Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

balbiina

Lipcówki 2011

Polecane posty

ja mam pierwszą córeczkę właśnie Maje bardzo rozsądne to dziewczynki przynajmniej te które ja znam za to Oliwie to takie łobuziaki a Filipki też rozsądne i mądre chłopaki a my jeszcze nie wiemy jakie imię wybrać dla dziewczynki podoba mi się kilka Aleksandra, Zuzia, Marysia a dla chłopców właśnie Filip, Xavier lub Ksawery i tyle ale muszę jeszcze poszperać księgach imion może jeszcze coś wpadnie do naszej listy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lena ładne, znajoma ma córeczkę o tym imieniu, a na drugie dała jej ... Julia. Przypadek jakiś czy co... Vivian teściami się nie przejmuj ich czas na nadawanie imion minął odkąd mieli swoje dzieci, Tosia brzmi bardzo fajnie. Imiona zarówno nietypowe, klasyczne jak i te oklepane muszą przede wszystkim rodzicom dziecka się podobać a nie rodzinie i całej okolicy, to my mamuśki wraz z tatuśkami powinniśmy decydować o tym a nie kto inny. Dziś poszłam do poradni K na nfz tylko dlatego bo moja prowadząca lekarka nie mogła mnie przyjąć, a powodem tej nagłej wizyty było plamienie które jak się okazało było jednak upławem o pomarańczowej barwie spowodowanym nadzerką i ostrym stanem zapalnym i pojawiło się dosłownie z dnia na dzień. Teraz nie wiem co mam myśleć czyżby lekarka prowadząca do której chodzę prywatnie nie wykryła nadżerki? Albo tej na nfz się uroiło i zadnej nadzerki nie ma. dodam ze ta na nfz ma kiepską opinie a ta prywatna dobrą, sama juz nie wiem... wizyta u mojej gin prowadzacej 28 luty, chyba ze cos bedzie nie tak to w najblizszy poniedziałek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
freuline, Ty się przejmujesz swoją wagą??? mogę Cię pocieszyc, bo ja przy podobnym wzroście (164cm) przed ciążą ważyłam ok 75kg, a od początku schudłam jakieś 1,5kg. Jak na razie i tak chyba nie jest aż tak źle, bo wiem, że kiektóre a podobnym etapie (miesiąc temu) miały 4-6kg na plusie a ja zaledwie 1,5, więc mam nadzieję, że dalej pójdzie tak pomalutku:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczyny, ja od wielu lat chciałam lenę ale po ostatnim boomie na to imię absolutnie odpada. zastanawiam sie nad polą i gają a na drugie na bank helena - po mojej prababci. odpadają z tego samego powodu julki, maję, amelki i zosie - w moim otoczeniu jest tego na pęczki. moje imię było potwornie popularne, dla dziecka szukać oryginalnego. co do chłopca tu większy dylemat. podoba mi się iwo, ignacy, brunon, aleksander i borys. i weź tu coś wybierz. tym bardziej, że mąż zostawia wybór mnie a uwagami rodziny nie mam w zwyczaju się przejmować. usg mam za tydzień w piątek, mam nadzieję ze poznamy płeć i wtedy wybierzemy imię. no i w końcu powoli trzeba się zabierać za pokój dla małego/małej. ale nadal nie mam pomysłu... odstawiłam luteinę i zobaczymy co będzie. już 2 razy pojawiały się plamienia po odstawieniu, więc ostatni raz próbuję. chętnie pozbyłabym się tego świństwa, bo okropne w smaku ale nie bardzo wierzę, że się uda. ja, odpukać, czuje się z dnia na dzień lepiej, za to brzuch rośnie mi w postępie geometrycznym. z dnia na dzień robi się większy, kiedyś musi nadrobić, bo to już 17 tydzień a ja nadal mam 4 kg na minusie. ale jak będę miała taki apetyt to szybko nadrobię;) przytyłam przed zajściem w ciążę, bo zaczęłam jeść mięso, więc teraz moja waga jest mniej więcej taka jak przed zmianą diety... nadal uparcie szukam high treka w jakimś sklepie na dolnym śląsku. pozdrawiam was ciepło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny ja na poczatku też sie cieszyłam że moja waga bardzo delikatnie idzie do przodu i tak do 13 -14 tyg przytyłam 1,5 kg ale potem za to w miesiąc nadrobiłam i waga mi podskoczyła o całe 3 kg! nawet mój pan gin powiedział ze to troche dużo jak na jeden miesiąc. Teraz troche bardziej uważam na diete i nie jem głupot w stylu fast foodów czy słodyczy i jest już w miare ok. Wydaje mi się że to moze dlatego, że w tym czasie baaardzo urusł mi mój brzusio:) Już od grudnia nie mieszcze sie w żadne spodnie sprzed ciąży. Przed ciążą byłam dosyć szczupła, a teraz mam już okazały brzusiaczek:)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość freuline
Ja wlasnie mam w domu zepsutą wage ;/ i nie moge kontrolowac swojej wagi ...a bardzo bym chciala...robie to tylko co miesiac u gina ...ja tez dopiero przez ost miesiac przytylam 2.4kg ..a wczesniej to wogole nie tylam...dlatego troche sie boje ze ten miesiac znowu mi przyniesie zamiast 1 to 3 kg...bo przeciez musze nadrobic...:) co wcale mi sie nie podoba :) Najbardziej to bym chciala przytyc jak moje 3 kolezanki :) kazda z nich nie wiedziec czemu :D przytyla tylko 9 kg :) dzieci mialy zdrowe i po 3 kg wazyly...a po porodzie wygladaly jak przed zajsciem :) dla młodej mamy nic lepszego nie moze sie trafic :) zycze nam wszystkim abysmy nie musialy sie potem tropic z nasza pozostałością hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny! wlasnie wrociam od laryngologa.. silne zapalenie zatok, krtani i tchawicy.. czy mam cos na oskrzelach czy plucach tego nie wiem bo lekarz nie internista wiec nawet sluchawek nie ma i nie slucha -tak powiedzial. dostalam skierowanie do szpitala.. Matko, to bedzie juz trzeci raz!!!! Wykoncze sie.. Jutro jeszcze jade rano do alergologa bo jak wspominala do tego wszystkiego dusze sie jeszcze od astmy.. Pomijam juz fakt ze jestem uczulona na penicyliny i 99% antybiotykow i nawet gdybym nie byla w ciazy to albo nic mi nie pomaga albo jestem uczulona i podanie takiej penicyliny by mnie zabilo.. No nic, odezwe sie jak wyjde czyli nie wiem kiedy, pomyslcie o mnie czasem. Chyba zaraz wyplacze sie do poduszki.. Jestem zmeczona psychicznie i fizycznie. Nie mam juz sily, wszystko co zjem wymiotuje, jestem odwodniona. aaa ja mam164 i waze 47kg, jeszcze nie wrocilam do wagi z przed ciazy, przed ciaza wazylam 48kg.. weszlam w 20 tydzien ciazy i nikt mi nie wierzy.. trzymajcie sie dziewczynki! ps. imiona bardzo ladne obmyslacie! nasze z mezem wymyslone to Nadia i Nathan..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mała_mii:)
Beatris81 współczuje że tak Cię akurat teraz dopadło kuruj sie kochana jak się tylko da !!! 3mam kciuki żebyś szybciutko wyzdrowiała! freuline z tą wagą różnie bywa i sama nie wiem jak to jest...moja koleżanka przytyła 30 kg a po porodzie który był 3 lata temu wygląda tak jakby nadal była w ciąży i jej miejsca w autobusie ustępują, a druga przytyła 26kg a 2 miesiace po ciązy chudziutka jak patyczek ;) ogólnie zalezy kto jak patrzy na siebie i na Ciąze bo nie trzeba jeść za 2 tyllko dla dwóch a jak to się mówi co za dużo to nie zdrowo :) podobno najlepiej od 11 do 15 kg przytyć moni17 u mnie brzuszek tez już się zrobił okazały :) i bardzo mnie to cieszy :) tyle że czasem niepokoi bo sie napina u robi lekko twardy ...ale pije magnez więc powinno przejść alusia25 co do imion myślałam jeszcze nad Niną a dla chłopca Eryk lub Daniel ale póki co zostaje Maja bo przeczucie mam jakby na córe :) :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć. Witam wszystkie nowe lipcóweczki! Fajnie że dołączyłyście :) kwoka123 Wózeczek fajny, ale cena mnie powaliła :) ja mam brykę po starszaku i teraz nie szukam ale z przyjemnością oglądam :) Bardzo spodobał mi się kojec. siostra ma podobne i jest bardzo zadowolona. To praktyczny i fajny zakup. Tez nie wiem czy będzie syniu czy córunia - więc nawet ciężko coś dobrać na ta chwilę. Ja mam połówkowe dopiero za ok 4 tyg. wiec jeszcze trochę się poniecierpliwię :) freuline- mamy bardzo zbliżone terminy (ja na 30 VII). Jesli tylko dzieciaczek nie będzie się "wstydził" to z pewnością zobaczysz płeć ;) Vivian2006- Antosia to piękne imię . Znam 8 - letnia dziewczynke o tym imieniu i wiem ż emówia do niej Antosiu, Tosiu lub po prostu - Tośka - i to tez brzmi pięknie :) Nie daj się :) Kasia508 u mnie przy pierwszym dziecku wcale nie pojawiła się tak kreska. Do końca miałam ładny, gładki brzusio. Ponoć to zależy w dużym stopniu od karnacji i pigmentacji skóry. Dziewczyny, u mnie 17tc i jeszcze nie czuje dzidziusia. Niby wcześnie i jest czas, ale synka czułam mega - szybko bo 15/16 tc więc teraz zaczynam sie niecierpliwić i troche martwić. Napiszcie proszę w którym tygodniu do was "zapukał" dzidziuś :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mała_mii:)
Kubolinka ja mam termin na 27.VII czyli też 17 tydz. ja myslałam ze mój mały/a lokator/ka zapukał/a ok. 2 tyg temu ale to chyba nie było to...choć tak słodko coś mi tam wieczorkiem "jeździło" teraz cisza ...do 22 tyg ma czas :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość freuline
mi tez sie wydawalo ze czulam ruchy pare dni temu ale do teraz cisza zatem poczekam jeszcze ...bo to pewnie nie to :) ale teraz juz uwaznie kazdego wieczoru leze i slucham ..czekam :) ale nic ;/ napiszcie jak poczujecie zaraz dziewczyny !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ok. Niby wiem czego się spodziewać po tym pierwszym kopniaczku, ale co mi puknie w brzuchu to zaraz podpinam pod rebelię w jelitach :) Bo jakieś dziwne te pukania :) :) :) Chyba mam leniuszka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość freuline
Kubolinka Ja mam dokladnie tak samo... co mi puknie to na pewno w jelitach... :) poza tym jak bym poczula raz to poczuje i drugi a jesli czuje to co jakis czas w sensie co 2 dni to nie wydaje mi sie zeby to bylo to bo dziecko jak sie zacznie nam ruszac to robi to co wieczor :) a i za dnia sie poruszy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Beatris, trzymaj się kochana. strasznie biedna jesteś i jeszcze ta astma. mam nadzieję, że ten raz to już ostatni i w szpitalu pojawisz się dopiero na poród. imiona śliczna - bardzo mi się podobają! Malinówka - gratulacje. u mnie koniec 17 tygodnia, nadal nie czuję ruchów. nasłuchujemy z mężem, dużo tam się dzieje ale bardziej przypomina to stado ropuch niż istotę ludzką;) jest jeszcze czas, usg w przyszłym tygodnia, nie mogę się już doczekać. w robocie mam niezły zapierdziel a jakoś mi wolniej praca idzie. no i nie mogę siedzieć bite 8h, muszę sobie pospacerować, bo plecy bolą mnie po całym dniu paskudnie. trzymajcie się:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Beatris biedactwo, trzymaj się dzielnie! Czekamy na wieści. anik_82 - ja też w pracy mam problem z wydajnością, jakoś wolniej idzie niż zwykle, plecy po ośmiu godzinach strasznie bolą, a wczoraj zauważyłam, że zaczęły mi też puchnąć strasznie kostki, wieczorem miałam serdelki. Byle do lipca :) Imiona są kwestią naprawdę osobistą, sprawą skojarzeń też :) Na razie na 80% mam mieć córeczkę, podoba mi się oczywiście LENA, też Pola, ostatnio wymysliłam Milenę. ale ciągnie tez w drugą stronę - Hania, Zosia, Ewa, zobaczymy :) Dużo zdrówka i wytrzymałości dla wszystkich lipcóweczek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mała..mii widze , że wybrałaś dla dziewczynki to samo imię co ja :) ach a jeszcze niedawno byłam jedyna na topiku , która chciała córcię nazwać Nina :) ... hehe U mnie podobnie, tzn . rodzice, teście w ogóle cała rodzina non stop marudzi żebyśmy broń Boże jak będzie synek nie nazywali go Dorian! A my już 3 lata temu chcieliśmy to imię, więc wszyscy teraz życzą mi dziewczynki, żeby tylko nie był Dorian, co za paskudy jedne no :P Mam ich wszystkich w d**** :D i wyboru z mężem nie zmienimy :) Umnie 4 kg na plusie (wzrost 165cm ,waga przed ciążą 57 kg) jestem w 20 tygodniu, przybieram tak 1kg na miesiąć, zobaczymy jak to będzie później :) Póki co rośnie tylko brzusio i piersi, reszta bez zmian :) Z badań to dostałam teraz skierowanie na krzywą cukrową, mam iść przed wizytą czyli za 2 tygodnie, ponoć nic dobrego wypić tą glukoze :/ ... trudno :) Trzymajcie się, pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczny! wstalam, zjadlam sniadanie i czekam na godzine mojej wizyty u alergologa. strasznie nie chce do tego szpitala i z mezem postanowilismy ze: -zobaczymy co powie alergolog, jak beda oskrzela to pojade -zobaczymy jak sie bede czula do jutra.. w sumie to co mi pomoga w szpitalu? nic mi dac nie dadza, jedynie kroplowki, krew poki co mam dobra a pic wode to sama moge.. + za pojechaniem: -kroplowki czyli nawodnienie -obserwacja (dowiem sie czy nie mam np. zatrucia ciazowego) - za nie pojechaniem: -nerwy i stres -kolejne kłucia w żyle po kika, kilkanascie razy (tak mam bo mi krew nie leci, ale to historia dluga..) -moge sie od kogos czyms zarazic -moge znow zmarznac np. w nocy jak ostatnio mimo dodatkowego koca i poduszek rownie dobrze moge lezec we wlasnym lozku i w spokoju, tyle ze ten laryngolog wspomnial ze moge miec cos takiego jak ZATRUCIE CIAZOWE, zaczelam o tym czytac wieczorem i oczywiscie jak naczytalam sie ile kobiet stracilo przez to dziecko to pol nocy spac nie moglam.. w sumie to objawy tego moze miec praktycznie kazda z nas.. na szczescie nic mi nie puchnie wiec sadze ze tego nie mam. dziewczyny co mam robic? nakrecam sie jak glupia.. moze alergolog mi cos wiecej powie, no nic, spakowac sie i pojechac to moge w kazdej chwili.. czekam na Wasze opinie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam... bylam wczoraj na usg maz asystowal he he i nawet sie mu lezka w oku zakrecila:) malenstwo jest zdrowe:) rosnie jak na drozdzach:) a ja mam tylko 2 kg na plusie... niestety plci nie poznalismy bo jest wiercipieta tak jak mama:) jak tylko byla nadzieja na to ze cos uda sie zobaczyc byl fikolek i tylek moglismy ogladac:) a co do imion to jak bedzie chlopczyk to na pewno Igor a dziewczynka miala byc lena ale znajoma tak kotke nazwala wiec odpada:) myslimy o Nataszy albo Natalce:) 22.02 ide do gina akurat nieszczesny duphaston mi sie skonczy i mam nadzieje ze nie bede musiala juz go brac pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
beatris81 kochana jedz do tego szpitala nie dla siebie tylko dla tego skarba co go pod sercem nosisz ja nie umie polykac tabletek od zawsze ale dla mojej kruszynki zrobie wszystko oczywiscie masz prawo wyboru ale zawsze lepiej wiecej sie pomeczyc w tym szpitalu niz pozniej zalowac tej decyzji pozdrawiam i zdrowka zycze . mnie tez cos bierze kaszel katar i ogolnie nie za dobre samopoczucie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiscie dziekuje Wam za slowa otuchy.. Bardzo mi pomaga psychicznie ten topik.. :-) Co do imion dla dziewczynek to z mezem nie mielismy problemu, w kolejnosci mielismy: Nadia, Natasha, Nina.. Wybralismy Nadie juz zanim bylam w ciazy.. W 12 tygodniu lekarz nam powiedzial ze bedzie syn (lekarz moj prywatny jest uznawany niby za najlepszego ultrasonografa w miescie i niby sie nie myli), do dzis utrzymuje ze wlasnei syn bedzie.. Dla syna nie mielismy nigdy imienia bo ja osobiscie syna nie bralam pod uwage a maz wychodzil z zalozenia ze jak trzeba bedzie to sie wymysli jakos prze 9 miesiecy.. Nic nam sie nie podoba, a ja juz zupelnie nie mam wizji.. No i na 99% Nathan (wersja polska: Natan). Podoba mi sie tez Eryk, Daniel, Dawid (o dwoch pierwszych juz ktoras wspominala na topiku, maz nie bardzo za nimi a Dawida w bliskiej rodzinie juz mamy.. Mezowi podoba sie: Ivo, Sergiej (Sergiusz), Sasha(Sasza). Z tym ostatnim to o tyle jest problem ze nasze nazwisko nie okresla plci zatem ludzie moga nie wiedziec czy Sasza to w naszym wypadku dziewczynka czy chlopiec hihi (czy przez to urzad moze takiego imienia nie zaakceptowac?) Do naszego nazwiska pasuja jakies takie orginalne imiona, czy imiona wschodnie.. wschodnie nam si epodobaja! Moze macie jakies fajne propozycje??? anik_82 - ile masz wzrostu i wagi? Twoj "rysopis i dolegliwosci" najbardziej dotychczas odzwierciedlaly moje wiec pytam dla porownania. ja w grudniu to bylam wychudzona bo wazylam prawie 43 teraz tez jestem szczuplutka co nie musi chyba zaraz znaczyc ze cos jest nie tak prawda? Dziewczyny jak myslicie? skoro zawsze bylam i jestem szczupla to i brzuch szalu nie robi.. czy to zle? czy to normalne? normalne prawda? Malinowka - bardzo sie ciesze ze wszystko sie udalo i zebedziecie miec cudne wspomnienia! jeszcze raz szczerze gratuluje i zycze Wam szczescia na nowej drodze zycia! :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość freuline
Dziewczyny ! Przytrafiłam mi sie dzisiaj przeokropna rzecz! Wstałam rano, poszłam jak zwykle w kolejności siusiu i zbiegłam na dół do kuchni przygotować chłopakowi śniadanko bo on do pracy :) Zrobiłam 4 łyki kakao i zaczeło mnie straszniu kuć w podbrzuszu....ale nie pierszy raz to miałam...zazwyczaj rozwiazaniem było zrobic szybko kupke :) ale mowie to kucie to w podbrzuszu było...no i przeciągam to i przeciągam ..mysle posmaruje tylko bułki i pojde do toalety ...ale nie, nie wytrzymuje..ból był tak silny ze pobiegłam do góry ...wchodze do ubikacji i juz czuje jak mi rozsadza głowe...a w uszach czuje jakby ciepło....i lekki gwizd...siadam i mysle zrobie tą kupke bo zawsze po tym bylo mi lepiej...ale ból podbrzusza nie pozwolił mi nawet "cisnąć" ...najgorsze było to ze przed paroma minutami wyszedl z łązienki chlopak a on prysznic brał wiec było tam strasznie duszno...nie bylam w stanie okna otworzyc bo sily nie mialam...zaczelam cos majaczyc...wołam chloapaka...ale za cicho..nie mam sily...udaje mi sie wstac...otwieram drzwi i chce wejsc po schodach do gory i szeptem mowie imie mojego chloapak...i cos jeszcze ale nie pamietam...trzymalam sie schodow schylona bo zaczelo robic mi sie ciemno przed oczami...i krecic w głowie...bałam sie ze spadne i uderze ...ukleklam na schodach i w tym czasie chlopak zbiegł i chwycil mnie...posadzil mnie pod ścianą ...dziekuje Bogu ze one są takie zimne...bo w jednej chwili oblał mnie pot....probowalam powiedziec aby mi podał wode...i to mi na cale szczescie pomoglo...wypilam z pół litra duszkiem...wstalam....po 10 min a brzuch dalej mnie kuł...wiec poszlam zrobic kupke i wszystko ok ... ale pytanie dlaczego zasłabłam ??? czy ktoras z Was tak miala ? Czytalam gdzies ze w 4 miesiacu moze dojsc do tego ze pusci mi nam sie krew z nosa...i ze to normalny objaw...a to chyba tez cisnieniem spowodowane jest jak to ze zasłabłam...ale pewnosci nie mam... Nie wiem no..poradzcie mi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mała_mii:)
Freuline wiesz co mam książkę w oczekiwaniu na dziecko i pisze w niej że na 4 mc normalnymi objawami fizycznymi jest; - zmęczenie -rzadsze oddawanie moczu -wstanie nudności i wymiotów (u niektórych mogą sie utrzymywać a u innych dopiero zacząć) -zaparcia -zgaga -niestrawność,wzdęcia -sporadyczne bóle głowy -ewentualne omdlenie,zawroty głowy szczególnir przy nagłej zmianie pozycji -niezyt i krwawienie nosa -wzrost wrażliwości dziąseł,które mogą krwawić -niewielkie obrzęki kostek i stóp,rzadziej rąk i twarzy -żylaki,hemoroidy a jeżeli nie możesz wziąśc tchu i jest ci duszno to tez jest normalne bo wina leży po stronie hormonów które stymulują ośrodek oddechowyw celu zwiększenia częstotliwości i głebokości oddechu,czyli że też to jest normalne...należy usiąśc i wziąśc ok 10 oddechów tak dużych jak jest to możliwe... ale czemu mialaś przy tym taki śliny ból to nie wiem...pewnie przez tą kupke jak pisałaś :P i masz farta bo możesz ją zrobić ja sie borykam non-stop z zaparciami ;/ buuu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
freuline nie wiem jak z tym zasłabnięciem, ale po mojemu to jak wstajesz to powinnaś najpierw spokojnie zjeść chociaż małe śniadanko, a potem latać i kanapki szykować :), mam nadzieje że nic złego Ci się nie stało :) A co do puszczania krwi z nosa to mozliwe bo sama tak mam od miesiąca, że wstaje z łóżka, czuje jakbym miała zatkany nos no to ide się wysmarkać :P i zawsze krew jest na chusteczce, ale nie leci mocno , bo już zdąży się zasuszyć w nocy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny! Freuline: A może zwyczajnie byłaś na czczo i dlatego zasłabłaś? Przyczyn może być wiele niedotlenienie, anemia ale ten ból w podbrzuszu faktycznie niepokojący ;/ Beatris: Chyba zdecydowałabym się na szpital. Przy wymiotach trzeba faktycznie pilnować, żeby się nie odwodnić i dobrze jest być pod kontrolą lekarza. Zrobią przynajmniej wszystkie ważne badania a jak poczujesz się odrobinę lepiej to możesz się zawsze wypisać na własne życzenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość freuline
no własnie poczytalam troche na necie o zaslabnieciu i to sie zdarza zatem jestem spokojna... :) a z ta krwia to nie tak ze ma leciec jak z kranu :D tylko ma byc u jednej troche a u innej troche wiecej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mała_mii:) ja też miałam problem z zaparciami, domowe sposoby na mnie nie działały, ginekolog poleciła mi syrop, kupiłam i jest już ok :) nazywa się duphalac, jest bezpieczny dla nas ciężarnych, piję łyżeczkę na czczo i już :) działa powoli, bardzo naturalnie, trzeba poczekać 2-3 dni na efekt :) Ja kupiłam taki który ma poj. 150 ml zapłaciłam 12zł, są nawet 0,5 litrtowe :) Może na poczatek poczytaj nasz topik ,wczesniej dziewczyny pisały o sposobach na zaparcia.... pamiętam cos o suszonych śliwkach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mała mii - Piszesz, że masz kłopoty z zaparciami a nie łykasz czasem żelaza albo witamin które zawierają jego sporą dawkę? Jest to niestety jeden ze skutków ubocznych, który doświadczyłam na własnej skórze. Ze względu na nie najlepszą morfologię z żelaza zrezygnować całkowicie nie mogę więc zażywam co drugi dzień i jest wszystko pod kontrolą ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mała_mii:)
xAneczQax za tydzień w piatek mam spotkanie z połozna więc moze mi cos da na te zaparcia bo to udreka dla mnie ;/ czytałm wcześniejsze posty ale żadna z metod już na mnie nie działa :( kefir na czczo ,dużo marchewek suszone śliwki mandarynki jabłka popic woda nic a co do syropku to bym z miłą chęcią skorzystała ale mieszkam do czerwca w UK :( wiec syropku raczej tu nie kupie oczarowanaaa sęk w tym że z witamin łykam tylko C,D i kwas foliowy a do tego aspirynę (od poczatku do 36 tyg) wiem pewnie będziecie ździwione bo sapiryny brac nie mozna ale tutejszy lekarze każa mi ja łykac aby donosić dzidzusia,na rozrzedzenie krwi żeby nie występowały mikroskrzepy w pępowinie no i od 3 dni sama zaczełam pić magnez+b6 na te twarnienie brzuszka mam nadzieję ze położna oprócz dużej ilości wody zaleci coś jeszcze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Beaqtris, trzymaj sie mocno, dasz rade, juz prawie polowe ciazy przetrwalas, i dalej tez przetrwasz. Czy wiesz, ze oficjalny termin ciazy, od ktorego zaczynaja reanimowac noworodka, czyli ma juz on szanse przezycia poza organizmem matki, to 22 tygodnie. Wiec jescze ociupine i malenstwo juz moze nawet samo sobie poradzic, na tyle jest duze. Co do imion wschodnich, to w rosyjskim top-100 rankingu sa takie imiona jak Andrzej (3 miejsce), Aleksy (5), Dymitr (6), Valery(35), Konstanty (36)... Dzis w sklepie zobaczylam pampersy rozmiaru 1 ze znizka, wiec kupilam paczke, a co. Bo jesli zwykle duze pampersy zawsze kupuje bardzo tanio, poluje, kiedy sa promocje typu -70% taniej 2ga paczka, to te cholerne 1ki nigdy w zyciu nie bywaja w promocji, chyba wiedza, ze swiezo upieczeni rodzice i tak nie maja wyjscia, musza je kupic i tak i tak natychmiast jak dziecko sie urodzi. I sa tez najdrozsze. Co mnie zaskoczylo, to to jak technologie ida do przodu, w paczke 27 pampersow a jest naprawde malutka, wielkosci sredniej paczki podkladek dla kobiet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Beatris, kochana. Unikaj szpitala jak możesz, jeszcze nikomu to na zdrowie nie wyszło;) jesli tylko alergolog pozwoli zostań w domu, na bank bezpieczniej niż w polskim szpitalu. co do wzrostu i wagi. ja mam 160cm i przed ciążą ważyłam 60 kg. z tym że nie była to moja normalna waga, bo zawsze ważyłam około 50. ale ponad 0,5 roku temu zmieniałm dietę na mięsną niesttety, dałam się przekonać lekarzowi, żałuję. przybyło mi 9 kg w około 7 miesięcy, masakra. teraz ważę 56 i na razie nie chce się ruszyć do przodu. brzuch mam już duży, piersi mi urosły, natomiast waga leciała całe 4 miesiące w dół. męczyły mnie nudności, wymioty i brak apetytu. od jakiś 2 tygodni zaczęłam jeść normalnie, waga na razie nie drgnęła ale u mnie to czasem może być kwestia dosłownie kilku dni. pozdrawiam i wracam do roboty:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×