Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

-Kasia-

CIĄŻA długo.......wyczekiwana :-)

Polecane posty

http://www.sabsimplex.net.pl/ to te kropelki, ja juz je mam, siostra mi kupiła w Niemczech, pytałam ile tam kosztowały ale ona nie pamięta bo więcej rzeczy kupowała. magia oj współczuje kolek- ja mam anty kolkowe butelki TT i te krople w razie W, kurcze dziewczynki tak rzadko mają kolki a tu taki pech. Ja jutro jadę po proszek i zaczynam pranko- tez chyba lovela ale proszek, czy płyn??? i czy tez do płukania te lovelę wziąśc? A jeśli któraś stosowała jelpa to z jakimś płynem???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kosmetyki mam nivea, płyn do kąpieli też ale nie wiem czy go od razu stosować. Co do oilatum to ja odpuszczam na początek z obawy ze po płynie antyalergicznym może potem inny zwykły kosmetyk uczulać. Zacznę od zwykłego a jak by uczulała wtedy na pomoc oilatum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam na setnej stronie forum:)!! Ines, olafasola -Dziewczyny ja stosuję proszek jelp i z niego nie ma płynu do płukania, tylko jest płyn do prania albo proszek. Na pewno nie należy stosować płynów do płukania tych "dla dorosłych". Nie wiem też czy wart mieszać czyli np jelp z płynem lovela...JA wyprałam w samym proszku i po prasowałam i są bardzo mięciutki i pachnące tak delikatnie:) olafasola- ja też lubie buszować w cichlandach:) Kilka razy udało mi się nawet wynaleźć coś superowego w dzień gdy jest 70% ceny albo nawet za złotówkę ładne rzeczy. Jak Julcia wyrośnie, to sprzedam na allegro. Ines- dzięki za przypomnienie, na której str na nk był ten pokoik:) magia- a jak np ja mogę zamówić takie kropelki, czy jest jakaś str internetowa?? Moja siostra wszystkim poleca te butelki dr browna i mówi, że każda koleżanka zachwala, że zero kolek... maju- też podziwiam Cię za to odciąganie pokarmu. Ja właśnie kupiłam m jak mama z poradnikiem karmienia i się zaznajamiam, ale nie wiem czy będę aż tak wytrwała. Troszkę uważam, że większość to jednak geny -alergie, otyłość itp. przed którymi niby mleko matki ma chronić. My z siostrą nie byłyśmy karmione, mojej siostry synek też nie i nie mamy na nic uczulenia, mało tego do 12 roku życia nie chorowałyśmy i nie przyjmowałyśmy z siostrą żadnych antybiotyków, a wszystkie przeziębienia rodzice leczyli nam czosnkiem:) Nadwagi też nie mamy:) Moj m natomiast był karmiony chyba do 2 roku życia i ma alergię na chyba 10 różnych pyłków i właśnie umiera bo zaczął się sierpień...Ja trochę uważam, że co ma być to będzie. Wiadomo, że to mleko nie szkodzi i jest bardzo zdrowe, ale "sztuczne" chyba też nie jest takie złe, noi nie trzeba dawać dodatkowo witamin. Oczywiście ja chcę karmić tak do 6 miesiecy, ale po prostu jak nie dam rady, to chyba nie będzie to dla mnie tragedia. ale_ola- jak tam po wizycie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ines- dzięki za tego linka z kropelkami, widzę, że tam można też kupić:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kibicująca
Witajcie mamusie.Kolki niestety są bolesne,moja siostra ma dwie córki i przed porodem popijała koper włoski i po porodzie też tak szklaneczkę po południu.Było ok.Ja stosowałam termofor ciepły i masarze.Miałam dużo pokarmu i też karmiłam synka kładąc go sobie na brzuchu.Magiu a przed kąpielą czy po ma kolki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz emmi co do alergii to myślę ze mleko tu nie ma znaczenia, ja i moje rodzeństwo nie mamy zadnej alergii a dzieci moich sióstr już mają, takie czasy teraz. A do odciągania mleka przekonuje mnie m.in. kwestia finansowa bo to duża oszczędność a z kaską u nas teraz krucho, ale ważniejsze jest dla mnie to ze Maja po sklepowym mleku zawsze ulewa a po moim nie. U niej niestety ulewanie jest groźniejsze niż u zdrowych dzieci:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej:) Tak to te kropelki, jak widać w Czechach są tańsze-ale ja miałam tylko opcję sprowadzenia z niemiec. Ja jak na razie stosuję delicol i esputicon- trudno powiedzieć na ile pomaga bo dziś mała dobrze się czuje, ale powiem za kilka dni jaki efekt. Może to nie kolki tylko cos innego - trudno powiedzieć:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny W sobote o godzinie 4.53 przyszedł na świat nasz synus Maksymilian:) wazył 3530 i ma 60cm:) jest przecudowny i najwazniejsze ze zdrowy:) nie meczyłam sie długo wiec traumy nie mam. zdazylismy do poznania i jestem bardzo zadowolona. Mały na cycu wiec cae piersi mam zmasakrowane. oprocz tego bardzo ciagnie rana w kroku i niesety wczoraj wyszły mi hemoroidy:( no ale jak patrze na synka to o wszystkim innym zapominam:) dziekuje za wszystkie kciuki bo bardzo pomogły. ps jednak intuicja mnie nie myliła bo od poczatku czułam ze bedzie synek wiec radosc była ogromna jak juz go zobaczylismy. tata przeszczesliwy:) Iwi gratuluje kochana urodziłysmy tego samego dnia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
maju-masz rację, że karmenie piersią to znaczna oszczędność pieniędzy i czasu troszkę też, przynajmniej w nocy nie trzeba myć butelek itp. Naprawdę mam nadzieję, że mi się uda:) Kurcze dziś znów druga noc prawie nieprzespana ze względu na te bóle kręgosłupa. Już chciałabym naprawdę mieć Julię przy sobie, jej już zaczełam tłumaczyć, że tam jest niewygodnie i że lepiej będzie jej u mamy na rękach:) Póki co nie chce słuchać. Ale powiem wam, że jak wczoraj trochę więcej pospacerowałam, to już miałam taki nacisk na ból brzucha, że sądzę, że jakbym wtedy jeszcze po schodach weszła, to bym urodziła:) Na razie jednak nie chcę jeszcze wymuszać, dam małej jeszcze tydzień:) Niech sobie jeszcze na wadze przybierze te 200 g:) Idę się przejść, bo w domu nudno, chociaż mam bałagan, ale sprzątać jakoś mi się nie chce. Pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jejku Ewcia!! To super! bardzo Ci gratuluję! Ale duży ten Twój synuś i poród sn- silna z Ciebie dziewczyna! Czyli nockę mieliście z głowy:) To już pewnie w domku jesteście, ale zazdroszczę:) Trzymam kciuki za maluszka aby był zdrowy i za Ciebie obyś szybko wróciła do formy! Na sutki polecam Ci Purelan 100 firmy medela, noi jak mały nie chwyta całej piersi, to radzę Ci mu przerwać i od nowa mu podać pierś tak, aby broda i nosek jej dotykały wtedy mały trzyma nie tylko sutek, ale i otoczkę i podobno wówczas mniej boli. A na krocze to moja siostra mi poleciła szare mydło w kostce biały jeleń, noi przewiewne ubrania. Trzymam kciuki, z każdym dniem będzie lepiej! buziaki dla mamusi i synusia!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ewcia gratuluje,potwierdzam karmienie nie powinno bolec,sprobuj karmic spod pachy,synka pod paszke a nozki na lozku,poinien dobrze wtedy chycic piers,a jak nie pomoze popros o wizyte z poradni laktacyjnej ,pomoga ,naucza jak powinien chwytac.a na rane polecam z doswiadczenia tantum rosa,naprawde pomaga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewcia gratulacje ale duzy Maksiu, mnie tak rana ciągnęła 1.5 tygodnia a potem nagle jak ręką odjął przeszło więc niestety trzeba przeczekać:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewcia kochana ogromne gratulacje!!!! Ależ cudowne wieści :) Aż mnie ciary przeszły jak przeczytałam, że synek :) Życzę Wam kochana teraz duuuużo zdrówka!!! Pisz nam koniecznie jak sobie radzicie! My tu teraz na finiszu się stresujemy to wszystkie dobre rady mile widziane :) Ależ Wam zazdroszczę (Tobie, Iwi i Magii no i oczywiście wszystkim starszym stażem mamusiom), że możecie się już cieszyć swoimi skarbami!!! Ines dzięki za linka do kropelek. Zamówiłam jedną buteleczkę :) Nie miałam takiego zamiaru, ale może rzeczywiście lepiej mieć w razie czego. Super, że już kupujecie mebelki :) Dla mnie to była ogromna frajda!!! No i rzeczywiście spore macie te pokoje! Jeden prawie jak moje mieszkanie... Zazdroszczę :) Ja stosowałam proszek i płyn Jelpa. Jak dla mnie oba są OK. Zawsze wolałam żele do prania, ale ten proszek jest tak "drobnoziarnisty", że naprawdę jest fajny. Choć i tak będę się chyba na żel decydować bo łatwiejszy jednak w przechowywaniu... Nam na szkole rodzenia mówili, żeby żadnych płynów zmiękczających nie stosować. Magia po Twoim wpisie dokupiłam pieluch tetrowych coby tak często nie prać :) Jak się czujesz z układem moczowym? Dobrze już? Mam nadzieję, że jest OK :) Współczuję jeśli to rzeczywiście kolki dokuczają Lence! I zazdroszczę spokoju mamy bo u mnie to raczej na odwrót - zazwyczaj ja zachowuję spokój a mama panikuje... Maja, Emmi, Olafasola zazdroszczę tych ciucholandów!!! W mojej okolicy jakoś nie ma nic ciekawego, a to zawsze super oszczędność kasy a i więcej pokupować dzięki temu można :) Emmi po wizycie wszystko OK. Weekend miałam stres, a młoda jak na złość przez te trzy dni była strasznie cichuteńka, a od poniedziałku zaczęła się na maxa wiercić i demonstrować swoją obecność :) Serduszko jak dzwon, a ból skoro nie narasta to znaczy, że nic złego nie powinno się dziać. No i pani doktor powiedziała żebym już jechała umówić się na cesarkę. Pojechałam wczoraj na Kamieńskiego, a tu taki psikus i nie ma już miejsc... No i na moje nieszczęście pojechałam z mamą. I się zaczęła panika! Że nie może tak być żebym się "tułała od szpitala do szpitala" itp, itd. Tak mnie rodzina wykończyła, że się na maxa ścięłam z mamą wieczorem. Boże jak ja nienawidzę takiej paniki i presji. Dla mnie to nic strasznego poczekać na akcję porodową i do szpitala pojechać. Ale tu nie! Bo może pępowina wypaść, bo mama, babcia, ciocia rodziły w 5 minut, a jak jest za duże rozwarcie to nie mogą już ciąć i będzie musiał być sn a syn koleżanki się poddusił i jest mocno upośledzony i różne dziwne historie. No normalnie mnie wykończyli! Jakby wojna miała być czy co... I teraz z tego wszystkiego będę szukać miejsca na Brochowie, może tam się uda. A jak nie to zobaczymy :) Jakoś mnie to nie spina specjalnie tylko moja rodzina potrafi dobić człowieka... A ja cały czas w ruchu. Zaraz idę gotować kolejną partię pożywienia :) Mąż się śmieje, że jakby nas zastał atak jądrowy to byśmy spokojnie kilka miesięcy pociągnęli. A ja po prostu muszę coś robić coby czas szybciej płynął bo inaczej za dużo myślę i się spinam. Pozdrawiam Was wszystkie kochane baaaardzo gorąco :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewcia> tak cos czulam,ze Twoja nieobecnosc na forum moze oznaczac tylko dobre wiesci :) gratuluje i nie ukrywam,ze zazdroszcze!!! na bolace sutki dobry jest ponoc Bepanthen,a na krocze tak jak pisze Idea,tantum rosa plus wietrzenie rany!najlepiej chodzenie bez majteczek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewcia gratuluję!!Ale duży chłopczyk:) Podziwiam że dałaś radę urodzić sn:) Dużo zdrówka dla Ciebie i maluszka!! Magia ja miałam sprawdzaną czystość pochwy, ale chyba nie pod kątem paciorkowca. O tym badaniu co piszesz mój dr nic nie wspominał... Olafasola ja mam dokładnie takie same odczucia!!:) Też myślę że do końca sierpnia maluszek będzie z nami:) A na dodatek za 2tyg mam mieć wyciągnięty krążek, a czytałam, że potem to już najczęściej kwestia kilku dni!!! I tak coś czuję, że nie będzie mnie na chrzcinach synka siostry, które mają być 28 sierpnia. Miały być wcześniej, ale siostra z małym była 2 tyg w szpitalu, bo dostał żółtaczki w 4tygodniu, na szczęście okazała się tą fizjologiczną, a nie od wątroby. Ja mojemu małemu dam jeszcze te 2 tyg do wizyty, a potem już powoli będę go wywoływać:) A jeśli chodzi o proszek, to ja tak jak Emmi piorę w jelp i nie dodaję żadnych płynów do płukania;) Emmi ja mam sześcioro rodzeństwa i wszystkich nas mama wykarmiła piersią, nikt też nie ma żadnego uczulenia a chorowaliśmy tylko na te choroby które wyszły z przedszkola, typu ospa czy świnka. Mój M tak samo, jedynie jak był mały to miał problemy z jedzeniem i za mało witamin, ale żadnych uczuleń. Teraz czasami się śmieję, że ma uczulenie na poranne wstawanie, bo codziennie rano kicha:) Dziewczyny Wam też się brzuszek tak napina? Sama nie wiem, czy to mały się tak przekręca, czy brzuch się stawia, ale wczoraj czułam się fatalnie, prawie cały dzień przeleżałam, jakaś taka niespokojna byłam, no i jeszcze taki podły nastrój mnie dopadł, że przy mężu się rozkleiłam:( Powiedział, że może zostać w domu, ale przecież nie będzie siedział że mną i patrzył jak ja beczę, więc znowu byłam cały dzień sama... Teraz jak tak chłodniej się zrobiło, to moje stopy się trochę polepszyły, bo już były jak dwa kulfony, do żadnych butów się nie mieszczę, zostały tylko klapki na podwórko z regulacją pasków na rzepy! No katastrofa! Ale te parę tygodni jeszcze wytrzymam:) Miłego dnia Wam życzę!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale_ola- właśnie do mnie dotarło, że jesteśmy następne w kolejce:) Kurcze zaczynam łapać stresika. Czyli do 24 sierpnia nie ma już żadnych miejsc na cesarkę? To pewnie dlatego że do dzisiaj wszystkie inne szpitale były zamknięte na dezynfekcję i teraz na Kamienskiego przepełnienie. Myślę jednak że cc wszędzie Ci dobrze zrobią. Możesz dla świętego spokoju umówić się na Brochów, a jak się coś wcześniej zacznie to najwyżej pojedziesz na Kaminskiego. Moja mama jest dokładnie taka sama, więc się nie przejmuj. Ja osobiście słyszałam, że lepiej robić cesarkę jak się coś zaczyna, a nie tak po prostu bo umówiony termin, bo wtedy to większy szok dla dziecka itp. Moi rodzice na szczęście wyjechali na urlop 270 km od Wrocławia, ale każą mi zadzwonić jakby się coś zaczynało, to natychmiast wrócą. My oczywiście planujemy zadzwonić dopiero jak będzie po wszystkim, bo inaczej bym miała co 5 min telefon podczas całego porodu, albo by mi mama na oddział wparowała. Co do torby, to moja nie jest za duża i dlatego po pierwszym pakowaniu prawie połowa rzeczy się nie zmieściła:) Potem zrobiłam selekcję i wzięłam drugą torbę do której spakowałam takie rzeczy powiedzmy mniej konieczne, albo np trzecią koszulę nocną, słodycze dla męża na czas porodu, rzeczy dla dziecka do ubrania na wyjście ze szpitala itp. Iwi, Magia, Ewcia- napiszcie proszę, czy miałyście jakieś znaki, że to będzie niedługo (Iwi wspominała o bólach pachwinowych)? Ja włąśnie zaczęłam robić przetwory z pomidorów, bo na ogródku mam wysyp. Niestety, jak chwilę postoję to kręgosłup mi wymięka i muszę siadać, więc ciężko mi cokolwiek robić. Noi czekam, ten czas się wlecze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej kobietki:):):):) Ewciu, serdeczne, wielkie gratulacje:):):):):) Wspaniale, że synek już jest z Tobą i imię też piękne:) Ewciu, współczuję samopoczucia, ale z każdym dniem będzie coraz lepiej. Serdecznie pozdrawiam świeżo upieczoną mamę:) Magio kochana. Większość maluchów w sumie ma problemy z brzuszkiem do końca 3 miesiąca, ze względu na bardzo leżący tryb życia;) Zastanów się, czy są to typowe kolki, czy problemy z gazami. Jeśli to jest cykliczne, powtarza się o podobnych porach to kolki, a jak nieregularnie to gazy. U nas były gazy + uczulenie na mleko, więc nie wiem, co mu bardziej dokuczało. Co do tego, co stosowaliśmy to były to masaże, Esputicon, próbowaliśmy herbatki rumiankowej i specyfiku Gripp Water, ale mały miał uczulenie na rumianek, więc odpadało. Później prócz Esputiconu dawaliśmy mu czasem do mleka Lacidofil i było lepiej. Później na mleku Nutramigen wszystko przeszło. A na kolki to też słyszałam o tym Sab Simplex, że świetny. Kuzynka męża przepajała też synka Plantexem, ale u niego generalnie problemy wiązały się z trudnościami w wypróżnianiu. Też trzymam za Ciebie kciuki:):):):) Ines:), całkiem spora ta Twoja kruszynka:):):) Ja zobaczę swoją za półtora tygodnia, na bardzo podobnym etapie ciąży, jak Ty teraz miałaś robione usg. Zobaczę, jaki mój ten klocuszek urósł:) Tak piszecie kobietki o sprzątaniu, praniu i porządkowaniu. Mnie też trochę czeka. Muszę kolejny remanent zrobić synkowi w szafie i dużemu chłopakowi chyba też;) W ogóle dużo załatwień mam ostatnio, no i powoli powoli nadchodzi powrót do pracy. Wracam od 31.08 do pracy i mam nadzieję dotrwać do porodu, ewentualnie brać tylko "przelotne zwolnienie" kilka dni, może się uda:)?? Ale_Ola, trzymam kciuki Pozdrawiam serdecznie !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olafasola:) Piszesz o preparatach do prania. U mnie teraz jest w akcji żel do prania Jelp i płyn do płukania Jelp Mild (zielony) i jest ok. Jakoś wygodniej mi się pierze w płynach te malutkie rzeczy niż w proszkach:) Lubiłam też Lovele Płyn do prania +do płukania. Plusem prania w tych środkach jest wg mnie to, ze jeśli się odwiruje na 600 i dobrze ponaciąga ubranka przy wieszaniu, to nie trzeba ich prasować, są miękkie i nie wygniecione. A do zapierania plam - szare mydło. Ostatnio próbowałam płynu do prania Biały Jeleń, ale słabizna niestety, a szkoda, bo myślałam, że będzie taki super jak szare mydło:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
http://www.docsimon.pl/towar/sab-simplex-krople-suspensja-30ml Znalazłam tu Sab Simplex. Wiem, ze ten jest ze słonikiem, a często są opakowania bez słonika (nie wiem, czy jest jakaś różnica), ale te są dostępne w Polsce i chyba w b. dobrej cenie. Maju, też myślę, że alergie i odporność to kwestie bardziej genetyczne, czy jakieś właściwości osobnicze niż karmienie piersią. Mój synek tylko tydzień był karmiony w sposób mieszany, później cały czas mm. Alergikiem jest owszem, ale my oboje z mężem również, więc szanse miał spore, prawie gwarantowane na jakieś uczulenia, natomiast co do odporności, to odpukać i modlić się o to, zeby z drugim maluchem było podobnie. Mały pierwszą infekcję (katar) miał mając 16 miesięcy, do tej pory chorował chyba czterokrotnie tylko. Piszę to nie po to, żeby zniechęcać kogokolwiek do karmienia piersią, a raczej ku pokrzepieniu serc tych mam, które nie karmia:) Niemniej, zgadzam się z Tobą, że karmienie piersią to oszczędność, bo uważam, że ceny mm to rozbój w biały dzień. My długi czas "oszczędzaliśmy", bo jak mały miał Bebilon Pepti i Nutramigen na recepty, to wówczas płaci się pół ceny, co i tak sprowadzało się do 13 - 14 zł za puszkę 450g, która śmiga jedna po drugiej. Myślę, że mleka powinny być jakoś dofinansowywane, bo w ten sposób wiele mam zmusza się do wyboru gorszego, mniej odpowiedniego produktu w imię ceny, a mleko to przez długi czas totalna podstawa diety malucha, no ale cóż zrobić..... Pozdróweczki, oddaję się lekturze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej:))) No Ewcia serdeczne gratulacje:)))))))) To musiało być wydarzenia"ma Pani synka" :) Sliczne imię wybraliście, no i jaki długasny 60 cm!!!Życzę szybkiego powrotu do formy, a w wolnej chwili napisz coś więcej o samym porodzie. ale ola- źle się wyraziłam, moje całe mieszkanie to 52 m - mieszkanie dwu pokojowe, a Ty masz tyle samo ale 3 pokoiki:) Dzięki Wam za proszkowe opinie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuje kochane za wszystkie ciepłe słowa:) jestescie wspaniałe. my od poniedziałku jestesmy w domku. jesli chodzi o poród to u mnie zaczeło sie w piatek po poludniu lekkimi skurczami tak jak na okres tyle ze bardzo regularne to było. jak miałam co 10min to stwierdziłam ze chyba cos sie zaczyna i czas jechac. na spokojnie zjadłam kolacje kapiel i meza naszykowałam i w droge:) na izbie przyjec stwierdzili ze rozwarcie tylko 2cm i szyjka tylko troche skrócona wiec jesli ktg nic nie pokaze to mam wracac. na szczescie nie pomyliłam sie i ktg wykazało skurcze wiec zostałam przyjeta. sporo formalnosci było zanim trafiłam na porodówke. na szczescie trafiłam na dyzur lekarki ktora ostatnio mnie badała jak moj lekarz był na urlopie. zajeła sie mna super i pomogła mi bardzoo. na usg przed porodem wygladało ze dzidzia bedzie mała a tu taka niespodzianka. pani dr cały czas do mnie przychodziła, przebiła mi pecherz i potem masaz szyjki:) no i to wszystko przyspieszyło akcje:) łacznie na sali porodowej byłam 4 godz:) a to jak połozna powiedziała ze jest chłopak to normalnie nie uwierzyła:) pokazywała mi kilka razy a M nagrał ten moment wiec mamy pamiatke:) byłam nacieta i w pt bede miała sciagane szwy. dziekuje za wszystkie rady i uciekam do Maksa bo mały głodomorek ciagle szula cyca. je ładnie bo bierze do ust cała brodawke ale poki nie umiałam go przystawic w szpitalu to zdazył mi załatwic sutki:( trzymajcie sie kocvhane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kibicująca- zazwyczaj po kąpaniu, ale w zasadzie wieczorami mamy z małą największy problem. Daje jej Delicol i chyba trochę pomaga. Emka- gbs musisz zbadać w 36 tygodniu około- zapytaj ginekologa, bo jest to ważne jak będziesz rodzić naturalnie. Jak by wyszedł dodatni musisz dostać przed porodem antybiotyk. Ostatnie tygodnie też mi się brzuch napinał, to chyba normalne- szczególnie jak połaziłam trochę. Ewcia- najlepszego dla Ciebie i dla Synka:) Gratulacje i witamy :)) jak sie czujecie? Mnie też sutki bolą, ale używam bephantenu i jest lepiej. I ciągle wymieniam wkładki laktacyjne, żeby nie były mokre. Powoli kochana się wszystkiego nauczymy według mnie, bo przecież każda mama kiedyś się uczyła:) Emmi- no kochana ja miałam tylko bóle krocza i nogi- ale u mnie się poród nie zaczął, zatem nie pomogę:) Jak by lena sama decydowała to nie wiadomo kiedy by się urodziła... Mamo urwisa- też obstawiam sama, że to niekoniecznie kolki ale i tak muszę małej coś podawać bo po co ma się męczyć. dziekuję kochana za rady, jak zawsze przydatne:) jak na razie próbuje tego co mam i czekam na niemieckie kropelki - oby to razem pomogło. Podziwiam za powrót do pracy- ja się rozleniuchowałam ostatnio...:) Ciężko będzie wrócić. Olafasola- ja piorę w pomarańczowym Jelpie wszystko i jak widać małej służy:) Zatem nie będę zmieniać... Słyszałam,że rzeczy zwyczajnie nie powinny niczym pachnieć bo maluszkom to przeszkadza- ale doświadczenia nie mam. A u nas dzisiaj był dzień odwiedzin- fajnie tak czasem się pogościować. lena chyba nie uznała za stosowne towarzystwa dotrzymywać, bo przespała całe gościowanie... zatem nie było szans zobaczyć jej ślicznych oczek:) Chyba czuje się lepiej- zatem jutro w planach spacerek, bo przez ostatnie dwa dni odpuściłam również ze względu na pogodę. Ale dobrze nam zrobi trochę powietrza... Kochane ja miewam się dobrze, pęcherz wraca do normy i w zasadzie po porodzie została tyko blizna na brzuchu - która czasem boli jak mnie coś rozśmieszy:) Tak to żadnych innych dolegliwości nie mam- ale ola jak widzisz nie ma czym się martwić:) Za to wczoraj byłam na zakupach co by kupić coś co nie jest ciążowe- no niestety brzuszek trochę został, dupcia też... o piersiach nie wspomnę. Eh te dzieci....:) Własnie sobie pomyślałam, że czasem nie warto wiele kupować. Ja np. z rzeczy kupionych i nieużywanych mam teraz dwa rożki:) Tak się przyzwyczaiłam w szpitalu do noszenia małej w kocyku, że rożki w domu w ogóle sie nie sprawdziły- nie wygodne do karmienia jak dla mnie ( a karmię zazwyczaj siedząc na fotelu). Nie wspomnę o butlach TT czy też Lovi, to mam nadzieję przyda się za jakiś czas;) Dobra kochane idę sobie poleniuchować- a co tam, póki mała śpi. Dla relaksu wypiorę jej kocyk- paskuda mi go dziś osikała, o tak siki to coś co każda matka musi polubić...:)A w ogóle moje dziecie od dziś przeszło na pieluszki dwójki...zatem rośnie, oj rośnie i dostaje pulasów:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam moje drogie! Ewcia gratulacje! Fajnie, że poród nie trwał długo. Napisałaś o masażu szyjki bez wspominania jaki jest okropny to chyba jesteś silna kobietka:D Gratulacje! Ewcia a uzywasz takiej plastikowej/silikonowej nakładki na sutki, ja widziałam mamy karmiące z tym i podobno super. O takie coś: http://allegro.pl/silikonowe-oslonki-do-karmienia-piersia-uniwersaln-i1742512868.html Używa tego któraś z mam? Jak się sprawdza? Ola fasola ja zawsze lubiłam ciucholandy ale u nas w Anglii po prostu się to nie opłaca. Wiecie same jak tanio można kupić ciuszki dobrej jakości. A same ciucholandy też nie występują jako tako raczej charity shop-y. A tam i tak ceny podobne jak za nowe ubranka. A ciucholandy lubiłam za ogrom rzeczy dostępnych, po prostu lubiłam buszować. A że byłam "metalówą" to zawsze znalazłam jakąś starą skórzaną kurtkę albo pasek z ćwiekami:D Kibicująca fajnie, że do nas zaglądasz, zawsze znajdziesz się w dobrym momencie by udzielić użytecznej rady :) Magia współczuje kolek pewnie serducho Ci się kraja jak mała tak cierpi a Ty nie możesz jej ulżyć. Mam nadzieję, że szybko znajdziecie rozwiązanie. Emmi pachnie finiszem! Może się już zacząć w każdej chwili! Możesz zdradzić ile przytyłaś w ciąży bo jesteś bardzooooo szczuplutka! Ale Ola ja też nie lubię paniki, jesteśmy daleko od naszych rodziców więc nikt nam się nie wtrąca co i kiedy robić ale jak jesteśmy u nich to zaraz jest "a mieliście iść zrobić to a pójść tam, a idźcie dzisiaj" to taka delikatna forma ale kurcze człowiek na wakacjach a przez to cały czas gdzieś musi się śpieszyć i żyć pod presją. Ja tak jak Ty zakładam zawsze, że nie będzie problemu, nie ma co się spinać. Emka podły nastrój zdarza się pod koniec ciąży. Kobieta ma już dość czekania, jest ciężka, obolała, troszkę cierpliwości i nie daj się złym nastrojom! Mamo Urwisa w naszym kraju dofinansowuje się obiady posłom a nie mleko dla dzieci:D Idea Tomasz jest super przystojnym młodym człowiekiem. I stoi!!! Ja dziś miałam nie najlepszą noc. Obudziłam się na siku i zaczęło mnie boleć podbrzusze i dalej boli, mimo nocnej no-spy. Nie jakoś mocno raczej jak normalny okres. Ból jest podobny. Co to jest bo ja się tak wystraszyłam że nie spałam od 3. Korci mnie żeby wziąć drugą no-spę i chyba tak zrobię. Jak mówiłam ból nie jest mocny ale że boli jak na okres to mnie przeraża, próbuję sobie tłumaczyć że to jakieś rozciąganie czegoś bo ostatnio brzuszek mi sporo przyrósł ale czy nie jest na to rozciąganie za wcześnie? Dwa razy już coś poczułam, myślę, że to dzidzia. Bardzo to było słabe ale nie przypominało niczego co znam. Kamcikos? co tam? pozdrawiam pozostałe dziewczyny!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiatam was bardzo serdecznie! Ja tylko na chwilkę, zaległości nadrobie później, ale teraz chce Wam się pochwalić moją córeczką. Widze, że dobre wieści o mnie zostały przekazane przez Kasię- Dziekuję! A wiec w piatek o 23:30 zaczęły mi odpływac wody ale nie byłam tego w 100% pewna i do szpitala pojechaliśmy około godziny 2:00. Pomęczyłam sie do godziny 18:00 i wtedy zapadła decyzja o cc, poród nie postępował przez 4 godziny było rozwarcie na 6. Nic nie pomoglo, kroplówka, zastrzyki i czopki. Pecherz płodowy tez musieli przebic bo było boczne ujscie. Wody juz byly zielone, no ale nie było wiadomo jaki termin porodu... 06.08.2011r. o godzinie 18:30 przyszła na świat nasza Lena, wg.3700, 60cm dł. Mała jest kochana cały czas jest grzeczna malo płacze i ładnie pije cyca i spi. Dzisiaj była nasza pierwsza noc w domu i tez dała Mamie i Tacie pospać. Dalsze relacje zdam później , wybaczcie mi... Całuje was mocno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kibicująca
Witam,co do rad to nie wiem czy użyteczne ale jeśli coś się przyda to dobrze.Nas w domu dziewiątka dzieci była ,moje cztery siostry z macierzyńctwem zaczęły wcześniej niż ja i pomagałam gdy było trzeba.Wiele rad usłyszałam i tylko ja jedna nie przebywałam w rodzinnym domu po porodzie z pierwszym dzieckiem. Magiu z kompielą chodzi o to że nie należy kąpać nakarmionego dopiero co bobasa,chociaż raz tak mi się zdazyło że zawiniętego w ręcznik po myciu przystawiałam do piersi ,tak przegłodziłam.Mam nadzieję że kropelki pomogą po krzyk takiego maleństwa serce rozdziera.Dziewczyny rozmawiajcie do swoich pociech one mimo że nie rozumieją to słuchają i poznają,uśmiechają się.Mimo że nasza pociecha ma ponad dwa latka to ciągle wspomina chwile z przed porodu i gdy był maleńswem.Pozdrawiam gorąco i zdrowia życzę dla Was i pociech .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kibicująca
Iwi i Ewciu serdecznie gratuluję i wszystkieko najlepszego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iwi gratulacje! Czyli chyba trochę przenosiłaś. Najważniejsze że wszystko jest ok i już jesteście w domku. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iwi>super,ze jestescie juz w domu i mala taka grzeczniutka,ze spac mozecie ;) Kushion>co do nakladek na sutki nam polozna w szkole rodzenia odradzala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iwi, Ewcia - czyli urodziłyście obie w sobotę 6.08.11 :)))))))))) I ta sama długość dzieciaczków:) jejku ale spore:) Iwi cieszę , że Lenka taka grzeczna:) Tak to jednak jest, każda z nas zakłada naturalny poród a tu już mamy druga cesarkę. To chyba najgorsza wersja pomęczyć się naturalnie a potem cesarka... Mama urwisa zdecydowałam się na gel jelpa, a że u nas w sklepach nie ma go-przynajmniej w tych co była, zamówiłam na necie- chyba cena w miarę, bo za 1l gelu 20 zł a 1l płynu zielonego 10 zł, wziełam więc 3 gele i 2 płyny z przesyłką za 10 zł = 90 zł, a jak cenowo u Ciebie w sklepie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×