Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

alexra

bądźmy Fit:) redukcja tłuszczu, siłownia, sport - kto ze mną?

Polecane posty

Gość Dorisss26
Hej Fitki): Naprawdę dziękuje za to miłe przyjęcie i kilka słopw skierowanych do mnie :) Ja tu taka nowa i na razie nie bardzo na bieżąco ale widzę ,że przepisy dietetyczne to tu na porządku dziennym .... I SUPER bo ja mam już za sobą jedną batalię ze stratą kilogramów bo kiedyś tam ( w zasadzie to 2, 5 roku temu ważyłam jakieś 74 kilo przy wzroście 166 :)dietowałam się o ile można to tak ująć:) Teraz z koeli mam chwilkę przerwy więc pomyślałam , że coś nie coś napiszę o sobie pokrótce ): No więc teraz na liczniku mam jakieś 56 kilo ... cho przez święta jadłam jak prosiak więc nie zdziwiłabym się jakbym miała z 62 :) bo ja bardzo szybko tyje i chudnę :) ale to od tych dwóch lat praktycznie pierwsze moje takie obżarstwo jak prosiak, poza wczasami takimi innymi wypadami gdzie nie bawię się w gotowaniu warzyw i mięska w piekarniku hehe:) Obecnie , jak już pozbędę się tych zbędnych kilogramów świątecznych chciałabym się skupić na rzeźbieniu ale coś opornie mi idzie ale z Wami mam jednak nadzieje , że będzie mi ciut lżej:) Jak znajdziecie chwilkę to napiszcie coś więcej o sobie bo zanim przeczytam te 18 stron to pewnie troszkę minie tym bardziej , że zaczynam zaraz prace i będę wolna dopiero po 22;/ Buziorki :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przepis sobie zapisałam, ale jednak spojrzałam do lodówki i skończyło się na pół porcji ryżu, kukurydzy konserwowej i 2 jajkach sadzonych z cebulką, czerwoną papryką i bazylią (nowe ciekawe, acz eksperymentalne połączenie :) ). Tylko nie wiem jak się to ma do kaloryczności dania. Proszę nie krzyczeć, a wziąć pod uwagę :), że to studencka kieszeń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ten mój przepis jest dobry, ale w sezonie na warzywa i owoce, poza sezonem to nie ma prawie nic. Strasznie cierpię z tego powodu, że nie ma co do garnka włożyć. Wiosną i latem chodzę na ryneczek, kupuję świeże warzywa i owoce, robię koktajle, suróweczki, człowiek wtedy się najada i chudnie, a teraz? Masakra! Nic dobrego nie ma do jedzenia, pomidory nie mają smaku... Doris nie musisz czytać tych 18 stron by się przyłączyć. Jak chcesz zadawać mi pytania to wal śmiało, myślę, że reszta dziewczyn też nie będzie miała nic przeciwko jak nie przeczytasz całego topiku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ładnie, to ja jestem teraz na MŻ, mało jem, piję dużo wody, a jedzonko za mną chodzi...nawet tu na forum robicie smaka :D Witam Nową 🖐️ fajnie, ze dołączyłaś, Razem raźniej ;) To forum to takie magiczne miejsce, gdzie piszesz o swoich wysiłkach. I nawet jak nie chce Ci się cwiczyć, to i tak musisz, bo po wszystkim trzeba zdać sprawozdanie reszcie. :D Widziałaś ....dziewczyny już straszyły opierniczem jakby co ;) I żeby nie było, ja dziś ćwiczyłam :classic_cool: :D Idę się uczyć...Szpinakowa ;) widzisz -studenci się uczą :P miłego 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Studenci, a raczej ja jestem gnębiona przez panią promotor :) brzuszek mi pęka od kolacji, choć może nie powinnam, ale do czasu pójścia spać byłabym jeszcze maksymalnie głodna i zjadłabym wszystko jak leci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Haha a ja wlasnie wrocilam z pracy i tak sobie mysle isc pobiegac czy nie...no i tak jakos mi sie odniechcialo ale wstapilam poczytac nasze forum no i zdecydowalam sie zmusic! Dzieki dziewczyny! Juz jestem przebrana wiec lece na godzinke na silownie! Witam Dorsi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Gwiazdy:* A ja po siłowni :) Ale to tak nagle wyskoczyło z tą ciutką wolnego czasu więc byłam tam zaledwie godzinkę z hakiem :) Dzisiaj trochę aerobów no i brzuszków .Nic konkretnego bo na sensowny trening nie było czasu .Taki mega konkretny to chyba w piątek dopiero machnę bo jutro od rana w pracy i tak do 20 , potem spacer z psem więc jak dobrze pójdzie dopiero około pierwszej zakotwiczę się w łóżku. Z resztą muszę coś z tym zrobić bo póki co tylko obiecuje sobie , że w końcu się wyśpię a ostatecznie wychodzi mi z tego spania tyle co kot napłakał;/ Cop do diety to staram się nie przeginać i jeść przede wszystkim regularnie ale wichodzi mi to tak mega średniawo bo właśnie siedzę , piszę do Was i popijam kawkę z mleczkiem skondensowanym ;/;/; a.. i najlepsze na deser .Jestem dzisiaj na tej siłowni ... uwijam się ze wszystkim a tu nagle instruktor podchodzi i mówi : "No Dorota widzę zmiany , super wyglądasz" ja oczywiście sobie pomyślałam "Jest jest jest huraaaaaaa nie ma skutków obżarstwa , w końcu jakieś zmiany an plus"a on wiecie co powiedział ????? Instruktor:"No bo chyba Ci się trochę przybrało na nogach i tyłeczku i tak seksi kobieco wyglądasz" Nieźle co:(:(:(:((:(:(:Nie ma jak umiejętne pocieszenie kobiety chcącej zrzucić co nieco;/;/;

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A teraz na spokojnie tak podczytuje Was sobie dziewczyny :) Szpinakowa:) Ty to widzę tak jak ja nie lubisz pić wody zimą ):):):) Czyli jednak nie jestem sama bo wiesz.. ja też ją muszę w siebie wmuszać o.. a teraz o Twoim mężu czytam i jego (prawie samodzielnie wymyślonej) niespodziance:) To Ile Ty masz lat? bo jakoś się jeszcze nie doszperałam bo póki co to tak w biegu to przeglądam :) A co do brzuszków tych z unoszenim nóg to nie chce się wymądrzać ale chyba masz za słabe mięsnie wiesz?? Bo ja początkowo jak nie mialam wyrobionych tych dolnych to też stekalam strasznie i odrywałam plecy od podłoża w momencie kiedy te moje nogi opadały i wtedy fakt ból pleców murowany :)Teraz mam mięśnie dużo mocniejsze więc mogę kombinować z piłkami i innymi cudami i muszę Ci powiedzieć , że to własnie wiczenia z piłką dają niezłego kopa Achaja 22 Ty jakby mniej piszesz ale za to widzę , ze pisałaś p o jakimś świnstwie :) Czyżby cellulit? Bo ja cholender jedna mam na tyle ud i to żeby było śmieszniej pojawił mi się jak w okresie wakacyjnym wiczyłam intensywnie :) A i chyba jeszcze jedno podobieństwo to waga bo ja jestem podobnego wzrostu , mam 166 i tez jakieśą 56 kilo tzn mialam napewno :):):):):Teraz za to jestem przed okresem , w dodatku po świetach więc na wagę nie staję , żeby się nie załamywać niepotrzenie bo sadzę ze około 60 bedzie czyli ... fatalnie Niebieska83 NO Ty to widzę dajees konkretnie jak nie na bieżni , to z rozciaganiem:)Ja kiedyś mialam plany żeby zrobić szpagat ale of course mi nie wyszło i na postanowieniach się skończyło;/;/ Limonetka 2010 A Ty to widzę popłynełaś jak widze konktetnie z tą przerwą swiąteczna.. no no dwa tygodnie super!!! Ja teraz może w czasie ferii zimowych się odkuję bo pracuje w szkole więc będzie świetnie móc pospać i zrobi konkretny trening.Co do biustu to mam podobnie .Przy chudnięciu zawsze lęce od góry, twarz , ręce cycki a potem dopiero dupsko i nogi .. tak wogóle to mam pzreklety typ gruszki:) Niby lepiej niż jabłko bo brzuch super ale te nogi... ;/;/; to zawsze jakieś mięsiste więc wiadomo , że nie wytłumaczę przehodniowi , że to nie góra tłuszczu tylko mięsień;/;/ courtney1719 No proszę:)Kolejna osóbka która probowała szóstki i jak? Wiesz bo ja to jakoś nie umiem się zmotywować , żeby konsekwentnie wiczy dzień w dzień .Masz rację NUDA.. A CO TDO TRENINGÓW Z SYNEK TO ZAZDROSZCZĘ:) Ja muszę ćwiczyć sama bo żadna moja koleżanka nie chce się zmotywować , poza tyym ja chodzę tam praktycznie nocami bo mam tyle pracy ;/ Alexra-Dziekuję za przywitanie bo jak wstępnie przeczytałam to Ty jesteś założycielką tego foprum:) Powiem Ci , że podziwiam te Twoją determinację bo moja neistey czasem zawodzi a co najlepsze- to zazdroszczę nie syna ale przystojnego trenera. U nas na siłowni jest ich kilka ale ja zajęta więc jakoś nie chcę się z nimi poufalać.Tzn . jest taki jeden stary jego lubię najjbardziej bo bardzo rzecowo doradza tyle , że widzialam go raptem 2 razy a chodze tam już trzeci miesiąc więc chyba nie trafiam na te jego godziny.Reszta ok. Z resztą wolę nei gada zbytnio bo wtedy mój trening szlag trafia. Kurcze co do sylwetki to pewnie musi być super wypracowana skoro dziewczyny Ciebie tak chwalą:) Ja neistey trochę się zapuścilam:( I jakoś trudno mi teraz schodnąć.Chyba metabolizm zszedł mi na psy mimo , że staram się jeść regularnie:) Camomile tea Nie łap dołow bo to zaraźliwe :)Najważniejsze ze po świętach się weźmiemy do roboty i pozbędziemy znienawidzonego jojo.O Szóstce W nie będę wspominała juz po raz koejny bo widzę , ze jesteś jej fanką hehe a co do biezni to nie ejsteś sama bo moja kondycja też pozostawia wiele do życzenia .Tzn. ja jestem po kontuzji kolana więc jesli już rto nei biegam tylko bardzo szybko chodzę ale szybko .. i krótko bo potem to mi robi nudno :p No ale teraz już lecę i do szybkiego zobaczonka nam nadzieję :):))::)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) Dzisiaj na wadze 55 kg, czyli znowu spadło...Nie mogę sobie darować tego obżarstwa w Święta, liczyłam że przybiorę jakieś 2 kg maksymalnie, a nie 3,7 !! Ale 1,7 spadło, więc dwa zostały i jest mi trochę lepiej... Dorisss, witam Cię na forum :) Też mam tak, jak Ty, szybko tyję i szybko chudnę, tylko muszę się do tego przyłożyć. Co do A6W to też już mi przeszło, przypomniałam sobie dlaczego tak nie lubię ćwiczeń typu brzuszki...Została bieżnia, którą lubię, a kiedy jestem w dobrej formie, wręcz uwielbiam, ale na to potrzebuję jeszcze trochę czasu. Alexis, niedawno domagałaś się motywacyjnego kopniaka, więc masz ode mnie :) Podziwiam te z Was, które przetrwały Święta bez wpadek :) Życzę udanego długiego weekendu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziś nic sensownego nie zrobiłam z ćwiczeń. Nie wiem czemu, ale czuję się kompletnie wypruta z sił. Mam nadzieję, że do jutra mi przejdzie, bo jutro planuję biegi, aerobik i łyżwy. Doris, dobrze myślałaś, pisałam o cellulicie. Mam go właśnie w górnej części ud i częściowo pośladkach. Jest mały, ale jest. Pojawił się nie wiem kiedy, mimo tego, że ćwiczę od zawsze. Chyba już taka moja uroda. Ale wcieram w cholerstwo balsam, kiedyś robiłam maskę kawową, ale ona tylko wygładzała nogi, a cellulit nie znikał. Już parę razy skończyłam A6W i w połączeniu z dietą zawsze widziałam świetne efekty. Ćwiczenia z Tamilee Webb na brzuch zawsze też na mnie dobrze działały. Dziś zaszaleję, bo zrobię sobie tortillę. Feta, różne sałaty... i reszta. Pycha :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brzydko mi się przyznać, ale ostatnio bardziej ćwiczę palce na klawiaturze niż ciało na basenie. Cierpię na lenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alexis, powinnam Cię opierdzielić, ale sama też nie mam weny do ćwiczeń. Poza tym czas kół i zbliżającej się sesji jakoś nie mobilizuje mnie do ruchu, bo czasu na wszystko mi brakuje, a do tego zimno na dworze i apetyt dopisuje. Ale po zimie przyjdzie od razu wiosna i trzeba będzie się rozebrać, a chyba nie chcemy znów na ostatnią chwilę walczyć z niedoskonałościami? Alexis, trzeba się brać za siebie!!! Bez wymówek, bo w końcu silne z nas laski i byle powód nas nie odciągnie od celu. trzymaj się ciepło i SPORTOWO!!! I reszta dziewczyn też:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sportowo będzie jak się ogarnę z pierwszym rozdziałem pracy licencjackiej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka dziewczyny! Ale tu ruch :) Powiem tylko tyle: Alexis bierz sie do roboty! Wygon lenia i wracaj do nas! Achaja z cellulitem najlepiej sie walczy na silowni tak wiec do cwiczen wracac mi tu!!! Camomile lecisz z wagi straaasznie szybko - chyba wody na bralas przez swieta :) ale wazne ze wracasz do formy. Ja dzis mam za soba 1hr i 15 mi na silowni. 8 km na bierzni, duzo brzuszkow przeroznych, rece i ramiona. Czuje sie swietnie ale za to na kolacje zjadlam miesko przykryte ziemniakami, szynka i serem...dobre w smaku ale nie zbyt dobre na biodra i uda... Jutro lekka dieta i bieg przynajmniej 5km. Brac sie do roboty dziewczyny!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziewczyny widzę , że coś nam motywacja spada;/ kja wczoraj zjadłam na kolacje cukinię smażoną w plasterkach na patelii :) Pychaaaaaaaa!!!!!!! no ale najdietetyczniejsze to to nie jest:) winowajca jednak znaleziony bo właśnie pojawił się okres i teraz to nie dość , że mam ochotę jeść non stop to jeszcze czuje się jakby mnie czołg przejechał;/;/;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Dawno mnie nie było. Już wracam. Wczoraj miałam mnóstwo zajęć na uczelni (jako prowadząca i słuchacz), jak wieczorem wróciłam to rzuciłam się na kolację, na telewizor i do łóżka i tak sobie spałam do jedenastej... Na wadze 63,4 kg ! Zdziwko, bo schudłam a mało ćwiczyłam w tym tygodniu, to chyba przez stres - mały kryzys w małżeństwie + powrót do pracy i zajęć. (Mam nadzieję, że kryzys zażegnany). Doris, mam 26 lat, tyle co Ty. Za mąż wyszłam w wieku 23 lat przed 4 rokiem studiów. Mam zamiar więcej ćwiczyć w tym tygodniu. Przynajmniej 4x.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Limonetka2010
Hej dziewczyny przez 4 dni schudłam prawie 3kg, wystarczy tylko mieć anginę plus gorączkę i nic nie jesć :O Jestem zła na maksa, bo nie bylam w stanie jechać na egzamin w sobotę...wogóle mi się wszystko posypało :( I do tego muszę już jutro być w pracy..chyba skonam. Trzymajcie się ciepło i dbajcie o siebie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nikt tu nie zagląda a mi się nudzi 😭 ale znalazłam coś na poprawę humoru :) SPOSOBY PARZENIA HERBATY :) Jak to robią kobiety: 1. Nalać wody do czajnika. 2. Włączyć gaz. 3. Postawić czajnik na gazie. 4. Po zagotowaniu wody zalać herbatę w szklance. Jak to robią mężczyźni: 1. Odnaleźć kuchnię. 2. Poszukać szafki ze szklankami. 3. Półtorej godziny szukać herbaty. 4. Jest szklanka. 5. Po zrujnowaniu kuchni znaleźć łyżeczkę. 6. Zapalić gaz (czym?). 7. Aha, zapałki lub zapalniczka do gazu. 8. Po trzech kwadransach uruchomić zapalniczkę do gazu i (o dziwo) zapalić gaz. 9. Czajnik na szczęście jest na wierzchu. 10. Nalać wody (zimnej!!!). 11. Czekając na zagotowanie wody, oglądać mecz. 12. Po meczu poczuć swąd z kuchni. 13. Stwierdzić spalenie czajnika. 14. Wyjąć z szafki garnek. 15. Postanowić stać cały czas przy garnku. 16. Po zaobserwowaniu wydobywającej się pary z garnka uznać wodę z zagotowaną. 17. Chwycić za ucho garnka. 18. k...a! 19. Szukać przez dziesięć minut rękawiczki do uchwycenia garnka. 20. Po odnalezieniu rękawicy chwycić garnek. 21. Dotknąć rękawicą płomienia. 22. Ogień!!!! - panika. 23. Co robić? 24. Rzucić rękawicę w kąt. 25. Stwierdzić zapalenie się firanek. 26. Biegiem do auta po gaśnicę. 27. Wrócić do mieszkania z gaśnicą. 28. Stwierdzić przeterminowanie gaśnicy z powodu niewydobywania się z niej środka gaśniczego. 29. Wpaść na pomysł użycia wody. 30. Ugasić pożar. 31. Nareszcie zalać herbatę. 32. Niestety zalać sobie spodnie (i nie tylko) wrzątkiem. 33. k...a! 34. Pędem do łazienki... 35. Wziąć zimny prysznic. 36. Przebrać się. 37. Iść na herbatę do sąsiadki. 38. Zostać na zawsze. 39. Po miodowym miesiącu - zacznij od punktu 1...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Limonetka cos mi sie ta twoja dieta nie podoba choc baaardzo skuteczna ;) Mam nadzieje ze lepiej sie czujesz. Wczoraj u mnie w hotelu nie bylo pradu tak wiec musialam z 17-tego pietra zchodzic i wchodzic po kilka razy po schodach...dzis mnie lydkie strasznie bola i chyba nie bede wstanie isc biegac. Na wadze dzis bylo 58.2kg...czyli przytylam 1 kg w ciagu 2 tygodni... Nie za ciekawie ale mam motywacje ogromna jak na razie wiec mysle ze do konca tego miesiaca zjade do 57 kg. Dzis na kolacje planuje piersi z kurczaka z salatka. Lekka kolacja przez nastepny tydzien i silownia jak najczesciej. Szpinakowa mam nadzieje ze wszystko dorze z mezem. Godzenie to przeciez sama przyjemnosc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, ratujcie. Podajcie dobry sposób (poza ćwiczeniami), dzięki któremu pozbędę się wewnętrznej wściekłości, bo mam ochotę zniszczyć wszystko wokół siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Problem w tym, że poza PMS to nic się nie stało, czuję wewnętrzną wściekłość i chęć zniszczenia czegoś a przy okazji chce mi się płakać i tak naprzemiennie. I to już drugi dzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
takawoman jak najbardziej nadajesz się do naszej grupki :) Ja już pisałam tutaj, że kiedyś też ważyłam 83kg przy wzroście 168 :O, także schudnąć się da. A teraz jak jestem chora i serio nic mi nie przechodzi przez gardło poza budyniem i maślanką, to 3.5kg schudłam. Wiem, sama woda, ale różnicę i tak widać nie tylko na wadze. Byłam dziś w pracy i jutro śmigam jeszcze raz do lekarza po zwolnienie. Muszę dojśc do siebie, zwłaszcze że dziś dostałam @ i też mnie wszystko dżaźni 😠

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Limonetka, u mnie, że drażni to mało powiedziane. Mam instynkty mordercy. Z naprzemienną chęcią do płaczu, a @ nie widać od soboty, choć powinna być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Takawoman, dziękuję za dobre chęci, ale obie propozycje piosenek to nie moje klimaty. Metalici nie znoszę,a to drugie to też do mnie nie przemawia. teraz uparłam się na "Requiem for a dream" i słucham z uporem maniaka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
takawomen - zgadzam się z Tobą, że utrata wagi to nie wszystko i w paranoję popadać nie trzeba. Ja też nie będę odchudzała się wiecznie, tylko założyłam sobie taki okres max do czerwca, ze zgubię co trzeba .....do szkieletu nie dążę i 63kg przy wzroście 168 dla mnie będzie super. Nie ukrywajmy, ale kilka razy w tygodniu przez cały rok nie da się chodzić na siłownię.Na inne rzeczy/rozrywki też trzeba mieć w koncu czas, bo teraz wpadłam w wir...praca, ćwiczenia, angielski,uczelnia....no może nie dokładnie teraz, bom chora ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heh..patrząc po wymiarach jestem gruszką. Chociaż wcześniej byłam jeszcze wiekszą gruszką niż teraz :D ale schudłam i kto wie, może się klepsydry doczekam :D lubię muzykę rockową ;) ale bardziej polską . Na siłownię kiedyś też nie cierpiałam chodzić. Pamiętam jak pierwszy raz 2 lata temu się wybierałam bo mnie brat ze znajomymi ze sobą wyciągali, to robiłam wszystko żeby nie iść :D I tak mi sie w głowie poprzestawiało, ze bez niej żyć nie mogłam. Teraz jak jest zimno i ciemno nie chodzę tam, ale za to mam bliżej domu aerobik.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem czemu, ale mnie sę wydaje że facet lepiej zaśpiewałby tą piosenkę. Jeszcze jej nie słyszałam, tekst mi się podoba i muzyka, ale nie głos tej pani..może przez pms mnie tak drażni ;) za to może coś z tego Ci podejdzie http://www.youtube.com/watch?v=cK0CpN_nNhk http://www.youtube.com/watch?v=HHP8G5-p9M4 http://www.youtube.com/watch?v=cWwg-YSqF_U&feature=related http://www.youtube.com/watch?v=_gzUtVzkWBU a w tej chwili po raz już chyba setny słucham tego http://www.youtube.com/watch?v=rXA-9mWGCXk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×