Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość alex_

To jest jakiś koszmar... Co się z nim stało?....

Polecane posty

Gość alex_
zostawiam sobie włączony komputer choć mam nadzieję że jak wróce to padnę na łóżko i odpłynę ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Prawniczka777
alex_ Prawniczko "To nie był mój pierwszy związek". Nie tyle miałam na myśli, że był to Twój jedyny związek (wyraziłam się nieprecyzyjnie), ile to, że jedyny od czasu, gdy byłaś już dorosła i że będąc kilka lat z tym samym mężczyzną miałaś to szczęście, że nie doświadczyłaś na własnej skórze, jak bardzo zmienili się w ostatnim czasie mężczyźni, jak wielu z nich stało się wyrachowanymi. Niestety ten Twój jeden, niby sprawdzony i pewny, na koniec zachował się tak samo, jak te zastępy padalców, które dzięki temu związkowi Cię ominęły. :-( "I jak się okazuje "gówniarze' mieli więcej oleju w głowie wtedy jako moi równolatkowie niż ten w wieku 23 lat, nie spotykały mnie przykrości z ich strony więc jakoś można było się dogadać i wspominam te związki bardzo pozytywnie! " Zaryzykuję tezę, że nastoletni chłopcy jeszcze po prostu nie zdążyli się wycwanić. Oczywiście, są meżczyźni, którzy zawsze byli i będą porządni i pełni szacunku dla kobiet, ale niektórym to się zmienia z wiekiem na gorsze, gdy uczą się od kolegów albo w jakichś pseudoszkołach typu PUA. "Nie podchodziłam do facetów z rezerwą, nie przejmowałam się na zapas tym że oni zrobią wszystko by osiągnąć to co chcą i mogą mnie zranić". Jak patrzę wstecz, to widzę, że to normalne, ponieważ gdy jesteśmy młodzi, to nie mamy jeszcze za sobą wystarczająco dużo doświadczeń, by nie być ufnymi w stosunku do ludzi. I wtedy wiele rzeczy wydaje się prostych, pewnych, niezaprzeczalnych. A z wiekiem, im więcej mamy tych negatywnych, nemiłych doświadceń, tym bardziej się uczymy, że ludzie są nieprzewidywalni i że tak naprawdę nigdy nie można być 100%-owo pewnym, komu można zaufać, że po latach możemy się dowiedzieć, że tak naprawdę wcale nie znaliśmy bliskie nam osoby. "Idę na nocny spacer z psem, mam nadzieję że chociaż prześpie parę godzin jak się wylatam i zmęczę". Idź, idź, świeże powietrze i spacer, w dodatku z ulubionym czworonogiem, dobrze Ci zrobią. Słodkich snów. :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Prawniczka777
Przepraszam za literówki w ostatnim poście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet 888
Może jest tak.....Młodzi faceci, i nie tylko, mają często, na ogół, zakręt na punkcie seksu. To zmienia się, ale jeszcze mocno przeważa. Między 19 a 23 rokiem, to 4 lata wieczności w wierności dla bradzo wielu mężczyzn. Niestety jesteśmy prymitywni i myślimy wiadomo czym (wiele lat cięzkiej pracy nad sobą oduczyło mnie myslenia tym co do myslenia nie jest), a świat wokół, łącznie z portalem o2, tylko to nakręca do granic mozliwości. Poza tym faceci załatwiają seksem wiele rzeczy, od kompleksów po rozładowywanie rożnych napięć i stresów. Uwieść 23 latka to pikuś dla każdej ineligentnej i atrakcyjnej kobiety. Dotyczy to wciąż ogromnej większości 23 latków. I może zdradzał Cię albo zdradził raz. I choć faceci (jak i obecnie kobiety) racjonalizują zdrady jak mogą, etc., to każdy kto zdradzi kochaną osobę czuje się jak szmata (choć sam przed sobą może udawać, że tak nie jest). I może nie dał sobie rady z tym, nie chce pokazać Ci swojej słabości, swojego upadku, nie chce odrzucenia, ale tez nie chce Cię ranić, ale też nie ma siły by z tym żyć. I może tak to się objawiło i wewnętrzną nienawiść do siebie samego skierował na Ciebie. Pogubił się. A może jest wierny, ale jest mu trudno z wiernością, nie jest w stanie cI o tym powiedzieć (przyznać się do swego prymitywu) i tak pograł głupio. My faceci jesteśmy naprawdę prymitywni, dlatego patriarchat musi umrzeć (choć nie jest rozwiązaniem przejęcie przez kobiety męskich zachowań i postaw, to nic nie zmieni, musi umrzeć centralna idea patriarchatu, idea zdobywcy (zdobywczyni), supersamca (supersamicy), macho, to było dobre w epoce polowań i rycerskich wojen). To już się zaczęło, ale wciąż bardzo wiele kobiet, nawet uważająccych się za feministki, nie zdaje sobie sprawy jak bardzo głęboko ma wryty w umysł patriarchat. Prawdziwa śmierć patraiarchatu, to śmierć idei rywalizacji, to nowy świat oparty na miłości i współpracy. Nooo....trochę mnie poniosło dalej od tematu, sorki. Ale może jest inaczej, może przeżył jakieś załamanie psychiczne. O tyle jest to dla mnie wątpliwe, że jeśli chodziło by o inne sprawy niż seks, to raczej byś coś widziała, że jest nie tak, on nie skrywałby tego tak bardzo. Niestety doświadczenie życiowe wskazuje, że najbardziej prawdopodobna jest kwestia seksu, czyli męskiego czystego prymitywu, który zniewala czasami najinteligentniejszych mężczyzn. Ci nie są tym zniewoleni, którzy byli wychowywani w atmosferze całkowitej miłości i akceptacji, którzy nie muszą zakładać masek związanych z płcią, ale ilu takich, póki co, jest? Ale tylko zgaduję, może jest inaczej z Twoim facetem. Trzymaj się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przecież to proste!
Facet powiedział ci co myśli a potem napisał smsa do nowej kochanki tyle tylko, że z przyzwyczajenia wysłał go tobie - proste jak słońce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masz 25 lat i..
..powiedział Ci że jesteś stara? :D ludzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a moim zdaniem to wszystko
wina tego że za wcześnie ludzie wchodzą w poważne związki, ludzie po 19 czy 20 lat powinni uczyć się siebie poznawać korzystać a nie zaraz jak stare małżeństwo;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alex_
próbuję sobie to wszystko ułożyć.. dziś wybieram się na całodzienną rowerową przejażdżkę. włączyłam tel. żadnych więcej wiadomości, żadnych prób połączenia nie było.. nie byliśmy jak stare małżeństwo. Fascynowaliśmy siebie nawzajem, wygłupialiśmy się jak dzieciaki, imprezowaliśmy ze znajomymi, graliśmy nocami na Playstonie, nie było siedzenia na dupie i nudy. jeśli chodzi o ten jego prymitywny odruch o którym pisał facet 888, to już nic nie jest ważne, nie zależy od tego jaka byłam,jak kochał. Po prostu może chciał innej. chyba wolę tak sobie tłumaczyć i po prostu nigdy się nie odezwać. okropny jest dzisiejszy ranek. Pozdrawiam wszystkich, dziękuję za stopniowe klarowanie mi sytuacji... będę później..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Prawwniczka777
Facet888 - jestem pod naprawdę dużym wrażeniem tego, co napisałeś! :-) Wiele mądrości przez Ciebie przemawia. No i gratuluję efektywnej pracy nad sobą, bo niewielu ludziom to się udaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alex_
witam was. dzisiajszy ranek jest gorszy. Dowiedziałam się od wspólnych 'znajomych' (ściślej- jego znajomych z którymi wychodziliśmy zazwyczaj razem lub on sam) że świetnie się w sobotę bawił. Był przeszczęśliwy, biegał z ekipą od imprezy do imprezy gdzie bawiło się całe miasto, zagadywał wszystkich,nawiązywał znajomości, śmiał się, dużo popił.. Zawsze razem tak balowaliśmy i świetnie się bawiliśmy..Tak mi przykro. ja jak idiotka biłam się z myślami w domu. On nawet o mnie nie myślał. Jeszcze nie dzwoniłam do niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"To już się zaczęło, ale wciąż bardzo wiele kobiet, nawet uważająccych się za feministki, nie zdaje sobie sprawy jak bardzo głęboko ma wryty w umysł patriarchat. Prawdziwa śmierć patraiarchatu, to śmierć idei rywalizacji, to nowy świat oparty na miłości i współpracy." Jestem pod ogromnym wrażeniem utopii, które tworzysz... Nigdy nie będzie tak, że role społeczne mężczyzn i kobiet będą identyczne... Nawet już abstrahując od historii, atawizmów, o których zresztą pisałeś, to z czysto biologicznych powodów, zawsze inna będzie rola kobiety, inna mężczyzny... Masz rację, to już się zaczęło - jaki jest tego efekt? Narzekania kobiet, że faceci robią się zniewieściali, sfrustrowani, zanikają im typowe męskie odruchy i zachowania, które tak kobiety pociągają... A dlaczego tak się dzieje? Bo właśnie już się zaczęło... Oczywiście kobieta chciałaby czułego, romantycznego twardziela, który pomaga jej przy dziecku, w obowiązkach domowych, jest spełniony w pracy w której osiąga same sukcesy, ale oczywiście ona - kobieta ma wysokie stanowisko dające jej podobną satysfakcję i... i tutaj przystańmy, bo należy się obudzić i krzyknąć TO NIEMOŻLIWE!! A co do tematu... Mnie tu jakąś lipą śmierdzi... Albo koleś jest psychicznie chory

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To co wypisuje ....
...facet888 to może i prawda, ale jego wynurzenia wskazują na ciotowatość, ciekawe co racjonalizuje swoimi teoriami :) Seks nie jest prymitywem, to część człowieczeństwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak dla mnie to zachowanie jest delikatnie mówiąc bardzo dziwne i zupełnie nielogiczne. Na pewno powinnaś z nim porozmawiać...jeśli zawsze było tak cudownie między wami to nie wierzę,że patrząc ci prosto w oczy,stojąc obok Ciebie powtórzy Ci te same słowa,podobnie się zachowa. Wydaje mi się,że coś musiało się nagle wydarzyć,bo tak by się po prostu nie zachował z dnia na dzień,chociażby z racji tego ile razem przeszliście,ile czasu byliście ze sobą. Moze zadziałał tak pod wpływem innych bodźców,za czyjąś namową... Gdy emocje opadną spotkaj się z nim,dowiesz się wtedy co tak na prawdę nim kierowało i sytuacja będzie jasna,bo gwarantuje,że nie będzie miał odwagi powtórzyć Ci słów wypowiedzianych przez telefon,gdy dojdzie do spotkania "face to face"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alex, a mi to wygląda tak, że on kogoś ma i w momencie kiedy Ty zadzwoniłaś, został przyparty do muru i dlatego Cię tak potraktował. Bo jakaś inna dziewczyna nie chciała być tą drugą. To już pewnie trwało jakiś czas i ona chciała klarownej sytuacji. Mogę się oczywiście mylić, ale to mi przyszło na myśl. Możliwe jest również, że jemu odbiło i poczuł ogromną potrzebę wolności. Wiesz, to że wyglądał na zadowolonego i hulał całą noc, nie znaczy, że był aż taki zadowolony, myślę, że to była w dużej mierze poza, chciał wszystkim pokazać, że jest mu tak fajnie i w ogóle, chciał, żeby to do Ciebie dotarło. Nie wierzę w to, że o Tobie nie pomyślał- nie wierzę. A może chciał zagłuszyć głoś sumienia, że Cię tak źle potraktował. Myślę o tych 2 przyczynach, ale jak było naprawdę, wie tylko on... Trzymaj się Alex i nie dzwoń niego, przypomnij sobie jak zakończyła się ostatnia rozmowa. ... Ściskam Cię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak dla mnie to zachowanie jest delikatnie mówiąc bardzo dziwne i zupełnie nielogiczne. Na pewno powinnaś z nim porozmawiać...jeśli zawsze było tak cudownie między wami to nie wierzę,że patrząc ci prosto w oczy,stojąc obok Ciebie powtórzy Ci te same słowa,podobnie się zachowa. Wydaje mi się,że coś musiało się nagle wydarzyć,bo tak by się po prostu nie zachował z dnia na dzień,chociażby z racji tego ile razem przeszliście,ile czasu byliście ze sobą. Moze zadziałał tak pod wpływem innych bodźców,za czyjąś namową... Gdy emocje opadną spotkaj się z nim,dowiesz się wtedy co tak na prawdę nim kierowało i sytuacja będzie jasna,bo gwarantuje,że nie będzie miał odwagi powtórzyć Ci słów wypowiedzianych przez telefon,gdy dojdzie do spotkania "face to face"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość afti_0000
Prędzej czy później, będzie tego żałował. Będzie błagał, o powrót. Może jeszcze nie teraz, ale kiedyś na pewno... Zostawić rozsądnie myślącą dziewczynę, w ten sposób?! Kretyn..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kola kao
No on teraz chce sie wyszaleć, był 4 lata w związku i tak na prawde tej wolności nie zaznał. Łapy trzymaj przy sobie nie dzwon do niego w żadnym wypadku!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alex_
przycisnęłam dziś do muru jego przyjaciela. Poznał jakąś 'koleżanczkę' szesnastkę. Spotykali się na spacerkach kiedy ja byłam w pracy (pracujemy w tych samych godzinach a on wziął tygodniowy urlop nic mi nie mówiąc :/ ) a po spotkaniach pisał żebym wpadła jak najprędzej po pracy ,że cały dzień tęsknił,że kocha. OBŁĘD!!!! Nie chcę znać ani jego ani jego 'znajomych'. o wszystkim wiedzieli mniej więcej, przyjacielowi powiedział wszystko. Uznał że robiąc mi taką jazdę szybciej się 'otrząsnę' . ROZUMIECIE TO? że wezmę go za sukinsyna, popłaczę i wyjdę na prostą bo wie że jestem silną osobą. Teraz jednak czuję się jak najsłabsza istota na ziemi.. Uznał że to będzie lepsze niż spokojne tłumaczenie że to nie to, że szuka czegoś innego, że pewnie będę pytać i męczyć w nieskończoność! chciał uniknąć konfrontacji!moim kosztem,kosztem moich zszarganych nerwów, utraty wiary w ludzi. Zna ją od paru dni, a przekreślił 4 lata... Najgorsze dopiero przede mną...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wierna_24
Rozumiem co czujesz, moj byly postapil tak samo. Wszystko ok i nagle jednego dnia mowi ze to koniec. Bo poznal inna. I ona zna wierszyki z jego dziecinstwa. Kurwa! Rece opadaja... przekreslil 2 i pol roku dla 2 dniowej znajomosci ktora od razu skonsumowal. Laska mu dala dupy od razu wiedzac ze on kogos ma i on teraz wiaze z nia nadzieje jakies.. chore! A kilka dni wczesniej mowil ze tylko ja i ze chce miec ze mna dziecko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam nadzieję alex, że on jeszcze na kolanach do Ciebie przyjdzie ale Ty już go wtedy nie będziesz chciała. jeszcze będziesz szczęśliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masakra co ten facet zrobił , zero szacunku do ciebie ... eh ,,, nie wiem jak mogl zyc w takim klamstwie .... NIE WRACAJ DO NIEGO POD ZADNYM POZOREM - ON SIE NIE ZMIENI .... chociaz mzoe narazie bedzie zafascynowany taka 16 ale 16 to 16 pstro w głowie ( sama mam 18 lat i wiem jak jest ) :) TRZYMAJ SIĘ ;*** chociaz wiem łatwo mowic ;*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alex_
nie chcę go nawet widzieć ,nie wyobrażam sobie tego bólu gdy spotkam jego albo naszych wspólnych pseudoprzyjaciół, nie płaczę ale zbiera mi się, nie chcę o tym myśleć a czuję że wszystko będzie mi go przypominać. Postaram się skupić na pracy, zająć czymś głowę i ręce.. Ale będzie ciężko, bo nie mam tu nikogo,miałam trójkę przyjaciół z którymi trzymałam się od zawsze ale wyjechali. Wpadają tu raz na ruski rok, zostają więc tylko standardowe kontakty z nimi przez sieć ale zawsze były takie wesołe a teraz...? Kontakt w cztery oczy jest niemożliwy,nie wyjdę z nimi na piwko pomilczeć z nimi, posiedzieć obok. ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alex_
Raven z ludźmi z pracy łączy mnie tylko praca, jedyna w miarę ogarnięta osoba spędza czas tylko i wyłącznie z narzeczonym :) W pewnym sensie takie wyjście z kimś jedynie znajomym nie poprawi mi humoru. Wolę chyba wyszaleć się na rowerze, posłuchać muzyki albo rysować. Najistotniejsze jest to że nie zagłuszę poczucia zawodu jaki mi sprawił. Gdyby odszedł, zostawił mówiąc że się wypaliło,że nie pasujemy do siebie jakoś przełknęłabym gorzką pigułkę, ale te słowa już nigdy nie wylecą mi z głowy. Kto pocieszy się byle czym po stwierdzeniu przez ukochaną osobę że jest się śmieciem, bez duszy, starą i nudną,która jest taka żałosna bo da się ją okłamywać. Często ktoś mu mówił, 'trzymaj się jej chłopie, taka wyluzowana ,kochająca dziewczyna to skarb' a tu jeb. To co powiedział było totalnym zaprzeczeniem jego wcześniejszej opinii o mnie której trzymał się odkąd go znam. Na każdą zaletę dowalił mi wadą, podle i bez skrupułów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiesz co?
Nie jesteś pierwszym znanym mi przykładem bardzo młodej kobiety, tzn. dwudziestokilkuletniej, którą młody (czyli do ok. 30-tki) facet/mąż porzuca mówiąc, że jest...za stara (i tu aż zataczam się ze śmiechu, bo to przecież farsa mówić tak o tak młodej kobiecie :-D ), a potem okazuje się, że już spotyka się z parę lat młodszą dziewczyną. Wniosek jest taki, że facetom coś się na głowę rzucilo i ta epidemia się szybko szerzy. Nie przjemuj się takim dupkiem, bo nie jest tego wart.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trzymaj sie ;* musisz sobie poradzic:) pewnie niejedna kobeita to przezyla pewnie ;* wiec ty tez dasz rade ... a tego GADA miej gdzies;*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×