zdradzilam meza i cholernie tego zaluje

Może zrobicie trójkącik, wtedy wszystko sie szczęsliwie dla was złozy. Będziesz miała ich obu i przy córeczce więcej pomocy :) PS Nie dziękuj

sorry ale faceci sobie o wszystkim mwi i napewno si wyda. jedyne co ci zostaje to robic dobr min do zlej gry. Nie zachowuj si dziwnie, bo zaraz mz zapyta czy ci musi cos wybaczyc????? udawaj,ze nic si nie stalo, najlepiej wymarz to zajscie z pamici a jak ci o to zapyta to si wyprzyj. Dopuki si nie przyznasz on nie bdzie mgl nic ci zarzucic a po drugie sama napisalas, ze on tez nie jest swity........

przyniosę alkohol, będę mógł sie dołączyć?

skad w was tyle jadu- z kim mam o tym porozmawiac? moze z mamą,tesciowa? tutaj jestem anonimowa czy nigdy nie zdradziliscie swoich drugich połówek?

nie:)

no wyobraź sobie że nie. Troche to przykre, że nie mieści Ci się to w głowie.

nie jest swiety- klamie mnie na pieniadzach, sam by finansami rzadzil, moich rodzicow traktuje bez szacunku ale ja to kurrrrrrrwa przeszlam sama siebie juz nigdy ine wypije

Poradze ci z serca bo widać ze jesteś dobra dziewczyna a jedynie zbładziłas... Jest jedna rada na faceta, jak wróci zmęczony z pracy zrób mu soczyste obciąganko przy samych drzwiach, na koniec wylizując do ostaniej kropelki. Jak zapyta z jakiej okazji powiedz, że właśnie zrobiłaś kurs na lodziarkę u waszego wspólnego przyjaciela...

rubense jestes the best

to gratulacje-widocznie macie bardzo udane zwiazki

usmiechnelam sie czytajac ostatni wpis-macie zajebiste poczucie humoru dzieki za madre rady- jedno co powiem NIE PRZYZNAM SIE i jak wczesniej ktos zapytal, bede zyc z rozdartym sumieniem ze nic sie nie stalo i juz nigdy nie tyknę alkoholu mimo wszystko czuje sie jak zdzira ale postaram sie zeby to przykre doswiadczenie mnie czegos nauczylo ze warto sie cieszyc i doceniac to co sie ma

udane, może nie do końca, pije od czasu do czasu ale jedyne co po piciu mam to kac, a nie powiększone konto zaru*chanych babek, jesli jestes z kims i go szanujesz to nie ma bata żeby go zdradzic bez przyczyny, ty przyczynę i tłumaczenie znalazłaś,więc skąd te wyrzuty sumienia?

A jak ty sobie twoj wyobrarzasz????

Nie mów mu o tym. Jeżeli ten kumpel mu o tym powie, dasz mu w ryja i tyle. A jeśli kiedyś mąż się jakimś cudem dowie i zapyta, dlaczego mu nie powiedziałaś, odpowiedz mu tak: "nie chciałam zwalać odpowiedzialności za swój błąd na ciebie. Przez ten incydent uświadomiłam sobie, że tylko Ciebie kocham i nigdy bym sobie nie darowała tego, że przeze mnie wszystko się rozpadło." Jeżeli cię kocha, to ci wybaczy. Ale jeśli powtorzy się to jeszcze raz, wtedy nie licz już na nic.

i pamiętaj (to też od kafeteriuszek): pogoń go, jak zdradził raz to zdradzi ponownie. Świnia!

Autorko tutaj nie uzyskasz odpowiedzi, wiekszoasc tu to ludzie czekajacy wlasnie na takie tematy, tohieny bez uczuc , nie mow nic mezowi,bo praawda bedzie bolesna i nie mozesz tez na niego zrzucic tego ciezaru.Tak czasem w zyciu bywa ze zbladzimy , trzymaj sie cieplutko

edyciak dziekuje -masz racje co nie zmienia faktu ze czuje sie jak pizda czuje sie jeszcze gorzej spogladajac na moja mala coreczke ma dopiero rok moj maz po ciazy jakos sie obrzydzil do mnie- masz rozstepy, kidys bylas chudsza, nasz seks byl lepszy itp a kumpel mi bajki naopowiadal jak to bardzo mnie kocha od poczatku i marzyl by to zrobic- zadzwonilam do niego ze musimy porozmawiac i jutro po pracy mu powiem ze to byl nasz NAJWIEKSZY BLAD

to co mialam do powiedzenia - powiedzialam a teraz ide spac. dobranoc

....Przez ten incydent uświadomiłam sobie, że tylko Ciebie kocham ....yyy no bo widzisz dałam d*py twojemu kumplowi i teraz wiem ze to ciebie kocham...fajne wytłumaczenie macie kobiety

Rubense - koleś z choinki się urwałeś? Jak się nie znasz na życiu, to stul pysk! Chcesz sobie przyruchać, to wejdź sobie na jakiś sekschat i szukaj ofiarym, a nie dołujesz już i tak nazbyt zdołowane osoby. Najlepiej jest kopać leżącego! Jak kobieta popełniła błąd i wie, że to był błąd, to po co jej radzić co by było gdyby.... I jeszcze jakiś mądry idiota napisał, że po alkoholu ma się kontrolę nad sobą. Radzę temu iść do klubu AA, jak taki skontrolowany jest.

jestem przerażona tym co piszesz. Autorka chociaż ma jakieś wyrzuty sumienia. To co siedzi w twojej pustej głowie, to kurestwo w najczystrzej postaci. Życzę ci aby twój facet cie zdradzal na lewo i prawo. przeciez to nic takiego, a w razie czego wszystkiego sie wyprze. pro publico bono.

PRZESTANCIE

K U R W I S Z O N I E

teraz wystarczy poczekać aż wasz wspólny przyjaciel się porządnie napierdoli :p

Dla mnie zdrada fizyczna to nie zdrada. Mam faceta, którego bardzo kocham, on mnie też i wiem, że nigdy przenigdy go nie zdradzę! Owszem, kobiety puszczające się na lewo i prawo, to szmaty! Ale autorka do takich nie należy. I co, przez jakiś jeden głupi błąd jej córka ma się wychowywać bez ojca?! Rodzina jest najwazniejsza.

zonazieczystymsumieniem, strasznie ci współczuję. Nie mam zielonego pojęcia, co bym zrobiła w Twojej sytuacji. Pewnie bym się do wszystkiego przyznała, ale to chyba nie najlepsze rozwiązanie, bo to, że się przyzna przed mężem do zdrady, to żadna taryfa ulgowa. Wyrok i tak nastąpi.

Więc skoro tak, to niby nie ma różnicy między trwającym kilka miesięcy romansem a jednorazowym seksem? Bo dla mnie jest i to zasadnicza. Romansów się nie wybacza, a jednorazowy przypadek można.

nie dba o swoją koitę jak należy

kobietę miało być

jak facen zdradza to jest świnią, jak kobieta zdradza to nic takiego, bo to przez to, że facet nie zaspakaja jej potrzeb. Durne baby :D