Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

misiaczkowa

*********Termin SIERPIEŃ 2011*************

Polecane posty

hej dziewczyny tymkowa mój też... ja tak szybko, sluchajcie ja już jestem bezsilna, mały tak ulewa, że nie mogę sobie dać już z tym rady...pediatra kazała co drugie karmienie dawać ten zagęszczacz nutriton, ale czy go daję czy nie jest to samo! :-((( jak jest z tym u Was? ja na okrągło go przebieram, cały czas go muszę w dzień pilnować bo ulewa za każdym razem, nawet dwie godziny po karmieniu, nawet po kąpieli ostatnio, nie wiem już co mam robić... czy może na to mieć wpływ to co ja jem i piję? może jemu nie smakuje i dlatego tak się dzieje... przybiera na wadze, bo się z nim ważę, ale co z tego...ręce mi już opadają :( dodam, ze to śmierdzi jak normalne wymioty czasami, a nie ma wystrzału tak jak opisują właśnie wymioty mam nadzieję, że uzyskam od Was jakieś porady... ehhhhh.......normalnie aż się dzisiaj popłakałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aga_jabi śmierdzi bo częściowo już się przetrawiło- mój na zwykłym mm ulewał "twarożkiem" teraz na pepti tez ulewa tyle że "wodą" lekarka mówiła że może to refluks i sie cofa. w każdym razie jak zwiekszyłam dawke mleka to ulewał wiecej zaraz po karmieniu zanim podniosłam go do odbicia tak jakby mu sie ta ilośc w brzuszku nie mieściła, teraz jakby sie już przyzwyczaił do ilości ulewa mniej np godzine po karmieniu ale niewiele.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aga-jabi... Wspólczuje... Moja rzadko ulewa... Tzn zdarza jej się prawie codziennie, ale to wynika z tego, że ona jest bardzo ruchliwa i np zaraz po jedzeniu macha łapkami, rzuca się i wtedy uleje... Też jej się zdarzy ulac nawet 2 godz po jedzeniu, ale na szczęScie nie tak często jak u Ciebie ... Ale jak widac kazda ma "jakiś" problem z dzieckiem... Ty z ulewaniem,my z ciągłymi wysypkami i brakiem kupki, nie łam się więc i nie daj zdołować... Zapytaj może innego lekarza co robić? Poszukaj porad innych matek w necie... I głowa do góry, bo to na pewno minie! Tymkowa , aga activua działa super :D wczoraj wypiłam 2 naturalne i dziś mamy już za sobą dwie wielkie qpy. :D zaraz po cycusiu qpka :) jeszcze jakies 2 karmienia dziś przed nami więc może jeszcze 2 zrobi... Choć lepiej nie ( teraz mam schize że będzie miala biegunke po tej activii... choć DR mówił że nie zaszkodzi... )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czyli wniosek taki, że musimy zacisnąć zęby i poczekać aż samo minie ja karmię piersią więc nawet nie mam pojęcia ile on zjada, a może za dużo...szkoda, że nie da się tego zmierzyć właśnie Piotruś też czasem uleje serkiem, czasem samą wodą...ostatnio wypił od męża 40 ml herbatki i do wieczora ulewał samą wodą... a dziś tylko pierś bo ode mnie nie chce nic z butelki nawet herbatki (boję się, że będę miała problem) i też ulewa, już trzecie body ma na sobie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój też jest taki ruchliwy...kurcze może to dlatego, bo on nie ulewa tylko po wieczornym karmieniu, kiedy zasypia przy cycusiu... z kupkami różnie bywa, póki co najdłuższa przerwa (oby nie zapeszyć) dwa dni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aga_jabi - mam DOKLADNIE ten sam problem z ulewaniem malego!!! Ja juz sie przyzwyczaiłam -przebieram nie tylko jego ale i siebie nie raz.. zdarzało się ze ja musiałam się przebierac 3x dziennie, bo obrzygal i mnie i siebie. i kanapę też wiele razy. Byl czas jak byl mniejszy ze wszystkie oparcia na rogówce miałam obłożone ręcznikami, bo już miałam dość zapierania tapicerki... Ja byłam z tym u lekarza. Pisałam o tym na innym forum, zaraz Ci przekopiuję co powiedział lekarz i w ogóle jak to u mnie jest. Nie załamuj się... Ja mam z 15 śliniaków w tym 6 takich z ceratką nieprzemakalnych i zakładam mu nawet na noc. tylko na noc te bawelniane bo te z ceratką szeleszczą i się budzi. A i tak te 15 nie wystarcza na tydzien.. Ale chronią ubranko i przez to nie muszę tak czesto przebierac tylko zmieniam sliniaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DO AGA_JABI: tu link jakbyś chciała poczytac co mi dziewczyny na innym forum odpisywaly o ulewaniu: http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4608727&start=2100 a tu jak to wyglada u mnie: (skopiowałam z tamtego forum) ..//"Co do ulewania, to stosuję wszelkie "srodki" zapobiegacze -materacyk jest pod kątem, karmię mało a czesto, karmie że głowa sporo wyżej niż reszta ciała, po karmieniu trzymam/nosze do odbicia.. Probowalam zageszczacza Nutriton, ale po tym maly sie tak krztusil, ze stracha mi napedzil ze sie udusi.. a ulewal i tak. U nas to nawet bardziej zwracanie niz ulewanie- duzo i czesto.. i tak jak pisze atiseni nawet zdarza sie tuz przed nast karmieniem.. sliniakow mam 15 a i to nie wystarcza czasem miedzy praniami..//"No byłam u lekarza z małym, ale nie u Antosiuka, ale u Skorochodzkiego. W sumie to jako pierwszy wszystko wytłumaczył nam co i jak z tym refluksem. No i mały ma niski stopień refluksu -póki co nie groźny. Kazał policzyć ile mleka mały zjada i sprawdzić czy się nie przejada. Zobaczyć czy dieta nie wpływa na to. Pytałam też o nabiał i proukty mleczne to powiedział, ze śdorowisko lekarzy jest podzielone -połowa mówi że mleko jest ok i zdrowe a połowa obwinia mleko o najróżniejsze choroby. //"No a wracająć do Skorochodzkiego -to chyba opiera sie na wiedzy swojej. Gabinet raczej słabo wposażony -nie zważył ani nie zmierzył Szymka. Wprawdzie zbdał dokładnie, ale nic ponadto. Wywiad z nami, pytał o alergie i refluks w rodzinie itp Przepisał 2 leki jeden na refluks drugi to Debridat czy coś. Jeszcze nie wiem czy wykupię. Powiedział, ze moge sie zastanowic i kupic lub nie. Chce jeszcze poczekac -moze samo przejdzie skoro to lekki stopien. 80zł za wizytę. Z polecenia poszłam do tego lekarza, ale sama nie wiem czy jestem zadowolona czy nie. W sumie to wiele nie pomógł, moze tylko mnie uspokoił i przekonał, ze mały powinien z tego po prostu wyrosnąć. ZObaczymy. Moze w jakiejs powazniejszej sprawie byloby inaczej.." // "co do tego mierzenia to też się zaśmiałam jak lekarz tłumaczył, żeby pomierzyć i potem "poczuję" ile mi z piersi zeszło (ma być nie więcej niż 85ml jednorazowo) - od razu widać, że facet, bo przecież jak laktacja się unormuje to za chiny nie wiadomo ile tego mleka zeszlo. u mnie pierś taka sama przed karmieniem jak i po, a wiem że szymek się najada i sporo wysysa bo widze ile tego ulewa -a przeciez przybiera na wadze , wiec jeszcze mu tego mleka momo ulewania zostaje. Lekarz zaproponował ściągać pokarm przez kilka dni i dawać nie więcej niż 10x dziennie max 85ml. Ale u nas podanie butelki wieczorem skonczyło się histerią i mały w końcu zasnął głodny.. Więc dałam za wygraną. Butla nie wchodzi w grę na razie. Poza tym po co mi to mierzenie jak i tak potem bede karmiec piersia i nie wyczuje czy "zeszło" 50, 70 czy 85 ml... Zamiast tego zapisywałam dokładnie godziny i ile minut jadł i kiedy ulewał, w jakiej pozycji i czy duzo czy mało.. No i wyszło mi ze ulewa najczesciej jak się gimnastykuje i pręży do siadania, ale na to nic nie moge zaradzic bo on taki wyrywny do siadania i przewrotek.. i tyle z mierzenia wyszło ;/" //to pisala kolezanka o swojej corci :"u nas też Gabrysia ulewała głównie jak na brzuszku leżała, tylko że strasznie w tym czasie płakała, źle spała więc się wystraszyłam i poszłam do lekarki. Tam ją zważyła i było ok, to jeszcze chciała sprawdzić czy to nie uszy bo niby może się zdarzyć że przy ulewaniu będzie zapalenie ucha więc od razu skierowała nas do laryngologa ale okazało się że jest ok. No to tylko kazała obserwować, często karmić małymi porcjami (tylko że ja karmię butelką) i zagęszczać mleko. No i obserwować jeśli nie pomogłaby ta zmiana to wtedy miałam przyjść po leki. Okazało się że stopniowo coraz mniej ulewała a teraz to praktycznie wcale (zdarza się od czasu do czasu ale to sporadycznie) teraz nawet nie zagęszczam już mleka i też nie ulewa, dodaję kleik tylko żeby było bardziej sycące. Wydaje mi się że tak jak któraś z was napisała (nie pamiętam która) że jeśli dziecko dobrze przybiera na wadze, nie płacze i jest pogodne to z tego wyrośnie."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aga jabi-zapytaj raz jeszcze lekarza. mysle ze skoro kupe mozna miec raz na 2tyg to i ulewac mozna ciagle. w piatek widzialam sie z kolezanka ktora ma 7miesieczna coreczke-ta mala tez wciaz ulewa, a do tego od porodu nie spi w ciagu dnia tylko w nocy,no i karmi ja tez w nocy. kupa w kazdej pieluszce-wiec nawet w nocy zmienia. widac ze co dziecko to inne jest, nawet moja nie jest taka zla jak tak patrze. kupy sie u nas poprawily-teraz juz po 3 dniach miala nawet, wiec jest duuuza poprawa, ale to chyba nie za sprawa kleiku a tego ze pije duzo soku jablkowego. ma swoje humory-raz nie mogla zasnac w ciagu dnia w ogole,co jej sie nie zdarza,ciagle sie wybudzala.ale normalnie spi ok 13-14 nawet do 3h. coraz pozniej zasypia z 23 na prawie 24 sie przesunelo. no i karmienie nocne wciaz co 2 lub 3h. jesli wstaje co 3h w nocy do niej to mozna powiedziec ze jestem wyspana. 23.12. juz jedziemy do Polski, bedzie to dla mnie dlugi pobyt,prawie miesieczny! ciekawe jak sie bedzie corcia sprawowac w roznych srodowiskach. a ja przynajmniej dospie godzinke jak bede miec pomoc babc. pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
_aga_ - ja piję activię owocową. Małemu nic nie jest. aga_jabi - moj maly tez nei ulewa tylko po wieczornym karmieniu i w nocy. W dzien praktycznie zawsze. Ale jest lepiej bo jak byl malutki to przez pierwszy miesiac musielismy z M na zmianę spac na siedząco trzymając małego w pionie (pozycja jak do odbicia) bo inaczej chlustało z niego nawet nosem. Teraz juz jest o niebo lepiej... Jak sobie przypomnę jak siedziałam pól nocy obłożona poduchami, żeby mały się nie zsunął i żebym go nie wypuściła z rąk jak przysnę... oj.. ciężko byo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Odwiedzam ponownie :) Mam pytanko co do @ . Połóg miałam normalnie 5 tygodni . Teraz niedawno dostałam pierwszą @ no i jestem w szoku , bo brałam tabletki antykoncepcyjne i mój @ trwa już 16 dni ? Ktoś tak miał ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi Kacperek jak zje około 170 to czasami ulewa, ale to jest rzadkość. Po porodzie pierwszą @ miałam około 3 dni , a jak zaczęłam brać tabletki antykoncepcyjne to @ miałam około 7 dni, ale przez pierwsze 2 dni strasznie obfitą. 16 dni to chyba za długo, zadzwoń może do ginekologa i skonsultuj się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tnks powiedz mi kochana bo wiem ze tez maasz lezak fp. Czy twoja mala macha non stop nozkami i sie buja sama? Czasem tak mocno i szybko? Zgina i prostuje nozki i tak sie wlasnie buja. Nagminnie, zastanawialam sie przez chwile czy to normalne.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tymkowa tak mała też się buja sama i wcale mnie to nie smuci :) Ale ja mam ten na grubych plastkiowych płozach do 18 kg i nie ma szans że się za bardzo rozbuja i wypadnie a Ty który masz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
TNSK no tez mamy ten Newborn to Toddler do 18kg co sie blokuje jako fotel:) Ja go jeszcze nie zapinam w ten pas bezpieczenstwa;) ale chyba zaczne bo sie tak buja i proboje zeslizgnac sie tak dziwnie wywija:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do tej activi to kupujesz jogurt zwykly czy do picia? ile starczy na jeden dzien kubek 210g? mama mi kupila aktimel zamiast activi :) mała pomylka więc kurację zospoczne jutro ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aga ja kupuje ta do picia! Probowalam naturalnego w kubku i z owocami ala serek i kurde nie wiem czemu ale nie dzialaly, a ta do picia i owszem :). Niby to samo a jednak moja mala reaguje inaczej... Ja wczoraj wypilam 2 te do picia, dziś jedna, a ten duzy kubek ( chyba o nim mowisz ) mialam na 2 razy - rano i wieczorem A aktimel też nie zaszkodzi hehe Tymkowa ja moja zapinam jak jej dzwigam oparcie ( zapinam to z tylu ) a tak to też nie, a buja się tak że aż mi się niedobrze robi hehehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
helo ja od wczoraj na activi, kupilam ovocowe i naturalne, te malutkie buteleczki do picia, siegam sobie co pare godz po jedna, co do kupek to od dluzszego czasu sa codzienniie, tylko ilosc rozna, wczoraj byly 3 a dzis dwie. A i dzis strasznie marudny i placzliwy ahh.... Wzdety troszkke tez, dalej walka z piardkami, podalam dzis simplex moze cos pomoze. Przeraza mnie fakt odstawiania od piersi bo po nowym roku tak bym juz chciala zrezygnowac. Dzis pojechalam do lidla na zakupy spozywcze i maz zostal sam, nie bylo mnie 30min i maly non stop plakal. Dopiero jak przylozylam do cycusia to spokoj i posadzilaj na bujak, on nawet nie pil, tylko 2min potrzymal w buzi....oj smoczek powinien tak uspokajac a on nie lubi smoczkow.... I naprawde przeraza mnie odstawianie. Jak to zrobic, zeby bylo konsekwentmie i skutecznie? Czym go uspokoje wtedy gdy cycusia nie bedzie? A w trakcie zasuszania laktacji, pijac herbatki to gdy mlody sie dorwie, to bardzo mi pobudzi ponownie? Jesli tylko by trzymal na uspokojenie.... Ah...jakos to bedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tymkowa - ja bym Ci radziła powolutku odzwyczajać od piersi jako uspokajacza.. moze spróbuj różnych kształtów smoczka? Moj np nie bardzo lubił ten tradycyjny ksztalt. Dostalam gratis taki płaski z obu stron Aventu i ten zadziałał. Też nie bierze go czesto, ale na uspokojenie działa. Na początku też chciał tylko piers nawet jak nie był głodny. i ciumkał sobie tylko tak dla uspokojenia. Teraz też czasem się tak zdarza po jedzeniu, albo jak myślę ze on głodny a on tylko pociągnie kilka razy i dalej już tylko smokcze. No więc wtedy wyciągam pierś i daję smoka ale nadal trzymam w tej samej pocycji -jak do karmienia. Nawet go przytulam do piersi (juz w staniku zalozonym) ale jak ma smoczek w buzi, i działa. spróbuj moze i u Was ten patent się sprawdzi..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
SWIĄTECZNA PACZKA DLA KAROLKA!! Dziewczyny zróbmy prezent pod choinkę Karolkowi synowi Łazanki i wpłaćmy chociażby 1zł na ich konto na operację jego rączki. Operacja z tego co pisala Łazanka musi byc zrobiona bardzo szybko więc każdy grosz się liczy. Ja wiem że święta idą i jest mnóstwo wydatków ale święta to też czas miłości bliźniego. Złotówka do złotówki a możemy uratować bobasowi rączkę. "Nasz rachunek, na którym zbieramy pieniądze na operację to: Bank Nordea S.A. nr 18 1440 1387 0000 0000 1237 7118 Agnieszka i Przemysław Gałeccy." brakuje im jeszcze sporo bo ponad 20tys zł :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sierpniowa mama dzięki, mamy chyba identycznie z tym ulewaniem/zwracaniem i ja tez karmie piersia i nie wiem ile zjada jutro poczytam to forum z Twojego linka u nas tez nutriton nie dziala, nawet wydaje mi sie, ze gorzej jest po nim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny, u nas wszystko mozna powiedziec na dobrej drodze, mala spi coraz lepiej zasypia troche pozno bo kolo 23 ale pierwsze budzenie4-5 a nie o jak wczesniej o 2. Pozniej spi do 7-8, zje i d 10 pospi jeszcze, takze z rana mam troche czasu zeby sie ogarnac. Mleko z kleikiem smakuje bardzo na wieczor robie takie gesciejsze, przez dzien troche rzadsze, boje sie zeby zatwardzenia nie dostala, chociaz koopki sa dziennie 2-3 ale czasem to juz klocuszek jest. Robi bez problemu nawet nie wiem kiedy tylko czuc. Jak marcheweczke zjadla ze smakiem tak dynia plula po calym pokoju i zaciskala te swoje dziaselka a potem az ja ciaglo na wymioty. Na dzisiaj mam rozne warzywka taka mieszanke zobaczymy jak posmakuje. sierpniowa mama - u nas ten sam sposob na cycusia i smoczka, odstawiam mala od piersi ale na wieczor jak nieraz wezmie to marudzi az nie pociumka troche z piersi. A malo karmie bo 2-3 razy na dobe takze wnet pustki beda. My tez wyjezdzamy do Polski 23.12 kolo poludnia, czekam tylko az starsza cora ze szkoly wroci i w droge. U nas nie ma tragedii 6 godzin jazdy. Raz juz jechalismy, mala wytrzymala bez jedzenia cala droge. W drodze powrotnej 50km przed domem musialam karmic bo myslalam ze cyce eksploduja cieklo ciurkiem ale teraz nie ma takiej obawy. Zostajemy tydzien, niestety zaraz po nowym roku M musi do pracy. Zastanawiam sie tylko jak sie spakujemy bo na tydzien to trzeba troche tego wziasc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do ulewania - to mam podobnie potrafi zjesc pospac 2-3 godz. i jak wstanie to uleje. W niedziele to przebieralysmy sie obydwie kilka razy. Co dziwne na M nie ulewa tylko na mnie. I jeszcze zauwazylam ze najbardziej moim mleczkiem. Po kleiku to jej sie odbije i czasem cofnie ale to geste jest to nie wyleci tak szybko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny, U nas wszystko dobrze.Na dziecko nie moge narzekac, jest idealna, ładnie śpi, je , kupki codziennie. Ładnie przybiera. Nie było żadnych kolek. Za to ja sie w byly czwartek załatwilam, przyciełam sobie palca drzwiami samochodowymi. Na szczescie nie zlamalam ale ból taki ze nawet ciezko to opisać. Mam strasznego krwiaka, paznokiec na pewno zejdzie. A ulewanie- mam to samo ale juz sie przyzwyczailam, czesto chlusta mleko na odleglosc, musze ja przebierac czesto, siebie i czesto podloge sprzatac.Jedynie jak wypije kaszke to tak nie ulewa. Moja Gosienka tez juz jadla jabluszko i marcheweczke. Nawet jej smakowalo oprocz pierwszej lyzeczki kiedy miala moment zaskoczenia. Mi sie wydaje ze jak tak systematycznie coraz rzadziej bedziecie karmic to po trochu maluszki sie odzwyczaja a i mleko w piersi zaniknie. U nas to poszlo jakos tak bez bólowo, nie wspominam tego jako jakiegos problemu. MT78- dlaeko mieszkacie? Czeka Was tylko jazda samochodem czy najpierw samolot?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lady_Ania - mieszkam na poludniu Niemiec 70 km od Monachium, do domu mam 550 km, bo mieszkam w woj opolskim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jedziemy samochodem i biore wszystko co sie da oprocz wanienki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej!Wiecie co fajna ta zima w tym roku,ciepło i bez śniegu,można codziennie śmigać na spacerki.My wczoraj zjedliśmy pierwszą zupke-marchewkową z ryżem i tak mu smakowała,że poszedł cały słoiczek.Dziś zerkne czy są jeszcze jakieś inne zupki po 4 miesiącu,bo mały jak narazie lubi wszystko.Czy wy już zrobiłyście porządki świąteczne?prezenty?bo ja jeszcze kompletnie nic,normalnie nie mam kiedy,nie wiem jak to będzie w tym roku.No to lecimy na spacerek taki połączony z zakupami.Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hjk33 a ile już tygodni ma twoje maleństwo?? i na jakim jest mleku?? tak z ciekawości pytam bo ja już też słoiczki mam przygotowane ale ciągle boje się że może za wcześnie:( mój mały skończył w niedziele 15 tyg karmiony jest mieszanie z przewagą sztucznego mleka ja wprowadziłam dopiero kleik ryżowy podaje dwa razy dziennie rano i wieczorem ale chciałam zapytać czy można podawać każdorazowo?? bo nikt mi nie odpowiada:( a koleżanka mi mówiła że ona dawała za każdym razem nie wiem czy tak można?? mój mały bardzo lubi kleik ale tylko z mlekiem sztucznym a jak je z moim to też strasznie ulewa. hjk33 masz racje z tą zimą wogóle to dla nas lato było łaskawe i zima przyjemna:) my tez codziennie na spacerkach a mieszkamy w najchłodniejszym regionie (podlasie) zaraz też się wypieramy tylko mały wstanie.Moja znajoma dwa dni temu urodziła bliźnięta ale się wzruszyłam jak zobaczyłam te maleństwa mój nie dawno tez był taki maleńki:) Pozdrawiamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×