Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość JużMamusia!!

Czy powinna byłam powiedziec mężowi że urodziłam??

Polecane posty

Przecież napisałam-dla żartu...by się wtedy chłopina przestraszył... Ale,swoją drogą to trzeba mieć nasrane w głowie,żeby się kobietą w ciąży nie zainteresować..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ejbisi
Ja też uważam że zachował się jak debil i przede wszystkim skrajny EGOISTA, bo przecież każda nawet średnio rozgarnięta osoba powinna rozumieć, że kobieta pod sam koniec ciąży powinna już siedzieć spokojnie w domu a mąż powinien przy niej czuwać. Przecież nic nie stoi na przeszkodzie, żebyście gdzieś wyjechali z dzieckiem np we wrześniu. I uważam że powinnaś mu dać przez to nieźle popalić, on się powinien teraz dwoić i troić żeby odbudować to co zepsuł, ale rady żeby go kopnąć w dupę i się rozwieźć są moim zdaniem nie na miejscu. Jesteście małżeństwem, macie małe dziecko i rzeczywiscie postąpił źle ale to nie oznacza od razu żeby go calkowicie skreslac. Warto sie postarac utrzymac malzenstwo chocby dla dziecka. Ale jesli bedzie ci dalej wywijal takie numery to nie wroze wam nic dobrego :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
śledzę temat od samego początku i jestem ciekawa co autorko u Ciebie??? Bardzo Ci współczuję ale pomomo wszystko kochana trzymam kciuki za Was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjjjjjjjjjjjjjaaaaaaaaaaaaaaaa
a ja sie założe że maż bedize mial jeszcze pretencje ze mu nie zadzwonila bedize udawał ze jest zły bo przeciez by przyjechal odwróci kota ogonem i to zona wyjdzie na to ZŁĄ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eulaliaa
o rety ależ masz meża nieraz na swojego narzekam że mało okazuje uczuć ale w róznych sytuacjach sie sprawdził wiem że zawsze naniego moge liczyc nigdy nie zostawiłby mnie w ciązy aby jechac nad jezioro kobieto przejrzyj na oczy moj mąż był ze mna całą ciążę do konca w szpitalu czekał pod drzwiami co dziennie był w szpitalu choc lerzalm 3 tygodnie nie wyobrazam sobie aby on beztrosko pojechałz przyjaciólmi a ja w domu sama w koncówce ciaży nawet na początku ciąży by mnie nie zostawił norlanie palant ten twojchłopityle co innegogdyby musiał do pracy jechac ale na rozrywke?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjjjjjjjjjjjjjaaaaaaaaaaaaaaaa
no własnie a oni zawsze niewinni zawsze mają racje i chocby zle zrobili to nie przyznają do tego i tak obróca sprawe ze to kobieta wychodzi na tą najgorszą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dominika80
mój tak samo, jak leżałam z małym po pierwszym porodzie 10 dni to był z nami codziennie, urlop sobie wziął i siedział od 12. do 20, a nie leżał nad jeziorkiem, jakiś kretyn z tego męża autorki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TakaJednaSobie
...ale jak można zostawić samą prawie rodzącą żonę ?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eulaliaa
no myśle ze autorka wie co za cudo ma w domu kurde moj wyjechał teraz na kolonie zdizecmi jako wychowawca ja nie jestem w ciązy mamy 10 letnie dziecko a on i tak co wieczór dzwoni zapytac co słychac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MilagrossS
ejbisi a co dziecku po takim ojcu, pytam no co.... On tylko pracuje ( niby haruje jak wół i na nich zarabia) a Juz mama pracowała do 8 miesiące, dbała o dom, gotowała sprzatała, kompletowała wyprawke... A on smie twierdzic że robi na nich i ona ma być jego gosposią.Ludzie przestańcie! Ona i tak zrobi swoje. Uważam że dziewczyna ma rozum w du..pie. Jest to dla mnie zrozumiałe, bo porodzie działaja jakieś tajemnicze hormony poporodowe czy macierzyńskie, że dziewczyna mysli o rodzinie pomimo wszystko, choćby na siłe, choćby z takim fiu..em jak jej mąż. Ale to szybko minie, autorko topiku nigdy nie zapomnisz tego że twój mąż miał w dupie ciebie, ciąże i dziecko w najważniejszych dla ciebie chwilach!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MilagrossS
Bardzo poruszyła i wzburzyła mnie jej historia, z wrażenia dostałam skurczy, ale fałszywy alarm na szczęście :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie oceniajcie człowieka
którego nie znacie po jednym czynie. Mężczyźni często są lekkoduchami, a tym bardziej chłopak który nie miał dzieci, nie wie jaka to odpowiedzialność. Oczywiście facet bardzo źle postąpił, ale mam nadzieję że szczerze pożałuje że zrozumie błąd. Jeśli nie, wtedy już bym nie podarowała. Mam przyjaciół- bardzo zgodne wieloletnie małżeństwo. Żona musiała coś załatwić więc mąż miał nakarmić i wystawić dziecko do ogródka na pół godziny do godziny. To była zima. No i wystawił pół roczne dziecko i najzwyczajniej w świecie zapomniał o nim. Synek zawsze był z żoną więc nie myślał wcześniej o takich rzeczach. Dopiero jak żona wróciła po 3 godzinach znalazła płaczące, przemarznięte dziecko. Ale była awantura! No i mimo tego są wspaniałym małżeństwem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie, Mąż już w domu śpi i leczy kaca. Z tego co mi wiadomo to wstał o 5 i obudził znajomych. Ci niestety przekazali mu nowinę o narodzinach dziecka ponoc go zamurowało i od razu wytrzezwial zbladl i wylecial z mieszkania. ci polecieli za nim i go przywiezli ten byl o6u mnie obudzil dziecko dobijajac sie do drzwi(chyba nie zdawal sobie sprawy ze hałasuje).stal jak wryty chyba z 10min...pierwsze co powiedzial to"czy to moje?".... maz mnie nie bije nie robcie ze mnie patologicznej rodziny, pil bo nie pil nic przez cala moja ciaze rzucil tez fajki specjalnie z tego powodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na pewno będzie wszystko ok bez przesady odrazu rozwód wszystko jakoś da się poukładac jestem pewna,że ta sytuacja da mu wiele do zrozumienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozmawialas juz z nim powaznie o tej sytuacji? a co powiedzial ze mu niepowiedzialas o narodzinach dziecka? zrozumial ze popelnil blad czy sie nie daj boze wkurzyl?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie oceniajcie człowieka
Już Mamusia, mam nadzieję że jak mąż wytrzeźwieje to spokojnie porozmawiacie. I nie martw się, wiem że to nie patologia :) Mój mąż mimo że na co dzień jest tzw porządnym człowiekiem potrafi tak zaimprezować z kolegami że wraca nad ranem i trzeźwieje pół dnia. Mam nadzieję że męża będzie bolała głowa przez cały dzień hehe :) Napisz co dalej, co mąż powie jak dojdzie do siebie. A wie już że urodziłaś już ponad tydzień temu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy to moje? Nie mogę... Przecież nikt nie robi z was patologii, jedynie twój mąż został obdarzony paroma słusznymi określeniami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z pijanym ciezko pogadac o czymkolwiek wyslalam go do lozka a wieczorem czeka nas dyskusja peplal cos o tym ze tesciowa mi sprowadzi by mnie wszystkiego nauczyla bo on do pracy wrocic musi:/ tyle ze ja juz wszystko umiem albo tak mi sie wydaje no ale on swoje moze dlatego ze nawalony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy to moje
Trochę za łagodna jestę. Jakby mnie mąż zapytał czy to jego dziecko, to bym mu drzwi zatrzasnęła przed nosem i wyrzuciła rzeczy. Juz o 6-tej to taki pijany nie był!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może niech teściowa jego nauczy odpowiedzialności, a wychowaniem waszego dziecka lepiej ty się sama zajmij.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MilagrossS
a czy gdyby dziecku naprawde coś się stało w czasie gdy tatus na browara poszedł. gdyby przestało oddychać w tym czasie, lub jakiś zbok by go zabrał, lub samochód by w wózek wjechał.... czy nadal byli by takim zgodnym małżeństwem?? Przykład z życia mojego. Na poczatku ciąży strasznie pokłóciliśmy się z mężem, tak strasznie że kazałam mu sie wyprowadzić a on niewiele myśląc spakował sie i wyprowadził ( to było ze 3 miesiace po slubie ja w 2 miesiacu ciazy). Na drugi dzień wieczorem skurcze, ból , lekarz, leżenie w łózku. Koleżanka mu doniosła, był spowrotem w godzine. Nie odzywałam sie do niego przez tydzień, obarczałam go winą za to co sie stało lub co moglo się stać bo ciąże udało się uratować. Do tej pory jak sobie o tym przypomnę to krew mi sie gotuje. Mam juz jedno dziecko wiem co czuje kobieta w tych chwilach. Jak ważna jest bliskość kochanego, jak potrzebne jest wsparcie i otucha. To że musiała patrzeć jak innych mam w szpitalu męzowie nie odstępują. Sama pierwsze dziecko rodziłam, sama w szpitalu byłam. Tatuś opamietał się i chciał wrócić jak mała miała 4 miesiące. Pogoniłam. Teraz? Po co? Jest sam do dziś, przelotne romanse, zabawa. A ja mam męża, jak wyżej pisałam różnie bywa, wiadomo życie. Ale wiem że w chwili gdy NASZE DZIECKO przyjdzie na świat, on się nie bedzie urlopował nad wodą ze znajomymi, tylko będzie przy mnie!...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomoge z obiadem
z tą teściową, to pewnie chciał być pomocny - że niby też w czymś się przyda i załatwi darmową pomoc ;), więc nie jest tak źle ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prosze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaworska
prosze cie nie daj sie na tesciowa namowic tylko, przez tydzien sobie dawalas rade to i teraz dasz niech przyjedzie mala zobaczyc jak chce ale niech sie nie wpierdziela i nie uczy cie jak dziecko wychowywac...tylko cie denerwowac bedzie tez powiem ci na swietny pomysl wpadl.... masakra ten twoj maz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MilagrossS
skur....yn...................... juz mamo nie pogadacie chyba, cos mi sie wydaje. On wytrzeżwieje, pooglada bejbi, zbagatelizuje calą sprawe, jutro pójdzie do pracy, ty dalej bedziesz sama z dzieciątkiem... Naprawde Ci nie zazdroszcze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co ty,ona musi tylko dobrze to pociagnac...zapytac jak sie czuje z mysla,ze stracil narodziny i pierwszy tydzien zycia dziecka jadac na wakacje?i ze szkoda,ze nie przemyslal,ze to ich dziecko,wiec on tez jest za nie odpowiedzialny,a akurat tak ewolucja chciala,ze kobiety chodza w ciazy i wlasnie szkoda,bo ona by go tak nie zostawila.a potem czekac na lzy i przeprosiny:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MilagrossS
porozmawiać no jasne, tez jestem za tym. Ale jak tu porozmawiać i o czym z kimś kto zrobił coś takiego. No nie wiem, może Wy jesteście bardziej wyrozumiałe, u mnie by TAKIE COŚ nie przeszło. Tak w ogóle to chyba nie bedę tu zagladać bo urodze wcześniej niż mam w planie !!! ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przede wszystkim to trzeba
sobie wybaczać.., autorka również zachowała się jak ostatnia świnia i w mysl zasady jak u jakiegoś rozwydrzonego bachora zrobiła z tak waznej sprawy tajemnice. ot i zrobiła mu na złość, tak jak ten dzieciak co na złość babcie odmroził sobie uszy. oboje są niedojrzali i nie nadają się do zwiążku a już na pewno nie do rodzicielstwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko naprawde Ci wspolczuje,nie rozumiem czemu pozwalasz sobie na takie cos?Czy ty nie widzisz,ze to nie jest normalne jak on sie zachowuje,przeciez tyle osob Ci to pisze.Pojechal sobie z kumplami,zabawil sie,znajomi chcieli go do domu zawiesc kompletnie pijanego (fajnych macie znajomych,faceta kompletnie zalanego do kobiety w zaawansowanej ciazy ,bo przeciez oni mysleli ze nadal jestes w ciazy),w ogole jak do Ciebie dzwonil ze wraca to po co jeszcze tyle chlal :/ no nie rozumiem tego ja bym swojego napewno nie wpuscila do domu,czekala by na niego walizka przed drzwiami,moze wtedy by mu to dalo do myslenia.I jeszcze pytanie 'czy to moje' nie samo sie zrobilo,samo sie urodzilo i wszystko fajnie.Facet kompletnie nieodpowiedzialny..dobrze tu ktos napisal ze tesciowa to powinna go odpowiedzialnosci nauczyc a nie teraz bedzie ja sprowadzal i Ci pomoc zalatwial jak Ci naprawde byla pomoc potrzebna to go nie bylo wiec co on teraz chce?Niewiem brak slow.Sama teraz jestem w ciazy prawie 5 miesiac ale od poczatku moj maz do dzis sie codziennie pyta jak sie czuje itd. i nie wyobraza sobie zeby sie porod odbyl bez niego. Ehhh naprawde niewiem co napisac..jestes bardzo cierpliwa kobieta ale chyba az za bardzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×