Gość Evela777 Napisano Sierpień 12, 2010 Moj szanowny maz nie buntuje dziecka nigdy, zreszta ja bym na to nigdy nie pozwolila, nie odwazylby sie na takie cos. A poza tym jezeli zostaje sam na sam z synem to tylko dlatego ze ja ich zostawiam na krotki czas zeby mogli sie sami pobawic troche jak to faceci i jestem w innym pokoju lub w kuchni cos robie, po czym dolaczam tez do zabawy i bawimy sie we trojke. A rzadko bywa zebym ich zostawila samych u mnie w domu i wyszla cos zalatwiac, jezeli juz to tez co najwyzej na godzine, poltorej. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
samodzielna mama 35 0 Napisano Sierpień 12, 2010 Ojciec też próbował buntować ją , ale tylko na początku. Moje słonko chyba za bardzo było ze mną związane i nie całkiem na to reagowała. Nie powiem że wcale, bo były takie momenty. Wtedy dużo z nią rozmawiałam. Z prezentami to miał takie zachowania,że kupował początkowo, ale nie pozwalał ich zabierać do mamy. Mogła się nimi bawić u taty. Teraz już wcale nie kupuje. Jedno co Wam jeszcze powiem to to ,że z czasem wszystko się powoli zacznie normować, mam taką nadzieję :) I Wam jej też życzę Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Evela777 Napisano Sierpień 12, 2010 samodzielna mama 35 a skad wiesz ze buntowal? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Evela777 Napisano Sierpień 12, 2010 Co do kupowania zabawek to nie mialam z tym problemu, po moim odejsciu od niego zastrzeglam sobie ze jezeli bedzie przyjezdzal do dziecka to bez zabawek, bez prezentow. A gdy byly urodziny, imieniny, dzien dziecka to nawet jak on placil za prezent to mowil synowi ze to jest prezent od mamy i taty od nas razem. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
samodzielna mama 35 0 Napisano Sierpień 12, 2010 Po zachowaniu jak wracała np. jak byś mieszkała u taty to byś nie musiała chodzić do przedszkola i rano był problem z wyjściem do przedszkola. u taty jadła to na co miała ochotę z tatą nie musiała iść do dentysty ( akurat był termin wizyty i nie poszli) w zasadzie to drobiazgi dlatego chyba dałam sobie z nimi radę Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Evela777 Napisano Sierpień 12, 2010 Eee... To nie jest buntowanie dziecka:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Evela777 Napisano Sierpień 12, 2010 Jedynie to, ze powiedzial ze jak byś mieszkała u taty to byś nie musiała chodzić do przedszkola-jedynie to, jezeli tak powiedzial. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
samodzielna mama 35 0 Napisano Sierpień 12, 2010 a co według Ciebie jest buntowaniem ? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Evela777 Napisano Sierpień 12, 2010 Gdy ojciec mowi dziecku ze mama jest kims zlym i niedobrym, i zeby sie nie sluchala mamy tylko taty. Moja sasiadka buntowala corke przeciw ojcu, ktory zreszta jest normalnym czlowiekiem w przeciwienstwie do niej i mowila jej i wpajala ze ojciec jest zly i moze ja porwac, i do tego stopnia zastraszyla swoja corke ze musiala zamontowac w oknie jej pokoju rolete antywlamaniowa. Kobieta ma nierowno pod sufitem nie tylko wedlug mnie. Niech sie nie zdziwi jak jej corka za kilka lat sama spotka sie z ojcem i zobaczy ze jednak nie jest taki jak jej matka wpajala, uwazam ze to najlepsza metoda na to zeby dziecko popchnac wlasnie w ramiona ojca ze tak to okresle, bo buntowanie dziecka przynosi odwrotny skutek niz zamierzony. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Evela777 Napisano Sierpień 12, 2010 I ona ja skrzywdzila... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
samodzielna mama 35 0 Napisano Sierpień 12, 2010 To że jestem niedobra i zła to mówiła jej babka ,ale to się szybko odwróciło przeciwko niej Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kallipoe 0 Napisano Sierpień 12, 2010 tak buntować, w sensie udowadniać ze jestem głupsza cz coś też mu się zdarzało, ale głównie chodzi o inne traktowanie dziecka, to że wszystko im wolno , zarzucani są prezentami w dodatku bez sensu, tymczasem to mnie zawsze przypadają te niewdzięczne wydatki np. na wyprawkę , ubrania, leki. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
samodzielna mama 35 0 Napisano Sierpień 13, 2010 Witam wszystkich Z tym buntowaniem to chyba chodzi faktycznie o to że u drugiej strony wszystko wolno miłego dnia Mama Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kallipoe 0 Napisano Sierpień 13, 2010 dziś jadę po moje słoneczka: Synek powiedział, z bym nie przyjechała, bo on chce jeszcze zostać... wytłumaczyłam,z ę od razu go nie zabiorę... Córeczka wniebowzięta, obiecała,ze będziemy się przytulać:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
samodzielna mama 35 0 Napisano Sierpień 13, 2010 Widać,że bardzo się cieszysz radości z maluchów Mama :D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
macchiato79 0 Napisano Sierpień 13, 2010 Cześć dziewczyny! Ja w końcu jestem na urlopie :) Dziś dotarłam do Zakopanego. Jestem padnięta po 15 godz. jazdy pociągiem :[ Pogoda piękna oby tak było przez cały tydzień. Życzę wam udanego wieczoru ;) Ja ide spać Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
macchiato79 0 Napisano Sierpień 14, 2010 Witajcie samotni i samodzielni rodzice :) Mieszkam w okolicach Szczecina (jak juz kiedyś wspomniałam) Obecnie jestem na urlopie z synem (9 lat) w Zakopanem. Jeśli jest na forum mama mieszkająca w okolicach szczecina lub Zakopanem to proszę niech się do mnie odezwie (gg 5590091) Wyskoczymy gdzieś na kawę. A z wami moi drodzy wspaniali rodzice będę spotykała się wirtualnie, bo naprawdę warto. Jesteście mądrymi, wartościowymi i doświadczonymi ludźmi. Pozdrawiam was wszystkich bardzo serdecznie z Zakopanego :) Ania Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
mosew 0 Napisano Sierpień 15, 2010 cześc Macchiato79 no pogoda to dzisiaj ci nie dopisze bo ja wróciłam z Rabki i wiem że burza przyszła od was, pytałas kiedy bede w zakopanym 18-20.08.-będziesz jeszcze? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
samodzielna mama 35 0 Napisano Sierpień 15, 2010 Witam jakoś tu pusto ostatnio macchiato 79 widzę,że ty też nawet na urlopie nie roztajesz się z netem. chętnie też bym skoczyła do Zakopanego ale ja już po urlopie Dzięki za pozdrowienia. Możesz ode mnie pozdrowić Kasprowy Dużo słonka, odpoczynku i miłego pobytu Mama:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
mosew 0 Napisano Sierpień 15, 2010 racja coś tu dzisiaj pusto, a pogoda fatalna więc gdzie wy jesteście? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
macchiato79 0 Napisano Sierpień 15, 2010 Mosew miałaś rację :[ burza dopadła nas na spływie przełomem Dunajca Czegoś takiego się nie spodziewałam i nie przeżyłam do tej pory. Burza, deszcz-urwanie chmury + grad i Dunaj! Masakra! Mój synek taki dzielny był. Wszyscy zmokliśmy strasznie. A pioruny waliły koło nas co troche. Niezłą szkołe przetrwania mieliśmy :) W sumie fajnie było. Do 20.08 jesteśmy w Zakopcu więc Mosew jeśli masz ochote to się spotkamy :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
mosew 0 Napisano Sierpień 15, 2010 o rany macchiato jak to przezyłaś, burza byla koszmarna, całe szczęscie że nie doszło do tragedii, np wywrotka , górale tego nie przewidzieli?? wiesz nie wiem czy bede tam miec dostep do internetu i jak mi sie szkolenie potoczy, dam ci znac jeszcze we wtorek bo nie pamietam rozkladu szkolenia masz gg? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
macchiato79 0 Napisano Sierpień 15, 2010 No jakoś to przeżyliśmy. Bałam się jak cholera ale przy dziecku nie mogłam tego pokazać. Dobrze, że nie jesteśmy chorzy, bo przez ponad godzinę padał na nas rzęsisty deszcz. Moje gg podałam już wcześniej ale napisze raz jeszcze 5590091 Jak znajdziesz czas to będzie mi bardzo miło. Uciekam spać. Za duże wrażenia dziś miałam :) Dobrej nocy Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kallipoe 0 Napisano Sierpień 16, 2010 niestety w okolicach Zakopanego nie będę,ale bardzo bm chciała i zazdroszczę tych gór wam wszystkim. Ja wyłącznie nad jeziorami, ktoś powie może: to i fajnie, ale ja nie cierpię wody!!! nawet w wannie.. Za to chodzić uwielbiam, choć znam ludzi, którzy nie widza w tym żadnego sensu, jak ja nie widzę go w leżeniu na plaży. u mnie urlop na raty, w tym tygodniu znów 2 dni...i 2 w przyszłym wróciłam już z dziećmi do domu, trochę żal im było odjeżdżać, teściowa zawodziła najgłośniej, ale dzieciaki po powrocie do domu, były równie zachwycone, jak tam. Po prostu są wspaniałe bardzo szybko się dostosowują i potrafią czerpać radość ze wszystkiego, tzn. każda sytuacja jest dla nich możliwością atrakcji. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kallipoe 0 Napisano Sierpień 16, 2010 Spostrzeżenie, po tygodniu u taty i babci: babcia: zgadza się jeszcze raz wziąć dzieci za rok ,ale pod warunkiem,ze sama i bez "pomocy" syna "nie całkiem były maż": zgadza się wziąć dzieci ale pod warunkiem,ze nie będzie jego matki, opłaci opiekunkę, na czas swojej obecności poza domem... wniosek: mając do pomocy mojego męża, każda kobieta zdecydowałaby się wychowywać dzieci samotnie... jeśli macie inne wnioski, to chętnie posłucham... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość samodzielna mama35 Napisano Sierpień 16, 2010 Cześć dziewczyny macchiato79 dobrze że tak szczęśliwie ukończyliście spływ mam nadzieje,że dzisiaj lepsza pogoda, bo u mnie się popsuła, właśnie przechodzi burza, ale jest trochę chłodniej i przyjemniej kallipoe ja bym tez chętnie po górkach pochodziła, ale wolę na wiosnę lub jesienią jak jest trochę chłodniej i mniej ludzi Byłyście kiedyś w Zakopanym na wiosnę jak kwitły krokusy? Przepiękny widok pozdrowienia dla Wszystkich obecnych i nieobecnych Mama :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
sabatinka 0 Napisano Sierpień 16, 2010 witam:) milo poczytac,ze podrozujecie - a opowiesc o wzburzonej burza rzece jest poruszajaca:) podziwiam nerwy:) ja narazie z malym synkiem nie wybieram sie nigdzie- za rok go gdzies zabiore.teraz odkladam grosze na studia,na ostatni rok. moj syn ma prawie 20 miesiecy,ale ostatnio zaskoczyl mnie . mialam gorszy dzien,bylo mi smutno, jakis dolek mnie dopadl. synek to zaobserwowal, podszedl, przytulil mnie, pocalowal obsliniona buzka i powiedzial MAMA pieknie sie usmiechajac:) no wzruszyl mnie . nie chce by mnie widzial smutna. 20 miesiecy a ile oparcia w nim juz mam:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
macchiato79 0 Napisano Sierpień 16, 2010 Synek zachował się jak mały rycerz :) Dla takich chwil warto żyć. My niestety dziś nigdzie oprócz Krupówek nie byliśmy. Deszcz lał i leje, do tego burza. Wymarzony urlop.... chyba już po nim :/ Wiecie co chciałam się tez z wami podzielić swoim rozczarowaniem, żalem itp. Otóż poznałam na forach dwie dziewczyny jedną z Zakopanego drugą z Kołobrzegu. Postanowiłam podczas urlopu spotkać się najpierw z jedną tu w Zakopcu a potem z drugą - plan nadmorski w drugim tygodniu mojego urlopu. I co? A no nic. Wystawiły mnie obie. Najpierw ta z Tatr - matka trojga dzieci - super kumpela ale tylko przez neta a dziś druga oświadczyła przez sms, że niestety nie możemy się spotkać bo coś tam - innego terminu nawet nie zaproponowała.... Jestem strasznie zniesmaczona ich zachowaniem. Po co pisać, że jest się samotnym i szuka się jakiejś koleżanki jak potem robi się takie numery. Co wy na to? Macie takie doświadczenia? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
farmer39,7 0 Napisano Sierpień 16, 2010 Nie popisały się , gdyby chodziło o kogoś odmiennej płci mozna by się zawachac że znajomość rozwinie sie bardziej niz by się chciało. Ale tak ? Niezbyt zrozumiałe. A moze mam niedzisiejsze spojrzenie na świat. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
samodzielna mama 35 0 Napisano Sierpień 16, 2010 sabatinka gratulacje, masz prawdziwego mężczyznę w domu maccchiato 79 odkryliście już muzeum Kornela Makuszyńskiego i figurkę koziołka matołka - jest niedaleko Krupówek. Byliście na ciepłych basenach? Ja się nawet kąpałam w nich jesieniom. A co do tych dziewczyn, to naprawdę nie w porządku zachowanie, ale niestety i tacy ludzie się trafiają. Ja mam wrażenie że jest ich więcej niż tych dobrych i naprawdę samotnych, którzy szukają choćby namiastki towarzystwa. Ja niestety nad morze mam trochę daleko. Ostatnio odwiedzam je jedynie w wakacje. Ale jak kiedyś zawitasz w niższe góry to chętnie się spotkam, o ole kontakt się nie urwie. trzymaj się cieplutko w tym mokrym Zakopanym. Mama Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach