Nasza sesja narzeczeńska

Zia a zamiescisz jakies fotki ze slubu i wesela w necie? Tak pytam tylko bo sledze twoje zmagania i ciekawa jestem wyniku koncowego :-)

Jasne. :) Ale na to musimy jeszcze trochę poczekać. ;)

firma ochroniarska...litosci,a przed kim ma cie chronic? przed zaproszonymi przez siebie goscmi...ja pierdziu ty jestes zdrowo przegieta:O paparazzi tez beda?

To fajnie :-) Naprawde chetnie obejrze. Zia a kiedy dokladnie masz ten slub bo ze duzo czasu to wiem ;-)

zia, ty naprawde jestes tak nadeta ze sadzisz ze tłumy obcych ludzi przybiegna cie podziwiac? jezuuu dziewczynko, skromnoscia nie grzeszysz:O

Oj dziewczyny, nie wiecie kiedy puszczam do was oko? ;)

Zia czemu ten plener był robiony w Warszawie? Zdaje się że nie jesteś z Warszawy i ślub jest w Krakowie. Czy w Krakowie nie ma dobrych fotografów i miejsc na zdjęcia. Ciekawy fotograf że miał takie trudności w znalezieniu terenu zielonego w Warszawie lub pod Warszawą a jak znalazł to płyty betonowe i w tle kominy Siekierek. Cały czas podtrzymuje że jest tutaj w tym temacie zbyt wiele kręcenia aby w to wszystko wierzyć. Zdjęcia pod każdym względem są do bani, typowa amatorka. Twoje zdjęcie opierającej się o szyby to nie pomysł twojego fotografa zresztą słabo jest skopiowany.

Nasz fotograf jest z Warszawy. :) Dlatego sesja była w Warszawie bo on znał miejsca gdzie będzie miał dobre światło itd. Zgodziliśmy się pojechać na sesje tam, bo w sumie czemu nie. :) Nie rozumiem o co chodzi ze zdjęciem opierającym się o ścianę?

czyli w Krakowie nie ma dobrych fotografow?

zia, mam nadzieje ze w dniu slubu przy wyjsciu z koscila jakies ptaszysko nasra ci na glowe:D ciekawe co wtedy zrobisz:D rozwaz taka ewentualnosc w swoim wedding planerze:D

Są. :) Myśmy bardzo długo wybierali fotografa nie zważając na to skąd jest. Długo nie mogliśmy się zdecydować aż w końcu zdecydowaliśmy się na naszego. :) I jesteśmy bardzo z tego wyboru zadowoleni.

zdjecia jak zdjecia, ladne ale zeby sie zachwycac to raczej nie poza tym nie pojmuje jak mozna tak wszystko pokazac w internecie, nawet rejestracje samochodu :O ale to wasza sprawa (moze chcecie sie dowartosciowac skoro jak pisalas te zdjecia maja byc ozdoba sali??? omg ) po drugie gebe nerzeczonemu to moglabys zaslonic :P i lepiej nie ozdabiaj nim sali bo nikt nic nie zje :P co ty w nim widzisz???? fuj a po trzecie to jestes ode mnie 2 lata mlodsza a wygladasz na tych zdjeciach ze 6 lat starzej niz ja :P

Sama nie wiem czemu rejestracji nie wymazał fotograf, teraz zwróciłam też na to uwagę. Poprosimy o takie tylko żeby data była nasza na rejestracji. :)

A tak w ogóle, to jeeej! :) Nareszcie wyglądam starzej, zawsze wszyscy mi dawali za mało lat. ;)

Fotograf pod każdym względem amator. Trudno go porównać do Łysaka który jest na miejscu i umiejętnościami nakrywa tego fotografa z Warszawy. W Krakowie i Katowicach jest mnóstwo super fotografów którzy nie tworzą takiego kiczu jaki wam został zrobiony. Zdjęcia poniżej krytyki.

to autorka jest tą bogatą panienką, nie mającą w życiu innych zmartwień, prócz swojego wspaniałego wesela, tą od wybierania kiecek ślubnych za 20 tys. złotych :) Pomimo powyższego, miałam ją za miłą dziewczynę z klasą. Ale "dyskretna firma ochroniarska" pokazała wszystko :D I klasa poszła się paść :) W związku z czym, nawet można uznać, że to może narzeczony jest tym "kasiastym" i stąd wybór tego symatycznego niedźwiedzia z warkoczem na partnera życiowego ;)

Dziewczyny, wyczuwamy ironie i to kiedy ja się z wami przekomarzam. ;)

Już nie będę z wami żartować, bo wy wszystko tak na poważnie bierzecie. ;P

Coz, tak przypadkiem wpadlem na ten watek i .... wkurwilem sie. Bo zdalem sobie sprawe jak bardzo nienawidze PIERDOLONYCH BOGACZY. Wchodzi tu przeslodzona paniusia, ktora pewnie suknie to bedzie kupowac za 20 tysiecy, na slub wywali pewnie ze 100 albo i wiecej, na sama sesje pewnie wywalila z 5-10 tysiecy i sie jeszcze tym chwali. Jakie to jest PUSTE i TANDETNE. Jakie to jest niesprawiedliwe. Niby juz dawno przeminal czas PANOW (w znaczeniu moznowladcow) ale tak naprawde to bzdura. Dalej sa tacy pusci, zepsuci ludzie, ktorzy na wlasna wygode beda przeznaczac jakies absurdalne masy pieniedzy, podczas gdy obok ktos doslownie przymiera glodem. Widac po tym twoim spasionym narzeczonym ze praca to on sie nie skalal w zyciu, zapewne tatus sie dorobil na przemianach i kupil synkowi fajne zycie co ? A swoim pracownikom pewnie placi po 1500 i smacznie sobie spi z ta swiadomoscia. A jak zaczna marudzic to kopa w dupe i znajdzie sobie innego. Znam ja takich polskich "biznesmenow". Gdyby mogli - to by w ogole NIC nie placili ludziom. Aby miec wiecej, aby sie nachapac, wiecej wiecej i wiecej. Coz, ja biedny nie jestem, ale na to co mam ciezko pracuje. A po prostu po was WIDAC, ze jestescie zwyklymi darmozjadami w czepku urodzonymi. Niedobrze sie robi. No ale coz, mam nadzieje ze nozka sie kiedys powinie.

A mnie Zia nie razi.;) w niektórych momentach naprawdę przesadza, ale widać, że fascynuje ją to co robi, ma czas, checi więc szaleje. Chciałabym mieć chociaż połowę takiego zapału do organizacji wlasnego ślubu :P A że jej wesele i slub odbiega od pewnych norm najbardziej kluje w oczy, co poniektórych - to jest nawet zrozumiałe ;) Ja również uważam, że nie warto tracić w cholere kasy na wesele, ale skoro ktoś tak chce, to jego wybór :) Czy to wesele to bedzie bajka czy kicz, trudno w tym momencie ocenić.

modlitwy Polaka :"i zeby sasiadowi krowa zdechła" ( zwykłyczłowieczek). No wywali kase kobieta na slub i co? - inni przechlewają. Jeszcze inni maja o wiele wieksza kase i sie tez z nia nie dzielą. Jedyna "wina" Zia to fakt,ze pokazuje przygotowania ( a niejedna para ma podobne) publicznie. Faktycznie, ja bym czegos takiego nie robiła, bo po diabła mi czyjes zlosliwe komentarze a poza tym wlasny slub mnie az tak nie krecił. Ale przeciez kobieta nie robi nic zlego, przeciwnie, dzieli sie swoimi spostrzezeniami. Mysle ,ze wiele PM ma taki zapał, ale moze nie chce czy nie potrafi tego uzewnetrznic . Swoj a droga Zia ma swieta cietpliwosc odpowiadajac spokojnie na - czesto- agresję. A co do meritum, jesli moge doradzic, zeby slub byl z klasa - nie podoba mi sie prosba na blogu o bilety ze znakiem wodnym. A zdanie tak ladnie sie zaczynalo - ze najwiekszym prezentem bedzie obecnosc gości. NIE WYPADA sugerowac ZADNYCH prezentow, mozna wspomniec bliskim, niech podadza dalej, ale nie kawa na ławę na blogu! Wez to, autorko pod uwagę. No i zycze szczescia.

A ja Ziai nie życzę, żeby jej zdechła krowa :) Jasne, że zazdroszczę (fajnie być bogatym. nie być i zapieprzać na smutnym etacie jak ja - niefajnie, a i tak moja sytuacja jest ok, co powiedzieć o innych). Tak więc oczywiście zazdroszczę, ale nie ma we mnie zawiści (żeby jej ta krowa zdechła! ;) ) - to nie. Ale do rzeczy. Dziewczyna JEST śmieszna i irytująca. Jest, dziewczyny. Taka subtelna, taka niechwaląca się forsą, taka och, ach i jeszcze trochę :) Tyle, że tę dysproporcję w poziomie jej i pozostałych dziewczyn z forum bardzo widać i ona świetnie o tym wie. Pamiętam sytuacje, w których wklejała zdjęcia jakiś sukien, butów itp., pytając się, co inne o tym sądzą. Paru osobom spodobały się te rzeczy, pytały o nie, nieświadome ile kasy kosztuje to, co ona planuje kupić. No bo jak ktoś się nie obraca w tym towarzystwie snobistycznym, to się nie zna na markach, projektantach itp. i w pierwszym oglądzie nie odróżnia kiecki za 3 tys. od tej za 30 tys. Więc był kwas, jakaś taka śmieszność i żenada. Zi

Jeszcze raz, bo ucieło: A ja Ziai nie życzę, żeby jej zdechła krowa :) Jasne, że zazdroszczę (fajnie być bogatym. nie być i zapieprzać na smutnym etacie jak ja - niefajnie, a i tak moja sytuacja jest ok, co powiedzieć o innych). Tak więc oczywiście zazdroszczę, ale nie ma we mnie zawiści (żeby jej ta krowa zdechła! ;) ) - to nie. Ale do rzeczy. Dziewczyna JEST śmieszna i irytująca. Jest, dziewczyny. Taka subtelna, taka niechwaląca się forsą, taka och, ach i jeszcze trochę :) Tyle, że tę dysproporcję w poziomie jej i pozostałych dziewczyn z forum bardzo widać i ona świetnie o tym wie. Pamiętam sytuacje, w których wklejała zdjęcia jakiś sukien, butów itp., pytając się, co inne o tym sądzą. Paru osobom spodobały się te rzeczy, pytały o nie, nieświadome ile kasy kosztuje to, co ona planuje kupić. No bo jak ktoś się nie obraca w tym towarzystwie snobistycznym, to się nie zna na markach, projektantach itp. i w pierwszym oglądzie nie odróżnia kiecki za 3 tys. od tej za 30 tys. Więc był kwas, jakaś taka śmieszność i żenada. Zia oczywiście subtelnie unikała odpowiedzi o ceny itp. Przecież ona tak dama i w ogóle, forsą nie będzie bić biednych po oczach ;) Ale dziewczyny - to jest forum o przygotowaniach ślubnych. Tu się głónie wymienia UŻYTECZNE informacje. Co tu robi bogaczka, która nie przystaje kompletnie do reszty, bo żyje i urządza wesele na kompletnie różnym poziomie? Bardziej by skorzystała z jakiegoś forum dla naszych śmiesznych, polskich celebrytków. Tam by sobie pogadała o prywatnej ochronie :) A siedzi tutaj, pełno jej wszędzie, odsłania swoją osobę i prywatność. Po co? Czyżby jednak dla pustego splendoru? Czyżby ją jednak ją gdzieś tam milutko łechtało jak to bryluje na tym forum wśród szarego ludu, który za jej kieckę 2 wesela by urządził? :P Cóż, pozostawiam to bez odpowiedzi. Ale mnie laska też irytuje, choć rzadko tu bywam. Każdego irytuje, tylko się do tego nie przyzna :D Bo beztroskie bogactwo i zajmowanie się całe życie pierdołami denerwuje i tyle, to naturalne odczucia :) A teraz lecę na mój smutny etat, zarabiać na życie ;)

Dodam jeszcze, jak to zauważył pan zawistnik powyżej, dochodzi smutna, polska rzeczywistość. Załóżmy, że tatuś Ziai, tatuś tłustego narzeczonego, czy też sam spasiony narzeczony ma firmę. Dziewczyny, to wasi ojcowie, narzeczeni, bracia, znajomi lub osoby z otoczenia za 900 zł (reszta na czarno, po co płacić ZUS :O ), po 10 godzin dziennie pracują na tę suknię za 20 tysiaków. Jak panna Zia ma ślub, to zapewne pracownicy zarobią jeszcze mniej, bo z czegoś trzeba to przecież opłacić, a po co dokładać, jak pracownik dołoży? Naprawdę dalej chcecie się nad tą przysłowiową kiecą (sesją, butami itp., itd.) z panną Zią rozwodzić? Mnie by się jednak nie chciało :) Jakoś tak dziwnie - nie.

Ojejku..... Mnie Zia drazni i smieszy od pierwszego wpisu ale wasze wyliczanki sa nie duzo lepsze. Teraz to wszyscy sa winni, bo znalazla sie jedna co ma wiecej jak reszta. Ludzie ! Przestancie liczyc i zagladac do talerza innym ! Proponuje narzeczonym, ojca i wam samym porzucic narzedzia pracy, zalozyc opaski na rekawy i zastrajkowac na pol tygodnia. Moze sie uda i Zia wystapi w kiecce z lumpexu, stoly pokryje cerata, a kurczaki podadza na tackach :-P Bogu dzieki, zyje w kraju gdzie nie ma sie bladego pojecia ile zarabia sasiad, rodzina, kolega zza biurka a pytanie o cene sukienki slubnej uzano by za nietaktowne.

Jezu, jacy wy jesteście obrzydliwi. naprawde. małe smutne osóbki, ktore zagryzą kazdego kto ma trochę lepiej... moze i Zia ma pieniadze od rodziców, ale to jeszcz enie znaczy ze rodzice te pieniadze ukradli do cholery. o wiele bardziej prawdopodobne jest to że jest to efekt ich cięzkiej pracy. mi rodzice też sa dosc zamożni, ale to jest efekt dwudziestu lat budowania firmy, zapierdalania w niej po 14 godzin dziennie, bez urlopów, zwolnien lekarskich, w światek, piątek i niedzielę. ale nie - dla was niemozliwe jest się uczciwie dorobić cięzką pracą. moze dlatego ze nie wiecie co to jest cięzka praca. obrzydliwa zawiść, ohydne myslenie własnie w stylu "a im niech krowa zdechnie". zero klasy, owszem - ale w was.

tajasne- podobają mi si Twoje wypowiedzi za każdym razem :) ja tez nie czaję motywu dlaczego ludzie przypieprzaja się do tego czy ktos cos komus rodzic dal czy nie dal. ZAZROSCICIE czy jak? Jeśli ktoś ma swoją tak dużą kase, to po problemie. Jeśli rodzice chetnie sie dokladają- to też jaki to problem? Jak by nie mieli to by nie dawali, to chyba proste. Was chyba denerwuje tzw. 'liczenie na kase od rodzicow' ale mylicie to z każdym przypadkiem już, nie ważne czy ktoś napisal że rodzice chcieli czy że "musieli" dac bo mlodzi nie mieli....wrzucacie wszystkiego do jednego wora i potem sie robi kurde haos.

Ile wziął fotograf za sesję - pytam dla porównania z innym miastem ...

przeciez pisała juz naście razyże ma to w pakiecie ze ślubną, wiec poki co nic za nią nie płacili, bo zapłaca później razem za wszystko...

no to ile ten fotograf weżmie i tak właście za co ...?