Kto tak jak ja czeka teraz czy jest w ciąży?

femme czy to tobie wchodzily negatywne testy a @ nadal nie ma???

tak to ja:)

duphaston to jest taki lek że albo wywoła @ albo w razie ciąży ją podtrzyma. Mój gin chyba jest na urlopie bo nie mogę się do niego dodzwonić;/

tak wiem jaki to lek, mam go ;)

hej kobitki! przepraszam za spóźnienie ale usnęło mi się i dopiero się obudziłam... :)

nata, jak się masz? :)

powiem Ci że dzisiaj dobrze :) humor mi dopisuje, tylko zmęczenie mnie dopadło i usnęłam.. a Ty???

U mnie dobrze, krwawienie ustało...

to dobrze... teraz tylko odczekać żeby wszystko dobrze się wygoiło i do dzieła :) a jak praca magisterska??

No liczę że w listopadzie będziemy już mogli działać ;). Z pracą mgr trochę gorzej ;)

migotka do listopada moment zleci czas:) będzie dobrze:)

do listopada zleci szybko ;) a jeszcze pewnie na jakąś wizytę kontrolną musisz iść, tak? co do tej pracy to też na pewno sobie poradzisz, pamiętam jak mój kuzyn pisał, to w pewnym momencie się zaciął i nie wiedział co pisać ale później jak ruszył z kopyta to poszło gładko... :) dasz radę!

ano zleci, no wizyta jakoś w październiku. z mgr to mam wszytko w głowie, tylko gorzej z konkretnym zabraniem się za to ;)

no tak... rozumiem heh z tym to też ciężko no ale już złapiesz natchnienie to poleci gładko :p

nata, no mam nadzieje :D

a w ogóle jaki masz temat pracy?? i jakie studia?

no pewnie! :p

piszę o teatrze, nie chce zdradzać dokładnie, a studiuję socjologię ;)

socjologia... ciekawe studia muszą być :) ale mam nadzieję że jak już będziesz Panią Magister to się pochwalisz :p hehe

ja w lipcu obroniłam się z Resocjalizacji:)

femme gratuluję!!!

ja już jestem mgr ;)

ja też gratuluje :), mnie też ciągnęło do resocjalizacji...

aaaa.... w takim razie gratuluje Wam drogie Panie :p

hehe.. dziękuję:* ja dopiero licencjat a teraz od października magisterka:P Resocjalizacja bardzo ciekawy kierunek:) polecam hehe:)

a na socjologie też składałam dokumenty:P mamy coś wspólnego hehe:)

no faktycznie macie coś wspólnego... ja to mam tylko studium dietetyczne, jakoś nie miałam aż takiego zapału po szkole na studia heh

nata, i bardzo dobrze, nie ma sensu na siłę studiować, nie popieram :), trzeba czuć...właśnie umówiłam się na wizytę na 10 października...

Nata, jakie tylko, dietetyka też super kierunek:) a to nie ważne czy studia czy studium:)

migotka tak właśnie sądzę, oczywiście mama mnie wypychała na studia, ale ja się nie czułam więc nic na siłe, ukończyłam sobie dietetyka bo to mi się podobało i do tego miałam zapał ;) femme dzięki, może masz racje :)