Kto tak jak ja czeka teraz czy jest w ciąży?

migotko mówisz na 10 października, to dobrze... pojdziesz lekarz Cie zbada i zobaczymy :) będzie dobrze! z resztą po co Ci to mówię, jak wiesz że tak będzie :)

No mam wielką nadzieję, że bedzie ok :)

tak właśnie będzie! dziewczyny muszę Was opuścić bo koleżanka do mnie przyszła... postaram się być później jakoś:) buziaki, trzymajcie się

nata, miłego reszty dnia, do napisania, papa :)

paa Nata:) Migotka musi być ok:)

Dzięki dziewczyny, no musi musi :), tylko wiecie już nic nie jest takie, jak było, powoli już się przygotowuje psychicznie na stres za kilka miesięcy, jak zaczniemy starania, bo teraz będę szybko musiała robić testy, beta HCG co 2 dni...

dziewuszki kończę prace... w końcu:) jak dotrę do domku i będę miała siły to jeszcze do Was się odezwę:) buziaki:*

No no się ropisałyscie :) Migotko też idę 10 października do gina:) do kontroli ale powiem wam że już się nei mogę doczekać jest to najwspanialszy facet zaraz po moim mężu jakiego poznałam. Ostatnio nawet mojemu mązowi powiedziałam jakbym miała 10 lat więcej to chyba bym podrywała mojego gina:P

monia, no to nieźle :D Ale powiem Ci, że ja też bardzo lubię swojego gina :), bo za tymi ginkami wcześniej, to nie przepadałam delikatnie mówiąc, choć jedna była na prawdę dobra ;). Poznałam go w makabrycznej sytuacji, ale uważam że mimo wszystko, to szczęście, że na niego trafiłam, wzór lekarza pod każdym względem...i jest tylko 11 lat ode mnie starszy, więc nie czuję przepaści pokoleniowej, o wszystko pytałam bez skrępowania i nie odpowiadał z łaski.

monia, a o której masz wizytę? ;). Ja o 11.

ooo Kochana ja dopiero o 16 dlatego że ja prywatnie do niego chodzę. Ale jest zajeb....... normalnie trochę będę za nim tęskniła bo chodziłam co 4-5 tyg i się przyzwycziłam

No ja też prywatnie, ale i tak ma długie terminy, ale teraz to spokojnie był termin na kiedy chciałam, bo wiedziałam, że jakoś ok. 10 paźdz. dopiero dobrze by było iść...

Eee no to dobrze że też nie ma takich odległych termminów i możesz iśc kiedy chcesz. Migotko a jak tam twoj mąz???

no właśnie ma dość odległe, ale mi teraz nie potrzebne jest szybkie pójście ;). jak mąż...no przeżył to mocno, mam wrażenie, że mocniej ode mnie, ale ma bardziej pesymistyczną naturę, ale jakoś dajemy radę :)

trochę mi się tęskni za dużym brzuchem ale mój maż powiedział że wychoduje sobie taki i będę go mogła po nim głaskać:P

no on też miał w tym swój wklad więc nic dziwnego że to przeżywa, będzie dobrze możecie mieć jeszcze gromadkę malych Migotek:D

monia, no to Cię mąż z tym brzuchem pocieszył :D a jak mały, w dzień też dobrze śpi, wcina dobrze? ;)

monia, powaliłaś mnie pozytywnie tekstem małych Migotek :D

monia, a Twoja mała przy urodzeniu chyba mniej niż synek ważyła?

hej kobity to znowu ja hehe przepraszam ze ni9e zdazylam na wasza pogaduszke, ale bylam tak jakas zmeczona i poszlam na drzemke z mala, poszlysmy o 15 a wstalysmy o 17 takze troche dala mi pospac hehe :) a teraz trzeba sie zajac malenstwem bo sie wyspalo wiec duzo z wami nie popisze chyba ze wczasie przerwy albo jak mi das to na kolanach beda ja miec to bede wam odpisywac widze ze mamy bardzo wyksztalconych ludzi na topiku ja tylko skonczylam szkole informatyczno-wojskowa :(a potem wyjechalam do norwegii i tutaj mieszkam,ale za 6 lat planujemy z mezem zjechac na stale :) juz nie moge sie doczekac mam nadzieje ze szybko zleci hehe

tak miała 2710g a on 3510g. Spadam bo się budzi Miłego Wieczoru:*

edzia, spoko, zajmuj się córą ;) monia, syna dogląda ;), no to młody Ci ważył tak w sam raz jak na moją intuicję ;)

no Juleczka sobie lezy i bawi na macie :) i zerka na mnie :) a co do menu na urodzinki to sama nie wiem wiem tylko tyle ze na danie glowne bedzie kurczak w ryzu zapiekany w piekarniku :) hehe :D

moja jak sie urodzila to wazyla 3555 a mierzyla 49cm i byla taka drobniutka a teraz widzialyscie jaka smoczyca n zniej hehe :P

edzia, to rozumiem że macie jakiś fajnych znajomych w Norwegii? :). Bo to różnie z tym jest jak się wyjedzie poza Polskę, choć w Polsce też różnie ;)

3,5 kg to wcale nie taka drobniutka ;), ja dokładnie tyle ważyłam, co Twoja córa :D. No teraz już na prawdę jak na swój wiek jest duża :)

edzia, ciesz się, że ładnie rośnie, bo to jak zapewne wiesz oznaka dobrego rozwoju...ja znam dziecko zdrowe, które mając 3 miesiące ważyło 4 kg, przy wadze urodzeniowej 3050 g...i szczerze mówiąc moim zdaniem było zachudzone...

Ania, odezwij się!!! :)

hejka my juz wykapane to znaczy Julcia juz po kapieli zaraz kladziemy sie do snu :) a wy juz spicie??

dzień dobry :) ja przed chwilką wstałam, zjadłam śniadanko i pomyślałam że zaglądnę do Was? Jak Wam minęła nocka?? Wyspane?? Aaa... i mam pytanko, może to głupie ale jak się wykonuje badanie glukozy? bo próbowałam coś znaleźć ale wyskakuje coś o obciążeniu glukozy, jedne panie piszą tam, drugie inaczej... że trzeba coś wypić... miałyście to badanie w ciąży??