Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mam takie pytanko

czy goscie zdejmuja buty jak wchodza do waszego

Polecane posty

Gość to nie za zawstydzone miny
ale jak sie ma takie, a nie inne zdanie na temat zdejmowania butow to wcale nie znaczy, ze na inne tematy tez :D CZemu nagle staracie sie rozszerzyć temat. Mowa jest o butach ;) Nie znam nikogo na tyle (ani nie znam zasad savoir vivre, nigdy zadnego podrecznika w tym zakresie nie czytalam), by moc wysnuwac tak daleko idace wnioski jak Wy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to nie za zawstydzone miny
Dobra, to ja zdejmuje buty i wskakuje do wyrka ;) A tak btw jeszcze. Kilka osob tu wspomnialo o dzieciach. Jak to im te buty przeszkadzaja. Szkoda, ze te zapatrzone w swoje dzieci mamusie w druga strone juz o tym nie mysla. Nie moge patrzec jak niektorym dzieciom pozwala sie deptac np po siedzeniach w srodkach komunikacji, po lawkach w parku (a przeciez bedac na spacerze czesto maja ublocone buty). tez temat zmienilam. Ale nie ja pierwsza ;) Akurat dzieci w domu to dla mnie zaden argument przemawiajacy za tym, zeby goscie mieli sciagac obuwie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do reasumując - no wlasnie tak
ale tu mówimy akurat o sciaganiu butów a nie o wszystkich innych zachowaniach. Mowienie - ze - "O, butów nie sciagaja, za to smieca, pchaja się" jest nie na temat Co ma jedno do drugiego? Moze sa jeszcze odpowiedzialni za koklusz. Nie jest w dobrym tonie wymaganie od gosci, zeby zdejmowali buty - I tyle w temacie. Tak jest przyjete w naszej kulturze, podobnie jak jedzenie nożem i widelcem, czy nie bekanie przy posiłku. Pojedziecie na daleki wschód - będziecie mieć inne zwyczaje. Kazdy zwyczaj ma swoje uzasadnienie. W krajach wschodu, gdzie nie nosi sie skarpetek i bose stopy pasuja do stroju, w domach chodzi sie bez butów. W Europie buty sa niezbedna częscia garderoby - stad róznice.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"CZemu nagle staracie sie rozszerzyć temat. Mowa jest o butach" ponieważ argumentem za przetaczającym się przez te kilkanaście stron jest savoir vivre. Uważam, że osoba, która nazywa innych prostakiem, chamem powinna w każdej kwestii idealnie przestrzegać tych zasad. A samo to obrażanie jest niezgodne z zasadami dobrego wychowania i widzę tu wiele niekonsekwencji :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do reasumując - no wlasnie tak
minia - a niby co ma byc argumentem na niezdejmowanie butów? Jakie zasady? przeciez nie zasady puszczania latawców. Niby jak mam cie przekonac, ze akurat TO jest niezgodnie z zasadami savoir vivre'u? Nie mowimy to przeciez o WSZYSTKICH mozliwych, dobrych i złych zachowaniach, tylko o TYM JEDNYM. A gdzie mozesz przeczytac wiarygodne porady na ten temat- no wlasnie w podrecznikach dobrego wychowania, nie w poradniku o uprawie kapusty czy ksiazce na temat fizyki kwantowej. Dlatego ci poradnik savir vivre'u podsuwamy - po prostu przeczytaj w nim o zdejmowani/niezdejmowaniu butów i tyle. Bedzie odpowiedz na kontretne pytanie z topiku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pierdolicie o tym całym
savoir vivre, a gówno wiecie. Wytłumaczę. Tylko w ładną pogodę nie ściągamy butów. Gdy pada deszcz, śnieg lub jest chociaż mokro na ulicy(po wczorajszym deszczu), mamy obowiązek mieć swoje obuwie zastępcze i nie mamy prawa wejść do kogoś w tych butach. Przeczytałam cały temat i była mowa o ścierkach, myciu butów. NIE! Prawidłowo tylko w ładną, suchą pogodę chodzimy po domu w butach, a w mokrą musimy przynieść obuwie zmienne. Reasumując w Polsce właściwie jakieś 8-10 miesięcy w roku jest mokro czy śnieżnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do "do reasumując - no wlasnie tak" nie zrozumiałaś mojej wypowiedzi, ale juz nie chce mi się tłumaczyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do reasumując - no wlasnie tak
ok, mozesz uwazac, ze "gówno wiemy" i własnie dlatego w tym temacie odsyłamy cie do fachowców, czyli autorów europejskich poradników dobrego wychowania. Po co sie kłocic, skoro najprosciej sprawdzic ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pierdolicie o tym całym
To ja odsyłam, bo właśnie streściłam Savoir vivre Na co dzień i od święta. Zasady, które przytoczyłam, są tam jasno sprecyzowane w rozdziale "Wizyty". Miłej lektury, bo macie wszyscy wiele do nadrobienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pierdolicie o tym całym
miało być "Savoir vivre Na co dzień i od święta"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do reasumując - no wlasnie tak
ale co innego jest przyniesienie ze soba wlasnych butów , w razie niepogody , butów, ktore pasuja do stroju i to normalne ! a co innego zmuszanie gosci do sciagania i chodzenia w skarpetkach albo w ogolnych kapciach. Naturalne, ze jak idziesz do kogos na sylwestra czy np do teatru w kozakach, bo snieg, to je zmieniasz na eleganckie pantotle, ktore masz ze sobą. Chodzi o to, zeby ci nikt nie kazal siedziec w samych rajstopach czy facetowi w skarpetkach dla zasady - bo w butach nie wolno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość meg41
Ja uwazam ze to sprawa indywidualna.Mieszkam w niemczech i mam raczkujace dziecko.Niemcy maja tez podzielone zdania na ten temat.Niektorzy utrzymoja ze e wzgledu na respekt do gospodyni powinno sie buty sciagnac.To bardzo madre,chyba ze gospodyni zaraz u progu powie ze nie ma potrzeby,to co innego.Ja w sumie uwazam ze nie mozna przesadzac.Jak jest impreza to goscie wchodza w butach,a na codzien roznie. Czasem czegos zapomne i wracam w butach bo nie oplaca sie sciagac.A dzieci musza sie uodpornic ostatecznie bawia sie w piaskownicy gdzie koty zalatwiaja swoje potrzeby,czy w Niemczech czy w Polsce wszedzie ta sama kupka hehe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość walencyja
ja to najbardziej lubię, jak gospodarz mi podtyka do zmiany jakies swoje przepocone kapciuszki niewiadomej proweniencji :/ Fuj, ble. To juz wolę chodzić boso

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość meg41
Jezeli chodzi o dzieci to musza sie uodparniac oc malego.Przeciez wozek tet sie bierze do domu i z tym caly brud z dworu.Buty ro mozna przynajmniej troche wytrzec o wycieraczke:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jak przechodzisz po trawie t
o co?widzisz gdzie to gowno jest madralo?to do tego;Co to za argument?Wy specjalnie chodzicie po tych gównach czy jak? Nie,nie specjalnie ciemniaku!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wypowiem sie w temacie
Nakazywanie od progu by ktos zdjal buty jest brakiem kultury i tu nie ma co nawet dyskutowac na ten temat. Czytajac jednak niektore wypowiedzi to smiac mi sie chcialo. Moja mama od zawsze byla pedantka, w domu bez wgledu na wszystko bylo czysto i lsnilo. Ale zawsze jak przychodzili goscie to mowila "Nie ma potrzeby sciagac butow" badz "prosze wejsc w butach". Oczywiste bylo, ze jak wpada ciocia na herbate to zdejmowala buty i to zalezalo juz od jej dobrej woli, bo nigdy w moim domu nikogo sie nie upominalo o zdjecie obuwia. Jak przychodzil pan elektryk czy hydraulik to rowniez nie musial zdejmowac butow. A mielismy w domu dywany a nie panele czy tez kafelki (co w dzisiejszych czasach jest juz norma). Jezeli przychodzili do nas goscie na jakas wazniejsza impreze to takze butow zdejmowac nie musieli, ale niektorzy to robili i owszem wygladalo to smiesznie jak czesc paradowala w skarpetach a reszta miala buty dopasowane do stroju. Obecnie w moim domu takze butow nie nakazuje sciagac. Jesli ktos przychodzi i widze ze zabiera sie za zdejmowanie to mowie ze nie ma takiej potrzeby (jezeli oczywiscie ktos chce to prosze bardzo) i niewazne czy jest to dobra znajoma czy tez ktos kto wpadl okazjonalnie. Pakowanie sie w zabloconych butach jest nietaktem, ale nigdy nikt mi tez w takowych nie przyszedl ani do mojego domu rodzinnego ani do obecnego mieszkania wiec nie wiem skad wy bierzecie tych znajomych w uwalonych butach gownem czy tez blotem. Podsumowujac to wychodzi na to ze kazdy z nas jest taki jak to wuniosl z domu. U mnie dbalo sie o komfort gosci i pozostawiano im wybor a nie o czystosc dywanow. Dlatego nie tylko od wielkiego swieta mozna bylo pozostac w butach, ale kazdy mogl to zrobic. I jakos ani w domu mojej matki ani w moim syfu nie ma, a ja z rodzenstwem tez jakos nie cierpialam na nadmiar bakteri jaki goscie wnosili wraz ze swoim obuwiem:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość meg41
Ja jak ide w odwiedziny to z grzecznosci pytam sie czy musze buty sciagac bo uwazam ze tak wypada.Niektorzy niestety nie lubia lazenia w butach po domu i to trzeba akzeptowac albo tam nie chodzic.Kazdy widzi to inaczej.My moze uwazamy to za przesade ale sa tacy ludzie ze tego nie lubia i nic nie zrobisz.Dom masz dla siebie a nie dla gosci,kazdy musi zadecydowac sam czy buty sciagac czy nie. Jak mi to nie odpowiada to wiecej tam nie ide. U mnie butow sciagac nie trzeba,chyba ze tak jak piszecie jest chlapa to chyba kazdy wie sam ze trzeba z butow wyskoczyc bo to byloby tez nie kulturalne brudne buty wycierac w dywany... Mam taka znajoma ktora kaze wszystkim sciagac buty bo ma panele i sasiedzi narzekaja ze jest po prostu za glosno jak towarzystwo paraduje sie przez pare godzin w butach.Ide tam rzadko bo mi zawsze zimno w stopy :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to nie za zawstydzone miny
Ja nikogo nie obrazalam. Uwazam, ze nawyk zdejmowania butow w gosciach jest prostacki. Oceniam to jedno zachowanie, nie osobe ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tam
3 razy w zyciu wdepnalem w kupe jak bedziecie tak chowac dzieci przed brudem to potem beda wam chorowaly bo beda nieodporne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do wyzej e tam
baketrie sa wszędzie i w sklepie i w autobusie i w przedszkolu itd i nie da sie nie chowac dzieci bez bakterii i kontaktu z nimi Wiec nie przesadzaj ,ze jezeli ktos nie chodzi w obuwiu po dywanie to radykalnie odcina dziecko od bakterii :-0 Przeciez to bezsensowny argument :-0 A tak poza tym na ulicy mozna tez wdepnąc w pradkująca flegme osoby chorej na gruzlice i przyniesc ją do domu Tu nie tylko o psie gówna chodzi i nie ma się co dziwic ,ze matki chca miec czyste dywany przy raczkujacych i małych dzieciach , a na tych dywanach ( pranych i odkuzanych ) i tak sa bakterie , kurz czy roztocza , takze dziecko nie jest w 100% sterylnym pomieszczeniu , po co jeszcze coś przynosic z ulicy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do wyzej e tam
baketrie sa wszędzie i w sklepie i w autobusie i w przedszkolu itd i nie da sie nie chowac dzieci bez bakterii i kontaktu z nimi Wiec nie przesadzaj ,ze jezeli ktos nie chodzi w obuwiu po dywanie to radykalnie odcina dziecko od bakterii :-0 Przeciez to bezsensowny argument :-0 A tak poza tym na ulicy mozna tez wdepnąc w pradkująca flegme osoby chorej na gruzlice i przyniesc ją do domu Tu nie tylko o psie gówna chodzi i nie ma się co dziwic ,ze matki chca miec czyste dywany przy raczkujacych i małych dzieciach , a na tych dywanach ( pranych i odkuzanych ) i tak sa bakterie , kurz czy roztocza , takze dziecko nie jest w 100% sterylnym pomieszczeniu , po co jeszcze coś przynosic z ulicy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie w domu nikt nie musi sciagac butow. Sama czesto chodze w butach po domu, bo zawsze czegos zapomne w ostatniej chwili. Dziecko mam- juz nie raczkujace- ale nadal male i jakos zadnej cholery ani innej paskudnej zarazy sie nie nabawilo. Od niedawna chodzi do przedszkola- podczas gdy inne dzieci zaczynaja masowo chorowac, bo nagle stykaja sie z nowymi zarazkami roznoszonymi w przedszkolu, moje dziecko ma sie wysmienicie. Moze to za sprawa tych kup, ktore przynosili moi znjomi na swoich butach? :P Czesto chodze do dobrej znajomej, ktore juz od progu podtyka mi tzw. kapcie dla gosci. Czasami nie pozwoli dobrze wejsc do domu- kaze skakac na specjalna wycieraczke i tam- na tym malym skrawku- przebierac buty... Jak dla mnie, to jest to bardzo malostkowe i po prostu niekulturalne. Jak przychodze z dzieckiem spontanicznie i zapomne zabrac kapci, to biedna mala musi chodzi po tym zimnym mieszkaniu w samych rajtuzkach. Gdyby w tym domu byly choc dywany lub przynajmniej wykladziny, to bym zrozumiala to cale zamieszanie ze zdejmowaniem butow. Ale latanie na bosaka po plytkach i laminatach nie miesci mi sie w mojej waskiej glowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tak bo mam białe podłogi
(naprawdę BIAŁE dechy) ...no i małe dzieci (jedno raczkujące a drugie najczęściej bawiące się na podłodze). Do tego wszystkiego mam białe skóry na podłodze (z renifera i z krowy), których nie można prać, więc jakby mi ktoś na nie wszedł w butach to udusiłabym własnymi rękoma! :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tak bo mam białe podłogi
Ja mam może 2 sztuki kapci dla gości a reszcie każę chodzić boso (jest czysto i BIAŁO więc wiedzą po czym chodzą) :P Zresztą sami też często chodzimy boso. :) A przy drzwiach wejściowych (ponieważ tam też są dechy a nie terakota) położyłam taką plastikową matę podłogową z Ikei którą zazwyczaj kładzie się pod krzesła biurowe żeby nie rysowały paneli - z tym że u nas ma inną funkcję :) stoi na niej wózek i buty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skoro chcesz miec
wszystko biale i czyste to nie zapraszaj gosci. A jak zapraszasz, to wiedz, ze wiekszosc normalnych gosci bedzie uwazala Twoje oczekiwanie sciagniecia butow za prostackie. Bo tak jest. I nie ma co nad tym dluzej dywagowac ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skoro chcesz miec
Albo to biale jest mocno odporne na brud albo masz jakies dziwne dziecki, skoro to masz biale. Z reguly przy dzieciach wiecej sie wszystko brudzi niz od ugoszczenia pare razy ludzi jak przystalo na gospodynie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość savoire-vivre savoir-vivre
:-D Znam zasady dobrego wychowania , wiem ,ze proszenie gosci o zdjęcie butów jest niekulturalne aleeeeeeeeeeeeee włazenie do czyjegosc domy w ubłoconych butach , kiedy np na ulicy panuje odwilz jest tak samo niekulturalne Nie ma sie co trzymac sztywnych form , człowiek jest istota rozumną i wie ,ze wchodząc do kogos w taka pogode po prostu narobi mu bałaganu i dodatkowej pracy Oczywiscie nie powinno się nikomu zwracac uwagi !!! Aale nie rozumiem dlaczego na siłe chcecie wchodzic w tych butach kiedy jest plucha lub kiedy w domu jest małe dziecko Ludzie troche więcej wyobrazni , nic wam sie nie stanie jezeli w takich przypadkach buty zdejmiecie , sami od siebie :-D I na koniec cytat : "Hiena : Czesto chodze do dobrej znajomej, ktore juz od progu podtyka mi tzw. kapcie dla gosci. Czasami nie pozwoli dobrze wejsc do domu- kaze skakac na specjalna wycieraczke i tam- na tym malym skrawku- przebierac buty... Jak dla mnie, to jest to bardzo malostkowe i po prostu niekulturalne. Jak przychodze z dzieckiem spontanicznie i zapomne zabrac kapci, to biedna mala musi chodzi po tym zimnym mieszkaniu w samych rajtuzkach. Gdyby w tym domu byly choc dywany lub przynajmniej wykladziny, to bym zrozumiala to cale zamieszanie ze zdejmowaniem butow. Ale latanie na bosaka po plytkach i laminatach nie miesci mi sie w mojej waskiej glowie." --------Hieno tak bardzo szkoda ci twojego dziecka ,ze musi chodzic w tych rajtuzkach po mieszkaniu i zimnych podłogach , a nie szkoda ci tamtego dziecka ,ze bawi się na brudnej podłodze ??? :-0 A moze tamtej matce zalezy na czystych podłogach tak samo jak tobie na ciepłych stopach swojego dziecka Kazdy widzi tylko problem u siebie , a nie widzi ,ze dla drugiego człowieka co inne moze byc problemem Masz pretensje do kolezanki , nie zapominaj kapci dla dziecka , bo ona tak samo miałaby pretensje do ciebie ,ze chodzisz w butach Przeciez wiesz jaki u niej panują zasady A poza tym dziecku na pewno jest wygodniej jak ten czas podczas waszej wizyty nie spedzi w obuwiu :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja na przyklad nie wyobrazam
sobie zeby w czyims domu chodzic w kozakach ! i to juz nie chodzi ze ubrudze podlogi , tylko moje nogi chyba by sie ugotowaly w tych kozakach !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zależy od położenia.
w Polsce ściąganie butów jest NORMALNE, tak samo jak na północy na przykład. NIEKULTURALNE i DZIWNE byłoby to w USA, być może w UK, Beneluksie i gdzieniegdzie w Niemczech, ale NIE w Polszy! w Polsce to normalne że goście zakładają kapcie i nie chrzańcie że nie! ci co tak tutaj krzyczą i się śmieją to pewnie ta nowa łemygracja :o co to trochę jukej liznęła i się uważa za wyznacznik i wzorzec dobrego wychowania. BZDURA! idź do domu jakiegoś Dunola, Norwega, Szweda, Fina, wielu Niemców to cię przez próg nie przepuszczą jak się nie rozzujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×