Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

puree ziemniaczane

termin na wrzesień 2010

Polecane posty

rilla to sorry i rozsmieszaj nas dalej bo smiech to zdrowie :) moj mlody warzywa niezbyt ale chleb chrupki itp to wcina w tempie expresowym, wiekszosc jednak kruszy ale zjesc tez potrafi, mieso go denerwuje ze nie umie odgryzc ale to co miekkie to luz, wczoraj mielismy rocznice slubu i maz kupil taki malenki torcik na 6 kawalkow, ja i maz zjedlismy po 1 kawalku a reszte dzieciaki :) no i przemek strasznie chce pic z kubka takiego jak my tylko sie dlawi taka iloscia nie mowiac o oblewaniu, poki co daje mu pusty kubek ale znow go wtedy nerwy biora :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My już po szczepieniu. Mały zapłakał, bo wiadomo nic przyjemnego jak igłę w nóżę wbijają. Lekarka wysłuchała jakiś szmer w serduszku idała na m skierowanie na badanie. Poweidziała że to raczej tzw. niewinny szmer, ale lepiej sprawdzić. Dostalismy też skierowanie na badanie krwi, w zwiazku z tym że mały je malutko mięsa i zupek. Ehh. Nagle się tych badań porobiło. Bo jeszcze pod koniec maja mam usg brzuszka w zwiazku z tym jego ostatnim wymiotowaniem. Nalatam się teraz po tych lekarzach. Mogłam dzis mu pobrać tą krew, ale u nas w ośrodku te pielegniarki są "średniej jakosci". Choć jeszcze ta co zawsze mu szczepienia daje to jeszcze jest spoko, bo ta druga to tragedia. Stwierdziłam ze jak na jeden dzień to starczy mu wrażeń i na pobranie pojadę do siedlec do przychodni. Może tam lepiej to zrobią. Bo szkoda mi mojego maluszka. Ja sama nie nawidzę szczepień, pobrań krwi ani innych badań. To Tymek spryciarz ;) Zachomikował na czarną chwilę ;) Bo co mama by zjadła a dziecko by było potem głodne;) Ja mojemu nie daję do "zabawy" jedzenia. Choć on byłby chętny ;) Mysza gratulacje z racji rocznicy ;) Jednak twój mąż nie jest moze taki zły skoro pamięta ;) Mój ostatnio zapomniał o moich urodzinach, a imieniny przekrecił ;) ;):):) A co lepsze to mu szwagier z teściową przypomnieli ;):) Nie wiem co mu się stało bo zawsze pamiętał. A poza tym moja data ur jest tak charakterystyczna że raczej się nie da zapomnieć. Ale moze tak tylko mi się wydaje;) Ale mniejsza o to. To pewnie przez to jego zabieganie i zalatanie;):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A i jeszcze coś ;) Piotruś waży ok 10kg 150 g,bo oczywiscie nie dał sie dokładnie zważyć ;) Mierzy...??Hm też dokładnie nie wiadomo bo się też nie dał zmierzyc. Cały czas uciekał i się kręcił ;) Co lepsze to teraz wyszło że ma 75 cm a ostatnio wyszło że chyba 78:)":) Dziecko mi zmalało ;) Każdy w ośrodku mówi że to wykapany tatuś. JAkby skórę ściagną;) Lekarka stwierdziła że to mały zalotnik i podrywacz, bo takie miny strzela i ma zalotne spojrzenie że hej ;) I to chyba tyle było ;) A i każdy był pod wrażeniem jego pełzania;) CO go położe na kozetce to on śig i leci na jej drugi koniec ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja Tymkowi mięsa nie daje w ogóle, je ryby, soczewicę, niedługo zaczniemy inne strączki wprowadzać. Ja sama nie jem mięsa (poza rybami i owocami morza) i więc tak tez karmie dziecko :) A dzis pogrorszył sie stan oka mojej mamy i wlasnie pojechala do lekarza. Oczka Tymka jak na razie tfu tfu coraz lepiej, choc rano ciągle sa mocno opuchnięte.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mięso jem, ryby też czasami bo nie tak często jak mięso, ale owoców morza nie;) JA jakbym nie dała mężowi mięsa to on by chodził wściekły jak nie iwem co. DLa niego piątek to kara za grzechy. Czasami pości czasami nie. Zalezy od tego jak bardzo jest głodny ;):) Ja bez mięsa się obędę ale po pewnym czasie mi sie tęskni za nim ;) A soczewicy też nie jadam;) Gotuję małemu zupkę z marchewki ziemniaka, pietruszki brokuła i chcę dodać właśnie rybę. Ciekawe czy zje. Ostatnio taka bez ryby zjadł a teraz się okaże;) MAm nadzieje że moje starania zostana docenione ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny gotujące swoim maluchom. Jakie proporcje warzyw stosujecie? I jakiej konsystencji są wasze obiadki? JA jak zrobiłam obiadek z marchewki pietruszki, ziemniaka i kurczaka to po zblenderowaniu taka gumiasta paćka mi wyszła. Małemu to nie pasiło-nie wiem czy smak czy konsystencja?:[. Dla mnie w smaku było niebo lepsze niż słoiczkowe żarcie. Charlotte, współcuję przejść z oczkami. Mój mały miał dwa razy zapalenie spojówek i też oczko mu ropiało. Na szczęście zwalczyliśmy dziada chibroxinem i maścią neomycinum. Ale po tym całym zapaleniu Młody ma niewielką anizokorię:/ Mam nadzieję, że to minie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iwonta co do proporcji to jest różnie. Zależy ile czego mi się wkroi ;) Ale jak jest za geste to dolej przegotowanej wody to będzie rzadsze. A ty kurczaka gotujesz razem z warzywami czy oddzielnie?? JA jak narazie gotowałam tylko z indyka, bo on niby skazowy i lekarka kurczaka nie kazała dawa. Ale chyba niedługo zacznę, bo chyba to nie skaza. Ostatnio dałam mu sera z ciasta i nic mu ;) Mi wielokrotnie też wychodzą zupki lepsze niż te kupne słoiczkowe. Ale niestety Piotruś nie zawsze to doceni ;) Z mięsem ogólnie odbre są te zupki. Same warzywne to zależy właśńie od proporcji. W tamtym tygodniu zrobiłam małemu zupkę z burakiem. ALe mi nie smakowała. Była strasznie mdła, taka bezpłciowa, a on ją wcinał;) Tak wiec są gusta i guściki ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny! ja niestety mocno Was zaniedbam w najbliższym czasie. nawet nie mam czasu Was czytać... :-( rzuciłam tylko okiem na co trzecie zdanie. pakuję wszystko jak leci, jeszcze na duże zakupy musimy jechać, z psem do weterynarza i inspektora weterynaryjnego po odpowiednie pieczątki do paszportu, normalnie nienormalne ;-) jutro o 16tej wyjeżdżamy, na wyspę dotrę na niedzielę wieczór, tam też to wszystko wypakowac, urządzić się jakoś, a podejrzewam że i z Matysią nie będzie wesoło bo nagle cały świat jej się wywróci do góry nogami, najpierw długa podróż a potem nowe mieszkanie, otoczenie i nasi znajomi których ona już nie pamięta... oj będzie ciężko na początku na pewno z jej spaniem i ogólnie będzie rozbita. mam tylko nadzieję że nie zbiegnie się ten czas z ząbkowaniem :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iwonta ja też daję wszystkiego na oko. Też mi się kiedyś taka guma zrobiła. Ale ja już nie miksuję bo moje miksowane wcale mu nie smakują. Gotuję zwykle taki rosołek - daję mały kawałek piersi z kurczaka, marchewkę, pietruszkę, pora, czasem ziemniaczka i trochę przyprawiam. Potem wyjmuję i gniotę widelcem warzywa, bardzo mocno rozdrabniam mięsko. Do tego wywaru dodaję troszkę kaszy mannej, zagotowuję i zalewam rozdrobnione warzywka z mięskiem. Tylko taką zupę moje dziecko chce jeść, wszystkimi innymi pluje :o U nas marudzenia i płaczu ciąg dalszy - od rana bez humoru, budzi się z płaczem, zasypia z płaczem, nic mu się nie podoba chwilkę się śmieje i znów popłakuje. Ja myślę, że to będą zęby, bo co innego? Ile taki stan może potrwać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iwonta - gumiasta paćka Ci wyszła przez tego ziemniaka. Wszystkie warzywka możesz spokojnie miksowac, mięso tez a ziemniaka trzeba delikatnie rozgnieść widelcem (mozna z dodatkiem mleka - własnego albo modyfikowanego - jak kto ma i tłuszczu - jesli toleruje produkty mleczne to moze byc maselko) i dodac do reszty. Rilla - ja juz sama nie jestem pewna ile taki stan trwa, bo to tak falami idzie ale tak z tydzień, dwa może potrwac :\

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
charlotte widzę, że Tymuś na dworze bez czapki urzęduje już. A jak Wy robicie? Bo ja jakaś panikara jestem i wiecznie mu tą czapkę cisnę bo mi się wydaje, że mu uszy przewieje :P Chyba przesadzam :) Dzięki za odp, zobaczymy ile to u nas potrwa. W każdym razie doceniam to, że mieszkam z teściami bo czasem mi go zabierają na godzinę albo dłużej i ja mam święty spoooookóóóóóóój :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
JA dodaję oliwę z oliwek do zupek. Mi lekarka kazała oddzielnie gotować warzywa i mięso. Moja zupa to musi być papka bo tak zgniecionej to on nie przełknie;) Będzie się ksztusił ;) Mój też jest marudny i to strasznie. A taki stan to moze trwać nie wiadomo ile.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rilla, ja wole czapkę mu nałożyć. Widocznie też jestem przezorna. A poza tym mój miał zapalnenie cha więc ja wolę chuchać na zimne ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rilla ja tez zakladam czapke, cienka niekiedy juz taka całkiem, ledwo na uszy, ale ma daszek i go nie razi, jakos na razie bez czapki nie bywał, pewnie poczekam jak bedzie naprawde cieplo Monek co do pobrania krwi to wlasnie ja proponuje takie z palca, ja placiłam prywatnie bo jak dostałam skierowanie to robili tylko normalnie z żyły, a tak zapłaciłam za to 7zł i mały nawet nie wiedział kiedy mu to babka pobrała, smiał sie tylko u mnie zupki idą róznie, ale ulubiona to żurek z ziemniakami jedzony razem z tatą ;/ aż buzie otwiera.........słoiczki niektóre tylko lubi, ale ulubiony hit to łosos z cukinia z bobovity, a reszta nie za bardzo u nas wszystko małymi kroczkami idzie w porównaniu do waszych, mały dopiero teraz stabilnie siedzi, a gdzie tam do raczkowania, ale cieszy mnie to że rozumie juz kilka słów jak do niego mówie, ulubione to lampa - jak tylko to powiem to gdzie by nie był - głowa do góry i szuka :) i wczoraj załapał juz całkiem wlanczanie światła, tylko ręka bach i obrót glowy na lampe :) catie mam nadzieję, że podróż wam przyjemnie zleci i mała dobrze ją zniesie, ale wam bedzie fajnie wreszcie cała rodzinka razem :) napisz jak bedziesz wyjeżdzać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas szczepienie jakoś przeszło,ale nie wiem do końca czy tak ma być, bo się nie mogłam doagadać z pielęgniarką, bo wypadało nam dopiero 3 szczepienie z racji tych ciągłych pobytów w szpitalu i ona nam dzisiaj dała 2 wkłucia i powiedziała, że się widzimy jak mały będzie miał rok, więc zgupiałam..... Catie, współczuje pakowania, ale za to jaką będziesz miała radochę kiedy będziecie się urządzać na nowo. Matysią się nie martw, na pewno sobie poradzi, to dzielna dziewczynka. Trzymam kciuki za waszą podróż, będziemy czekać na nowe wieści z wyspy Rilla, ja sobie tłumaczę, że stan ząbkowy już niedługo się skończy, bo u nas codziennie 3 rano i akcja płacz, po 20 min śpimy dalej, więc nie wiem już o co kaman!!!! Ja też należę do panikar i bez czapki ani rusz, mamy bardzo lekką, ale jest. Mój Tom się śmieje ze mnie, że bez przykrycia małego dzień stracony, bo jak tylko uśnie, to go lekko przykrywam, no ale to już chyba takie skrzywienie, jak robienie kanapek na drogę,hihih. Córka mojej koleżanki zakazała jej wyciągać oficjalnie kanapki jak są poza domem, bo każdy będzie wiedział, że jest nauczycielką,hhahaha, no i Cypi pewnie też mi kiedyś tak powie:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Magdalenka, Ty się nic nie martw kochana jak Natanek się rozbryka to jeszcze zatęsknisz za chwilą wytchnienia. Ja się nie mogę doczekać już pierwszych słów Cypka, ciekawe jak będzie brzmiał:)Dziś w przychodni była 9 miesięczna dziewczynka, która tak ładnie 'tatowała' i 'kosiała'-superowo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monek, Cypka też dzisiaj mierzyła kobieta 2 razy,no i niby wyszło 78 cm, 8780 kg. A Piotruś chyba nie waży 150kg?Tak patrzę na stopkę,hihi. Aż taki grubasek to on nie jest, ale śmieszek superowy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
magdalenka mój Patryk też ma gdzieś raczkowanie, pełzanie i inne formy przemieszczania się. Jego metoda to buczeć tak długo, aż ktoś się zlituje i zaniesie :P kasia mój śpi na noc w śpiworku bo tak się rzuca, że nie nadążyłabym z kocem za nim biegać :P Widzę, że więcej nas panikuje z tą czapką. A w Anglii takich problemów nie mają. Widywałam kilkumiesięczne bobasy w lutym przy temp ok 10 stopni w samych śpioszkach i bez czapek. A już najgorsze co widziałam, to jak byliśmy w Szkocji i szliśmy na Ben Nevis - najwyższy szczyt Wielkiej Brytani to spotkaliśmy babkę z około 4 miesięcznym niemowlakiem w nosidełku i z gołą głową! Pomijam fakt, że tam się szło ok 5 godzin w większości po takich kamieniach, było ślisko i naprawdę niebezpiecznie i jednym fałszywym krokiem mogła to dzieciątko zabić, ale na szczycie leżał śnieg i była temperatura bliska zeru!!! Jej oczywiście było ciepło, bo się zmachała, ale gdzie ona miała mózg??? Byłam tak wzburzona, że mąż mnie musiał uspokajać P A u nas niestety stan podgorączkowy i płacz. Dałam mu paracetamol i usnął aniołek, ale nie wiem co będzie w nocy. Mam nadzieję, że to faktycznie zęby a nie coś gorszego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Porażka jakaś z tym wypademw góry z malizną bez czapki, też bym to pewnie przeżywała i na pewno poszłabym się jej zapytać czy aby ją nosili bez czapki w takich warunkach, chociaż w Stanach jest podobnie, tam raczej nie grzeją mleka, tylko większość rzeczy podają zimne, zresztą oni bez lodu to nie mogą żyć.. Patryk wygląda bosko na tym drzewku, a paparazzi photo genialne, uśmiałam się,hihih. A temperaturka pewnie przez zęby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe dzięki! A no i żeby nie było - dziadek go trzyma tylko tak robiłam fotkę, żeby wyglądało jakby sam siedział. Bo zaraz jakaś pomarańcza mi napisze, że narażam życie dziecka i założy topic pt. "Co sądzicie o tej nieodpowiedzialnej matce."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama 6 miesięcznej Kasii
a to ciekawe , że wasza koleżanka ( kasia22-03) pisze na forum które tak nie lubicie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O rany Kasia! Napisałaś coś na innym topicu???? Jak mogłaś popełnić taką zbrodnię???? Już piszę do admina, żeby wyrzucił Cię z kafe na wieki wieków, a Ty biegnij do spowiedzi, może jeszcze nie jest za późno dla Ciebie. Trzymam kciuki, żebyś nie została wiecznie potępiona ! Amen ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama 6 miesięcznej Kasii
ale ona pisze na sąsiednim topicu, TERMIN NA WRZESIEŃ 2010

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rilla, twoje teksty są ostatnio rozwalające ;) Czyżby plucia w ekrany ciag dalszy??:) Kasia on waży 10kgi 150 g, tylko na stopce sie spacja wcisneła i tak wygląda jakby taki spaślak był ;) Ale taka wga jak narazie mu nie grozi ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rillka, a miałam pisać czy macie może ściętą gałąź, bo tak wygląda jakby sam siedział:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rilla, wymiatasz,hehehe!!!Buzie:) a już mi oko padało,a tu taki unexpected turn na naszym wrześniowym topicku, uwaga pisanym małymi literami:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiecie co, ktoś zna nas bardzo dobrze chyba, bo ja nawet bym nie wiedziała kto z którego topiku pisze. Że komuś się chce tak nas śledzić i kablować ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rila faktycznie to zdjecie mozna zgłosic do jakiejś opieki społecznej ;) Ale zdjecie jest boskie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×