Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wkurzona siotra

Moja siosra jest w ciazy!- dalszy ciag problemow

Polecane posty

Gość wkurzona siotra
w ciazy moze ona studiowac ale raczej po urodzeniu dziecka to nie bardzo. Dlatego wlasnie o studiach moze zapomniec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 36726376
A po urodzeniu odejmie jej mózgu czy co? Studia sa prostsze niż praca. Jak chcecie żeby pracowała, to łatwiej jej będzie studiować z małym dzieckiem niz pracować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wkurzona siotra
nie na stomatologi. Musialaby miec opiekunke i pieniadze do utrzymania sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Imre 87
Na przykład dlatego, że zajęcia na stomatologii, zwłaszcza na pierwszych latach są od rana do wieczora a ona nie ma pieniędzy na wynajęcie opiekunki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wkurzona siotra
i polemizowalabym czy stomatologia to takie proste studia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 36726376
A złobki to co? Dostanie stypendium socjalne na pewno jako samotna matka. Na pewno bedzie mieć alimenty od ojca - pareset złotych. No i rodzice i tak by ja utrzymywali jeszcze z pięć lat, więc podejrzewam że tez się moga dołożyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 36726376
Z tymi zajęciami to jesteście pewni? Bo znam osoby na lekarskim - co mówiły że miały mało zajęc, a dużo kucia. Co siedząc na dupie w domu z dzieckiem da się robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wkurzona siotra
jacy rodzice ja maja utrzymywac? Nasi? Niemozliwe, to my z mezem mielismy jej pomoc. Zlobki raczej nie funkcjonuja do 20 czy 21 a ona z alimentow (przy obecnych dochadach chlopaka raptem 200zl by pewnie dostala) i socjalu raczej nie wynajmie mieszkania i opiekunki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość esophagus
czytam ten temat i mam bardzo mieszane uczucia. Autorko - rozumiem Cie, Twoja postawe, Twoje obawy itd... Twoja siostra wpadla - bardzo to nieodpowiedzialne, ale kazdy z nas popelnia bledy. Piszesz ze macie nieciekawa sytuacje w domu rodzinnym, Tobie mimo wszystko udalo sie, osiagnelas wiele. Ale popatrz na to z innej strony - to jest Twoja siostra, Twoja krew. Nie ma sie zupelnie do kogo zwrocic. Czasem zdarza sie ze swiat sie nam wali, dzieje sie cos czego nie zaplanowalismy 0 ja wierze ze od tego jest rodzina by pomoc. Wnoskuje ze masz dobra sytuacje, i materiana i mieszkaniowa. Kochana, pomoz swojej siostrze, pozwol je zostac .Wiem ze jestes zla, zawiedziona, ale ona nie ma teraz nikogo innego, nie skreslaj jej od razu. Ja tez bylam kiedys w takiej sytuacji ze moja maz stracil prace, ja nie pracowalam, dziecko. oszczesdnosci sie skonczyly, maz w tyn czasie caly czas szukal pracy. I jakos brat meza i jego rodzina nie miala problemu zeby nas zabrac do siebie. Bylam tam pol roku, tyle mezowi zajelo znaleznienie nowej pracy i wyprowadzki od nich, mialam e miesiecznie jakies 300 zl na swoje wydatki. Nigdy im tego nie zapomne, pomogli nam gdy bylismy w najwiekszej potrzebie, ale - jak oni szli do pracy, to ja zostawlam im z ich dzieckiem, pomagalam jak moglam, sprzatalam, gotowalam, nie wymagali tego ode mnie ale ja robilam to w zamian za ich pomoc. Kupowalam tez czasem cos do domu z tych 300 stowek, plus rzeczy dla swojego dziecka. Jestescie rodzina, i macie sie wspierac. Oczywiscie decyzja nalezy do Ciebie. Aha, i jak zgodzisz sie na to aby zostala, niech obiad ugotuje, posprzata, i niech idzie na studia. Po pierwszym roku moze wziac kredyt studencki i oplacac zlobek dla dziecka i ona sie moze przez ten czas uczyc. W wakacje dorywcza praca, i alimenty od faceta. Wystarczy na pieluchy, mleko i inne. Badzmy ludzmi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Imre 87
Nie wiem czy zauważyłaś, że siostra nie chce, żeby ona mieszkała u nich w domu z małym dzieckiem, które płacze po nocach. Żłobka się nie dostanie od pierwszego dnia po urodzeniu dziecka tylko z tego, co wiem po 10 miesiącach i jest płatny. Stypendium socjalne wynosi jakieś 500 zł i zależy od dochodów rodziców, jeśli jej rodzice nie żyją w absolutnej nędzy lub nie ukrywają w jakiś sposób swoich dochodów (na naszej uczelni jest to dochód z tego co pamiętam do 512 zł na osobę w rodzinie) to pieniędzy nie dostanie. Może najwyżej pozwać rodziców o alimenty. Alimenty od chłopaka dostanie jeśli ten znajdzie pracę a jeśli będzie to praca w McDonalds to nie wróżę dobrze wysokości tej zapomogi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wkurzona siotra
tak ja jestem pewna i siostra tez bo plan z poprzedniego roku mowi sam za siebie. Juz nie mowie o czasach gdy ja studiowalam i jak bardzo rozbiezne byly godziny zajec, ale teraz malo sie zmienilo. Zreszta kwestia finansowa wciaz pozostaje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wkurzona siostro-ciezka sytuacja, nie zazdroszcze, ale byc moze ktos postronny, np psycholog moglby uswiadomic twojej siostrze jak jej sytuacja realnie wyglada i pomoglby jej zdecydowac czego ona tak naprawde chce, bo piszesz, ze ona zmienia plany co chwile,moim zdaniem to nie sa racjonalne decyzje tylko wielkie przerazenie i proba ratowania sie kolejnymi wg niej coraz lepszymi decyzjami; wydaje mi sie, ze ona nie mysli racjonalnie i po prostu nie ma pojecia czego chce i jak to bedzie, wspolczuje jej tak naprawde bo na pewno wie, ze zmarnowala szanse na wymarzone studia, ze nie ma prostego wyjscia z tej sytuacji, znajdz jej jakiegos psychologa, ktory naswietli jej polozenie w jakim sie znalazla, tylko nie fanatyka antyaborcyjnego ale osobe tolerancyjna, ktora zaakceptuje rozne pomysly siostry na rozwiazanie sytuacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wkurzona siotra
przykro mi, moge pomoc siostrze ale jak wspomnialam nie oplace jej opiekunki by poszla na studia i nie bede utrzymywac jej dziecka u siebie, bo po prostu nie chcemy z mezem po raz kolejny miec noworodka w domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 36726376
Przecież mozna mieszkać nawet w akademiku z dzieckiem. Wygodne to nie jest, ale znam parę co mieszkała tak rok. Chyba znacznie to lepsze niż dom samotnej matki, co tu ktoś proponował... Albo wegetacja na wsi i słuchanie plotek na swój temat. Szkoda jakby ona rezygnowała z tych studiów. Pierwszy rok powinna zaliczyć bez problemu, może iśc na przedtermin. A z tymi zajęciami to najlepiej się dokładnie dowiedzieć jak jest. Pierwszy rok opiekunki potrzebowac nie będzie. W najgorszym razie może potem wziąać urlop dziekański.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Imre 87
"Aha, i jak zgodzisz sie na to aby zostala, niech obiad ugotuje, posprzata, i niech idzie na studia. Po pierwszym roku moze wziac kredyt studencki i oplacac zlobek dla dziecka i ona sie moze przez ten czas uczyc. W wakacje dorywcza praca, i alimenty od faceta. Wystarczy na pieluchy, mleko i inne." Co za fantasmagoria. Na studiach medycznych na pierwszych latach nie ma czasu obiadu czasem zjeść, a co dopiero ugotować. Zajęcia są od rana czasem do późnego wieczora. Owszem, na czwartym roku jest już większy luz. "Po pierwszym roku" -a co z dzieckiem przez ten rok? Weźmie je w plecaku na zajęcia? Poza tym chyba pomijasz pewną kwestię - ona nie chce drugiej rodziny w domu i jej mąż też się na to nie zgadza, a jego zdanie musi byc wzięte pod uwagę. A pomaganie komuś przez pół roku to co innego niż przez pół życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 36726376
erwszego dnia po urodzeniu dziecka tylko z tego, co wiem po 10 miesiącach i jest płatny. Stypendium socjalne wynosi jakieś 500 zł i zależy od dochodów rodziców, jeśli jej rodzice nie żyją w absolutnej nędzy lub nie ukrywają w jakiś sposób swoich dochodów (na naszej uczelni jest to dochód z tego co pamiętam do 512 zł na osobę w rodzinie) to pieniędzy nie dostanie. Wątpię, czy ze złobkami jest tak... A co do stypendium - nie zależy od dochodów rodziców jak masz własne dziecko. Wiem z autopsji, więc nie pisz bzdur.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 36726376
"Po pierwszym roku" -a co z dzieckiem przez ten rok? Weźmie je w plecaku na zajęcia? Ciąża trwa 9 miesięcy.... jakbyś nie wiedziała.... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość esophagus
tak jak mowie decyzja nalezy do Ciebie. Nie potepiam, nie oceniam. Moj brat pomoglby mi w kazdej chwili, tak samo rodzina meza. Tak smao moi rodzice. Jak dokoncze szkolenia, i dostane dobra prace to na pewno bede pomagac ordizcom jak przjeda na emeryture. Bo rodzina, (nie mowie jzu o kuzynach i ciotkach, itd), szczegolnei ta najblizsza ma sie trzymac razem. I pomagac sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Imre 87
Tak, na jednym z OSTATNICH lat studiów zdarzają się PARY, które mieszkają w akademiku z dzieckiem. Ale na studiach medycznych niezwykle rzadko, chyba w naszym akademiku nie ma żadnej takiej PARY. A ja nie wątpię, że ze żłobkami jest tak, ponieważ moja znajoma PARA ze studiów oddawała niedawno dziecko do żłobka... ale oni mieszkają we własnym mieszkaniu i obydwoje prowadzą swoje firmy. Co do stypendium to możliwe, że masz tu rację ale to stypendium jest w wysokości kilkuset zł tak czy siak. To nie wystarczy nawet na potrzeby dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wkurzona siotra
sprawa jest taka ze siostra moze isc na studia po urodzeniu dziecka. Ale wtedy: 1. mieszka u nas 2. dochodza mi obowiazki 3. oplacam opiekunke i utrzymuja ja i dziecko 4. moje zycie wywraca sie do gory nogami A ja sie na to nie moge zgodzic. Moge jej pomoc, dostanie wozek, lozeczko, ubranka i mase innych rzeczy dla dziecka. Z czasem moze pomoge jej wrocic do miasta jesli jej chlopak zawiedzie. Ale to wszystko co moge zrobic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Imre 87
Numerek - jakbyś nie wiedziała to siostra nie jest w pierwszym dniu ciąży ani w pierwszym tygodniu a w czerwcu na studiach stomatologicznych są EGZAMINY.... których nikt jej nie ułatwi ze względu na fakt porodu/ posiadania dziecka a raczej wszyscy będą jej robić pod górkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smrodek
Imre Czy tylko ja mam wrażenie, że usilnie próbujesz podlizać się autorce tematu? (Nie pytaj jaki masz powód, podejrzewam, że poprostu jest to potrzeba uznania i pochwały ze strony "kleżanki po fachu" mimo, że temat wcale nie dotyczny sfery zawodowej) Założę się jednak, że nie tylko ja mam takie zdanie ;-) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość esophagus
nie, oplaci zlobekz kredytu studenckiego. Pogada z wykladowcami, i wtrakcie okienek, pojdize na zajecia innej grupy zeby wrocic wczesniej do domu i odebrac dzieciaka. Jesli na pierwsyzm roku pokaze sie od dobrej strony to jej pomoge, i moze nawet socjalne i stypendium odstanie. Jesli siostra zapewni jej i dziecku dach nad glowa, jedzenie, i w miare mila atmosfere, d arade. Bo to nie chodiz o to zeby wkurzac sie na nia o kazda mala rzecz, ze np zpaomniala umyc szklanki. Ludzie, ploniecie taka niechecia do tej dizewczyny, popelnila blad. Kto z nas ich nie popelnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wkurzona siotra
ja nie jestem do konca pewna czy Imre jest moja kolezanka "po fachu":P Ja stomatologiem nie jestem akurat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Imre 87
To nie jest moja koleżanka jak to ładnie określiłeś "po fachu" - przypuszczam, że jest stomatologiem a lekarz i stomatolog to dwa różne zawody :)))). Akurat zęby mam gdzie leczyć więc jak to się mówi.. trafiłeś kulą w płot. Ale doceniam tą czystą i bezinteresowną złośliwość z twojej strony chociaż smrodzisz tu trochę :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko-przeczytalas moja wypowiedz? sprobuj znalezc dobrego psychologa ktory pomoze jej okreslic czego naprawde chce, moze podejmie jeszcze inna decyzje,ja na jej miejscu wiem ze bym w tym momencie nie urodzila, oczywiscie nie namawiaj jej do niczego, ale moze sama stwierdzi ze w tym momencie to chyba dobre rozwiazanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 36726376
Tak, na jednym z OSTATNICH lat studiów zdarzają się PARY, które mieszkają w akademiku z dzieckiem. Ale na studiach medycznych niezwykle rzadko, chyba w naszym akademiku nie ma żadnej takiej PARY Akurat ta para co znam mieszkała jak dziewczyna była na pierwszym roku chemii.. Tylko po roku facet znalazł dobra pracę i usamodzielnili się. Kilkaset złotych nie starczy na dziecko??? TAkie małe dziecko to góra 200 zł na mc... A jak stypeddnia tam sa rządu 500 zł to w ogóle super... Ja dałam radę ze studiami i dzieckiem. Ale miałam o tyle fajnie, że mieliśmy swobodę i mogłam wybierać do kogo chcę się zapisać na dany wykład czy ćwiczenia. W ten sposób częściowo układałam sobie plana sama. A może jest mnożliwośc wzięcia choc częściowo indywidualnego toku studiów? Może na wykładacj nie sprawdzają obecności - u nas tak było- i mozna było spkojnie nie iść, byle jakaś koleżanka pożyczyła potem notatki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wkurzona siotra
esophagus- no wlasnie musialabym jej pozwolic mieszkac u nas z dzieckiem. A nie moge, bo mam wlasna rodzine i wlasne obowiazki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wkurzona siotra
Imre a ja myslalam ze jestes stomatologiem. Nie doczytalam widocznie wczesniej z tych nerwow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość esophagus
a poza tym wkurzona siostro mam opcje zarobienia pieniazkow dla Twojej siostry, jesli dobrze do biznesu podejdzie, i sie postara. Jesli bylybyscie zainteresowane, dja znac skad jestes, jak niedlaeko od miejsca gdzie mieszkamy, mozemy jej wszystko "na zywo" wytlumaczyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×