci do domu. Więc mam nadzieję, że chociaż Nadia o tej porze będzie już spała bo Franek to napewno jeszcze nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×