Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość

samotni rodzice

Polecane posty

Dudzia, mało tu Ciebie jak na niedzielny dzień, rozumiem przenosicie sie w drugi obieg - na skypa. Napiszę Ci niedługo zapytanie na @. Tak w ogóle, dzień, jak przypuszczałam rano, mija mi spokojnie i towarzysko. Z mee sobie dogadzamy smakołykami. Zrobiłyśmy dzisiaj naleśniki z serem i owocami (mango, ananas, brzoskwinia, arbuz) posypane cukrem pudrem i obok lody. W ogóle jakoś tak przylgnełyśmy do kuchni i zazwyczaj urządzamy tam spotkania na pogaduchy. Chyba dobrze nam się tam rozmawia. W kinie nie grają niczego ciekawego, letni ogród teatralny też średniawo, więc wieczór mam zapewniony w domu. Maxxi -dlaczego Shakira miałaby obrazić małego diabełka??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wpadlam na chwile,zeby sie przywitac. Wizyte u siebie zaczelam od obiadu, a potem zaleglam w wannie z maseczka, peelingiem i innymi pediucreami. Moze nie czuje sie piekniejsza, ale na pewno lezejsza. Mlody dal mi spokoj, tak sie z nim umowilam, wiec plan lazienkowy wykonalam w 100%, teraz za to musze sie nim zajac, wiec uciekam, by pojawic sie pozniej. Alebazi witaj w nowym imageu hi hi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale sie wszyscy rozpisaliscie:) Nareszcie jest lepiej, duuuzo lepiej:) Goraczka ustapila, bol gardla tez:) dzis juz mala normalnie sie najadla, jak dopadla sie do schabowego to myslalam ze z widelcem go zje hehe:) Szkoda ze nie moge powiedziec tego samego o sobie, ze czuje sie swietnie, moje biodro ma dosc:( Dudziu tak tez zrobilam, odpuscilam sobie kompiele mimo tego ze sie mala buntowala bo uwielbia sie kompac:) jutro jedziemy do kontroli, zobaczymy co nam lekarz powie. Dzis ja obejrzalam i zauwarzylam ze chrostki powoli zaczynaja robic sie jasniejsze i znikaja:) Alebazi na jego temet to ja juz sie nie wypowiadam nawet bo nie wiem co mam powiedziec, brak slow po prostu na to co on robi i mowi:( jedyna mysl ktora mnie cieszy to to ze dzieci widza jak on sie zachowuje i mimo tego ze jest im bardzo przykro zaczynaja rozumiec ze tatus je olewa i powoli tez maja go gdzies, owszem sa jeszcze bardzo z nim zwiazane i tesknia za nim ale to juz nie jest to co kiedys...wiem ze to zabrzmi okrutnie ale lepiej zeby o nim zapomnialy, takie jest moje zdanie. Bo on nie jest wart ani jednej ich lezki, czlowiek ktory byl by tego wart nigdy by ich do lez nie doprowadzil!!!:( A badania DNA potrzebne nie beda bo niestety obydwie dziewczynki sa do niego podobne:( do mnie tez ale po nim np.maja charakterystyczne uszy:) nie odstaja:P hehe ale ja takich nie mam:) maja fajny ksztalt hihi:) Dobra spadam do moich gwiazdek, zaraz bedziemy ogladaly bajki:) milego wieczorku wszystkim zycze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czy mnie mało dziś? chyba w normie :-) i tak za dużo gadam. najpierw wzięłam się za kawę i resztę ;-), a potem za gazetki. Teraz latam po całym domu i wylewam wodę z wiaderek i garów, które musiałam porozstawiać bo deszcze mnie zalewa :-(. Oj, mam ochotę zatłuc tego - tfu - gospodarza, co doprowadził dom do takiej ruiny, a teraz mnie z tym wszystkim zostawił samą. I nie pomoże ani fizycznie ani finansowo. Nawet nie mam siły o tym gadać :-(. CHRUPECZKO - tak się cieszę, że jest poprawa. Teraz już z górki. Dbaj o swoje biodro !!! KARMEL.A - i jak ja mam nie być zazdrosna ;-). jeszcze nie tu rozjuszasz opisami Waszych rozkosznych chwil. Za to ja od rana tłumaczę mojemu amantowi, że jeśli ma zamiar dalej na mnie czekać to raczej musi sobie zawiązać .... na kilka supłów. Chyba jestem okrutna ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chrupeczka, to teraz uff i czekamy jutro, co lekarz powie. Trzymam mocno kciuki! Tez czasem miewam taki efekt domina w sprztaniu, a nawet gotowaniua, ale na szczescie dzis mnie nie dotknelo. Marze o spokoju i zeby mlody juz poszedl spac, a on zamiast przysypiac, uaktywnia sie. Weszlismy dzis do wypucowanego mieszkanka, dobrze,ze nie mozecie zobaczyc, jak wyglada traz, po tym jak mlody musial kazdej zabawce powiedziec jak za nia tesknil. W dodatku szukal tektorowej rolki po recznikach kuchennych, ktora ja pewnie poprzednio wyrzucilam do smieci, bo nie wiedzialam,ze to cos waznego. Posprzatal, oczywiscie, nawet sam, z wlasnej woli, czy mnie zaskoczyl, bo ja taka padnieta jestem (nie wiadomo czym), ze nie przyszlo mi do glowy,ze cozs z tym balaganem trzeba zrobic. Ale juz i tak to nie to samo mieszkanie, do ktorego weszlismy. Tylko zaduch albo przestal mi przeszkadzac, albo wywietrzal. Nie lubie tego-wraca sie po jakims czasie i nie ma czym oddychac. Zostawilam na balkonie skrzynke z pelargoniami, wyszlam oberwac te suche i jestem w szoku-mam spalone kwaity, nie od slonca, a od zaru. Znalazlam tez pety w doniczcce, chyba sasiad z gory zaczal mi zrzucac niedopaki. Przeciez to mogl pozar byc, kwiaty czarne na dlugosc calej skzynki, ona tez mogla sie zajac, kapac pietro nizej czy nawet na siatke balkonowa i nieszczescie gotowe. Moze jutro sie tam wybiore i podaruje im popielniczke?Podejrzewam,ze impreza jakas musiala byc, bo nigdy tak sie nie dzialo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dudzia ktos tu mówił kiedys ze nie ma facetów tam u ciebie a teraz opedzić się nie mozesz :D jak bedzie zabardzo nachalny to go postawimy do pionu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobra dziewuszki ja dziś szybciej kończę kąpiel i lulu :D miłych senków 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z Maxxem to Dudzia nie, bos mezatka, a Maxx jest porzadnym facetem i fajna kolezanka. Ty zreszta tez, wiec po co to psuc. Ale racje masz, chlop czasem sie przyda, chocby do wymasowania plecow. U mnie za oknem slychac deszcz, maly spi, w pokoju przyjemny pomrok, a ja sama siedze, fajnie byloby sie do kogos przytulic... Nawet tatus, ktory dzis na dziecku sie odegral, nie zpesul mi tego romantycznego nastroju hi hi. Czekam, moze moj przyszly zadzwoni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a tu ja dzis zaczynam pierwsza ;) Nowy tydzien, nowy dzien. U lekarza mnie nie przyjeli, bo malo specjalistow, wiec z przychodni do szpitala musieli isc, wroca kolo poludnia, a ja mam jeszcze inna wizyte w dalszej czesci miasta, wiec podziekowalam na dzis. Masakra, tym bardziej,ze dziecko ciagam. Weszlam do netu,zeby sprawdzic, co dzis organizuja z okazji rocznicy Powstania Warszawkiego, bo my z synem celebrujemy zwykle takie okazje. A ze o 17 juz bede wolna, liczylam,ze gdzies pojdziemy. Niestety-jest msza tylko, a na takiej, w dodatku w malym kosciolku, wiec tlumy, mysle,ze chlopczyk by sie nudzil i meczyl. Chodzimy do kosciola, ale co innego niedziela, a co innego uroczystosc, sztandary, oficjele, jakies przemowienia. O 17 zawyja syreny, to bedzie juz atrakcja, a dalszy ciag uroczystosci wymysle sama, czyli pojdziemy pod grob nieznanego zolnierza i zapalimy znicze.Mysle,ze mlodemu sie spodoba, juz od godziny chodzi z flaga i spiewa Maszeruja chlopcy, maszeruja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ no ładnie tylko znikłem a tu taki numer ładnie tak staruszka kusić:) jeszcze zawału dostane ha ha ha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stary, ale jary, tylko robi wszystko, bym sie o tym nie przekonala i nie opowiedziala Wam, jaki ten nasz maxxiu jest. Dudzia kusi, ja zapraszam na randke, inne komplementuja, a ten zatrwardzialy singiel. Bylam u lekarza, przy okazji nowy plac zabaw zaliczylismy, ta mala cholera sie mnie nie slucha, robi sobie jaja ze mnie. U lekarza powiedzial,ze przyprowadzil mame, bo ona sama by sie bala. Jedziemy tramwajem, podszedl do jakiegos kolesia i powiedzial,zeby mu ustapil. I ten dryblas wstal, a potem sobie gadali. W sklepie gnojek jakies obcej pani wyciaga reke i krzyczy-piatecza, az myslalam,ze ktos znajomy. Ktos w nas wozkiem uderzyl, ten-wypadek, policja, wypadeczek. Malo tego, w parku mowi-mamo, odsun sie troche, bo ta pani taka wredna jest, niech szybko przejdzie. Udzielil tez dzis wywiadu do gazety nt Powstania Warszawskiego, zaspiewal piosenke zolnierska, powiedzial, co to powstanie, w jakim miescie i czemu zapalil znicz. Mam nadzieje,ze to sie jutro ukaze, pewnie tylko zdan, ale kupie i wysle tatusiowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) Może i cos tam zmieniłam, ale przyznam ze ja nie przepadam za czarnym kolorem:) Ale juz wiem dlaczego tak dlugo bylam pomaranczowa,zreszta nie mialam pojecia, ze jest mozliwosc zmiany, no niewazne, najwazniejsze, ze udalo sie cos zmienic, a to juz duzy krok w przyszlosc hihihi MP, bardzo, ale to bardzo podoba mi sie Twoj wpis z godz. 19.53 :) A syn jest rewelacyjny i do tego medialny hehehe Uwielbiam takie wygadane dzieciaki, az Ci zazdroszcze, bo juz zapomnialam jak to jest gdy taki kajtek mowi to co mysli. A tak przy okazji, czy ja sie dowiem ile ten Twoj "łobuziaczek" ma lat:) Dudzia chyba nadal w pracy. Oj przemecza sie dziewczyna:( SM nadal milczy, czy u Ciebie wszystko oki?? No a ja mam wreszcie komp CAŁY DLA SIEBIE :D :-D :D :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak - a ja ciekawa jestem co tatus przekazał naszemu małemu synkowi na temat Powstania. Wczoraj wyruszali kolarze - prosiłam, żeby mu pokazał - ciekawe czy się ruszył - bo on przecież musi cały czas pilnować swojej paniusi ;-). A dziś to mnie kompletnie rozwalił - nawet nie wiem juz czy się śmiać choć przyznaję, że na początku odezwała się we mnie złośliwość. Wysłałam go z małym na kontrolę laryngologiczną. Lekarz pyta z czym przyszedł - a ten ... nie wie. Dziecko leczone od kllku lat, po dwóch zabiegach, a tatuś strzelił karpika. Potem pyta mnie czy mam jakieś tam leki. Nie mam, ale po co Ci? Dziecko jest chore? No to mi odpowiedział "I tak i nie". Przyznam - nie bardzo zrozumiałam - ale to pewnie dlatego, że ja blondynka jestem. Jednak to nie był hit. Za kilka minut mnie poinformował, że dziecko zostało skierowane na rehabilitację. Pytam na co? Na uszy? I co słyszę "może i na uszy - nie wiem". Ręce mi opadły. Nic to - zadzwonię do dziecka może się czegoś konkretniejszego dowiem. Idę na razie bo mi się obiad przypali - a szkoda by było :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No wiesz ALEBAZI - coś trzeba robić żeby nie zdurnieć i nie zdziczeć w domu. Zresztą - ile można sprzątać :-) Mlody MATKI POLKI to mnie powala na kolana tymi tekstami - po kim to taki czort, co mamusiu ? :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alebazi-juz pisalam, moj potom ma 3,5 roku. Do jego dzisiejszych tekstow-sa jakies reklamy na ulicach, gdzie jest ryba i rekin i ten gnojek sie drze-tam jest rekin i rybka, ktora sie nazywa pipka, albo rybcia pipcia, bo ona jest malutka. Zatkalam mu usta, ale to tylko go rozochocilo. Dudzia-u nas tez,idzie do lekarza, wezmie leki, dawkowanie zwykle dostanie na kartce, ale jak dlugo brac czy kiedy kontrola, juz nie zapyta. Ja potem dzwonie i wypytuje. SM jakis czas temu-pisalam Wam o tym-mowila mi, ze poki co, nie ma czasu na pisanie. Tez mam nadzieje, ze u niej juz lepiej i sie do nas odezwie. Moze jej wysle sms? A po kim mlody jest czortem-hmmm, pyszczek otwiera raczej po mnie, tatus na forum publicznym spokojniejszy i ogolnie on mniej mowi. Teksty koles wymysla sam, ale to tez raczej po mnie. Sa tacy, ktorzy uwielbiaja sluchac naszych pyskowek. Sama musze przyznac,ze czasem mnie wkurzy i tak mi odpowie,ze mi w piety idzie, a bardzo niewychowawczo nie potrafie go za to ukarac. A co tam dzis u Was? Warszawianki-obchodzilyscie swieto?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja siedzęz książką na kolanach, trochę gmeram w necie i wcinam te ciasteczka skwarkowe co to ich MAXX nie chciał :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie chciałem ciasteczek ????????????? diabełku przynieś tylko uczciwa porcje :D uwazaj na rusztowanie bo się kiwa :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
HA a ja dzis bylam w pracy:-p za bardzo sie nie narobilam, trzeba bylo odebrac sprawozdanie z dzialan podczas mojej nieobecnosci no a pozniej, to juz tylko ukladanie dokumentacji w nowiutkich mebelkach:) jejciu, jak ja mam teraz slonecznie i tak milusio w pokoju słuzbowym. Przynajmniej tam,bo w domu nie moge liczyc na takie przyjemnosci. Wypralam mojemu "malenkiemu" synkowi poduche i kurna bedzie pewnie schla przez cala jego nieobecnosc-urocza perspektywa:-o Wiecie co dziewczyny, moj ex, to tez nie bardzo przykladal sie podczas roznego rodzaju chorob dziecka, ale szczerze przyznac musze, ze az takich problemow to nie mialam. No raz sie zdazylo (butelka z syropkiem wyladowala na meblach hehe) ale to byl jedyny raz i juz pozniej jakby zalapal, ze nie tylko ja powinnam wiedziec co kiedy i dlaczego. Moze moja sila presfazji pomogla, bo zbyt obarazowo przedstawilam mu jak bedzie w razie mojej naglej nieobecnosci wygladalo jego zycie. No ale ja wtedy jeszcze byalam mezatka i to poskutkowalo. Aaaaa, nie, byl jeszcze jeden przypadek,w trakcie separacji, mlody wyladowal w szpitalu na ostrym i z mety operacja. Ja zanim dotarlismy do szpitala, to objechalam cale miasto nim trafilam do odpowiedniego miejsca, Oczywiscie wydajac ostatnie pieniadze na taxi, a ten byczyl sie z flaszka piwa po nocnej imprezce. Ale bardzo szybko stanal na rowne i trzezwe nogi gdy dowiedzial sie o swoim pierworodnym. Czyli mozna nadal rzec, ze nie mialam chyba az tak zle pod tym wzgledem. Pomijajac oczywiscie fakt, ze nadal nasz samochod stal pod domem a kierowaca czekal na efekty moich wojaży:( Dobrze ze SM ma sie dobrze:) Dudzia, przeciez Ty wiesz jak ja Tobie zazdrosze tej dodatkowej pracki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój nie był taki melepeta zawsze - generalnie pręźnie działał i w miarę się orientował. W każdej sytuacji gdy mi ręce i nogi odmawiały posłuszestwa on zachowywał trzeźwość, zimną krew i działał. Zawsze mogłam w tym wzgledzie na nim polegać. Teraz się tak porobiło bo ogłupiał i ma tylko jeden najważnieszy cel w życiu - ona. Nikt i nic się już dla niego nie liczy. Oj, mam nadzieję, że szybciej tego pożałuje niż sam się zorientuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ech faceci:( rozmawoialam teraz z ciocia, ktora kilka lat temu porzucil maz dla kobiety o 30 lat mlodszej a sam ma chyba ponad szescdziesiatke. Czy oni sa normalni??? MP co Ty bedziesz cieła????????Mam nadzieje, ze tylko wlosy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dudzia, ja tez myśle, ze ci oni, ci "wspaniali" mezczyzni doczekaja tego samego szczescia, ktore nam zafundowali. O B Y tak sie stalo. I wtedy powiemy, zycie jest piekne i sprawiedliwosci stalo sie zadość:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Paznokcie zem obciela. Bo zyl mi szkoda dla jakiegos męcizny. Nie chce sie zaglebiac, ale o uczucia chodzi. Ja jestem juz tak przewrazliwiona na punckie samczych postaw, ze choc zdaje sobie sprawie z tego,ze wyolbrzymiam czasem, to wole tak niz otem dostac od losu z zadek. Tatus mojego syna wprowadza mi hustawki, raz sie klocimy, raz mu wale sluchawka nim zacznie mowic-on mnie tego nauczyl, wiec walcze jego wlasna bronia,a raz potrafimy sklecic kilka nawet sensowynych zdan. Ale on juz nie jest w stanie doprowadzic mnie do lez, oby oczywiscie. Natomiast inny patafian ma dzis jakies humorki. Jakby na zasadzie-ja Cie juz dopiescilem, teraz strzelam focha i ty sie wykaz.Takie przyciaganie, a potem odepchniecie i rozkaz-przyciagnij sie sama. A ja nie chce. Albo jestem ksiezniczka z wszelkimi przywilejami i mam ksiecia, ktorego po ksiazeczu traktuje, albo wychodze z tej bajki, bo kopciuszkiem juz byc nie chce. Wybieram realny swiat od kiepskiej bajki pisanej przez humorzastego pisarzyne. Ja nie mam czasu na takie cos. Przeprosilam, ze nie jestem w stanie dalej tak rozmawiac i sie pozegnalam, a potem w kilku dlugasnych smsach wyjasnilam, o co mi chodzi. Poki co-cisza, ja jej nie przerwe. Jak przemysle, to chyba Was o cos pozniej zapytam, o ile ktoras bedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale mam rozkoszna koncoweczke dnia:p Wlasnie wocilam z pracy, bo godzinke temu dostalam tel, ze ktos czegos nie zrobil i jest alarm. A ze ja mam dyzur, to zachrzanialam szybciutko aby naprawic ten bła. Tak mi to sprawnie poszło, az samie sie dziwie, ze juz siedze przed kompem hehe Jakas nagroda by sie przydala za takie uwiniecie sie i w czasie i dzialaniu:) Ale na co ja licze, przecie to do moich obowiazkow nalezy:( MP, mam rozumiec, ze to jakis nowy ksiaże nabroil?? Jak by co, to jeszcze jestem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alebazi, ale przeciez Ty w szkole pracujesz, wiec co tam takiego pilnego,ze musialas w nocy leciec? Nowy ksiaze-fajne, cos czuje, ze nim ksieciem zostanie, bedzie musial abdykowac. Poprzedni w sumie ksieciem nigdy nie byl, ten bardziej sie nadaje, ale tym razem jak bede krolowa i ja bede nadawala tytuly. Juz dzwonil, w sumie dobrze, ze mu wyplulam w tych smsach caly swoj jad, przynajmiej wie, co mnie wkurza i boli. A mnie coraz bardziej sie nie podoba, ze jedyny nasz kontakt to tel.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×