Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ginjal

cała prawda o związkach po 35 roku życia

Polecane posty

Gość do tej wyżej
E tam, bzdury. Po kolei: 1. jesli taka osoba mieszka sama ma własną przestrzen nie akceptuje rzuconego ręcznika, dymu z papierosa niedosunietej firanki, zle ustawionych kapci w przedpokoju, niedokręconej pasty do zebów porozrzucanych ksiązek, Tak samo może tego nieakceptować młodzy facet. I taki 40+ też. To niezależne od wieku, a od mentalności. 2. jesli trafi sie samotnemu facetowi po 30tce kobieta z dzieckiem to: nieznosi bałaganu w pokoju hałasu jakie towarzyszy rodzicom mającym dzieci, zapachu pieluch i olejków, nocnego płaczu To samo może dotyczyć młodszego faceta i nie jego dziecka. 3. kawalerowie po 30tce posiadają w łazience istną batalię własnych kosmetyków a na kobiece swojego miejsca nichętnie ustępują. Bzdurne uogólnienie. Niekótrzy mają batalię, niektórzy tylko mydło, deo i piankę do golenia. To też nie zależy od wieku. A nawet powiedziałabym, że zależność u facetów jest taka, że im starszy tym mniej o siebie dba :P 4. sa nadmiernie pedantyczni i bardzo niechetni do zmian i kompromisów. Kolejne bzdurne uogólenienie. To, czy jest sie pedantycznym czy nie, w ogóle nie zależy od wieku. Po drugie, zwykle niechętni do kompromisów są bardzo młodzi ludzie. 5. mają swoje pasje tak dalece zorganizowane ze nie masz co liczyc na to że bedą z nich rezygnować po to aby z tobą spędzić czas. Znowu uogólenienie. Są faceci, którzy maja swoje pasje już od najmłodszych lat i trudno im znaleźć czas dla dziewczyny - też bez względu na wiek swój czy jej. Tak myślałam, że nic sensownego nie napiszesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ginjal
jakiś podszyw się trafił ale to normalne na takich forach nie szukam małolatów Być może jestem wybredna, to chyba nawet pewne, ale wybacz...skoro sama w życiu coś osiągnęłam, praca, kasa to jak myślisz z kim chciałbym żyć? z kimś kim musiałabym się opiekować? dbać o niego i dawać mu jedzenie? O nie! wiem że są faceci którzy tego nie potrzebują, być może mnie nie dane było trafić na takiego ale to nie znaczy że zostanę matką teresą dla kogoś kto sobie w podstawowych funkacjach życiowych nie daje rady, nie tego oczekuję jako kobieta od faceta Ktoś napisał o mojej samoocenie niby zawyżonej...człowieku nie wiesz o czym piszesz moja samoocena jest równa zeru, w niczym nie pasuję do moich równolatków, jestem dziwolągiem który chce mieć Faceta A nie troki od kaleson, cała reszta moich znajomych jakoś sie ułozyła, ja jestem sama jak ten palec bez szans tylko daltego że mam pracę za średnią krajową ledwo co, mieszkanie...ale poza tym mam mnóstwo problemów, tylko że nie trzeba mi ich więcej z kimś kto nie ma nawet tego..co mam ja, bo ja chcę rozwiązać swoje problemy z kimś a nie rozwiązywać czyjeś tak przyziemne jak praca czy mieszkanie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ginjal
i dodam jeszcze, że to prawda że im człowiek starszy tym bardziej świadomy i rozumny, jak wie że może pomóc to pomoże ale w byle gówno też się nie wpakuje, na tym polega tzw mąrość życiowa lub tez przekleństwo, o jej ja 10 lat temu to w dym bym poleciała za każdym kto mi bajek naopowiada teraz już w bajki nie wierzę, chcę je sprawdzić, na tym polega życie dojrzałe i niestety wyklucza romantyczną miłość jak samo przez się :-( brak młodzieńczej naiwności=brak ciąży=brak złudzeń=brak związku ale przynajmniej społeczeństwo się rozmnaża! poza mną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spodobala mi sie ta wasza dyskusja, ja wierze , ze jak sie czlowiek zakocha to mu wszystko przejdzie. Wtedy ani wiek, ani wzrost nie ma znaczenia. Czy my po 35 juz nie mamy szans, a mamy tylko faktycznie w Polsce, szybciej chcemy byc mezaci i zonaci, zagranica ludzie maja ponad 30 i niczym sie nie przejmuja , masz 40 i nadal jestes mlody, kochani zalezy jak patrzycie na to. Autorce watku podpowiem, ze ma racje w kwestii przyciagania, jakis cudem tak sie zdarza , ze przyciagamy do siebie ciagle te same typy , to jakies nasze nalecialosci w zachowaniu, i dzialaniu, u mnie bylo podobnie tylko w zupelnie innym kierunku , przyciagam facetow z problemami, co slysze najczesciej , ze ja jestem najlepszym kumplem na swiecie i ze mozna ze mna o wszystkim rozmawiac, kurcze ok to mile, ale ja choc raz bym chciala , aby role sie odwrocily, a znowu jak spotkam super faceta, to sie tak jakos wszystko do gory nogami odwraca, bo nie czuje sie w zadnej roli lepiej jak w tej jako kumpel . Mysle , tez ze nie ciagnie kasa , czy mieszkanie, to sila -sila kobiety czesto moze przyciagac albo tez odpychac. Faceci ktorych ja poznalam , mowili mi pozniej, ze jestem tak silna psychicznie ,ze az sie boja , ja tego nie rozumiem , bo czesto tez ma slabe dni i rycze jak kot, ale oni to tak odczuwaja , silny charakter, moze ich przerazac, generalnie mezczyzni lubia sie nami opiekowac, to ich natura , wiec jak ty wszystko robisz sama , to facet nie widzi sensu bycia z toba, no chyba , ze taki co chce to wykorzystac. Sprobuj troszke zmienic swoje podejscie do facetow i mam nadzieje , ze znajdziesz tego ktorego szukasz powodzenia, pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ginjal
Max Klaun wybacz ale nie skorzystam :-) nie musze odpowiadać na żadne pytania facetowi który chciałby ze mną być, nie ma takich trudno :-) przeżyję, na szczęście nie potrzebuję gościa do opłacenia czynszu i zapewnienia bytu... ale to jakiś paradoks, lepiej być głupią cipką bez pracy i zamiarów niż niezależną kobietą samodzielną, kurde mol mnie też można zaimponować...zainteresowaniami, osobowością, rozmową, czy to znaczy że tylko takie przyziemne sprawy dezydują? być samodzielną to przekleństwo? to ja wolę być już sama zawsze :-) niż udawać sierotę Marię :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ginjal
Arpad witam w temacie :-) wiesz co silny charakter i umiejętnośc bycia przyjacielem powinny być atutem dla normalnego mężczyzny tego też szukam i wiem że mam silny charakter, osobowość i potrafię być przyjacielem mie wiem w jakim sensie mam zmienić swoje podejście do facetów? udawać mniej zaradną niż jestem..owszem ale przed kim? przed kimś kto nie ma pracy, własnego zdania i pomysłu na siebie? przed kimś kto szuka kogoś na kim mógłby się "zaczepić" i czerpać? Jestem słabą kobietą ale w swojej kategorii, poza tym kurcze człowiek nie samym chclebem żyje!! skoro nie potrzebuję żeby mnie ktos utrzymywał to oznacza że jestem za silna za samodzielna??? mam udawać że nic nie umiem i nic nie wiem? tylko po to żeby "przyciągnąć" tzw ofermy życiowe? wolę być sama niż udawać kogoś kim nie jestem i być z kimś z kim nie moge być sobą, rozwijać się, realizować siebie, jego i związek być może po prostu nie trafiłam ale nie będę zaniżac mkoich oczekiwań ani swoich osiągnięć dla związku z kimkolwiek :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ginjal
Max wzrost konkurencji mnie nie martwi, wiem że jest i to ogromna i wzrasta codziennie, nie staje w tym konkursie i nie biorę udziału w kastingu, mam tylko nadzieję że jest ktoś podobny do mnie na tym świecie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobrze sie czyta ten topik
bo wypowiedzi sa ciekawie i na poziomie. Dorzucę swoje refleksje na temat: Mysle,ze zbraklo faktycznie autorce ojca - zyczliwego doradcy i wzorca meczyzny. Mnie mój ojciec nauczyl, jak skutecznie zdobywac faceta, chocby takie rady,ze dziewczyna nie powinna narzekac, mowić o swoich dolegliwosciach, musi umiec sliuchac, chwalic , miec wszechstronne zainteresowania, byc uprzejma dla wszystkich, niekoniecznie dla tych najpiekniejszych - i wiele innych rad. Uwazam,ze "rozgladanie sie "za mezem w tzw. swoim czasie to nic wstydliwego. Kazdy ineligentny czlowiek zdaje sobie sprawę z tego,ze do szczescia w zyciu nie wystarczy nawet najbardziej blyskotliwa kariera zawodowa, równie wazne jest zycie osobiste. O ile nauka, awanse to owszem, ciezka praca, ale tez jasno okreslona droga, o tyle zeby znalezc kogos odpowiedniego trzeba wiecej finezji, intuicii, wyczucia. Dlatego trzeba to zaplanowac, popracowac tak,zeby potem bylo z kogo wybrac. Madra kobieta ma oczy otwarte i wie, ze jesli zyje w POlsce, to faktycznie po 30 bedzie mialas trudniej - czy to glupie czy madre, ale tak jest. dlaczego ograniczac sobie szanse? Powiem wam, ze pod koniec studiow, gdy mialam 23 lata ( przedtem byly szalenstwa i spontany) - zaczelam robic "przeglad wojsk", bacznie sie przygladac kolegom, tak,zeby majac 25 zdazyc wybrac .(fakt,ze mialam wybor). No i patrzylam, szukalam, znalazlam najlpszego z nich ( choc nie ideal moze) i jestem od wielu lat bardzo szcesliwa. Czekanie na ksiecia moze sie udac, lub nie -trzeba temu pomoc w moemncie , kiedy sie jest najbardziej atrakcyjnym, Takie mam zgrubsza przemyslenia. No ale trudno , dziewczyna ma juz 35 i wybór mniejszy . Co robic? Pociecha - sa kobiety,które zawsze przyciagaja facetow - czy mlode czy stare, czy solo, czy mezatki. Sex appeal ,kobiecosc. Pewnie znasz takie autorko - niekoniecznie na oko atrakcyjne. Kobiece - czyli, ze tak powiem, miekkie, lagodne, wymagajace opieki ale i sprawiajace wrazenie, za same delikatną opieke i ciepełko daja ( sexi zawod jak wiadomo, to pielegniarka), umiejace sluchac, usmiechniete, niekłotliwe, mające wlasne zdanie, ale nie wykrzyjujace go na caly glos, mądre, ale nie ekspansywne , takie, po ktorych widac,ze siebie lubia, ale tajemnicą osnuwaja powody,dlaczego - no sporo jest takich cech... Moze idz w tym kierunku? Mam taka znajoma - mezatka, czworka dzieci, b.duża nadwaga, ale po paru chwilach z nią kazdy facet ja adoruje- a sa to naprawdę super faceci. W dodatku to kobieta z sukcesami zawodowymi - ale te sukcesy jakos facetow nie prztlaczają, bo oni nawet na poczatku o nich nie wiedza. Moze przyjrzyj sie takim kobietom i spróbuj zaskoczyc, o co chodzi? Potraktuj to jako zadanie intelektalne, jak ambitny projekt, ktory masz zrobic - nie dostaniesz za niego kasy, ale moze ci sie w zyciu przyda. Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ginjal
do dobrze sie czyta ten topik fajnie napisałaś, spokojnie ale do rzeczy i z wielką mądrością wiesz niestety większości tych cech chyba nie mam, stąd moje nipowodzenie? Nie jestem cicha miła i spokojna, nie jestem nadopiekuńcza, krzyknę jak uważam że trzeba i masz rację raczej ze mną znajdzie się wrażenia niż ciepełko i spokój, sama jestem jakaś nieuporządkowana tylko...nie to że mam żal do losu bo go nie mam, tylko dziewczyny całkiem jak Ja albo nawet "gorsze" bez trudu są w związkach, choć przyznam rację że nikogo w mojej sytuacji i w moim wieku nie znam kto by tak nagla odmienił swoje życie, jak byłam młodsza po prostu nie rozglądałam się jak ty szeroko, liczyłam na spontan ale spontan okazał się niczym jestem jaka jestem, trudno się zmienić teraz, a tym bardziej zmienić się "pod kogoś"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ginjal
Max Klaun urodziłam się najmroczniejszego dnia w Polskiej rzeczywistości 01.11.74 w mieście Łódź o godzinie 16.12 w tym czasie mój znak zodiaku był w ascendencie z Baranem, 4 domy mam bardzo mroczne i poniżej linii, tkwię poniżej tarczy księżyca wg urodzenia :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ginjal
nic nie kiełbaszę skorpion z ascendentem w Baranie a że stara jestem i to wiedźma :-P to wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ginjal
halo mówi się! podnoszę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość senna****
Max Zander vel Klaun gffggghhh@tlen.pl'; " [zgłoś do usunięcia] Ginjal Max Klaun urodziłam się najmroczniejszego dnia w Polskiej rzeczywistości 01.11.74 w mieście Łódź o godzinie 16.12 w tym czasie mój znak zodiaku był w ascendencie z Baranem, 4 domy mam bardzo mroczne i poniżej linii, tkwię poniżej tarczy księżyca wg urodzenia " Coś tu kiełbasisz ze znakami .A jak masz 74 rok urodzenia to jesteś bardzo starą wiedźmą-może nawet coś przyrządzałaś ŚWIATOPEŁKOWI ALBO MIESZKOWI 1 . Ginjal to my ten sam rocznik :classic_cool: kurcze najlepszy ;) Niestety dla mnie te horoskopy to czarna magia :D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ginjal
Senna to witam w klubie "wiedźm" horoskopy sa wszystkie do dupy i nie mają nic wspólnego z faktami :-) a Ty tak samo zdegustowana sytuacja kobiet, mądrych, ładnych i pracujących po 35 roku zycia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość senna***
Ginjal Senna to witam w klubie "wiedźm" horoskopy sa wszystkie do d**y i nie mają nic wspólnego z faktami a Ty tak samo zdegustowana sytuacja kobiet, mądrych, ładnych i pracujących po 35 roku zycia? :D:D po częsci z tym wyjątkiem że mam męza i dzieci :) Nie jest to jakiś ideał ale czyms mnie tam uwiódł i zauroczył:D:D:D Jedno wiem dziś byłabym być moze tak jak ty bardzo wybredna i szukała faceta na wmiar :) ale wtedy to ja się platonicznym romantyzmem kierowałam :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ginjal
Senna to super że ten romantyzm zawiódł Cie na dobre drogi :-) super :-) mnie się nie udało choć romatyzm bywał ale jakiś taki nie taki :-) wiem wybredna byłam mam co chciałam, ale nie jest żle :-) pozdrawiam Senna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ginjal
Max i ten jego horoskop, przestań bredzić chłopie czy to znaczy że jest 12 rodzajów ludzi wg zodiaku? piperzenie oszopenie tania wymówk ana dopasowanie znak zodiaku nie nic do rzeczy że do ciebie nikt nie pasuje masz pecha i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ginjal
podnoszę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cofi2
witam ginjal Lodz? ano to miasto widocznie silnych kobiet ktore wiedza czego chca :) (przeciez o tym co masz nie mowisz w trakcie poczatku znajomosci) a to niestety wystraszy wiekszosc narybku ale nic sie nie martw jakis dorodny wegorz czy sandacz zaplynie w koncu w Twoje rejony Tobie potrzebny po prostu niestandardowy pan ktory Ci czyms zaiponuje i to na pewno nie gruboscia portfela Niestety Lodz to miasto wspanialych kobiet a fajnych facetow kolo 35 jak na lekarstwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Drmatolożka-wenerolożka
A może po prostu nie doleczyłaś swoich wenerycznych chorób Ginjal? Przyznaj się: nadal masz śmierdzące upławy i popuszczasz mocz, zwłaszcza w trakcie seksu. Nie dziwota że żaden zadbany pan Cię nie chce. Twój nick - lek na choroby układu moczo-p lciowego Cię demaskuje tryperku!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ginjal
cofi dzieki za jkiś pozytywny powiem wypowiedzi :-) dermartolożka czy coś tam, tak biorę Ginjal bo mam piasek w nerkach, niedouczona istoto, a że lek stoi zawsze w zasięgu mojego wzroku to taki nick wybrałam, czas zjeśc własny wirtualny dyplom?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ginjal
a wracając do temtau to Łódź nie jest wcale wspaniałym miejscem wspaniałych kobiet to miasto mnie tak przytłacza jak żadne inne, wiocha jak nic,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość senna***
[zgłoś do usunięcia] ginjal a wracając do temtau to Łódź nie jest wcale wspaniałym miejscem wspaniałych kobiet to miasto mnie tak przytłacza jak żadne inne, wiocha jak nic, tez nieznosze Łodzi :P choc to moje miasto wojewódzkie ;) Czesc ziomalku :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podpisuję się pod tym co pisze autorka w swoim temacie:)Swięta prawda!Mężczyzni wlaśnie tak się mają,ale czy to właściwe slowo?Slowo"mężćzyzna"jednak zobowiązuje.Może to trampki...:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chciałam się "zaczernić" ale nie dało rady ten nick już ktos ma, pisze więc nadal na pomarańczowo. senna :-) miło że jesteś my z tej samej okolicy :-) choc chyba nie ma się z czego cieszyć, mieszkałam w wielu miejscach w Polsce ale nic tak beznadziejnego jak Łódx nie widziałam, ale może mało w Łodiz widziałam? żyję w bardzo wąskim gronie ludzi i okazji do poznawania tego miasta nie mam wiele, to chyba tez ten problem żeby poznać kogos fajnego, małe grono znajomych, wąskie środowisko...hmm niby duże miasto a czuję się jak na prowincji, ale to zapewne moja wina delette kurcze ja się strasznie cieszę że nie tylko ja mam takie okropne doświadczenia i ten problem, już zaczełam myslec że to ja jestem nienormalna i coś ze mną jest nie tak, choc napewno wiele mogłabym w sobie zmienić na lepsze, ideałem nie jestem ale dziewczyny, musi być jakiś sposób żeby trafiac na odpowiednich facetów, cały czas mi się wydaje że ja szukam nie tam gdzie powinnam, albo wogóle źle że szukam? samo przyjdzie? macie jakieś pomysły co zrobić żeby trafić na odpowiedzniego faceta? ja wychodze z takiego założenia, że skoro ja mogłam całkiem samodzielnie dojść do tego co mam, znaleźć swoje zainteresowania, pracę, potrafie sobie organizowac czas....to kurcze musi byc ktoś podobny do mnie, przecież ja nie robię niczego ponad przeciętną, nie jestem miss świata i okolic, po prostu jestem niezależna, mam coś w głowie, nie zgodziłam się w przeszłości na byle co, ale nie należę do paskud które omija się szerokim łukiem, nie rozumiem dlaczego nikogo fajnego spotkac nie moge od 3 lat. Licze na wasze pomysły i kreatywność :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko,jeśli chodzi o mnie-to mi brak szczęścia.I już daję sobie spokój.Jak nie dziwak,to pracoholik,nie mający w ogóle dla mnie czasu już.Do tego oziębly i krytykant:( Rozstaliśmy się.Ja zaproponowałam.Potem zaczęlo mi go brakować,ale teraz już się podnoszę.Nie chcę.Zostaje wspomnieniem...:o Niby nic mi nie brak,wszystko mam na swoim miejscu:)A jednak...Chromolę ich,mam już dość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
deletee hmm jednak szczęście, albo się je ma albo nie ... ale kurcze trudno mi oddac mi mój los w jakieś "szczęście"? bo ono albo jest albo go nie ma, tylko dlaczego Ja go nie mam? Ty go nie masz? dlaczego nie ma go tyle kobiet całkiem sensownych?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzisiejsi faceci są sfrustrowani w tym kraju.Oczy w ziemię i opuszczona grzywa:) Do tego sami nie wiedzą,czego chcą.badziew totalny:o Jeśli kobieta się szanuje nie wchodzi w tylek,to nic nie zrobi,takie co idą w ogień i ich wabią,to ich mają:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gienka...
Gdzie ty tych bezdomnych karłów spotykasz? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×