Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ?????????????????????

Problem z zazdroscią siostrzenicy, powinnam sie obawiac najgorszego?

Polecane posty

Autorko, masz duży problem z asertywnością. Nie radzisz sobie z odmową oraz dbaniem o swoje oraz męża potrzeby. Jak sobie poradzisz z wychowanie dziecka gdy nie potrafisz zadbać o swoje interesy? Będziesz również pozwalać na wszystko? Będziesz stać jak przysłowiowa leluja - jak żeś mnie panie Boże stworzył taką mnie masz, jak Twojemu dziecku będzie się działa krzywda, lub ktoś będzie próbował wychować ją po swojemu - np mama lub teściowa? Przecież jesteście z mężem dorośli, a nie możecie dać sobie rady z 1,5 roczną dziewczynką???? Ręce opadają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O ludzie, kobiety co wy wypisujecie??? Malwinka robi sobie z każdego dobre jaja, a takie postępowanie tym bardziej jej się utrwali jak nikt nie będzie zwracał na to uwagi. Rozwydrzy się wtedy na całego. Takie jesteście mądre, że dziecko w tym wieku nic nie rozumie? Oj rozumie rozumie i wszystko sobie doskonale koduje w tej małej główce. Teraz babcia pokazuje, że jak mała zrobi coś na diabła to nie zostanie ukarana (i nie mówię tu od razu o laniu pasem wojskowym) i dziecko to doskonale będzie wykorzystywać. Kochanie dziecka kochaniem, bo fakt to rodzina najbliższa, ale jakby taki maluch zaszedł tobie za skórę to inaczej byś śpiewała. Są dzieci i dzieci. Nie wsadzisz wszystkich 1,5roczniaków do jednego wora, bo każde jest inne. Jedne wykorzysta sytuację inne nie. Autorko sama nie wiem co Ci poradzić. Niestety, ale musisz być chyba tą ZŁĄ ciotką. Mówcie sobie co chcecie, ale dla mnie jest to niewyobrażalne, żeby takie małe dziecko właziło wszystkim na głowę. I kopnęło mnie w brzuch! I autorka ma zupełną rację mówiąc, że swoje to swoje, a cudzych wcale nie musi niańczyć i znosić ich kaprysów i humorków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maliboo
'Wzięłam go za ręke i dosłownie w powietrzu ściagnęłam po schodach i rzuciłam u rodziców w pokoju go na podłogę. Wykrzyczałam ze jak jeszcze raz go zobacze u nas to mu łeb ukręce.' patologia :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kirigondon
najlepiej jak bys zjebutala cala rodzinke za ta sytuacje powiedz mezowi ze ta mala gowniara ma tu nie przesiadywac albo sie wyprowadzisz bo nie masz do niej sily.. a tej matce tej gowniary powiedz ze nie chcesz z nia tu siedziec bo chcesz pogadac z mezem i w ogole.. wyjdzcie gdzies daleko od tej malej gowniary ja bym nie wytrzymala i zaraz bym zrobila porzadek wszystkich bym poustawiala.. zeby mi dziecko w domu rzadzilo co ja mam robic.. w dupsko by tak dostalo ze juz wiecej nie chcialo by patrzec w moja strone i by nie przychodzilo..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kirigondon
MALIBOO - brawo!!!! :D i o to chodzi !!! wlasnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxxxxxyyy
raraarar bardzo madrze napisala. A jesli chodzi o wspolne mieszkanie z rodzicami, to ja bym na twoim miejscu jeszcze raz przemyslala sprawe. Pisalas, ze cie prosili i ze jest miejsce, ale czasem jak widac, ze cos nie funkcjonuje to lepiej zawczasu pogodzic sie z porazka i zmienic taktyke niz brnac w niezdrowe uklady. Zazadniczo powtorze to jeszcze raz uwazam, ze zakladajac wlasna rodzine, trzeba odciac pepowine - nie jest dobrze mieszac wspolnie z rodzicami, rowniez nie podoba mi sie pomysl robienia z babci pelnoetatowej nianki - jak sie idzie do pracy dziecko zostaje z oplacana opiekunka badz w zlobku, babcia jest na weekend i wakacje .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia12348
hm wiesz my mamy ten sam problem moja siostrzenica ma 4 lata i tez jest zazdrosna o mojego chlopaka jak tylko sie do niego przytule zaraz zaczyna mowic ze mnie zabije wyrywa se wlosy z glowy drapie sie po twarze y tez nie wiemy co mamy zrobic byla u nas pielengniarka i powiedziala ze lepiej by bylo gdyby nikt na to uwagi nie zwracal a o wyprowadzeniu nie ma mowy bo wtedy to by bylo przekichane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maliboo
problem w tym , ze obalacie prawie cala wina te dzieci, a w ogromnej czesci to jest wina doroslych ze tak rozpuszczaja dziecko! Przestancie wec swoje frustracje przelwac na te dzieciaki, przeciez one doskonale wyczuwaja niechec z waszej strony co tylko pogarsza sytuacje. Autorka sam pisze, ze w jej srodowisku ludzie maja problemy z wyrazaniem swoich opinii, podjrzewam, ze jest za malo jasna i konsekwentna, zamiast tego przerzuca swoje frustracje na siostrzenice..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia12348
maliboo ty sadystko jak mozna dzieckiem szarpac jak sciera juzse wyobrazam jak ty bedziesz mialam swoje dziecko jak nim bedziesz pomiatala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A mnie zastanawia co będzie dalej? Dziecko ma 1,5 roku, a co będzie jak będzie starsze? Strach się bać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cbcxa
W dupie mam inne bachory. taka jest prawda, a ten był w moim domu a nie ja u niego. To dziadkowie podjęli się opieki nad nim a nie ja. Były jasne zasady ze do nas nie ma wstępu? Były? Były łamane? Tak i to całymi miesiacami. Wiem, że tu na kafe to istna patologia bo powinnam dać sobie bachorowi gardło jeszcze poderżnąć bo to przeciez niewinny dzieciaczek. Niewiinny dzieciaczek nie próbuje komuś zrobić krzywdy i to nożem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo tak i już
Kurna dziewczyny prosze napiszcze mi jakie autorka przedctawiła argumenty zatym że mała to nie 1,5 dziecko tylko wcielony diabeł. Bo zaraz pomyśle że wasze dwulatki czy połtoraroczniaki to w większości grzeczne dzieci, które nie niszczą nie psują nie sa niegrzeczne nie robią nic na złość i nie wymagaja uwagi. rozumiem ze siedzą sobie grzeczne w kacie i czekają az się ktoś nimi zainteresuje ? Jesli ktoś popełnia bład to rodzina że nie do konca reaguje i mała może czuć sie bezkarna. ale czy to wina kurcze dziecka czy otoczenia ? Autorka prubuje traktować dziecko ja dorosłą osobe która robi to wszystko specjalnie by zaszkodzić jej i maluchowi. Myśle że jej podejście do małej też może uwalniać w niej agresje. dzieciaki takie zeczy wyczuwaja. jeśli ktoś jest winni to dorośli, łacznie z autorką która po pierwsze powinna porozmawiac o problemie z rodziną a nie wyzywac się na małej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia12348
mam 5 miesieczna coreczke i nie wyobrazam sobie tego zebym ja albo moj chlopak udezyl dziecko nigdy w zyciu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kirigondon
MALIBOO ma calkowita racje.. tez bym nie wytrzymala.. spuscilabym taki wpierdol ze by w gacie narobilo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia12348
ok rozumiem dac klapsa za to co zrobil ale szarpac dziecko po schodach to juz jest nie normalne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maliboo
bo tak i juz jestem tego samego zdania, sam rozsadek podpowiada, ze to wina doroslych i uwazam , ze te kobiety ktore odreagowuja swoja zlosc na tych dzieciach sa jakies niedojrzale...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cbcxa
No tak, nienormalne. Powinnam dac dzieciakowi do końca wbić nóz w brzucho, zabić swoje nienarodzone dziecko aby gnój miał ubaw. To jest normalne, co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia12348
jak bedziecie mialy swoje dzieci to bedziecie na to inaczej patrzyly

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glizde ze ściany by zdrapywali
jakby mnie tknął nożem :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maliboo
krigondon jestem za rozsadnym karaniem dzieci, ale jak ktos pisze, ze rzucil dzieckiem do pokoju to dla mnie juz jest patologia..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cbcxa
Inaczej? Czyli jak? jak mi dziecko będzie chciało zarżnąć jak swinie to mu jeszcze podziękuje? Swoim dzieciom najlepiej siekiry pokupujcie i niech was nimi walą!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia12348
mam tez siostrzenice ktora jest zazdrosna o mojego chlopaka tez sie boje ze cos zrobi mojemu malenstwu ale nie szarpie nia np zamykamy ja w pokoju do puki sie nie uspokoji to jej nie wypuszczamy ale jej nie bijemy ze dupa jej lata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mieliśmy podobny problem, mój chrześniak miał 4 lata jak urodziła się moja córcia pojechaliśmy z 3miesięcznym dzieckiem do moich dziadków tam mieszka właśnie chrześniak diabeł nie dziecko , wystarczyło zostawic mała na chwile w pokoju w wózku jak prawie doszło do nieszczęścia... Dzieciak tak nie mógł zneśc młodszej kuzynki, że na każdym kroku ją szczypał,gryzł, ptrafił tak wrzasną nad wózkiem ze śpiącym dzieckiem ,że mała całą noc płakała...najgorsze jednak było to,że wywrócił wózek z naszą córką i powiedział ,że może w końcu się jej pozbędzi bo to jego dom ... oczywiście rodzice byli zachwyceni jaki ich syn jest inteligentny jak sobie radzi i walczy o swoje...Teraz chłopiec ma 6 lat a matka jest co drugi dzień w szkole bo nauczyciele mają go dośc... Więc Autorko zrób porządek z dzieckiem póki jest czas jak urodzisz to zacznie się jeszcze gorszy problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia12348
nie przesadzaj juz napewno z nozem by na ciebie nie polecial

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo tak i już
cbxa - pisałam o siostrzenicy autorki. a jeśli chdzi o nóz to chyba nikt chłopaka nie nauczył że tak nie mozna. Moja siostrzenica nogdy nie wzieła by noża do reki bo wie że to może być "ała" tak samo jest z zapalniczkami, goraca wodą itp. Nie doczytałam zaś nigdzie żeby siostrzenica autorki czychała na jej zycie.. chociaż autorka tak to próbuje przedctawić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kringondon
no spoko ale jak można dać sie kopac? w ciązy przez bezczelne dziecko? kazalabym sie pozbyc tego goniarza z domu poszla bym z kims pogadac z matka tego dziecka jak można byc na tyle naiwnym zeby to kurna ignorowac?!?!?!?!?! dac sie bic....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jakby mnie dziecko zaatakowało nożem to by w moim domu nie spędziło ani minuty dłużej, jakby stało tak by zostało wystawione za drzwi ze swoimi opiekunami. Podziwiam bo ja bym nie ryzykowała przebywania pod jednym dachem z dzieckiem które już jest socjopatą. Czy jego rodzice wiedzą co ci zrobiło?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zona ...........
ja pierdziele!! gdzie autorka napisala ze mala zaatakowala ja nozem???:O czytajcie tak jak trzeba bop pozniej wychodza jazdy.........!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maliboo
cbcxa przekoloryzowujesz fakty, ok dziecko bawilo sie nozem, nie powinno, dzgalo sciane, ale nie uwazasz ze z twoja tesciowa jest cos nie tak, ze tak popuszcza caly czas dziecko samopas i ono jest nieupilnowane? to jest 3letnie dziecko, takim dzieciom przychodza rozne pomysly do glowy, wszystkiego probuja, po perwsze NOZ NIE POWINIEN BYC W ZASIEGU REKI DZIECKA, tak sie jednak stalo, dziecko chwycilo noz i po prostu zaczelo sie nim bawic dzgajac sciane Podejrzewam, ze ten chlopiec wyczuwa twoja wrogosc, moze sie nawet boi, jak go zobaczylas z tym nozem, byc moze cos krzyknelas, przyspieszylas w jego strone z szalonym wyrazem twarzy iprzestraszone dziecko w odruchu strachu skierowalo noz w twoja strone Podsumujmy: -wina lezy po stronie twojej tesciowej, puszcza dziecko samopas, nie za bardzo sie nim interesuje - noz znalzal sie w zasiegu reki dziecka, nie powinien, chyba nie wymagasz od szkraba rozadku doroslego:O? - jestes wrogo nastawiona do dziecka, nie wiem co mu robilas wczesniej, ale fakt iz skierowal noz w twoja strone nie swiadczy o tym, ze chcial cie zabic, swiadczy o tym , ze jest swiadome twojej niechceci i sie ciebie boi i to byl taki odruch

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maaaaalena
Na takie małe dziecko trzeba po prostu bardzo uważać i nie dopuszczać do ostrych przedmiotów. Naprawdę myślisz, że dzieciak chciał Cię tym nożem zamordować, lub twoje dziecko? Zobaczyłaś, że niszczy ścianę, normalne, że się zdenerwowałaś, idąc do niego wyglądałaś groźnie i to był dla takeigo dziecka zwykły odruch obronny. Jakby nie miał noża, to by rączkami się bronił. Kiedyś przeglądałam miesięcznik medyczny i było tam zdjęcie rentgenowskie kobiety z wbitym w oko nożęm. Historia taka, że babcia chodziła po kuchni z wnuczkiem(3 latka) na rękach... i to dziecko miało w pewnym momencie nóż w zasięgu i wbiło go babci w oko! Autentyczna historia! Normalnie pewnie powiesz, że wnuczek chciał zamordować babcie... :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×