Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

balbiina

Lipcówki 2011

Polecane posty

abecia, trzymaj się ciepło, nawet nie wiesz jak mi się lżej robi jak czytam, że twoja kruszynka zdrowa (poza zaćmą, ale rozumiem że to nie przez termin porodu i wagę). u mnie tak to wygląda. polka urosła znowu troszkę, waży 1611g, więc wg norm nadal 2 tyg. do tyłu. wymiary: bpd 7,87 hc 31,01 ac 26,32 fl 5,62 ilość wód 10, więc ok. trzy przepływy w normie, czwarty w górnej granicy normy. więc nadal podobnie, leżymy, jemy, 0 wysiłku. kontrole raz w tygodniu, za tydzień też badanie ginekologiczne. jeśli nadal łożysko będzie dawało radę, tzn. przepływy będą w normie, a mała będzie rosła, to możemy doczekać terminu. mamy wytrzymać do wagi ok 2 kg, wtedy już będzie większy spokój. trzymajcie się;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Abecia, Anik trzymam za Wasze niunie kciuki. U mojej niuni niby wszytsko dobrze, ale zwsze jest taki lęk że coś będzie nie tak. Abecia jak dobrze, że poród masz za sobą, a Krzysiu już niedługo będzie z Wami. I zobaczycie, że wszystko będzie dobrze. Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Abecia- gratulacje jeszcze raz i dużo siły:D Napisz w jakim szpitalu rodziłaś. Atena- oto lista - http://ebibi-misja-specjalna.blogspot.com/2011/05/torba-do-szpitala.html mam to też w pdf z czekboksami jakby, któraś chciała to podeslę na maila. Mnie upał wykańcza maksymalnie- leżę i kwiczę....dopiero wieczorem jestem zdolna do jakichkolwiek działań.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny. U nas kiepsko :( wyniku wymazu już mam, no i niestety mam tego durnego paciorkowca grupy B (Streptococcus Agalactiae), czyli te leukocyty nie bez powodu były takie wysokie. Z tego co się naczytałam artykułów na ten temat, to z lekka jestem przerażona. Na razie biorę te antybiotyki, które mi lekarz przepisał, we wtorek idę do kontroli, to jak mi dziś gin przez telefon powiedział, dostane jeszcze inne dopochwowo. Ale się boję o Młodego :( postanowiłam już nic więcej nie czytać, bo zwariuję :O U mnie wymaz z szyjki macicy kosztował coś niecałe 30 zł - z tych nerwów to nie pamiętam ile, ale cos chyba 28 zł czy jakos tak. Abecia, trzymajcie się dzielnie i jak już będziesz mogła, to wycałuj Krzysia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Abecia, trzymaj sie dzielnie, dobrze ze jestescie z maluszkiem zdrowi, katarakte sie zoperuje i po problemie, a maly szybko nabierze wage, faktycznie start macierzynstwa masz nielatwy, ale wierzymy, ze sobie dasz rade. Anik, wiem jak ci trudno jest lezec, jak masz aktywna nature, jak leze, to mi psycha siada, podejrzewam, ze wiem, co czuje kwoka, jak ma siedziec non stop na jajkach, dziwnie jakos natura to wymyslila. Ciesze sie bardzo, ze Polka rosnie i przeplywy sa niezle. Opti, najwazniejsze ze nie zyjesz w blogej niewiedzy, lekarze po to wlasnie zarzadzaja robic ten wymaz w 8m miesiacu, by moc jeszcze przed porodem wytepic swinstwo, tak ze sie nie martw, bedzie wszystko dobrze. Dobrej, nocki wszystkim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pierwsze ktg za mną (płatne 30zl w szpitalu), wynik w porządku, GBS UJEMNY, czyli wszystko dobrze, jeszcze w poniedzialek ostatnie wyniki mocz krew wr i ag hbs. Dzis myslalam ze sie roztopie, koszmarny upal, nalatalam sie w dzien troche i teraz leze bo mala szaleje w brzuchu, musze dac sobie na luz po porodzie bede szalec, a nie teraz. Abeciu serdeczne gratulacje jeszcze raz,3mam mocno za Was kciuki, bądź dzielna! Zmykam pod prysznic i do lozka. Dobrej nocy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Abecia- jeszcze raz gratuluję synusia. Trzymajcie się dzielnie, już niedługo będziecie razem:) Omka- dziękuję za listę;) Myślałam, że sprawniej pójdzie mi pakowanie do szpitala....Może jutro domknę to na ostatni guzik, choć musze jeszcze dokupić kilka drobnych rzeczy i wrzucić do torby. Napisze na karteczce co mam dołożyć i później będę odchaczać- co ostatnio z pamięcią u mnie kiepsko;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i miałam nieprzespaną noc, a teraz obudziłam się z paskudną migreną, ale to chyba wszystko przez te nerwy. Elu, ale tego się chyba nie da wytępić do końca przed porodem, chyba te antybiotyki będziemy musieli dostać i Młody po urodzeniu od razu. Choć sama już nie wiem :O Muszę we wtorek na spokojnie z lekarzem o tym porozmawiać, bo wczoraj od nawału informacji, to już mi się wszystko pomieszało, a na necie już więcej czytać nie będę, bo jeszcze z dwa razy przeczytam "sepsa", "zapalenie płuc", lub jeszcze gorsze, to tutaj zdziczeję do reszty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niepoprawna optymistko właśnie dlatego robi się wcześniej ten test, żeby antybiotyk mógł zadziałać więc nie panikuj tylko zaleceń lekarza słuchaj i się stosuj. Wszystko będzie dobrze- po to robią test, po to dają antybiotyki by dziecko było bezpieczne. I nie czytaj więcej faktycznie dramatycznych wiadomości w internecie bo bez potrzeby się stresujesz i dziecku nie pomagasz. Nos do góry, antybiotyk i dobrej myśli bądź:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość julita2010
W zasadzie czytam Was cały czas, ale się nie udzielam. Co do masy urodzeniowej - ja miałam usg rano i było 4kg, a syn urodził się wieczorem i ważył 4,45kg. Więc od tamtego czasu powątpiewam w wyliczania wagowe z usg. Teraz czekam na Julę i myślę, że będzie jej dużo mniej, bo przytyłam 1/3 mniej. Dziewczyny, czy tylko ja mam schizy czy dziecko będzie zdrowe? U mnie już tylko 27 dni do terminu i coraz bardziej się boję...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Opti, antybiotyk dostac przy czy po porodzie to przeciez nic takiego dramatycznego, da sie przezyc. Opwiem, jak u mnie bylo 2 lata temu. Pojechalam o 21j na porodowke bo mialam regularne skurcze co 5 minut, Ale mialam tez jakies slabiutkie lekko rozowe plamy na podpasce, ktore sobie lekcewazylam. Polozna mi od razu zaczela wypytywac, od kiedy dokladnie mam to plamienie, i niestety nie umialam jej odpowiedziec. Na co ona powiedziala, ze to bardzo wazne, to plamienie to mikropekniecie pecherza plodowego, i musze urodzic w ciagu nastepnych 12 godzin, zeby byc pewnym ze nie bedzie zadnych zakazen. TYm tak sie zestresowalam, ze zapomnialam o skurczach. A skurcze wziely i sie wyciszyly. Wiec na dzien dobry dostalam antybiotyk dozylnie i zalecenie, by urodzic w miare szybko. Biegalam jak durna po schodach szpitala w srodku nocy, by przyspieszyc porod, i nic z tego. Potem zmeczona tymi schodami polozylam sie przespac, i zasnelam snem kamiennym do 6j rano, po czym pani polozna mnie obudzila i powiedziala, ze niestety, ale bedziemy zaraz wywolywac porod oksytocyna, bo czas ucieka. No i jak dowalili mnie ta oksytocyna, to mala wyskoczyla jak korek od szampana, ale oksytocyny naprawde nikomu nie zycze. No i mala od razu dostala tez antybiotyk na dzien dobry, do oczu, taki pomaranczowy, ze wyglada na zdjeciach jak UFO, i chyba dozylnie tez. To wszystko pisze dlatego, byscie zwracaly baczna uwage, od kiedy jakies podejrzane uplawy macie, by nie fundowac sobie jak w moim przypadku, byc moze zupelnie niepotrzebnie, antybiotyku i oksytocyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny, Ja już po jednym dniu na uczelni. Siedzenie ewidentnie mi nie służy, bo jak do tej pory nie miałam problemu ze spuchniętymi nogami a wczoraj nogi jak balony. Dziś na 14 i zajęcia krócej więc mogłam sobie pozwolić, żeby tu wpaść i zobaczyć co słychać. Wczoraj skorzystałam z okazji, że musiałam jechać na zajęcia do Krakowa i przeszłam się od razu do Instytutu Mikrobiologii zrobić ten cały posiew w kierunku GBS. Za pobranie próbki z pochwy i odbytu zapłaciłam 38 zł, wyniki będą w przyszłym tygodniu. Teraz pozostało mi tylko zrobienie WR i będę miała już wszystkie niezbędne badania. Balbinka - piszesz o szczawianach, ja też miałam niedawno z tym problem. Lekarka mi powiedziała, że to nie kamienie a piaseczek i trzeba dużo pić, żeby ten piaseczek wypłukać. U mnie zadziałało. Anik - widze, że u Ciebie wszystko dobrze. Maleńka rośnie i to najważniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie, dzisiaj mam nie za dobry dzień...Najpierw nie mogłam się dobudzić, a jak już wstałam to czułam się jakbym miała kaca;) Właśnie skończyłam pakować torbę do szpitala. Zostało mi do dołożenia kilka rzeczy, które (mam nadzieję) jutro uda mi się dokupić. Muszę jeszcze naszykować ubranka dla małej- co prawda w szpitalu, w którym zamierzam rodzić dają ubranka dzieciaczkom, ale wolę mieć swoje na wszelki wypadek. Myślałam, że pakowanie torby pójdzie mi szybciej- ale niestety nie mogę się wogóle skupić... Jeszcze jest tak duszno- nawet nie zamierzam teraz wychodzić na polko. Aha,odnośnie pakowania- to na szkole rodzenia mówiono nam aby zabrać ze sobą landrynki, biszkopty i czekoladę lub batona, ponieważ podczas porodu można się zrobić głodnym, a także jeśli się urodzi np. po kolacji to do rana nikt nam nie da nic do jedzenia....Okrutne;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Atenka - bratowa mówiła mi, że w Żeromskim ubierają ubranka szpitalne i nie ma co się wypuszczać ze sowimi bo smarują pępuszki fioletem i potem masakra doprać z tego ubranka ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczarowana- dziękuję za informację:) Na wszelki wypadek zabiorę trzy kompleciki ubranek, ale myślę że nie ma sensu (po powrocie do domu) robić sobie dodatkowego prania:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
opti, trzymaj się. dobrze, że lekarze wiedzą co robić, weźmiecie antybiotyk i będzie ok. od czytania o różnych choróbskach można osiwieć, wiem coś o tym;) u mnie na szkole rodzenia też wspominali o landrynkach, karmelkach, czekoladzie. w trakcie porodu nie wolno w polsce jeść, ciekawe że w innych krajach można. tłumaczone jest to tym, że może zaistnieć konieczność cc i znieczulenia i wtedy mogłyby pojawić się wymioty. jakoś w innych krajach nie ma tego problemu. ale cukierka, kostkę czekolady czy gorącą czekoladę dla wyrównania cukru i nabrania energii zawsze warto mieć. po porodzie rzeczywiście, jeśli jest już po kolacji to bieda;) chyba że jakaś położna się zlituje i coś przyniesie, także lepiej chyba coś wziąć, jakiegoś rogala z masłem, herbatniki. no i picie. ja ubranek nie zabieram, szpital ma swoje i potem robi się zamieszanie przy kąpaniu. poza tym mi szkoda - od pępka wszystko upaćkane. u mnie pokój polki pięknieje. chłopaki malują szablony - zwierzaki, została im jeszcze jedna ściana. fajnie to wygląda:) potem skręcanie mebli, pomalowanie desek na ścianie i można powoli dokupować resztę rzeczy. po południu szkoła rodzenia. więc na razie leżę i zbieram siły. przez to leżenie kondycja siadła mi całkiem i nawet krótkie wyjścia mnie męczą, zwłaszcza w taką pogodę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć :) Abecia - zyczę Ci dużo siły i wytrwałości :) Aż trudno sobie wyorazić operację oczu u takiego maluszka... ale lekarze wiedzą, co robią :) Pozostaje wierzyć, że po trudnym początku potem będzie już z górki ;) Anik - gratuluję wyników :) Ważne, że Polka rośnie a to opóźnienie względem normy się nie pogłębia!!! Pamiętam, że u mnie problemem było to, że zaczęło się od 2 tygodni różnicy a skończyło na 5. Także nie jest tak źle:) głowa do góry!! Opti - nie stresuj się tym antybiotykiem i lepiej nie czytaj nic na necie, bo różne bzdury można wyczytać!! Najlepiej zaufać lekarzom i czekać... U mnie przygód z remonten ciąg dalszy... już mi szkoda słów co do tych "fachowców"!!!!! Mam nadzieję, że w ciągu tygodnia znajdziemy kogoś konkretnego, bo czas leci a my dalej w punkcie wyjścia :( Piękna pogoda dzisiaj choć dla mnie za gorąco :) Może dla ochłody pojedziemy dziś na basen kryty - tak dawno już nie pływałam. Miłego dnia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Opti- też Ci radzę, abyś nie czytała informacji w internecie. Ja raz jak miałam nie za fajne wyniki, to wyczytałam, że mam już nowotwór- a dodam, że nie mam....Mój mąż mówi, że internet to jedne wielki śmietnik i co by się nie chciało to się w nim znajdzie.;) Zażywaj leki zgodnie z zaleceniami lekarza, a napewno wszystko będzie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
asia-lipcówka a masz jakis specjalny stroj kąpielowy ? :) bo ja sie w mój niestety nie mieszcze heheh ...w ogrodzie do basenu to w zwykłym staniku i matkach jestem no i na to zwykły biały t-shirt zeby mnie nie opalało po całości jakos bardzo...ale juz na basen miedzy ludzi zeby isc to bym musiala sobie sprawić jakis taki jednoczęściowy :D a tez nie wiem ktory by mi pasowal na brzuch :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Freuline - właśnie niedawno sobie kupiłam nowy strój jednoczęściowy:) Jest marszczony na brzuchu, nie opina za bardzo, rozciąga się dośc fajnie. Dzięki tym marszczeniom mam nadzieję, ze po ciązy ukryje niepotrzebne fałdki ;) Tyle tylko, że nie wiem czy dziś uda nam się dotrzeć na ten basen...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny! nie bylo mnie troche, bo wlasnie dzis mnie wypuscili ze szpitala.. powiem Wam, ze ryczalam sobie po kryjomu do poduchy, bo naprawde psycha mi siada - jak widac miesiac bez szpitala czy innych ekscesow u mnie to miesiac stracony.. Ela widzisz nawet nie zdazylam do Ciebie napisac o te babcie od czarow i urokow.. U mnie wlasnie jakies 3 dni trwaly dziwne uplawy, nie jakas tam galaretka czy sluz, a woda koloru ni to zielonego, ni to zoltego, taka seledynowa woda, do tego troche pieczenia i swiadu. Myslalam sobie, ze pewnie organizm juz zmeczony ciaza i ze to na pewno nic zlego bo przeciez nie ma przykrego zapachu no i przeciez ja przez cala ciaze problemow z uplawami nie mialam.. Trzeciego dnia zadzwonilam do mojej poradni i polozna powiedziala, ze to moga byc cieknace-saczace sie wody plodowe i ze mam jechac do szpitala sprawdzic co sie dzieje, ze nie ma zartow itd. No to ja przerazona z mezem jade do tego szpitala, a tam ktg, usg i badanie.. Okazalo sie wstepnie, ze zakazenie jakies mam, myslalam ze dadza mi recepte i puszcza do domu ale raz ze mnie juz znaja :-), a dwa wytlumaczyli mi ze musza przebadac i poobserwowac bo zakazenie w pochwie moze prowadzic do pekniecia pecherza plodowego a to moze spowadowac skurcze i porod nie wspominajac juz o zakazeniu wod i dziecka.. Takze zostalam na oddziale, codziennie ktg no i oczywiscie jakies tabletki dopochwowe, pobrali mi wymaz i zrobili badanie moczu. Mocz na szczescie czysty a co wyhodowalam to nawet nie dopytalam. Ktg byly ok. Badania usg wykluczyly ewentualnie pekniecia i pokazaly ze ilosc wod mam w normie i ze maly to wlasciwie ma basen i ze jeszcze 5 razy moze zmienic pozycje. Dzieki Bogu wszystko skonczylo sie dobrze ale i tak sie obwinialam ze dopiero 3 dnia zareagowalam, bo przeciez moglo sie skonczyc roznie.. Takze dziewczyny, Ela ma racje - nie lekcewazyc zadnych uplawow czy wyciekow, nie wazne jaki kolor i zapach tylko reagowac. Wiadomo, ze w naszym czasie wczesniejszy porod to nie tragedia ale po co? No i po co nam zakazenia i choroby nasze i malenstw? Abecia przyjmij moje i meza gratulacje! :-) Jak przeczytalam to sie poplakalam, a maz do mnie "czego ryczysz?" a ja ze "dziecko nam sie urodzilo!" a on patrzy na mnie dziwnie to mowie, ze "nam, dziewczynom sie pierwsze urodzilo.." :-) W ogole szok, wracam do domu, wchodze na ostatnia strone, a tam jakies gratulacje i serce mi zaczelo bic jak szalone i w ryk.. Nie dziwie sie ze meza zdenerwowalam.. :-) Dziewczyny ja teraz uciekam, wiem, znow mam zaleglosci.. moze odezwe sie jutro, musze odpoczac, wskoczyc do wanny i wczesniej isc spac, dosc wrazen.. Pozdrawiam Was wszystkie serdecznie! :-) Buziaki - gryzaki! :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie, no Beatris, to juz za duzo, to juz nie pech a cos naprawde systematycznego :(. Mam nadzieje, ze juz wkrotce urodzisz zdrowego dzidziusia i na tym czarna passa sie skonczy. Kuruj sie i wzmacniaj w domu, modle sie za ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
asia, dzięki za słowa otuchy. najważniejsze, że rośnie i przepływy przeważnie są w normie. oby do 2 kilo, to już będę spokojniejsza. ściany wyszły pięknie, dali radę chłopcy. nie spodziewałam się aż tak fajnego wyniku:) na szkole rodzenia pielęgnacja malucha. dużo ciekawej, praktycznej wiedzy. dobrze zrobiłam nie kupując pudrów ani oliwek, kolejna położna odradzała. nie polecała również oilatum przy zdrowej skórze. uczulała na kremy z cynkiem na odparzenia, tzn. aby używać ich tylko wtedy gdy odparzenia są, gdy nie ma to cynk nadmiernie wysusza skórę. aaa i jeszcze pokazywała te nasączone spirytusem waciki - mało to praktyczne rzeczywiście, ciężko tym dotrzeć do pępka dokładnie. tak więc zostaje przy spirytusie i bagietkach. tendencja jest taka żeby nie używać spirytusu ale położne nadal polecają. tylko koniecznie 70 a nie 97! dwie sprawy mnie zaskoczyły: pierwszy spacer a właściwie 5 minut "werandowania" dopiero po 2 tyg. czy to nie przesada, pytanie do mam? druga kwestia - do spania w lecie body+ pajac. czy sam pajac nie wystarczy jak w nocy jest 18-23 stopnie? wydaje mi się to trochę za ciepłe ale nie mam doświadczenia więc pytam;) uciekam, bo padam na pysk. miłego:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ludzie, masakra, znow mam bezsennosc i do kibelka latam. Juz chyba powinnam pozegnac cale przespane noce na pewien czas :(. A wydaje mi sie ze dopiero zupelnie niedawno nasza dwulatka zaczela spac jak susel w porywach do 8j rano i dawac sie wysypiac rodzicom. I znow wpakowalismy sie w to samo :). Anik, wyobraz sobie, ze nawet bardzo duzo ludzi z wyzszym wyksztalceniem, pracujacych zawodowo w laboratoriach badawczych nie potrafia sobie uswiadomic, ze 97% spirytus nie ma wlasciwosci odkazajacych, tylko 70% jest bakteriobojczy. Ludziom sie wydaje, ze im mocniejszy spirytus, tym wiecej zarazkow zabije.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Odnośnie "werandowania" to nie slyszalam jeszcze nic, natomiast wydaje mi sie, ze przy takiej porze roku godzie nie ma niskiej temperatury bo jest cieplutko to nie musimy siedziec z dzieckiem w domu...ja sie rowniez nie znam i jeszcze o to w sumie nie pytalam położnej ale na pewno zapytam przy nastepnym spotkaniu, kiedy mozna wyjsc juz na pierwszy spacerek ? Choc na chłopski rozum wydaje mi sie ze w momencie kiedy wyjde po tych 2 czy 3 dniach ze szpitala i jakos oswoje z mysla ze mam juz dziecko :D to nic nie bedzie stało na przeszkodzie zebym wyszła z nią na spacer tego przypuścmy 4 dnia ...ale jak mowie nie wiem czy tak można :) Moze faktycznie ktoras z mam poradzi :) Również zastanawia mnie kwestia ubierania dziecka...Czy jesli bedzie ok 27stopni a dziecko bedzie w cieniu to czy ma ono byc w samym body ? czy jeszcze cos ? kurde stresuja mie takie mysli ze nie wiem jak ubrac dziecko :) A i czy śpioszki są faktycznie tylko "do spania" czy ubiera sie w nie takze przez dzien :) tzn rozumiem ze dziecko na poczatku głownie spi ale chodzi mi o to czy one nie służa "na wyjscie" na spacer czy przez dzien ogolnie zeby załozyc...czy tylko na noc do spania :) Wczoraj wybraliśmy sie z chłopakiem do znajomych na grila a wczesniej do sklepu po jakies piwka i chipsy i zawsze mam takie dziwne wrazenie ze ci wszyscy ludzie z kolejki którzy patrza na moj brzuch mysla sobie ze tych 12 piw i 2 paczki chipsów to na spółke z moim chłopakiem sobie kupujemy na wieczor :D bo ja rzadko kupuje jakis sok (zazwyczaj biore z domu swoja wode) i taka sytuacja jest co tydzien bo co tydzien idziemy wieczorem do znajomych obok :) No ale zjadłam 2 kiełbaski z ogniska i troche posiedzialam miedzy ludzmi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak nie bezsenność to alergia. dziś dla odmiany po 2 godzinnym szukaniu pozycji do spania, spałam dobrze aż do rana ale... rano pysk opuchnięty, katar, drapanie w gardle. coś zaczęło pylić, szlag by trafił... Ela, położna mówiła, że nawet położne środowiskowe na wizytach domowych mówiły mamom, że jak nie mają 70% spirytusu to polać zwykłym!!! a potem wypalona skóra, nadżerki, brrr... trzeba mieć wyobraźnię, nie ma co... Ela, w co ubierałaś córy do snu w takie ciepłe dni? na prawdę konieczne jest i body i pajac? ja nago nie mogę wytrzymać nago a tu dziecko w dwóch warstwach i jeszcze coś do przekrycia, choćby pieluszka... czy ona się nie ugotuje? ja wiem, że dzieci marzną łatwiej niż dorośli ale czy to nie jest już przesada? cholera, dużo tych niewiadomych:( właśnie odkryłam na moich kosmetykach nivea, że wszystkie są powyżej 1 miesiąca! malinówka, sprawdź jak u ciebie, czy w cześci "bezpieczeństwo" trez masz taką informację? dziewczyny, polećcie coś, co można stosować do kąpilei, do mycia ciała i włosków od pierwszego dnia, byle nie oilatum, baleum etc. mam dwie próbki 50ml z mustelli ale ona jest dość droga...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny ;-) Ja już się wyspałam chociaż wczoraj po powrocie z uczelni pojechaliśmy z mężem na grilla i wróciliśmy dopiero po 12 w nocy. Zapewne i tak mnie zetnie zaraz po obiadku. Anik - ja kupiłam do kąpieli maluszka żel do mycia ciała i włosków HiPP Babysanft z pompką za jakieś 14 zł. Dokładnie ten http://www.hipp.pl/?id=397 można stosować od pierwszego dnia życia dziecka a pachnie wprost cudownie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny :) Dziękuję wszystkim za dobre słowa :) Co do antybiotyku, to u mnie jest jeszcze problem tego typu, że na ten który jest głównie stosowany w tych przypadkach i ma największą skuteczność, czyli ampicylinę - ja jestem paskudnie uczulona, no ale trzeba wierzyć, że te inne też zadziałają i będzie dobrze. Ale dziś jestem popuchnięta od rana :/ dłoni w pięść zacisnąć nie potrafię, stopy a'la Yeti :D Beatris, trzymaj się dzielnie. To już nie długo i wówczas skończą się Twoje "przygody". anik, u mnie mówili, że latem pierwszy krótki spacerem może być już po tygodniu. Co do body plus pajac do spania na noc, to w moim mieszkaniu na ostatnim piętrze, gdzie w upały temperatura nie spada poniżej 30 stopni w nocy, to wydaje mi się, że to chyba za dużo. No ale ja się nie znam :O Nie wykombinowałam jeszcze jak będę robić. Co do kąpieli od początku, to mnie na szkole rodzenia mówili, że u nas w szpitalu używają jakiegoś 3w1 Johnson's baby, ale jaki konkretnie i czy jest więcej niż jeden to niestety nie wiem. W każdym razie mówiły, że jest używany w szpitalu i że nie zdarza się by uczulał i że jest od 1 dnia. Potem mogę poprzeglądać notatki ze szkoły rodzenia i może mam jam jakieś konkrety napisane, jak się ten płyn nazywał. freuline, co do upału i wyjścia na dwór, to mnie mówili że wystarczy np pajac, że nie trzeba więcej warstw, ale żeby był długi rękaw i długie nogawki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie, ja wczoraj z mezem pilnowalismy mlodego a pozniej pojechalismy z nim na nasze stawy, troche posiedzielismy na kocu w cieniu i od razu lepsze samopoczucie. Dzis z kolei wstalam z tak opuchnietymi stopami a dlonie jak balony nie moglam zgiac w piesc, w dodatku w domu straszna sauna. Poza tym dretwieja mi palce u rak, koszmar. Zastanawia mnie kwestia pierwszego spaceru, owszem jak zima byly minusowe temperatury to mama wychodzila z mlodym na 5 minut na balkon i z powrotem do domu po dwoch tygodniach jakos, ale latem?? Moim zdaniem naubierane dziecko zbyt mocno to nie dobrze, moja znajoma chodzila na szkole rodzenia i tam jej z kolei mowili ze np moze byc w samym rampersie i okryte pieluszka na poczatek. Owszem matki moga miec pierwszy strach ze dziecko "swieze" i nieprzyzywczajone dlatego ubieraja grubiej. Wszystko wyjdzie w praktyce. Latem jak mlody juz byl wiekszy (urodzil sie na poczatku stycznia) to pampers i pieluszka w wozku w cieniu jak spal,albo cos z krotkim rekawem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×