Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mała kobietkaaaaaa

czy mam go przeprosic??????

Polecane posty

jak się kocha to nie krzywdzi... Zastanów się co będzie jeśli jego porywczość faktycznie odbije się na dziecku kiedyś? Nigdy sobie tego nie wybaczysz. Powiem Ci że ja mam dość wybuchowy charakter, bywam wręcz nieznośna taki typowy skorpion,ale kiedy powiem coś przykrego mam tego świadomość,od razu tego żałuje i zawsze przepraszam nigdy nie zrobiłam nic głupiego czynami. Mam świadomość tego że mam trudny chcarakter i dzięki temu pracuje nad tym udaje mi się go poskromić:) Twój partner posuwa się za daleko gdyż nie używa tylko słów w dodatku nie rozumie że Cię krzywdzi musisz sama wybrać co dla Ciebie lepsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzia2010
Eh kobitki, kobitki. Czytam słowa Racheli i trochę się dziwię. Facet w nerwach doprowadzony do ostateczności powie nie jedno brzydkie słowo. Później przychodzi i skamle. Rachelo, czy gdyby nagle Twój facet zwymyślał Ciebie, bo doprowadziłaś go do ostateczności, też byś nie żałowała swojch słów ? Wątpię. I nie zasłaniaj się porywczością na dziecko. To wszystko to tylko gdybanie, a jak było naprawdę to wie "mała kobietkaaa" " żabka" " Camila". Więc nie truj o szacunku. Jeśli masz szacunek dla partnera sama go nie sprowokujesz. Facet to inny gatunek. On inaczej reaguje. Kobiecie jak źle to popłacze. Facet utopi zgryza w gorzale. Tak piszesz Rachelo jakbyś miała monopol na wszystkie odpowiedzi. Pamiętaj sama jesteś omylna. Wiem nie będzie ten to będzie inny.Tylko pytanie. Lepszy czy gorszy od tego ? Podpowiadasz kopnij go. Ja wcale faceta nie broni, sama przyłożyłabym czymś ciężkim, żeby się nie podniósł. Ale pamiętaj jeśli jesteś bez winy rzuć tym kamieniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zuzia nie mam monopolu ale za to mam męża i trochę Cię nie rozumiem co Ty piszesz o szacunku i dziecku owszem jeśli mam zły dzień to potrafię sprowokować. Po za tym mój facet nigdy mnie nie wyzywał a po za tym to jak będzie reagował na dziecko jest bardzo ważne, często słyszy się o przypadkach kiedy to dziecko zostaje zakatowane np, bo krzyczało za głośno.... jeśli uważasz że truje o szacunku to współczuję Ci jeśli jest on bez znaczenia w twoim życiu i związku. Zresztą mala kobietka opowiada że to nie jeden wyskok... Po za tym po to napisała ten post bo szuka rady mam prawo wyrażać swoje zdanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ah no i zapomnialam dodać napisałam znajdź innego bo mala kobitka wielokrotnie słyszała że on znajdzie sobie inną a więc czytaj ze zrozumieniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała kobietkaaaaaa
dziewczyny, a uważacie, że on pierwszy sie odezwie? jak długo mam jeszcze czekac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzia2010
Do Racheli Znamy tylko jedną stronę historii. Druga jakoś milczy. Prawda zawsze jest po środku. Więc wyroki zaoczne są bez sensu. O TO MI CHODZIŁO. A facet może być groźny ale nie do dziecka. Chyba że jest to skrzywiony patologicznie degenerat. A podobno taki nie jest. Podobno to chodząca słodycz, tylko czasem z nerw wychodzi, Mała kobietko. Czekaj, czekaj, czekaj. Tylko czas płynie. Możesz się nie doczekać. Zależy co mu powiedziałaś, o co była kłótnia. Zawsze piszemy o drobiazg. A w rzeczywistości..... Sama zresztą wiesz najlepiej co obydwoje macie na swoim sumieniu. Ja nie osądzam, Ja tylko czytałam. Ja również nic nie radzę. Twoje życie, Twój facet, Twoja sprawa jak to rozegrasz. Słuchaj dalej zwariowanych rad.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w sumie masz pewną rację znamy część historii... Mam nadzieję że wszystko pomyślnie się skończy życzę Ci powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała kobietkaaaaaa
zuzia,druga strona historii jest taka, że ja tego feralnego dnia od rana czepiałam sie jego, dosłownie o wszystko, poprostu byłam nieprzyjemna i nie miła dla niego ,to go wytraciło z równowagii. Moje zachowanie było wynikiem tego, że nie potrafie mu do konca wybaczyc pewnych rzeczy które mi sprawily przykrośc, przez które straciłam zaufanie, pojawiła sie niska samoocena ,stąd te moje humorki, staram sie bardzo, ale On tez prowokuje wiele sytuacji co mi jeszcze bardziej utrudnia:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała kobietkaaaaaa
uderzył mnie kiedyś raz, staram sie wybaczyc - obiecał, że wiecej tego nie zrobi i jak do tej pory nie powtórzyło sie , w telefonie pojawiło sie jakies zdjecie dziewczyny, starałam i staram sie mu uwierzyc, że to tylko nic nie znaczace zdjecie. Przez m.in. takie sytuacje mi poźniej odwala i kłotnia gotowa, tak jak to miało miejsce we wtorek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała kobietkaaaaaa
tak, jak pisałam wcześniej, to ja zaczełam tą kłotnię, ale go nie wyzywałam, nie ublizałam mu, ale sie czepiałam go

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała kobietkaaaaaa
a ostatnio to ja ciagle wyciagam reke do pogodzenia sie, ja przerywam ta cisze, i to niezaleznie czy on zacząl czy ja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heh no cóż, Twoja decyzja co uczynisz, dla mnie osobiście odpowiedź jest prosta, ale Twoje życie Twój wybór....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zabkamala
kobietkoooooo- i jak ?Cisza?U mnie tez...,masakra z nimi.Trzymaj kciuki za moj jutrzejszy dzien.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała kobietkaaaaaa
zabkamała, bede trzymac, życze powodzenia i aby wszystko dobrze sie skończyło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zabkamala
Kobietkooo-u mnie jedynie w banku moze byc dobrze...,bo gdybym nawet cudem sie z nim pogodzila-oczywiscie,jesli on wyjdzie z ini9cjatywa,to ciekawe na jak dlugo?tydz,2?Bezsensu.Cos zcuje ,ze sie w koncu rozstaniemy,ciezko mi bedzie,ale coz......,Juz nic na to nie poradze... A jak u Ciebie?nadal cisza??Pisalas cos mu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała kobietkaaaaaa
zabkamała, nawet jak sie odezwie, to musisz sama wybrac co dalej, czy warto ponownie tak cierpiec za ten tydzien czy dwa, no albo oboje musicie sie bardzo postarac zupełnie od nowa, ale jak wiadomo dwie osoby musza tego bardzo chciec. U mnie cisza, nie odezwałam sie do niego .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała kobietkaaaaaa
zabkamała, moze przestańmy idealizowac nasze zwiazki,naszych partnerów , bo potem tylko tak cierpimy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała kobietkaaaaaa
zabkamała, wyłańczam komputer, prawie cały dzien nad nim przesiedziałam, koniec na dzis z uzalaniem :-( Życzę Ci spokojnej nocy i trzymam kciuki za jutrzejszy dzień

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapraszam na wróżby e-mail
zapraszam na wróżby email zadajesz do maksimum 20 pytań możliwe porady wskazówki jeśli stoisz pod znakiem zapytania... odpłatne 5zł anna_anielaa65@o2.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała kobietkaaaaaa
dziewczyny, wczoraj wieczorem napisał esmsa , gdzie zaczął na nie wylewac złośc, że księżniczka ma zły humor od rana i takie tam:-( ehhh, odpisałam mu tylko, ze ten zły humor skaś wynika:-( i na tym koniec:-( zajebiscie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała kobietkaaaaaa
widac, że siedzi w nim duzo złosci jeszcze, i tak sie zaczął weekend, ładna pogoda, a ja w domu siedze przybita:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała kobietkaaaaaa
po co sie wczoraj odezwał? po co by mi dowalic w tym smsie? czy mu juz nie przejdzie? nie mógl napisac normalnego smsa? Mam powoli dosyc tego zwiąku, nie widzimy sie juz 5 dzien:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała kobietkaaaaaa
ja tu sie użalam, a on pewnie gdzie sie swietnie bawi :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zabkamala
Kobietkooo-a jaednak sie odezwal??!!,Tak,tylko po co?Nadal cisza??? U mnie KONIEC jednak.W banku nic sie nie dalo zalatwic-porazka:(. Powiedzialam mu ze ja go nie trzymam,jesli chce moze sie wyniesc nawet dzis-droga wolna...,poprostu zaryzykowalam,bo mam juz dosc,albo ciche dni,albo klotnia:(,masakra.A on wiesz co??Zaczal szukac domow!!Ok, mysle sobie,ja cie prosic nie bede!Takze juz wiem na czym stoje,ma mnie w dupie!!po 3 kurwa latach!Huj mu w oko!!!Niech izdie w huj:). Kobietkoooo-bardzo mi viezko,jestem zla,a nawet smutna:(:(.Ale nic na to nie poradze,powiedzial mi ze mnie kocha,ze bylam najlepsza i naladniekjsza z jego kobiet.Spoko,w sumie to ja mu kazalam sie wyniesc,ale w glebi duszy niepowiem--liczylam na to ze zaprzeczy,ze zrobi cos,ale nie to.Takze ja juz zakonczylam zwiazek,teraz vzekam az se wyniesie,mam nadz ze szybko,bo to okropne jest---mijac sie z osoba ktora kochasz zajebisci na korytarz lub w kuchni:(:( Kobietkooo-jak sie trzymasz??/Ja pije juz 4ty drink

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała kobietkaaaaaa
zabkamała, tak mi przykro, powiem Ci jedno, dupek z niego prawdziwy, jak mozna mowic, że sie kocha i pozwolic tej osobie odejsc, no jak? jakby sie postarał to by wyszło coś z tego, no co za gamon, nie jest wart Ciebie. 3 lata przekreślic w jeden dzien, nawet nie chce rozmawiac, prawdziwy tchórz z niego, niech sobie spada- zobaczysz, jeszcze tego pożałuje, bedzie chciał wrocic- a Ty go bedziesz miała wtedy gdzieś. No ja też nie wiem po co ten moj sie odezwał jak miał zamiar tylko na mnie naskoczyc:-( i kolejny dzień ciszy, jutro już 6 bedzie. Mam powoli tego dośc.Jak się trzymam? fatalnie cały dzien od kilku dni w domu siedzę i popadam w deprechę :-( ehhhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała kobietkaaaaaa
teraz bedzie Ci ciezko, ale przynajmniej wiesz na czym stoisz, kochana musisz dac rade, chociaż wiem, ze jest to bardzo trudne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zabkamala
Bedzie mi ciezko:(,to fakt,ale ja dam rade-jak zwykle,najgorzej to szkoda mi mojego synka,ktory jest z nim od 3lat,jest do niego przywiazany strasznie:(:(.Nawet na zakupach,spacerze,znajomych,maly daje jesmu raczke i z nim trzyma,pomomi ze nie jest jego ojcem:(,ale jest facetem tak jak moj maly i dlatego tak sie zżył z nim:(,No masakra,mowie Ci.ja juz 5 drink pije i napic sie nie moge,nawet alkohol na mnie nie dziala:(.Jkabym byla wypruta z uczuc,smiac mi sie chce z tego wszytskiego,to chyba stres mi na dekiel wali:(.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×