Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Znudzonaaa.

Samotność w piątek wieczór.

Polecane posty

Chciał, żebym nawet dzisiaj go odwiedziła (ale ja z przyczyn technicznych nie mogę akurat), to powiedział mi, że "trudno, sam się najebię i będę ci wysyłał smsy z opisem fajnych dup i cycków, które poznam". Suuuper. Nie poznaję go. Naprawdę jeszcze niedawno nawet nie mówił "cholera", ale mniejsza z tym. Jest kretynem 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rzeczywiście dziwny jest.:( Bym zapytał ile ma lat ale chyba nie wypada. A wygląda mi, że chyba jest młody bardzo i dlatego taki nieodpowiedzialny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesteśmy równolatkami. Mamy po 21 lat. Bez bicia przyznam się, że też nie jestem święta, ale nie gadam mu takich pierdół. Zresztą odkąd jesteśmy w tym chorym układzie, to jakoś się uspokoiłam. On też był normalny, tylko teraz mu coś odbiło po tym wyjeździe swoim :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz, faceci w tym wieku do pięt nie dorastają kobietom rówieśniczkom. Raczej powinnas odrobinę starszego znaleźć, bo ten wiek u mena to jeszcze pstro w głowie, nawet bardzo pstro.:) Idę się kąpać bo jakis oklejony i nieświeży jestem. Narka, poźniej jeszcze będę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hm, miałam zawsze o 4-5 lat starszych facetów (znaczy dwóch miałam tylko :P). Nie wiem, czy jest taka różnica. Jestem osobą, która raczej - przynajmniej po ostatnim związku, które było nawet narzeczeństwem - nie chce się wiązać tak na super stałe i super poważnie. Też mam pstro w głowie, ale czasem marzy mi się odrobina czułości... W końcu jestem dziewczyną, no nie? :D :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jejku, chyba zwariuję. Teraz do mnie napisał, że nie idzie w miasto, bo mnie kocha i nie chce mnie zdradzić. Z takich rzeczy się nie żartuje, a on mnie wkręca na pewno. Kretyyyn! 😭 :O Z biegania nic nie wyszło, rano będę musiałą się zmusić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Algida, ja niewiem co z Nastką:). I zmykam do wyrka bo sie przewracam, tak mi błogo po wykąpaniu, że chyba zaraz zasnę.:) 3majcie sie dziewczyn:) do miłego( i buziaki dla Was:****)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Algida..nie mialam czasu sie wczesniej odzywac..ale jestem .. u Mnie ok...z facetem jestem dalej ale cos i tak dogadac się nie mozemy..hm a myslałam ze bedzie pieknie..dzis sie poklocilismy..odwiozl mnie do domu i bez slowa odjechal.. stwierdzil ze działam mu na nerwy..eh.. nie wiem czy wogole dojdziemy do porozumienia jeszcze..chyba mu nie ufam..a bez tego ciezko o idealny zwiazek...jestem przygotowana chyba psychicznie ze mozliwe jutro znowu powtorka z rozrywki co tydzien temu..czyli cisza z jego strony..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesteś, Nieznudzony? :) Właśnie robię się na bóstwo powoli. Ciekawe co się dzisiaj wydarzy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem:) ...i trochę zadroszczę temu łobuzowi, że takie bóstwo do niego się wybiera.;) Dobrego nastroju, udanej randki, Fajnie. PS. Gdybyś była...choć z 10 lat starsza, to już bym się postarał temu łobuzowi numer wykręcić!:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć, Nieznudzony :) O ile tu gdzieś jesteś ;) I jaki numer byś wykręcił temu łobuzowi? ;) Byłam u niego wczoraj... ech... :D Ale jakoś nie składało nam się na górnolotne rozmowy, więc sobie darowałam. A tak naprawdę to stchórzyłam, bo boję się tego, co mogłabym usłyszeć. Jestem głuuupia, bo wolę tkwić w takim zawieszeniu niż coś z tym zrobić. A jak tam twój sobotni wieczór?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Fajnie:) Cieszę sie, że Cie widzę.:) Jaki numer bym wykręcił??? Ano, oczarował bym Cię rozmową, później poderwał i już.:) A co by się dalej działo to by zależało od Ciebie i od tego jak sytuacja by sie rozwijała. A mój wieczór sobotni....? Jakos nijako, bo padalo i nie chciało mi się nigdzie wyłazić, chociaz lubie deszcz i łażenie po deszczu. Siedziałem w domu i o głupotach myślałem, gadałem ze znajomymi na GG i takie tam.... :) A o czym myslałem,, tego lepiej nie pisać na forum!!;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciekawe, ciekawe :D Może wcale nie takie "i już", może wcale bym się nie dała poderwać? :P Może pójdę wieczorem się przebiec. Biegałam wczoraj rano, ale jakoś ciężko było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez nie twierdzę, że od razu by się udało poderwać. Ale bym próbował i może by coś się z tego wykluło.:) Ja też chyba zaraz sie zabiorę i na rowerze polecę po okolicy.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz, tak czytam Twój post o tym,że boisz się podjąć rozmowę na zasadniczy temat z Twoim menem, że tchórzysz.... Każdy się boi takiej rozmowy i każdy ma nadzieję, że jakoś się ułoży wszystko. Ale tak jest gdy kiełkują w nas postanowienia o jakimś radykalnym rozwiązaniu. To postanowienie jest już wlaściwie przesądzone i czekamy okazji, i to jest wlasnie najgorsze. Bo szkoda nam starego układu, nowego jeszcze nie ma...i tak w kólko. całe nasze zycie sklada się z trudnych decyzji. Ale juz nie truję, bo każdy sam wie co ma robić.;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie dlatego, że to jest zasadniczy temat, to się boję podjąć tej rozmowy. Wszystko przez ten wyjazd. Nie chcę, żeby się coś popsuło między nami jeszcze przed wyjazdem. Żeby nagle wyskoczył z tekstem, że rezygnuje albo cokolwiek... ;) Lubię sobie komplikować życie, nie ma co :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A swoją drogą to chyba jesteś starsza niż pisalaś. I odnosze wrażenie, że często się maskujesz w wypowiedziach.:) Ale to nic, mi to nie przeszkadza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też myslę, że warto wyjechac wspólnie, i jak już Ci pisałem, może się sprawa wyklarować- albo w te albo wewte. Na takich wyjazdach mozna łatwiej zauważyć i zaobserwować rózne cechy partnera, i dobre i gorsze.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie, nie jestem. Wiem, że kobiety często kłamią na ten temat, ale ja jeszcze chyba nie mam powodu :D :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
C'est la vie! ;) Czekam na ten wyjazd, czekam niecierpliwie. Marzy mi się plaża, słońce i drineczki :P I on też mi się marzy, tylko żeby nie był takim kretynem :P A niby z czym się maskuję ja? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wydajewsz się bardzo rozsądną i dojrzałą kobietą . Ale czasem tak podchodzisz do spraw oczywistych, jak byś specjaslnie chciała pokazać, że jesteś małolatą. I naprawdę czasem wydaje mi się, że piszę z dwoma róznymi kobietami:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×