Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

smerfetka83

Postarajmy się razem o upragnione dzieciątko :-)

Polecane posty

Nikita wysłałam na Twój adres moje foteczki.Jak znajdziesz chwilkę czasu kochana,to wyślij mi Wasze zdjęcia :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w takim razie ja sprobuje dzisiaj to siemie.. tylko ze kupilam mielone wiec pewnie bedzie ohydne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie w tym znowu gorącym i dusznym dniu, choc muszę Wam napisać, że wczoraj u nas padało, jakieś dwie godzinki, po czym było bardo chłodne powietrze :) :).... można było pojeździć rowerkiem.. Niestety dziś znowu to samo :( Ale do sedna: jak działa luteina? Tak jak wcześniej pisałam, najpierw pojawiają sie u mnie skąpe plamienia (krwiste), trwa to zazwyczaj trzy lub cztery dni, po czym zaczyna się normalna @. Na tę właśnie dolegliwość mam przepisaną luteinę. Miałam ją zacząć brać w pierwszy dzień plamienia, przez pięć dni. Plamienie zaczeło się w ponidziałek, wzięłam wiec luteinę, we wtorek równiez, oraz dzisiaj, nie mniej jednak to plamienie w poniedziałek ustało i do dnia dzisiejszego nic nie ma. Ponawiam zatem pytanie - jak działa kobitki ta luteina ?????? Hamuje plamienia, po czym występuje prawdziwy @??????????? Please.... napiszcie coś!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochane kobietki Siedzę tu przerazona :( Wczoraj byłam w szpitalu bo na papierze toaletowym znalazłam ociupinkę krwi. Lekarz przeprowadziła ze mną wywiad,po czym poinformował,że oni do 12 tyg. ciąży nie ingerują. Rano zrobiłam test,wyszedł negatywny,a po nim ze mnie poleciało już tak więcej:( Próbuję myśleć o tym,że to tylko plamienie,ale chyba nie moge mieć złudzeń-jest to rzadka ,brązowa krew w ilości myślę za dużej. Wyć mi się chce,bo w Polsce by mi pomogli pewnie,dali środki na podtrzymanie tej ciąży,a tu nie:( Siedzę teraz z bólem podbrzusza i czekam co dalej. Izka jakoś tak od początku było u nas podobnie i chyba do końca będzie. A jak Ty sie czujesz ? Oj,jak mi źle:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ojej , mala strasznie mi przykro.. co do podtrzymywaczy, to moze by i pomogly..ale jesli tak szybko sie to skonczylo moze bylo bardzo nie tak.. brak mi slow do pocieszenia..naprawde mocno przytulam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ojejku tak strasznie mi źle,miałam dłuższą ciszę od krewki i zrobiłam test owulacyjny,bo się dowiedziałam ,że po nim też idzie sprawdzić ciążę,wyszedł pozytywny,a zaraz po nim krwawienie:( Wiecie co jest najgorsze,że jestem z tym zupełnie sama,że wszystko teraz dzieje sie nie tak jak powinno,powinnam dzwonić do męża i z nim jechać do lekarza,który sie mna w normalny sposób zajmie i powie czego sie mam spodziewać,a mąż przytuli w przychodni i pocieszy. Tego nie ma,nie mam po co dzwonić po męża,bo nie trzeba mi jechać do lekarza,tam sie mną nie zajmą-to jest nie do zniesienia:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stylowa tak mi strasznie przykro kochana :-( Normalnie pojebane to wszystko!!!Dlaczego gdy tak bardzo się pragnie dzieciątka,tyle trzeba się nacierpieć i przeżyć tak wiele rozczarowań :-/ Beznadzieja totalna-normalnie starać się odechciewa... Sisetka czego to się nie robi w sprawie zaciążenia...Człowiek pewnie najgorsze świństwa by zjadł,byle tylko ukochane maleństwo mógł do siebie przytulić :-) Honor słyszałam,że luteina działa tak,że jeśli jesteś w ciąży,to wtedy ją podtrzymuje,a jeżeli nie,to normalnie przychodzi okres.Luteina reguluje fazę lutealną,bo jeżeli jest ona zbyt krótka,to wtedy zarodek nie ma szans się zagnieździć. A kiedy Ty kochana powinnać @ dostać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie, Kochane co to się dzieje?????? Najpierw Izabelka, teraz Stylowa?? Brak mi slów: żadne słowa bowiem nie cofną tego co się stało:(, nie mniej jednak to przykre, że medycyna tam nie ingeruje do 12 mca ciąży. Gdybyście razem kupowały testy ciażowe, myslałabym, że być może jest to wina testów, że są jakieś spitolone (przepraszam za brzydki wyraz:( ), że najpierw pokazują ciążę, a kilka dni potem pokazuje się @. Podejrzewam raczej, że nie kupowałyście tych testów razem, zatem co się dzieje, że w tak wczesnym stadium jest tracona ta ciąża???? Z drugiej jednak strony macie pewność, że jesteście w stanie zajść w ciążę. Boże tak mi przkro dziewczyny, wyobrażam sobie jak się cieszyłyście przez te kilka dni, ile nowych marzeń się pojawiło związanych z tą wiadomością...... Jestem z Wami dziewczyny, sama mam już dwójkę dzieci, nie mniej jednak, gdyby udało mi się zajść w ciążę i tak szybko ją stracić, ryczałabym jak bóbr!!!! Trzymajcie się Kochane! Smerfetka, u mnie zawsze jest tak, że pierwsze 3 dni to plamienia, po czym zaczyna się @. Pierwsze plamienie pojwaiło się w poniedziałek, zatem jutro powinnam dostać.... niestety:( I chyba tak będzie, bo od poniedziałku mam niesamowicie wielki i wzdęty jak gruszka brzuch, nie mogę go nawet "wciągnąć"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Swoją drogą, to dziwne! Ktoś się stara o dziecko, robi wszytsko by zajść w upragnioną ciążę i jakoś tak ciężko to przychodzi, natomiast w rodzinach patologicznych dzieci lęgną się kurde jak króliki, mało tego nie chorują...... niesprawiedliwe to wszystko :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stylowaa tak mi przykro, jak nikt rozumiem Cie teraz najbardziej :( Chyba jesteśmy jakieś pechowe 😭 Musimy być silne, jak na kobiety przystało Najlepiej w takim momencie płakać -pomaga 😭 Nie ma co się wstydzić, ja też ryczałam bo już tak pokochałam to maleństwo i ... niestety stało się, musimy sobie z tym poradzić... Miałam tak samo jak Ty, najpierw puściła się taka ciemna krew, a później to już leciało i leciało do tej pory mam okres taki że ciężko z nim sobie radzę. Jak byłam w szpitalu to powiedzieli że jeżeli byłby jeszcze zarodek to zostałabym na podtrzymaniu, ale już nic nie bylo, teraz jak to powiedział lekarz- mój organizm się oczyszcza :(:( Jak to gdzieś wyczytałam dzieci nie "odchodzą" tylko zmieniają datę swojego urodzenia... Trzymaj się kochana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem, że jakoś się nam tu smutno zrobiło, ale powiedzcie mi Kochane, jakie testy owulacyjne kupujecie? Jest ich bowiem kilka, a w następnym cyklu chciałabym z nich skorzystać, choć powiem Wam, że jak robiłam je w styczniu, to wychodziły mi kosmiczne wyniki. Polegając na tym, dwa dni pod rząd czy nawet trzy (dokładnie juz nie pamiętam) wyszły mi dwie równie mocne kreseczki. Zatem jak mam to interpretować? Dwie równie mocne kreseczki oznaczją przecież, że w przeciągu 24 godzin pojawi się owulacja, to co w jednym i drugim dniu zapowiedź owulacji?, czy też do niej nie doszło?? Nadmianiam, iż był to pierwszy miesiąc po odstawieniu Yasmin. Napiszcie też proszę, który test ciążowy jest najdokładniejszy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję wam dziewczynki za ciepłe słowa,dziękuję,że tu jesteście,że mogę gdzieś wyrzucić moje myśli,moje żale. Nie mam już wątpliwości ,że to koniec mojego szczęścia,jest za dużo krwi jasno czerwonej,czuję się jak wypluty pompon,płaczę non-stop,może ulży Izabelka wiem,że Ty mnie rozumiesz,przechodzimy przez to cierpienie praktycznie w tym samym czasie,tak mi przykro:( Ja tez pokochałam to maleństwo,może ktoś powie ,że za szybko,ale to sie stało bez kontroli ,bez przymusu. Dzwoniłam do teściowej -położnej,która jest w szoku,że wczoraj sie mną nie zajeli,może była szansa na ratunek. Izabelka ponoć powinnyśmy sie w tym miesiącu od staranek powstrzymać,bo musi się ściółka zregenerować,ale już od nastepnego możemy ponowić próby Honor ja mam test angielski,nie wiem czy taki jest dostepny w Polsce,nie wiem jaki jest,bo pierwszy raz kupiłam test owulacyjny. Chciałam wierzyć w skuteczność tych testów,nie chciałabym żeby sie okazało,że i one blefują,że nie można na nich polegać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny Weszłam żeby się trochę pochwalić a tu takie smutne nowiny stylowa tak mi strasznie przykro nawet nie jestem w stanie sobie wyobrazić co czujesz bo gdybym ja straciła dzieciątko........ No ale Wam napiszę bo dzisiaj jestem taka szczęśliwa że mogłabym tańczyć po stołach byłam u gina i widziałam moją 16mm kruszynkę której biło serduszko to po prostu coś pięknego:):):) Pozdrawiam Was wszystkie staraczki Izka i Stylowa jestem z Wami trzymajcie się !!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
stylowa... bardzo mi przykro:( w ogóle dziewczyny jestem z Wami myślami a co do nie ingerowania do 13 tyg ciąży to żal słów... przecież i przed 3 miesiącem jest to już mały człowieczek, który potrzebuje troski i opieki by mógł się rozwinąć ehhh:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stylowa tak strasznie mi przykro - przytulam Cię bardzo mocno Powiem wam że ja w 6tc tez miałam krwawienie, pojechałam do szpitala i tak dostałam leki na podtrzymanie, ale w połowie ciąży dzieciątko obumarło. I nie wiem co gorsze czy stracić dzieciątko na początku czy w zaawansowanej ciąży. Dziewczyny jestem z wami i trzymam kciuki za dalsze staranka. Margo strasznie Ci zazdroszczę - pamiętam jak ja się cieszyłam, do tej pory mam wszystkie zdjęcia i płytki z USG i czasami sobie oglądam i wowczas marzę że kiedy będę znowu w ciąży - to takie cudowne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy moge prosic Was o glos na zdjecie bratanka? Bede bardzo wdzieczna❤️Poniewaz bratowej jest cieżko i nagroda za zdjecie miesiaca bardzo by pomogla. Z gory bardzo kazdemu dziekuje.🌼 Link do zdjecia jest w stopce mozna glosowac co 24h❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stylowa moim zdaniem śmiało możecie się jeszcze w tym cyklu starać,bo to była bardzo wczesna ciąża i dużych zmian w Waszych organizmach nie poczyniła.Gdybyście maluszków nie wyczekiwały,to byście po prostu myślały,że to okres nadszedł. A może właśnie tak na świeżo łatwiej będzie Wam coś zadziałać-tego Wam z całego serca życzę!!! Margo bardzo się cieszę,że maluszek rozwija się prawidłowo-oby tak dalej :-) Dziewczynki ja chciałam się z Wami pożegnać,bo jutro rano lecimy na wakacje do Tuznezji.Zaciążajcie i trzymajcie się cielutko kochane :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malwa1985
Witam Was dziewczyny! Fajnie, że jest miejsce gdzie można się wyżalić, podzielić się swoimi obawami... Ja opisze pokrótce moją historię. Mam PCO(S), po około roku nieudanych starań zgłosiłam się do kliniki Provita w Katowicach (oczywiście po wielu perypetiach z innymi lekarzami po drodze). Na domiar złego po badaniu mojego męża okazało się, że on niestety ma do tego wszystkiego pogorszone parametry nasienia - miał słabą morfologię i ruchliwość. Dostał skierowanie na posiew nasienia. W międzyczasie ja przeszłam laparoskopię z kautaryzacją jajników, ale nic mi niestety nie dała. Dalej tkwiliśmy w tym samym punkcie. Mężowi posiew wyszedł OK, więc udaliśmy się do urologa, bo nie wiadomo było co jest... Nie wiele urolog nam pomógł, Przepisał Proxeed, który jest baaardzo drogi, a pomaga tylko na chwilę - przynajmniej w naszym przypadku. W końcu wyniki troszeczkę się polepszyły, nie wiele, ale mogliśmy przystąpić do inseminacji. U mnie pierwszy i drugi cykl stymulowany był nieudany, za trzecim razem - szczęście - były ładne pęcherzyki. Ale za szybko się ucieszyłam. Okazało się, że wykryto w nasieniu męża bakterię i nie może dojść do inseminacji. Ponowiliśmy posiew i znów nic nie wykazał, a kolejna próba podejścia do inseminacji znów się nie udała, bo zaś ta bakteria... W końcu z polecenia lekarza zrobiliśmy to badanie w innym miejscu i wreszcie coś wykryto - enterococus faecalis. Mąż dostał antybiotyki i - cud - nasienie się poprawiło i wreszcie 04.07 (w moje imieninki akurat) udało się przeprowadzić inseminację :) Teraz jestem pełna nadziei, ale z 2 strony liczę się z tym, że w większości przypadków niestety się nie udaje... Obecnie biorę Duphaston przez 2 tygodnie (do przyszłego wtorku). Jeśli podczas jego brania lub kilka dni po jego odstawieniu okres się nie pojawi to mam zrobić test... Tak bardzo bym chciała, by się udało... Teraz jestem na etapie czekania, mam nadzieję, że Bóg zaoszczędzi nam kolejnych łez i nerwów... Oby się udało!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja po całym ciezkim dniu ,dochodze do siebie. Dziewczynki jeszcze raz wielkie dzieki za wsparcie Margo ciesze sie,że u Twojego maluszka wszystko dobrze:) Nikitka masz rację,zdaję sobie sprawe z tego,że to lepiej teraz niż później,choć boli cholernie Smerfetka udanych wakacji,jesli by Ci owulka miała wypaść w tym czasie to by był dobry okres na staranka Malwa trzymam kciuki,wiele już przeszłaś,więc życzę z całego serca,żeby Ci sie w końcu udało Oby Smerfetka miała rację,że możemy z Izabelką zacząć znów od zaraz,jak na razie nie mam zamiaru sie poddawać,tylko ta opieka lekarska tutaj nie sprzyja zbytnio wczesnym ciążom,to mnie martwi bardzo:( Dobrej nocy dziewczynki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkie staraczki! Chciałabym dołączyć do Waszego grona, od pół roku staramy sie z mężem o dzidziusia, niestety z marnym skutkiem. W grudniu odstawiłam pigułki, po po ponad dwóch latach brania, miesiąc później dowiedziałam sie że mam PCO i z zajściem w ciąże nie będzie łatwo, zrobiłam wyniki hormonow i wszystkie sa w normie, gin kazał się nie przejmowac i starać o dzidzię. Od 2 m-cy robię testy owulacyjne i niestety nie mam owulacji. Nie wiem co robić. Mam już 30 lat i bardzo pragnę dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
strasznie mi przykro z e tyle smutkow.ja wychodze z zalozenia ,ze moze jesli cos jest nie ok, to moze na tak wczesnym etapie..bo jakis powod wczesnych poronien jest przeciez, ogolnie uznaje sie ,ze natura eliminuje swoje bledy..brzmi to brzydko..ale ..kiedy trafilam do szpitala na zabieg na sali byla ze mna jeszcze jedna dziewczyna rowniez po to by usunac ciaze, z ta roznica ,ze jej ciaza byla 5 miesieczna, czyli miala brzuszek mleczne piersi i po kilku seansach na usg, malo tego czula ruchy dziecka od jakiegos czasu.co z tego jesli nagle odkryto z e malec ma jakas katastrofalna wade genetyczna-skierowano ja na terminacje ciazy.pomijam , ze fizycznie cierpiala o wiele bardziej..ale pomyslcie ze psychicznie to wogole bylo nie do zniesienia..raz ze byl to 5 mies!przezyla z nim 20 tygodni..cieszac sie i rozmawiajac z brzuchem..dziecko calkiem ksztaltne i wyczuwalne..dla mnie to bylo niewyobrazalne..pomyslalam ,ze moze w tym nieszczesciu mam szczescie ze u mnie stalo sie to szybko-bo nie wiem czy dalabym rade przezyc cos takiego jak ona.mam nadzieje,ze zrozumiecie mnie dobrze..jestem 2,5 tyg po zabiegu i wciaz czuje gorycz i nie moge patrzec obojetne na brzuchy innych dziewczyn..ale..moze dobrze ,ze stalo sie to na tak wczesnym etapie, bo pozniej byloby to potworniejsze.. i faktycznie przy tak wczesnym poronieniu mozecie sie starac od nastepnego cyklu:)czyli sierpien..bede trzymala kciuki i wogole dzien dobry wszystkim:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny Ja myślałam że to ja miałam problemy ale jak tak czytam to u mnie wcale nie było tak źle :) smerfetka83 życzę Ci udanego wypoczynku odpocznij sobie i nabierz sił na kolejne staranka albo i może na dzidzię!!! malwa1985 było by cudownie gdyby w końcu Wam się udało bo Ty jedna wiesz ile przeszliście żeby cieszyć się bobaskiem także trzymam kciuki!!! stylowaa cieszę się że powolutku dochodzisz do siebie trzymaj się kochana!!! Miśka a jak tam twój @????? Miłego dnia kobietki!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczynki :):) Stylowa - przykro mi, że sprawy się tak potoczyły. Trzymaj się dzielnie....Przytulam :):) Smerfetka - to wypoczywajcie sobie, szalejcie ile się da ):) Udanego wypoczynku życzę :):) Margo - super, że dzieciaczek rozwija się prawidłowo....musisz być szczęśliwa.....:-D :-D A mojej @ jeszcze niet...nie wiem co jest grane. Niby momentami pobolewa mnie brzuch ale nic nie widać. Żadnych oznak zbliżającej się @....zaczynam mieć mętlik w głowie.....Tak bardzo liczę na cud :):):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie kochane dziewczyny! Jak tak czytam te wszytskie posty, to zaczyna mnie ogarniać nostalgia. Tęsknię, za czasami, gdy temat ciązy pojawiał sie u mnie bardzo szybko. Powiem Wam jeszcze jedno: do dnia dzisiejszego zastanawiam się w jaki spoób zaszłam w moją pierwszą ciążę.....to bylo krótko przed slubem, mnóstwo biegania, mnóstwo załatwiania najróżniejszy spraw. Nie mieliśmy wtedy na nic czasu, mało tego nawet ze sobą nie miszkaliśmy. Kochaliśmy się wówczas dwa tygodnie przed ślubem i to nie do końca..... tak tak, ktoś nam wtedy przerwał....tak więc wyobraźcie sobie jakie było moje zdziwienie, gdy nękana niesamowitym zmęczeniem tydzien po slubie udałam się do lekarza, który przy wykonywaniu usg stwierdził "mamy tu ciążę" !!! Bylo to dla mnie naprawdę wielkim szokiem. Pięć lat później, gdy pomyślałam iz byłoby dobrze, gdyby córka miała braciszka, także nie było problemu. Tym razem była to ciaża planowana i już pierwszy miesiąc starań zakończył się sukcesem :) Teraz 9 lat później, sprawa wygląda całkiem inaczej:(. To tak naprawdę nasz pierwszy misiąc starań i chyba nic z tego. Tak jak na poczatku @, w poniedziałek pojawiło sie pierwsze plamiemie, we wtorek i środę czysto, dziś znowu plamienie, ale chyba to dziś już się zacznie, bo wczoraj wieczorem tak mnie brzuch bolał, że miałam problem, żeby w łóżku się przewrócić z boku na bok.... ach..... dziwne to wszstko, nie sądzicie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
haj kochane chcialabym napisac cos wesolego ale nie moge bo cholera jasna dostalam okres i mam juz tego dosyc!!!!i podzielam zdanie Honor bo ma racjie inni to nawet nie planuja i maja po 5 dzieci a ja nawet jednego nie potrafie miec!!!a juz sie cieszylam ze mi sie tydzien spoznial no i jest mam dosyc juz tego czekania,odliczania i wogole a ja slysze jak inne znajome mowia ze nie planowali a tak wyszlo to mnie ch.. strzela!!albo te gadanie ze postanowilismy i po 2 miesiacach bylam juz w ciazy jakos nie czuje sie teraz kobieta bo mi sie wydaje ze mi czegos chyba brakuje albo cos ze mna nie gra ze sie nie udaje chociaz niby jest wszystko ok Stylowa bardzo mi przykro jeju to takie nie sprawiedliwe Izka tak samo tobie Nikita moj chlop mowi ze jak raz sie skoczy to sie chce pozniej non stop i ze to wcale takie straszne nie jest no ale ja bym nie skoczyla :) Mila dziwne to twije krwawienie az glupio mi to tak napisac moze tez bylas w ciazy i sie zle skonczylo? pozdrawiam was i napije sie dzisiaj winka aby smutek odszedl i bol brzucha ustapil pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chem
Dziewczyny, a najbardziej smutne jest to, że tyle ludzi nie chce, nie kocha, nie akceptuje swoich dzieci, ale moga je mieć bez problemów... My już ustatkowane - mamy prolemy... :/ Gdzie tu sprawiedliwośc? A tak swoją drogą dziewczynki to ile macie lat? Ja 25...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chem-Malwa1985
Chem to ja - Malwa1985 - muszę się w olnej chwili zarejestrować...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
CHem co mnie jeszcze denerwuje ze jak patrze i licze ile mioch znajomych w moim wieku(30 lat) maja dzieci a ja nie to sie czuje jak dziwak bo kazdy mysli ze jestem moze egoistka i chce miec latwe zycie bo wiesz ja sie nie chwale tym ze sie staramy i nie wychodzi tylko mowie ze jeszcze czas no bo czym sie u chwalic jak nie wychodzi a kolezanki mowia o tych wpadkach albo ze braly tabletki a jednak zaszly to we mnie sie taka zlosc zbiera latka leca ich dzieci dorastaja a ja stoje w miejscu bo tak mi sie tak wydaje :( ale jestem dzisiaj zla na caly bozy swiat a do tego pada dzisiaj w belgii jakby niebo wiedzialo o moim smutku :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×