Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

katalana

KWIETNIÓWKI 2011

Polecane posty

nie ma czynności, ja nie wiem czy na to łyżeczkowanie iść,...bo może n.p. za tydzień czynność serca się pojawi?. Już wpadam w paranoję,....u drugiego gina mam na 19.00 iść a teraz przeszukuję cały internet i szukam przypadków, że lekarz się pomylił albo coś takiego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eterno, dzięki, że piszesz czy na e-meila?, wiesz nie jest to konieczne mój stres przed tą wizytą osiąga już apogeum a jeszcze swojemu mężowi nic nie powiedziałam,....- zaraz wróci z pracy to mu przekażę, nie chciałam go denerwować bo by jakiś wypadek spowodował

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jovita_m - zdarza się, że lekarz się myli, czytałam o takich przypadkach, ale wizyta u lekarza wszystko wyjaśni. To Twoja pierwsza ciąża??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jovita przykro mi, trzymam kciuki za ciebie, wypij melisę i trzymaj sie tam dzielnie!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczynki!:) Witam nowe koleżanki! :) U mnie mdłości raz są raz nie. Dzisiaj miałam pierwszy ranek kiedy czułam się naprawdę dobrze! Moje bóle brzucha są rzadkie i chwilowe. Oczywiście są do zniesienia. Magnez też łykam bo zaczęły drgać mi powieki i pojawiły się skurcze w łudkach. Najlepsze jest to, że ostatnio czytałam ze Mg z vit B6 łykany przed zajsciem w ciążę łagoci mdłości w trakcie ciąży. Ja łykałam codziennie i ... niestety w moim przypadku się nie sprawdziło. A piersi bolą mnie dalej maskrycznie! Zwłaszcza w nocy! A co najciekawsze ostatnio mam ból prawego pośladka! Pojawia się nagle i jak stoję to nie mogę się nawet pochylić,po jakimś czasie zanika...nie wiem czy to jest kwestia jakiegoś ucisku na nerw...może któraś z Was ma coś podobnego? Martka daj znać jak tam po wizycie! jovita_m masz rację nie trać nadzieji! Nawet ostatnio któraś z dziewczyn pisała o podobnej sytuacji...jak się pozniej okazało dzieciątko zyło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Magda, żebyś wiedziała ile ja melisy dzisiaj wypiłam... a nie piłam jej od trzech lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez mialam nadzieje niewielka do konca... przed zabiegiem mialam usg i zarys plodu juz byl zatarty niewyrazny nie bylo watpliwosci w zasadzie juz w piatek trzy dni przed zabiegiem nie bylo lekarz badal przeplywy w macicy- nic nie bylo u mnie wskazaniem byla czynnosc serca okolo 100/min dla lekarza za malo 10 % ryzyka a jednak.Idz koniecznie do lekarza sprawdz i daj znac bede czekac i trzymac kciuki ze sie mylil.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to musisz być silna dla synka cokolwiek by się nie działo:) Trzymam kciuki, żeby wszystko było jednak wporządku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
on twierdził, że nie widzi w ogóle płodu, ale zanim przez sekundę regulował usg i sam się na nie nie patrzył ja widziałamdzidziusia w 100% ostrości, gdzie on właśnie nic potem nie mógł znaleźć, jak potem zrobił zdjęcie to na nim z kolei widać troszkę wyrażne jakbybliźniaki złączone- widać wyraźne postury ciałek, jeden większy drugi mniejszy, ale on o tym nie wspominał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam nadzieję, że może aparat usg uległ chwilowej awarii, bo on ten obraz regulował zanim cokolwiek zaczął, chyba, że właśnie z powodu nieprawidłowości był nieostry,...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taki obraz jest charakterystyczny dla plodu i pecherzyka zoltkowego ale czynnosc serca powinna juz byc widoczna chyba ze to jakis konowal idz do innego jak najszybciej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczynki, wróciłam i od razu do łóżka. Zwiększam dawkę duphastonu do 3 tab/dobę i nospa forte tez 3x1. Podczas badania znowu popłynęła krew, co prawda nie dużo, ale wystarczyło, abym znowu usłyszała "poronienie zagrażające"...jakiś koszmar... Serduszko bije, maleństwo ma 5,5 cm. Nie macie pojęcia, jak on się wiercił, machał rączkami i nóżkami:) To mnie trochę uspokoiło. Dodatkowo w macicy lekarz nie znalazł żadnych krwiaków i to jest ponoć dobra wiadomość. Sugerował, że krew wypływająca od razu na zewnątrz, np z jakichś pękniętych naczyń to korzystniejsza sytuacja, niż gdyby zbierała się w macicy tworząc krwiaki i zagrażając płodowi. Krwiaki mogą spowodować odklejenie się kosmówki, czy też w późniejszym okresie łożyska. Nie tak wyobrażałam sobie moją 2 ciąże. Za dużo stresu i zmartwień, jak dla mnie. Ale dam radę, wszystko zrobię dla tej kruszynki, nawet jeśli miałabym leżeć całą ciążę. pozdrawiam Was cieplutko i życzę zdrówka! Mam się absolutnie oszczędzać, jeśli poczuję ucisk w dole brzucha - bezwzględnie leżeć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Martka Kochana odpoczywaj teraz jak nawięcej!!Dobrze, że z dzidzią wszystko w porzadku! Jovita daj od razu znać po wizycie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jovita współczuję... 🌻 ciągle mam nadzieję, że to pomyłka. Dziękuję za odpowiedzi dla mnie :) Gdy piszecie, że przeziorność robi się w 12 tygodniu, to macie na myśli, gdy jest np.: 11,4 tydz.c., czy gdy już przeskoczy na 12,1 tydz.ciązy? Bo różnie to można interpretować. No ale najlepszy obraz mam po tym, jak Anka1976 napisała, kiedy miała ostatnią @, bo ja sobie teraz policzyłam to względem mojej @ i wiem już, że za wcześnie się wybierałam na usg. Przestraszyłam się, że tak wiele ciąż jest zagrożonych bądź obumiera :o Moja córcia waży 16 kg i nieraz po prostu muszę ją podnieść, przenieść... A przez to boję się, czy wszystko będzie z ciążą dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczyny. Jovita życzę pomyślnych wiadomości u lekarza, trzeba mieć zawsze nadzieję. Ja w piątek wróciłam ze szpitala i jak na razie żadnych plamień. Mam nadzieję, że już tak zostanie. Jak już pisałam nie wiadomo od czego były. Dwa razy dziennie biorę Duphaston. Bóli brzucha raczej nie mam. Kłucia w jajnikach już mi przechodzą. Tylko jak nagle wstanę coś tam zakłuje. Pisałyście o nastrojach. Ja mam strasznego lenia, nic mi się nie chce. Mogłabym leżeć cały dzień, ale się nie da:( 1,5 roczna córeczka mi na to nie pozwala:) Życzę wszystkim dużo zdrowia i radosnych widoków na USG.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ojej, smutno dziś na topiku...Jovitka, ja też przyłaczam się do trzymania kciuków, żeby okazało się, że wszystko ok. Też słyszałam o takich historiach i wszystko kończyło się dobrze. Z całego serducha życzę Ci tego samego. Eterno, trzymaj się kochana, masz dla kogo żyć, a Twój Aniołek na pewno nad Tobą będzie czuwał... Ja dziś też byłam na IP. Znowu bolał mnie brzuch, mimo, że brałam nospę. Zadzwoniłam najpierw do gina spytać co mam wg niego robić, a że on wyjechał, to na wszelki wypadek kazał mi iść na Izbę Przyjęć. Lekarz mnie tylko zbadał i powiedział, że te bóle to przez zaparcia i że mam w jelitach niezły nadbagaż ;) Może i tak, bo coś faktycznie jest na rzeczy u mnie w tych sprawach ostatnio. Ugotowałam właśnie barszcz, jem śliwki, a na noc jeszcze mam sobie zaaplikować czopek:/ USG mi nie robili, więc tak naprawdę uspokoję się dopiero za tydzień jak zobaczę, że z dzidzią wszystko ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Thelly ja tygodnie interpretuję w ten sposób, że teraz jestem w 12 tygodniu (dokładnie 11 + 2). Dwunasty tydzień trwa, więc jestem w dwunastym, albo inaczej - moja ciąża ma skończone 11 tygodni. Wydaje mi się, że tak jest poprawnie, ale może się mylę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej eterno badz dzielna.... ja tez mam juz dwa aniolki i caly czas nosze je w serduszku. jovita mocno trzymam kciuki za to aby wszystko bylo dobrze. dziewczyny mam pytanie, czy farbujecie wlosy w ciazy? bo ja juz mam mega odrosty i nie wiem czy moge farbowac czy nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, jestem po wizycie u lekarza. Strasznie się stresowałam, przed wejściem do gabinetu myślałam, że mi serce wyskoczy.Ale na szcęście wszystko wporządku:)Miałam robione USG, dzidziuś fikał, machał rączkami, super przeżycie:) Więc na jakiś czas jestem spokojna. A przed następną wizytą pewnie znowu będę panikować. Życzę Wam wszystkim samych dobrych wiadomości:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
justys ja w pierwszej ciąży włosy farbowałam, ale bylam wtedy już w bardziej zaawansowanej ciąży. Czytałam, że do niby do 12 tc lepiej się wstrzymać, ale są też opine, że teraz farby są bezpieczne i nie mają żadnego wpływu na dziecko.Ja jednak poczekam jeszcze chyba parę dni, ale farbować będę na pewno, jeszcze nie słyszałam,żeby którejś ciężarnej to zaszkodziło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też słyszałam, że lepiej poczekać z farbowaniem włosów do końca 12 tc. Sama mam już mega odrosty, ale jeszcze poczekam te kilka tygodni. Eterno bardzo mi przykro, że spotkało Ciebie cos tak smutnego. Życzę Ci dużo siły i uśmiechu, bo masz dla kogo żyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziekuje wam wszystkim za cieple slowa naprawde to pomaga przede wszystkim daje nadzieje... Jowita odezwij sie szybko czekamy kochana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja w sprawie farbowania włosów: jest tak ze niby nie powinno sie farbowac w pierwszym trymestrze, ale w zasadzie nikt nie podajemy przyczyny. To jest raczej na zasadzie zebydmuchac na zimne. Na zagranicznych portalach wyczytalam ze zamiast farbowac nalezy robic pasemka - aby farba jaknajmniej dotykala skóry glowy. Po drugie jedyna niekorzystna rzecza jest wdychany amoniak z farb wiec nalezy farbowac wlosy w duzych pomieszczeniach jakimi dysponuja lepsze salony fryzjerskie albo uzywac farb bez amoniaku. Poza tym nie znalazlam zadnej racjonalnej informacji o zagrozeniach w farbowaniu włosów. Moj ginekolog, ktory jest jesdnym z lepszych w poznaniu powiedzial ze jedyne co to kolor moze wyjsc troche inny albo farba moze sie nie przyjac - na to sa dowody. Dotychczas nie wykazano absolutnie zadnej zaleznosci pomiedzy farbowaniem wlosw a jakimikolwiek komplikacjami w ciazy. Ja zrobilam tak: poszlam do ogromego salonu, zrobilam sobie balejage czyli farba mnie nie dotykala i siedzialam caly czas w maseczce chirurgicznej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×