Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

balbiina

Lipcówki 2011

Polecane posty

Pisałyście również o ruchu w ciąży i jego wpływie na wcześniejszy poród. Ja całą ciąże praktycznie przegoniłam, do końca marca pracowałam, w tym czasie przeprowadzaliśmy się do domu, co wiązało się również z końcowymi zakupami, wracałam z pracy, biegałam po sklepach i było wszystko ok. Po przeprowadzce chyba przez ponad miesiąc nie mogłam się odsprzątać- wiadomo nowy dom, wszystko miało biały nalot, zmywałam i zmywałam... Później jak już się odrobiłam to zaczęłam szykować wyprawkę dla córci i tak jest do tej pory. Nie poleguję bo poprostu nie mam na to czasu. Moja siostra to samo, całą ciąże była w ruchu, wszystko robiła, a jak pisałam jest już tydzień po terminie porodu... Myślę że wszystko zależy od organizmu, ale jeśli się on nie buntuje to lepiej być aktywnym- słyszałam, że dzięki temu poród jest lżejszy. A to już sprawdzi każda z nas;) Aha, słyszałam że seksik może pomóc i wywołać poród. Wierzycie w to?? My narazie mamy zakaz (nisko główka dziecka, ale dzisiaj jestem w 37 tc 2d, więc zastanawiam się czy np. od 5 lipca nie cofnąć sobie tego zakazu (no chyba że sama lekarka mi tak zaleci- wizytę mam 4 lipca), bo jak widzę jak męczy się - z czekaniem na poród moja siostra, to chyba wolę urodzić przed terminem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Abecia
Hej dziewczyny, a ja dziś odebrałam w końcu wózek. Przeprawa była niesamowita, bo został zamówiony 8 maja i dzisiejszy termin odbioru to był juz 5 z kolei podawany przez sklep. Szlag jasny mnie trafiał i w środę zrobiłam awanturę kierownikowi sklepu, podobno tyle szedł od producenta. Szkoda gadać.. Zamieściłam zdjęcia mojego Krzysia na naszym, wspólnym mailu:) Lipcównki, wytrwałości Wam życzę, już niedługo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Atena nie martwcie sie, lekarze na pewno wiedza co robia, skoro nie chca poki co wywolywac tzn. ze nic sie zlego nie dzieje i nie ma powodow, ciaza moze trwac i 42 tyg. i to tez jest wg, ksiazek a kazda ciaza jest inna. Ja mysle ze trzeba sie oddac w rece lekarzy, im zaufac i tyle, wiem ze latwo sie mowi, ale coz innego mamy robic? Abecia jak zobaczylam zdjecia Krzysia na poczcie, to az mi lzy polecialy ze wzruszenia.. i pomyslec ze praktycznie kazda z nas ma takie malenstwo w brzuchu.. wyglada juz jak "prawdziwe" dziecko i jest gotowe do zycia, a wszystko zaczyna sie od plemnika i komorki, szok. jak dla mnie to cud jakis niepojety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny prześlijcie mi też tego maila i hasło do mnie :) anna.chylek19@poczta.fm Chcę zobaczyć małego Krzysia :P Jak któraś da radę to z góry wielkie dzięki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Atenko doskonale Cie rozumiem i tym samym nie rozumiem kur i kogutów :) na cóż robią tyle hałasu o nic :) Moj dziadek na stare lata aby miec zajecie kupil sobie 5 kur i koguta. Po jakims czasie trzeba je zabic bo za stare to tez nie moga byc :) Ale to jest nic bo w tym roku dziadek dokupil kolejnych piec kur i jeszcze jednego koguta (bo tamtego dziadek wział pod nuż ...zresztą kiedys juz opisywalam jak to dziadek myslał ze to ja zabiłam koguta :) ) ale nie istotne... ten nowy kogut jest tak głupi ze non stop sie wydziera a prawda jest taka ze robi to bez powodu !!! Dziadek mówi ze na bank sie czegos wystraszył i teraz wyje jak opętany...ale co to za kogut jak on non stop sie czegos boi...i najgorsze jest nie to ze on wyje tylko to ze jak on zacznie to kury za nim i w efekcie wszystkie kury wraz z kogutem sie boja i pieją , ryczą i nie uspokoisz!! Nawet siedzac w kurniku tez nie moga byc spokojne bo stale tam jakies halasy robia...nikt nie moze ich zrozumiec ale ja napewno wiem ze strzasznie to wszystkich denerwuje :) bo ja na łeb dostaje od samego widoku....Dobrze ze maja osobna dzialke ogrodzona bo jak sobie pomysle ze one jedząc potrafia sie zesrać to az mi sie słabo robi.... po tamtej dzialce jak sie idzie to patrzac tylko pod nogi bo inaczej masz jak w banku ze Twoj maly paluszek wystajacy z japonka dotknie nieszczesliwie jakiegos świeżej kupy ...masakra ...wybic to mało... Patrz tak ich nie lubie ze nie moglam skończyć pisac o tym :D Ale dosc o tym...wlasnie wyszlam spod prysznica i chyba zauwazylam rozstpey...mam nadzieje ze to tylko odcisniete od majtek bo jesli nie to biore sznur i ide na strych :D Ale powaznie mowiąc to jesli one sa prawdziwe to nie pogodze sie chyba z tym bo jakies takie szerokie sa do cholery...tzn widze dwa....i ida jakby od majtek w gore na 2 lub 3 cm..Nie wiem zobacze jeszcze pozniej czy to nie zły sen :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny, Wreszcie wszystko pozałatwiałam ;-) Zakupiłam dziś nową pralkę i żelazko także na dniach będę mogła poprać rzeczy dla maluszka i poprasować. Zamówiłam też na allegro moskitierę do łóżeczka, pokrowiec na przewijak. Został mi tylko zakup płynu do lewatywy oraz czopków glicerynowych i będę w pełni gotowa. Balbinka - cudowny ten Twój maluszek, aż się buźka śmieje ;-) Atenko - jak wczoraj Cię nie było cały dzień to już myślałam, że Twoja siostra się rozpakowała. A tu dalej czekanie mam nadzieje, że mój maluszek nie zrobi takiego psikusa tylko zechce wyskoczyć najpóźniej 13 Lipca. Co do seksu, to mój maluch też ma główkę nisko wstawioną do wchodu macicy, szyjkę mamy mięciutką i zaczyna się skracać a mimo to lekarka seksu nie zabroniła. Więc używamy sobie do woli, teraz jak mąż ma wolne i jest wypoczęty to prawie codziennie ;-) Myślę, że gdyby to miało jakiś wielki wpływ to mały byłby już dawno z nami ;-) Co do aktywności w ciąży to ja od początku jestem na wysokich obrotach i problemów większych nie miałam, do niedawna jeszcze szyjka była długa i pomimo aktywności fizycznej, skurczy przepowiadających nic się z nią nie działo. Każdy organizm jest jednak inny, każda ciąża jest inna. Mi tata zawsze powtarzał, że kiedyś będę mieć kłopoty z donoszeniem ciąży bo takie chude chuchro zemnie a tu większych problemów o dziwo nie było. Całe szczęście :-) Idę sobie teraz pooglądać malutkiego Krzysia, żeby oczka nacieszyć :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Freuline kochana ja to w takim razie już dawno powinnam dyndać pod sufitem bo mam w rozstępach cały brzuch i zauważyłam, że zaczynają pojedyńcze wychodzić na boczkach ;-( Tak w ogóle to jeśli masz ochotę to proszę o wysłanie namiarów na Facebooka, mój adres e-mail jest na naszym wspólnym koncie ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ela ale masz fajne medeimosille, takie prawdziwe szykowne francuzeczki :D bomba :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kobietki mam dziś dziwny dziećńod rana. Po Pierwsze o 5 rano obudziłam się w mokrym łóżku, pierwsza myśl wody odeszły, no to biegiem do łazienki. Siadam na toalecie i uświadomiłam sobie , że śniło mi się że siusiam no i popuściłam przez sen do łóżka. Pewnie zasluga wczoraszych czereśni zjedzonych na wieczór. Po drugie nie wiem czy też miewacie takie dni ale ja dzisiaj pochłoneła bym konia z kopytami, jakoś szwankuje mi ośrodek sytości w mózgu. Oj cięzko mi już troszkę chodzić ale jeszcze tylko 11 dni. Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeju jaki Krzysiu jest słodziuteńki:) taki malusi ślicznusi:)aż się plakać chce z radości:) wszystkie zdjęcia dzieciaczkow cudowne:) no ale co się dziwić jak mają takich wspanialych rodziców:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzis padam z nog, poczytam Was pozniej lub jutro. Caly dzien w rozjazdach. Odebralam wyniki enzymow watrbowych, bylam u swojej gin, wyniki musze w poniedzialek powtorzyc, jesli beda znow odchylenia to we wtorek po usg i ktg zostaje w szpitalu. :( zostawilam na naszym meilu tel do siebie. 3majcie sie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Abecia- Krzysiu jest cudny. I wcale nie wygląda na wcześniaczka. Ale się wzruszyłam...Chyba teraz dotarło do mnie, że pod moim sercem też noszę takie cudo...i już niedługo będzie ze mną:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No nie wytrzymam , nie wytrzymam :P hihi Poslijcie mi tego maila i hasło bo padne przed tym kompem jak jeszcze jedna napisze jaki Krzysiu jest słodki! Ja tez chce :P anna.chylek19@poczta.fm Jak jest spacja to mam jej nie być :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Malinówka- jeśli to konieczne to może lepiej zostać w szpitalu- teraz najważniejsze jest Twoje i dzieciaczka zdrowie. Liczę na to, że poniedziałkowe badania wyjdą w normie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
;) :) xAneczQax- już wysyłam do Ciebie maila z loginem i hasłem. Daj znać czy doszedł...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MałaGosia69- ja dzisiaj mam taki dzień o jakim piszesz- czyli cały czas jestem głodna...Jakaś masakra. Aż strach pomyśleć jak przyjdzie mi stanąć na wadze. Przez ostatnie dwa miesiące przytyłam 2 kg, a w ostatnim miesiącu ciąży pewnie wszystko nadrobię;) Ale jak sobie pomyślę o późniejszych wyrzeczeniach związanych z karmieniem- to nabieram podwójnego apetytu;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak czytam te zachwyty nad dzieciaczkami ktore sama z Wami rowniez podzielam to jakos dzieciera do mnie ze sama nosze takie malenstwo i niedlugo bedzie z nami na swiecie. Chyba Beatris pisala ze szykuje prasuje wszystko dla dziecka a jakos nie czuc ze to juz, ja mam tak samo. Wczoraj maz do mnie z tekstem: to kiedy Ty w koncu rodzisz? choc termin porodu od dawna przewijamy, to chyba dopiero teraz do niego dociera.. Dopakowalam torbe do szpitala w razie czego, a teraz odpoczywam w lozku. Jestem nadzieji ze te wyniki to blad pomiarowy i wyjda juz dobrze kolejnym razem. Nie cierpie szpitali i wolalabym by mala jeszcze pare dni posiedziala spokojnie w brzuszku. Z ktg i badania ginekologicznego doktor wywnioskowala tyle ze jeszcze nic sie nie zapowiada. Choc dzis np mala niezle kopie i daje popalic po wszystkich wnetrznosciach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Malinówka- ja też mam nadzieję, że dzisiejsze wyniki to błąd. Trzymam kciuki za poniedziałkowe badania.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
malinówka, trzymaj się! Ela, Abecia, Balbiina - cudne te wasze pociechy! Balbiina, poradziłam sobie, nigdy nie miałam konta na onecie, poza tym jestem blondynką;) kocio-rybka kochana, a powiedz mi jeszcze jak stosować ten płyn? czy do niego jest dołączony jakiś zestaw? nigdy nie bawiłam się w takie rzeczy;) u nas szlag trafił magistralę i nie ma wody w połowie miasta. super po prostu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No juz wszystko mam i widziałam , i teraz też mogę ze szczerego serca napisać jaki ten ''nasz'' Krzyś cudny :) Dzięki Atenko :):) Dodałam siebie w kontaktach w tym wspólnym forumowym mailu, bo ktoś mnie wpisał tyle że źle był podany mail :) A i numer telefonu przypisany do kontaktu to właśnie mój także każda może sobie zapisać jak zechce :) Dzisiaj też bym ciągle jadła :/ strasznie się czuję jak żarłok jakiś :P Co chwilę chodze po coś do kuchni hihi A mój mąz wczoraj dotykając brzucha wyjechał z tekstem : ''O ja pierd*** jakie ''to'' jest twarde'' haha nie chciałybyście widzieć jego miny jak to mówił , myślałam że się posikam ze śmiechu :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Teraz znowu dzwonił z pracy co tam u mnie , czy mam jakieś bóle , czy skurcze??? Co za bałwan :P Mówi że mogłabym juz urodzić , hehe dobre sobie tak jakby to ode mnie zależało .... ach te chłopy :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój mąż też się dziwi jaki mam ostatnio apetyt, w środę podczas kolacji powiedział: "ale ty masz jednak spuścik do jedzenia". Co mam poradzić, że głodna byłam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja kochana Anik :) ta enema to taka butla z płynem 150 ml (ale w ulotce jest napisane, że nie trzeba całej wciskać ;) to już jest gotowe, nie trzeba żadnego zestawu komponować ;) kiedyś były takie z rurą :) ale teraz jest tylko butelka z takim dłuższym dziubkiem, który należy włożyć w odpowiednie miejsce. Można to zrobić samemu lub z pomocą :). Od 2 min do 5 następuje buuum :). Koszt ok 7 do 8 zł. Matko jak ja się boję. Ściąganie pesarra tak strasznie bolało, ale pocieszam się tym że to przez to, że szyjka taka wrażliwa na ból, a tutaj bóle będą jak na mega okres i mega biegunkę :/ Jak mi ściągnął ten pessar, jakoś na razie wszystko się uciszyło. Pewnie cisza przed burzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×