Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Zdradzana?....Olana?.....

seks raz w miesiącu to norma??

Polecane posty

Gość Zdradzana?....Olana?.....
To dlaczego temu wciąż zaprzecza....gdy ja mówie wprost o tym....Jak długo można tak kłamać i żyć w kłamstwie.....Trudno mi w to uwierzyć....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co ma powiedziec
kiedy pewnie nie ma sie gdzie wyprowadzic a u ciebie ma chate i żarcie za free jakie te baby naiwne sa to strach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I tu sie mylisz...... Nie jest "ciotą" w żadnym calu....Bo i naczej bym z nim nie była" kłamiesz byłabyś z nim ,no bo ty go przeciez kochasz ... podejrzewam ze jak by cię lał nawet po twarzy to i tak bys go nie opuściła,no bo go kochasz :) poprzednik ma rację kobiety to naiwne istoty :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz co autorko, do Ciebie nie dociera to co Ci tutaj ludzie mówią z zycia , z doświadczenia,z tego jak to obiektywnie postrzegają. Bo Ty tego obiektywnie nie postrzegasz bo nie mozesz. Strasznie go tłumaczysz...:( az czytac tego sie nie chce. Chcesz mu dawac jakies terminy, czas...ale na co?? Czy on jest malutkim dzieckiem abyś mu tłumaczyła ze tym może wszystko popsuć?? W takim razie skoro go kochasz, bo tą miłością która szczęścia Ci nie daje go tłumaczysz to po co założyłas taki temat, skoro nie chcesz z niego wyciagnąc wniosków i być konsekwentna??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to po co założyłas taki temat" no jak to po co ? po to żeby usłyszeć że pomimo wszystko powinna walczyć o tą miłość i że na pewno wszystko sie odmieni i wróci do normy no bo miłość wszystko przezwycięży jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdradzana?....Olana?.....
kobiety to naiwne istoty?może i tak......Ale jeśli kobieta nie zaufa-to życie zmieni się w koszmar...Trzeba zaufać,jednak wiem że niektórzy to wykorzystują i zaufanie w wierność np.swego faceta-utożsamiają z naiwnością..... miłość-naiwność?... zaufanie-naiwność?... Myślę,że jesli wpadniemy w ramiona nieuczciwego faceta-to tak będzie wykorzystywał i tłumaczył sobie naszą miłość,zaufanie jako naiwność.... wiele kobiet jest zdradzanych-ale nie dopuszcza tej myśli-bo by się zadręczyły każdego dnia....W sumie-tak jak ja to robię.... Ale moi drodzy-na dłuższą metę-bez seksu żyć nie będę,zdradzać nie chcę,więc dwie opcje-podziękujemy sobie,albo mój miły się nawróci i znów zamieni w ognistego kochanka....;) a może ma już prostatę lub kryzys wieku średniego ?..;) ;) zapewne ktoś nowy uzdrowiłby jego niemoc....;) ale stawiam na lojalność,niech ma odwage i mówi...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój były mąż też był przestawicielem handlowym. Też był ciągle zmęczony, nie miał potrzeb seksualnych. Doszło do tego,że sex był raz do roku.Po jakimś czasie poznałam powód jego zmęczenia, a raczej powódkę. Oddałam go bez żalu.Dziś są razem, a ja mam innego faceta który nie cierpi na zmęczenia, i ma wciaż ochotę na mnie.Więc się nie zamartwiaj tylko poszukaj zastępstwa w tych sprawach. Od razu poczujesz sie lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdradzana?....Olana?.....
hm...a w jaki sposób poznałaś "powódke " jego zmeczenia?????? Za miesiac mój miły-zakomunikował mi że jedzie z fryzjerkami do Warszawy na szkolenie...No on musi być,wiadomo-zaprasza je-to on musi być...Powiedziałam,że chetnie pojade też,bo nuda w domu,bo mam długie włosy i chetnie posłucham nowinek i chetnie tez bym chciała spedzic czas...Niestety,nie ma opcji.... Szkolenie..... no i co Wy na to.... Wiem,że szkolenia byc musza,normalna rzecz,ale mam wrażenie że ta integracja poza domem na luzie bedzie okazja pewnie do jakiej "terapii niekonwencjonalnej"......masakra...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przypadkiem odczytałam jego i jej eski.No to go do niej wyrzuciłam.A te integracje wiem jak wyglądają. Mój były raz mnie zabrał. Napatrzyłam się.Dodam że wiecej już mnie nie zabierał bo byłam jedyną żoną, i koleżanki go później ochrzaniły ze obcą babę wprowadza do ich towarzystwa..Za to jego koledzy nie mieli nic przeciwko mojej obecności

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwię się że tak długo
się z nim męczysz , ja rozumiem - miłośc miłością ale wszystko ma swoje granice , jeżeli twój życiowy partner ma kompletnie w dupie twoje potrzeby , ma w dupie to że przez niego wasze życie erotyczne nie istnieje i co gorsza nie zamierza tego poprawic , ślini się do swoich klientek - na zawołanie , jeżdzi z nimi na szkolenia a ciebie zabrac nie chce - to te granice są przekroczone dużo za dużo , twój problem polega na tym że jesteś za miękka , pan i władca oświadcza ci że nie możesz jechac i co ? Nie rozumiem cię , nie jesteś na jego utrzymaniu a co za tym idzie nie jesteś od niego zależna - tu jest nawet odwrotna sytuacja bo jak myślę to ty utrzymujesz jego , nie jest ojcem twojego dziecka , nie ślubowałaś mu przed ołtarzem to powiedz mi na kiego grzyba ci taki chwast w domu ? Byleby był ? Facet który ma gdzieś osobę z którą tworzy związek , wraca jak do hotelu , zjeśc , umyc się , przespac za kieszonkowe - ale to jest twoje życie i twoja sprawa że dajesz przyzwolenie na takie traktowanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łolabloga
bo jest głupia autorka i szczeniacko zakochana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdradzana?....Olana?.....
Bardzo bolesny Wasz osąd mojej osoby..... Niestety,po części mam podobne odczucie...że mój kochany traktuje mieszkanie jak hotel,zreszta mówiłam mu juz to z żalem i bólem....Zaprzeczył,pytał że niby co ma robić...Ja mówiłam,że jesli sie kocha-to trudno abym mówiła mu że trzeba czasem przytulic,pocałowąc spontanicznie,że trzeba gdzieś razem jechać,iśc,że trzeba znaleźć czas aby ze soba rozmawiać,żartować.... Twierdzi,że kocha,ale nie wie o co mi chodzi.Ale mam takie wrażenie niestety jak Wy...:( Mało tego,czesto sie dopomina i zarzuca mi,że jestem jakąs dziwna-bo według niego on powinien wychodzic jeszcze z kolegami sam na dyskoteki.... Gdy mówię,że ja chętnie z nim pójdę-bo kocham tańczyć,też chętnie sie rozerwę,że przeiceż jak chce iść sam na dyskotekę-to chyba sam z kolegami tańczyc nie będzie?...to mówi,że on tylko by sie tam z kolegami napił,ale nic złego by nie robił,a ja taka zła baba jestem.... Mam dziwne wrażenie,że niestety,to miłośc tylko z mojej strony,a z jego strony tylko na jakąś chwilę,póki nie pozna czegoś lepszego-takie ustawienie się-mieszkanie,posprzatane,wyprane,wyprasowane,no i jeszcze abym sie zgodziła na te męskie dyskoteki,bo taka niepostepowa jestem.... Hm......nie wierzę,że facet potrafi tak z zimna krwią,premedytacja mnie oszukiwać....dlaczego?...przecież nie cche od niego kasy,prezentów,wycieczek,chcę tylko związku,miłości,szacunku....w zamian daje mu moja wiernośc,miłość,przytulny kąt....czy ja tak dużo cchę od życia?......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie chce mi się zalogować, :P
od początku śledziłam Twój temat, chociaż się nie udzielałam. Doszedł problem wyjazdu: czy Ty wierzysz, że on jedzie tam z fryzjerkami? nie z jedną fryzjerką? nie wiem jak bardzo jesteś zaangażowana w ten związek, na ile jesteś zdecydowana rozwiązać problem. Gdyby mnie facet traktował tak jak Ciebie to już dawno nie byłby moim facetem. I tu jest problem, bo Ty czujesz, że jeśli mu się postawisz to on odejdzie. Utrzymujesz dom i faceta. Nie lepiej pieniądze, które wydajesz na darmozjada przeznaczyć na siebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdradzana?....Olana?.....
Jeśli chodzi o wyjazd....to w nic nie wierzę...:( Mówiłam mu-aby nie jechał,bo nie jest potrzebny,fryzjerki jesli jadą na szkolenie-to on tam nie jest potrzebny bo nie szkoli ich,tym bardziej że mówi że od nowego miesiąca ma mieć lepszą dobrze płatną pracę.Prosiłam-aby nie jechał,albo po prostu mnie zabrał-bo się nudzę i chętnie ciekawie spędzę czas...Na jedno i drugie była odpowiedź-nie. Dość mocno jestem przez Was atakowana,a on mi zarzuca-że jestem za bardzo podejrzliwa,że nie wierzę mu-a on jest mi wierny,że nie ma luzu typu dyskoteki,czy też do późna w nocy wyjścia z kolegami na piwo...nadmienię-że był na piwie z kolegami w ostatnim czasie-przyjechałam po niego samochodem przed godz.24 i też była to pora za wczesna według niego...mówiłam mu,że nie jestem hotelem,czy też mamuśką która musi tolerować wyjścia synusia na dyskoteki,do późna w nocy na piwo i nie ma prawa się odezwać....Mówiłam,że będąc z nim-nie chce czuć się samotna.... Ale mówi,że nie rozumie o co mi chodzi,że mam chore wymagania i muszę dać mu swobodę,luz i czeka aż to zrozumię i zmienię sie... Dla mnie to abstrakcja...jakaś dziecinada.... żeby nie było,że płaczę na niego i nadal z nim jestem-to ma też pozytywne cechy....ma też pozytywne cechy,które dają nadzieję,że może coś zrozumie w końcu...-o ile naprawdę kocha... A może taki już typ?A może to ja zbyt dużo oczekuje?.... Ależ młyn w głowie......:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojejciu!!!!!!!!!!!
taki stary chop, a na dyskoteki chce chodzic? ciekawe w jakim celu? pewnie w takim samym w jakim jedzie na "szkolenie" :D kobieto, swoje lata masz, a zachowujesz sie tak, jakbys zycia i facetow nie znala.... nie wierzysz, ze facet moze oszukiwac? ze moze dlugo oszukiwac? ze moze grac na 2 fronty? :O:O to na jakim swiecie ty zyjesz? twoja naiwnosc az prosi sie, by ja wykorzystac i hulac ile wlezie :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie chce mi się zalogować, :P
on Ci zarzuca, że nie ma swobody :( robisz sobie krzywdę. wiesz o tym. ten wyjazd jest po coś. Mało tego, myślę, że on już kogoś ma. proponuję przejrzeć jego telefon.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdradzana?....Olana?.....
no właśnie że on uważa ze nie jest starym facetem i dyskoteki co jakis czas w męskim gronie to normalne....że nigdy nie miał z tym takich problemów jak ze mna....Poprzedni jego 10 letni związek nieforma;ny się rozpadł,więc mówie ze może z tego powodu,ze mial zbyt duzo luzu i ich wiezi sie rozpadly....aby nie robil tych bledow-ale on mówi że się myle,bo takie meskie wyjscia-to norma w normalnych zwiazkach....a ze mna wobec tego cos nie hallo....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdradzana?....Olana?.....
nie chce mi się zalogować, :P Gdyby mnie facet traktował tak jak Ciebie to już dawno nie byłby moim facetem CO MASZ NA MYSLI?....... hm...ale moze tez byc druga opcja-ze jest szkolenie,fryzjerki,a on grzeczny,wierny mi....a ja go tak męcze o nic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie chce mi się zalogować, :P
przeczytaj to co napisałaś o nim, jego podejściu do związku. nadal tego nie rozumiesz? aha, pewnie masz rację, po szkoleniu wszystkie pójdą na balety a on będzie w pokoju hotelowym sam jak palec siedział.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojejciu!!!!!!!!!!!
no wiesz, moj facet na dyskoteki nie chodzi... wiec nie wiem czy to jest norma ( ja tez nie chodze)... moze dlatego, ze oboje jestesmy po 30tce ;):P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agusiawrozu
Autorko, powiem Tobie, iż Twój mężczyzna może obecnie przechodzić cięższy okres w pracy, na który mogą wskazywać liczne szkolenia, na które bez własnej woli i ochoty po prostu jeździć musi. Powiem Tobie, iż Twoje podejrzenia wskazują, iż nie masz do niego zaufania. To jemu może nie podobać się, zwłaszcza że jego wina może być żadna. Powiem Tobie też, iż powinnaś go wspierać w tych trudnych chwilach wytężonej pracy. Może zapiszesz się na kurs masażu i w taki sposób będiecie kończyć dzień, zamiast seksu, na który on nie ma ochoty, bowiem jest zmęczony. Powiem też Tobie, iż musisz mu dać więcej swobody. Jeśli kocha, to kiedyś wróci. A Ty jeśli kochasz, musisz wytrwać. powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdradzana?....Olana?.....
masakra to nie życie lub co to za życie...Jeśli weźmiemy pod uwage ostatni post

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wypowiem sie//..,,
dziewczyno nie widzisz ze pokazujesz ze jestes totalna desperatka ??? na zdesperowana, dzieciata przystan z mieszkaniem dla bawidamka ?? nie wiem, czy parskac smiechem, czy sie nad toba litowac, gdyz twoja glupota, naiwnosc i oklamywanie siebie PORAZA :o az mysle ze to provo, ale nawet jesli to sa tysiace takich idiotek :o wymienilas pare sygnalow, pewnie jest ich duzo wiecej ale o tym nie mowisz typu -jak traktuje twoje dziecko, niech zgadne - jak powietrze . twoja lodowke - jak u mamy ? OK, powiedzialas co najmniej 4 razy o seksie- ze byl zacytuje zajebisty wiesz czemu nie powiedzialas wspanialy, boski, cudowny ... zajebisty bo to bylo rzeniecie, rabanie ciebie, owszem, tak lubisz, ale wyzyl sie a teraz szuka uczucia jesli by cie kochal,dalej bylby seks, nawet gdyby zdradzal wiec to nie tylko jednorazowa zdrada - mysle sobie chyba juz w glowie ma inna ... kwestia czasu jest jak sobie dalej ulozy, o ile faktycznie jestes jego darmowym hotelem, lodowka i cholera wie czym, bo kobieta na pewno nie, to po jakims czasie to rozwiaze, ale najpierw zbada czy warto odejsc ... czy robic cie w balona dwa - kazal Tobie sie pprawic ?? ha- ha, gorzki smiech, naplulabym w oczy komus kto smialby tak powiedziec, zwl siedzac u mnie na garnuszku ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko...nic do Ciebie nie dociera! Po co założyłaś ten topic?? Żal za tyłek ściska. Ja rozumiem, że można kogoś kochać, ale bez przesady. Piszesz, że ludzie źle Cię oceniają. No cóż...ja uważam, że prawda w oczy kole. Żałosne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tra la lamilion100
nie rozumiem o co autorce chodzi... jesli ludzie cie zle oceniaja - dziwisz sie i oburzasz lekko; jesli ktos doradza ci (agusiawrozu) to, co i tak w sumie robisz (Bo tkwisz w tym przeciez), to mowisz- co to za zycie. no wlasnie - co to za zycie? a jednak je ciagniesz, tzn ten zwiazek. Jeszcze bylabym w stanie pojac, gdybys byla od niego uzalezniona finansowo albo lokalowo.... ale tymczasem to on zalezny jest od ciebie... zatem mysle, ze albo jestes bezdennie glupia, albo to prowokacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ej laska
A czego Ty oczekujesz? Że on co? Nie uprawia sexu na boku, że nie okłamuje Cię? Że jest wierny i lojalny, ale mega zmęczony? Jak wyglądają ogólnie wasze relacje na co dzień? Bo głównie tutaj skupiłaś się mam wrażenie na zajebistym sexie oraz tym, że on sypia w tanim hotelu [czyt. Twoje mieszkanie]. Co poza tym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdradzana?....Olana?.....
witam serdecznie. Dlaczego napisałam o swoim problemie?No cóż,jak prawie dla każdego kto tutaj pisze-jest to taki rodzaj terapii...wygadania się,jeśli w realnym środowisku chcemy zachować swą prywatność. No cóż,ja wiem,ja czuje pewne rzeczy o których piszecie,ale człowiek taki z natury juz jest,że woli to wyrzucic do podświadomości i łudzić się,że może jest inaczej... Zdaję sobie sprawę,że osoby tutaj sie wypowiadające-sa i z miast,i ze wsi,że może to być pani sprzątaczka,czy tez pan lekarz,ale jedno co nas łączy to życie i byc może podobne doświadczenia.... Dlatego chciałam poddac moje wątpliwości pod Waszą ocene,oczywiście brałam pod uwagę-że moge sie spotkać z reakcjami skrajnymi.... Nie obrażam się,nie unoszę się,rozważam te Wasze wszytskie wypowiedzi i zastanawiam się nad sensem dalszego takiego życia... Dziękuję,za zaangażowanie i chęć dzielenia się ze mną "dobrą radą" .... Chętnie będę tu zaglądac,bo jeśli...cos sie odmieni na lepsze-chętnie o tym tutaj napiszę..... Pozdrawiam serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a myślisz, że łatwo być przedstawicielem? To nie siedzenie przy kompie cały dzień w samochodzie a jak się późno wraca to się tylko myśli zjeść i spać na nic innego nie ma się ochoty, byłem to wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abzig
autorko, wychodzicie gdzies razem? chocby w weekendy, ktore zakladam, ze macie wolne od pracy? jakis wyjazd za miasto czy cos... czy dopadla was monotonia praca-dom-praca-dom?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdradzana?....Olana?.....
nie...kompletnie nic:( prosze go o to i...echo....ze brak kasy,ze zmeczony,ze musi jechac i przyjcielowi pomóc,itp..... nic,kompletnie nic.....A nie tak miało być w moim drugim zwiazku...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×