Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wkurzona siotra

Moja siosra jest w ciazy!- dalszy ciag problemow

Polecane posty

Gość Imre 87
"ja nie mowie ze po ciazy siostra ma zostac u niej bo uwazam ze powinna przeniesc sie do chlopaka/ z pomoca rodzicow i jej i jego wynajac cos" Jakbyś przeczytał cały wątek to byś wiedział, że rodzice jej chłopaka nie chcą jej u siebie w ogóle a jej rodzice mieszkają 100 km od miasta i generalnie są nie bardzo zamożni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wkurzona siotra
sprobuje jakos dorwac jakiegos psychologa, ktory moze by przyszedl do nas i porozmawial z siostra. Bo jak wspominalam na sile jej z domu nie wyrzuce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wkurzona siostro, napiszę Ci tak. bardzo ta sytuacja przypomina mi sytuację z mojej rodziny... rzecz miał miejsce 23 lata temu. moi rodzice mieli mieszkanie służbowe, na świecie byłam już ja i moja siostra. siostra mojej mamy, moja ciocia i jej partner wpadli, nie mieli ślubu, pracy nic. w domu rodzinnym warunki srednie. wtedy moi rodzice zdecydowali się im pomóc. przygarnęli ich do siebie. na czas kiedy oni nie znajdą pracy, i kiedy nie rozpoczną budowy własnego domu. i tak wujek po miesiącu pracował, ciocia siedziała z mamą i z nami w mieszkaniu ( 3pokoje). urodziła sie im córeczka. mieszkali u nas..........6 lat!!!! w tym czasie wybudowali swój dom! byli nam bardzo wdzięczni za pomoc. mija kolejne 8 lat....ojciec zostaje zwolniony z pracy i ma oddać mieszkanie! nasza 5 osobowa rodzina( w między czasie urodził sie brat) zostaje z dnia na dzień na bruku! proponują mieszkanie zastępcze w barakach, bez toalety, ze wspólną kuchnią, smród brud i ogólnie koszmar! wtedy ciocia, ta która mieszkała u nas proponuje nam mieszkanie u siebie!!! nie moze nam wiele zaproponować ale wynajmowała swoją piwnicę - pokój z kuchnią i łazienką.akurat najemca się wyprowadził więc my tam weszliśmy! przez ten czas budowaliśmy własny dom (działkę mieliśmy wcześniej). gdy zbudowaliśmy i wykończyliśmy piwnicę to się wyprowadziliśmy, ale trwało to 1,5 roku! przez te 1,5 roku nie płaciliśmy nic, oni ogrzewali, płacili za naszą wodę, prąd, wszystko, zebyśmy jak najszybciej stanęli na nogi! oj jak strasznie jestem im wdzięczna! a gdybyśmy my im nie pomogli? gdybyśmy nie dali dachu nad głową kiedy tego potrzebowali? to oni nie wybudowali by domu, my nie mielibyśmy gdzie mieszkać.... ja sama wyprowadziłam się z domu na studia. wyjechałam. utrzymywałam sie ze stypedniów i kredytu, po 2 roku też z pracy. obecnie wykańczam dom rodziców! to ja jestem głównym inwestorem, to ja postanowiłam wykończyć 2 górne piętra. a co gdyby kiedyś wujek nie był żyrantem i nie zgodził sie na mój kredyt studencki? nie skończyłabym studiów, nie miałabym teraz z czego pomóc mamie i reszcie rodzeństwa! to co ty dasz zawsze do ciebie wraca! siostra moze poszukać innego kierunku, nie koniecznie musi być stomatologiem! ale może przemyśl jeszcze raz to wszystko, nie wypinaj sie na nią!ona teraz ciebie potrzebuje. niech zacznie jakieś lżejsze studia, pochodzi rok z brzuszkiem, zda egzaminy albo w czerwcu, albo we wrześniu, potem weźmie dziekankę, albo i nie i skończy normalnie studia, pójdzie do pracy i będzie ci wdzięczna do końca życia za to co dla niej zrobiłaś!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wkurzona siotra
Moich rodzicow nie stac na to by jej pomagac, a raczej mojej mamy nie stac (sama jej pomagam) bo o ojcu to szkoda nawet wspominac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wkurzona siotra
mala agatka nie czytalas chyba tematu. Ja chetnie jej pomoge, ale jej chlopak do pracy sie nie kwapi, a studia faktycznie moze zaczac inne o czym wspominalam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Simpl...
zgzam sie z mala_agatka powinnas pomoc a nie tylko kombinowac jak pozbyc sie problemu spod swojego dachu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 36726376
W obecnych czasach trzeba mieć dobre studia a nie jakiekilwiek. Ja jestem po historii, i z mojej grupy 20-osobowej, w rok po absolutorium NIKT nie miał pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Simpl...
a czy te 100km dalej ma mozliwosc studiowania? bedzie miala zapewniony wzgledny spokoj i opiekw w trakcie ciazy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wkurzona siotra
przeciez nie kombinuje. Napisalam tylko ze siostra z dzieckiem u nas mieszkac nie moze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Imre 87
Moim zdaniem powinnaś siostrę namówić na usuniecie ciąży a jeśli nie chce tego zrobić to może wrócić na wieś i tam zostawić albo oddać to dziecko - jak zdecyduje. Nie daj sobie wmówić ze masz jakieś zobowiązania bo to inna sprawa, kiedy "przytrafia" się coś dwójce dorosłych ludzi, którzy chcą stworzyć rodzinę a inna kiedy dwojgu dzieciom, z których jedno jak nie płacze to chce dzidziusia albo nie chce a drugie jest chłopczykiem na garnuszku u rodziców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wkurzona siotra
Nie, mieszkajac u rodzicow studiowac nie moze, ale opieke medyczna by miala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wkurzona siotra
ja przepraszam bardzo, ale czy ktos tu sugeruje ze powinnam poswiecic spokoj wlasnej rodziny na rzecz tego ze siostra nie zastosowala antykoncepcji? Chyba moja rodzina nie jest temu winna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Simpl...
zadnego studium tam zrobic nie moze nic praca albo cos? bardzo bedzie wtedy oddalona od ojca dziecka? aborcja to brutalne rozwiazanie raczej nie powinnas jej nadmiernie do tego namawiac.. i tak w tej sytuacji wyjdziesz na ta zla bo nie usilujesz poswiecic nic od siebie uwazasz ja i dziecko za ciezar wypomni ci to kiedys

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o kurka wodna
dziewczyno , podjęłaś decyzję , więc nie kombinuj , nie tłumacz , nie analizuj , nie zachowuj się jak baba w ciąży :P . Po co szukasz innych rozwiązań skoro już podjęłaś decyzję ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Simpl...
heh niespodianka siostra to tez rodzina wiesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 36726376
Pisząc serio, zawaliło się jej życie, a ty ciągle o własnym spokoju i niczym innym. Nie robi to dobrego wrażenia. No i obgadujesz ją na publicznym forum...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 36726376
Po co szukasz innych rozwiązań skoro już podjęłaś decyzję ? Autorka szuka tu katharsis...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wkurzona siotra
nie podjelam decyzji, nie wiem co zrobic z siostra. A teraz przepraszam ale bede rozmawiac o tym z mezem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Imre 87
Że tak nieśmiało wspomnę - rodzina to dwie osoby, więc dlaczego cały czas szanowne dyskutantki pomijają w tej dyskusji zdanie ojca dziecka, który małej z dzieckiem nie chce pod swoim dachem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Simpl...
ile on ma lat bo nie doczytalam nigdzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o kurka wodna
Napisalam tylko ze siostra z dzieckiem u nas mieszkac nie moze wcześniej też pisałaś że decyzja podjęta . 36726376 - w końcu ktoś zauważył :D Autorka chyba chciała być tą super siostrą sponsorką która spełnia marzenia młodszej siostry o studiach stomatologicznych , ale ona to popsuła bo zaszła w ciąże ... SZOK...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama ma swoje zdanie
Wkurzona siostro ! Ja urodziłam się rodzicom na 1-wszym roku studiów - w kwietniu. Studiowali oboje ( ciężkie kierunki na politechnice ) , kasy nie było , mama nie mogła liczyć na pomoc rodziców, mieszkali w akademiku i co? Skończyli studia , ja zaliczałam żłobek. Żłobki kosztują ok 300zł , więc nie jest to majątek . nawet jeśli nie przyjdzie się na zajęcia raz czy dwa ( w przypadku choroby dziecka ) , a siostra podobno bystra - nie będzie miała żadnych konsekwencji . Mój tata pracował nocami , mama dorabiał jak on był w środku dnia ze mną. Uczyła się nad ranem . Była młoda , ambitna i miała siły. Powiedz sama - czy nie lepiej ją namówić na rozpoczęcie studiów lub chociaż tego studium na technika dentystycznego ,żeby się zebrała i miała cel. Dla niej karą już będzie koniec życia "studenckiego" bez imprez , swobody itp. Czy nie możesz jej zaproponować ,że zapłacisz za żłobek ( w formie np kredytu , który spłaci Ci jak tylko będzie mogła) Niech wyprowadzi się i mieszka z chłopakiem - muszą być samodzielną i odpowiedzialną rodziną, ale przecież można jakoś pomóc. Są też kredyty studenckie - może siostra się postara? Można je spłacać po ukończeniu studiów, a pomaga biedniejszym osobom się uczyć. Żłobki są dla ludzi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie da sie tego czytac dziewczyna jest przerazona wie o ciazy od 5 dni chlopak tez oni potrzebuja chwili dlaczego twierdzicie ze jej nie chce to potrzebuje czasu zeby okrzepnac wszyscy debatuja o zyciu trojga ludzi a oni powinni sami sie chyba dogadac.ps siostrato tez rodzina.Wywal ja i bedziesz miala spokoj chyba...brak slow nie musisz jej sponsorowac okaz jej wyrozumialosc jesli wiesz co to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Imre 87
Myślę, że chciała po prostu być tą fajną siostrą która chociaż sama musiała się wyrwać do miasta na studia i nikt jej nie pomógł teraz chce podać rękę młodszej siostrze, żeby ona nie musiała kombinować jak uzbierać na jedzenie. Tylko autorce tematu jakoś nie przyszło do głowy, żeby w wieku 19 lat, nie mając perspektyw ani pieniędzy zajść w ciążę - hm, głupia była czy jak..? Przecież to dla wypowiadających się tu Pań najnaturalniejsze pod słońcem - urodzić, chociaż nie ma się perspektyw, i całe życie wyciągać łapę - do siostry, do państwa (przypominam, że chłopak nie kwapi się do pracy). Jak ktoś sam się czegoś dorobił, o zgrozo - ma męża! i pieniądze żeby swojemu dziecku kupić coś innego niż bułkę z biedronki! To jest po prostu nienaturalne :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Imre 87
mama ma swoje zdanie - nie rozumiem, dlaczego w dyskusji o samotnej dziewczynie z dzieckiem i jej chłopaku, który za swoje dziecko nie zamierza brać odpowiedzialności a poza tym wygodnie mu na garnuszku u mamy i nie za bardzo ma ochotę ruszać dupę do roboty przytaczasz przykład dwojga ludzi, którzy chcieli stworzyć rodzinę i ciężko na to pracowali. Powtarzam jeszcze raz, samotna matka z dzieckiem pokoju dla rodzin w akademiku nie dostanie. W niektórych akademikach trzeba być wręcz narzeczeństwem i powyżej 3 roku żeby razem zamieszkać. Nie wyprowadzi się i nie zamieszka z chłopakiem bo chłopak nie ma pracy, nie kwapi się do poszukiwania i raczej nie znajdzie takiej, żeby utrzymać rodzinę, na której jak wynika z opowieści zarówno autorki tematu jak i jej siostry niespecjalnie mu zależy. A rodzice chłopaka nie chcą jej u siebie. Houseofpain - przecież ona nie chce jej wywalić na ulicę, tylko żeby wróciła do rodziców. Młodsza nie ma ochoty na to i to zrozumiałe, bo wygodniej jej żyć w mieście z normalnie zarabiającą siostrą niż na wsi z dzieckiem i niezamożnymi rodzicami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale bede sie nadal pytac o ojca dziecka skad wiesz siostro jak on sie zachowa nie uwazasz ze dzielicie skore na niedzwiedziu nie masz pojecia bladego czy i jak zajmie sie ich przyszloscia wez jej najlepiej dosyp czegos niech poroni i bedziesz miala spokoj.Szkoda ze was matki nie usunely tak po prostu i jeszcze jedno pytanie kto placi za skrobanke siostra???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Simpl...
nie mi oceniac czy autorka daje swoim dzieciom malo czy duzo ale jakos siostra moglaby pomoc zwlaszcza w takiej sytuacji sprawa ojca dziecka: albo sie zdeklaruje albo niech nie podaje go w akcie urodzenia zeby nie mial mozliwosci dochodzic pozniej swoich praw w sprawie zycia dziecka wyjazdow za granice itp itd postawic przed nim jasna sytuacje to on sie wtedy wyprze swojego dziecka i jesli jest normalny nie bedzie umial z tym normalnie zyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bele de jour
chujowa z ciebie siostra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O ewentualnych lokatorach w mieszkaniu autorki decydują dwie osoby- ona i jej mąż. Wiemy, że facet nie zgadza się na dziewczynę z dzieckiem. Ma prawo, to też jego dom. Warto o tym pamiętać ferując wyroki. Siostra może zamieszkać z rodzicami i krzywda jej się z tego powodu nie stanie. Ciężko wymagać, żeby dla wygody siostry autorka ryzykowała swoim małżeństwem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wkurzona siotra
postanowilismy z mezem ze siostra moze u nas pozostac do 6 miesiaca ciazy a przez ten czas jej chlopak powinien znalezc prace. Nie bedziemy na sile jej wyrzucac. Jezeli chlopak znajdzie prace i mieszkanie to zamieszkaja razem i czy oddadza dziecko do adopcji czy nie to juz bedzie ich decyzja. Tak my postanowilismy, ale w trakcie rozmowy zeszla siostra wiec zapytalismy sie jej czy takie rozwiazanie jej odpowiada. Powiedziala ze rozmawiala z nim przez telefon i poki co ona z nim nie bedzie i chce rozwazyc decyzje o aborcji. Kazalam jej to przemyslec i powaznie sie zastanowic. Ona stwierdzila ze jednak ze przemysli to a jesli nawet zdecyduje sie na urodzenie dziecka to wroci do rodzicow, go poda o alimenty i moze wtedy jakos zechcemy jej pomoc. Bardzo pozytywnie mnie zaskoczyla i oczywiscie ze jezeli zechce urodzic dziecko to jej po porodzie pomozemy, postaramy sie o zlobek, jakas prace dla niej i bedzie mogla wtedy wynajac mieszkanie w miescie. Ale to juz jej decyzja, prosilam ja tylko by to przemyslala bo usuniecie ciazy to nie jest prosta sprawa, ale tez niech pamieta ze samej z dzieckiem latwo jej nie bedzie. Decyzja teraz nalezy do niej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×