Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mała kobietkaaaaaa

czy mam go przeprosic??????

Polecane posty

Gość zabkamala
Moj ex wlasnie wyszedl odemnie obrazony i z krzykiem,bo chcialam sie przyttulic!!Kurwa,kolejna samotna,nieprzespana noc .Niewiem jak dlugo wytrzymam.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cammilla34
Zabka ja juz kompletnie nie rozumiem - wyszedl z krzykiem bo chcialas sie przytulic?? o co jemu biega?? pogrywa sobie z Toba czy co?? jasny gwint, i wez zrozum facetow. No moj juz wczoraj byl grzeczny i potulny jak baranek, przytulal sie, kleil i gadal jak to mnie kocha. Z tych awantur weekendowych niewiele pamieta, on musi ograniczyc alkohol, napisz co u Ciebie, ciekawe co u Kobietki, juz w ogole sie nie odzywa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zabkamala
Ja juz tez nic nie rozumiem...bylo juz tak fajnie...,ale coz,widocznie jemu juz nikt nie dogodzi....,ma tak pojebany charakter,ze to sie w glowie nie miesci:(:(. Ja ide teraz sie poopalac...,ciekawe czy debil cos napisze,a nawet jesli to cos przykrego mi:(,ale po co?czemu?niewiadomo...dam znac jak wroce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cammilla34
To faktycznie juz tylko na charakter musisz to zwalic - tak mysle, wspolczuje, wiem cos o tym...kurwa mac! nie znasz dnia ani godziny co takiemu moze znowu odbic! moj tez ma takie odpały, pierdolone fochy! to jest meczace jak cholera! napisz koniecznie pozniej. Szkoda ze nie jestes blizej , poszlybysmy sobie na jakiegos drina wieczorem, trzymaj sie Zabka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cammilla34
Szczerze mowiac, jak sie tak glebiej zastanowie...nie jestem juz szczesliwa w tym zwiazku, nie jestem do konca szczesliwa, jeszcze w tamtym roku w grudniu tak nie powiedzialabym a teraz...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zabkamala
Juz wrocilam...,nic nie pisze..,ja tez nic. Szkoda Camillio,jasne,ze bysmy poszly:)na nie jednego:):).Wiec zapraszam do mnie:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cammilla34
Dzieki:) obiecuje przyleciec najblizszym samolotem;) oj co to sie porobilo w tych zwiazkach, nie umiem zrozumiec postepowania tego Twojego faceta Zabka, moze oboje macie nielatwe charakterki i jak to mowia trafila kosa na kamien? hmmm, bo z Ciebie to tez chyba troszke uparciuszek jest;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cammilla34
Mam nadzieje ze Cie nie urazilam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zabkamala
Camillia---tak,jestem uparciuszek...,ale powiedz co Ty bys zrobila na moim miejscu?Facet sie polozyl do wyrka..,dotknelam go a on nic,probowalam przytulic,nic,wiec mozie delikatnie,przytul mnie hmm,a on sie kurwa zerwal z lozka i poszedl w huj!!!No madre to??Ja tym razem nie czuje sie winna,bo i za co?Teraz sie nie odzywa,ja tez:(.Ja jzu ogolnie nie jestem tak uparta...,baardzo go kocham,mi jest szkoda zcasu i nerwow na fochy i glupie zagrywaki...:(.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała kobietkaaaaaa
witajcie dziewczyny :-) dawno mnie tu nie było bo pochłonęly mnie sprawy związane ze studiami i wigole problemy, ehhh szkoda gadac, ciagle pod górkę zw wszestkim :-( Dziewczyny przeczytałam Wasze posty i widze ze nie jest u Was kolorowo, o co chodzi tym facetom? co to za fochy? ciagle taka niepewnosc raz dobrze raz źle, no oszalec mozna :-( Widze, ze od kliku dni nie zagladałyscie tutaj, napiszcie czy sie poprawiło, żabka gadasz już ze swoim? pogodziliscie sie? U mnie przez te ostatnie dni tez nie bylo za fajnie, raz sie pokłocilismy i to przadnie, on znowu na mnie z krzykiem, znów mi naubliżał- ja już wysiadam przez niego psychicznie, czy on nie zdaje sobie sprawy jak takie słowa bola- nie obchodzi mnie tłumaczenie, że to było w nerwach :-( przez niego stałam sie mała, zakompleksioną o niskiej samoocenie dziewczyną :-( paranoja jakaś. Ok pogodzilismy sie, ale uraz zostaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała kobietkaaaaaa
od wczoraj u nas znowu jest nerwowa atmosfera, pojechał dzisiaj do domu, hmmm ciekawe czy przyjedzie czy zostanie. Kurcze ciekawe kiedy znowu bedzie miał do mnie pretensje ze musi ujeżdzac? tylko kurwa niech sobie do tego łba wbije ze to On sam sobie ujeżdza codziennie bo widocznie nie moze rozstac sie z mamusia :-( wszystko dzisiaj rzucił i sobie pojechał bo cos tam, nawet sie nie zapytał co z obiadem i wogóle, ja niezbyt sie czuje bo mam temperature, ale co tam, przeciez on nie bedzie ze mna siedział :-( ehhhhhhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała kobietkaaaaaa
dziewczyny co u Was? zabkamala poukładało Ci sie wszystko z facetem? ja sie zastanaiwm czy to u mnie nie koniec, mam dosc mojego faceta, teraz w weekend pokazał jak ma mnie gdzies nie przyjezdzajac i zastanawiam sie bardzo poważnie czy tego nie zakonczyc czy nie uwolnic sie od tego toksycznego związku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cammilla34
Hej dziewczynki, co tam u Was slychac? Mala Kobietko widze ze problem z facetem powraca jak bumerang...no niestety, oni sie juz nie zmienia, i albo tym pierdolniemy my, albo oni. Troche jestem zdziwiona , bo u Ciebie Kobietko dosc dlugo bylo spokojnie. Zabka napisz co u Ciebie. U mnie jest chujnia, moze nie z facetem ale ogolnie, mam duzo problemow, wszystko doslownie zwalilo mi sie na glowe, ze nawet nie mam czasu na analizowanie mojego zwiazku, ktory z pewnoscia do szczesliwych nie nalezy. Mam problemy zdrowotne, ktore niestety sa efektem moich ostatnich przejsc a to w sferze zawodowej i materialnej, a to klopoty z nastoletnia corka, wezwania do szkoly, ostatnio mam za soba dwie rozprawy w sadzie, przede mna nastepne, jeszcze do tego eks maz gdzies sie ukryl i nie dostalam na dzieci alimentow wiec jest totalna chujnia, jestem bez niczego, bez srodkow do zycia, powiem Wam dziewczyny ze tak jeszcze nie mialam, kurwa mam dosc mojego jebanego zycia! za duzo tego wszystkiego! jeszcze dzisiaj musze leciec do chirurga bo mam jakis maly kawalek szkla w stopie i boli mnie to i kłuje, zreszta dostalo sie tam ono wskutek klotni z moim chloptasiem tydzien temu, szarpalam sie z nim , bo chcial z kolegami na piwsko isc, ja nie chcialam go puscic, w rezultacie stluklam szklanke, pozniej wlazlam na kawalek szkla no i jest git. To malutki kawalek ale sama nie umiem tego wyjac a nie moge tego tak zostawic. Jestem wyczerpana klopotami, ktore dopadly mnie z kazdej strony, a to jeszcze nic, wszystko dopiero przede mna. Tak wiec jak widac nie mam sie czym chwalic. Natomiast moj chlopczyk...no niby jest dobrze, jest zgoda, widzimy sie codziennie, staramy sie nie klocic o bzdety ale chyba przytlaczaja mnie i jego problemy dnia codziennego, ktorych jemu tez nie brakuje i czasem jest tak jakos do dupy, nie tak jakbym chciala, eh rozpisalam sie, piszcie co u Was, mnie glowa boli strasznie, zdenerwowalam sie i mam teraz skutek, pozdrawiam Was kobietki, odezwijcie sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cammilla34
Poza tym powiem Wam dziewczynki taką rzecz - mam wrazenie, ze mojemu facetowi albo mniej na mnie zalezy albo w nasz zwiazek wkrada sie powoli rutyna, albo ja przesadzam...hmmm jedno, drugie albo trzecie. Powod takiego myslenia? nie stara sie jak dawniej,kiedys sam od siebie tak bez niczego dawal buziaka, teraz rzadziej, wiecej dzwonil, zwracal uwage na makijaz, wyglad.. nie mowie ze jest zle, bo w dalszym ciagu okazuje mi uczucie , moze jest przemeczony praca, nie wiem, zasuwa po 12 godzin fizycznie, konczy o 19tej, moze to ze codziennie sie widzimy, ale niepokoi mnie fakt ze lubi towarzystwo kolegow, piweczko i wtedy mnie wcale nie potrzebuje. Ja rozumiem, ze nie moze przebywac ze mna na okraglo, ze tez potrzebuje pogadac ze znajomymi, ale nie podoba mi sie to. Jak popija to wlaczaja mu sie rozne historie , zazwyczaj te niemile nas dotyczace i zaczyna sie, jakies glupie docinki, chamskie odzywki, tak mnie wkurzyl teraz w weekend ze wyzwalam go od debili, ale sie obrazil! dotknelo go to do żywego, troche mi sie przykro zrobilo ale on tez nie raz mnie nazwal fajnie. Przeprosilam go ale powiedzialam, ze musi ograniczyc alkohol bo dostaje malpiego rozumu. Chcialabym siedziec w jego glowie i tak naprawde wiedziec co mysli i czuje....zalezy mi na nim, jemu mysle ze tez ale troche niedobrego sie podzialo ostatnio i to byc moze wplynelo na nasze relacje, ze on jest troche inny, lub tak jak pisalam wczesniej...rutyna..napiszcie cos, straszna cisza tutaj, buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała kobietkaaaaaa
camilo, skąd ja to znam,ja tez teraz mam cały czas pod górke, dlatego tu nawet nie zagladałam, nie miałam czasu, siły, checi - jak sie wali to sie wali - problemy finansowe, zdrowotne, mam chyba przeziebione nerki bo bola jak cholera, bylam u lekarza ale nic nie daje jak narazie, w dodatku baba taka nie miła wrrrrr, chyba trzeba bedzie isc prywatnie bo na koncu skonczy sie szpitalem a tego bym nie chciała, bo odrazu zaległosci na uczelni i kolejne problemy :-(. Niue martw sie ja tez mam sprawe w sądzie, ale zupełnie z innego tytułu- chodzi o sprawe majatkowa, ehhh juz tyle poszło na tego adwokata ze szkoda gadac a ile jeszcze pojdzie, no masakra jakas. W dodatku facet- mam go juz dosyc i chyba to wszystko jebne, nie bede z nim sie nianczyc, potrzebowałam jego wsparcia nie przyjechał to niech spada. Dzisiaj ma przyjechac, ehhh napewno nie bede do niego wogule sie odzywała:-( od tej soboty temperatura, nerki mnie bola a od niego zero pomocy :-( wszystko musiałam robic sama, obiad,wyjsc z psem, zarejestrowac sie do lekarza- no brak słow:-( ale wlazł mi za skóre:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała kobietkaaaaaa
i wiesz co camilo, tez odnosze wrazenie że moj zwiazek wpałd w rutyne, On jest poprostu do mnie przyzwyczajony, wiele rzeczy naprawde sie zmieniło, wiadomo ze zawsze nie bedzie tak jak na początku ale odnosze wrażenie, że coś sie wypaliło :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała kobietkaaaaaa
i jeszcze jedno - przez niego moja samoocena jest równa zero - jestem mała zagubiona i zlęknioną dziewczynką !!! :-( a nigdy taka nie byłam , przez te awantury, kłotnie, ubliznaie czuje sie jak zero, nic nie warto i wiesz co jak mam powoli juz tego dosyc, nie jestem popychadłem, mam wartosc i moze czas podjac jakas męską decyzję. Jakiś czas temu znów sie pokłocilismy i on znów juz chciał jechac do domu, żałuję teraz bardzo ze mu wtedy nie pozwoliłam, a mógł sobie jechac- już nigdy by nie wrócił. I przyrzełam soebie, ze jak taka sytuacja powtórzy sie raz jeszcze , jak pojedzie to on już mnie nie obchodzi i napewno nie bede sie użalac na forum, że juz minęlo 3 dni a on sie nie odzywa- Dosc tego !!! ehhh, chyba mi sie dzisiaj zebrało :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cammilla34
O witaj Kobietko:), fajnie ze jestes wreszcie. Wiesz czasem sobie tak mysle, ze wolalabym byc sama - z tymi chlopami to tylko rozterki, placz, zamartwianie sie, nic wiecej, brak checi do zycia. Ja np kiedys bardziej dbalam o siebie a teraz? łapie sie na tym, ze nic mi sie nie chce, jestem kłebkiem nerwow, ale zauwazylam tez ze tak jak u Ciebie uodparniam sie chyba powolutku i mysle, ze gdyby teraz doszlo miedzy nami do cichych dni to on musialby sie pierwszy odezwac - nie ja - bo zwyczajnie tym żygam i on juz o tym wie. A cichych dni nie ma od pamietnego sierpnia kiedy to przerwa trwala 10 dni. Ostatnio powiedzialam, ze jestem zmeczona ciaglymi klotniami, i on chyba wie ze teraz to juz nie bedzie tak jak kiedys, ze przylece na skrzydelkach za nim. Zreszta tydzien temu tak mnie wkurwil, ze wyszlam bez slowa i pojechalam do domu, jak zwykle bolalo ale powiedzialam ze sie nie odezwe, juz na drugi dzien o 6tej rano dzwonil i mowil ze mnie kocha, ze dlaczego zostawilam go, troche zaluje ze od razu odebralam ten telefon, ale nic. Obiecalam sobie ze jesli w ten weekend znowu cos sie wydarzy naprawde zapodam mu jakas terapie wstrzasową. Prawda jest taka droga Kobietko ze wszystko zalezy od sily uczuc, te wszystkie klotnie to proba dla uczuc, jesli jest prawdziwa milosc to da sie wiele pokonac, jesli cos sie wypala - nic nie da sie zrobic na sile. A powiedz mi jak jest z innymi kobietami jesli chodzi o Twojego faceta? czy zwraca uwage na inne laski, czy komentuje ich wyglad itp?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała kobietkaaaaaa
no dokładnie czuje ze sie uodparniam, a to chyba dobrze :-)bo naprawde nie mam już sił latac za nim, stawac przed nim , prosze bardzo drzwi beda teraz otware i mam gdzies, co ma byc to bedzie.Prtzecież na dłuższą mete sobie tego nie wyobrazam, a pozatym nich troche wkoncu dorośnie i odeczepi pepowinę od rodziców, bo do mnie nawet tyle nie dzwoni co do nich, na litosc boską. Ciekawe jakby wytrzymał jakby miał normalna praca po 8 h przez tydzien i w dodatku dzieci , jakos go w tym nie widze. On ma poprostu za duzo czasu- bo popracuje 2 dni i potem 2 dni wolnego i potem mu odpierdala bo jest znudzony. ehhh Czy zwraca uwage na inne? powiem Ci tak, kiedys tak dopoki mu nie zwrociałm kilka razy uwagi ze idzie ze mna i niech pokaże ze ma klase, ehh pod tym wzgledem chyba sobie go wychowałam bo nie widze zeby juz to robił :-) a czy komentuje? nigdy mu sie to nie zdarzyło. a jak t jest z Twoim? U Ciebie tez widze ze jest problem tych spotkan przy piwku, hmmm moj jakos na takie wypady nie chodzi, nie zebym mu zabraniala, poprostu odkad sie znalismy nigdzie sam z kolegami na takie piwo nie chodził

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cammilla34
Kobietko moj tez byl zapatrzony we mnie jak w obrazek - ja najpiekniejsza, najcudowniejsza itp itd, nigdy nie zwracal przy mnie uwagi na inne laski i nidy nie komentowal i to w sumie tak trwalo 2 lata! ale jakis czas temu, tak pare miesiecy wstecz zauwazylam ze on jest taki sam jak cala reszta pierdolonych facetow, niby taki nie zwracajacy uwagi a jednak nie, wiem ze razem ze swoimi durnymi kolesiami gadaja na rozne tematy. Ja wiem, ze faceci to wzrokowcy i nie bede mu przeciez robic scen z tego powodu bo to nie zdrada jeszcze ale wkurwia mnie takie zaklamanie i to, ze jednak ma we krwi to samo co inni, np ostatnio przechodzila obok nas taka jedna do sklepu a on gadka, ze ona tak kreci tylkiem, albo np opowiada mi ze jak jechal czasem z szefem do pracy autostrada to staly tam dziwki i opisywal jak wygladaly. Wiesz co mnie takie cos wkurwia! jak ja mam sie czuc? tzn ze on zwraca uwage na taki kurewski wyglad, nie chce sie nakrecac ale jakos zla jestem na niego ostatnio, nie wiem dlaczego i wlaczaja mi sie same zle chwile z nim, moze dlatego ze wlasnie przestal sie juz tak starac o mnie i mam wrazenie ze ma mnie w duie, zreszta kiedys juz nadszarpnal lekko moje zaufanie pod tym wzgledem i o maly wlos a zerwalabym z nim, ale zaczal jeczec i prosic. Nie chodzi o zdrade ale panienki z pism erotycznych. Ja to olalam, ale ciagle siedzi to we mnie chcociaz to bylo w lutym, nie wierze mu do konca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cammilla34
Jak jeszcze raz piśnie przy mnie cos na temat innej dupy to nie ręczę za siebie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała kobietkaaaaaa
camilko, no moj naszczescie nie skomentował jeszcze przy mnie żadnej dziewczyny, a spróbował by.... ok, rozumiem ,że faceci to wzrokowcy, ale ja wymagam od niego ze jak idzie czy jedzie ze mna nie zachowywał sie jak prostak,ok, jak sobie jedze sam to niech sie obejrzy, co tam, przezież mnie nie zdradza, chodzi mi żeby przy mnie tego nie robił bo ja sobie tego nie życze, narazie widze pozytywne rezultaty:-) Piszesz cos o pismach erotycznych, hmmmm, skąd ja to znam, tylko że tu nie chodzi o pisma ...ale... no włąsnie ale- On pracuje w policji wiec waidomo, że tam większosc to faceci i wiadomo o czym oni gadaja, kiedys przesyłałam od niego pliki - muzuke itp z telefonu i znalazłam filmiki - róznego rodzaju,zrobiła sie o to awantura, bo mi sie zrobiło przykro, bo myślałam ze on jest inny, a okzała sie taki sam jak Ci jego kumple z pracy, przejechałam sie na nim, ale uraz pozostał, hmmm od tej pory nic nie miał w telefonie ..... no oprócz zdjecia z jakas dziewczyna!!!!!!!!!!!!!! twierdził ze to koleżanka - stażystka z pracy, heh bys widziała jakie piekło sie rozpetało,zerwałam z nim, on przepraszał , mowił ze to nic nie znaczy, ze to ona robiła sobie ze wszystkimi i tak wyszło, powiedział ze nastepnego dnia polazł do niej i powiedział zeby to skasowała , ponoc gnuj sobie zrobił w pracy, ale ile w tym prawdy to nie wiadomo,ja z nim zerwałam, ale wkonu wybaczyłam ,to bylo jakies ok 4 miesiace temu a cały czas we mnie to siedzi i wkurza mnie to, ale wiem jednonie jest taki idealny za jakiego bo brałam , ma sporo za uszami. żałuję, że wtedy nie spsałam jej telefonu i inaczej tego nie rozczygnęłam, ale byłam za bardzo zdenerwowana i nie myślałam trzeźwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała kobietkaaaaaa
camilo, dokładnie tak, mnie nie obchodzi usprawiedliwianie typu, że facet to wzrokowiec, ok jak idzie sam to prosze bardzo ma pole do popisu, ale przy swojej kobiecie powinien sie odpowiednio zachowac, troche kultury:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała kobietkaaaaaa
ehhh, teraz mi sie cos milego przypomniało :-) jak jedziemy i np stoja dziwki na drodze, to moj zawsze łapie mnie za rekę :-P hehehehe nie wiem skąd to sie u nigo wzieło . A napewno gdyby zachował sie tak jak Twój, typu by zaczła opowidaca jak wyglada itp to odpowiedziałabym mu ze to mnie nie interesuje i po co mi to opowiada :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cammilla34
No to ja widze, ze nie jestem odosobniona w tym temacie. U mnie to wygladalo tak, ze w lutym strasznie sie poklocilismy, to byla jedna z pierwszych naszych klotni ktora zapoczatkowala ciche dni- wtedy trwalo to jakies 5 dni i on w tym czasie pracowal z takim ciulem, ktory non stop nawijal o laskach, ze zdradza zone i takie tam, jak sie pogodzilismy to znalazlam u niego w szafce dwa pisma erotyczne z plytami - fakt ze razem ogladalismy takie filmy czesto, nawet ostatnio ale jak pozniej sie okazalo on z tym kolega dzwonili dotych lasek co sie oglaszaja w celach towarzyskich! no dostalam szalu! potargalam pisma i polamalam plyty, on twierdzil ze kolega go namowil i po pijaku dzwonili w tym czasie jak bylismy pokloceni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cammilla34
A tak w ogole to kupil pisma bo chcial te plyty ze mna obejrzec. Ja juz zwrocilam mu uwage ze nie zycze sobie gadania przy mnie na temat jakis kurew z autostrady, no i on sie teraz pilnuje ale to i tak we mnie siedzi, zazdrosnica ze mnie , niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała kobietkaaaaaa
camilo, moze nie do końca zazdrosnica, ale wiesz są granice których sie nie przekracza, wszystkio jest dozolone w odpowiedniej dawce :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cammilla34
Ciekawe co slychac u Zabki, tez ten jej facet zachowuje sie conajmniej dzwinie po takim okresie zwiazku? mieszkali razem, ale czasem slysze takie historie ze wlos mi sie jeży na glowie. Kobiety dalyby sobie rękę obciac za faceta a oni potrafia taki numer wykrecic ze szok, ja juz nikomu nie wierze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała kobietkaaaaaa
no włąsnie żabka cos ucichła, niestety juz tych naszych facetów nie zmienimy drastycznie, cho moze troszkę dałoby się, ale to oni również musieli by się starac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cammilla34
Czasem zastanawiam sie czy my bedziemy razem...dopadaja mnie watpliwosci, tez masz tak Kobietko? ale powaznie mowie, kiedys tak nie mialam, bylam jego pewna jak zadnego faceta dotad! ale teraz widze ze to wszystko stoi w miejscu, nie idzie nic do przodu, ja mam mieszkanie, on ze mna nie mieszka, ciagle sie czyms wymiguje a pozniej ma do mnie jakies glupie pretensje, ze ja o niego nie dbam, ze ja mu nie gotuje itp no a jak mam to robic do kurwy nedzy skoro nie mieszkamy razem tylko on mieszka z rodzicami?? tak mu wygodnie po prostu a na mnie najlepiej zwalic cala wine, nie wiem jak dalej z nami bedzie, moze lepiej byloby przestac to wszystko analizowac i zyc dniem dzisiejszym, po co tak sie zadreczac? jest jak jest i juz...tylko nie chce zeby mnie skrzywdzil

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×