Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Polecane posty

Mój mały czapki praktycznie nie nosi. Miał ze trzy razy jak było po 15 stopni i wiatrzycho a tak to wcale, A ubrany tak jak dzisiaj to tylko body na ramiączkach. Jedna warstwa więcej to tylko jak jest chłodniej i dziecko leży, a w takie upały ten system nie obowiązuje. Tak stwierdziła moja pediatra i jak dla mnie ma racje takie same reguły stosowałam przy starszym synku. Więc czarna_kcrk niczym się nie przejmuj. Moja teściowa też non stop by małego przykrywała. Zrobiła to raz , zrypałam i spokój , nie licząc głupich tekstów typu : co takiego golaska bierzesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziewczyny proszę o radę. Chcę się właściwie upewnić jak mierzę małemu temp. w pupce to od wyniku odejmuję 0,5 stopnia, tak? Noc była taka se. Strasznie się martwiłam, że Adriankowi temperatura będzie wzrastała. Ale zatrzymała się na 37,7. Dzisiaj znowu ma lekki stan podgorączkowy. W ogóle to się wkurzyłam i zgłupiałam jednocześnie. Bo mam ten termometr na podczerwień do mierzenia temp. i wiecie co odkryłam? Że jak mierzę mu temp. na skroni to ma większą niż na środku czoła. Dziwadło na maxa. Można to jakoś wytłumaczyć? Najbardziej wiarygodna jest jednam temp. w pupce. Dzisiaj jest znowu taki marudny. Ile dni można odchorowywać te szczepienia? No chyba, że mu upał przeszkadza. Generalnie jak go kładłam dzisiaj do wózka, to ryk na całe gardło. Najlepiej mu jak się go nosi. O matko chyba się uzależnił od noszenia :-( Trelevina ja już nie mam słów na krostki małego. Niby po tych maściach jest ciut lepie, ale znowu mu wyszły na rączkach. Czyli tak jakby to do skazy znowu pasowało :-( ale nie chce robić z siebie wariatki i pytać po sto razy czy to skaza skoro ją wykluczyli. Chyba, że jeszcze do innego pediatry się wybiorę. Niby czy jem nabiał czy nie jem go to twarz wygląda podobnie. Ech... a ja znowu o tym :-( Coś mam ostatnio przejmujące dni wciąż coś. Dzisiaj chciałam sobie kupić coś na chrzciny ale nie było nic ciekawego. Niestety jak przymierzyłam jedną spódniczkę to rozmiar 42 pasował!!! Oszaleję chyba od tego wielkiego dupska. Coś mi się waga zatrzymała...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emilia nie martw się, ja też z rozmiaru 36 na 42 :) Głownie przez cyce wielkie i niestety dupsko, ale cóż... Mała wynagradza wszystko ;) Z wagą podobnie, tylko mi zostało jeszcze z 9 do zrzucenia, ale po 6 będę happy :) Jeśli chodzi o ubiór to ja małej w takie upały zakładam body na krótki rękaw i skarpetki i od czasu do czasu sprawdzam kark. Zazwyczaj jest ok, z doświadczenia wiem że jak założę coś grubszego to mała się poci i potówki murowane ;) Nawet moja mama czasami krzyczy, żebym nie przegrzewała dziecka. A i znajoma położna mówiła, że lepiej jest jak dziecku jest chłodniej niż ma się je przegrzać, bo potówki mogą się p.óźniej rozprzestrzenić i nie będzie za ciekawie. Moja siostra natomiast mieszka w Anglii i tak jest dopiero czad z ubieraniem dzieci. Zero czapeczek i prawie zawsze body z kr rękawem, nawet jak wieje wiatr. Oni dochodzą do wniosku, że lepiej jest hartować dzieci od urodzenia i faktycznie później mniej chorują. Sama jak byłam u siostry to widziałam malutkie, może miesięczne bobo, jak było bez czapeczki- na rękach mamy, mimo że wiało mocno i ubrane tak, że aż mnie ciarki przeszły i zrobiło mi się zimno na sam widok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamuskamaj mnie podobnie jak Ciebie taki widok troche przerazil, ale lepsze jest jeszcze to ze dzieci ktorymi sie w Anglii opiekowalam to np dziewczynka potrafila zima z basenu wyjsc z mokra glowa bez czapki i w krotkich spodenkach a do tego gole nogi i kozaki i tylko bym sprobowala zwrocic uwage to bym od razu zostala do parteru sprowadzona :P wiec niech sie hartuja z zielonymi bablami w nosach :P My juz spakowane, zabralam tyle ze ledwo do auta sie zmiescilo. Jak ja ubolewam ze nie mamy kombi :( ale z mojego autka to prawie kombi sie zrobilo odkad podrozujemy z mala :P wszystko juz w aucie a jutro tylko wozek i lezaczek i mozemy juz sie plazowac. Modlic sie o piekna pogode dla nas od poniedzialku :P PS. moj bąbelek wypil dzis pierwszy raz 150ml - jupi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję za pamięć Dziewczyny 🌼 Esti tak moja też z 7 maja, coś ewidentnie wtedy musiało wisieć w powietrzu, zła konstelacja gwiazd lub coś podobnego, że się tak na naszych Maleństwach odbiło :D. Jak czytam to co piszesz, to Hanka się identycznie zachowuje jak Julka :D. U nas też butelka nie wchodzi w grę. Mam wrażenie, że ona już poznaje że niosę butelkę bo tylko się zbliżam i z dobrego humoru robi się krzyk w niebogłosy :D. Ciągle próbuję, bo chciałabym jej czasami podać herbatkę na brzuszek, czy wodę w takie upały a tu nic. No i przede wszystkim nauczona ostatnimi wydarzeniami nie wyobrażam sobie, ze nagle nie mogłabym podać piersi z powodów zdrowotnych a Ona nie umiałabym pociągnąć z butli. Co dziwniejsze Ona wcześniej raz dziennie piła z butelki właśnie lek i nagle z dnia na dzień przestała i zaczęły się cyrki. No i nawet do fryzjera nie mam jak wyskoczyć, bo pasemka zawsze 2-3 godziny u mnie a cyca przecież w domu nie zostawię ;). M za to nerwowy jak Mała płacze a On nie umie jej uspokoić więc czekam z tym wyjściem do wyjazdu na wakacje do rodziców. DaYaa próbowałam ze strzykawki ten lek ale z Nią taki problem, że nie uleży w miejscu, ciągle macha to nogami to rękami, głowa lata w te i we wte i boję się, że strzykawką ją palnę w dziąsło i jeszcze krzywdę zrobię. Dałam więc spokój i teraz wiosłuję łyżeczką. No to zaczynamy modły o pogodę dla Ciebie . Emilia też słyszałam, ze reakcje poszczepienne mogą być do 3-4 dni. Gdzieś nawet wyczytałam, że u kogoś tydzień po . Z tym termometrem na podczerwień też zauważyłam, że na skroniach jest inna temperatura niż na środku czoła. Nie mam pojęcia jak to wytłumaczyć. Dobrze, że się Adrianowi ta temperatura nie rozwinęła. Ja tak jak Ty boję się gorączki. Moja niedawno zasnęła, dzisiaj 2 dzień po szczepionce i też jakaś marudna była. Trochę przerażona jestem bo dzisiaj sama z Nią w domu, mam nadzieję że nocka będzie spokojna. Jakoś sobie nie wyobrażam tego czopka wciskać :D. Z temp w pupce nie pomogę, nie mam nawet takiego termometru. Co do krostek moja Hanka miała coś podobnego. Także właśnie na rączkach. Wszyscy mówili, że to nie skaza i że to normalne i jej przejdzie. Faktyczni przeszło a nic szczególnego nie stosowałam. Teraz tylko na twarzy się krostki uwidaczniają jak płacze. Może więc u Was to samo. Atena właśnie jak z tym bobem nie wzdyma, można jeść ?? Żeś mi smaka narobiła . Gratuluję zakupów . Trelevinaaa ja nie pomogę, nie stosowałam i nie znam tego vicubrolu. Gratuluję braku skazy . Czarna ja tak reszta Dziewczyn body z krótkim rękawkiem. Jeśli chodzi o czapeczki to otwarcie przyznaję ja mam jakiegoś bzika, że jej uszy przewieje i jak wyciągam z wózka (co robię nagminnie ;) ) a wieje to czapę na uszy naciągam. To takie moje małe zboczenie ;). Dobre rady też często słyszę, że długi rękaw i wieczne przykrywanie kocykiem, często też przez to głupieję i jak Ty mam wyrzuty sumienia . Problematyczna ja nie pomogę, mam raczej odwrotny problem moja smoka nie toleruje a czasem by się przydało. Dziewczyny cyckowych Maleństw ;), czy Wasze Dzieciaczki też już się szybciej najadają ?? Ja ciągle w szoku jestem, że jeszcze tydzień Mała mi non stop na cycu wisiała a teraz 10 minut i już zadowolona. Co prawda co godzinę znów ale to i tak już coś. Ładnie przybiera, w zasadzie nastrój też bez zmian ale trochę mnie to zaskakuje. Lekarka mówiła, że to dlatego że ma więcej siły to szybciej wysysa co tam chce. Tymczasem ja myślałam, ze jak rośnie to potrzebuje więcej, jak to u Was jest ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny!:) Julka bierze udział w konkursie, możemy wygrać chustę do noszenia:)) wystarczy kliknąć, nie trzeba się rejestrować:)) prosimy o głosy:) http://pl.lennylamb.com/user/show_photo/3706 a tak w ogóle miałam dziś maaaasakryczy dzień z nią;/ najadłam się smażonych kotletów sojowych i mam teraz za karę;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny tym bobem to zupa rewelka, ale czy małej coś bedzie okaże się albo już nie. Karmiłam krótko po tej zupie może nawet nie poczuła. Teraz śpi od 2h wiec chyba wsiom oki. Ja jem normalnie nawet smazony kotlet i małej nic nie ma. Ale dodam ze nie karmie ciągle tylko 2-3 razy na dobe, reszte MM. Taki mam pokarm ze mała głodna po nim ciągle wiec dokarmiam - niestety A wyobraźcie sobie ze natrafiłam na forum na naszą dawną majóweczkę KANKUNN - pamiętacie ????? Urodziła Miłosza chyba jak dobrze kojarze 23 maja 2011. Jest na majówkach 2009 bo tam jakoś lepiej się zaklimatyzowała. Ubranko do chrztu poślę na naszą poczte ale po chrzcinach czyli pewnie w niedzielke. Bo sama sukienka ni ema takiego odbioru co na małej. Właśnie usmałyłam rybke prosto z Norwegii (znajomy przyniósł) ale dobra babyyyyyyy mówię wam rewelka. To nie to co nasze mrożonki. Mój otworzył wino i chyba karmienia nocnego nie bedzie, bo się skusiłam. A co do wagi to nadal rozmiar 42 i stoi w miejscu. Do wagi 58 - ciągle dalekooooooooooooo. jakieś 6 kg. masakra jakaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Weska moja mała też już szybciej się najada. Czasami 5 minut jej wystarczy. Też się martwiłam na początku, że mi schudnie, ale przybiera wzorowo jak tylko na karmienie cycem ;) Po jedzeniu śpi 2-3 h więc na bank jest najedzona no i te poliki-pączusie, ehhh jak ona już fajnie wygląda i nabrała ciałka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja pinda po kapaniu, najedzona i co - i nie spi Ot co! czyzby nowy objaw poszczepienny? ozesz czuje ze ciezkawa noc bedzie ;( aaa sie nie pochwalilam :D moja Alicja ma juz 61cm i 5100g :D wow a ma poltora miesiaca ;) yeahhhhhhhhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Weska, heh, no po prostu jakbym czytała o mojej Julce:) to wymachiwanie rączkami i nóżkami. I wiszenie na cycu. Ja też podawałam kilka razy butelkę i było ok, a nagle przestało być ok, nie potrafi jej ssać, krztusi się i pluje. Ze smoczkiem to samo. Też bym jej chciała podać herbatkę, ale nie idzie. Moja też się teraz szybciej najada, chociaż nadal zdarzają jej się maratony, potrafi wisieć przez godzinę, półtorej, ale potem ze 2 przerwy, a jeszcze z tydzień temu cyce były cały dzień na wierzchu. Ale ja się już przestałam tym przejmować, bo wydaje mi się, że musi jeść więcej w dzień, bo w nocy robi sobie długie przerwy bez jedzenia (nasz rekord 9 godzin, normalnie 6, potem 3). No i mój m. też się boi zostawać, bo nie umie małej uspokoić. Nikt nie umie, bo ją tylko cyc uspokaja:) Emilia, a Wy to już ile po tym szczepieniu? Bo jak dłużej niż 4 dni, to ja bym poszła jutro do lekarza, w końcu zaraz będzie weekend. Z dziećmi nigdy za dużo ostrożności. My mamy zwykły termometr, a w ogóle to chyba najlepszy był zwykły rtęciowy, najdokładniejszy, te elektroniczne są duuuużo mniej dokładne (dzięki takiemu jednemu zaszłam w ciążę:) ).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej z ranca ;) jestem pierwsza :) moja mala nakarmiona o 21 zasnela dopiero ok.23 i sluchajcie spala do rana, wstawalam w nocy po to zeby tylko dac jej smoka! szoook rano tez jeszcze spala (po 6) ale juz nie myslac zbyt dlugo wstalam i ja wybudzilam bo to za dlugo jak na nia bez jedzenia.. teraz nakarmiona przewinieta gada ze swoimi zabawkami w lozeczku :D ten sen to chyba po szczepieniu... tak mysle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej hej druga druga......hihiih A moja nocka tez fajna. O 21,00 gwiazda po kąpaniu i najedzeniu spała do 2,00, potem o 4,30 i od 6,00 sobie śpi. Ponieważ jest bardzo ciepło a na poddaszu juz wogóle to spi w samych body i przykryta lekkim kocykiem taka słodka różowa na buzi smacznie sobie śpi. A ja póki co śniadanie i od nowa dzień......... 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Kochane! Trelawinka witaj! Ja wlasnie w trakcie karmienia wiec sie przywitam.Ostatnio nie bardzo jesttem czasowa, bo mam u siebie coreczke naszego kolegi na wakacjach i wiadomo trzeba jej poswiecic tez troche czasu, ale dzis ja odozimy do domu wiec wszystko wroci do normy. Dziewczyny jak ja Wam zazdroszcze tych wakacyjnych planow kurce. My w tym roku nici z wakacji, bo cala kasa pojdzie na robienie ogrodu, kladzenie kostki brukowej itd...Fajnie, ze bedzie to w koncu skonczone, ale na jakis urlop tez by sie pojechalo.No trudno, na szczescie niedaleko tez mam jeziorka, wogole tu u mnie b.zielono, wiec jakies drobne przyjemnosci beda. Dziewczyny wczoraj uslyszalam taka rewelacje, ze te kropelki antykolkowe ktore podajemy moga wywolywac autyzm.Az mnie zimny pot oblal.Oczywiscie do neta i szukam, na szczescie nie znalazlam nic, ale lekkie zaniepokojenie pozostalo.Za tydzien ided na pierwsze szczepienie to sie jeszcze zapytam pediatry.Tego pierwszego szczepienia tez sie troche boje.W koncu decyzja podjeta; biezemy 5 w 1. Emilia no jak sie nie podnosi juz bardziej ta temp i nie ma innych niepokojacych objawow to nie panikuj, bedzie dobrze. Atena no mnie tez denerwuje, ze nie mam takiej figury jak przed ciaza, naprawde nie jest zle, ale chcialoby sie wiecej. Z tym ubieraniem tez czasem mam problem, zwlaszcza, ze ta pogoda taka dziwna, 5 minut grzeje niemilosiernie zeby za chwile powialo takim wiatrem...i znow slonko wychodzi zza chmury i grzeje i tak w kolko. Powiem Wam dziewczyny, ze ja normalnie odkad urodzilam to jedyne wyjscie z domu to bylo do kosciola tydzien temu a tak to caly czas w domu, no ewentualnie odwiedziny spacerkiem do dziadkow czy sasiadki, no i wogole spacery.Chyba ze jest niedziela to wtedy z moim M czasem gdzies jedziemy.Nawet zakupy robi moj M.Troche mi zaczyna brakowac jakis wyjsc, takiego polazenia po jakis sklepach.Jeszcze moja psaciolka pojechala do Dani, na szczescie za pare dni wraca juz.Druga przyjedzie z Austrii za 2tygodnie, tez sie ciesze. Niestety szybko sie to chyba nie zmieni,bo moj M tez by chyba nie zostal sam z Wiktorkiem, bo jakten zaczyna plakac, to moj M nie bardzo potrafi go uspokoic.Juz mi zapowiedzial, ze jak bede szla do mojej gin do miasta, to on jedzie z Wiktorem ze mna, nie zostaje sam w domu z Wiktorkiem.Ech te chlopy... Tak wogole Wiktorek ma sie dobrze, rosnie i przybiera na wadze, ladnie spi w nocy, tylko w dzien nie bardzo, takie 15nastominutowe drzemki, wiec wszystko bez zmian. Pozdrawiam Was wszystkie laski i zycze fajnego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, u nas noc cudna, Jula zasnęła o 21, przebudziła się na chwilę o 22, zasnęła sama w 5 minut, potem pobudka o 4 i 7 wstajemy:) muszę wreszcie pójść spać razem z nią, żeby się porządnie wyspać, ale ciągle się nie składa. Wczoraj dostała masę owoców z ogrodu od rodziców i do północy je przerabiałam. Jeszcze tylko popakuję w woreczki porzeczki (na szczęście wczoraj je przebrałam i umyłam) i agrest (jeszcze nieprzebrany) na kompot i wrzucę do zamrażalnika. Obiad mam, Julcia mi dała wczoraj ugotować i trochę ogarnę i idziemy do dziadków:) Fauletka, my też nie wyjeżdżamy i bardzo mi z tym źle, choć okolica też piękna. No nic, w przyszłym pojedziemy na pewno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziołszki:) czytam was w miarę na bieżąco, ale jakoś nie miałam weny na pisanie. wczoraj mały został zaszczepiony i przespał prawie calutki dzień. wybrałam 5w1 tak jak kiedyś pisałam i żadnych dodatkowych - na razie przynajmniej. wiedziałam, że wprowadzona ta sama godzina kąpieli w końcu przyniesie skutek. mały budzi się na kąpiel którą uwielbiaaaaa:D a potem kima. Wczoraj odłozyłam go do łóżeczka po jedzonku i zasnął sam w łóżeczku:) a kiedyś tylko ze mną na leżąco. więc widzę postęp. śpi do ok 1.30 potem 4.30 najada się w 10min. także nie ma źle. huśtawkę też pokochał właśnie w niej zasnął:) natomiast byłam u pediatry pytać bo główkę uparciuh przekrzywia cały czas na lewo. upodobał sobie lewą stronę i koniec:o nie chce trzymac jej na prosto.a ja nie chcę na razie chodzić na rehabilitację, bo oni tam się nie patyczkują:o wiem jak wyglądają takie ćwiczenia bo kumpela chodziła i dziękuje bardzo. próbuję mu podkładać pod główkę coś. zobaczymy na razie powalczymi sami jak to nie odniesie rezultatu trzeba się będzie wybrać :| mały waży 4.900, a że jest na samym cycu także jest git . robia mu się już małe spyrki:D chyba jedynie Mój chłop nie boi się zostać z małym sam:d ost. kazał mi nakarmić małego i jechac na sklepy:D to na tyle, 3maj cie się dziołszki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Babole niedobre, wy to juz mnie chyba nie lubicie ;( co pisze do Was i prosze o jakas rade to nikt mi nie odpisuje :( nie no zartuje - rozumiem, ze zadko sie odzywam - my bad od poczatku tygodnia Alex daje mi w kosc a wczoraj to juz przechodzilo ludzkie pojecie ;/ juz nie wiedzilam kompletnie co robic wreszcie siedzialam i plakalam jak glupia do tego jestem troche chora, boli mnie gardlo, glowa, plecy, slaba jestem, leci mi krew z nosa i w gratisie wyskoczylo mi zimno ;( koszmar do tego jak Maly czaduje to juz w ogole mi rece opadaja wczoraj to siedzilam i ryczalam z bezsilnosci, ze jestem zla matka i ze nie daje rady ehhh... dzis za 2 godzinki mam wizyte w przychodni z Malym i soba takie 'sprawdzenie' moje to pierwsze po porodzie i lekko sie dygam, bo ta moja blizna nieciekawa... a Alex z tego co wiem dostanie 2 szczepionki - pewnie po tym dopiero da mi do wiwatu ;/ u mnie dopiero po 9 (godzine wczesniej niz w pl) a ja juz nie mam sily lece druga kawke walne i ogarne sie troche poki udalo mi sie Malego uspic do pozniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Penelopka to w pl zalecaja rehabilitacje na cos takiego ??? szok - nie wiedzilaam a Olo tez sobie upodobal glowke na jedna strone - na prawa. staram sie tak jak Ty podkladac cos pod glowke ale nie pomaga za bardzo. Ale nie wiem co wiecej robic??? a Ty robisz jakies cwiczenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tuśka kochana, to może po tej kawce Alex taki niespokojny??? może kofeina tak działa na niego- bo przecież karmisz piersią:> u nas zalecają rehabilitowanie tzn pediatra pow. że może skierowanie wypisać jesli chce. zresztą b. dużo czytałam o tym necie i jest wiele takich przypadków, że dzieci wybierają sobie jedną stronę. generalnie od wczoraj mam mocne potanowiecie i nie pozwalam mu główki w lewo dawać. na przewijaku podkładam np koc gruby i 'zmuszam' do patrzenia prosto bo w sumie z tym jest największy problem :( w huśtawce pod spód tzn pod poduszkę wsadzam jakaś bluzkę cokolwiek, zeby uniemożliwić mu kierowanie w lewo. jak karmie prawą piersią to karmię pozycją tzw. spod pachy. no zbaczymy. mam nadzieję, że o przyniesie skutek i ta główka mu się zaokrągli. a z czym to miałaś problem, bo przyznam, że nie pamiętam, a dawno nie pisałam. wklejam wypowiedź z innego forum, tu masz proponowane ćwiczenia.: "Ja u mojego malucha jakieś półtora miesiąca temu (miał wtedy 3m)też zauważyłam takie cos.W oczekiwaniu na neurologa kombinowałam po swojemu czyli zachęcanie dziecka do patrzenia w drugą stronę,na poczatku jak strasznie nie chciał to mu blokowałąm jego ulubioną strone albo pieluchą zwiniętą w rulonik albo woreczkiem z ryżem, jak leży na plecach to ciągłe poprawianie mu główki żeby była prosto, podczas snu przekrecanie głównki w drugą stronę.No i tak po 2 tygodniach juz było lepiej ale neurolog i tak stwierdził asymetrie i dał skierowanie na rehabilitacje na którą czekam chociaż wydaje mi się że juz nie ma potrzeby. Ostatnio była u mnie siostra co rehabilitowala swojego synka i pokazała mi kilka ćwiczen wydaje mi sie prostych i nie bardzo inwazyjnych( jej syn miał asymetrię + napięcie mięśniowe) ciężko opisać ale spróbuje - jak dziecko leży na boczku przyciskamy lekko ramie do boku (dziecko powinno podnieść główkę) - dziecko leży na plecach,łąpiemy za pupcie (bioderka) i dociskamy nóżki do brzuszka, przechylamy raz w lewo, raz w prawo - ćwiczymy obroty (pomagamy dziecku sie opkręcac łapiąc za bioderka) - dziecko siedzi na kolanach - obniżamy jedną nogę tak żeby dziecko miało jedna stronę "wyciągniętą" (nóżka w dół, rączka w góre) dodatkowo wyciągamy go przez masowanie od uda w dół nogi i od ramienia do dłoni.Raz jedna strona raz druga - na brzuszku : prostujemy jedna raczkę do przodu, przeciwną nóżkę zginamy i zapieramy swoją ręką (dziecko powinno się odepchnąc nóżką) - masazę : stópki po zewnętrznej stronie od palców w górę (dziecko prostuje paluszki), od dłoni do ramion, od stóp do ud; głaskanie rączką malca zewnętrznej strony drugiej rączki Cwiczenia nie tylko na asymetrię ale na pewno nie zaszkodza Oczywiście nie namawiam nikogo do kożystania z instrukcji opisowych ale może to będzie jakaś inspiracja " buzioleeee;*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
atenko, ja byłam w karwi w zeszłe lato w te największe mega upały 10-24 lipiec:D i serdecznie polecam. aczkolwiek trzeba się liczyć, że Karwia dosyć turystyczną miesćinką jest, dużo rodzin z dziećmi, i w ogóle wielu turystów. mieszkaliśmy w pensjonacie obok fulay własnie :)))) super miejsce :) i do morza 2 kroki- dosłownie!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieki bardzo kochana za te cwiczenia. ja tak jak Ty staram sie cos podklaac pod glowke - poduszke, czy pieluche albo kocyk ale czasami to az krzyk jest bo tak mu sie nie podoba. spróbuje jakichs cwiczen bo nie chcialabym wysylac go na rehab. sama odbywalam staz (jestem po rewalidacji) z chorymi dzieciaczkami i wiem jak to mniej wiecej wyglada - tzn obchodzenie sie z maluchami - ZGROZA co do kawaki to pijalam na prawde sporadycznie i to taka cieniutka, ze tego nawet kawa nazwac nie mozna, tak jak dzis nie dosc ze 3w1 to jeszcze pol na pol z mlekiem, bo jeszcze bardziej to pobudzac malego nie chce oj nie :) nom nic zbieramy sie do przychoni, az cierpne na myslk o tych szczepieniach znow a my na wakacje do pl!!! huraaaa dokladnie 10 sierpnia juz nie moge sie doczekac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pristina dziś też oddałam chętnie głosik na Twoją kruszynke. dziewczyny codziennie klikajcie i głosujcie - niech nasza gwiazda majóweczka2011 wygra coś. penelopko - rok temu zmajstrowalismy Milenę w Jastrzębiej Górze to teraz obok trzeba brata.....w Karwii.hihihi o nie ni eni e. Dziękuje bardzo. Wróciłam od kosmetyczki, pomalowane paznokietki ( w sumie to lepiej bym miała to sama zrobione) no ale teraz już trudno. Kasa poszła w błoto bo widok ich mnie napawa pustym śmiechem hihhihihahahhaha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny mam pytanie maja wasze malenstwa zeza?Bo zauwazylam, ze mojemu malenstwu ucieka jedno oczko.Wiem,ze powinno przrejsc, ale troche sie dygam...A jakby co to jak leczyc u takiego malenstwa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny mam pytanie maja wasze malenstwa zeza?Bo zauwazylam, ze mojemu malenstwu ucieka jedno oczko.Wiem,ze powinno przrejsc, ale troche sie dygam...A jakby co to jak leczyc u takiego malenstwa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fauletka- tak mój jeszcze ma, ale powoli zanika.. to zupełnie normalne.. nie martw się.. samo powinno przejśc.. " U noworodka i niemowląt zezik jest zjawiskiem normalnym. Około 12.-16. tygodnia zwykle zanika, ponieważ mięśnie oczu wzmacniają się i poprawia się koordynacja ruchów gałek ocznych. więc po tym okresie mozna się 'martwic' ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha tuśka Ty na razie się z tymi ćwiczeniami wstrzymaj bo to są ćw. dla dzieci z napięciem mięsniowym , a Olo zapewne takiego nie ma. próbuje być konksekwentna podkładaj coś pod główkę. a jak dasz radę skonsultuj to z lekarzem. Czyli jak rozumiem Olo tez nie trzyma główki na prosto???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Kobietki!! Ale żeśmy wczoraj dzień masakryczny mieli. Mały taki marudny był, że szok. Mało spał w dzień. Chyba znowu upał dał mu w kość. Za to dzisiaj dziecka nie ma ( tfu tfu). Śpi już od 1,5 godziny. Noc też ładnie przespał. Mam nadzieję, że objawy szczepienia już są za nami. Gorączki też już nie ma. Ale ten termometr na podczerwień to lipa na maxa. !00zł wyrzucone w błoto. Mogłam kupić ten do ucha. Znowu pogoda się popsuła. Chyba nie będzie w tym roku prawdziwego lata. Przynajmniej nie będzie mi szkoda, że nie pojechałam na wakacje ;-) Wpadłam się tylko na chwilkę przywitać, bo lecę okno umyć póki maluda jeszcze śpi. Acha Fauletko mój też jeszcze zezuje. Obym nie musiała się później martwić, bo póki co luz- skoro mówią, że to normalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej majoweczki. Czytam Was regularnie ale na pisanie to ja czasu nie mam:P U nas w miare ok. W srode bylismy na pierwszym szczepieniu. Bylo troche krzyku ale szybko przeszlo im. Troche sie wkurzylismy bo tak jak Wam pisalam maluchy mialy miec darmowe szczepienie na pneumokoki bo tak nam mowili na wizycie wczesniej a jak pryszlismy okazalo sie ze Majka sie nie lapie na to darmowe i tylko Jasio dostal. Nie chce robic tak ze jeden dostaje a drugi nie wiec Majce wykupimy i juz na nastepnym szczepieniu tez dostanie nba pneumokoki. U nas to koszt 300x3. dla nas sporo ale becikowe na to pojdzie. trudno. Maluchy daja nam juz popalic. Pija kiedy im sie chce, spia kiedy im sie chce hehe:P z jedzeniem to jest tak ze jedza na raty i nie mozemy ich tego oduczyc. Budza sie zarowno w dzien i w nocy co2,5h-3h na jedzenie. Jeszcze dluzej nam nie daly odpoczac:P Majeczka zaczela nam tez protestowac bo nie chce spac w swoim lozku. Walczymy z tym ale o 4 rano juz sie poddajemy jak nie spi i bierzemy do siebie bo w koncu jest tez Jasiek ktory sie lada chwila tez obudzi a trzeba kiedys chociaz z 2h pospac:P Jest ciezko ale nie tragicznie:) dajemy jakos rade, bez meza to nie wiem co bym zrobila. Dzieci go uwielbieja a on jak przyjezdza z pracy ok.14 od razu karze mi sie polozycv i odpoczywac i tak do nocy. Przeslismy juz tez przez klotnie ale to chyba normalne jak Was czytam:P bo nikt nie jest idealny. Maluchy rosna nam pieknie. Majka wczoraj wazyla 4240 a Jasio uwagaaaa 3620:) roznica miedzy nimi maleje, oczywiscie Majka jest o wiele dluzsza no ale to te dlugie nogi:P kolek na razie nie maja i chwala za to ale juz jakby co sab simplex w domu mam:P wlasnie zamowilam dla dzieci te koniki do usypiania i mam nadzieje ze Majka z nim zasnie w swoim lozeczku. Z Majeczka tez musimy jechac do neurologa bo drga jej noga i pediatra mowi ze lepiej to sprawdzic choc pewnie przejdzie samo. Pisze tez bo Jasio dostal po wyjsciu ze szpitala ze wzgledu na niska wage urodzeniowa od razu skierowanie do neurologa takie kontrolne. Musimy tez zrobic im wyniki krwi i moczu ale mam nadzieje ze bedzie wszystko dobrze. No i w poniedzialek bylismy tez na usg bioderek i wszystko ok. Czytam Kochane ze macie problemy z krostkami. Jasio tez je ma ale pediatra mowi i polozna ze to sa krostki ktore znikna same. Ma tez taka sucha skorke na czole w jednym miejscu ale sie nie martwimy bo lekarka mowi ze to nie skaza. To chyba w skrocie co u nas. jednym slowem hardcore hehe ale mowimy wszystkim ze z jednym byloby nam nudno:) Kochane trzymajcie sie wszystkie i wszystkie goraco pozdrawiam. Co do tytuly Mamy Roku hihi mysle ze wszystkie na taki tytul zaslugujemy:) Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny odnośnie przekręcąnia główki to wystarczy robić walki z pieluchy najlepiej z flanelowej, a jeżeli któraś chce to na allegro dostępne są specjalne walki ale linka nie podam bo pisze z telefonu. Moja mala też tak główkę przekręcała tylko ze na prawa stronę i podkładałam jej te wałeczki od 2 tygodnia i juz jest z główka wszystko ok. Trzyma ładnie prosto i patrzy na wprost. Jedynie na noc kładłam ja na boku bez wałeczkow, a tak to w wózku i w lezaczku zawsze wałeczki podkładam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
juz wrocilam cholera nie wiem od czego zaczac ja - ok, tylko pytano mnie czy dobrze sie czuje i czy chce antykoncepcje, nie zgodzilam sie na czip, anni krazek ani zastrzyki bo oni to najbardziej preferuja - wiec dostalam pigulki szczepionek nie dostal Maly bo lazy lekarka stwierdzila, ze nie ma pielegnierki a ona szczepin nie podaje, wiec mam nastepna wizyte - paranoja co do Alexa - ladnie rosnie 58 cm i 4.9 kg jak na samym cycu - dobrze ALE mierzyla tez obwod glowki i chciala nas od razu do szpitala kierowac!!!! twierdzi, ze za duzy ma obwod glowki nie wiem czy pamietacie, ale jak jeszcze w ciazy bylam to na usg nawet wychodzilo, ze ma o wile wieksza glowe w stosunku do brzuszka i nozek ale stwierdzono, ze jest ok przez ta duza glowke tez porod byl taki ciezki i dlatego min skonczyl sie wyciagiem, ale po porodzie tez powiedzieli, ze ok zaraz po urodzeniu mial 34 w obwodzie a dzies ma rowne 9 tyg i ma 40cm i ta lekarka twierdzi, ze to za duzo. mam wizyte za tydz na ponowne sprawdzenie i jak cos to szpital. bo lekarka twierdzi, ze trzeba koniecznie sprawdzic czy rozwija sie prawidlowo mentalnie.... cholera nie wiem jak to dokladnie przetlumaczyc na polski. ale wiecie o co mi chodzi - w sensie czy nie ma jakiejs wady, czy nie jest chory... jasa cholera juz sie poryczalam. tlumacze sobie, ze rozwija sie prawidlowo, sluch ma dobry, wzrok tez (bez zeza nawt), reaguje na dzwieki, swiatlo, wodzi wzrokiem za nami i za zabawkami, daworzy ladnie i to juz od dluzszego czasu no ale mnie nastraszyla, grzebe w necie i nic sensownego nie znalazlam czy ktoras z Was mialam z czyms takim do czynienia? prosze Was bardzo odpiszcie 🌼 Alexander ur 6.05.2011 🌼 'Bo kiedy pojawia się nowe życie, to jakby ktoś zapalił lampkę we wszechświecie.'

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×